Skocz do zawartości

kawały , dowcipy itp...


jokerwf

Rekomendowane odpowiedzi


W pewnej wsi mieszkał sobie młynarz jebaka, który zaliczał wszystkie kobiety we wsi.

Lecz pewnego razu „wytarmosił” córkę sołtysa.

Sołtys strasznie się wk***ił.

Zwołał zebranie aby zaradzić jakoś temu problemowi z nadpobudliwym młynarzem.

Na sali cisza, nagle zgłasza się kowal, silny, ale prosty chłop, i mówi:

- Chodźcie mu wpie**olimy...

Na to sołtys:

- No nie możemy bo to jedyny młynarz we wsi.

Co zrobimy jak się wkurzy i opuści wieś, kto będzie nam mąkę robił?

Znów zapadła cisza. Po chwili znowu wstaje kowal i mówi:

- No to wpie**olmy stolarzowi, stolarzy mamy dwóch.

 

 

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



To jest fajne na pewno wan się spodoba

 

Jest pewien człowiek, który nazywa się Buba. Wszyscy go znają i on też wszystkich

zna. Pewnego razu założył się z szefem ze wszystkich zna i mu to udowodni.

Buba: Podaj jakąś osobę i ci udowodnię, że ją znam

Szef: No dobrze. Jestem pewien, że nie znasz Arnolda Schwarzeneggera.

Szef z Bubą idą na jego plan filmowy no i mówi do Arnolda.

Buba: Siema stary! Kope lat.

Arnold: Cześć Buba przyjacielu.

Na to szef mówi.

Szef: No OK. Arnolda mogłeś znać bo to aktor i polityk, ale na 100% nie znasz Georga Busha.

Ida razem do Białego domu i podchodzą do prezydenta.

Buba: Cześć kolego jak tam żyjesz?

George: Dobrze, a co u ciebie?

Szef: Dobrze mogłeś znać Georga bo jest prezydentem , ale na pewno nie znasz papież Franciszka.

Lecą do Watykanu stoją na placu św. Piotra.

Buba: Ty tu poczekaj a ja pomacham ci z tamtego balkonu z papieżem.

Jak już Buba pomachał szefowi z szedł na dół szefa zabierała karetka pogotowia. Buba podchodzi do szefa i mówi.

Buba: Szefie co się stało?

Szef: Jeszcze zniosłem to, że pomachałeś z Benedyktem z tamtego balkonu, ale nie wytrzymałem gdy podszedł do mnie jakiś mały Wietnamczyk i spytał się kto stoi obok Buby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedzie dziadek Trabantem i nagle mu zgasł.

Po paru dosłownie sekundach zatrzymuje się najnowszy model Ferrari.

Kolo od Ferrari wyłazi z wozu i pyta, czy podholować.

Dziadek oczywiście się zgadza.

- I pamiętaj dziadku, jeśli coś będzie nie tak, to zamigaj lewym migaczem

Pierwsze skrzyżowanie - czerwone światło.

Po chwili podjeżdża najnowsze Porsche.

Kolo od Ferrari został wyzwany do wyścigu a że jego duma jest wielka, to nie mógł odmówić.

Ruszyli.

Po ok 5 kilometrach za rogiem stało dwóch policjantów i to co usłyszeli to tylko ziuuuuum, ziuuuum, ziuuum.

Odzywa się pierwszy policjant:

- Ty, widziałeś tego Ferrari? Z 290 km/h jechał!

- A tego Porsche? Z trzy stówki miał!

- A tego Trabanta? Migał, że będzie ich wyprzedzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę sportowych kawałów

:)

 

Mecz Polska - Brazylia. Piłkarze Brazylii wchodzą do szatni. Patrzą, a tam jest tylko jedna koszulka przeznaczona dla Ronaldo. Decydują więc:

- Ronaldo, będziesz grał sam. Reszta drużyny poszła do pubu na piwo.

Ronaldo sam bez bramkarza nieźle się spisywał. Koledzy w pubie włączyli telegazetę, by zobaczyć wynik.

Było 1:0 dla Brazylii (34' Ronaldo). Zapanowała radość. Jakiś czas później patrzą, a tam koniec meczu i

wynik 1:1 (83' Rasiak). Następnego dnia pytają Ronaldo:

- Ej, stary, czemu strzelili ci bramkę? Przecież tak dobrze ci szło!

- No, wiecie - odpowiada Ronaldo - wygrałbym, ale w 46. minucie dostałem czerwoną kartkę...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

- Kiedy jest najwięcej wody na stadionie?

- Kiedy Wisła gra z Odrą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To też jest dobre:



Mecz Anglia - Polska, stadion Wembley, 100 tysięcy ludzi na trybunach. Druga połowa, Polska wygrywa 1-0 kibice szaleją, wrzeszczą i ogólnie bardzo gorąca atmosfera. Wszyscy oczywiście stoją, wszyscy oprócz jednego faceta, Polaka, który zamiast patrzyć na grę ostro się onanizuje, nie zwracając na nikogo uwagi. W pewnym momencie ktoś to zauważa i zaczyna się przyglądać.

Potem szturcha drugiego i już po chwili duża grupa ludzi patrzy na ostro "walczącego" Polaka. Kilka minut później cały stadion patrzy już na faceta, który nadal nie wie jakie wzbudza zainteresowanie. Nawet telewizyjne kamery się na nim skupiły. Wreszcie zawodnicy obu drużyn zauważyli brak dopingu i też patrzą tam gdzie wszyscy. W końcu UUUUHHHH!!! Facet skończył, czerwony z wysiłku ale szczęśliwy... schował interes, wyciagnął papierosy i zapałki. W tym momencie widzi, że cały stadion patrzy w milczeniu na niego. Gościu zamiera z fajka przy ustch i zapaloną zapałka, spogląda powoli wokoło i w końcu mówi ze zrezygnowaniem:

- Niieee, no nie mówcie że tu nie wolno jarać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwaj kumple po miesiącach niewidzenia umawiają sie na ryby....i tak łowią na "robaka", w końcu jeden pyta....

- słyszałem ze sie ożeniłeś

- nooooooo tak

- i to z bardzo paskudna kobieta

- noooooo tak

- i podobno nie sprząta i pożytku z niej nie masz

- noooooo tak

- i brudna jest, śmierdząca i sie nie myje

- noooooo tak

- to po co sie z nią ożeniłes ???

- robaki ma....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy stosunek był jak bieg na 100 metrów.

- Bo trwał tylko kilka sekund?

- Nie, bo było ośmiu czarnych i pistolet

 

 

Pyta się ojciec syna:

-Synku, wiesz dlaczego się rodzą dzieci?

-Nie wiem. -odpowiada syn.

-Z żalu.

-Jak to z żalu??? Pyta się syn.

-Bo żal wyciągać

 

 

W jaką grę karcianą grają murzyni?

 

- w Pana

 

 

Koleś widzi tirówkę, podjeżdża do niej i pyta:

- Co zrobisz za 150 złotych?

- Wszystko

- To wsiadaj, jedziemy kopać buraki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz się dzieje w szkole.

Pani:

-Wyciągnijcie karteczki, napiszecie kartkóweczkę.

Jaś:

-Jak zrobisz tą kartkówkę to ci tak przypie**olę, że się przez tydzień nie zatrzymasz.

Przestraszona nauczycielka uciekła do dyrektora i opowiada całą sytuację.

Zainteresowany dyrektor:

-Jaś? Taki rudy z 2B?

-Tak-odpowiada pani.

-Tak, tak...Ten to potrafi przypie**olić.

 

 

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pubie o bardzo ciemnym wnętrzu siedzi przy barze facet i popija drinka. Czuje, ze obok też ktoś siedzi, wiec zagaduje:

- Eee, opowiedzieć ci dowcip o blondynce?

Na to głos (kobiecy):

- No, możesz. Ale musisz wiedzieć, ze jestem blondynka 1,80 wzrostu i 70 kg wagi i jestem naprawdę silna. A obok mnie siedzi tez blondynka, 1,90 wzrostu, 80 kg wagi i podnosi na co dzień ciężary. A jeszcze dalej przy

barze siedzi kolejna blondynka, 2 metry wzrostu. To mistrzyni kickboxingu. Dalej chcesz opowiedzieć ten dowcip?

Facet pociąga powoli ze szklanki, myśli i mówi:

- Nie, już nie... pie**olę, nie będę go trzy razy tłumaczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekcja rosyjskiego, pani pyta się Jasia:

-Jasiu, jak nazywa się jeden z najsłynniejszych rosyjskich pisarzy?

-Fuszkin- odpowiada Jasiu.

-Jasiu nie mówi się Fuszkin tylko Puszkin, pała!

-Ty Fizdo nie widzisz, że zęba nie mam!

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wykładzie z ornitologi profesor wywołuje studenta i pokazując mu tylko nogi jakiegoś egzotycznego ptaka pyta:

- Co to za gatunek?

- Nie mam pojęcia profesorze...

-Pańskie nazwisko? - pyta profesor.

Student podnosi nogawki i odpowiada:

- Sam se pan zgadnij

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wykładzie z ornitologi profesor wywołuje studenta i pokazując mu tylko nogi jakiegoś egzotycznego ptaka pyta:

- Co to za gatunek?

- Nie mam pojęcia profesorze...

-Pańskie nazwisko? - pyta profesor.

Student podnosi nogawki i odpowiada:

- Sam se pan zgadnij

 

 

5a7652770_wyborny_suchar.jpg

 

[ Komentarz dodany przez: Chomik: 2013-10-27, 02:34 ]

widocznie mamy inne poczucie humoru :tuli:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rysiu wsiadł do tramwaju i przysiadł się do zakonnicy. Bardzo mu się spodobała i zaczął ja bajerować, ona jednak zgasiła go słowami:

- Wybacz, nie mogę oddać się mężczyźnie, ponieważ jestem oddana tylko i wyłącznie Bogu.

Na następnym przystanku wysiadła, tramwaj dojechał do pętli, gdy zdołowany Rysiu wysiadał, tramwajarz zaczepił go mówiąc:

- Słuchaj, mogę ci powiedzieć o tej zakonnicy coś, co cię

zainteresuje...

- Tak, co takiego? - odparł podekscytowany Rysiu

- Ona ma taki zwyczaj, ze często o północy można ją zastać samotnie modlącą się i medytującą na cmentarzu.

Rysiowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Ubrał się w białą szatę, którą pomalował odblaskową farba, przykleił sobie sztuczną brodę i o północy wyruszył na cmentarz, było ciemno, ale dostrzegł kształty klęczącej zakonnicy

- To ja Bóg - rzekł - twoje modły zostały wysłuchane, wybrałem Ciebie i chce żebyś mi się oddala

- Och panie, dobrze - odparła zakonnica - ale proszę, zróbmy to analnie, bo w klasztorze matka przełożona przeprowadza rutynowa kontrole dziewictwa!

Uradowany facet zabrał się do dzieła, a po skończonej zabawie zerwał z siebie szatę i krzyknął z uśmiechem:

- Ha! Ha! To ja Rysio!

Widząc to zakonnica zerwała sutannę i krzyknęła z uśmiechem:

- Ha! Ha! To ja tramwajarz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedzie malżeństwo samochodem.Maja wypadek.Przyjeżdza policja i chcąc załagodzić ten przykry incydent chwali kierowce siedzącego za kierownicą:

-Widzi pan.Warto jest zapinać pasy!Pan wyszedł z tego wypadku praktycznie bez szwanku, a pana żona wala sie tam gdzieś w krzakach z ch.... w zębach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na czterdziestą rocznicę ślubu dwoje staruszków wybrało się do swojej

ulubionej kawiarenki. Usiedli przy stoliku i zaczęli prowadzić rozmowę.

- Pamiętasz kochanie, to tutaj zaprosiłeś mnie ponad 40 lat temu było

tak wspaniale.

- A ty pamiętasz jak było wspaniale, kiedy po wyjściu stąd poszliśmy w

stronę parku?

Kiedy mijaliśmy ogrodzenie, nagle wzięła mnie taka

chcica, oparłaś się o płot a ja Cię zerżnąłem.

- Tak, pamiętam, a może by to powtórzyć? Ja jeszcze mogę, a Ty?

- Ja też, chodźmy szybko, bo już zaczynam się podniecać.

Po tych słowach niemal wybiegli z kawiarenki. Całą rozmowę usłyszał

przypadkiem chłopak siedzący przy sąsiednim stoliku. Pomyślał sobie,że

ciekawie będzie zobaczyć czy faktycznie dwoje staruszków odważy się uprawiać

seks w parku. Poszedł za nimi i oto co zobaczył. Babcia podwinęła spódnicę i

ściągnęła majtki, dziadek nawet nie fatygował się ze ściąganiem czegoś

tylko rozpiął rozporek, oparł babcię o płot i ostro zabrał się do roboty.

Na to co nastąpiło potem, chłopak znał tylko jedno

określenie: rżnięcie stulecia.

Nie widział nigdy czegoś podobnego na filmie, żaden

znajomy o

czymś takim mu nie mówił no i nie znał tego z własnych doświadczeń.

Dziadek posuwał babcię wręcz w fenomenalnym, iście

olimpijskim tempie,

tempie którego nikt by chyba nie wytrzymał. Byłby to niewątpliwie sprint

gdyby nie fakt, że dziadek pracował przez niemal godzinę nie przestając

nawet przez sekundę i ani razu nie zwalniając tempa. Tyłek mu chodził

niewiele wolniej niż kolibrowi skrzydełka. Dopiero po ok.godzinie zmęczenie

kochankowie opadli na ziemię i ciężko oddychali przez kolejną godzinę.

- Jaki jest jego sekret, gdybym ja tak posuwał to nie miałbym

najmniejszego problemu z kobietami, muszę poznać jego sekret -pomyślał

sobie chłopak, zebrał się na odwagę i podszedł do wycieńczonej pary:

- Przepraszam pana najmocniej - powiedział - ale musze poznać pana sekret.

Jeśli potrafi pan tak ostro uprawiać seks w tym wieku, to 40 lat temu

musiał być pan wręcz niesamowity!

- Synu. 40 lat temu ten pierdolony płot nie był pod napięciem...

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co śpiewaja 3 tampony idąc drogą?

-Było nas trzech w każdym z nas inna krew....

 

 

Tato dlaczego ten pociąg zakręcowywuje?

-Nie mówi się zakręcowywuje tylko zakręca.

-To dlaczego ten pociąg zakręca?

-Bo tory się wygły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brytyjczyk trafił do celi z dwoma muzułmanami.

Chciał zagaić rozmowę i pyta:

- Za co siedzicie?

Jeden z muzułmanów mówi:

- Zabiłem brytyjskiego żołnierza i dostałem 2 lata.

Brytyjczyk zaniepokojony pyta o to samo drugiego.

- Ja zabiłem całą brytyjska rodzinę i dostałem 6 lat.

Brytyjczyk w szoku. muzułmanie z ciekawości pytają go:

- A ty za co siedzisz?

- Dostałem 15 lat za wykrzykiwanie rasistowskich haseł pod meczetem.

- Jak to, 15 lat?

- Tak... Miało być dożywocie, ale sędzia wziął pod uwagę że to nie ja krzyczałem.

 

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie było, bo nie śledzę uważnie wątku ale może ktoś nie zna:

 

Dentysta pochyla się nad pacjentem z zamiarem rozpoczęcia borowania gdy

nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:

- Czy mi się wydaje czy Pan trzyma rękę na moich jądrach?

Pacjent spokojnym głosem:

- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to żebyśmy

sobie zadawali ból... prawda Panie doktorze.

 

a propo jutrzejszej wizyty u dentysty ( mam nadzieje ze bedzie to jednak Pani ) %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotyka się Beduin na pustyni z białym. Biały ma papugę na ramieniu, a Beduin węża wokół szyi.

- Te, biały... - mówi Beduin - coś ty za jeden?

A on mu: - Polak.

- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce.

- A napijemy się od czasu do czasu

- A napijesz się jednego?

- A napiję!

- Ale wiesz, to taki ciepły, mocny bimberek, z bukłaka...

- Dawaj!

Wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:

- A drugiego wypijesz?

- Wypiję!

Nalał. Polak wypił i nic.

- A trzeciego wypijesz?

- Wypiję!

Nalał. Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...

- A czwartego!?

Wtedy odzywa się zniecierpliwiona papuga Polaka:

- I czwartego, i piątego, i szóstego też, i wpi**dol dostaniesz i tego robaka Ci zjemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzi sobie gość na rybach, w pewnym momencie ma branie. Wyciąga, a tam taka niewielka złota rybka. Przyjrzał się jej i stwierdził, że taką malizną to on sobie głowy nie będzie zawracał i już chce ją wrzucić do wody, gdy nagle rybka się odzywa:

- Czekaj! Ja jestem złotą rybką i spełnię twoje życzenie.

- Wiesz co, ale ja już mam wszystko o czym można tylko marzyć, więc dzięki, ale cię wrzucę do wody.

- Nie, tak nie może być, tradycji musi stać się zadość. Słuchaj, postawię ci taką chatę, że ludzie w promieniu 100 km będą ci zazdrościć.

- Kiedy ja już mam taką chatę!

- No to dam ci brykę jakiej nikt w Polsce nie ma.

- Też już mam taką!

Rybka chwilę się zastanawia i pyta:

- A jak z twoim życiem seksualnym, tzn. jak często to robisz?

- Ze dwa razy w tygodniu.

- To ja ci załatwię, że będziesz miał dwa razy dziennie!

- Eee tam, księdzu nie wypada...

 

Co robi dzik na zamku?

- Penetruje lochy!

 

Teraz trochę będzie gruby %-)

 

-Co przeszkadza księdzu w seksie?

-Tornister

 

 

 

W pewnej murzyńskiej wiosce urodziło się białe dziecko. Zdezorientowani rodzice poszli do szamana po wyjaśnienie tej niespotykanej historii. Szaman pyta ojca:

– A po murzyńsku chociaż to było?

– No pewnie, że po murzńysku!

– Od tyłu?

– No pewnie, że od tyłu!

– A palec w [tiiit] był?

– W mordę! Zapomniałem!

– No i tędy dostało się światło!

 

 

Indianin Twarda Dzida kocha się ze swoją squaw już trzecie dzień bez przerwy. Pod wieczór tego trzeciego dnia

Twarda Dzida nagle przestaje, przeciąga się, złazi z kobiety i wzdychając mówi:

– Nie zobaczysz mnie kobieto od tej chwili przez cały następny tydzień.

– Ale dlaczego, gdzieś wyjeżdżasz? – pyta squaw.

– Nie, ale będę cię teraz brał od tyłu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi gość do salonu tatuażu i mówi:

- Proszę mi walnąć czołg na całe plecy.

Artysta zabiera się do roboty, po około 20 minutach mówi do gościa:

- Gotowe.

- Tak szybko?

- Toż to tylko pięć liter.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W samolocie do Chicago tuż po starcie blondynka przesiada się z klasy ekonomicznej do klasy biznes. Podchodzi do niej stewardessa.

- Czy mogę zobaczyć pani bilet?

Blondynka pokazuje bilet. Stewardessa:

- Niestety, pani bilet nie jest ważny w tej klasie, musi pani wrócić do klasy ekonomicznej.

Blondynka na to:

- Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!

Stewardessa poszła po pomoc do drugiego pilota.

Pilot przyszedł i mówi:

- Niestety, muszę panią poprosić o powrót do klasy ekonomicznej.

- Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!

Pilot wraca do kabiny i skarży się głównemu pilotowi.

Ten mówi:

- Poczekaj, moja żona jest blondynką, wiem jak z nimi rozmawiać.

Pilot udaję się do blondynki, szepce jej coś na ucho, po czym ona zabiera torebkę i wraca do klasy ekonomicznej.

Drugi pilot nie może się nadziwić:

- Jak ty to zrobiłeś

- To proste, powiedziałem jej, że klasa biznesowa nie leci do Chicago.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiają dwie babcie po wyjściu z kościoła... Pani ta młodzież, dzisiejsza to niewychowana jest, same gbury. Ubierają się jak dziffki i alfonsy. Włosy w 3 kolorach, plują wyzywają. -Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki i wchodzę do jednej windy, a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi

nie zamknęły ich windy, a słyszę: wykręć żarówkę to wezmę do buzi. Pani - SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!! :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komisja wojskowa:

- Zawód ojca?

- Ojciec nie żyje.

- Ale kim był?

- Gruźlikiem.

- Ale co robił?

- Kaszlał.

Zdenerwowana już komisja:

- Panie, przecież z tego nie da się żyć!

- Przecież k**wa mówię, że nie żyje.

:k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stoi sobie dwóch kolesi pod sklepem, piją sobie piwko. Nagle podjeżdża policja i zabierają ich do radiowozu. Jeden z kolesi:

- Panie władzo, co mogę zrobić żeby obeszło się bez mandatu ?

Na to policjant:

-Poliż się po łokciu !

-Panie władzo, nie dam rady ! Przecież nikt nie da rady polizać się po łokciu!

Policjant:

-No a ja dam rade!

-Eeee.... Wie pan.... Pies to nawet po jajach się poliże..

 

 

 

Zakonnica macha na stopa i zatrzymuje jej się piękna kobieta w sportowym kabriolecie.

Po chwili jazdy zakonnica pyta się kobiety:

- Taki ładny samochód skąd na to ma pani pieniądze?

- A mam takiego jednego, puszczę się z nim parę razy i mi kupuje ładne samochody.

Jadą dalej a zakonnica znowu się pyta:

- A ta biżuteria skąd?

- A to taki inny przyjaciel mi kupuje, wystarczy że prześpię się z nim kilka razy.

Wieczorem gdy zakonnica śpi w swoim pokoju, ktoś puka i mówi:

- Siostro to ja, ksiądz Józef.

A zakonnica na to:

- Niech sobie ksiądz Józef te czekoladki w d*pę wsadzi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...