Skocz do zawartości

kawały , dowcipy itp...


jokerwf

Rekomendowane odpowiedzi

Wchodząc do baru zobaczyłem siedzącą w rogu płaczącą murzyneczkę. Chcąc wykorzystać okazję podszedłem.

- Cześć. Mówisz po polsku?

- Tak.

- To wypierdalaj, chciałbym tu usiąść.

 

Kobieta w szpitalu właśnie urodziła murzyna.

Lekarz wziął niemowlę, wsadził do worka i wyrzucił do śmieci.

Matka wykrztusiła z siebie w szoku:

-Co pan zrobił?? To moje dziecko!

A lekarz patrzy na nią z politowaniem i mówi:

-Pani przyszła tu rodzić, czy srać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Przychodzi rolnik do baru. Prosi o setkę mocnej wódki. Wypija to na raz i mruczy pod nosem, kręcąc głową:

- No po prostu nie do wytłumaczenia...

Barman spojrzał zaciekawiony, nadstawił ucha. Rolnik tymczasem ponawia zamówienie. Wypija na raz i mruczy pod nosem:

- No po prostu nie do wytłumaczenia...

Barman nie wytrzymał:

- Wie Pan, ja tu już kilka lat za barem stoję. Niejedno widziałem,

Niejedno, słyszałem. Niech Pan powie o co chodzi, może jakoś zaradzę.

- Widzi Pan, dzisiaj rano doję sobie krowę. Siadłem sobie za nią spokojnie na zydelku, a ta jak mnie nie strzeli z kopyta! Spokojny człowiek jestem,to się nie denerwowałem, tylko wziąłem jej te nogę do słupa przywiązałem. Doje dalej, a ta jak mnie nie strzeli z drugiej nogi! No to przywiązałem jej i te nogę do drugiego słupa. Doje dalej, a ta jak mi nie zatnie z ogona. No to przywiązałem jej ten ogon do powały. Doję dalej, a ta jak mi nie pierdnie prosto w twarz. Wtedy to już się wkurzyłem, Panie kochany, myślę sobie "Ja ci pokarze, cholero jedna!" Pasa ściągnąłem, żeby jej wpierd*l spuścić, ale spodnie mi z tyłka spadły, bo mam za luźne i wtedy weszła moja żona...

- No po prostu nie do wytłumaczenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do restauracji wchodzi kobieta ze swoim drugim mężem

W hallu natykają się na jej pierwszego męża.

Były mówi do aktualnego (z przekąsem):

- No i jak smakuje używany towar?

Aktualny spokojnie odpowiada:

- Pierwsze 5 cm rzeczywiście używane, ale reszta - nóweczka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie sobie mała, biedna myszka aż dochodzi do rzeki, Ponieważ byla to duża rzeka z bardzo mocnym prądem to myszka sie wystraszyła, że nie przepłynie i mówi do ptaka stojącego obok:

- ja taka mała biedna myszka, a ty taki wielki i silny, prosze zlap mnie i przewieź na drugą strone...

- nie.

- no prosze...

- nie!

- no ale blagam...

- NIE!

Ptak odlecial... myszka sie wkurzyla, zebrala wszystkie sily, wskoczyla do wody i ostatkiem sil przeplynela na drugi brzeg. Wychodzi cala mokra, zupelnie przemoczona.

- Jaki z tego moral?

- Jak ''ptak'' jest twardy to ''myszka'' musi byc mokra!

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego w afryce nie palą marihuany?

Bo boją się o gastro :k: :k: :k:

 

 

Dlaczego dobrze jest umawiać się z bezdomną?

nie musisz jej odwozić do domu... :k:

 

 

Po co Rumun idzie do pośredniaka?

Po nowe długopisy. %-)

 

Do Misjonarki Siostry Katarzyny w Etiopii przyjechał w odwiedziny Św. Mikołaj. Ta postanowiła oprowadzić go po okolicy by zobaczył jak tu żyją ludzie. Podczas spaceru Św. Mikołaj zauważa wychudzoną grupkę dzieciaczków i zapytuje Siostrę:

- a co te dzieci takie wychudzone?

- bo nic nie jedzą - odpowiada ściszona pytaniem Siostra Katarzyna.

- Nie jedzą?! nie będzie prezentów! - odpowiada Mikołaj. %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na fotelu u psychoanalityka:

- Spał pan w nocy?

- Tak

- Śniło się panu coś?

- Możliwe...

- To może widział pan we śnie rybę?

- Rybę, nie...

- To co się panu śniło?

- Szedłem po ulicy...

- A był tam może wykop z kałużą?

- Możliwe.

- To w tej wodzie mogła być ryba?!

- Nie, no ryba nie...

- A czy na tej ulicy była restauracja?

- Bardzo prawdopodobne, że tam była...

- Podawali w niej rybę?

- Bardzo możliwe...

- Hmm. Ryba we śnie... Ciekawe, co to może oznaczać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ile nici ma dentysta?

- Sto-ma-to-logiczne!

 

%-)

 

Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing. Długo jej tłumaczył, że to bez sensu, że

go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu...

- Dzień dobry, panie Heniu! - wita ich w progu portier. Żona zdziwiona.W sali podbiega

natychmiast kelner.

- Dla pana ten stolik co zwykle?

Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi

kelner. - Dla pana to co zwykle? A dla pani?

Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni

element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym.

- He-niu! He-niu! - skanduje sala.

Tego już żonie było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. On za nią. Wsiedli do

taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki

odwraca głowę i mówi:

- Co, panie Heniu, takiej brzydkiej i pyskatej dziwki tośmy jeszcze nie wieźli :p:

 

 

Arabski dyplomata wizytujący pierwszy raz USA był na obiedzie w Departamencie Stanu.

Wielki Emir nie był przyzwyczajony do takiej ilości soli w jedzeniu (frytki, sery, salami itp.)

więc co chwila wysyłał swojego służącego Abdula po szklankę wody. Raz po raz Abdul

zrywał się i wracał z pełną szklanką, aż pewnego razu wrócił z pustymi rękami.

- Abdul, synu brzydkiego wielbłąda, gdzie moja woda? - zażądał wyjaśnień Wielki Emir.

- Tysiąckrotne przeprosiny, o Najjaśniejszy - wyjąkał załamany Abdul. - Biały człowiek siedział na studni!

 

:k: :k: :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klient tak dogodził panience w agencji towarzyskiej, że ta rzecze do niego:

- tak mi dobrze z tobą, że jak jeszcze raz mi tak dogodzisz, to nie tylko zwrócę ci to co zapłaciłeś, ale jeszcze ja ci zapłacę raz tyle.

Klient na to - nie ma sprawy, tylko skoczę do łazienki.

Mija pięć minut, dziesięć, pół godziny, zaniepokojona zerka przez szparę drzwi do łazienki a tam, klient trzęsie "małego" i mówi:

Ty draniu! ty draniu! Stracić toś umiał, ale zarobić nie potrafisz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śniło mi się dziś, że Betsson odblokował mi konto :k: ale, żeby było śmieszniej to rano po przebudzeniu wszedłem na pocztę by sprawdzić, czy niema od nich jakiegoś info o podobnej treści :)... ufff, na szczęście nic nie było - a więc konto nadal zbanowane :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewna młoda amerykanka, przed ślubem, postanowiła skorzystać z jeszcze przysługującej jej wolności. Wybrała się do Paryża. Na lotnisku wsiada do taksówki I prosi kierowcę, aby zabrał ją do najbardziej wyuzdanego damskiego lokalu.

Przyjeżdżają na miejsce. W lokalu kłębi się tłum. Drinki I zwyczajny gwar. Amerykanka jest trochę rozczarowana. Ale nagle, na scenę wybiega konferansjer I zapowiada:

- Drogie Panie, przed wami PEPE

Na scenę wbiega facet, ubrany bardzo skąpo. Przed nim stoi stoliczek, a na nim orzech włoski. Facet, tańczy wywijając penisem I w pewnym momencie uderza przyrodzeniem w orzecha. Ten rozpada się na drobne kawałeczki.Panie szaleją. Amerykanka jest zachwycona.

Po wielu, wielu latach, starsza pani postanawia powrócić do miejsc, jakie odwiedziła w młodości, aby przypomnieć sobie najpiękniejsze chwile. Leci więc do Paryża I udaje się do niezapomnianego lokalu.

Ta sama atmosfera. Pełno kobiet. Konferansjer zapowiada:

- Drogie Panie, przed wami PEPE

Amerykanka jest bardzo podniecona. Czyżby ten Sam PEPE! Rzeczywiście Na scenę wbiega starszy facet. Przed nim stolik, a na stoliku orzech kokosowy. Facet rozpoczyna taniec, wywija penisem I nagle… Bach! Uderza w orzecha kokosowego. Ten zaś rozlatuje się na kawałki.

Amerykanka szaleje razem z tłumem. To niesamowite! Kupuje bukiet kwiatów I idzie do garderoby gwiazdora.

- Proszę pana, byłam TU kilkadziesiąt lat temu. Wtedy pan rozbijał orzecha włoskiego! A teraz, to wprost niesłychane, wielkiego kokosa Jak pan to może wyjaśnić?!

- To proste, madame, już nie ten wzrok, co kiedyś

 

 

:k:

 

Młoda rodzina z 5 letnim synem ogląda kupione mieszkanie. Dziecko patrzy na pustą ścianę i mówi:

- A tu półkę jebniemy.

Ojciec trzepnął go mocno w kark i pyta:

- Pojąłeś?

- Pojąłem.

- Co pojąłeś?

- Że tu półka ni ch*ja nie pasuje.

 

%-)

 

 

Jaki jest ulubiony zapach murzyna?

- Zapach wolności.

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie warto przejeżdżać rumuna na rowerze?

Bo to może być nasz rower!

 

A dlaczego nie warto przejeżdżać murzyna na rowerze?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Bo to może być nasz murzyn %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karol i Hela spędzają powtórny miodowy miesiąc, na uczczenie 40tej rocznicy ślubu. Lecą sobie do Australii. Nagle głos pilota:

- Drodzy pasażerowie, silniki odmówiły posłuszeństwa. Możemy lądować awaryjnie na wyspie przed nami, ale prawdopodobieństwo że ktoś nas odnajdzie jest równe zeru. Dziękujemy za wyrozumiałość.

Karol drapie się w głowę i mówi do Heli:

- Kochanie opłaciłaś rachunki za mieszkanie?

- Tak najmilszy, uregulowałam tuż przed wyjazdem.

- A za telefony?

- Też zapłaciłam najdroższy.

Karol myśli, myśli, myśli...

- A ZUSy nasze popłaciłaś?

- O Boże, kochanie na śmierć zapomniałam! Och dowalą nam karę!

Karol całuję ja tak jak nie całował od lat 30tu, śmieje się, wrzeszczy jak wariat:

- Przeżyjemy! Znajdą nas! Te sk***iele znajdą nas, nawet na końcu świata!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż i żona świętują swoją 50 rocznicę ślubu. W pewnym momencie mąż pyta żonę:

- Powiedz mi kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziłaś?

- Proszę, nie pytaj mnie o takie rzeczy...

- Ale nalegam, powiedz mi proszę!

- No dobrze, zdradziłam Cię trzy razy.

- Trzy razy, jak to się stało?

- Mężu, czy pamiętasz jak 35 lat temu chciałeś rozkręcić swój własny biznes i żaden bank nie chciał udzielić Ci kredytu? A pamiętasz jak sam prezes banku przyszedł do nas do domu pod Twoją nieobecność i zatwierdził kredyt bez żadnych dodatkowych pytań?

- Och kochanie, zrobiłaś to dla mnie. Szanuję Cię jeszcze bardziej za to co zrobiłaś. Ale kiedy był ten drugi raz?

- Pamiętasz dziesięć lat temu sytuację kiedy miałeś ten straszliwy atak serca i żaden z lekarzy nie chciał się podjąć ryzykownej i skomplikowanej operacji? I wtedy ten jeden doktor zgodził się Ciebie operować i dzięki temu do dzisiaj jesteś w tak dobrej kondycji.

- Moja najdroższa, nie mogę wprost w to uwierzyć, że zrobiłaś to dla mnie. Jestem Ci wdzięczny. Ale powiedz mi jak to było tym trzecim razem.

- Czy pamiętasz tę sytuację kiedy kilka lat temu chciałeś zostać prezesem klubu golfowego i brakowało Ci 17 głosów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed meczem Legii z Widzewem mąż zbiera się do wyjścia.

Z dumą zakłada szalik Legii. Żona z wyrzutami:

- Co, mecz dzisiaj znowu? Z kim grają?

- Z Widzewem.

- Oj, coś mi się wydaje, że Ty bardziej tę Legię ode mnie kochasz.

- Ja i Widzew od Ciebie bardziej kocham...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tramwaju w berlinie rozmawia dwóch Turków:

- A ty wiesz, że jest nas w Niemczech już prawie dwa miliony?

Staruszka siedziała obok nich i mówi:

- Żydów też było kiedyś dwa miliony...

 

 

Mój mały chomiczek jest taki śmieszny!

Cały czas jest na tym śmiesznym okrągłym czymś, co się obraca, obraca, obraca, cały czas obraca, aż...

*DING*

Wtedy wyciągam go z mikrofali :tuli:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodzi Krzyś przez las i widzi Puchatka, który piecze Prosiaczka na ognisku...

- Kubusiu??!! Co ty robisz??!!!

- Wiesz co Krzysiu, ... już rzygam tym miodem...

 

 

 

Chłopak na dyskotece przysiada się do dziewczyny:

- Pogadamy?

- Jasne - mówi dziewczyna

Po godzinie on się pyta

- Może zatańczymy?

- Ale ja jestem na wózku

- Nie szkodzi jakoś to będzie

Tańczą, wszyscy się im przyglądają, zrobiło im się głupio i wychodzą przed lokal. Na dworze on pyta:

- Mogę cię przerżnąć?

- Jak to sobie wyobrażasz?

- No powieszę cię na płocie i zerżnę od tyłu

- Ok - mówi dziewczyna. On po wszystkim kładzie ją na wózek, odwozi do stolika i mówi:

- Cześć

Dziewczyna zaczyna płakać... Chłopak odwraca się i pyta:

- Dlaczego płaczesz?

- To był pierwszy raz...

- Serio twój pierwszy raz?

Dziewczyna kończy:

- Pierwszy raz kiedy kiedy ktoś ściągnął mnie z płotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedza zajaczek wilk i zolw.Na stole stoi butelka wodki. Zwierzeta swtierdzily ze to za malo i trzeba kupic wiecej . Wilk z zajacem odrazu wskazali zolwia:

- no dobra pojde ale nie mozecie wypic ani kropelki w tym czasie

Mija tydzien zolwia nie ma wilk mowi :

- pijemy

- obiecalismy zolwiowi ze nie bedziemy pic bez niego

tak minal 2 i 3 tydzien. W koncu zajaczek bierze butelke do reki z zamiarem otwarcia, a zolw wyglada za krzakow i mowi :

-bo nie pojde

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki,

który płynie ostatni, krzyczy:

"Panowie, zdrada, jesteśmy w dupie - wracajmy!".

Całe stado w tył zwrot, a ten płynąc dalej mruczy pod nosem:

"I tak rodzą się geniusze".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...