Skocz do zawartości

kawały , dowcipy itp...


jokerwf

Rekomendowane odpowiedzi


– Synu! Dlaczego masz takie czerwone oczy?

– Trawę jarałem tato

– Taaaaa. Przyznaj się, że znowu płakałeś, Ty cioto!

 

Najgorsze połączenie chorób, to Alzheimer i biegunka – biegniesz, ale nie wiesz dokąd. :k:

 

 

Student zdaje egzamin na wydziale weterynarii. Profesor zwraca się mówiąc do niego:

– Młody człowieku, jestem bardzo zmęczony, zadam ci tylko jedno pytanie, jeżeli odpowiesz, to zaliczę ci semestr! Czy u krowy można przeprowadzić aborcję? Student myśli, myśli, ale nie ma zielonego pojęcia, no i oblał! Wraca, po drodze wstępuje do pubu i wychyla kilka głębszych. Barman przypatruje się studentowi i pyta:

– Słuchaj, powiedz mi, co cię tak dręczy? Może będę ci mógł w czymś pomóc?

Student na to:

– Jaaakżeeś taaki mąąądryy, too poowiedz mi czy u krowy moożna przeprowadzić aaborcjee?

Barman (wycierając szklanice) patrzy na delikwenta i ściszonym, współczującym głosem odpowiada:

– Ale żeś się kolego wpier*olił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Profesor10

Żona do męża:

-Byłeś u szefa?

-Byłem

-Pytałeś o podwyżkę?

-Pytałem

-Powiedziałeś, że jeśli nie da ci podwyżki, to odejdziesz z pracy?

-Powiedziałem

-i co?

-Poszliśmy na kompromis: ja nie odejdę z pracy, a on mi nie da podwyżki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiają dwie koleżanki:

- Jak tam Twój wczorajszy seks?

- Beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad,

potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał. A u Ciebie?

- No u mnie rewelacja, mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece ,godzina przecudownej gry wstępnej, później godzina nieziemskiego seksu a na koniec wyobraź sobie, że przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu!

 

W tym samym czasie rozmawiają ze sobą ich faceci:

- Jak tam Twój wczorajszy seks?

- Beznadzieja. Przychodzę i akurat prądu nie było, zabrałem więc gdzieś starą na kolację. Żarcie beznadziejne, drogo, kasy mało, więc musiałem wracać z buta. Wróciliśmy dalej nie było prądu, to musiałem zapalać te jebane świeczki. Byłem tak wkurwiony, że przez godzinę nie mógł mi stanąć, a później jeszcze ku**a usnąć nie mogłem. A u Ciebie?

- U mnie zajebiście! Przychodzę do domu, żarcie na stole, nawpierdalałem się, poruchałem i poszedłem spać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wraca mąż do domu , a tu na balkonie facet w samych gaciach .

– Panie, co pan tu robisz?

– Nie uwierzy pan, ale jestem spadochroniarzem, wiatr mnie zniósł, trochę mnie poharatało i wylądowałem w takim stanie u pana na balkonie.

– To chodź pan na gorącą herbatę i kielicha – zagaja mąż.

– Jak to, nie dziwi to pana?

– Nic już mnie nie zdziwi, po tym jak wczoraj geolog szukał u mnie pod wanną ropy naftowej..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzi facet do baru, a tam przy ladzie siedzi pingwin, przed nim szklanka, w szklance 100ml wódki. Nielot wypija jednym haustem alkohol, dziękuje, płaci i wychodzi. Facet pyta się barmana:

- Panie barman, co to było? Przecież to prawdziwe cudo?!!

- E tam. Jakie cudo, panie...?

- No, ale jak to...? Pingwin, przy barze, "setka wódki", płaci, dziękuje?

- Normalnie, zwykły pingwin, o tu, niedaleko na budowie robi jako spawacz.

- Panie, ja jestem właścicielem cyrku! Ja go muszę zatrudnić!

- To wpadnij pan jutro - mówi barman. - Pingwin jest tutaj codziennie praktycznie o tej samej porze, to se pan z nim pogadasz.

Facet przychodzi następnego dnia - rzeczywiście pingwin siedzi przy barze, przed nim na ladzie szklanka z wódką.

- Panie, ja w życiu czegoś takiego nie widziałem - mówi podniecony facet do pingwina. - Ja jestem właścicielem dużego cyrku! Ja chcę pana zatrudnić.

- W sumie, to mogę dla ciebie pracować - pingwin spokojnie spojrzał na gościa i przechylił szklaneczkę. -Tylko na ch*j ci spawacz w cyrku...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość razorek345

Jedzie facet samochodem.

Nagle patrzy w lusterko, a tu jedzie za nim policjant i zatrzymuje go syreną.

Na ten widok dodaje gazu.

Niestety policjant go dogania i mówi tak do niego:

- Panie, jeśli pan wytłumaczy się tak jak jeszcze nikt się nie wytłumaczył, to puszczę pana wolno.

Więc facet mówi:

- No bo wie pan... moja żona uciekła z policjantem i myślałem, że on goni mnie aby ją zwrócić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość razorek345

Rok 1999. Komisja Europejska postanowiła wybudować bramę w trzecie tysiąclecie, jako symbol coraz ściślejszych więzi łączących państwa członkowskie.

Wyłoniono podkomisję do przeprowadzenia przetargu, ogłoszono przetarg.

Do wykonania bramy zgłosiło się trzech oferentów: Turek, Niemiec i Polak.

Pierwszy ofertę przedstawił Turek: brama solidna, projekt kompletny, koszt: 6.000 euro.

Drugi był Niemiec: projekt w zasadzie nie odbiegał od projektu Turka, podobne wykonanie, cena wyniosła 10.000 euro.

Komisja pyta:

- Czemu aż 10.000?

- Solidny niemiecki projekt, solidne niemieckie materiały, solidne niemieckie wykonanie, a to kosztuje.

Ostatni był Polak, który przedstawił projekt bardzo podobny do obu poprzednich, ale cena wynosiła 56.000 euro.

Członkowie komisji przetargowej o mało nie spadli z krzeseł, a po chwili pytają:

- Skąd wzięła się taka wielka kwota.

- 25.000 euro dla mnie, 25.000 dla Szanownej Komisji za trud włożony w przeprowadzenie przetargu i skuteczne jego rozstrzygnięcie, a 6.000 dla Turka, bo przecież ktoś te bramę musi postawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedzie baca furą i zatrzymuje go turysta.

- Baco daleko do Zakopanego?

- A bydzie ze 3km

- Baco mogę pojechać z wami?

- A wsiadaj panocku.

Turysta wsiadł i tak jadą dłuższa chwile, dlatego turysta pyta:

- Baco ile zostało do Zakopanego?

- Teraz to z 9km

- Jak 9 jak mówiliście 3?

- Ale nie mówiłem, że jade do Zakopanego

 

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta próbowała wsiąść do autobusu, ale jej spódnica była za ciasna i nie mogła wejść do środka. Więc sięgnęła do tyłu i poluźniła suwak. Jednak spódnica nadal była za ciasna. Więc znów poluźniła suwak, lecz nadal nic. W końcu poluźniła suwak po raz trzeci. Nagle poczuła parę rąk na swojej pupie, które próbowały wepchnąć ją na pokład autobusu. Kobieta odwróciła się z oczami pełnymi gniewu i powiedziała pełnym oburzenia głosem:

-Proszę Pana nie znam Pana na tyle dobrze, aby mógł Pan zachowywać się w ten sposób!!

Na to mężczyzna uśmiechnął się i spokojnie oświadczył:

-Proszę Pani ja też Pani nie znam na tyle dobrze, aby pani mogła rozpinać mój rozporek trzy razy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Babka miała 3 włosy na głowie. Poszła do fryzjera i mówi:

-Pani, chciałabym jakaś fryzurę, na wesele idę. Może warkocz...

Fryzjerka bierze się za te trzy włosy i nagle: ups wyrwałam Pani jednego włosa.

Na to babka: no trudno no to niech Pani koka walnie.

Fryzjerka bierze te dwa włosy i kombinuje koka. czesze, czesze... no i drugiego tez wyrwała.

na co babka: A c**j, pójdę w rozpuszczonych...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profesor: Samolot przewoził 500 cegieł. Jedna cegła wypadła z samolotu. Ile cegieł pozostało na pokładzie??

Student: Cóż, to proste! 499!

Profesor: To prawda. Następne pytanie. Jak umieścić słonia w lodówce w trzech krokach??

Student: 1. Otwórz lodówkę, 2. Umieść słonia 3. Zamknąć lodówkę.

Profesor: Następne. Jak umieścić jelenia w lodówce w czterech krokach?

Student: 1. Otwórz lodówkę. 2. Wyciągnij słonia. 3. Wsadź jelenia. 4. Zamknij lodówkę.

Profesor: Doskonałe! Następne pytanie. Król zwierząt lew ma urodziny. Przyszły na nie wszystkie zwierzęta, z wyjątkiem jednego. Którego?

Student: Jeleń. Bo jest w lodówce!

Profesor: Super! Następne. Czy babcia może przejść przez bagna na których żyją krokodyle?

Student: Oczywiście, że może. Krokodyle są na urodzinach u lwa.

Profesor: Doskonale. A teraz ostatnie pytanie. Babcia przechodząc przez bagna niestety zginęła. Jak?

Student: Yyy… eee… utonęła?

Profesor: No i oblałeś synku. Cegła coś ci mówi?

 

 

+bonus

 

 

Pani w szkole zadaje Jasiowi pytanie:

- Jest 5 ptaków, jeden został zastrzelony. Ile ptaków zostało?

Jasiu odpowiada:

- Jeden.

- Dlaczego jeden, powinno zostać 4.

- Ale 4 ptaki odleciały, bo usłyszały huk strzału, a ten jeden martwy został.

- Jasiu podoba mi się twój tok myślenia.

- To może ja zadam pani teraz zagadkę:

3 dziewczyny siedzą na ławce i mają lody. Pierwsza je tego loda, druga liże, a trzecia ssie. Która według pani ma męża?

- Sądzę Jasiu, że ta trzecia ma męża.

- Nie. Ta, która ma obrączkę, ale podoba mi się pani tok myślenia.

 

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość kamil_lk

Pewien mężczyzna uczęszczał co niedziele do kościoła. Za każdym razem wychodząc z świątyni dawał siedzącemu nieopodal żebrakowi 10 zł. Sytuacja powtarzała się dłuższy czas. Pewnego razu ów mężczyzna wychodzi z kościoła, podchodzi do żebraka i daje mu 5 złotych. Zamierza odejść, gdy żebrak pyta:

- Dlaczego tylko 5? Zawsze było 10?

- Wie pan, posłałem syna na studia - odpowiada mężczyzna.

- No dobrze, ale dlaczego na mój koszt?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.

- Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni

- Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie pójdzie na spacer.

- I co? Nie możesz zrobić...

- Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł !!!

 

:k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzi facet przy barze nad kieliszkiem whisky i zawodzi:

- Tego się nie da wytłumaczyć. Oj, nie da się tego wytłumaczyć.

Barman ciekawy o co chodzi próbuje dociekać:

- Panie, powiedz pan, może jakoś razem wytłumaczymy.

- Nie, nie próbuj pan, tego się po prostu nie da wytłumaczyć.

- Ale opowiedz chociaż!

- Dobra. Więc tak. Jestem rolnikiem i dwa dni temu poszedłem do obory wydoić krowę. Zacząłem doić, a tu nagle coś mnie kopnęło. Więc wziąłem kawałek sznurka i przywiązałem krowie obie tylne nogi do palików. Ale za parę minut znowu mnie coś kopnęło, więc przywiązałem do palików również przednie nogi krowie. Myśli pan, że to coś dało? Gdzie tam, za chwilę znów mnie coś chlasnęło - myślę - ogon. Więc dobra. A że nie było już palików - pomyślałem, że przywiąże ogon do belki przy stropie. Sznurka również już nie było, więc zdjąłem ze spodni pasek. Stanąłem na stołku, uniosłem krowie ogon do belki pod sufitem, podniosłem pasek i w tym momencie spadły mi spodnie. I do obory weszła żona. I tego się nie da wytłumaczyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie żyd ulicą. Nagle patrzy w oddali widać że coś leży.

Podbiega, sprawdza, patrzy a to pieniądze są.

Uradowany łapie w garść, zakrywa się i zaczyna liczyć

liczyć

liczyć

i liczyć

w końcu stwierdza że brakuje.

 

 

Byłem na siłce. Przywieźli nową maszynę. Fajna, miała wszystko!! Po półgodzinie jednak miałem jej dosyć. Spuchłem, chciało mi się rzygać. Ale naprawdę ma wszystko: marsy,s nickersy, kit-katy.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagadka która wczoraj mi zadała moja 2 połowa :

łun-Beti wymień dwie waluty jakie znasz

ja-no euro i dolar np

łun-wymień dwa środki antykoncepcyjne

ja- tabletki i prezerwatywy

łun-wymień 2 rzeki w Srilance

ja-.. nie wiem

łun- widzisz ! Tobie tylko kasa i pier***nie w głowie..

:szok:;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wiosce murzyńskiej rodzi się białe dziecko. Poruszenie, konsternacja, rodzice lecą w te pędy do szamana.

-Szamanie, jesteśmy oboje czarni, a dziecko urodziło się białe, jak to może być?

-A robiliście to po murzyńsku?

-Tak, po murzyńsku.

-Od tyłu po murzyńsku?

-Tak, od tyłu.

-A palec w dupie był?

-Palec... Nie, palca nie było.

-Aaa, no więc tędy światło się dostało...

 

 

Rozmawiają dwie dziewczyny, lubujące się w zaliczaniu nowych chłopaków.

-Ty, ale numer! Wczoraj byłam z Patrykiem...no wiesz, ten wysoki!

-I co?

-Ty wiesz, jakie on ma długie jaja!!!

-No! Już mi się obiły o uszy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kobieta myśli, że trafi do serca mężczyzny przez żołądek, to mierzy ciutkę za wysoko. %-)

 

 

Morze Północne, lodowaty wicher jak cholera.

Na pokładzie statku stoi dwóch marynarzy.

– W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki? – pyta jeden.

– Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.

– Jakiego nieszczęśliwego wypadku??

– Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem.

 

 

Reforma edukacji w Polsce. %-)

Zadanie z matematyki:

Rok 1950

Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno, kosztowało go 4/5 tej kwoty. Ile zarobił drwal?

Rok 1980

Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno, kosztowało go 4/5 tej kwoty, czyli 80 zł. Ile zarobił drwal?

Rok 2000

Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno, kosztowało go 4/5 tej kwoty, czyli 80 zł. Drwal zarobił 20 zł. Zakreśl liczbę 20.

Rok 2013

Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Pokoloruj drwala.

 

 

 

Pesymista widzi ciemny tunel.

Optymista widzi światełko w tunelu.

Realista widzi światła pociągu.

Maszynista widzi trzech debili na torach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Profesor10
Jeśli kobieta myśli, że trafi do serca mężczyzny przez żołądek, to mierzy ciutkę za wysoko. %-)

 

 

Morze Północne, lodowaty wicher jak cholera.

Na pokładzie statku stoi dwóch marynarzy.

– W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki? – pyta jeden.

– Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.

– Jakiego nieszczęśliwego wypadku??

– Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem.

 

 

Reforma edukacji w Polsce. %-)

Zadanie z matematyki:

Rok 1950

Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno, kosztowało go 4/5 tej kwoty. Ile zarobił drwal?

Rok 1980

Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno, kosztowało go 4/5 tej kwoty, czyli 80 zł. Ile zarobił drwal?

Rok 2000

Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Wycięcie drzewa na to drewno, kosztowało go 4/5 tej kwoty, czyli 80 zł. Drwal zarobił 20 zł. Zakreśl liczbę 20.

Rok 2013

Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Pokoloruj drwala.

 

 

 

Pesymista widzi ciemny tunel.

Optymista widzi światełko w tunelu.

Realista widzi światła pociągu.

Maszynista widzi trzech debili na torach.

 

Z tym drwalem to wykładowca na mechanice, powiedział to do mojego ziomka ;) W sensie najpierw mu to opowiedział, później to idź Pan maluj drwala. Przy tablicy był kumpel i nie bardzo potrafił zrobić zadanie %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budzi się Cygan po operacji i w krzyk:

- Aaaaa! Nie czuję nogi, nie czuję nogi! Coście mi k***y zrobili?!

- Proszę pana - odpowiada pielęgniarka - Proszę się nie bać! Musieliśmy ją panu umyć do operacji...

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały afroamerykanin pyta swoją czarną matkę w GB:

Mamo, co to jest socjalizm i co to jest rasizm?

Mama: No więc tak, Mohamad… Socjalizm jest wtedy, kiedy biali ludzie pracują codziennie, żebyśmy my mogli przyjechać do ich krajów i dostawać zasiłki… No wiesz – dopłaty do czynszu, kupony na jedzenie, darmowe leczenie i takie tam. Na tym polega socjalizm.

Murzynek: Ale mamo, czy ci głupi biali ludzie nie wściekają się, że tak jest?

Mama: Oczywiście, że tak, kochanie. I to jest właśnie rasizm!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...