Skocz do zawartości

NHL 2009/2010


Pietaszek890

Rekomendowane odpowiedzi

Hokej USA

Chicago Blackhawks - Vancouver Canucks

typ:1

kurs:2.00

godz:03.00

buk:betsson

 

Jak wiadomo w Amerykańskim hokeju rozpoczeła sie druga runda pozostało tylko 8 zespołów. Rywalizacja toczy sie do 4 zwyciestw .Jak narazie w tym pojedynku prowadzi Vancouver Canucks 1-0 które rozgromiło w ostatnim meczu CHicago 5-1 .Od poczatku jak obserwuje play offy to widze ze jezeli zespół przegra mecz wto nastepny wygrywa na 70% . i tak mysle zebedzie i teraz poniewaz jezeli dzis przegraja to pozostana im 2 wyjazdowe mecze w których bedzie bardzo ciezko odniesc zwyciestwo.Musza postawic dzis wszystko najedna karte i udowodnic ze to oni lepiej spisywali sie w lidze i ze to własnie oni zasługujana awans do 3 rundy play off .W pierwszej rundzie ich bilans wygladał tak :

 

Vancouver Canucks 4 2 Los Angeles Kings

Chicago Blackhawks 4 2 Nashville Predators

 

Z tym ze Vancouver Canucks miało trudniejszego przeciwnika .Zespół Vancouver Canucks prezentuje ostatnio wysoką forma na 4 ostatnie mecze wygrał 3 i to grajac na wyjezdzie .Lecz jak wiadomo kazda passa kiedys sie musi skonczyc i mysle ze nastapi to dzis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


HOKEJ NHL

Detroit Red Wings -San Jose Sharks (0-1,5)

typ:1

kurs:2.85

buk:betsson

godz:01.30

 

 

DZis o 1.30 w nocy czasu polskiego dojdzie do spotkania w drugiej rundzie pomiedzy Detroit Red Wings które w rundzie zasadniczej zajeło siódme miejsce a zespołem San Jose Sharks które było drugim zespołem.to juz trzeci pojedynek pomiedzy tymi zespołami w obydwuch lepsi okazali sie zawodnicy San Jose Sharks którzy wygrali oba mecze w stosunku 4-3 .Typ moze troche zaskakujacy z uwagi na to ze dzieli ich dosc spora róznica w tabeli a tagze obecny bilans .Główne na ten handicap zdecydowałem sie dlatego ze jezeli Detroit Red Wings chce zachowac szanse naawans musi wygrac ten mecz .Dlatego tez zdecydowałem sie na handicap gdyz juz w ostatnim meczu dwukrotnie obejmowali prowadzenie ale nie udało im sie utrzymac do konca meczu.Sadze ze zespołowi temu nie brakuje zaangazowania i checi awansu do trzeciej rundy playoff wiec mysle ze typ jak najbardziej słuszny.San Jose Sharks zapewne nie spocznie do puki nie dojdzie do finału gdzie juzteraz ma ułatwione zadanie gdyz odpadł najlepszy zespół rundy zasadniczej Washington Capitals.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hokej na lodzie - NHL

01:00

Philadelphia Flyers - Boston Bruins ( 0 : 1.5 )

typ:1

kurs:2.90

buk:betsson

 

 

Na dziszdecydowałem sie podac bardzo ciekawe spotkanie z drugiej fazy playoff pomiedzy zespołem który zajoł osiemnaste miejsce Philadelphia Flyers a czternastym Boston Bruins.Jak narazie w pojedynku tym prowadzi Boston Bruins 2-0.W tym spotkaniu licze na przełamanie gdyz sa to wyrównane zespoły .Pomimo ze Boston prowadzi 2-0 to licze na to ze wezmie sie w garsc poniewaz jezeli nie wygra dwóch najblizszych meczy u siebie to odpadnie zapewne z tej rywalizacjii dzisiejsi gospodaze graja zdecydowanie lepiej u siebie .w pierwszej rundzie pokonali zespół New Jersey Devils który w rundzie zasadniczaj zajoł 6 miejsce wiec zespół bostonu który uplasował sie 8 lokat nizej niepowinien byc dla nich zadna trudnoscia .Tak jak wspomniałem w innej analizie niespodziewanie z rozgrywek odpadł zespół Washington Capitals wiec jak wiadomo kazdy druzyna ma ułatwione zadanie i pewnie beda chcieli wykorzystac to ułatwienie wzdobyciu tytułu.Polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Brzuszek

NHL, g. 3:35

Spotkanie: Vancouver Canucks - Chicago Blackhawks

Typ: Chicago (ML)

Kurs: 2,10

Bukmacher: Tobet

 

Chicago w meczu numer 5 na swoim lodowisku dostało niezłe baty (1-4) i chyba była to dla nich dobra lekcja pokory. Dzisiaj na pewno będą pod mniejsza presją niż gospodarze, od których kibice na pewno po niespodziewanym zwyciestwie na terenie rywala, będą oczekiwać doprowadzenia do meczu numer 7. Do tej pory Chicago zawiodło dwukrotnie, w obu przypadkach na swoim terenie. W meczu numer 1 przegrali 1-5 i we wspomnianym meczu numer 5. W pozostałych spotkaniach nie pozostawili Vancouver złudzeń kto jest lepszy danego dnia, kapitalnie prezentując się w ofensywie. Mecz numer 2 wygrali 4-2 oraz dwa spotkania wyjazdowe 5-2 i 7-4. Chicago na pewno tego meczu nie wygra obroną, więc jeśli chce zakończyć rywalizację w tym spotkaniu to musi nawiązać do jakości prezentowanej w ofensywie w dwóch poprzednim wyjazdowych grach. Ja spodziewam się kolejnego overowego spotkania, w którym oba teamy moga strzelić po 3 lub więcej goli. Nieco więcej problemów ma zespół gospodarzy, gdzie od dłuzszego czasu nie grają już Mitchell, Bolduc i Lukowich, ale po meczu numer 5 problemy ze zdrowiem ma Sami Salo, jeden z najwazniejszych defensorów w ekipie Canucks, jego status na dzisiaj to "questionable". W Chicago sytuacja jest godna pozazdroszczenia, od dłuższego czasu pauzuje tylko Johnson, a tak wszyscy do dyspozycji trenera. Liczę na to, że młodzież Chicago znowu dzisiaj "zaskoczy" i tym spotkaniem zapewni sobie awans do finału Konferencji Zachodniej. Grając na wyjeździe na pewno będą mieli więcej swobody, ponieważ gospodarze równiez postarają sie zaatakować. Oby w końcu obudził sie jeden z liderów Chicago Patrick Kane, który w tej rywalizacji nic wielkiego niestety nie pokazuje. Siłą gości jest dodatkowo to, że w ofensywie ciężar gry rozkłada się na co najmniej kilku graczy, którzy prezentują zblizony poziom, Toews, Kane, Sharp, Byfuglien czy Versteeg. Na wyjeździe gracze Blackhawks nie będą mieli bezpośredniej styczności z coraz wieksza presją ze strony własnych kibiców, których oczekiwania na pewno sięgaja już wtgrania Pucharu Stanleya. Według mnie Chicago wygra dzisiejsze spotkanie i tym samym całą rywalizację 4-2. Kurs wystawiony przez bukmacherów na pewno jest zachęcający do grania na drużynę gości.

 

P.S. Spóźnione wklejenie analizy z wczorajszej nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Brzuszek

NHL, g. 2:00

Spotkanie: Philadelphia Flyers - Boston Bruins

Typ: Boston (ML)

Kurs: 2,20

Bukmacher: Tobet

 

Bostończycy dostali kubeł zimnej wody w spotkaniu numer 5 przed własną publicznością (0-4) i teraz muszą brać się do roboty. Wydaje mi się, że w poprzednim spotkaniu zagrali na zasadzie "pewnie samo się wygra", bo przecież Philadelphia wygrała honorowe spotkanie u siebie i to przecież im starczy. Niestety pojawił się spory "zonk", własna hala, prowadzenie 3-1, wszystko przygotowane do świętowania awansu do finału Konferencji Wschodniej, a tu taka klapa. Bosotończycy zdają sobie sprawę z tego, że lepiej wygrac dzisiejsze spotkanie, mimo iż ewentualny 7-my mecz będzie rozegrany znowu w Bostoonie. Jeśli dzisiaj wygrają Lotnicy i ze stanu 0-3 w rywalizacji wyciągną na 3-3 to będą w o wiele lepszej kondycji psychicznej i zagrają bez żadnego obciażenia na wyjeździe, ponieważ ich już wszyscy spisali na straty w tej rywalziacji i teraz wszystko co ugrają jest ich. Dzisiaj podobnie jak we wczorajszym meczu Vancouver - Chicago presja będzie po stronie gospodarzy, ponieważ skoro z beznadziejnej sytuacji po 3 meczach udało się doprowadzić do stanu 2-3 i ma się mecz u siebie, to niemal obowiązkiem jest doprowadzenie do meczu numer 7. Boston w poprzednim meczu łapał zdecydowanie za dużo 2-minutowych kar. Niedźwiadki grały w osłabieniu aż 8 razy, a jeśli takiemu zespołowi jak Philadelphia daje się 8 razy powerplay to śmiało można to nazwać hokejowym samobójstwem. Mają szczęście, że goście już prowadzili w meczu i nie musieli się za bardzo spinać na te przewagi, bo wtedy mogła być demolka (i tak 0-4 na swoim lodzie można tak nazwać). W poprzednim meczach Boston najwięcej kar dostał w meczu numer 3, gdzie w liczebnym osłabieniu grali 6 razy, w pozostałych meczach było to odpowiednio 5 razy, 4 razy i 2 razy. A przecież to Flyers słyną z bardzo ostrej gry i to oni w regular season mieli najwięcej 2-minutowych kar jako zespół. Myślę, że taka postawa Bostonu w dużej mierze podyktowana była frustracją, że gra sie we własnej hali, przed własnymi kibicami i jest się bezradnym. Ale jak juz mówiłem, dzisiaj presja po stronie gospodarzy, oni muszą, Boston może. Wiele zależy od Raska, który w rywalizacji z Flyers bronił dotąd z .901 % SV (146/162), co jest nieco słabszym statsem niż w całych playoffach (.915 % SV) i o wiele słabszym niz w regular season (.931% SV). Ale Rask już udowodnił, że na nim można polegać i w trudnych momentach nie zawodzi. Gospodarze znowu mają problemy z bramkarzami. Z powodu groźnej kontuzji od dłuższego czasu nie gra podstawowy bramkarz Emery, w meczu numer 5 kontuzji obu kolan nabawił się Boucher i także nie zagra, na szczęścię dla Lotników wyzdrowiał już Leighton. Miał być backup goalie do końca playoff, ale z konieczności wszedł juz w poprzednim spotkaniu i spisał się bardzo dobrze (14/14 obronionych strzałów). Nie jestem jednak przekonany czy po długiej kontuzji kostki forma jest już ustabilizowana. W ekipie gości ponadto nie zagrają: Carter, LaPerriere, a "questionable" jest Claude Giroux. Po stronie Bostonu nie zagrają: Seidenberg, Sturm, Krejci i raczej McQuaid. Zwłaszcza strata takiego gracza jak Krejci jest zauważalna w szeregach Bruins. W dwóch spotkaniach wyjazdowych w Philadelphii, które rozegrane zostały wcześniej, Boston strzelił 8 goli, w obu gracz po 4. Pierwszy mecz wygrał 4-1, drugi przegrał 4-5 OT. Według mnie goście dzisiaj będą bardzo groźni, w hali przeciwnika zagrają na większym luzie i mogą wygrać to spotkanie i tym samym całą rywalizację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Brzuszek

East Conference Semifinals - Mecz nr 7 - Boston Bruins - Philadelphia Flyers - 15.05.2010 g. 1:00

 

Dzisiejszej nocy rozegrany zostanie mecz numer 7 pomiędzy drużynami Boston Bruins i Philadelphia Flyers. Bostończycy prowadzili już w tej rywalizacji 3-0, ale Lotnicy doszli ich na 3-3. Do tej pory w całej historii NHL tylko dwóm ekipom udało się wygrać całą rywalizację, gdy po 3 meczach przegrywali 0-3. W 1942 roku Toronto Maple Leafs w finale rozgrywek przegrywali 0-3 i mimo to zdobyli Puchar Stanleya pokonując Detroit Red Wings, a w 1975 roku w ćwierćfinałach Konferencji Wschodniej NY Islanders wyeliminowali Pittsburgh Penguins po przegraniu 3 pierwszych spotkań. Jak rzadka jest to historia w sportach amerykańskich, niech świadczy fakt, że w MLB tylko jednej drużynie udało się wygrać rywalizację, gdy przegrywała 0-3. Tej sztuki dokonali w 2004 roku gracze Boston Red Sox, którzy w ten właśnie sposób wyeliminowali NY Yankees. W NBA taka sytuacja nigdy nie miała miejsca. Od 1939 roku, czyli od momentu gdy w playoffach NHL zaczęła obowiązywać zasada best-of-seven, 132 razy rywalizacja kończyła się w siódmym meczu. 80 razy taki mecz wygrywali gospodarze, ale w tegorocznych playoffach to drużyny grające na wyjazdach w siódmym meczu wygrały wszystkie trzy takie mecze, a od 2008 roku drużyny/goście w siódmym meczu wygrały 8 z 12 razy. Dla obu trenerów będzie to czwarty siódmy mecz w karierze, Claude Julien (Boston Bruins) ma 1 wygraną i 2 porażki, Peter Laviolette (Philadelphia Flyers) ma 2 wygrane i 1 porażkę. Na pewno w o wiele lepszej kondycji psychicznej są gracze Lotników, ponieważ z beznadziejnej sytuacji doprowadzili do rozstrzygającego meczu. Według mnie 2 zdarzenia zadecydowały o takim przebiegu wypadków. Po pierwsze kontuzja Davida Krejci'ego. Wiele amerykańskich mediów mówi otwarcie, że moment w którym Mike Richards "skasował" centra Bostonu okazał się najważniejszym zdarzeniem w całej rywalizacji i ten moment da wygraną Philadelphii, i ja w pełni się z tym zgadzam. Dodałbym tylko jeszcze jedną ważną sytuację, która przemawia na korzyść Lotników i zadecydowała o ich wielkim powrocie do gry, powrót Simona Gagne. W pierwszych trzech meczach grał Krejci (1 gol+2 asysty), nie grał Gagne, efekt to 3-0 dla Bosotnu. W kolejnych trzech meczach Krejci już nie zagrał, wrócił Gagne (3 gole i asysta), efekt 3-0 dla Flyers. To pierwsza rzecz, która obiektywnie wskazuje na Philadelphię. Po drugie bardzo słabo w tej rywalizacji grają największe gwiazdy Bostonu. Marc Savard to zawodnik, którego powrotu w rywalizacji z Buffalo Sabres oczekiwano z takim samym utęsknieniem co zdobycia Pucharu Stanleya, ale w rywalizacji z Flyers niestety nie błyszczy. Tylko 1 gol i 2 asysty w 6 meczach to dorobek bardzo mizerny. Kolejnym zawodnikiem, któy spisuje się słabo w ofensywie jest gigant ze Słowacji, Zdeno Chara. Znany w ogromnego potencjału jaki wnosi w powerplay'u, w tej rywalizacji nie zdobył żadnej bramki i zanotował 3 asysty. Słowak w wywiadach podkreśla, że będzie chciał bardziej zaangażować się w ofensywie, ale mimo wszystko jego podstawowym zadaniem jest skuteczny defence. Nie wypada sie z nim nie zgodzić, chociaż trzeba pamiętać, że część ofensywnej gry Bostonu była ustawiona właśnie pod powerplay, pod Charę, i kiedy on nie angażuje sie tak bardzo to gra nieco siada i trzeba szukać większej liczby okazji w równowadze. Jeszcze gorzej spisuje się Michael Ryder, którego dorobek w 6 meczach to zaledwie 1 gol. Jedynie Patrice Bergeron (2 gole i 4 aysty) i Dennis Wideman (7 asyst) to zawodnicy, którzy spośród największych gwiazd dają radę. Tymczasem po stronie gości, najwięksi (w sensie prezentowanej klasy sportowej) są rzeczywiście najwięksi. Wspomniałem już o Gagne, do tego dochodzi Daniel Briere (4 gole i 4 asysty), Mike Richards (3 gole i 5 ayst) i Chris Pronger (2 gole i 4 aysty). Do tego dochodzi wspaniale broniący Leighton, któy awaryjnie zastąpił Brouchera, w dwóch meczach obronił 44/45 strzałów. Również obrońcy nie próżnują i starają się ułatwić zadanie swojemu bramkarzowi jak tylko mogą. W ostatnim meczu czwórka defensorów, Matt Carle, Braydon Coburn, Kimmo Timonen i Chris Pronger, zablokowali łącznie 17 strzałów Bostonu. Wydaję sie też, że Philadelphia wyciągnęła wnioski z jeszcze jednej rzeczy. W sezonie regularnym byli zespołę, który łapał najwięcej kar 2-minutowych, ale teraz zmieniło się to diametralnie, przez co rywale mają zdecydowanie mniej szans grania w liczebnej przewadze, w której Flyers zawsze tracili sporo goli. W meczach z Bostonem goście grali w osłabieniu 20 razy, a Bosotn 28. W ostatnich 3 meczach, które Flyers wygrali, Philadelphia dostała już tylko 8 kar, a Boston aż 17. Obrona gości gra niezwykle skutecznie i co najważniejsze czysto, a gracze Bostonu przełamali ją tylko raz w ostatnich dwóch meczach. Do tej pory z 3 meczy, które zostały rozegrane w Bosotnie 2 wygrali gospodarze (5-4 OT i 3-2), a jeden goście (4-0). Najwiekszym atutem jest jednak to, że goście nie muszą szukać żadnych rozwązań w ofensywie, oni znaleźli swój rytm gry i będą to kontynuować, największe wrażenie robi na mnie dwójka Gagne i Briere. Tymczasem Claude Julien szuka rozwiązań i zmienia ustawienia linii, na ostatnich treningach w pierwszej linni razem z Recchi'm i Bergeron'em próbowany był Wheeler, a Savard grał z Luciciem i Satanem. Trener musi przede wszystkim podnieść morale zespołu i zdjąć z zawodników niebywałą presję, która wytworzyła się przed tym siódmym meczem. Minimalnym faworytem bukmacherów są gospodarze. Jednak według mnie to wszystko o czym napisałem sprawia, że obiektywnie patrząć to chyba jednak goście mają w tej chwili więcej argumentów, aby zwycięsko wyjść z tej rywalizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

San José Sharks - Chicago Blackhawks P.Kane dwa punkty lub więcej (3,65)

 

Finał konferencji zachodniej przed nami, a w nim zmierzą się San Jose z Chicago. Raczej nie ma mowy o jakiejś niespodziance, gdyż w finale znalazły się dwie najwyżej rozstawione drużyny w konferencji zachodniej. San Jose do tego finału musiało pokonać Colorado oraz Detroit, zaś Chicago uporać się z Nashville oraz Vancouver. Trudno mówić o jakiś problemach obu drużyn w tych pojedynkach. Przeciwnicy podejmowali rękawice i walczyli jednak zdecydowanie lepiej w sytuacjach przesądzających o losach poszczególnych spotkań wykazywali się zawodnicy San Jose i Chicago. Dziś trudno wskazać faworyta tego spotkania jak i całej serii. Szansę oceniam 50 na 50 i liczę na siedem spotkań. Co ciekawe obie drużyny radzą sobie bardzo dobrze w ofensywie strzelając sporo bramek. Obie drużyny przekroczyły średnią trzech spotkań na mecz. Można się więc spodziewać dziś dobrego widowiska ze sporą ilością goli. Ja wybrałem typ dość nietypowy na ilość punktów napastnika Chicago Patricka Kane'a. Młodziutki napastnik Chicago jest drugi w klasyfikacji kanadyjskiej w drużynie. Na swoim koncie ma 15 punktów za 7 bramek i 8 asyst. Występuje podczas gry w przewadze ekipy z Chicago, także przebywa sporo na lodzie, średnio niecałe 19 minut. Z pewnością po takim kursie warto zaryzykować, bo według mnie prawdopodobieństwo jest dość spore. Mimo wszystko typ należy traktować jako typowego underdoga.

 

Kurs z: Unibet

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

phi38.gifPhiladelphia Flyers VS Montreal Canadiens mon38.gif

 

Niezwykle ekscentryczna para, oba zespoly od poczatku skazane na porazke, i ktore od poczatku pokazuja lwi pazur... Gdzie awans Flyers moze nie dziwi AZ tak bardzo, to Habs sie w tej fazie chyba nikt nie spodziewal %-) Fakt faktem po bardzo dobrej grze, ogromnym poswieceniu znalezli sie zasluzenie w tym miejscu. Przed nami mecz nr 2, ponownie w Wachovia Center.

 

Pierwsze spotkanie wbrew pozorom bylo dosc wyrownane... Wiem, ze ciezko to sobie wyobrazic biorac pod uwage rezultat 6:0 %-) ale patrzac na sytuacje podbramkowe, posiadanie krazka, panowanie w poszczegolnych tercjach czy chociazby aktywnosc poszczegolnych zawodnikow (jest taki amerykanski serwis, ktory liczy taka statystyke :D) to wynik mocno wypacza prawdziwy obraz meczu. Znakomicie spisal sie goalie Lotnikow, Leighton, zastepujacy B.Bouchera, broniac wszystkie strzaly gosci. Phila pokazala wprawdzie to, w czym czuje sie najlepiej - znakomita gre zespolowa. Kazdy zawodnik tej druzyny bral czynny udzial w niemal kazdej akcji. Niektore zagrania, choc widac, ze cwiczone, byly najwyzszych lotow. Do skladu wrocil Simon Gagne i od razu jakos lepiej mi ich gra wyglada. Albo moze jestem po prostu tak nastawiony, nie wiem...

 

Jako, ze Flyers graja drugie spotkanie we wlasnej hali pierwsze co przychodzi na mysl to gra na gospodarzy. Jak sie zerknie na wynik wczesniejszego spotkania to wszelkie watpliwosci sie rozplywaja %-) Ja jednak nie jestem zwolennikiem typowania 1x2 na takim szczeblu rozgrywek. Szczegolnie, gdy naprzeciw staje Halak - bramkarz, ktory przynajmniej w 50% zapewnil awans druzynie z Montrealu ;) Wystarczy, ze poczuje to, co czul z Caps i juz 6 bramek sie nie pusci. Patrzac na dotychczasowe wyniki Lotnikow dosc ciekawa propozycja wydaje sie typowanie, ze strzela min. 3 gole. Dosc bezpiecznie, kurs calkiem niezly, predyspozycje jak najbardziej za! Philadelphia ma niezwykle wyrownany sklad. Tam kazdy zawodnik jest potrzebny, kazdy pelni jakas role. Jak juz nieraz pisalem, jestem pod wielkim wrazeniem tego, jak Briere kieruje zespolem. Na dodatek potrafi strzelic i dobrze zagrac. Punktuje niemal w kazdym meczu. Jest absolutna gwiazda, prowadzi druzyne do sukcesow, zwyciestw. V.Leino, ktory ostatnio rowniez pokazal sie z dobrej strony, asystujac przy 2 golach, mowi o nim "Ojciec druzyny" :D

 

Philadelphia jest teraz na fali, tegoroczne PO spowodowaly nawrot rzeszy fanow z hali 76ers na lodowisko Wachovia Center. To najlepszy sezon Flyers od dobrych kilku lat. Morale wysokie, humory dopisuja. Jedyne co moze im przeszkodzic w dzisiejszym spotkaniu to Halak. Ofensywa Habs na wyjazdach spisuje sie marnie, powinni cos ustrzelic, choc raczej na kontaktowej sie skonczy %-) Ich jedyna szansa jest bardzo mocna i twarda defensywa, ale i przede wszystkim mecze we wlasnej hali. Wystarczy, ze przegraja jeden i Lotnicy to wykorzystaja z nawiazka.

 

Takze dzis proponuje grac over gospodarzy oraz ich zwyciestwo, wlaczajac karne i dogrywke. Z kazdym meczem pokazuja, ze sa mocni, ze nie znalezli sie w finale konferencji przypadkiem. W swojej hali nie powinni przegrac zadnego meczu. Oby tylko Leighton, jesli dzis wystapi, utrzymal forme :cwaniak:

 

 

 

Philadelphia Flyers - Montreal Canadiens Flyers over 2,5 1.74

 

Philadelphia Flyers - Montreal Canadiens (MoneyLine) 1 1.65

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Philadelphia Flyers - Montreal Canadiens Flyers over 2,5 1.74 :spoko:

 

Philadelphia Flyers - Montreal Canadiens (MoneyLine) 1 1.65 :t:3:0

 

Leighton :respekt: Poczatkowo, w trakcie sezonu zasadniczego bylem sceptycznie nastawiony do niego. Tymczasem on znakomicie spisuje sie w PO. Dostal szanse i ja wykorzystuje. Ogolnie wszystko zgodnie z planem. Mecz pod kontrola Flyers, choc jakiejs ogromnej ich przewagi to nie dalo sie zobaczyc. I znowu skutecznosc w ataku kluczem do sukcesu. Warto rowniez wspomniec o kolejnym swietnym meczu V.Leino - chlopak wlasnie wywalczyl sobie miejsce w wyjsciowym skladzie i wywarl na mnie dobre wrazenie :)) Montreal mu podpasowal, bedzie hulal w kolejnych meczach :D

Kolejne spotkanie w hali Habs bedzie niezwykle wazne, tzw. "mecz nerwow". Zwyciezca awansuje do wielkiego finalu. A patrzac na druga pare z Zachodu - bedzie tam juz czekac Chicago, i wcale nie skreslam SJ ... po prostu mocno kibicuje Hawks :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Finał Pucharu Stanleya:

 

sc1c.jpgps2h.jpg

 

 

 

 

Chicago Blackhawks- Philadelphia Flyers

 

01.06.2010

godzina 02.00

czasu Polskiego

 

Pierwszy mecz był sensacyjny...6:5 dla Chicago...tego w finałach nie było od 1992 roku...

Oba zespoły skupiły się na eliminacji pierwszych swoich piatek i to się obu zespołom udało...

Prowadzenie zmieniało się cztery razy. Pięć razy padały wyrównującego gole.

Flyers przegrali, choć trzykrotnie obejmowali prowadzenie i rywale musieli doganiać.

Na całej linii zawiódł znakomity bramkarz Michael Leighton, który w finale Konferencji Wschodniej niemal do płaczu

doprowadził rywali z Montreal Canadiens trzykrotnie (na pięć meczów) nie puszczając bramki przez całe spotkanie.

Peter Laviolette jednak znów postawi na samego bramkarza...Postawi , znaczy musi, gdsyż Boucher jest jeszcze nie w formie po kontuzji...Michael będzie mógł odkupić swoje " winy"...Ale czy to zrobi???

Jonathan Toews, Patrick Kane, Dustin Byfuglien i spółka znów będą mogli sprawdzić jego formę...

Toews już jest porównywany do takich gwiazd jak Crosby czy Malkin...

Pierwsze piątki cieniutko...bardzo cieniutko...

Nikt się nie spodziewał, że pozostałe piątki tak sobie poradzą...

Jak to będzie wyglądało dzisiejszej nocy???

Co dziś pokaże Kapitan Czarnych Jastrzębii Jonathan Toews??? W końcu jest liderem klasyfikacji Kanadyjskiej fazy play off

7 goli, 19 asyst...

Lotnicy już zapomnieli jak smakuje gra w finałach Pucharu Stanleya...1997 rok to było tak dawno...

Może być im ciężko przypomnieć sobie...Ale jak widać po pierwszym meczu, na pewno nie odpuszczą...

Ale na United Center też wcale ostatnio finał nie gościł...

Niezależnie od wyniku meczów w kronikach zapisał się już Marian Hossa.

31-letni Słowak po raz trzeci z rzędu gra o Puchar Stanleya w trzecim kolejnym klubie.

To pierwszy taki przypadek w historii. Dwa lata temu w barwach Pittsburgh Penguins zaznał goryczy porażki z Detroit Red Wigns.

Rok później był już zawodnikiem "Czerwonych Skrzydeł" i jego zespół uległ... "Pingwinom".

Teraz ma trzecią szansę. W sobotę zapisał na swoim koncie dwie asysty przy golach (na 1:1 i 4:3 dla Chicago).

Choć niewątpliwie bohaterem meczu został kto inny: Słowak Thomas Kopecky, który zapewnił Gospodarzom zwycięstwo w 48 min...

Zresztą 3 tercja była najsłabsza w wykonaniu obu teamów...

Strzały 8:6... 1 bramka, co prawda kluczowa, ale tylko jedna...

w porównaniu z 1 tercją 3:2 dla gospodarzy, czy 2:3 dla gości z drugą tercją to mało...najwidoczniej zabrakło tchu...Statystyki mówią, że w 86% ten kto wygrywa pierwszy mecz, wygrywa całą serię...

Chicago Blackhawks - Philadelphia Flyers 6:5 (2:3, 3:2, 1:0)

0:1 Brouwer (07:46 - 1T)

1:1 Leino (06:38 - 1T)

2:1 Bolland (11:50 - 1T)

2:2 Hartnell (16:37 - 1T)

2:3 Briere (19:33 - 1T)

3:3 Sharp (01:11 - 2T)

3:4 Betts (07:20 - 2T)

4:4 Versteeg (09:31 - 2T)

5:4 Brouwer (15:18 - 2T)

5:5 Asham (18:49 - 2T)

6:5 Kopecky (08:25 - 3T)

 

 

KONTUZJE

 

Chicago:

Kim Johnsson – wstrząs mózgu, przewidywany powrót: wyłączony z gry na czas nieokreślony

Andrew Ladd- kontuzja barku...ale być może na finały jeszcze wróci...

Zastąpił go Tomas Kopecky!!!

 

Philadelphia:

Ray Emery – biodro, IR, przewidywany powrót: wyłączony z gry do końca sezonu

 

 

Zdobycze bramkowe Chicago Blackhawks:

 

 

19 C Jonathan Toews 7

88 R Patrick Kane 7

10 L Patrick Sharp 8

81 R Marian Hossa 2

36 C Dave Bolland 6

32 L Kris Versteeg 5

2 D Duncan Keith 1

33 L Dustin Byfuglien 8

7 D Brent Seabrook 3

4 D Niklas Hjalmarsson 1

82 R Tomas Kopecky 4

22 L Troy Brouwer 4

5 D Brent Sopel 0

16 L Andrew Ladd 2

51 D Brian Campbell 0

11 C John Madden 1

55 L Ben Eager 13 1

29 L Bryan Bickell 0

37 R Adam Burish 0

46 C Colin Fraser 0

6 D Jordan Hendry 0

 

Zdobycze bramkowe Philadelphia Flyers:

 

48 R Danny Briere 10

18 C Mike Richards 6

28 R Claude Giroux 8

20 D Chris Pronger 4

22 L Ville Leino 5

19 L Scott Hartnell 4

12 L Simon Gagne 7

25 D Matt Carle 0

44 D Kimmo Timonen 0

45 R Arron Asham 4

13 L Daniel Carcillo 2

17 C Jeff Carter 4

21 L James van Riemsdyk 2

5 D Braydon Coburn 1

11 C Blair Betts 1

77 D Ryan Parent 1

14 R Ian Laperriere 0

2 D Lukas Krajicek 0

36 C Darroll Powe 0

9 R David Laliberte 0

3 D Oskars Bartulis 0

42 C Jared Ross 0

15 R Andreas Nodl 0

 

Program spotkań finałowych:

 

sobota, 29 maja Chicago Blackhawks - Philadelphia Flyers

poniedziałek, 31 maja Chicago Blackhawks - Philadelphia Flyers

środa, 2 czerwca Philadelphia Flyers - Chicago Blackhawks

piątek, 4 czerwca Philadelphia Flyers - Chicago Blackhawks

 

ewentualnie:

 

niedziela, 6 czerwca Chicago Blackhawks - Philadelphia Flyers

środa, 9 czerwca Philadelphia Flyers - Chicago Blackhawks

piątek, 11 czerwca Chicago Blackhawks - Philadelphia Flyers

 

 

Drugi mecz też w Wietrznym Mieście

 

typ: over 6.5

kurs: 2.05

Betsafe

 

ile zdobędzie punktów( gole+ asysty) P. Kane

typ: 2 lub więcej

kurs: 3.05

Unibet

 

ile zdobędzie punktów( gole+ asysty) P. Sharp

typ: 2 lub więcej

kurs: 3.85

Unibet

 

strzelec bramki w meczu D. Briere

typ: tak

kurs: 2.60

Doxxbet[shadow=yellow][/shadow]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...