Skocz do zawartości

Czat - Polska Piłka


b@rto

Rekomendowane odpowiedzi

Dominik Nowak nie będzie już trenerem Miedzi Legnica. W dniu dzisiejszym 48-letni szkoleniowiec zakończył współpracę z pierwszoligowym klubem.

Miedz Legnica ostatnio słaba forma tylko jedna wygrana w ostatnich pięciu meczach ligowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jest decyzja w sprawie byłej prezes Wisły Kraków! Marzena S. kolejne trzy miesiące spędzi w areszcie! Taką decyzję podjął krakowski sąd okręgowy. Ma ona odpowiadać w sprawie nadużyć finansowych w piłkarskiej spółce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Sławomir Peszko zadebiutował w Wieczystej Kraków w sparingu z Unią w Tarnowie. Były reprezentant Polski strzelił gola, zanotował dwie asysty, a na dodatek po faulu na nim zawodnik rywali dostał czerwoną kartkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tu kolejna ciekawostka o Peszkinie %-)

 

Cytat

Sławomir Peszko wszedł w alkoholowy biznes. Pojawiła się jego wódka

 

Sławomir Peszko ma przypiętą łatkę piłkarza, który lubi sobie wypić. On sam niespecjalnie z tym walczy, a nawet próbuje wykorzystać skojarzenia fanów. Dlatego pojawiła się wódka "Peszko".

 

Sławomir Peszko skończył z poważnym graniem. Doświadczony pomocnik opuścił Lechię Gdańsk i przeszedł do Wieczystej Kraków z ligi okręgowej (szósta liga). Skusiły go wielkie pieniądze i zupełnie nie przeszkadza mu fakt, że trafił do amatorskiej piłki.

 

"Peszkin" ma także czas na próbowanie się w biznesie. Były reprezentant Polski postanowił wykorzystać fakt, że wielu kibiców kojarzy go z alkoholem. W efekcie 35-latek wszedł w branżę alkoholową.

 

Fani mogą napić się wódki... o nazwie Peszko. Alkohol jest stworzony na bazie ziemniaka (54 proc.) i orkiszu (46 proc.). Tym samym od dziś każdy może się napić z popularnym piłkarzem.

 

Wódka Peszko na razie jest dostępna w jednej z nowych restauracji w Sopocie. Na razie nie wiadomo, czy trafi do masowej sprzedaży w sklepach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Podbeskidzie po wygranej z Odrą Opole zapewniło sobie awans do Ekstraklasy.

 

1135672534_Beztytuu.jpg.2ab5bbdf28ce2dd1

 

Cztery sezony na zapleczu PKO Ekstraklasy i wystarczy. Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała wracają do elity.Po sezonie 2015/2016, w którym ekipa spod Klimczoka spadła z ekstraklasy, władze klubu zapowiadały szybki powrót. Misję powierzono wówczas Dariuszowi Dźwigale, ale ten po zaledwie 13 meczach pożegnał się z posadą. Po nim Górali prowadzili Jan Kocian i Adam Nocoń. Im także nie udała się trudna sztuka awansu. Przed poprzednim sezonem zatrudniono Krzysztofa Brede i mu zaufano. W pierwszym sezonie jego zespół zajął 6. miejsce w I lidze, które dziś dawałoby miejsce w barażach. Władze Podbeskidzia miały nosa i zostawiły go na stanowisku. Szkoleniowiec dostał więcej czasu na poukładanie i odświeżenie drużyny. Zaufanie, ciężka praca i determinacja zostały nagrodzone. W wyjątkowo trudnym sezonie piłkarze spod Klimczoka grali równo i na dwie kolejki przed końcem są już pewni awansu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z nowego klubu Sławomira Peszki odchodzi Bartosz Iwan, który był tam grającym asystentem trenera i jest synem Andrzeja Iwana, dyrektora sportowego drużyny.

 

 

Do tej pory projekt rozwijał się prawidłowo, ale pojawił się niespodziewanie pierwszy problem. Jak informuje TVP Sport, z Wieczystej odchodzi Bartosz Iwan, który był nie tylko jej piłkarzem, ale i grającym asystentem trenera Przemysława Cecherza. Dodatkowo 36-latek jest synem Andrzeja Iwana, byłego reprezentanta naszego kraju, który w krakowskim zespole jest dyrektorem sportowym.

Kontrakt Bartosza Iwana obowiązywał do końca czerwca, a piłkarz nie otrzymał wyjaśnienia, dlaczego nie przedłużono z nim współpracy. Odszedł nie tylko z klubu, ale także zwolnił się z jednej z aptek należących do Kwietnia, w której pracował. - To nie była moja decyzja. Otrzymałem ją od zarządu. Coś musiało się wydarzyć, bo nie było nawet możliwości dyskusji. Dementuję za to informację, że mi się z Bartkiem źle współpracowało - tłumaczy Cecherz. 

pierwsze kwasy :kappa:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piłkarze Stali Mielec wracają do ekstraklasy! 

109629059_316172973120831_82034919906590

 

 

Stal Mielec to jeden z najbardziej utytułowanych polskich klubów. Dwukrotny mistrz naszego kraju - z sezonów 1972/1973 i 1975/1976. To także wicemistrz z sezonu 1974/1975 roku. Rok 1976 był najlepszym w historii tej drużyny, bo oprócz tytułu mistrzowskiego, zawodnicy Stali zdobyli Puchar Polski i byli w ćwierćfinale Pucharu UEFA. Piłkarzami Stali byli w tamtych czasach wybitni reprezentanci Polski, m.in.: Andrzej Szarmach, Grzegorz Lato, Henryk Kasperczak, Jan Domarski i Dariusz Kubicki.

Na ten dzień kibice Stali Mielec czekali aż 24 lata! Tyle bowiem lat ich drużyna nie grała już na najwyższym poziomie piłkarskim w Polsce. Po wygranej 3:0 nad Zagłębiem w Sosnowcu Stal ma już pewny awans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16-letni piłkarz pobił rekord Ekstraklasy!

uid_e0502a580c1bc5d2b8fc2d49ae74bffb1595

Iwo Kaczmarski, który zdobył bramkę w sobotnim meczu Korony Kielce z ŁKS-em, stał się najmłodszym strzelcem gola w ekstraklasie w XXI wieku. W całej historii naszej ligi młodszym zdobywcą bramki był tylko legendarny Włodzimierz Lubański.Kaczmarski mając 16 lat i 93 dni został najmłodszym strzelcem gola w ekstraklasie w XXI wieku. Zawodnik Korony Kielce pobił rekord należący do piłkarza Wisły Kraków Aleksandra Buksy. Kaczmarski stał się drugim w historii najmłodszym strzelcem gola w historii naszej ligi. Młodszy od niego był tylko Włodzimierz Lubański, który trafił do siatki, mając zaledwie 16 lat i 52 dni.

Edytowane przez Technik84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Telewizja Polska pokaże decydujące mecze II ligi. TRZY zespoły biją się o bezpośredni awans!

 

Telewizja Polska pokaże kluczowe dla losów awansu spotkania z ostatniej serii gier w II lidze.

 

W najbliższy weekend zostanie rozegrana 34. kolejka zmagań w trzeciej klasie rozgrywkowej w naszym kraju, która zadecyduje o tym, które dwa zespołu już teraz zapewnią sobie możliwość występów na zapleczu Ekstraklasy w nadchodzącym sezonie.

 

Na chwilę obecną najbliżej osiągnięcia tego celu są Górnik Łęczna i Widzew Łódź, które przewodzą tabeli II ligi z dorobkiem odpowiednio 60 i 59 punktów. Tuż za nimi znajduje się jednak GKS Katowice z 58 „oczkami” mający realne szanse na to, aby zakończyć rozgrywki na pierwszym miejscu.

 

Ekipie z województwa śląskiego może być trudno przeskoczyć wspomnianych rywali, ponieważ w ostatniej serii gier mierzy się z najbardziej wymagającym przeciwnikiem w postaci Resovii, która w dalszym ciągu liczy się w walce o zajęcie jednej z pozycji premiowanej udziałem w barażach o I ligę.

 

Stosunkowo najłatwiejsze zadanie do wykonania ma Górnik Łęczna, bo jego rywalem jest już zdegradowana Legionovia, ale mimo to ostatnie wyniki dają pewną nadzieję ekipie z Legionowa na godne pożegnanie się z trzecią klasą rozgrywką.

 

Z kolei Widzew Łódź prezentuje się bardzo przeciętnie po wznowieniu rywalizacji i walczący o utrzymanie Znicz Pruszków na pewno nie odda im łatwo pola.

Wszystkie te trzy spotkania zostaną pokazane w formie transmisji łączonej 25 lipca na TVP Sport, TVPSport.pl i aplikacji mobilnej. Studio przed tymi spotkaniami rozpocznie się o godzinie 16:30, a same mecze o 17:00.

 

Ponadto Telewizja Polska umożliwiła obejrzenie całych pojedynków Widzewa i GKS-u Katowice odpowiednie na TVP 3 Łódź oraz Katowice.

 

Transmisja łączona z ostatniej serii gier w II lidze - 25 lipca godz. 17:00

 

Legionovia – Górnik Łęczna [TVP Sport]
Widzew Łódź – Znicz Pruszków [TVP Sport, TVP 3 Łódź]
GKS Katowice – Resovia [TVP Sport, TVP 3 Katowice]

 

Przypominamy także, że starcia barażowe o I ligę odbędą się 28 i 31 lipca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak informuje "Przegląd Sportowy", w przyszłym sezonie, który ma rozpocząć się 21 sierpnia, nie odbędzie się runda finałowa z podziałem na grupy mistrzowską i spadkową, a rozgrywki będą miały zakończyć się po 30. kolejce. Wszystko po to, aby zmieścić się z terminami kolejnych spotkań, a biorąc pod uwagę ograniczenia narzucone przez UEFA, FIFA i PZPN, przy 37 kolejkach byłoby to niemal niemożliwe.

Z powodu europejskich pucharów i meczów reprezentacji w Lidze Narodów nie jest możliwe granie w środku tygodnia do połowy grudnia. PZPN potrzebuje w ciągu sezonu siedmiu terminów, by rozegrać Puchar Polski. Dlatego nie ma możliwości rozegrania pełnych rozgrywek w formacie ESA37. - Z tego powodu najprawdopodobniej Ekstraklasa SA przedstawi zarządowi PZPN format ligi, w którym w kolejnym sezonie odbędzie się 30 kolejek - podkreślił w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Marcin Animucki, prezes Ekstraklasy.

Największym problemem wydaje się być obecnie kwestia sprzedaży praw telewizyjnych i otrzymanych z tego tytułu środków. Przy tym formacie ligi, liczba meczów w sezonie spadnie z 296 do 240. - Rozmawiamy ze wszystkimi, ale przede wszystkim z telewizjami Canal+ i TVP. Mniej więcej w połowie sierpnia wszystko się wyjaśni. Wówczas będziemy zamykać budżet na nowy sezon. Mamy nadzieję, że kwoty finalne będą takie same jak w zakończonych rozgrywkach i utrzymamy finanse na tym samym poziomie, czyli 225 mln za sezon. Z Canal+ i TVP współpracujemy od lat i mam nadzieję, że będzie z ich strony zrozumienie dla tej wyjątkowej sytuacji - podkreślił Animucki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cracovia ukarana ujemnymi punktami za korupcję
Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej po rozpoznaniu sprawy klubu MKS Cracovia S.S.A., obwinionego o przewinienie dyscyplinarne korupcji w piłce nożnej w rundzie wiosennej sezonu 2003/2004, postanowiła uwzględnić wniosek MKS Cracovia S.S.A. o dobrowolne poddanie się odpowiedzialności dyscyplinarnej i ukarać klub karą pieniężną w wysokości 1.000.000 zł oraz karą pozbawienia 5 punktów w rozgrywkach Ekstraklasy w nadchodzącym sezonie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47a4fef0-2d08-4d44-9a04-dfbed8bb5e77.png

Decyzją zarządu Widzew Łódź SA 46-letni szkoleniowiec nie będzie dalej prowadzić pierwszej drużyny Widzewa.W imieniu całego klubu dziękujemy Marcinowi Kaczmarkowi za pracę na rzecz Widzewa i wywalczony z zespołem awans do Fortuna 1 Ligi. Życzymy trenerowi wielu kolejnych sukcesów w dalszej karierze trenerskiej!

 

Miał zrobić awans, zrobił i go wyjebali.....:bz: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja spodziewana od co najmniej miesiąca. Dziwi mnie i wk....wia cała otoczka wokół tego. Włącznie z tymi rozmowami z Ojrzyńskim, Zającem parę kolejek przed końcem.. W pierwszej kolejności do wyj.... jest 7-9 grajków dla których poziom II ligi to już za wysokie progi. W drugiej szara eminencja Pawlak wraz ze swoją myślą na budowanie drużyny. A co do trenera to nie będę mądrował, ale wręcz identyczna sytuacja jak rok temu ( świetna jesień i koszmarna wiosna) a że przerabiali to różni trenerzy więc ....  Jak go zatrudniali to jedyne co miał do zrobienia to awans, nie ważne jak byle był awans. Wiec teraz przy zwolnieniu podawanie jako powód  słaba gra....:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł Golański wznowił karierę
Paweł Golański po trzech latach zdecydował się wznowić karierę zawodniczą. 14-krotny reprezentant Polski wraca do futbolu, ale będzie występować na poziomie amatorskim. Wychowanek ŁKS-u Łódź dołączył do beniaminka ligi okręgowej - LKS-u Różyca, który awansował do okręgówki po wygraniu rozgrywek w klasie A.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Gdyby brać pod uwagę 5 ostatnich spotkań, Widzew zająłby w tabeli II ligi 15. miejsce
 Gdyby brać pod uwagę 10 ostatnich spotkań, Widzew zająłby w tabeli II ligi 13. miejsce
 Gdyby brać pod uwagę 15 ostatnich spotkań, Widzew zająłby w tabeli II ligi 12. miejsce
 Gdyby brać pod uwagę 20 ostatnich spotkań, Widzew zająłby w tabeli II ligi 8. miejsce

 

Takie rzeczy chyba tylko w Polsce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A takie statystyki.......a gdyby brać pierwsze 15 kolejek to by awansował i wszyscy by piali z zachwytu :bz: Dlatego gra się cały sezon i na koniec jest wynik, a jak by nie patrzeć wynik był.

Edytowane przez Technik84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz Piszczek zdradził w jakim polskim klubie zakończy karierę! Polak zapowiedział, że po sezonie 2020/21 pożegna się z Borussią. Przyznał też, że chciałby trafić do LKS-u Goczałkowice-Zdrój, czyli świeżo upieczonego beniaminka III ligi!

Teraz wszyscy idą w ślady Peszki i szukają zatrudnienia w niższych ligach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu następny do gry w niższej lidze Mirosław Szymkowiak

43-letni dziś Szymkowiak po zakończeniu kariery piłkarskiej grał już w oldbojach Wisły Kraków i próbował swoich sił w Prądniczance Kraków, ale zagrał w niej tylko jeden mecz. Teraz zdecydował się na kolejny powrót i został oficjalnie potwierdzony do gry w LKS Szaflary - informuje Onet. Szymkowiak gra w tym zespole od jakiegoś czasu, ale do tej pory wyłącznie towarzysko. W nowym sezonie będzie mógł grać w oficjalnych meczach i pomóc zespołowi w walce o awans. 

LKS Szaflary gra w lidze okręgowej w grupie Nowy Sącz II (Limanowa-Podhale). W minionym sezonie ta ekipa zajęła 5. miejsce z 22 pkt w 13 meczach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Walter Pandiani, jak początkowo sądzono, a Enkeleid Dobi zostanie nowym trenerem Widzewa Łódź - informuje serwis internetowy Widzew24.pl. Albańczyk w minionym sezonie prowadził trzecioligowy Górnik Polkowice.

 

 

Jeszcze we wtorek wydawało się, że posadę szkoleniowca Widzewa obejmie legenda hiszpańskich boisk (przez lata grał w Deportivo La Coruna) Walter Pandiani, o czym na twitterze poinformował Dominik Piechota. Dziennikarz newonce.sport następnego dnia uzupełnił jednak, że choć Urugwajczyk miał już wstępne porozumienie z dyrektorem sportowym łódzkiego klubu, prezes Widzewa Martyna Pajączek zrezygnowała z tej kandydatury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

90351596119721.jpg
Miedź Legnica ma nowego szkoleniowca. Zespół ze Stadionu im. Orła Białego w nowym sezonie Fortuna 1 Ligi poprowadzi trener Jarosław Skrobacz, który ostatnie 4 sezony spędził w GKS-ie Jastrzębie.

52-letni Jarosław Skrobacz karierę trenerską rozpoczął w 2010 roku w pierwszoligowej wówczas Odrze Wodzisław Śląski. Następnie w roli asystenta pracował w występującym na zapleczu Ekstraklasy GKS-ie Katowice. Prowadził również Naprzód Rydułtowy oraz Pniówek 74 Pawłowice. Ostatnie cztery lata spędził natomiast w GKS-ie Jastrzębie, z którego odszedł na początku lipca. Górnośląski klub rok po roku wprowadził z III ligi do Fortuna 1 Ligi, w debiutanckim sezonie na zapleczu piłkarskiej elity zajmując 5. miejsce w tabeli. W zakończonym sezonie do przerwy spowodowanej koronawirusem GKS był także jedną z rewelacji sezonu, długo plasując się w ligowej czołówce. Pod koniec sezonu trener Skrobacz zrezygnował jednak z pracy i od nowego sezonu obejmie posadę szkoleniowca Miedzi.

 

- Pierwsza liga to bardzo wymagające rozgrywki, a nowy sezon zapowiada się na bardzo trudny i emocjonujący. Dlatego szukaliśmy trenera doświadczonego, który doskonale zna realia tego poziomu rozgrywek, a jednocześnie będzie miał długofalową wizję pracy. Zespoły prowadzone przez trenera Skrobacza grają ofensywnie, agresywnie, z charakterem i są bardzo dobrze zorganizowane. Jesienią dwukrotnie – w Pucharze Polski i w 1 lidze – mieliśmy bardzo ciężką przeprawę z Jastrzębiem. Właściwie oba mecze mogliśmy przegrać. Cieszę się, że trener Skrobacz dołączył do Miedzi. Nie postawiłem mu konkretnego celu sportowego, ponieważ naszym nadrzędnym celem jest teraz gruntowna przebudowa i odmłodzenie zespołu. Zobaczymy, jak przebiega ten proces i nasze plany sprecyzujemy z czasem. Tego czasu do startu rozgrywek jest mało, ale trener Skrobacz ma świetne rozeznanie na rynku i konkretny pomysł na drużynę. Już rozpoczęliśmy rozmowy z zawodnikami, których chce pozyskać. Liczymy też na to, że trener przyjrzy się młodym zawodnikom z Akademii, bo lubi i nie boi się pracować z młodymi – tłumaczy Andrzej Dadełło, właściciel Miedzi.

 

Dlaczego trener Skrobacz przyjął ofertę Miedzi? – Po długiej pracy w Jastrzębiu bardzo ważnym czynnikiem było dla mnie, by w nowym klubie móc skupić się wyłącznie na sprawach sportowych. Miedź organizacyjnie gwarantuje taki komfort pracy. Przed podpisaniem umowy zasięgnąłem zdania kilku trenerów, którzy pracowali tu przede mną i były to bardzo pozytywne opinie. Nie pozostaje mi nic innego jak odwdzięczyć się za te doskonałe warunki i spełniać marzenia kibiców Miedzi – mówi Jarosław Skrobacz. Jakiej Miedzi mogą się spodziewać kibice pod jego wodzą? – Lubię grać ofensywnie, odważnie, bo uważam, że po to gramy w piłkę, żeby strzelać bramki i dawać radość kibicom. Jeśli remisujemy, to wolę 2:2 i duże emocje niż nudne 0:0 – mówi trener, który z Miedzią związał się roczną umową, z opcją przedłużenia o kolejny rok. 

 

Asystentami trenera Skrobacza będą Wojciech Łobodziński i Jan Woś, a w zakresie przygotowania motorycznego klub będzie współpracował z doktorem Bartoszem Ochmannem z wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Trenerem bramkarzy pozostanie Aleksander Ptak.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...