Skocz do zawartości

kawały , dowcipy itp...


jokerwf

Rekomendowane odpowiedzi

Trzech gości pije w barze i dla zabicia nudy wymyślili, że każdy z nich porówna ci*kę swojej żony do jakiegoś miasta.
Pierwszy mówi:
- Moja ma jak Paryż.
- Dlaczego jak Paryż? - pytają pozostali.
- Bo jest romantyczna i zawsze chce mi się tam wracać.
- Moja ma jak Londyn. - mówi drugi.
- Jak Londyn? Dlaczego? - pyta reszta
- Jest taka tajemnicza i zawsze mokra.
- A moja ma jak Bydgoszcz. - mówi trzeci.
- Co? Jak Bydgoszcz? Dlaczego?
- Dziura. Zwyczajna dziura. %-)



Międzynarodowe zawody w przeklinaniu. Trzech finalistów: Amerykanin, Rosjanin, Polak.
Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie mogli się podsłuchiwać i podpatrywać. Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin:
- Fak, mada faka, fak jo self ... itp., itd... I tak przez około 5 minut.
Drugi Rosjanin:
- Job twoju mać, bladź, ch*j wam w żopu... itp. itd..
Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka. Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:
- O żesz ty w mordę p*****lona mać, w dupę r***ana kozia dupo, p****ole cię i twoja matkę też... itp. itd.
Polak nadaje tak ok. godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi:
- Dobra, mogę zaczynać.
Komisja na to:
- Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?!
- To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak ch*j i nie mogłem k*rwy zawiązać...
%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

- Zafundujemy sobie w weekend ostry seks?
- Oczywiście, Kochanie!
- W takim razie do poniedziałku...

 

Jakie są Wasze najdziksze fantazje erotyczne?
Co Was tak naprawdę rajcuje i podnieca?
-szyszki, pełno szyszek,, na ziemi, na szafach, wszędzie szyszki
ja leżę na niej, ona krzyczy, bo leży na szyszkach, ogólne szaleństwo :k:

 

Kobieta o bardzo długim stażu małżeńskim ogląda się przed lustrem i widzi: pomarszczoną twarz, braki w uzębieniu, obwisły biust i tu i ówdzie cellulit. W końcu stwierdza:
- Dobrze mu tak... Chujowi. %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebo. Aniołowie strzelają do gołębi, po prostu jatka na całego, nie przepuszczą żadnemu przelatującemu ptakowi. Wtem dostojnie nadlatuje Duch Święty, pokaźnych rozmiarów gołębica. Zawstydzeni aniołowie pochowali strzelby no bo jak to, do Ducha Św. nie wypada nawet celować nie mówiąc już o strzelaniu. Nagle zza chmury wyłania się św. Józef, niewiele myśląc przeładował karabin i oddając strzał w kierunku gołębicy dodał: – Prawdziwy mężczyzna nigdy nie zapomina! %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani na lekcji odpytywała kolegę Jasia. Potem przyszła kolej na niego. Kolega powiedział do Jasia:
- Odpowiedź na 1 pytanie to 1939 rok, na 2 to Adolf Hitler a na 3 naukowcy tego nie stwierdzili. Więc pani pyta Jasia:
- W którym roku się urodziłeś?
- W 1939- odpowiada Jasiu.
- Jak nazywa się twój ojciec?
- Adolf Hitler - rzekł.
- Czy ty masz mózg?
- Naukowcy tego nie stwierdzili.

 

 

Nauczycielka daje klasie zadanie:
-ułóżcie zdanie zawierające słowo ANANAS.
Pierwsza zgłasza się Małgosia:
-Ananas jest zdrowym owocem.
Później zgłasza się Paweł:
-Ananas rośnie na palmach.
Teraz ty Jasiu mówi nauczycielka.
A Jasiu na to:
-Basia puściła bąka A NA NAS leci smród.

 

 

Jest Jasiu w wodzie, ma wody po kolana.
Przypływa 1 łódka i pan mówi z tej łódki:
- Jasiu wchodź bo się utopisz.
- Nie ja wierzę w Boga on mnie uratuje.
Przypływa 2 łódka, Jasiu ma wody po pas i pan mówi:
- Wchodź bo się utopisz.
- Nie, ja wierzę w Boga on mnie uratuje.
W końcu Jasiu ma wody po szyję i przypływa 3 łódka i pan mówi:
- Wchodź Jasiu bo się utopisz.
- Nie ja wierzę w Boga on mnie uratuje.
No i Jasiu się utopił.
Jest już w niebie i mówi do Boga:
- Boże ja w ciebie tak wierzyłem, czemu ty mnie nie uratowałeś?
- Bo ty głupi jesteś, ja po Ciebie trzy łódki wysłałem.

 

 

 

Przed ślubem:
Ona - Ciał Janek.
On - No nareszcie, już tak długo czekam.
Ona - Może chcesz żebym poszła?
On - Nie! Co Ci przyszło do głowy? Sama myśl o tym jest dla mnie straszna!
Ona - Kochasz mnie?
On - Oczywiście, o każdej porze dnia i nocy.
Ona - Czy mnie kiedyś zdradziłeś?
On - Nie! Nigdy! Dlaczego pytasz?
Ona - Chcesz mnie pocałować?
On - Tak, za każdym razem i przy każdej okazji.
Ona - Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył?
On - Zwariowałaś? Przecież wiesz jaki jestem.
Ona - Czy mogę Ci zaufać?
On - Tak.
Ona - Kochanie.
Siedem lat po ślubie:
Czytajcie od dołu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Święty Mikołaj przeciska się przez komin do dziecięcego pokoju, aby zostawić prezenty. Zamiast dziecka, zastaje śpiącą, nagą, ponętną blondynkę. Mówi do siebie:
– Jeśli wykorzystam okazję, to nie będę mógł wrócić do nieba. Jeśli zaś tego nie zrobię, to – Mikołaj spogląda na swoje spodnie – jak się przecisnę przez komin z powrotem na dach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Widzisz?! To fifka, która była pod twoją szafą! Kiedy ty skończysz z tymi narkotykami?!
-Jakie narkotyki? Uwierz mi, od kiedy ciebie poznałem zmieniłem się, zerwałem ze swoją przeszłością, jesteś jedyną kobietą, którą kocham.
-Synu! To ja – twój ojciec! %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnego razu nauczycielka powiedziała dzieciom w klasie, że został zaproszony żołnierz, który niedawno wrócił z frontu i ma opowiedzieć o jednym dniu.
Więc wchodzi po chwili żołnierz do klasy, zasiada na krześle i..
N- prosimy o opowieść.
Ż- tak więc drogie dzieci..
Siedzimy na froncie, słońce góruje, jemy konserwy, a tu jak nie pier....lło..
N- proszę Pana..! tu są dzieci proszę się wyrażać!
Ż- Dobrze dobrze to od nowa..
Siedzimy na froncie, słońce góruje, jemy konserwy, a tu jak nie je...ło…
N- Proszę Pana! Powiedziałam Panu wyraźnie bez przekleństw..
Ż- no dobrze dobrze to jeszcze raz..
Siedzimy sobie na froncie, słońce góruje, jemy konserwy, a tu..
I nauczycielka dokańcza:
..Taki wielki huk..
a Żołnierz na to:
Huk to ch...j!, ale żebyście widzieli jak baze rozjeb...ło! %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amerykanin, Francuz, Turek i Polak rozmawiają o dumie narodowej.

> - Ja jestem dumny z CIA - zaczął Amerykanin. Oni wiedzą wszystko o
> świecie, często zanim się to wydarzy.
> - Ja jestem dumny z naszych kobiet - kontynuuje Francuz. To
> najpiękniejsze i najbardziej eleganckie kobiety na świecie, a do tego
> wcale nie łatwo zaciągnąć którąś do łóżka.
> - Może to głupio zabrzmi - mówi Turek - ale ja jestem dumny z naszych
> dywanów. To najbardziej okazałe dywany na świecie. Mało kto może sobie
> na nie pozwolić, dlatego ozdabiają największe rezydencje i pałace.
> Polak siedzi cicho.
> - A ty, Polaku - dopytują pozostali - z niczego nie jesteś dumny?
> - Ja jestem dumny z siebie.
> - Jak to?
> - W zeszłym tygodniu przeleciałem śliczną Francuzkę na tureckim

> dywanie w mojej kawalerce i dam sobie rękę uciąć, że CIA o tym nie wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekomarza się mąż z żoną:
– A ty masz małe cycki!
– A ty... a ty...
Żona gorączkowo przebiega zakamarki swojego umysłu: członka ma dużego, wynagrodzenie ogromne, super sylwetka, przystojniak, wielki erudyta, mnóstwo przyjaciół... Nie znajdując nic lepszego w rozpaczy krzyczy:
– A twoja żona ma małe cycki! %-)

 

 

Rozmawiają trzy prostytutki:
– Ostatnio miałam elektryka. I powiem wam, leciały iskry.
– Ja ostatnio miałam hydraulika. Potrafił powstrzymać wyciek, jeśli wiecie co mam na myśli.
– A ja ostatnio miałam rolnika. I nigdy więcej. Raz mu za mokro, raz za sucho, raz za zimno, raz za gorąco. A później jeszcze musiałam użerać się z jakąś pi*dą z Brukseli, żeby za niego zapłacili.

 

 

Do prezydenta Rosji przyszedł fryzjer. Strzyże go i zagaduje, w każdym zdaniu wymieniając słowo "Czeczenia". Putin najpierw próbuje ignorować gadanie, ale wkrótce staje się ono nieznośne.
– Panie, jesteś pan z Czeczenii? Masz tam kogoś bliskiego? Coś pana wiąże z Czeczenią? – pyta zdenerwowany.
– Absolutnie nie – grzecznie odpowiada fryzjer.
– To dlaczego w kółko mówisz pan o Czeczenii?
– Bo za każdym razem, gdy wymawiam słowo "Czeczenia", włosy stają panu dęba, a to bardzo ułatwia mi strzyżenie... :k:

 

 

i dobry suchar na koniec :D :D :D

 

Jak się żegnają plemniki? ?
– Do zobaczenia na fejsie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tata, mama i synek stoją przed budką z lodami. Tata zamówił lody czekoladowe, mama waniliowe. W tym momencie ojciec z rozmachem trzaska synka w głowę i pyta:
- A ty jakie chcesz, Wielki Łbie?
Oburzona starsza pani pyta:
- Dlaczego pan go bije i tak wyzywa?!
Ojciec na to:
- Są trzy rzeczy w życiu, które facet chce mieć.
Po pierwsze: duży, fajny samochód. Proszę spojrzeć tam na
parking. Oto on.
Po drugie: wielki, wygodny dom. Widzi pani tamten dom na
wzgórzu?
To mój.
Po trzecie: Fajną laską z ciasną cipką.
I taką też miałem dopóki Wielki Łeb się nie urodził! %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet przychodzi do baru z małą małpką na ramieniu, zamawia drinka i gdy, pije to małpka zaczyna skakać po całym barze. Podkrada oliwki z baru i je zjada. Następnie bierze pokrojone cytryny i je pałaszuje. Potem wskakuje na stół bilardowy bierze jedną bilę i ku zdumieniu wszystkich jakoś ją połyka. Barman krzyczy do faceta:
– Widział pan co zrobiła pańska małpa?!
– Nie, co?
– Właśnie zjadła jedna bilę z mojego stołu bilardowego!
– Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku, łajdaczka. Przepraszam, zapłacę za wszystko.
Gościu kończy drinka, płaci i wychodzi z małpką. Dwa tygodnie później znowu przychodzi do tego samego baru, z małpką na ramieniu, zamawia drinka a małpa zaczyna znowu hasać po barze. Kiedy kończy drinka, małpka znajduje wisienkę na talerzyku. Bierze ją, wsadza sobie w tyłek, wyjmuje, a następnie zjada. Barman jest wyraźnie zdegustowany:
– Widział pan co zrobiła tym razem?!
– Nie, co?
– Hmm, wzięła wisienkę, wsadziła sobie w tyłek po czym zjadła!
– Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku… ale odkąd połknęła bilę, najpierw wszystko mierzy! :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnego dnia wybrał się do Zoo pewien gość z żoną.
Żona, naprawdę atrakcyjna, makijaż, letnia, różowa sukienka spięta paskiem, pończochy samonośne...
Gdy szli pomiędzy klatkami małp,zobaczyli goryla, który na ich widok jakby oszalał i zaczął skakać na kraty, chrząkać, zawisać na jednej ręce, i druga uderzać w czaszkę, najwyraźniej niesamowicie podniecony.
Mąż -zauważywszy podniecenie małpy, zaproponował zonie podrażnić go jeszcze bardziej i
zaczął podsuwać pomysły: – Obliż usta, zakręć tyłeczkiem...
Żona wykonywała jego instrukcje, a goryl zaczął wydawać takie dźwięki, ze chyba budziłby martwego.
– Rozepnij pasek... – (goryl prawie już rozginał kraty z napięcia) – ...
a teraz podciągnij sukienkę nad pończochy... (goryl oszalał kompletnie).
Nagle facet złapał żonę za włosy, otworzył drzwi klatki, wrzucił żonę do środka, zatrzasnął drzwi i powiedział:
– A teraz mu się wytłumacz kochanie, że boli Cię głowa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blondynka przywaliła facetowi w nowe auto i jego tył cały skasowany a jej merc jest cały.

Facet zdenerwowany zaczyna wrzeszczeć na blondynkę po czym rysuje jej koło i każe w nim siedzieć.

Wyciąga z bagażnika kij baseballowy i trzasną nim w blondynki merca.

Gdy się odwraca blondynka się cieszy.

Takie to zabawne to zaraz zobaczysz!

I zdemolował wszystkie szyby a gdy się obraca blondynka dalej się cieszy.

Mocno zdenerwowany zaczyna demolować całe auto na to blondynka przewraca się ze śmiechu.

Z czego się tak cieszysz rozwaliłem Ci całe auto!

Bo za każdym razem kiedy Ty się obracałeś ja wychodziłam z kółka!

 

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopak i dziewczyna na parkingu za miastem. Jest późny wieczór. Chłopak zaczyna całować włosy dziewczyny, ale ona go powstrzymuje:
– Dobrze wiem, że powinnam ci to powiedzieć wcześniej, ale właściwie jestem prostytutką i za numer biorę stówę.
Chłopak płaci niechętnie. Po sprawie i wypaleniu papierosa chłopak dalej siedzi na przednim siedzeniu i tylko gapi się w okno.
– Dlaczego nie jedziemy?
– Dobrze wiem że powinienem ci to wcześniej powiedzieć, ale właściwie jestem taksówkarzem i taksometr wskazuje trzy stówy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Policjant aresztuje bace za robienie bimbru
-Ale ja nie robiłem bimbru
-Ale aparaturę macie?
-To aresztujcie mnie też za gwałt
A zgwałciliście kogoś?
Nie,ale aparaturę mam %-)

 

 

Pani do Jasia:
– Jasiu ale masz krzywe nogi. Masz tak od małego?
– Nie od kolan. %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sierotka Marysia idzie do łazienki wykąpać się. Krasnoludki chcą ją podglądać, jednak są za małe, aby dosięgnąć dziurki od klucza. Uradziły więc, że staną jeden na drugim, a ten na górze będzie ją podglądał i będzie mówił pozostałym co widzi.
Gdy już dosięgnął dziurki od klucza, mówi:
– Zdjęła stanik!
– Zdjęła stanik, zdjęła stanik, zdjęła stanik – powtarzają szeptem jeden drugiemu, aż wieść doszła do stojącego na dole.
– I co, i co, i co? – pytanie wraca do tego na górze.
– Zdjęła majtki!
– Zdjęła majtki, zdjęła majtki, zdjęła majtki…
– I co, i co, i co?
– Nic, stoi.
– Mnie też, mnie też, mnie też…

 

Są sobie dwa koty, jeden stary drugi młody. No i stary lubi sobie od czasu do czasu na kotki pochodzić. Młody też by chciał, ale stary go zbywa, że wpierw musi dorosnąć. Ale młody nudzi i nudzi, aż w końcu stary zgodził się wziąć go ze sobą na ruchanie kotek. Idą sobie po dachu i widzą, że niedaleko na balkonie seksowna kotka się wygrzewa. Stary mówi do młodego:
– Rób to co ja.
Bierze rozbieg i skacze. Niestety rozbieg był za krótki, i stary kot zawisł łapkami na krawędzi balkonu. Młody stwierdził, że widocznie tak trzeba i też skoczył i zawisł obok starego. Wiszą i wiszą i wiszą… W końcu stary mówi:
– Ja już dłużej nie mogę. Spadam!
I spada. A młody na to:
– A ja jeszcze sobie trochę porucham. :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
– Wiesz, co, mam pytanie – czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
– No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie wszystko!
– Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak wiesz, Ja nie jestem w stanie tego zrobić.
– Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
– Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok – dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia – w końcu to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
– Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
– Niemożliwe! – mówi jedna.
– Nieprawdopodobne! – mówi druga.
– No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy…
– Obie?
– Tak, tak, obie! Dzięki, stary!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwóch policjantów łączy się przez radiostację z Wydziałem Zabójstw:
– Ja WD 40 dla WC 60, przyślijcie ekipę dochodzeniowo-śledczą!
– Ja WC 60, jaka sytuacja?
– Zabójstwo! Ofiara to mężczyzna, lat 38. Żona pchnęła go nożem kilkanaście razy, gdy wszedł na mokrą, dopiero co umytą podłogę.
– Aresztowaliście żonę?
– Nie, podłoga jeszcze mokra...

 

Przychodzi Putin do wróżki i mówi:
– Opowiedz mi o mojej przyszłości.
– Widzę, że jedziesz odkrytym, długim samochodem, a wokół samochodu – setki tysięcy Ukraińców i Rosjan.
Wladimir się uśmiecha. Wróżka kontynuuje:
– Widzę, że ludzie są bardzo zadowoleni, stoją z flagami, krzyczą radośnie i mają szczęśliwe twarze.
– Kochają mnie... A czy ściskam im ręce?
– Nie.
– A dlaczego?
– Trumna jest zamknięta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stoi przy drodze bezdomny i łapie stopa. 

Oczywiście nikt się nie zatrzymuje. 

Nagle staje piękny Merc. 

Opuszcza się ciemna szyba i siedzący w środku dres pyta: 

- Gdzie ty ch*ju śmierdzący jedziesz? 

- Do Warszawy. 

- No przecież nie wsadzę ciebie zasrańcu do mojego pięknego auta ze skórzaną tapicerką, całą mi zajebiesz. 

- Dam ci 15 tys. $ 

Dres myśli, w końcu pranie tapicerki to najwyżej 200 baksów. 

- No to wsiadaj śmierdzielu. 

Bezdomny wsiada. Za chwile mówi do dresa: 

- Daj mi papierosa 

- Ty ch*ju j**any, zaraz cię wy****dolę z mojego auta, palić ci się zachciało! 

- Dam ci za 1 papierosa 5 kafli baksów! 

Dres myśli, no w końcu za 1 papierosa 5 tysiączków...masz i zadław się! 

Za chwilę bezdomny mówi: 

- Możesz mi zrobić laskę? Dam ci 20 tysięcy baksów! 

Dres wk*rwił się straszliwie, ale myśli: k*rwa, przecież żaden z moich kumpli tego nie zobaczy, ch*j mu w d*pę, za 20 kafli można przecież! 

Zjeżdża na bok, menel zdejmuje obsikane i obsrane spodnie. 

Dres mu obciąga z obrzydzeniem. 

Bezdomny zaciąga się dobrym papierosem i z k**ewsko zadowoloną miną mówi: 

- K*rwa, jeszcze nigdy się tak nie zadłużyłem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gry komputerowe są wspaniałe ponieważ w wirtualnym świecie pozwalają ci spełniać swoje nieosiągalne w rzeczywistości fantazje i marzenia. Na przykład w Simsach możesz mieć pracę i dom. %-)

 

Zatrzymał się kierowca w lesie na siusiu i mówi do swojego małego z wyrzutem:
– Widzisz, jak Tobie się chce, to ja zawsze staję! %-)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi gruba baba do lekarza i pyta:
- Jak mogę skutecznie schudnąć?
- Musi pani zacząć jeść dupą!
Po miesiącu przychodzi baba bardzo chuda i dziwnie dupą kręci.
Lekarz pyta:
- Dlaczego tak dziwnie kręci Pani dupą?
- Bo gumę żuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leci sobie Superman i ma ochotę sobie pociupciać. Obok przelatuje Batman.
– Hej Batman!!! Lecisz ze mną na panienki???
– Nie mogę… muszę zwalczać zło i korupcję!!!
– Frajer z ciebie, cześć!
Leci dalej, a tu na ścianie Spiderman.
– Cześć pająk!!! Skoczysz ze mną na panienki???
– Nie mam czasu… idę walczyć z dr Octopusem!!!
– Głupi jesteś, cześć!
Leci dalej, patrzy, a tu leży sobie na dachu jednego z biurowców rozebrana do naga Catwoman z rozchylonymi udami. Superman pomyślał:
„Hmm. Jeżeli będę naprawdę szybki, to jak zapikuję, szybko zrobię co mam zrobić, to nawet nie zauważy i będzie się dalej opalać.” Jak pomyślał, tak zrobił.
Z prędkością światła zaatakował i… już po chwili, zaspokojony mknął dalej w przestworza…
Lekko zaniepokojona Catwoman mówi:
– Kurcze… co to było???
– Nie wiem co to było, ale bolało jak cholera! – odpowiedział jej Invisible man… :k:

 

 

 

Noc. Mieszkanie w bloku. Nowak uprawia seks z żoną. Wielokrotnie. Rano spotyka go na klatce sąsiad, emeryt Janusz.

Zbychu, słuchaj… Kiedy kochasz się ze swoją żoną, to jej krzyki słychać w całym bloku. Zrób coś z tym!
Ale co, panie Januszu?
Usta jej zaklej taśmą, albo co…
Następna noc. Zbigniew zakleja usta żonie taśmą i zaczyna akcję. Po pierwszym orgazmie woła:
Panie Januszu, jest OK?

Tak – krzyczy zza ściany sąsiad.
Po drugim orgazmie:
I co może być?
Tak.I tak kilka razy.
W końcu pan Janusz nie wytrzymuje:

Zbyszek, kuźwa, odklejaj taśmę!
Czemu?
Bo cały blok myśli, że to mnie bzykasz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako, że dziś podobno dzień teściowej to kawał okazjonalny

 

 

Kowalski podróżuje z teściową i żoną po krajach Bliskiego Wschodu. W jednym z państw, nie znając lokalnych obyczajów, nie zdjął nakrycia głowy przed portretem króla i cała rodzina została schwytana przez policję. Przewidzianą przez prawo karą za ten czyn było 50 batów, ale jako że Kowalscy byli gośćmi potraktowano ich ulgowo i przed wykonaniem wyroku zezwolono na wypowiedzenie jednego życzenia. Pierwsza była żona Kowalskiego, która poprosiła o przywiązanie do tyłka poduszki. Tak też zrobiono, ale że poduszka była mała, Kowalska dostała kilka batów w plecy. Teściowa była sprytniejsza i poprosiła o przywiązanie poduszki do tyłka i pleców. Jej życzenie spełniono i wyszła z opresji cała. Następny był Kowalski.
- Czy mogę mieć dwa życzenia? - zapytał.
Sąd po krótkiej naradzie odpowiedział, że tak.
- Zrozumiałem, że obraziłem waszą królową i zasługuję na karę. By w pełni odkupić moją winę proszę o 100 batów!
Szmer uznania przebiegł po sali.
- A drugie życzenie? - zapytał sędzia.
- Proszę o przywiązanie mi do pleców teściowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...