Skocz do zawartości

Manipulacja kursami na BetFair.


Bielanek

Rekomendowane odpowiedzi


Chodzi mi dokładnie o "manipulację kursami na BetFair". Wydaje mi się, że użytkownicy tego forum są wystarczająco kompetentni, aby to zrozumieć(chodzi mi o bywalców Betfair, bo do nich pisałem ten temat.). Dla zielonych tłumaczę:

Betfair jest giełdą. Kursy wahają się co kilka minut. Naszym zadaniem jest kupić taniej, a sprzedać drożej. Proste? Niestety nie. Spróbujemy coś o tym napisać. Są osoby, które odnoszą z tej metody stałe i to bardzo wysokie zyski! Należy obserwować rynek, analizować, i co najważniejsze- przewidywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

No i myślisz, że odkryłeś Amerykę? Przecież głównie na tym polega zarabianie w BF :/

Grasz - stawiasz - obserwujesz - wystawiasz - wygrywasz --> proste, nie? :D

 

Przecież po to był konkurs Green Book, żeby ludziom łatwiej było to zrozumieć. A przecież Green Booki robi się właśnie poprzez wachania kursów, dlatego też nie bardzo rozumiem sens tego tematu, jeżeli TY jako autor nic do niego nie wnosisz. Albo zadajesz pytanie, na które oczekujesz odpowiedz, albo stawiasz pewne założenie, z którym użytkownicy mają się zgodzić lub nie, co prowadzi w konsekwencji do dyskusji...

 

Zresztą jeżeli TY nie możesz zadać odpowiedniego pytania to ja zadan je za Ciebe - dlaczego uważasz, że manipulacja kursami nie jest prosta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że pytania trochę są ... i do obstawiania nic nie wnoszą.

Myślę iż chodziło by o to aby ten kto gra w ten sposób manipulując kursami żeby napisał jakie zebrał doświadczenie czyli gdzie i w jaki sposób jest łatwiej zrobić Green Book'a a gdzie jest trudniej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous
Moze odpowiem. Nie jest prosta poniewaz grajac all green moze sie zdarzyc ze kupujac 1 kurs drugi podskoczy/spadnie nie po naszej mysli i jest klapa.

Dlatego też, żeby zrobić Green Booka poza pojęciem o danej dyscyplinie i analizowaniu tego co się dzieje, nie mówiąc o wglądzie w mecz lub przynajmniej w wynik meczu, trzeba mieć też troche szczęścia.

 

Cobra bardzo dobrze poruszył ten temat. Nie uważam się za jakiegoś speca od Betfair i GB, ale kilka udało mi się zrobić - najłatwiej według mnie jest to zrobić grając w koszykówkę, ponieważ kursy wachają się tam chyba najczęściej (o koniach i psach nie mam pojęcia) i można dość łatwo osiągnąć Green Booka - nie mówie tutaj o kokosach, chociaż tak naprawde wszystko zależy od wkładu :)

 

Mając 34$ na koncie udało mi się zrobić GB, w którym miałem minimalny zysk 6,4$ a maksymalny (ten bardziej prawdopodobny) 10$. Tak więc GB 30% są do osiągnięcia. Oczywiście też nie zawsze.

 

Trzeba przyznać, że robiłem je często nie oglądając meczu i patrząc tylko na wyniki i zmianę kursów, widocznie dzięki intuicji udawało się osiągnąć dobre rezultaty :)

 

Z tego co jeszcze mógłbym powiedzieć to jeden fakt - nie bardzo można odejść od kompa jeżeli mecz się toczy bo po 5 czy 10 minutach sytuacja może być tragiczna w jedną bądź drugą stronę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i myślisz, że odkryłeś Amerykę? Przecież głównie na tym polega zarabianie w BF :/

Grasz - stawiasz - obserwujesz - wystawiasz - wygrywasz --> proste, nie? :D

 

Przecież po to był konkurs Green Book, żeby ludziom łatwiej było to zrozumieć. A przecież Green Booki robi się właśnie poprzez wachania kursów, dlatego też nie bardzo rozumiem sens tego tematu, jeżeli TY jako autor nic do niego nie wnosisz. Albo zadajesz pytanie, na które oczekujesz odpowiedz, albo stawiasz pewne założenie, z którym użytkownicy mają się zgodzić lub nie, co prowadzi w konsekwencji do dyskusji...

 

Zresztą jeżeli TY nie możesz zadać odpowiedniego pytania to ja zadan je za Ciebe - dlaczego uważasz, że manipulacja kursami nie jest prosta?

 

Fan- Jeżeli według Ciebie jest prosta to przedstaw nam swój plan jak zarobić. Na innym forum taki temat ma ponad 100stron, więc chyba nie jest on taki bezdyskusyjny... Wiem, że obserwując wahania kursów w wyścigach konnych można dużo zarobić jeszcze przed samym wyścigiem, natomiast w tenisie podczas meczu. O koniach czytałem suche informacje, więc nie będę was zagłębiał, ale o tenisie mogę troszeczkę napisać. Szukamy zawodników mających piorunujący serwis, a troszkę gorszą wymianę. Stawiamy tylko na nich i tylko przy ich serwisie, gdy przegrywają 0:30, bardzo często zdarzają się 3-4 świetne serwisy i jest zamiecione, aczkolwiek kontrować proponuję już po 1-2(najbezpieczniej). Kursy znacznie SKACZĄ po każdym serwisie... Nie nastawiamy się na piorunujące zyski, przeznaczając na mecz 20% swojego kapitału staramy się zrobić jakieś 20-30% z tych naszych 20% od całego kapitału. Pozdrawiam :cwaniak2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Bielanek, wszystko fajnie, pięknie i ślicznie. Jednak na moje pytanie nie udzieliłeś odpowiedzi :(

Z tego co pamiętam to nie pisałem nigdzie, iż uważam, że manipulacja kursami jest prosta. Jednak nie zmienia to faktu, że nie uważam jej za bardzo trudną.

Początkowy problem polega na tym, że trudno jest ludziom zrozumieć zakłady LAY - jak tylko to będą w stanie ogarnąć to reszta przyjdzie sama - szczególnie u osób, którym matematyka i szybkie przeliczanie nie sprawia problemu.

Cóż, tak jak pisałem wcześniej - na koniach ani na psach się nie znam, a przyjąłem zasadę, że na czym się nie znam to nie gram. Chociaż może kiedyś zacznę próbować - dużo słyszałem dobrego :)

 

Poza tym Bielanku, to że na innym forum taki sam lub podobny temat ma 100 stron może znaczyć o kilkunasty stronach bezsensownych postów lub o gronie ekspertów w dziedzinie BF albo jeszcze może oznaczać nagminne pytania o to samo przez różnych użytkowników. To takie moje małe przypuszczenia.

 

Z tego co się orientuję u nas na forum jest mało (choć liczba się zwiększa) osób, które mają doświadczenie z BF i nie chodzi mi tutaj o stawianie BACKów tylko właśnie o Green Booki, wystawianie kursów i inne bajery typu eXchange Games (które cholernie polecam, ale ostrzegam! Dużo można zyskać, ale i dużo stracić...). To może być powód tego, że ten temat nie cieszy się zbytnią popularnością.

 

Kpt. Cobra napewno miałby coś więcej do powiedzenia, kojarzę jeszcze dwóch ludzi bez kolorów, którzy wypowiadali się w temacie o BF. Do tego dochodzi oczywiście MartoX, który niestety nie ma za dużo czasu. Jesteśmy jeszcze TY i ja. Tak więc kto tu ma dyskutować? Jest mnóstwo ludzi, którzy chcieli by dowiedzieć się o BF czegoś więcej, ale nie bardzo chcą zapytać, a w tak wąskim gronie "specjalistów" uważam, że dużo się sami od siebie nie nauczymy, bo techniki podstawowe już chyba znamy, nie? :)

 

Mam jednak nadzieję, że udałoby nam się jakoś to rozruszać i większą grupą znaleźć jakieś nowe i ciekawe rozwiązania w BF.

 

Jedno jest pewne (poza tym, że nic nie jest pewne): w Betfair trzeba być cierpliwym, a mając taką cechę można bez większych trudności podwoić albo nawet potroić kapitał w ciągu tygodnia lub dwóch (w sezonie) - wszystko zależy od odwagi i... agresji gry.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i myślisz, że odkryłeś Amerykę? Przecież głównie na tym polega zarabianie w BF :/

Grasz - stawiasz - obserwujesz - wystawiasz - wygrywasz --> proste, nie? :D

 

Kilka postów wyrzej. Rozumiem, że jest to ironia. ;) Wcześniej wziąłem to zbyt poważnie.

 

 

Początkowy problem polega na tym, że trudno jest ludziom zrozumieć zakłady LAY - jak tylko to będą w stanie ogarnąć to reszta przyjdzie sama - szczególnie u osób, którym matematyka i szybkie przeliczanie nie sprawia problemu.

Cóż, tak jak pisałem wcześniej - na koniach ani na psach się nie znam, a przyjąłem zasadę, że na czym się nie znam to nie gram. Chociaż może kiedyś zacznę próbować - dużo słyszałem dobrego

 

Poza tym Bielanku, to że na innym forum taki sam lub podobny temat ma 100 stron może znaczyć o kilkunasty stronach bezsensownych postów lub o gronie ekspertów w dziedzinie BF albo jeszcze może oznaczać nagminne pytania o to samo przez różnych użytkowników. To takie moje małe przypuszczenia.

 

Z tego co się orientuję u nas na forum jest mało (choć liczba się zwiększa) osób, które mają doświadczenie z BF i nie chodzi mi tutaj o stawianie BACKów tylko właśnie o Green Booki, wystawianie kursów i inne bajery typu eXchange Games (które cholernie polecam, ale ostrzegam! Dużo można zyskać, ale i dużo stracić...). To może być powód tego, że ten temat nie cieszy się zbytnią popularnością.

 

Kpt. Cobra napewno miałby coś więcej do powiedzenia, kojarzę jeszcze dwóch ludzi bez kolorów, którzy wypowiadali się w temacie o BF. Do tego dochodzi oczywiście MartoX, który niestety nie ma za dużo czasu. Jesteśmy jeszcze TY i ja. Tak więc kto tu ma dyskutować? Jest mnóstwo ludzi, którzy chcieli by dowiedzieć się o BF czegoś więcej, ale nie bardzo chcą zapytać, a w tak wąskim gronie "specjalistów" uważam, że dużo się sami od siebie nie nauczymy, bo techniki podstawowe już chyba znamy, nie?

 

Mam jednak nadzieję, że udałoby nam się jakoś to rozruszać i większą grupą znaleźć jakieś nowe i ciekawe rozwiązania w BF.

 

Jedno jest pewne (poza tym, że nic nie jest pewne): w BetFair trzeba być cierpliwym, a mając taką cechę można bez większych trudności podwoić albo nawet potroić kapitał w ciągu tygodnia lub dwóch (w sezonie) - wszystko zależy od odwagi i... agresji gry.

 

Pozdrawiam!

 

Zgadzam się z Tobą. :respekt: Za ekspertów to raczej uważam Was, a sam jestem całkowicie początkujący w dziedzinie BF. Jest to ciekawe, ale również bardzo dla mnie trudne. Z pojęciami LAY, BACK itp. nie mam problemów, ale żeby osiągać jeszcze jakiś stały zysk to już jest zupełnie inna sprawa. Teraz pracuję nad nieco innym sposobem(nie związanym z giełdą), jeżeli coś z tego wyjdzie to na pewno dam znać. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kpt. Cobra napewno miałby coś więcej do powiedzenia

 

Skoro takie jest mniemanie o mnie to jakoś trzeba się wywiązać i coś powiedzieć ;)

 

Jednym z najprostszych sposób jakie do tej pory poznałem na manipulacje kursami dla tych co nie mają żadnego doświadczenia jest:

- wybrać mecz który będzie można obstawiać na żywo

- wybrać raczej mecz w którym najprawdopodobniej padnie bramka (minimum jedna)

 

Postawić wtedy najlepiej przed meczem lay na remis. Kiedy padnie bramka kursy na remis idą dość w górę i wtedy obstawić na back taką stawką aby osiągnąć większy zysk albo z X lub 12.

Jeśli się nie będzie miało pecha (co się wybierze mecz to 0:0) można na tym regularnie zarabiać jak to niektórzy właśnie robią w ten sposób. Statystycznie pada remis 0:0 co 15 mecz (nie co każdy, tylko wyselekcjonowany przez nas). Więc jak raz co 10 - 15 meczy się przegra to i tak wychodzi się na plus z nawiązką. A stosując dodatkowo progresję można już bardzo dużo wyciągnąć. Można poobserwować na meczach MŚ ile padło remisów 0:0.

 

Z MŚ 2002 na 64 mecze tylko 4 zakończyły się remisem 0:0 czyli co 16 mecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

No to jak już lekko poruszyliśmy ten temat, to może kilka propozycji jak wg. was łatwo robić GB?

 

Dla przykładu:

NBA - gra na zwycięzcę - obserwuję wynik meczu, w którym najpierw wybieram swojego faworyta po odpowiedniej analizie. Następnie stawiam na nich BACK a potem czekam na rozwój wydarzeń, wynik w cięgu meczu zmienia się diametralnie (nie zawsze) w obie strony, co owocuje dość ciekawymi wachaniami kursów. To pozwala bardzo często zrobić mi GB. Dużym plusem z tego co zauważyłem jest to, że nawet jeżeli mój faworyt przegrywa udaje się czasami wyjść na zero lub zrobić GB ze wskazaniem na drużynę przeciwną :)

 

NBA - suma punktów - czekam jedną bądź dwie kwarty i sprawdzam jak tam się trzyma wynik, jeżeli oferta BF jest ciekawa, np. 202.5 pkt a po dwóch kwartach suma wynosi dajmy na to 68 to gram under i... czekam na rozwój sytuacji.

 

Oczywiście nie odkryłem niczego nowego, ale może ktoś skorzysta.

A sposób Cobry jest bardzo, ale to bardzo ciekawy - niestety widze w nim tylko jeden minus... żeby grać LAY trzeba mieć dużo na koncie.

Przykładowy mecz z kursem na remis ~3.2 to LAY w wysokości 3.3 (teoria), żeby zyskać 10E trzeba zaryzykować 23E - fakt, że po bramce można zrobić GB na około +3,5 niezależnie od wyniku, jednak nie zmienia to faktu, że można się najeść strachu.

 

Polecałbym jednak ten system w meczach faworytów, bo mimo wysokich kursów LAY, bramki mogą paść szybko a wtedy to albo czekamy (dla odważnych) albo ustawiamy sobie GB :)

 

Widziałem tutaj na forum jak był konkurs GB chłopaka który zrobił GB w wysokości ~+232/+200 czy jakoś tak - chodzi mi o to, że był to ogromny Green Book, który stanowił około 20 czy 30% stawki zagranej na początku.

 

Przy okazji, jego pomysł na grę też był ciekawy - oglądał (bądź śledził jakąś relację) z meczu i czekał do ~40 minuty meczu. Stawiał na dany wynik 1x2 a po 3 minutach wystawiał włąsny kurs LAY - grając dużymi stawkami miał ogromny zysk, a ryzyko było teoretycznie zminimalizowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A sposób Cobry jest bardzo, ale to bardzo ciekawy - niestety widze w nim tylko jeden minus... żeby grać LAY trzeba mieć dużo na koncie.

Przykładowy mecz z kursem na remis ~3.2 to LAY w wysokości 3.3 (teoria), żeby zyskać 10E trzeba zaryzykować 23E - fakt, że po bramce można zrobić GB na około +3,5 niezależnie od wyniku, jednak nie zmienia to faktu, że można się najeść strachu.

Oj można się najeść strachu...

Grałem tak wczoraj mecz Mexico – Iran. W 28 minucie Meksyk strzelił gola, a nim rynek się uporządkował (i wystawili nowe kursy) i zabrałem się do kontry - Iran wyrównał! :przerazony:

Myślałem że się zastrzelę, bo sporo ryzykowałem. Do 76 minuty dostawałem zawału. :roll1:

Na szczęście Meksyk strzelił. Więc skontrowałem. Okazało się, że niepotrzebnie bo zaraz było 3-1 ...ale po takiej nerwówce wolałem mniejszy zysk ale pewny. Uffff....

I tak to bywa Panowie w tym systemie. :tak:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj zrobiłem też małą symulację na meczu Portugalia - Angola

Na lay przed meczem "postawiłem" po kursie 5,6 na lay 50E czyli 230E zobowiązania

Po strzelonej bramce kurs na X był 20 i "postawiłem" 14E na back i wyszedł surebet na wszystkie 3 zdarzenia równy po 34,20 Euro.

 

Ale jak wiadomo jest to tylko pewien sposób nie dający zysku w 100%. Istotnym czynnikiem jest aby wybierać takie mecze w których prawdopodobieństwo strzelenia jednej bramki jest duże.

 

Pisząc właśnie tego posta zauważyłem jedną zależność, że jest to, to samo co obstawienie w Betfair 1 gol lub więcej po kursie 1.10. Jak ktoś wybierze 10 meczy w których padnie bramka to ma zysk. To jest właśnie aby nie trafiać remisu 0:0 co minimum 10 mecz.

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Znów nie odkryłem Ameryki, ale może ludziom, którzy zaczynają przygodę w BF coś się przyda:

 

FANtastyczny pomysł na zwiększenie zysków w Betfair © by FAN

 

»Maksymalny kurs BACK 1.26, najniższy kurs LAY 1.46 (troche teorii)

 

Teraz - dlaczego mamy brać niski kurs 1.26 jak możemy wystawić swój kurs np. 1.45

W ten sposób zwiększamy kurs o 0.19 a ląduje on jako najniższy LAY - co zwiększa nasze szanse na "wzięcie" tego kursu przez innych.

» Weźmy dla przykładu: Gramy BACK przy kursie 1.45 za 100E - czysty zysk 45E [oczywiście jak nasz zakład zostanie przyjęty].

 

Teraz możemy zrobić analogiczną sytuację w drugą stronę - mając nada te same kursy, licząc, że nasz został przyjęty gramy tak:

» Wystawiamy LAY z kursem 1.27 za 115E (zobowiązania 31.05E) - a nasz kurs ląduje jako najwyższy BACK.

 

W tym momencie bez zmiany kursów i przyjęciu ich przez ludzi wychodzi nam GB w wysokości:

+13.95E w przypadku wygranej danego zdarzenia i +15E w przypadku przegranej tego zdarzenia.

 

Zastrzegam, że jak zobaczę gdziekolwiek taką informację napisaną przez kogokolwiek, kto przypisze sobie to jako swoje to zrobie krzywdę. Z tego co widziałem w temacie o ulepszonej progresji już były takie kwiatki, więc nie życzę sobie czegoś podobnego.

Rozumiem, że pomysł jest dość popularny, ale napisałem o nim tutaj, a ponieważ siedzę tylko na tym forum, nie skorzystałem z czyjegoś pomysłu.

Jeżeli ktoś chce wykorzystać ten sposób, proszę chociaż napisać, iż jest to sposób wzięty z naszego forum!

 

Takie niby proste a Green Booki wychodzą :D

Wystawianie kursów jest sprawą do opanowania, ale przy odrobinie szczęścia (jak zwykle) może się nieźle dorobić lub wyjść z opresji :)

 

Wczoraj ktoś przyjął mój kurs LAY na CWS 3.2 w meczu Cleveland - Chicago White Sox przy wyniku 9:2 dla Cleveland! Dzięki temu udało mi się uniknąć straty.

Którą notabene znów "uzyskałem" w meczu Miami @ Dallas na sumę punktów :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FAN, bardzo ciekawy sposob (pochwalka),

ja zaczynam dopiero gre na Betfair, dwa dni zajelo czytanie wszystkiego na temat BF, i dzisiaj juz zrobilem pierwszego GB. Podczas meczu Nadala. Przy stanie bodajze 5:6 dla rywala, kurs BACK na nadala wynosil 2,34 poczekalem troche i patrzylem jak kursy maleja. Po przelamaniu spadlo do 1,89 na Layu. Moglem jeszcze poczekac bo pozniej sie obnizylo do 1,30. Robienie GB jest proste, ale troche wyczucia trzeba i szczescia.

 

A zeby zrobic namniejszego GB wystarczy zeby kurs BACK byl wiekszy o 0,01 od Lay (wiekszosc pewnie wie ale dlatych co nie wiedza.)

 

be16808c93974fa4.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Tak, ale im wyższa różnica tym większy zysk - co jest oczywiste :p

Ale często zdarza się, że podczas jednego zdarzenia w cięgu kilku sekund nic się nie zmienia a różnica kursów jest 0.2, czyli duża - tak więc moim sposobem można robić GB na stałym rynku - przy założeniu, że ktoś przyjmie kurs oczywiście :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że ktoś przyjmie kurs oczywiście

A jak czesto zdarza sie ze nie przyjmie ktos kurs, lub gdy np. ktos przyjal Lay, a back nie wiec wtedy tracisz ?

 

 

A czy to jest surebet. Wydaje mi sie z tak ale dla pewnosci.

60b1714533875bed.jpg

Jesli wygra zaklad przeciwko M. Bartoli to wygrywa sie: 2-krotnosc postawionej strawki, czyli 28,68 - zobowiazanie za Morita czyli 13,99

A Jesli wygra zaklad przeciwko Morita to wygrywa sie: 2-krotnosc postawionej strawki, czyli 11,3 - zobowiazanie za M. Bartoli czyli 5,28

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest surebet.

 

Nie musisz sam obliczać czy takie sytuacje to jest surebet. Spójrz na procenty na górze tabelki. Na różowym żeby był surebet musi być 100% lub więcej (teraz jest 98,2%) a na niebieskim poniżej 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous
że ktoś przyjmie kurs oczywiście

A jak czesto zdarza sie ze nie przyjmie ktos kurs, lub gdy np. ktos przyjal Lay, a back nie wiec wtedy tracisz ?

 

 

A czy to jest surebet. Wydaje mi sie z tak ale dla pewnosci.

Obrazek

Jesli wygra zaklad przeciwko M. Bartoli to wygrywa sie: 2-krotnosc postawionej strawki, czyli 28,68 - zobowiazanie za Morita czyli 13,99

A Jesli wygra zaklad przeciwko Morita to wygrywa sie: 2-krotnosc postawionej strawki, czyli 11,3 - zobowiazanie za M. Bartoli czyli 5,28

To zdecydowanie nie jest surebet...

Zobacz, że zobowiązanie to jest to co tracisz w przypadku przegrania zakładu - czyli w obu przypadkach jest to ponad 20E! Żadna stawka, którą zagrałeś nie ma zysku +20, tak więc niezależnie od wyniku - przegrasz jakieś pieniądze.

Pamiętaj, że przy LAY nie wygrywasz 2-krotności!! Wygrywasz swoją stawkę - czyli Twój zysk = Twoja stawka a nie Twój zysk = 2*Twoja stawka :/

Nie zapominaj. W tym przypadku przy wygranej Bartoli masz to Twoim plusem jest 5.65 (Twoja stawka) ale minusem jest zobowiązanie za Bartoli, czyli 6.02 - ogółem jesteś na minusie!

Jeżeli wygra Morita to na plus idzie 14.34 stawki za LAY na Bartoli, ale odejmiesz zobowiązania za Morite, które wynoszą 14.69 - czyli znów jesteś w plecy.

Nie zrobiłęś GB - zrobiłeś Red Booka - czyli sytuację, w której niezależnie od wyniku jesteś na minusie.

 

Na przyszłość - jak stawiasz LAY zaznacz opcję zobowiązania, a nie wypłata! Bo pomylisz się w liczeniu...

 

Zapomniałbym: Jak nie przyjmą Twojego kursu to musisz próbować niżej, żeby przynajmniej nie stracić. Jednak przyznam szczerze, że jak robiłem to właśnie w ten opisany sposób - w jednej chiwli wystawiając BACK i LAY, tak żeby te były jako najlepsze w swojej kategorii - zawsze miały wzięcie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że każdy utrudnia sobie jak może aby tylko cięzęj było.

 

Napisałem wyżej że Betfair od razu pokazuje czy jest surebet czy nie.

 

Zobacz na procenty które ci pokazałem. Znaczą one że jeśli przyjmiesz te dwa zdarzenia tak jak ty chcesz to jak postawisz 100 to wygrasz 98,2.

Od razu wszystko wyliczone, nic nie trzeba obliczać po jaką cholerę sobie utrudniać jakimiś wyliczeniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że każdy utrudnia sobie jak może aby tylko cięzęj było.

 

Napisałem wyżej że Betfair od razu pokazuje czy jest surebet czy nie.

 

Zobacz na procenty które ci pokazałem. Znaczą one że jeśli przyjmiesz te dwa zdarzenia tak jak ty chcesz to jak postawisz 100 to wygrasz 98,2.

Od razu wszystko wyliczone, nic nie trzeba obliczać po jaką cholerę sobie utrudniać jakimiś wyliczeniami.

 

Kpt. Cobra a często spotykasz takie coś powyżej 100% żeby było? bo jeżeli tak to tylko szperać i szukać okazji;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Dlatego właśnie uważam, że granie w jedną stronę (np. sam LAY lub sam BACK) nie zawsze, a szczególnie w zerowym odstępie czasu nie przyniesie zysków.

 

Rozumiem sytuację, że kursy się zmieniają w T>0, jednak jeżeli czas na obstawianie jest równy 0 to wydaje mi się, że mój sposób jest najciekawszy.

Z tego co zauważyłem to w ciągu 5 sekund można zrobić GB, ale w większości przypadków muszą to być zdarzenia, które są baaaardzo oblężone :)

 

Pamiętajcie jednak, że nie musimy sobie utrudniać gry i obstawiania - róbmy wszystko co łatwe i proste a po dłuższym czasie grając w BF na samych Green Bookach w granicach 10% kapitału (przy ofensywnej grze) możemy osiągnąć naprawde duuże zyski.

 

Ale... analizy, analizy i jeszcze raz analizy plus troche szczęścia i... kosimy hajs :D

 

BTW. Cobra, dzięki... o tym nie wiedziałem - zawsze uważałem, że rozmowa z doświadczonymi graczami może tylko poprawić sytuację :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli Twój zysk = Twoja stawka

Czyli stawiam 4 € a jak wejdzie Lay to oni oddaja mi te 4€. ?

 

Zobacz na procenty które ci pokazałem.

To musi byc chyba ponad 103 zeby po odliczeniu ich prowizji miec surebeta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o musi byc chyba ponad 103 zeby po odliczeniu ich prowizji miec surebeta

 

Wcale nie. Jest przecież prowizja od wygranych netto a nie od postawionych kuponów. Jeśli jest to jedno zdarzenie to przy 103% stawiając 100 wygrasz 3 Euro i od 3 Euro obliczą prowizję. Jak będzie 100,01 to wygrasz 0,01 i od tego obliczą ci prowizję. Co innego jak obstawiasz inny rynek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous
czyli Twój zysk = Twoja stawka

Czyli stawiam 4 € a jak wejdzie Lay to oni oddaja mi te 4€. ?

Nie, jak stawiasz 4E to wygrywasz na czysto 4E - a nie 2*4E.

Napisałeś, że dostajesz 2*stawka - czyli jak stawiasz 4E to wg. Ciebie powinieneś dostać 8E. Pamiętaj, że w BF zawsze podajesz czysty zysk a nie to co wygrasz.

Stawiając 4E LAY wygrasz 8E, ale Twój zysk to 4E :)

Ale zamotałem :p

Zobacz na procenty które ci pokazałem.

To musi byc chyba ponad 103 zeby po odliczeniu ich prowizji miec surebeta

(o cholera, pogło mnie chyba. Dobrze, że Cobra odpisał bo bym się zbłaźnił) Nie sugeruj się tylko tym, jeżeli takie sytuacje byłyby częste to każdy by zarabiał :p

Jeżeli chcesz mieć GB to musisz, ale to koniecznie musisz brać pod uwagę wachania kursów i czekać - inaczej w jednej chwili nie zrobisz GB.

Chyba, że masz sytuację jaką opisałem w tym moim sposobie, to wtedy się da, ale różnica musi być ~0.2 - wtedy z tego co pamiętam wychodzą ciekawe GB :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, jak stawiasz 4E to wygrywasz na czysto 4E - a nie 2*4E.

Fan no wlasnie oto mi chodzilo, zagmatwales to troche. To jeszcze te nawyki ze zwykluch bukow. Wygrana 2x stawka, a zysk = stawka. No i wiadomo.

 

Dzisiaj patrzylem jak sie zmieniaja kursy na under/over Anglia- T&T. i na poczatku meczu postawilem na under za 2,12 i czekalem po 10 minutach zaczela sie burza jak spadly na 2 to zrobilem GB. Szkoda tzreba bylo czekac dalej teraz kursy wynasza 1,30, bylo by z tego pare % zysku.

 

Chyba tak trzeba bedzie grac. Kilka chwil przed meczem under i czekac kilka minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasa wpadła. Moim zdaniem zawsze warto zagrać kurs rzędu 1,1 –1,19 na kontrę. Bo to SPORT. I często różne cuda się trafiają, zwłaszcza w tenisie. WARUNEK: trzeba oglądać spotkanie. W tym przypadku w razie braku bramki, strata bardzo niewielka w stosunku do wygranej. Nie trzeba być tylko pazernym i wierzyć, że taki kurs jak np. ten przeciw Anglii wejdzie (choć wiele na to wskazywało). Dany był tylko po to by kontrować było z czego, więc trzeba kontrować jak tylko będzie odpowiedni moment. W tym przypadku odczekałem do wejścia Rooney’a, bo wydało mi się że to będzie punkt zwrotny spotkania. Pospieszyłem się raptem około 10 minut (kurs skoczył na ponad 2). NIE SZKODZI. :cwaniak:

Dobra, by nie było gadania, że jestem taki mądrala w trakcie meczu to teraz zagram sobie meczyk Szwecja – Paragwaj , że nie padnie remis po kursie 3,4. Choć może warto odczekać (jak zwykle) do pierwszych 10-15 minut meczu gdy kurs spadnie do 3,2- 3,1, a może nawet 2,9. Postaram się skontrować po 1 bramce, chyba że będę widział, iż drużyna prowadząca spotkanie ma dużą przewagę na boisku. Sposób stary jak świat. Może i tym razem wypali. Tym bardziej, że Szwedzi muszą wygrać, by przejść dalej. Koledzy dokładnie to omówili w wątku http://obstawianie.com/tematy211/grupa-b-analizy-vt8159,25.htm

Ja zaryzykuję. Pozdrawiam wszystkich "kursantów" i "oscylatorów". :p:

PS. Rady co do kontry mile widziane...

 

[ Komentarz dodany przez: FAN: 15-06-2006, 23:22 ]

Nie pisz dwóch postów pod rząd :p

 

Co do Twojej rady odnośnie gry LAY przy kursach 1.1 - 1.19 masz całkowitą rację - stawiając 10E można wygrać 100! To jest coś, oczywiście w większości przypadków takie kursy są tylko i wyłącznie brane pod uwagę, żeby skontrować i zrobić GB tak właśnie jak mówiłeś. Problem jest jeden - szybko strzelona bramka przez drużynę na którą postawiłeś :p Chociaż trzeba przyznać, że wtedy nie traci się tak dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...