Skocz do zawartości

kawały , dowcipy itp...


jokerwf

Rekomendowane odpowiedzi

Stary farmer miał duży staw na tyłach swojego ogrodu. A i ogród niczego sobie. Stoliki wokół dużego grilla, trawniczek ładnie przystrzyżony, drzewka owocowe itp...
Pewnego wieczoru farmer postanowił pójść nad staw i "rzucić gospodarskim okiem". Przy okazji wziął wiadro, coby w drodze powrotnej przynieść trochę owoców.
W miarę jak zbliżał się do stawu, słyszał coraz głośniejsze hałasy i krzyki. W końcu dotarł nad staw i oczom jego ukazał się taki oto widok: kilka ładnych młodych dziewczyn kąpało się nago w jego stawie. Natychmiast go zobaczyły i podpłynęły na głębszą wodę.
– Nie wyjdziemy, dopóki pan nie odejdzie! – krzyczały.
Stary farmer zmarszczył tylko brew i mówi:
– Nie przyszedłem tu po to, żeby oglądać was pływające nago, ani po to, żeby zmuszać was do wyjścia z wody nago. – Tu stary farmer popatrzył na trzymane w ręku wiadro. – Przyszedłem tylko po to, żeby nakarmić aligatora...

 

 

Przychodzi kobieta do ginekologa. Ten rozpoczyna badanie i pyta:
– Ilu pani miała partnerów?
– Pięciu. No może sześciu...
– To nie tak znów wielu.
– Cóż, weekend był słaby...

 

Kłótnia dwóch pedałów
-ch... ci w d
Na co drugi:
-co, już zgoda? %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nocna wichura zerwała blachę z dachu stodoły pana Mariana. Zerwała, pogniotła, połamała i cisnęła w krzaki po drugiej stronie podwórka.
Nazajutrz pan Marian pozbierał blachy, załadował na przyczepkę i zawiózł do pobliskiego blacharza, żeby ten jakoś to poprostował i ponaprawiał.
Po paru dniach Pan Marian odbiera telefon od blacharza:
"Panie Marianie, ja nie wiem co Pan z tym Passatem robił ale będzie do odbioru po 18:00

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Nocna wichura zerwała blachę z dachu stodoły Zdzicha.
Zerwała, pogniotła, połamała i cisnęła w krzaki po drugiej stronie wioski.
Nazajutrz Zdzichu pozbierał blachy, załadował na przyczepkę i zawiózł do pobliskiego blacharza, żeby ten jakoś to poprostował i ponaprawiał.
Po paru dniach Zdzichu odbiera telefon od blacharza:
"Panie Zdzichu, ja nie wiem co Pan z tym Passatem robił ale będzie do odbioru po 18:00"

 

 

Przychodzi dwóch gejów do sex shopu. Oglądają prezerwatywy z motywami marek samochodów. Jeden z nich nagle mówi:
-Kupmy te z Ferrari, będzie tak szybko i sprawnie.
Na to drugi:
-Niee, weźmy te z Mercedesem, będzie tak luksusowo.
Przysłuchujący się rozmowie sprzedawca odzywa się nagle:
-Panowie, weźcie Jeepa, bo to i tak po gównie będzie jeździć. :k:

 

 

Spotyka się dwóch kolegów po latach i jak to przy wódce temat schodzi na teściowe.
-Muszę się pozbyć mojej bo nie wytrzymam z nią – mówi pierwszy.
– A ma prawo jazdy?? – pyta drugi.
-Ma
-To kup jej samochód, napewno się zabije i będziesz miał spokój.
Po miesiącu się spotykają.
– I jak??
– Żyje, cieszy michę i jeździ za moje pieniądze po całym mieście.
– A co jej kupiłeś??
– Tico.
– Coś Ty głupi?? Kup jej Jaguara to napewno zginie.
Po dwóch miesiącach znowu się spotykają.
– I jak??
– Nie żyje. A najbardziej to mi się podobało jak jej łeb wierd..lał.

 

 

Budzi się rozanielona żona , w środku nocy i szarpie za rękę męża:
-Stachu, Stachu, ale miałam cudowny sen!
Facet wkurzony, ale pyta: A co takiego ci się śniło?
– Wyobraż sobie na plaży stało ogromne wiadro penisów. A na samym wierzchu leżał jeden taki duży, sprężysty....
-To pewno był mój? Pyta mąż...
-Coś ty! Twój to leżał obok, jakiś taki mały, stary, pomarszczony....
Za pół godziny facet ciągnie za rękę żonę!
– Kryśka, ale miałem cudowny sen! Wyobraź sobie, śniła mi się plaża – patrzę a tam pełne wiadro damskich cipek....Takie śliczne, wąziutkie, piękne...a na samym wierzchu leżała taka jedna przepiękna, młodziutka....mówi rozmarzony mąż.
– Och! To pewnie moja!!!Moja!!!
– Nie, kochana! W twojej – to to wiadro stało!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tatusiu! Tatusiu! Dlaczego żona Marka tak zygzakiem ucieka?

Nie gadaj tyle, Jasiu. Podawaj naboje.

 

 

 

Noc.
Dziadek wstał z łóżka i spaceruje po pokoju.
Podłoga skrzypi. Budzi się babcia i pyta:
Co tak stary chodzisz w te i z powrotem?
A! Seksu mi się chce!
Babcia odrzuca kołdrę i mówi:
- to chodź -
Dziadek:
- to też właśnie chodzę -

 

 

Przychodzi Jasio do sklepu i kladzie na blacie wsze i mówi:
Poprosze Coca-Cole
A ekspedientka na to:
Za co?
Za-wsze Coca-Cola

 

 

Czym się różni jazda na motocyklu od lizania cipki?
Niczym bo chwila nie uwagi a ląduje się w rowie.

 

 

Żona do męża:
- Nie mogę zasnąć...
- Bo zło nigdy nie śpi.

 

 

 

W restauracji:
- Jak panu smakował chłodnik?
- Dupy nie urywa.
- Cierpliwości.

 

 

- po co wymyslono biala czekolade?
- zeby murzyn tez mogl się upierdolic

 

 

W Harlemie pięciu murzynów napadło i zaczęło tarmosić niemieckiego turystę. Niemiec zaczął krzyczeć:
- Nein, nein!
Przybiegło jeszcze czterech...

 

 

Rozmawia dwóch gejów:
-Wiesz stary, tak się zakochałem, że nie mam kiedy się wysrać.

 

 

Mówi zięć do teściowej:
- Gdzie mama jedzie?
- Na cmentarz.
- A kto rower przyprowadzi?!!!

 

Rozmawia dwóch facetów:
- Jestem ostatnio tak napalony, że rżnę wszystko co się rusza.
Drugi na to:
- Ja tam nie stawiam sobie takich ograniczeń. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Angela Merkel i Władimir Putin omawiają plany III wojny światowej.
Podchodzi dziennikarz i pyta ich, co ustalili. Putin:
– Zabijemy 20 milionów islamistów i jednego dentystę.
– A czemu dentystę? – pyta dziennikarz.
Putin:
– Widzisz Angela, mówiłem ci, że nikt nie zapyta o te 20 milionów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Kiedy palę na balkonie nigdy nie wyrzucam niedopałków. Boję się, że pet – niesiony wiatrem – wpadnie do jakiegoś mieszkania, spowoduje pożar, wybuchną butle z gazem i zginie mnóstwo ludzi. Policja zacznie śledztwo i dojdzie, że to moja wina. Skażą mnie na długoletnie więzienie. Pokaże mnie telewizja i mama się wtedy dowie, że palę. :k:

 

 

Do gabinetu psy­chiatry włazi n­a kolanach gość­ z czymś w zęba­ch.
– A kto to ­do mnie przysze­dł? Kotek?
Gość­ lezie w kąt po­koju. Lekarz spo­gląda za nim:
– ­Piesek?
Facet w­ali ręką w list­wę podłogową i ­przechodzi w dr­ugi kąt. Psychi­atra podąża za ­nim wzrokiem:
– ­Jeżyk do mnie przyszedł!
Mężc­zyzna wyjmuje p­rzewód z ust:
–­ Ku*wa, weź się­ gościu odp....d­ol i daj mi pod­łączyć ten inte­rnet! %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwóch kolegów jechało samochodem. Gdy przejechali skrzyżowanie na czerwonym świetle, ten siedzący na fotelu dla pasażera, myśląc, że kolega po prostu tego nie zauważył, w ogóle nie zareagował. Jednak gdy zdążyło się to po raz drugi, pasażer zaniepokojony spytał: - Czemu przejeżdżasz na czerwonym? - Spokojnie, mój szwagier zawsze tak robi i nic mu się jeszcze nie stało. Jadą dalej. Kiedy podjechali do następnego skrzyżowania podczas gdy świeciło się zielone światło, kierowca niespodziewanie się zatrzymał. Zdziwiony kolega pyta: - Dlaczego się zatrzymujesz, przecież mamy zielone?! - A jak szwagier będzie jechał?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewien kierowca olbrzymiego TIRa w Stanach Zjednoczonych dostał do przewiezienia z Kaliforni do Nowego Jorku dość dziwny ładunek. Było to 20 ton jednakowych, czarnych kul do gry w kręgle leżących luzem w przyczepie. Facet nie wybrzydzał tylko podczepił kontener i pojechał. Na jednym z ostatnich postojów przed NYC przeczytał jeszcze raz umowę i ze zgrozą zauważył, że małym druczkiem napisane jest, iż ma on sam te kule wyładować u adresata. – Fuck – pomyślał – przecież się zajebię na śmierć. Gość był jednak z gatunku „pomysłowych Dobromirów” więc zastanowił się chwilkę i z uśmiechem wsiadł do ciężarówki, odpalił i śpiewając wyjechał na autostradę wiodącą do Nowego Jorku. Gdy dojechał do miasta skierował się w stronę Harlemu. Tam zaczepił dwóch małych, czarnoskórych chłopaczków i zaproponował im rozładunek towaru za symboliczne 100$ na głowę. Chłopaki się zgodzili ale ponieważ miejsce rozładunku znajdowało się na Manhattanie zabrali ze sobą rower aby po skończonej robocie móc wrócić do domu nie płacąc za metro. Rower wrzucili do kontenera, sami też tam wleźli, kierowca zamknął drzwi i pojechali. Po drodze jednak TIR został zatrzymany za przekroczenie szybkości przez patrol policji drogowej. Jeden z policjantów zaczął sprawdzać kierowcy dokumenty a drugi poszedł na tył samochodu sprawdzać wszystko czego mógłby się czepić. Po chwili wraca ten z tyłu i mówi do szofera:
– Wsiadaj, i odjeżdżaj stąd natychmiast. Możesz się zatrzymać dopiero poza
granicami stanu.
Wyrwał koledze dokumenty, wcisnął je kierowcy i wręcz wsadził go do maszyny
zatrzaskując za nim drzwi. Gdy TIR odjechał zdezorientowany kolega pyta:
– Co ty wyprawiasz?
– Ty wiesz co tam było w naczepie? – odpowiada zapytany – Ten gość wiózł
cały transport murzyńskich jaj. Dwóch się chyba właśnie wykluło i jak zaglądałem to zauważyłem, że zdążyli już zapie**olić rowery :k:

 

 

Wczoraj w knajpie jakiś koleś zaczął zarywać do mojej kobiety jak poszedłem do kibla.
Jak to zobaczyłem to podszedłem do niego i mówię:
– Weź
gościu wypie**alaj stąd, najlepiej to skocz se z mostu albo pod autobus.
Koleś się stlenił, a moja kobieta zachwycona:
– Bardzo mi się podoba jak jesteś o mnie zazdrosny.
a ja do niej
– Nie o to chodzi, po prostu przedstawiłem mu kilka lepszych opcji niż twoje towarzystwo. %-)

 

 

 

Programista rozmawia ze swoimi przyjaciółmi po fachu:
– Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę!
– Och Ty szczęściarzu!
– Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać…
– I co? I co?
– No a ona mówi: „Rozbierz mnie!”
– Nie może być!
– Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok laptopa…
– Nie pie**ol! Kupiłeś laptopa? A procesor jaki? :k:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Murzyn pracował na budowie. Podczas pracy odcięło mu dwa palce wskazujący i środkowy. Murzyn postanowił pojechać do szpitala, aby przyszyli mu palce:
- Niech pan przyszyje mi 2 czarne palce - mówi murzyn do lekarza.
- A skąd ja panu wezmę 2 czarne palce?
- Niech pan przyszyje mi palce!
- Ale nie mamy czarnych palców są tylko białe.
- Dobra niech będą te białe.
Wracając autobusem ze szpitala z przyszytymi palcami do murzyna podchodzi starszy pan i mówi:
- Pan kominiarz to chyba od dziewczyny wraca...      :spoko:

 

Pewien facet miał 50-centymetrowy interes. Stwierdził że z tak dużym nie będzie chciała go żadna dziewczyna, więc musiał się z tym uporać. Poszedł to czarownicy, a ta powiedziała mu że ma iść do lasu, tam na środku lasu będzie kamień i na nim będzie siedziała żaba. Miał zadać jej takie pytanie, na które żabka odpowie "nie" i wtedy interes skróci się o 10 cm. Poszedł więc i pyta żabkę:
- Żabko, dasz mi buzi?
Żabka na to:
- Nie!
Ubyło 10 cm. Facet już wraca, ale stwierdził, że 40 cm to jeszcze za dużo, więc znów pyta:
- Żabko, dasz mi buzi?
- Nie!
Teraz facet wraca z 30 cm. Pomyślał jednak, że 20 cm w zupełności wystarczy. Idzie więc jeszcze raz i pyta:
- Żabko, dasz mi buzi?
A żabka na to:
- Nie, nie i jeszcze raz nie!     :klask: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Czasy średniowiecza, jedzie sobie rycerz na koniu i nagle obczaił karczmę po drodze. Głodny wchodzi do środka, zamawia soczystego prosiaka, bierze pierwszy kęs, a tu nagle wpada giermek:
- uciekajcie!! uciekajcie!!! czarny rycerz jedzie, uciekajcie!! pozabija Was wszystkich!!!

Rycerz pomyślał, że na tamten świat mu sie nie spieszy wiec uciekł.

Wciąż głodny jechał dalej, patrzy - kolejna karczma. Wchodzi do środka, zamawia kawałek jakiejś dziczyzny, bierze pierwszego gryza z ulga, a tu nagle wpada giermek
- uciekajcie!! uciekajcie!!! czarny rycerz jedzie, uciekajcie!! pozabija Was wszystkich!!!

Rycerz znowu uciekł.. jedzie dalej, ledwo się z głodu trzyma na koniu, koń go też ledwo dźwiga. patrzy: karczma, wpada z hukiem do środka, zamawia krwisty stek, bierze pierwszy kęś z ulgą... a tu nagle wpada giermek 
- uciekajcie!! uciekajcie!!! czarny rycerz jedzie, uciekajcie!! pozabija Was wszystkich!!!

Rycerz myśli: nie uciekam! pier**e, nie umrę głodny. Rycerz zjadł, karczma pusta... Nagle do środka wchodzi murzyn w pięknej lśniącej zbroi i zagaduje do naszego bohatera:

- co Ty tu robisz?
- no jem...
- zrób mi laskę a przeżyjesz

rycerz robi loda, robi robi... a tu nagle murzyn mówi:
- szybciej, szybciej, bo czarny rycerz jedzie

 

:k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Po dwóch stronach rzeki stało dwóch kolesi.
Jeden pyta drugiego :
– Woda jest głęboka??
A ze echo i odległość zrobiło swoje na zadane pytanie odpowiada ten drugi :
– To nie Oka to Dunajec.
Pierwszy z nich wskakuje i przepływa na drugą stronę i mówi do tego drugiego:
– Ja ci ku...wa dam do jajec .....

 

Caluje sie chlopak z dziewczyna, po chwili przestaje, grzebie w zebach i mowi :
– Ty, mak masz w zebach.
Ona:
– Niemozliwe zadnego maku nie jadlam, zdaje ci sie.
Caluja sie dalej, ale on znowu przestaje, grzebie w zebach i mowi:–
– Ty, kurna no mak masz w zebach, o co chodzi?
Ona:
– Nie to nie mozliwe , zadnego maku nie jadlam.
Caluja sie dalej i on nie wytrzymal i mowi ty kurna, wez sobie przypomnij, bo mnie sie mak do zebow przykleja.
Ona:
– Ty wiesz co , sorry , przypomnialam sobie, faktycznie,bo wiesz co, wczoraj robilam laske Zdzichowi, a on byl na weselu z Zoska, i ja walil w [tiiit], a na weselu dawali makowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary zboczeniec i się drze:
- Ha Ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba, k*rwa, w koszyk...

 

:klask:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Na skrzyżowaniu na światłach stał konny policjant. Za nim zatrzymał się Jasiu, na nowiutkim, błyszczącym rowerku.
- Ładny rower! - mówi policjant - dostałeś go od Mikołaja?
- Taaaakk
- To w przyszłym roku powiedz Mikołajowi, żeby Ci przyniósł lampkę - powiedział policjant i wypisał mu mandat za brak świateł. Jasiu wziął mandat, popatrzył i mówi:
- Ładny koń, dostał go Pan od Mikołaja?
- Hehe, tak, tak - odpowiedział rozbawiony policjant.
- To w przyszłym roku niech pan powie Mikołajowi, żeby dał mu ch**a między nogami, a nie na plecach!

:k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku nocach panna młoda skarży się matce:
- Wiesz mamo, już kilka nocy śpimy razem i nic. Jeszcze się nie kochaliśmy.
- Ależ córeczko, może jest zestresowany...
- Ale mamo, on tylko książkę czyta i wcale nie zwraca na mnie uwagi.
- Wiesz córeczko, skoro on nie zwraca uwagi, to może ja się położę zamiast ciebie i sprawdzę, o co chodzi.
I tak zrobiły. Mąż w łóżku czyta książkę, teściowa się kładzie i leży. Nagle mąż wsuwa rękę pod kołdrę i w majteczki zaczyna rękę wkładać. Wyskoczyła teściowa z łóżka i do córeczki:
- Ależ kochanie, chwile leżałam i zaczął się do mnie dobierać.
- Tak, tak... Palec zmoczy, kartkę przewróci i dalej czyta...

:roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zestresowany pacjent siedzi na fotelu i szykuje się na rwanie zęba:
- Niech się pan nie stresuje, lekko pójdzie. Mówi dentysta.
Po wszystkim pacjent mówi:
- Faktycznie lekko. Nawet nie poczułem, jak się zesrałem...

 

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Pewnego dnia bardzo tępa zakonnica przychodzi do księdza i mówi:
-Proszę księdza słyszałam słowo "C*PA"... Co to znaczy?
-To jest czoło kiedy się spoci.
Następnego dnia zakonnica znowu przychodzi do księdza i mówi:
-Proszę księdza słyszałam słowo "CH*J"... Co to znaczy?
-To są wszyscy ludzie zdani na łaskę Bożą.
Następnego dnia sytuacja znowu się powtarza i zakonnica pyta księdza:
-Słyszałam słowo "K*RWA". Co to znaczy?
Ksiądz, który już nie miał co wymyślić po chwili dodał:
-To jest zakonnica...
Kilka dni później owa zakonnica wsiada do autobusu i mówi:
-Ale mi się C*PA spociła...
Co się CH*JE patrzycie?
K*RWY nie widzieliście?

 

 

Dwóch kumpli wyszło na spacer ze swoimi psami. Jeden z labradorem, drugi z jamnikiem. Jeden kolega mówi do drugiego:
– Może wejdziemy na piwko?
– Nie wpuszczą nas przecież z psami.
– Nie marudź, rób to co ja.
Pierwszy z labradorem wchodzi do środka i od razu słyszy od barmana:
– Przepraszam Pana, ale nie wolno wchodzić z psami
– Ale to pies przewodnik.
– Oczywiście, przepraszam. Zapraszam do środka.
Po chwili wchodzi drugi z jamnikiem.
Barman od wejścia:
– Przepraszam, nie wolno wpuszczać psów do baru
– Ale to pies przewodnik
– Proszę pana, to jamnik...
– KU*WA DALI MI JAMNIKA?
– O, przepraszam. Proszę wejść

 

– Dziewczynki! ubierajcie się!
– Mamooo... a dziś jest halołyyn...
– Ubieraj się...
– Ale mamooo, pójdziemy na halołyyn?
– Nie pójdziemy na żadne halołyn!
– Ale mamooo... dlaczego?
– bo... bo to nie jest polskie święto! ubierajcie się szybciej! Emma! Dżesika! idziemy do domu!

 

Nastolatek wraca do domu z randki z wielką malinką na szyi. Zauważa to ojciec:
– Zerwij z nią, jest głupia.
– ??
Rano sytuacja się powtarza:
– Zerwij z nią, jest głupia.
Przy obiedzie dorzuca się też matka...
– Zerwij z nią, jest głupia.
Nastolatek wreszcie pęka i podniesionym głosem pyta o co chodzi???
– No dawaj, powiedz mi wreszcie dlaczego niby jest głupia i mam z nią zerwać?
– Bo nie wie gdzie ssać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Rozmawia 2 kumpli w średnim wieku:
– Zaczynam mieć problem w łóżku... długo muszę czekać, żeby był sztywny...
– Musisz jeść czarny chleb. Idź do piekarni i kup.
(poszedł wiec do piekarni)
– Dzień dobry, poprosze czarny chleb
– Cały czy krojony?
– A jaka to różnica?
– Jak pan kupi krojony to szybciej robi się twardy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blondynka wraca roztrzęsiona do domu i mówi do swojego chłopaka:
– W ogóle nie da się jeździć po tym mieście! Skręcam w lewo – drzewo, zawracam – drzewo, wszędzie drzewo. Naciskam hamulec, próbuję cofnąć, odwracam się – drzewo...
– Spokojnie kochanie, to tylko choinka zapachowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hitler chce wejść do nieba. Otwiera mu bramę Święty Piotr patrzy i ze zdziwieniem- Hitler, a co ty tu robisz??
Jak to co Piotrze, chcę wejść do nieba… Ale Adolf dla takich jak ty nie ma tutaj miejsca!
Piotrze, jak mnie wpuścicie to dam wam wszystkim po żelaznym krzyżu! Piotr się zadumał- dobra Adolf idę się spytać szefa.
Jezu, Jezu- Hitler chce wejść do nieba. No Piotrze, przecież takich jak on my nie wpuszczamy- to najgorszy zbrodniarz, morderca itd!

Ale Jezu słuchaj, Hitler obiecał, że jak go wpuścimy to da nam wszystkim tutaj w niebie po żelaznym krzyżu!
Hmm, pomyślał chwilę Jezus- dobra idę się spytam ojca… Boże, Boże Hitler chce wejść do nieba! No coś Danielle Sharp 3ty synu czyś ty zgłupiał?!
Przecież to najgorszy ze wszystkich ludzi, wymordował całe miliony!
Ale ojcze, Hitler powiedział, że jak go wpuścimy to da nam tu wszystkim po żelaznym krzyżu! Bóg popatrzył z politowaniem na Jezusa- Ale synu, na c**j ci żelazny krzyż jak tyś się pod drewnianym trzy razy wyjebał…

 

 

Czego boi się pedofil w supermarkecie?
Pawełka z Adwokatem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Władek i Kazik siedzą przy flaszce wódki. Wypili wszystko, brakło towaru, wszystkie sklepy pozamykane. 

- Kazik i co teraz ? Ja bym jeszcze wychlał.

- No ja też, znam gościa co stoi pod mostem ale tylko handluje alkoholem metylowym.

- Nie no bez jaj, przecież po tym gównie traci sie wzrok.

- No tak, dobra to już nie pijemy.

Mineło 10 minut i Władek mówi:

- Kazik w sumie my to już chyba wszystko w życiu widzielim %-)

Edytowane przez mario91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...