Skocz do zawartości

kawały , dowcipy itp...


jokerwf

Rekomendowane odpowiedzi

Gość marcinbar

Lekarz, architekt i polityk sprzeczali się, czyj zawód był pierwszy.

- Gdy Pan Bóg stworzył Ewę z żebra Adama to musiała być operacja - stwierdził lekarz - a więc mój zawód był najpierw.

- Chwileczkę - odparł architekt - przecież najpierw Pan Bóg stworzył ziemię, a więc musiał mieć projekt.

- Panowie - krzyknął polityk - przecież najpierw był chaos... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Gość Profesor10

Gada dwóch kolegów, trochę podpitych:

 

-Ty wiesz jaka jest najlepsza antykoncepcja?

-pewnie w dupe!

-Też tak myślałem zawsze, ale podobno najlepiej zmienić nazwisko jak strzelisz gola :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość delpiero88

W pewnym mieście powstał sklep, w którym każda kobieta mogła sobie kupić męża. Miał sześć pięter, a jakość facetów rosła wraz z każdym piętrem. Był tylko jeden haczyk: jak już kobieta weszła na wyższe piętro nie mogla zejść niżej. Chyba, że prosto do wyjścia bez możliwości powrotu. Wchodzi pewna kobieta poważnie zainteresowana kupnem męża.

Na pierwszym piętrze wisi tabliczka:

"Mężczyźni tutaj mają pracę"

-To już coś, mój były nawet roboty nie miał- pomyślała kobieta- ale zobaczę, co jest wyżej.

Na drugim piętrze był napis:

"Mężczyźni tutaj mają pracę i kochają dzieci"

-Miło, ale zobaczymy co jest wyżej.

Na trzecim piętrze była tabliczka:

"Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci i są niesamowicie przystojni"

-No coraz lepiej- pomyślała - ale wyżej to musi być już w ogóle extra w takim razie.

Na czwartym piętrze można było przeczytać:

"Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni i pomagają przy pracach domowych"

-Słodko, słodko... ale chyba wejdę piętro wyżej.

Na piątym piętrze informacja:

"Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni, pomagają przy pracach domowych i są diabelnie dobrzy w łóżku"

-No niesamowite, wręcz cudownie - pomyślała kobieta - ale jak tu jest tak wspaniale, to co musi być piętro wyżej!?!

Na szóstym piętrze BARDZO zdziwiona kobieta przeczytała:

"Tu nie ma żadnych facetów. Zostało ono stworzone tylko po to, aby udowodnić, że wam, babom za cholerę nie można dogodzić..." :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Profesor10
W pewnym mieście powstał sklep, w którym każda kobieta mogła sobie kupić męża. Miał sześć pięter, a jakość facetów rosła wraz z każdym piętrem. Był tylko jeden haczyk: jak już kobieta weszła na wyższe piętro nie mogla zejść niżej. Chyba, że prosto do wyjścia bez możliwości powrotu. Wchodzi pewna kobieta poważnie zainteresowana kupnem męża.

Na pierwszym piętrze wisi tabliczka:

"Mężczyźni tutaj mają pracę"

-To już coś, mój były nawet roboty nie miał- pomyślała kobieta- ale zobaczę, co jest wyżej.

Na drugim piętrze był napis:

"Mężczyźni tutaj mają pracę i kochają dzieci"

-Miło, ale zobaczymy co jest wyżej.

Na trzecim piętrze była tabliczka:

"Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci i są niesamowicie przystojni"

-No coraz lepiej- pomyślała - ale wyżej to musi być już w ogóle extra w takim razie.

Na czwartym piętrze można było przeczytać:

"Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni i pomagają przy pracach domowych"

-Słodko, słodko... ale chyba wejdę piętro wyżej.

Na piątym piętrze informacja:

"Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni, pomagają przy pracach domowych i są diabelnie dobrzy w łóżku"

-No niesamowite, wręcz cudownie - pomyślała kobieta - ale jak tu jest tak wspaniale, to co musi być piętro wyżej!?!

Na szóstym piętrze BARDZO zdziwiona kobieta przeczytała:

"Tu nie ma żadnych facetów. Zostało ono stworzone tylko po to, aby udowodnić, że wam, babom za cholerę nie można dogodzić..." :lol:

 

Po 2 piętrach wiedziałem jakie będzie zakończenie, chociaż myślałem bardziej coś jak "Tępe głupie pazerne suki, tutaj mężczyzna pokaże wam wasze miejsce w kuchni" %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pociągu jedzie polak, rusek, zakonnica i blondyna.

wjechali do tunelu i nagle uslyszeli trzask

gdy wyjechali to zobaczyli ze ruski sie trzyma za policzek

 

Zakonnica sobie myśli -no tak, swinia zlapal blondyne za kolano i dostal w pysk

 

Blondyna sobie mysli-to debil zamiast mnie to sie pomylil i macal zakonnice i dostal w ryja

 

Rusek sobie mysli-polak zboczeniec zlapal jakas , a ta myslala ze to ja i mnie walnęła

 

Polak sobie mysli- w nastepnym tunelu znów mu przypie**ole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100 kandydatów na księdza , a tylko jedno miejsce. Postanowiono zrobić test. Przywiązano kandydatom dzwoneczki tam, gdzie trzeba i wpuścili seksowną blondynkę:

- dzyń dzyń dzyń

30 dzwoneczków zadzwoniło – panom już dziękujemy

następnie wpuścili pół nagą seksowną blondynkę

- dzyń dzyń dzyń

40 dzwoneczków zadzwoniło – do widzenia

następnie wpuścili całkiem obnażoną blondynkę

- dzyń dzyń dzyń

29 dzwoneczków zadzwoniło. Został więc ostatni kandydat.

Brawo, brawo, jako jedyny mogłeś oprzeć się pokusie. Jesteś idealnym kandydatem na księdza w naszej parafii. Dostaniesz pokój z księdzem Mateuszem.

- dzyń dzyń dzyń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Profesor10

Mecz Polska - Brazylia.

Piłkarze Brazylii wchodzą do szatni.

Patrzą, a tam tylko jedna koszulka - dla Ronaldinho.

No to mówią mu:

- Ronaldinho, dobra będziesz grał sam.

Reszta drużyny poszła do pubu na piwo.

Ronaldinho sam bez bramkarza nieźle się spisuje.

Reszta drużyny w pubie po jakimś czasie włącza telegazetę, żeby zobaczyć, jaki wynik.

A tam: 0:1 (34` Ronaldinho).

No to się cieszą.

Jakiś czas później patrzą, a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83` Rasiak).

Następnego dnia spotykają się z Ronaldinho i pytają:

- Ej, stary, czemu strzelili ci bramkę? Przecież tak dobrze ci szło?

- No wiecie panowie - odpowiada Ronaldinho - w 46` dostałem czerwoną kartkę. :leze::k::afro:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fachowcy z Ukrainy przyjechali na gospodarstwo do Irlandii wymalować facetowi dom. Jako że byli z Ukrainy mieli w zwyczaju przed robotą chlapnąć ze dwie sety, ale niestety nie mieli za co.

Sprzedali więc farbę, kupili flaszkę, drugą, trzecią. i w końcu przepili wszystko.

Po jakimś czasie fachowcy widząc że zbliża się właściciel domu, szybko resztką farby wysmarowali koniowi mordę.

Właściciel się pyta:

- dlaczego nic nie jest pomalowane

-bo koń wypił całą farbę!

Właściciel bez zastanowienia wyciąga strzelbę i strzela koniowi w łeb

-dlaczego od razu tak brutalnie? pytają fachowcy ze zdumieniem

- a na ch*j mi taki koń. Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to 10 worków cementu wpie**olił.

 

 

 

Antek, chłopak ze wsi wziął ślub.

Miesiąc po ślubie ojciec Antka pyta swoja synową:

- No i jak wam się Baśka układa?

- Ano miesiąc po ślubie a Antek mnie jeszcze nie tego...

- Jak to? Już ja z nim pogadam!

Jak zapowiedział tak zrobił

- Antek. Dlaczego ty z Baśka jeszcze nie tego...?

- Wiesz Ojciec... Nie wiem jak...

- Jak to nie wiesz? Zara Ci pokaże!

Zabrał Antka do stodoły, dał mu świece i mówi:

- Masz i świeć!

Sam wziął Baśke rzucił na siano i wydmuchał synowa.

Po wszystkim pyta Antka:

- Tera wiesz już jak?

- Wiem!

Spotykają się znowu za jakiś czas i ojciec pyta synowa:

- No i jak teraz?

- Fantastycznie, cudownie, cala wieś mnie pieprzy a Antek ze świeca stoi i przyświeca.

 

 

 

Trzech fałszerzy dostało się do więzienia. Trafili pod celę razem z Big-Bolcem, postrachem całego więzienia. Stoją wystraszeni pod ścianą i czekają co będzie dalej. Big-Bolec zmierzył ich zabójczym wzrokiem i pyta pierwszego:

- Za co siedzisz?

- Fałszowałem pięćdziesiątki.

- No to wyr*cham cię 50 razy.

- A ty za co?

- Fałszowałem setki.

- Masz przesrane, wyr*cham cię 100 razy.

W tym samym momencie trzeci zemdlał, a tamci zaczęli lać ze śmiechu.

- A temu co się stało? Za co on siedzi?

- Sfałszował umowę...

- Jaką k***a umowę?!

- Użytkowania wieczystego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość marcinbar

Wraca żona do domu, wchodzi z torbą zakupów do pokoju, wykłada mężowi piwo, zakąski...

- A ty, kochanie, czemu meczu nie oglądasz? A może goloneczkę ci zrobić?

- Mocno?

- Nie bardzo. Reflektor, zderzak i maska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Profesor10

Ona powiedziełą :Lubisz mnie?"

| On powiedział "nie".

| Myślisz ze jestem ładna? - zapytała.

| Znowu powiedział "nie".

| Zapytała wiec jeszcze raz:

| " Jestem w twoim sercu?"

| Powiedział "nie".

| Na koniec się zapytała: "Jakbym odeszła, to byś

| płakał za mną?" Powiedział, ze "nie".

| Smutne - pomyślała i odeszła.

| Złapał ja za rękę i powiedział: i jeszcze bzykałem twoją najepszą przyjaciółke

 

Nauczycielka próbuje nauczyć swoich uczniów dobrych manier. Zapytała: "Michał, gdybyś zabrał dziewczynę na randkę do restauracji z miłą dziewczyną, jak powiedziałbyś jej, że musisz iść do łazienki?"

- Poczekaj chwilę, muszę się wysikać. - odpowiedział Michał.

- To byłoby bardzo niegrzeczne i nieodpowiednie. A Ty, Krzysiu, jak byś zapytał? - zwróciła się do innego ucznia.

- Przepraszam, ale naprawdę muszę iść do toalety. Zaraz wracam.

- Lepiej, Krzysiu, ale użycie słowa "toaleta" przy stole nie do końca jest właściwie. A Ty, Jasiu? Wysilisz dziś mózg i pokażesz nam dobre maniery?

Na co jasiu odpowiedział:

- Najdroższa, wybaczysz mi na chwilę? Muszę uścisnąć dłoń mojemu drogiemu przyjacielowi, którego mam nadzieję przedstawić ci po kolacji. :k:

 

 

Casting do jakiegoś filmu. Na planie stoi grupka ludzi, podchodzi reżyser i mówi:

- Ty, ty i ty ....

- Jeszcze ja! Jeszcze ja! Wyrywa się jakiś koleś z tłumu.

- Dobra, ty też. WYPIERDALAĆ! :k:

 

 

 

Siedzi przy stoliku stary pijak i na talerzyku gania widelcem marynowanego grzybka. Podchodzi barczysty facio, bierze leżący obok nóż i nabija sobie na niego tego grzybka. Wkłada do ust i połyka. Pijak podnosi wzrok i pyta:

- I co przeszedł?

- Przeszedł, bo co?

- A bo mi się sku*wiel trzy razy zwrócił. %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milioner zrobił przyjęcie urodzinowe. Zaprosił mnóstwo ludzi, nagle woła wszystkich nad basen i mówi:

– Organizuję konkurs – kto przepłynie basen pełen krokodyli otrzyma nagrodę, czyli 1 000 000$.

Brak chętnych.

– OK – mówi milioner – dostanie milion i moje Ferrari...

Nadal brak chętnych.

-Hmm... Milion dolców, Ferrari i... moją najlepszą [tiiit]!

Nagle plusk i... w basenie gość macha rękami ile sił i płynie tak szybko, jak tylko daje radę. Wychodzi po drugiej stronie basenu i zdyszany mówi:

– Gdzie jest ta [tiiit]?

Na to milioner:

– Spokojnie, masz tu milion dolarów...

– Gdzie jest ta [tiiit]? – powtarza gość z basenu.

– Spokojnie, masz milion i moje Ferrari...

Na to zadyszany gość:

– Gdzie jest ta [tiiit] co mnie wepchnęła?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy zakonnice rozmawiają.

Pierwsza mówi:

- Wczoraj, gdy sprzątałam biuro księdza, znalazłam tam stos pornosów!

- I co zrobiłaś z nimi? - spytały się zakonnice

- Wywaliłam je do śmietnika.

Druga siostra:

- Gdy odkładałam wyprane ubrania księdza do szafy, znalazłam tam opakowanie prezerwatyw.

- I co zrobiłaś? - spytały się znów zakonnice.

- Przedziurawiłam je szpilką.

Trzecia siostra zemdlała.

 

 

W celi siedzi Polak, Niemiec i Rusek. Nagle Polak mówi:

- Ty, Rusek, dawaj wydupczymy Niemca.

- Okej.

No i pojechali Niemca na ostro bez wazeliny. Po wszystkim Niemiec siedzi w kącie i płacze. Po chwili do celi wchodzi klawisz i pyta:

- A Niemcowi co się stało, czemu płacze?

Polak z ruskiem:

- Nie wiemy, może chce pomarańczę?

Klawisz:

- Pomarańczę? A ch*ja w dupę to on nie chce?

- No już dostał, ale dalej płacze.

 

 

Na lekcji w pierwszej klasie, prowadzonej przez bardzo seksowną i młodziutką nauczycielkę, w ostatniej ławce, tuż za Jasiem zasiadł pan dyrektor. Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji. Pani, bardzo przejęta, odwróciła się do klasy swe apetyczne, opięte krótką spódniczką pośladki, pisząc na tablice:

-Ala ma kota.

Po czym spytała:

-Co ja napisałam?

Jaś wyrywa się jak szalony.

-Tak Jasiu?

-Ale ma dupę! - mówi Jaś

-Pała! - wybuchał pani, czerwona na twarzy z oburzenia.

Jasio też wściekły, siadając zwrócił się do tyłu, do dyrektora:

-Jak nie umiesz czytać, to nie podpowiadaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mietek, dzielnicowy z Dąbrowy Górniczej postanowił coś zmienić w mieszkaniu i wytapetować sobie duży pokój w swoim M-3. Jak postanowił tak zrobił. Po remoncie przyszedł do Niego Staszek, sąsiad z góry:

-Miecio, aleś fajnie sobie urządził pokoik, naprawdę mi się podoba, też sobie tak zrobię! Powiedz mi tylko ile kupiłeś rolek tapety?

-Dwanaście Staszku.

-To też wezmę dwanaście.

Staszek poszedł do Castoramy, kupił dwanaście rolek tapety o gładkiej teksturze, w kolorze muślinowego turkusu, wrócił do mieszkania i rozpoczął tapetowanie. Po jakimś czasie, gdy już skończył, poszedł do Mietka:

-No, Mieciu, powiem Ci, że skończyłem, ładnie to wygląda ale coś mi się nie zgadza. Mamy taki sam metraż, powiedziałeś, że kupiłeś 12 rolek, ja zrobiłem to samo tyle, że mi zostało jeszcze pięć.

-No, mi też.

 

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykoleił się pociąg wiozący polskich posłów. Na miejsce pędza ekipy ratownicze, karetki i śmigłowce. Gdy przybyli okazało się, że nie ma żadnych ciał. Szef ratowników pyta okolicznych mieszkańców:

- Gdzie się podziali wszyscy z tego pociągu?

- Pochowalimy.

- Wszyscy zginęli, co do jednego?

- No niektórzy mówili, ze jeszcze żyją, ale kto by tam, panie, politykom wierzył...

 

 

Trzy kobiety, 30-latka, 40-latka i 50-latka spotykają się w barze i szukają rad na poprawienie swojego życia seksualnego. Wpadły na to, że ubiorą się w lateks i szpilki. Na drugi dzień spotykają się w barze i opowiadają jak poszło, zaczyna najmłodsza:

- U mnie świetnie. Mąż wrócił, zobaczył mnie, rzucił wszystko i w sypialni kochaliśmy się 2h.

Druga na to:

- U mnie też super, wprawdzie trochę krócej, ale dawno się tak nie kochaliśmy.

Trzecia siedzi cicho.

- No a u ciebie, Anka? Jak było, opowiadaj!

- Dajcie spokój, mój wpadł do domu, zobaczył mnie w lateksie z pejczem obok drzwi do sypialni i spytał: "CO NA OBIAD, BATMANIE?!"

 

 

- Panie doktorze, bardzo mnie boli łokieć.

- Proszę jutro przynieść mocz do analizy.

Zdenerwował się facet, bo co ma wspólnego analiza moczu z bólem łokcia.

Postanowił zakpić sobie z lekarza i do naczynia wlał mocz swój, córki, żony i to wszystko doprawił zużytym olejem silnikowym.

Na drugi dzień otrzymuje wyniki dogłębnej analizy moczu:

- Córka jest w ciąży.

- Żona z kimś pana zdradza.

- Silnik w pańskim samochodzie jest do wymiany. A pan powinien przestać się onanizować w czasie kąpieli, bo uderza pan

łokciem w brzeg wanny i stąd ten ból.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rockstar, twórcy GTA V, powiedzieli, że bardzo ich cieszy ponad 2000 pozytywnych recenzji, jakie otrzymali w e-mailach z Polski.

- To niesamowite - powiedział przedstawiciel firmy - według wyników sprzedaży sprzedaliśmy tam tylko 3 kopie gry...

 

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedzie blondynka swoim nowiuteńkim różowym kabrioletem. Z jej winy dochodzi do stłuczki, gdzie rozbił się cały maluch drugiego kierowcy. Jej kabriolet nie został uszkodzony. Wkurzony mężczyzna zwyzywał blondynkę ale ta nic sobie z tego nie robiła. Zdenerwowany narysował kółko na jezdni i powiedział

- Wejdź do tego kółka i nie wychodź.

Po czym poprzebijał jej wszystkie opony.

- Zadowolona?

Blondynka chichocze. Jeszcze bardziej zdenerwowany powybijał jej wszystkie szyby.

- Teraz już nie masz się z czego śmiać!

Blondynka znowu chichocze. Jego nerwy nie wytrzymały, rozbił jej całe auto, nic z niego nie zostało

- Teraz dostałaś nauczkę.

Blondynka chichocze

- Możesz mi powiedzieć co Cię tak cieszy w takiej sytuacji?- pyta mężczyzna

- Bo jak Ty nie patrzysz to ja wychodzę z tego kółka.

 

:k: :k: :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Papież wyjechał na przejażdżkę samochodową, oczywiście prowadził szofer. Jednak że papież bardzo nudził się "z tyłu" limuzyny nacisnął guzik interkomu i mówi do kierowcy:

- Chciałbym teraz poprowadzić.

Kierowca miał dylemat, bo nie wolno mu było się zamieniać, ale papież to papież.

- Zgoda - powiedział i przesiedli się.

Gdy tylko za kierowcą zamknęły się drzwi papież ruszył z piskiem opon. Na prostych osiągał prędkość do 240 km/h, zakręty robił na dwóch kołach, słowem prosił się o interwencje bożą. Dzięki niebiosom zatrzymał ich policjant.

Stróż prawa podszedł do okna kierowcy (szyby były przyciemniane) i puka.

- Zrobiłem coś nie tak? - pyta papież gdy uchyliło się okno.

- Eee, proszę chwilę poczekać - powiedział speszony policjant i poszedł do samochodu zawiadomić centrale przez radio.

- Halo centrala? Dajcie komisarza!

- Tu komisarz, o co chodzi?

- Zatrzymałem osobistość... co robić?

- Zatrzymałeś premiera? - pyta spokojnym tonem przełożony.

- Nie..

- Prezydenta?! - tym razem dało się słyszeć w jego głosie panikę.

- Nie...

- Boże jedyny! To kogo zatrzymałeś?! - komisarz już prawie płakał z bezsilnej złości.

- Nie wiem ku**a, ale papież jest jego szoferem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilkanaście lat przed Wojną w Zatoce, amerykańska dziennikarka napisała reportaż o pozycji kobiet w Kuwejcie.

Zauważyła, że o niskim statusie kobiet świadczy, między innymi to, że zawsze idą trzy metry za swoim mężem.

Po wojnie wróciła do Kuwejtu i ku swemu zaskoczeniu, zauważyła zmianę.

Teraz kobiety zawsze chodziły przed swoimi mężami.

Zaciekawiona zagadnęła jedna parę:

– To wspaniale! Prawdziwa rewolucja! Czy to Ameryka wpłynęła na zmianę pozycji kobiet?

– Tak, z całą pewnością – odpowiedział mężczyzna.

– Och, z przyjemnością napiszę o tym artykuł. Czy mógłby mi pan wyjaśnić, co konkretnie spowodowało te zmianę?

– Miny.

 

 

 

Trzej przestępcy trafili do więzienia. Przed osadzeniem mogli wybrać jedną rzecz którą mogą ze sobą zabrać do celi, żeby się nie nudzić. Wybrali. Siedzą sobie w celi, i zaczynają rozmowę.

– Ej, co wybrałeś?

– Karty, jak będzie się nudzić to walniemy sobie w pokera, a Ty?

– Ja wziąłem piłeczkę, jak sie znudzę siedzeniem to porzucam o ścianę dla zabawy.

Patrzą na trzeciego, który siedzi z boku i się cieszy jak głupi.

– A ty? Co masz?

– A ja mam tampony

– Tampony?? Na cholerę ci tampony za kratkami?

– No tu jest napisane: Dzięki nim mogę pływać, biegać, jeździć konno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie środkiem ulicy facet (nogi szeroko, przygarbiony) za nim dwóch studentów medycyny zaczyna się kłócić:

- Ja uważam, że ten pan ma problem z hemoroidami.

- Nie, nie on ma na pewno problemy z kręgosłupem.

Założyli się i podchodzą do gościa mówiąc:

- Dzień dobry panu, my jesteśmy studentami medycyny i założyliśmy się. Kolega uważa, że ma pan problem z hemoroidami, a ja, że z kręgosłupem. Może nam pan powiedzieć, który z nas ma rację?

- Niestety żaden, mam problem z planowaniem, bo planowałem puścić bąka, a się zesrałem.

 

:k: :k: :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Profesor10

⢠Jasiu, o co ci chodzi?

⢠Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!

Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.

Dyrektor pyta:

⢠Ile jest 3 x 3?

⢠9.

⢠Ile jest 6 x 6?

⢠36.

I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor.

⢠Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.

Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.

⢠Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?

⢠Nogi.

⢠Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?

⢠Kieszenie.

⢠Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?

⢠Kokos

⢠Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?

Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.

⢠Guma do żucia.

⢠Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?

Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu:

⢠Podaje dłoń.

⢠Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?".

⢠OK - powiedział Jasiu

⢠Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.

⢠Namiot

⢠Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą.

Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.

⢠Obrączka ślubna

⢠Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.

⢠Nos

⢠Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.

⢠Strzała

Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi:

⢠Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytan źle odpowiedziałem!

 

 

Żona daje 50 zł mężowi i mówi:

- Kochanie bierz kasę i kup coś żebym była piękniejsza

Facet wrócił najebany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Zycia wziete :))

 

Tata odprowadza córkę do przedszkola. Idąc mijają dwa bzykające się psy.

Córka pyta:

- Tato? Co te pieski robią?

Ojciec nie wie, co odpowiedzieć dziecku, więc wymyśla na poczekaniu:

- Bo wiesz, ten piesek na górze zwichnął sobie łapkę i ten drugi pomaga mu dojść do domku.

- Wiesz tato? To zupełnie jak w życiu. Ty komuś pomagasz, a ten ktoś p***doli cię prosto w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

macie jeszcze jeden z zycia :k:

 

Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby synowi robotę jaką załatwić:

- Pani, nie byłoby dla Jasia jakieś roboty, bo pije chłopak i pije....

- A co Jasiu potrafi?

- No murować umie, podstawówkę skończył...

- A to mamy: murarz, 4000 na rękę...

- Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany, jak tyle pieniędzy zarobi... A za mniej coś nie ma?

- No jest jeszcze - pomocnik murarza, 3000 na rękę ....

- No ale 3000? To przecież będzie pił i pił... A tak za 1000 złotych to coś by się nie znalazło?

- 1000... Hmmm... To by Jasio musiał studia skończyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Profesor10

Jedzie sobie dwóch arabów w autobusie po Berlińskiej ulicy. Jeden mówi do drugiego: Wiesz, że jest nas już tu prawie dwa miliony? Na to odpowiada babcia słuchająca ich rozmowy: żydów też tu było kiedyś dwa miliony... :k: :k: :k:

 

 

Pocieszający wydźwięk ma ten kawał :afro:%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż po ciężkim dniu pracy, wbija do mieszkania. Zgodnie ze zwyczajem wchodzi do kuchni, chwyta stojącą tam kobiete za warkocz i uprawia sex.

Po wszystkim zakłada spodnie, idzie do salonu by włączyć tv i widzi siedzącą tam żone.

Mocno zmieszany pyta:

-Twoja mama przyjechała ?

Na co żona odpowiada :

-Nie kochanie, Twoja

 

 

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był sobie Pan, którego od jakiegoś czasu strasznie bolała głowa. Na początku wytrzymywał, jechał na tabletkach, ale po jakimś czasie już nie mógł. Poszedł do lekarza. Ten go zbadał, obejrzał i mówi:

– No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało usunięcia jader. Ma pan bardzo rzadki przypadek naciskania jąder na podstawę kręgosłupa. Nacisk powoduje ból głowy. Jednym sposobem przyniesienia panu ulgi jest usuniecie jąder. Co pan na to?

Pan zbladł i myśli. Jak to będzie bez jader no i w ogóle. Jednak doszedł do wniosku, że z takim bólem głowy to nie da rady żyć i postanowił “iść pod nóż”. Mija kilka dni po zabiegu, głowa już nie boli. Jednak czuł, że bezpowrotnie stracił coś ważnego… Postanowił sobie to, przynajmniej tymczasowo, zrekompensować nowym ciuchem. Wchodzi do sklepu i mówi:

– Chce nowy garnitur!

Sprzedawca zmierzył go wzrokiem i mówi:

– Rozmiar 44?

– Tak, skąd pan wiedział?

– To moja praca…

Pan przymierzył, pasuje idealnie!

– Może do tego nowa koszula?

– Niech będzie.

– Rozmiar 37?

– Tak, skąd pan wiedział?

– To moja praca…

Gościu założył koszule, leży jak ulał.

– To może jeszcze nowe buty?

– A niech będą nowe buty.

– Rozmiar 8,5?

– Tak, skąd pan wiedział?

– To moja praca…

Pan przymierza buty, są idealnie dopasowane.

– No to może nowe slipki?

Chwila wahania…

– Jasne, przecież przydadzą mi się nowe slipki.

– Rozmiar 36?

– Ostatnio nosiłem 34…

– Nie mógł pan nosić 34. Powodowałyby ucisk jąder na podstawę kręgosłupa i miałby pan cholerny ból głowy…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...