Skocz do zawartości

kawały , dowcipy itp...


jokerwf

Rekomendowane odpowiedzi

Dwaj homoseksualiści idą pod prysznic
-Tadziu, mam nadzieję, że nie zapomniałeś mydła.
-Wziąłem żel - dłuuużej się zbiera...

 

Żona wchodzi do łazienki w chwili kiedy mąż onanizuje się pod prysznicem.
- Co ty robisz!? - pyta z oburzeniem.
Mąż nie zmieszany:
- To jest moje ciało i będę je mył tak szybko, jak mi się podoba.

 

Policjanci wezwani na miejsce zdarzenia oglądają ciało kobiety w wieku mocno zaawansowanym.
Ciało znajduje się w ubikacji - z głową w sedesie przytrzaśniętą deską klozetową.
Policjanci postanawiają przepytać gospodarza domu na okoliczność zdarzenia.
- Czy znał pan denatkę?
- Tak, to moja teściowa.
- Mieciu, sprawa jasna, pisz! Przyczyna zgonu: śmiertelne zatrucie Domestosem podczas czyszczenia toalety.

 

Zagadnęła Małgosia Jasia:
- Jasiu wyruchaj mnie!
- No nieeeee....
- Jasiu, wyruchaj mnie pliiiiis!
- Nnnnoo.. Nie!
- Jasiu, ku**a, wyruchaj mnie!!
- Noooo, ok.
Jaś spuścił nachy w dół, stanął na środku pokoju i mówi do Małgosi:
- A tera skocz na mnie!
Małgosia wzięła solidny rozbieg, a Jaś w ostatniej chwili odskoczył w bok i Małgosia przypieprzyła w ścianę. Jaś na to:
- Hyhy, ale cię wyruchałem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Bóg patrząc na grzeszną Ziemię zauważył zły stosunek społeczeństwa do lekarzy. Chcąc podnieść reputację całego personelu medycznego, zszedł na Ziemię i zatrudnił się jako lekarz w przychodni rejonowej. Pierwszy dzień pracy, siedzi w izbie przyjęć, przywożą mu sparaliżowanego chorego (20 lat na wózku inwalidzkim).
Bóg wstaje, kładzie choremu na głowę swoje dłonie i mówi: – Wstań i idź!
Chory wstaje, wychodzi na korytarz. Na korytarzu tłum oczekujących, wszyscy pytają:
No i jak nowy doktor?
Doktór jak doktór, ku**a nawet ciśnienia nie zmierzył... %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Na wyspie jest trzech rozbitków: dwudziestolatek, czterdziestolatek i siedemdziesięciolatek.
Na sąsiedniej wyspie była naga dziewczyna.
Dwudziestolatek rzuca się w fale i krzyczy:
– Płyńmy do niej!
Na to czterdziestolatek:
– Spokojnie Panowie, zbudujmy najpierw tratwę.
A siedemdziesięciolatek:
– Panowie, po co?! Stąd też dobrze widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

W sekshopie:
- To które dildo sobie Pani życzy?
- To czerwone.
- To jest gaśnica...

 

Blondynka spod prysznica do swojej koleżanki:
- Podaj mi szampon.
- Przecież masz pod prysznicem!
- Ale ten jest do włosów suchych, a ja już zmoczyłam.

 

Kupiłem dwa pączki bez lukru.
Dieta to horror.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewien stary rybak złowił złotą rybkę.
– Spełnię twoje trzy życzenia, jeśli mnie wypuścisz – oznajmiła rybka – Co byś chciał, rybaku?
– Chciałbym być bogaty – rzecze rybak.
Zaszumiały nadrzeczne wikliny… srrruuu! I rybak jest bogaty.
– Co jeszcze chciałbyś, rybaku? – pyta rybka.
– Chciałbym taką zajefajną, młodą kobitkę.
Zaszumiały nadrzeczne wikliny… i wychodzi zajefajna, młoda kobitka, aż rybakowi krew w żyłach zaczęła żwawiej krążyć.
– Czego jeszcze ci potrzeba, rybaku – nalega rybka.
– Niemłody już jestem, chuć mię ogarnia, ale w kroku coś nie teges… więc chciałbym, żeby mi jeszcze ch... zagrał na stare lata.
Zaszumiały nadrzeczne wikliny i... wychodzi Kurski z gitarą. %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada: 
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna.
Doktor myśli chwilę i mówi: 

- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię: Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał strzelić z boku!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie facet po lesie... deszcz zacina, wiatr duje, noc czarna...
zmarzł cały... wtem patrzy – stoi samochód. Podszedł, zagląda do środka –
nikogo nie ma, zatem otworzył drzwi, wsiadł na tylne siedzenie chroniąc się przed
deszczem.
Nagle samochód ruszył... facet zgłupiał... samochód
jedzie, on siedzi sam z tyłu, za kierownicą nikogo...
Naraz pojawia się owłosiona ręka, kręci kierownicą i znika... Facet w coraz większym
strachu patrzy przerażony i drży jak osika...
Pojawiają się pierwsze zabudowania i w końcu samochód zatrzymuje się przed zapuszczonym domem na skraju wsi. Drzwi się otwierają, zarośnięty mężczyzna zagląda do środka i widząc wkulonego ze strachu w najdalszym kącie facia pyta ze złością:
– Co tu robisz, do cholery!?!
– Eeee... nic... jadę... – duka facet.
– Nie!!! To być nie może... To ja pcham tyle kilometrów a ten sobie k.ur.wa jedzie...

 

:k: :k: :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Przy spowiedzi:
-Wyrzeknij się szatana, synu.
-Ojcze, nie mogę. Mam z nią trójkę dzieci.

 

 

 

Do baru wchodzi kaczka. Wskakuje na krzesło i mówi do barmana:
– Setę i śledzia!
Barman zaskoczony podaje kaczce gorzałę i śledzia, kaczka wypija, wciąga śledzika i mówi do barmana:
– Słuchaj stary jestem majstrem – murarzem na budowie opodal tego baru i przez jakiś czas będę tutaj wpadał około 15.00 na wódeczkę i śledzika... Pomyśl nad jakimś małym rabacikiem...
Tego samego dnia barman zadzwonił do zaprzyjaźnionego dyrektora cyrku:
– Janek! Nie dasz wiary! Przychodzi do mojego baru kaczka, która mówi ludzkim głosem, pije gorzałę i wciąga śledzie... Dyrektor chcąc zobaczyć to na własne oczy przyszedł do baru przed 15.00, siadł przy stoliku... W drzwiach pojawia się kaczka. Wskakuje na krzesło i mówi ludzkim głosem do barmana:
– Jak zawsze wódeczkę i śledzika proszę... I jak tam? Przemyślałeś sprawę zniżki
Do kaczki w tym momencie podchodzi dyrektor cyrku i mówi:
– Chcę pana zatrudnić! Jestem dyrektorem cyrku...
– Zaraz, zaraz... Cyrku?
– Tak panie kaczko... Cyrku
– Cyrk.. Hmmm... Cyrk... To taki wielki namiot?
– Dokładnie...
– Z takimi drewnianymi ławeczkami?
– Właśnie
– Z taką okrągłą arenką z piachem i trocinami?
– Oczywiście!
– W takim razie na ch..j wam murarz?

 

:k: :k: :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

W pewnym liceum jeden z nauczycieli zauważył, że Michał miał wielkie powodzenie wśród dziewczyn. Wszystkie wzdychały na jego widok i kisiel spadał na podłogę.

Zaintrygowało to nauczyciela i pewnego dnia postanowił zagadać do Michała.

-Michał. Jak ty to robisz, że te wszystkie dziewczyny tak na ciebie lecą? Przecież wyglądasz zupełnie przeciętnie a każda dziewczyna w szkole marzy tylko o tobie.

-Widzi pan panie profesorze, mam taki trik.

-Jaki?

-Przed r*chaniem zawsze napie**alam fiutem o blat stołu aż mi drętwieje i nic nie czuję. Dzięki temu mogę r*chać godzinami.

Profesor troszkę się zdziwił ale postanowił wykorzystać poradę Michała i poleciał do domu do swojej Bożenki.

Wbiega do domu. Bożenka pod prysznicem to nasz profesor postanowił spróbować metody Michała.

Leci, zdejmuje spodnie i napie**ala kapucynem o stół z całej siły.

Napie**ala i napie**ala ile sił a łapie.

Nagle z łazienki Bożenka krzyczy:

-Michał, to ty?

 

 

Rada dnia:

Jeżeli dodasz do wegańskich kotletów z soczewicy odrobinę mleczka kokosowego, nie będą się one tak rozpadały i łatwiej wy*ebiesz je do śmieci.

 

 

 

Skąd Rihanna wiedziała, że Chris Brown ją zdradza?

Po śladach innej szminki na jego pięści.

 

 

19-letnia Brazylijka połknęła telefon, aby jej facet nie przeczytał SMS-ów. Cóż, jeśli twoja dziewczyna potrafi połknąć telefon, to czytać SMS-ów w zasadzie już nie trzeba.

 

 

Żona mówi zalotnie do męża:

– Wkrótce czeka cię romantyczny wieczór, i seks z piękną kobietą.

– A ty co? Znowu w delegację jedziesz?

 

 

Co należy zrobić, aby stać się niewidzialnym w samym centrum miasta nie posiadając czapki niewidki ?

-

-

-

Zacznij rozdawać ulotki.

 

 

Z okazji urodzin postanowiłem kupić mojej żonie nową pralkę. Gdy stanęła obok niej zacząłem zastanawiać się, która z nich ma większy bęben...

 

 

Kiedy zabawiamy się w łóżku to moja dziewczyna lubi udawać, że ma 13 lat.

Powiedziałem jej, że jest to dziwne i bezcelowe bo 13lat skończy dopiero za rok.

 

 

Palę tylko po dobrym jedzeniu. Dzięki żonie rzuciłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Rowerzysta zderzył się z krową. Na miejscu zjawił się policjant:
- No to komu mam wypisać mandacik?
Na to krowa:
- Muuuuuu!

 

 

Papież wyjechał na przejażdżkę samochodową, oczywiście prowadził szofer.
Jednakże papież bardzo nudził się "z tyłu" limuzyny. Nacisnął guzik interkomu i mówi do kierowcy:
- Chciałbym teraz poprowadzić.
Kierowca miał dylemat, bo nie wolno mu było się zamieniać, ale papież to papież.
- Zgoda - powiedział i przesiedli się.
Gdy tylko za kierowcą zamknęły się drzwi papież ruszył z piskiem opon.
Na prostych osiągał prędkość do 240 km/h, zakręty robił na dwóch kołach, słowem prosił się o interwencje bożą.
Dzięki niebiosom zatrzymał ich policjant.
Stróż prawa podszedł do okna kierowcy (szyby były przyciemniane) i puka.
- Zrobiłem coś nie tak? - pyta papież gdy uchyliło się okno.
- Eee, proszę chwilę poczekać - powiedział speszony policjant i poszedł do samochodu zawiadomić centralę przez radio.
- Halo centrala? Dajcie komisarza!
- Tu komisarz, o co chodzi?
- Zatrzymałem osobistość... Co robić?
- Zatrzymałeś premiera? - pyta spokojnym tonem przełożony.
- Nie...
- Prezydenta?! - tym razem dało się słyszeć w jego głosie panikę.
- Nie...
- Boże jedyny! To kogo zatrzymałeś?! - komisarz już prawie płakał z bezsilnej złości.
- Nie wiem, ale papież jest jego szoferem... :k:

 

 

Dlaczego blondynka grabiąc liście złamała nogę?
Bo spadła z drzewa... %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawały do wódki :wuwu:

 

Siedzi sobie lew, ziewa. Patrzy, a tu mrówka biegnie. Lew pyta:

- Te, mrówa, gdzie tak pędzisz?
- Nie słyszałeś? Słoń i hipopotam się pobili, obaj są ciężko poturbowani.
- No ale co ty masz do tego?
- Lecę krew oddać. :k: :k:  

 

 

 

- Zosiu, jaki ten twój piesek chudy. Jak się wabi?
- Anoreksio. %-)

 

- Jest ojciec?
- Jest - odpowiada szeptem dziecko.
- To poproś go.
- Nie mogę - szepcze dziecko.
- Dlaczego?
- Bo jest zajęty - szepcze dalej.
- A mama jest?
- Jest.
- To poproś mamę.
- Nie mogę. Też jest zajęta.
- A czy oprócz mamy i taty jest jeszcze ktoś w domu?
- Tak, policja - potwierdza nadal szeptem maluch.
- No to poproś pana policjanta.
- Nie mogę, jest zajęty.
- Czy jeszcze ktoś jest w domu?
- Straż pożarna, ale pan strażak też jest zajęty.
- Powiedz mi dziecko, co oni wszyscy robią u was w domu?
- Szukają.
- Kogo?
- Mnie... :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wiecie, że pomarańcze mają swoje płcie? Jeżeli przy obieraniu tryska ci sokiem do oka, to on. Jeżeli natomiast bez żadnego powodu gorzko smakuje, to ona.

 

 

Pierwsza lekcja. Nauczycielka pyta Jasia: - Jak masz na nazwisko? - Moje nazwisko symbolizuje to, co Pani codziennie bierze do buzi... - Nie drażnij mnie! Chujowski? - Łyżkiewicz.

 

 

Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców jak powinno się obsługiwać klientów.

Patrzcie i uczcie się ode mnie.

Wchodzi klientka:

- Proszę proszek do prania firan.

- Proszę bardzo, ale doradzam też kupić płyn do mycia okien skoro robi już pani pranie to może umyć pani okna.

Widzisz Jasiu, tak musi pracować sprzedawca, teraz Twoja kolej mówi szef widząc następną klientkę.

- Proszę podpaski.

- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro nie może pani dawać dupy, to niech chociaż okna umyje.

 

 

Prezes do nowej sekretarki:

- Tu jest biurko, tu będzie Pani pracować.

- Dobrze.

- Tu jest telefon, Pani będzie go odbierać

- Dobrze

- Tu mamy fax, czasami będzie trzeba wysłać coś do klientów

- Dobrze

- Tutaj, w rogu, stoi ekspres do kawy, w którym będzie mi Pani robić kawę

- Dobrze

Zdenerwowany prezes pyta:

- Czy zna Pani inne słowa, niż DOBRZE?

- Sex, Anal, Oral...

- Dobrze... odpowiada prezes.

 

 

Pieprzysz moją siostrę?! Ela mówiła mi, że widziała was razem w restauracji!

– Zwariowałaś? Nie sypiam z Twoją siostrą. Chociaż muszę przyznać, że Sylwia faktycznie jest do niej podobna.

 

 

Rada dnia:

Chcesz się upewnić czy twoja druga połówka rzuciła palenie? Wychodząc z domu włącz gaz w kuchni.

 

 

Środek nocy. Gliniarz zatrzymuje samochód:

– Wie pan, jakimi zakosami jedzie pański samochód?

– Panie władzo, przepraszam. Wypiłem pół litra…

– To jeszcze nie powód, żeby dawać żonie prowadzić!

 

 

Zdjęcie żony w portfelu przypomina mi, że w tym miejscu mogły być pieniądze.

 

 

Do jasnej cholery, jest 6 rano! Gdzie byłeś całą noc?!

– Grałem w pokera z kumplami.

– Kumple są dla Ciebie ważniejsi? Możesz spakować swoje rzeczy i się wynosić!

– Mogę. To już nie jest nasz dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

- Kochanie, jakby ci to powiedzieć… Co powiesz na drugie dziecko?
- Ależ chętnie, wiesz, że to moja marzenie! Skąd ta nagła zmiana? Zawsze byłeś przeciwny temu, żebyśmy mieli dwójkę dzieci.
- I nadal jestem ale Bartka potrącił autobus.

 

Alzheimer to wspaniała rzecz.

Codziennie poznajemy nowych ludzi

 

- Tatusiu?

- Tak córeczko?
- Wiesz kim chce zostać w przyszłości?
- No kim?
- Baletnicą!
- Daj spokój. Nie bądź śmieszna.
- Ale przecież zawsze mówiłeś, że mogę być
kim chcę. Mama była baletnicą!
- Wiem, kochanie. Ale ona miała nogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Rada dnia:

Wkurzyły cię dzieciaki hałasujące pod oknami? Rozwieś w okolicy plakaty z ostrzeżeniem przed grasującym pedofilem. Jakiś czas będzie spokój.

 

Kumpel namówił mnie na randkę ze swoją kumpelą z pracy. Uczciwie jednak ostrzegł: „Uważaj, ona spodziewa się dziecka”. Czułem się jak idiota czekając w knajpie ubrany jedynie w pieluchę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem na zakupach w jednym z hipermarketów, na kasie siedziała dziewczyna z plakietką "uczę się". Gówno prawda, jakbyś się uczyła to byś tu nie siedziała.

 

 

– Tato, idę na noc do dziewczyny.

– OK. Tylko nie rób niczego głupiego co zrujnuje ci życie.

– Nie martw się. Używamy prezerwatyw.

– Nie o tym mówię. Nie mów jej, że ją kochasz.

 

 

Miałem szczęście. Znalazłem dziś na dworcu 19,81 zł. Myślałem, że wcześniej podniesie je jeden koleś ale widocznie był zbyt zajęty graniem na gitarze.

 

 

Wychodząc spod prysznica usłyszałem od żony:

– Ooo, wygląda jak penis, tylko mniejszy…

– Ooo, wygląda jak moja sekretarka, tylko grubsza.

 

 

Piątek wieczór. Mąż mówi do żony:

– Kochanie, co o tym sądzisz, żeby sobie zrobić całodzienny odpoczynek? Nie wychodzić z łóżka, oglądać filmy, zajadać słodycze?

– Wspaniały pomysł!

– Świetnie. To ty tak zrób, a ja pojadę z kumplami na piwo.

 

 

Podobno seks jest świetnym sposobem na dobry sen. Faktycznie, na moją żonę działa. Zasypia jak tylko o nim wspomnę

 

 

Gdy byłem mały bałem się ciemności. Teraz, gdy patrzę na rachunek za prąd, boję się światła.

 

 

– Tato, a czemu mamę tak często boli głowa?

– Bo przynoszę do domu mało pieniędzy.

– A dlaczego przynosisz mało pieniędzy?

– Bo dużo wydaję na kobiety, których głowa nie boli.

 

 

Wczoraj podczas seksu ta dziewczyna cały czas krzyczała moje imię. Chyba potrzebuję lepszej kominiarki.

 

 

Show-biznes jest jak porodówka – i tu, i tu trafia się przez łóżko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W więzieniu:
Rusek podchodzi do Niemca z wielkim kawałkiem boczku w ręce i pyta:
-Niemiec chcesz?
Niemiec myśli – głodny jestem jak cholera, ale jak wezmę ten boczek to Rusek na bank będzie coś ode mnie chciał.
-Nie nie chcę
Rusek podchodzi do Polaka
– Polak chcesz?
Polak myśli – głodny jestem jak cholera, trzy dni nic nie jadłem, ale jak wezmę ten boczek to Rusek na bank będzie coś ode mnie chciał. Z drugiej strony jak zjem to będę miał siłę w rękach i się obronić.
– Dobra dawaj ten boczek – mówi Polak
Chwilę po tym jak Polak zjadł boczek podchodzi do niego Rusek i pyta:
-Polak smakowało?
-Przepyszne
-Masz siłę w rękach?
-No mam
-To chodź, przytrzymasz mi Niemca %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem książkę z serią krótkich opowiastek o morderstwach, gwałtach, pedofilii, kazirodztwie i niewolnictwie. Co za poje* napisał ten Koran?

 

 

Moja sąsiadka ma ciało, za które można umrzeć. Wolę popełnić samobójstwo niż zobaczyć ją nago.

 

 

– Tato, dasz mi jakieś pieniądze?

– To zależy na co są ci potrzebne.

– Chciałbym spotkać się z pewną dziewczyną.

– Ok, rozumiem. Masz tu 50 zł. Kim właściwie jest ta dziewczyna?

– Ekspedientką w monopolowym.

 

 

Zanim kupisz tę kurtkę w Internecie odpowiedz sobie na pytanie: „Czy jestem gotów usuwać jednego dodatkowego maila dziennie do końca życia?”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem u dentysty. Opowiadał o tym, że moja żona ma uroczy odruch wykrztuśny. Śmialiśmy się i śmialiśmy. Potem uświadomiłem sobie, że ona chodzi do innego dentysty.

 

– Kiedy dziewczyna staje się kobietą?

– Kiedy ją wołają do kuchni nie po to, by zjadła, lecz po to, by ugotowała.

 

Ignorowanie kobiet jest bezcelowe. Przestajesz mówić, myślą że słuchasz.

 

– Panie doktorze, kilka tygodni temu przespałem się z żoną mojego przyjaciela i mam z tym teraz problem.

– To niech pan idzie do psychiatry. On panu poradzi.

– Do psychiatry?? Z syfilisem?!?

 

Dlaczego tak wielu Włochów ma na imię Tony?

Bo jak płynęli do Stanów Zjednoczonych to mieli na czołach pieczątki „To NY”.

 

Rodzice w dzisiejszych czasach mają dwa zmartwienia:

1) Co ściąga syn.

2) Co udostępnia córka.

 

Wczoraj uprawialiśmy z żoną seks jak w filmie. Ja byłem szybki, ona wściekła.

 

Koleżanka do koleżanki:

– Wczoraj w sklepie rozpoznał mnie mój ginekolog. Muszę zacząć nosić dłuższe spódniczki.

 

– Przespałeś się z tą babką, którą poznałeś w sobotę?

– Jasne.

– A widziałeś się z nią później?

– Tak, rozpoznała mnie na okazaniu

 

 

Rada dnia:

Drogie panie, jeżeli nie zapniecie bluzki na trzy górne guziki, to możecie nie malować oczu.

 

 

Cześć, jestem Adam. 33-letni poseł. Człowiek uczciwy, pracowity i prawdomówny.

– Cześć, jestem Ania. 22-letnia prostytutka. Dziewica.

 

 

Żona jest jak prezerwatywa. Więcej czasu spędza w twoim portfelu niż na twoim fiu**e.

 

 

Moja żona zapisała się na aerobik. Turlała się, robiła fikołki, ale nie udało jej się dotrzeć na pierwsze zajęcia.

 

 

Płakałem gdy pierwszy raz uprawiałem seks z kobietą. Nie wiem czy to kwestia złamania pewnego tabu, może świadomość fizycznego poszerzenia emocjonalnych więzi? A może po prostu gaz pieprzowy?

 

 

Od kiedy moja dziewczyna jest w ciąży wiele się zmieniło.

Np. moja tożsamość, adres i numer telefonu.

 

– Kochanie, jestem w szoku. Lodzik w trakcie jazdy to był świetny pomysł. Nawet połknęłaś, w sypialni nigdy tego nie robisz.

– W sypialni nie mamy jebanych progów zwalniających.

Edytowane przez Kyle Lowry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Pewna firma zatrudniła nowego pracownika. Miał zacząć od poniedziałku, ale rano zadzwonił do swojego szefa:

- Jestem chory - oświadczył. Szef go usprawiedliwia.

Facet pojawia się w pracy we wtorek i pracuje ciężko przez cały tydzień, zadziwiając wszystkich swoją pracowitością i umiejętnościami. W następny poniedziałek znów dzwoni do szefa i oświadcza mu:

- Jestem chory.

Szef niechętnie usprawiedliwia go, zaznaczając jednak, że to już drugi poniedziałek z rzędu. I znów we wtorek facet przychodzi do pracy i pracuje do końca tygodnia, nawet szybciej i lepiej niż poprzednio.

W następny poniedziałek pracownik znów dzwoni.

- Jestem chory - powtarza. Szef go usprawiedliwia, postanawia jednak porozmawiać z nim we wtorek.

Następnego dnia facet pojawia się w pracy i zostaje wezwany do gabinetu szefa.

- O co chodzi? - pyta ten. - Widzę, że jesteś świetnym pracownikiem, ale jesteś tu dopiero trzy tygodnie i w każdy poniedziałek twierdzisz, że jesteś chory?

- Chodzi o to, że moja siostra ma fatalne małżeństwo i w każdy poniedziałek przed pracą jadę do niej ją pocieszyć - tłumaczy pracownik. - Od słowa do słowa i zawsze kończy się to tym, że przez cały dzień uprawiamy seks.

- Z siostrą?! - krzyczy szef. - Przecież to obrzydliwe!

 

- Mówiłem Panu, że jestem chory.

 

 

Jeżeli światło jest szybsze od dźwięku, to jakim cudem słyszałem BMW kolesia obok zanim zaświeciło się zielone?

 

 

Rada dnia: Chcesz zyskać przyjaciółkę? Powiedz dowolnej znajomej, że ci się podoba i chciałbyś z nią być. Wtedy speszona odpowie, że jej się nie podobasz i możecie być przyjaciółmi.

 

 

Rada dnia: Twoja kobieta nie chce spróbować seksu analnego? Użyj wazeliny. Jeżeli posmarujesz nią klamkę nie będzie miała jak uciec z sypialni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 1 month later...

Rabbi w synagodze pyta:
- Czy ktoś wie dlaczego ci Rosjanie tak nas nie lubią?
Mosiek, domyślnie:
- Może dlatego, że nie pijemy z nimi wódki?
- Niewykluczone - mówi rabbi - Niech każdy z was przyniesie jutro pół litra
wódki, poćwiczymy między sobą jak się powinno pić po rusku, żeby nas
Rosjanie polubili.
Mosiek wychodzi z domu z pólitrówką,a Salcia pyta:
- Gdzie niesiesz tą wódkę?
- Do synagogi, wlejemy wszystkie butelki do jednej beczki i będziemy pić jak
Rosjanie - odpowiada Mosiek.
- W takim razie szkoda wódki - mówi Salcia.
Przelała wódkę do dzbanka i nalała wody do butelki.
Mosiek, razem z innymi żydami, wlał swoją wódkę do beczki. Rabbi zaczerpnął
stakana, wypił i mówi:
Już wiem czemu nas Rosjanie nie lubią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leci samolot z żołnierzami Legii Cudzoziemskiej do Afganistanu. 
Na pokładzie sierżant mówi: 
-Za każdą parę uszu talibów daję 200 euro, za łeb z brodą 500 euro. 
Samolot wylądował, żołnierze wybiegli z samolotu. Wracają po godzinie z pełnymi koszami głów i uszu. Sierżant patrzy i mówi: 
-P,o,j,e,b,a,ł,o was? Przecież wylądowaliśmy tylko na tankowanie w Monachium....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 3 weeks later...

– Dzień dobry, dostanę płyn hamulcowy? 
– Nie 
– A borygo? 
– Nie 
– A płyn do szyb? Zimowy? Też nie ma? 
– Nie ma! 
– Nie rozumiem. To u was z lekkich win w ogóle nic nie ma?

 

 

Pijany mąż wraca do domu.
– Ty pijaku! Nie mam już do ciebie słów!
– Książek nie czytasz, to i słownictwo ubogie...

 


Poranek. Skacowany mąż i nadąsana małżona siedzą przy stole. Ponura cisza. W końcu małżonka nie wytrzymuje:
– Ale wczoraj wróciłeś nachlany!
– Ja?! Wcale nie byłem taki pijany!
– Nie?! A kto w łazience błagał prysznic, żeby przestał płakać?!!!

 

 

Blondynka dzwoni na komisariat i mówi: 
– Panie władzo, ukradli mi kierownicę, pedał gazu i hamulec. 
Minęło parę minut... 
Blondynka znowu dzwoni i mówi: 
– Fałszywy alarm, usiadłam z tyłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Rada dnia:
Jeśli boisz się przytyć w święta przed każdym posiłkiem wypij kilka kieliszków wódki. Alkohol zabije uczucie strachu.

 

Jeśli dziewczyna nie może osiągnąć orgazmu, spróbuj dodatkowej stymulacji – jedną ręką lajkuj jej zdjęcia na Instagramie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...