Skocz do zawartości

kawały , dowcipy itp...


jokerwf

Rekomendowane odpowiedzi

Pewna kobieta podczas spowiedzi mówi do swojego spowiednika:

- Ojcze, mam pewien problem. Otóż mam w domu dwie gadające papugi, samiczki, ale nie wiem czemu tak strasznie bluźnią.

- A co takiego mówią? - zapytał ksiądz. Kobitka na to :

- W kółko powtarzają : - Cześć, jesteśmy dziwkami, chcecie się zabawić ?

Ojciec zaniepokojony myśli, myśli, aż w końcu mówi :

- Ja też mam w domu dwie gadające papugi, samce, tylko ze moje całymi dniami czytają Pismo Święte i odmawiają różaniec. Przyprowadź swoje papugi do mnie, wpuścimy je do jednej klatki i wtedy moje papużki oduczą twoje mówić tak brzydko.

Kobieta się zgodziła i na drugi dzień przyprowadziła swoje nieznośne papugi do księdza. Wpuścili je do klatki. Ptaki popatrzyły na nowe towarzystwo i po chwili odezwały się papugi - kobiety :

- Cześć, jesteśmy dziwkami, chcecie się zabawić ? Papugi księdza podniosły oczy znad Biblii, popatrzyły na siebie i jedna mówi :

- Odłóż tę księgę bracie. Nasze modły zostały wysłuchane !

 

 

Wraca górnik ze szychty do domu. Rozbiera się, a żona zdziwiona patrzy mu między nogi.

- Jedruś, a czego ty masz takiego czornego ciula?

Górnik zajrzał sobie między nogi i odpowiada.

- O pierona, tłok był pod prysznicem i pewnie nie swojego umyłem.

 

- Jak wyglądałby Kaczyński w spodniach Giertycha?

- Przez rozporek!!

 

Panna młoda i jej mąż. Noc poślubna, leżą w łóżeczku. Atmosfera cud miód.

Nagle:

- Kochanie, jestem jeszcze dziewicą. Nie mam zielonego pojęcia o tym seksze, seksie, czy jak mu tam. Możesz mi to najpierw jakoś tak po ludzku wytłumaczyć?

- Oczywiście dzióbeczku mój kochany Ty. Ujmijmy to tak, to co masz między nogami to więzienie, a to co ja mam między nogami to więzień. To co robimy:

Wsadzamy więźnia do więzienia.

I tak kochali się po raz pierwszy. Mąż z błogim uśmiechem na twarzy padł na poduchę, żona zachwycona całymi igraszkami mówi:

- Słoneczko... więzień uciekł z więzienia.

- No to trzeba go zaaresztować kolejny raz.

Spróbowali tego w innych pozycjach itd itd. Mąż po którymś tam razie pada na poduchę, sięga po papierosa, nagle słyszy:

- Kochanie, nie wiem, może mi się tylko tak wydaje, ale mam wrażenie, że więzień znów uciekł.

Na to mąż resztką sił krzyczy:

- Przecież on nie dostał kur..a dożywocia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Zatrzymuje drogówka młodego kolesia i pyta się:

-Piłeś cos chłopcze? bo coś mi wyglądasz podejrzanie!

-nie.!

-hmm alkomat mamy zepsuty więc nie możemy sprawdzić czy czegoś nie dziabnąłeś,więc zadam ci pytanie jako test.jak odpowiesz prawidłowo to cie puścimy.

-spoko

-pierwsze pytanie.jedziesz droga i widzisz dwa swiatła z naprzeciwka, co to moze być?

-no samochód nie?

-no tak.ale jaki? Audi,mercedes czy seat?.no widzę ze chyba oblejesz test młodzieńcze! dam ci szansę i zadam jeszcze jedno pytanie.

-jedziesz drogą i widzisz jedno światło z naprzeciwka,co to jest?

-no wiadomo że motor!

-ee ale jaki? suzuki, honda, czy kawasaki? no nic chłopcze oblałeś test.

koleś wk...ił sie nie ziemsko,pomyślał chwile i nawija do gliniarza:

-panie władzo a czy ja moge zadać pytanie?

-a no wal śmiało młody człowieku.

-na poboczu drogi stoi blondynka w miniówce,z dekoltem aż jej cycki widać i zatrzymuje TIR-a. kto to jest??

-no wiadomo że ku..wa!!

-no tak. ale kto? twoja matka,żona, czy córka ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do eleganckiej restauracji wchodzi damulka, siada przy stoliku i u kelnera zgietego w ukłonach zamawia kawę.

A gdy ją już dostaje kilkakrotnie podnosi do ust i krzywiąc się z niesmakiem opuszcza na dół.

W końcu woła kelnera i zniesmaczona mówi

-Kelner, ta kawa cuchnie brudnym chujem!

Ten podnosi filiżankę ze stolika, kilkakrotnie wącha i odstawia mówiąc:

-Pani będzie łaskawa wziąć filiżankę w drugą rękę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie chrupek i bułka. Nagle bułka rzuca pojazd: - Chrupek dupek! chrupek dupek!

no i chrupek się wkurwił. Myśli, myśli, co by jej tu dogadać, napina się aż cały skwierczy i nagle ripostuje: - Bułka... c**j!

 

 

:k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyleciał Nowak do Polski po długim pobycie w Stanach. Wyszedł z lotniska i zaraz na parkingu zaskoczył go drab z pałką, powalił na kolana, chwycił za włosy...

- Do lachy! No, dawaj!

Nowak nie był typem bohatera, pomyślał: ku*wa, chyba się zrzygam, ale trudno, chociaż życie ocalę... Pociągnął druta jak umiał najlepiej. Drab z pewnym zaskoczeniem obserwował poczynania ofiary a po sprawie poklepał po ramieniu...

- No supeh, koleś, hobienie loda jest spoko, ale dawaj już te dolahy, bo mi na flaszke bhakuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi gość do okulisty i zaczyna się rozbierać.

- Co pan...?! - pyta oburzony lekarz - Ja jestem okulistą!

- Spokojnie, proszę poczekać - odpowiada facet.

Zdejmuje spodnie, bokserki i zaczyna się wypinać.

- Co...? - docieka lekarz.

- Jeszcze chwila - mówi gościu.

Wypina się i pyta:

- Widzi pan te włoski w tyłku?

- No widzę... ale co to ma wspólnego ze mną?

- No bo jak je wyrywam, to łzawią mi oczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani w szkole karze Jasiowi napisać jak śpiewają ptaki. Jasio pisze "Cip, cip, cip" na drugi dzień przychodzi do szkoły

 

-Jasiu przeczytaj swoja pracę

-Cip, cip, cip

-NIE ! źle! zmaż to gumką

-nie mam

-to tipeksem!

-nie mam...

-TO ZLIŻ TO!

Jasio zlizał...

-Przychodzi do domu, z wywieszonym językiem a tata sie go pyta:

-czemu masz taki język?

-gdybyś wylizał tyle CIP to tez byś miał taki język!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czesc fajny nick

no dzięks

:p

skad klikasz

z klawiatury

ale ja sie pytam o miasto

zielona góra a Ty??

no ja tesz

a uczysh sie gdzies czy pracujesh

pracuje sobie

a mozna wiedziec gdzie

wykładam włoszczyznę

ooo włoskiego uczysh?

zawsz echcialam pojechac do wloch

wykładam w warzywniaku

jak w warzywniaku ty jakis dziwny jestes

oj no normalnie ale mniejsza z tym

to umiesz wloski czy nie umiesh

nie umiem a co?

a nic myslalam ze umiesz to bys mnie nauczyl

a angielski znasz

no toche znam, a co???

bo gadam tera z z jendym anglikiem i nie wiem co mam mu pisas

jak mam zapytac ile ma lat

no to proste

how old are you

ok

a jak napisac ze ja mam 20

ale po co skoro masz w nicku??

a racja :)

JA NIE ZNAM DOBRZE ANGILSKIEGO DLATEGO TAK DZIWNIE PISZE

jasne

napisz mu

I DON'T KNOW ENGLISH GOOD, BUT MY WET PUSSY WAITING FOR U

ok dzieki

a co znaczy

TELL ME ABOUT YOURSELF

no chce zebys mu npisła cos o sobie?

aha :)

ale co mu napisac

no nie wiem, napisz mi jaka jestes a ja Ci bede tlumaczyl oka?? :p

niom

wlosy ciemny blad

pisz I'M DUMB BLONDE

dumb to ciemny

oj tak... uwierz mi... naprawde :)

jestem wysoka i szczupla i mam zielone oczka

pisz I'M SHORT AND THIN, AND I HAVE TWO EYES

oka kochany jestes

a co znaczy I HAVE GOOD BODY

no chyba gosc mowi, ze sprzedaje damska bielizne

napisz mi, ze by cos napisal po poslku

polsku

napisz TELL ME SOMETHING NASTY BOY

co znaczy oral

oral?? hmmm :p

on chyba chce żebys go pocałowała...

ale to po polsku

nie po francusku :)

czyli jak z jezyczkiem

no mozna i z jezyczkiem :p

a co znaczy I WANNA STICK MY COCK INTO U

hmmm koles mówi ze lubi konie

oooo to super napisz ze tez bardzo je lubie :)

YES STICK YOUR COCK INSIDE MY PUSSY

cock to konik?

nooooo

fajnie juz troche umie anglika hihi

no bo bystra jestes :)

no

dobra misiek ja musze spadac

busssska

no pa

 

:k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żona namówiła Kowalskiego aby poszli na sex party

Gdy dotarli na miejsce w mieszkaniu gdzie było wiele osób gaśnie światło i zaczyna sie orgia..

Po 5 min Kowalski nie wytrzymuje, zapala swiatło i mówi :

nie no ku**a trzeba ustalić jakieś zasady ja już trzy razy loda robiłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi pijany chłop do domu. Zamknął drzwi, i na cale gardło z progu

krzyczy:

- Przyszedleeeeeemm!

Ostrym ruchem nogi, zrzuca lewego buta, ten ulatuje w koniec korytarza,

potem, zrzuca prawego, który zostawiwszy na suficie ślad podeszwy, pada na

podłogę.

Silnie klnąc pod nosem, i czepiając się rękoma ścian, przechodzi do

kuchni,gdzie wywraca stół, taborety i bije naczynia.

- Ja k***wa przyszedlemmmm!

Następnie, przechodzi do pokoju, zrzuca z pólek wszystkie książki, wywraca

telewizor, bije kryształowa ważę.

I znowu na cale gardło:

- W domuuu jestemmm!

Przechodzi do sypialni, zrywa z lóżka przeccieradlo, rzuca je na podłogę i

depcze nogami.

- Przyszedleeemm... W domuuu jeestemmm!

Nareszcie opadłszy z sil, pada plecami na lóżko, i wzdycha:

- Jak zajebiście być kawalerem....

 

Przed sądem toczy się rozprawa rozwodowa. Sędzina pyta powoda jaka jest przyczyna podjęcia przez niego tak ostatecznej decyzji.

- Wysoki Sądzie nie układa mi sie pożycie seksualne z powódką.

Wtem rozlega sie głos z sali rozpraw

- Wszystkim sie układa , tylko jednemu nie pasuje !

 

 

Sprawa w sądzie 13-letni Jasiu jest podejrzany o gwałt na dojrzałej 30 letniej kobiecie:

-adwokatka mówi do sędziego:

wysoki sądzie to jest fizycznie nie możliwe żeby taki mały chłopiec zgwałcił tak dojrzałą kobietę!

sędzia -proszę mi tu nie mówić żadnych naukowych teorii ,w sądzie liczą się dowody

Adwokatka podchodzi do Jasia zdejmuje mu spodnie bierze jego penisa w rękę i mówi:

- czy to maleństwo było by w stanie dokonać gwałtu?

a Jasio do niej:

- Niech pani go nie trzącha bo przegramy sprawę.

 

Lepper, Beger i Hojarska postanowili pójść na studia.... Po jakimś czasie się spotykają i opowiadają o swoich kierunkach:

- Ja to na prawo żem poszet - tyle oskarżeń, a ja nawet nie wiem o czym te adwokaty do mnie rozmawiajom, tom pomyślał - przyda sie prawo...- rzekł Wódz.

- Ja wybrałam żem......seksuologie....oj, Jędruś, ty wiesz, że ja to jak koń owies...- zatrzepotała rzęsami i halką Renia.

- Ja na politechnikę poszłam, k...wa, - zaciągnęła się fajkiem Hojarska.

- ???? Ochujałaś - po co ci politechnika?

- Najładniejsza jestem, k...wa, na roku!!!

 

 

Kiedy Jacek z Plackiem alias Lech z Jarkiem ukradli już księżyc,

na ich drodze stanęła czarownica z kotem na ramieniu.

Chłopcy wiedzieli już wtedy, że świadków przestępstwa trzeba się pozbywać.

Nie mieli tyle odwagi by zabić stojących im na drodze.

Dlatego Lech wziął czarownicę, a Jarosław kota..

 

 

Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka

- Mamo czy to mój mózg?

- Nie synku, jeszcze nie....

 

 

Jasiu choć napijesz się ze mną wódeczki.

- Ależ tato! Ja mam 9 lat

- No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.

Kochanie może wybralibyśmy się na romantyczny spacer?

- A nie mogłeś sobie kupić tego piwa wracając z pracy?!

 

Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.

Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:

- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.

- Jedną, szefie.

- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?

- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.

Szefa zatkało.

- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!

- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...

- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?

- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.

- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!

- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...

 

 

 

Konferencja, temat: "kariera zawodowa ,a wierność małżeńska", referent wygłasza:

- Pierwsze miejsce jeśli chodzi o zdrady małżeńskie zajmują lekarze… te nocne dyżury sprzyjają, kilka etatów naraz itd...

- Drugie miejsce.. to oczywiście artyści… ciągle nowe role, plany, otoczenie...

- ...no a trzecie miejsce… to właśnie ludzie tacy jak Państwo - uczestnicy konferencji, szkoleń, jeżdżący w delegację no i ...

Z sali odzywa się facet: protestuję! już od 20 lat wyjeżdżam i nigdy mi się to nie zdarzyło!

Na to głos z końca sali, wstaje facet i krzyczy:

- I właśnie przez takich chujów jak ty mamy trzecie miejsce! %-)

 

 

Rozmawiają dwie kobiety:

>- A wiesz co? Ostatnio przyłapałam mojego Zenka jak sobie walił w kuchni...

>- No co Ty! I co zrobiłaś?

>- No nic - zrobiłam mu loda.

>- Jak to?

>- W końcu łatwiej umyć zęby niż podłogę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firma Whirlpool chciała zdobyć ukraiński rynek, a w związku z tym, że

reklama to klucz do sukcesu, amerykańscy specjaliści od reklam

zaprosili do siebie, aby pokazać jak się robi reklamę - ukraińskich

filmowców. Zaprosili ich do kina i puścili film. Na pierwszym kadrze

widać super nowoczesny wieżowiec, dalej kamera zagląda do jakiegoś

pokoju całego białego, w którym na środku stoi piękna nowa pralka

Whirlpool.

Kolejna scena przedstawia jak do tego pokoju wchodzi wyluzowany

Amerykanin pięknej budowy ciała - rozbiera się do naga i ubrania

wkłada do pralki, następnie do tegoż pokoju wchodzi piękna kobieta,

która również się rozbiera - nastawiają program prania i na tej pralce

bara - bara...

Ostania klatka przedstawia napis:

"PRANIE Z WHIRLPOOL TO CZYSTA PRZYJEMNOŚĆ"

 

Amerykanie zadowoleni z siebie, że taką fajną reklamę zrobili, mówią

do Ukraińców: "Teraz wasza kolej. Zrobicie reklamę na bazie tego, ale

z uwzględnieniem tradycji waszego kraju, żeby było u was zrozumiale."

Za kilka miesięcy przychodzi zaproszenie dla amerykańskich

specjalistów na projekcje reklamy do Lwowa:

Pierwszy kadr przedstawia z lotu ptaka Dniestr i stepy wokół rzeki.

Następnie kamera zbliża się i u wód Dniestru pokazuje Maszę,

która schylona, kijanką pierze bieliznę. Następny kadr pokazuje jadącą

sotnię Kozaków brzegiem rzeki. Kolejne ujęcia pokazują radość Kozaków,

którzy zobaczyli Maszę, następne kadry przedstawiają, jak każdy po

kolei i na różne sposoby zabiera się za przerażone dziewczę...

Ostatni kadr filmu przedstawia ogromny napis:

- "*JE*ALI, J*BIOT I BUDUT JE*AT, POKA NIE POKUPISZ PRALNOJ MASZINY WHIRLPOOL".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policja zatrzymala 3 mezczyzn za rozboj w tramwaju. Dwoch Polakow i murzyna. Okazalo sie, ze obaj Polacy zaatakowali czarnego. Wiec policja wziela panow na komisariat, zeby ich przesluchac. Najpierw przesluchuja murzyna

- Jade sobie spokojnie tramwajem, a tu nagle ni z tego ni z owego ten Polak walnal mnie piescia w twarz. Za chwile podbiegl drugi i tez mnie uderzyl. Nie mam pojecia za co!

Pozniej przesluchuja Polaka, ktory jako pierwszy uderzal:

- Jade sobie spokojnie tramwajem, a tu nagle jakis wielki murzyn stanal na mojej stopie. Mowie sobie, zaczekam, moze sie przesunie. Dalem mu minute. Patrze na zegarek, minuta minela, a murzyn dalej stoi na mojej stopie. Dalem mu 2 minute. Patrze na zegarek, 2 minuta minela, murzyn nic. Mowie, dam jeszcze jedna - patrze na zegarek, 3 minuta minela, a murzyn jak stal tak stal. Wiec sie wkurzylem tak mocno, ze az mu strzelilem w morde!

Na koncu przesluchuja drugiego polaka:

- Jade spokojnie tramwajem i patrze, ze stoi murzyn i obok Polak. I ten Polak ciagle spoglada na zegarek, na murzyna, na zegarek, na murzyna...i nagle Jeb! Przywalil czarnemu! To pomyslalem, ze w calej Polsce sie zaczelo...

 

 

 

 

 

Pijany facet wsiada do taksówki, mercedesa. Po chwili jazdy pyta się kierowcy pokazując na znaczek mercedesa na masce

-Panieee, po co ten celownik?

-To po to, że jak zobacze pieszego na pasach to celuje i cyk. Pokaże panu.

Jadą, jadą są pasy, na nich pieszy. Kierowca przycelował, dodał gazu i w ostatniej chwili skręcił na bok. Na to odzywa się pasażer

-Do [gluteus maximus] ten pana celownik, jak bym go nie dobił drzwiami to by nam uciekł...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.milanos.pl/video.php?cat=37&id=3234

 

sacrum_profanum> ku*wa jak pomysle ze mam wstawac w niedziele o 6 rano to c**j mnie strzela normalnie

> a po co tak rano?

> do roboty ku*wa

> a gdzie pracujesz?

> ksiedzem jestem

 

cze, poklikamy

> zobacz moj nick

> no widze i co ?

> nie rozumiesz...

> nie, ale moze sie lepiej poznamy

> ja cie znam

> z kad ?

> popatrz na moj nick...

> tata ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Przychodzi baba do dentysty, ściąga majtki i siada na fotel. Dentysta, mocno zdziwiony, pyta: czy pani nie pomyliła lekarzy? Baba odpowiada: czy to pan wczoraj zakładał mojemu mężowi sztuczną szczękę? Dentysta potwierdza. Baba na to: to teraz ją pan wyjmij!

 

-babciu widziałaś moje tabletki? były oznaczone LSD

-pier*olić tabletki, widziałeś ku*wa smoka w kuchni?

 

Przyleciało dwóch kosmitów na łąkę i patrzą zwierze w łaty, spoglądają do atlasu: Krowa pije wodę daje mleko. Wzięli ją nad strumień, jeden wsadził jej łeb do wody, a drugi nadstawia miskę od tyłu. Po chwili wylatuje krowi placek wtedy ten z miską mówi:

- Podnieś jej łeb wyżej bo muł z dna bierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Stoi baca na jednym brzegu Dunajca, a goral na drugim. Baca drze sie:

- Gleboka?!

Ale goral nie doslyszal, bo Dunajec okropnie szumial, wiec mowi:

- To nie Oka, to Dunajec!

Na to baca wchodzi do wody, prad go porywa, ledwo zywy wychodzi na drugim brzegu. Po chwili podchodzi wsciekly do gorala i mowi:

- Ja ci ku..a dam do jajec!

 

 

Umiera kobieta idzie do nieba. Kiedy przyjmuje ją św. Piotr, słyszy krzyk kobiety. Patrzy, a tu aniołowie wiercą jej dziurę w plecach, żeby przymocować skrzydła. Potem słyszy krzyk mężczyzny i widzi, że aniołowie wiercą mu dziury w głowie, by przymocować aureolę.

- Nie chcę iść do nieba - mówi do św. Piotra - Pójdę gdzie indziej!

- Chcesz iść do piekła - mówi św. Piotr - Tam gwałcą i uprawiają sodomię!

- Nieważne - odpowiada - Przynajmniej mam już potrzebne dziury

 

Przyjeżdża na stacje benzynowa krasnoludek swoim malutkim samochodzikiem i mówi:

- Poproszę dwie kropelki benzyny.

A na to sprzedawca:

- I co, może jeszcze pierdnąć w oponki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pociąg Intercity pędzący gdzieś przez "zacofaną" Lubelszczyznę. Do kibelka w celach "higienicznych" wchodzi młoda kobieta. Zmienia podpaskę i rozgląda się za koszem, przeznaczonym na takie sytuacje ale nigdzie go nie znajduje. Aby nie spowodować zapchania muszli klozetowej, z pewnym zawstydzeniem otwiera okno i wyrzuca przez nie "starą" podpaskę.

Na stacji w Motyczu oczekując na jedyny pociąg, który się tu zatrzymuje, stoi zarośnięty facet i czyta "Chłopską drogę". Nagle z pędzącego Intercity wypada jakiś przedmiot i ląduje mu na twarzy. Facet bierze go w rękę, ogląda i mówi półgłosem:

- Ku*wa, niby wata a ryja nieźle mi rozwaliło.

 

Ojciec zaglada do tornistra syna, w poszukiwaniu

gazety, ktora ten mu

codziennie kupowal w kiosku. Znalazl w tym tornistrze nie tylko gazete, ale i

maly woreczek z bialym proszkiem...

- O cholera, moj syn cpa - pomyslal

- No ale nic, musze z nim pogadac. Sprobuje jednak najpierw, jak to jest jak

sie czlowiek nacpa...

Wszedl do lazienki, wciagnal kreske - nic.

Druga - tez nic...

Po jakims czasie facet slyszy, jak zona wali do drzwi lazienki:

- Stachu, co Ty tam robisz tak dlugo?

- Jak to co? - gole sie!

- Trzy dni ?

 

Nad rzeką, obok farmy siedzi krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:

- Te, krowa, co robisz?

- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.

- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...

- Jasne! Ciągnij macha bracie!

Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:

- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.

Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:

- Te bóbr, co robisz?

- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszke...

- Daj trochę stuffu, ja też chcę.

- Podpłyń na drugi brzeg do krowy - ona ci da.

Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:

- Bóbr, k..wa, WYPUŚĆ POWIETRZE!

 

Na czterdziestą rocznicę ślubu dwoje staruszków wybrało się do swojej

ulubionej kawiarenki. Usiedli przy stoliku i zaczęli prowadzić rozmowę.

- Pamiętasz kochanie, to tutaj zaprosiłeś mnie ponad 40 lat temu było

tak wspaniale.

- A ty pamiętasz jak było wspaniale, kiedy po wyjściu stąd poszliśmy w

stronę parku?

Kiedy mijaliśmy ogrodzenie, nagle wzięła mnie taka

chcica, oparłaś się o płot a ja Cię zerżnąłem.

- Tak, pamiętam, a może by to powtórzyć? Ja jeszcze mogę, a Ty?

- Ja też, chodźmy szybko, bo już zaczynam się podniecać.

Po tych słowach niemal wybiegli z kawiarenki. Całą rozmowę usłyszał

przypadkiem chłopak siedzący przy sąsiednim stoliku. Pomyślał sobie,że

ciekawie będzie zobaczyć czy faktycznie dwoje staruszków odważy się uprawiać

seks w parku. Poszedł za nimi i oto co zobaczył. Babcia podwinęła spódnicę i

ściągnęła majtki, dziadek nawet nie fatygował się ze ściąganiem czegoś

tylko rozpiął rozporek, oparł babcię o płot i ostro zabrał się do roboty.

Na to co nastąpiło potem, chłopak znał tylko jedno określenie: rżnięcie stulecia.Nie widział nigdy czegoś podobnego na filmie, żaden

znajomy o czymś takim mu nie mówił no i nie znał tego z własnych doświadczeń.

Dziadek posuwał babcię wręcz w fenomenalnym, iście olimpijskim tempie,

tempie którego nikt by chyba nie wytrzymał. Byłby to niewątpliwie sprint

gdyby nie fakt, że dziadek pracował przez niemal godzinę nie przestając

nawet przez sekundę i ani razu nie zwalniając tempa. Tyłek mu chodził

niewiele wolniej niż kolibrowi skrzydełka. Dopiero po ok.godzinie zmęczenie

kochankowie opadli na ziemię i ciężko oddychali przez kolejną godzinę.

- Jaki jest jego sekret, gdybym ja tak posuwał to nie miałbym

najmniejszego problemu z kobietami, muszę poznać jego sekret -pomyślał

sobie chłopak, zebrał się na odwagę i podszedł do wycieńczonej pary:

- Przepraszam pana najmocniej - powiedział - ale musze poznać pana sekret.

Jeśli potrafi pan tak ostro uprawiać seks w tym wieku, to 40 lat temu

musiał być pan wręcz niesamowity!

- Synu. 40 lat temu ten pierdolony płot nie był pod napięciem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...