pershing Napisano 13 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 13 Sierpień 2013 W pewnym supermarkecie klient poprosił młodego sprzedawcę o sprzedanie pół główki sałaty. Niestety chłopak zaczął odmawiać. Klient był upierdliwy i bardzo się upierał, więc chłopaczek poszedł na zaplecze zapytać kierownika. Przychodzi i mówi: – Panie kierowniku, jakiś palant chce kupić pół główki sałaty. W tym momencie ogląda się za siebie, a tam stoi klient i patrzy na niego, więc szybko dodaje: – A ten miły pan reflektuje na drugie pół główki. Kierownik się zgodził, ale potem na przerwie poszedł do sprzedawcy i mówi: – No chłopcze mogłeś mieć dzisiaj niezłe kłopoty, ale wykazałeś się opanowaniem i refleksem, potrzebujemy takich ludzi jak ty w naszej firmie. Skąd w ogóle pochodzisz? – Z Nowego Targu proszę Pana. – A dlaczego stamtąd wyjechałeś? – Wie Pan, to takie miasto bez przyszłości, same dziwki i hokeiści. – Hmmmm, moja żona też pochodzi z Nowego Targu ! – Taaaaak, a w której gra drużynie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
---perpan--- Napisano 14 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 14 Sierpień 2013 Co to jest: Ma 2 kilometry i sra po rowach ? - Pielgrzymka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pershing Napisano 16 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 16 Sierpień 2013 Młody mąż wraca do domu z pracy, patrzy, a jego żona, blondynka, spazmatycznie szlocha. – Czuję się okropnie – mówi do niego. – Prasowałam twój garnitur i wypaliłam wielką dziurę z tyłu twoich spodni. – Nie przejmuj się tym – pociesza ją mąż. – Pamiętasz, mam drugie spodnie do tego garnituru. – Tak, na szczęście! – mówi żona, wycierając łzy. – Dzięki temu mogłam naszyć łatę. Zatrudnili blondynkę przy malowaniu pasów. W pierwszym dniu namalowała 15 km pasów, w drugim dniu 3 km pasów, a w trzecim tylko 1 km pasów. W tym samym dniu wzywa ją szef i mówi: – Co się z panią dzieje? Coraz gorzej pani pracuje! Na co blondynka odpowiada: – To nie ja gorzej pracuje, tylko do wiadra z farbą mam coraz dalej. Blondynka wraca roztrzęsiona do domu i mówi do swojego chłopaka: – W ogóle nie da się jeździć po tym mieście! Skręcam w lewo – drzewo, zawracam – drzewo, wszędzie drzewo. Naciskam hamulec, próbuję cofnąć, odwracam się – drzewo... – Spokojnie, kochanie, to tylko choinka zapachowa. Wchodzi blondynka do swojego mieszkania i słyszy odgłosy z sypialni. Odgłosy są jednoznaczne. Ale dla potwierdzenia otwiera drzwi i widzi swojego męża z obcą babą. Wybiega z sypialni, otwiera schowek męża, wyjmuje pistolet, przeładowuje, przykłada sobie do skroni i w tym momencie mąż krzyczy: – Ależ kochanie, nie rób tego, ja ci wszystko wytłumaczę! Blondynka, patrząc na niego groźnie, krzyczy: – Zamknij się! Ty będziesz następny! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pershing Napisano 20 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 20 Sierpień 2013 - Co robią kibice Ruchu w Gdyni? - Meksykańską falę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
---perpan--- Napisano 21 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 21 Sierpień 2013 Wczoraj w nerwach uderzyłem żonę w twarz w reakcji na zbyt zimną zupę. Po chwili zastanowienia stwierdziłem, że trochę zbyt mocno zareagowałem, wszyscy ludzie w restauracji dziwnie się na mnie patrzyli.... Pociąg, przedział sypialny. Na górze koleś, na dole koleś. Nagle z góry, prosto na twarz leżącego na dole, leci gówno, na co koleś: - proszę pana sra mi pan na twarz, proszę się obudzić! - nie śpię.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
---perpan--- Napisano 22 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 22 Sierpień 2013 Pożar, stare małżeństwo wybiega z płonącej kamienicy. Żona do męża: - Marian, po raz pierwszy od 15 lat wychodzimy gdzieś razem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość barbara1985 Napisano 22 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 22 Sierpień 2013 Ślepa blondynka do ślepej blondynki: - nie widzisz że nie widzę?? - nie widzę! - no widzisz! [ Komentarz dodany przez: BePe: 2013-08-22, 22:53 ] zajebiste Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adrian154845 Napisano 23 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 23 Sierpień 2013 Trzech facetów kawał życia zbierało na wyjazd do Kenii. Jedli suchy chleb, popijając wodą, w końcu uzbierali i wyjechali. Pewnego wieczoru jeden z nich mówi: - Może napijemy się wódeczki? Drugi: - No raczej! Trzeci się wkurzył: - To ja pół życia prawie nic nie jem, nie piję, oszczędzam, żebyśmy wyjechali... Zbieram na to, żebym mógł sobie pozwolić na zwiedzanie, na wycieczki... A wy wydajecie na wódkę?? P*erdolę! - i obrażony poszedł spać. Dwóch wiec poszło, kupiło 2 flaszki, opili się zdrowo i wrócili do domu. Rano wstają, patrzą, a obrażalskiego nie ma. Wychodzą przed kwaterę... a tam leży krokodyl - wielki, tłusty krokodyl z otwartą paszczą! A z tej paszczy wystaje głowa tego trzeciego... Stoją tacy jeszcze pozamiatani i jeden mówi: - Na wódkę k*rwa sępił, a śpiworek to od Lacoste. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pershing Napisano 23 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 23 Sierpień 2013 Pan Bóg i Św. Piotr ogłosili przetarg na budowę bramy niebiańskiej. Pierwszy zgłosił się Arab. – Masz projekt? – pyta Bóg. – Mam – odpowiada Arab. – Masz kosztorys? – Mam. – To ile Ci wyszło? – 900 milionów. – A dlaczego aż tyle? – No cóż, 300 mln na materiały, 300 mln na robociznę, 300 mln zysku. – Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję – mówi św. Piotr. Następny wchodzi Niemiec. – Masz projekt? – pyta Bóg. – Mam – odpowiada Niemiec. – Masz kosztorys? – Mam. – To ile Ci wyszło? – 1,5 miliarda. – A dlaczego aż tyle? – No cóż, 500 mln na solidne niemieckie materiały, 500 mln na rzetelną niemiecką robociznę no i 500 mln zysku. – Dobra, dziękujemy, odezwiemy się jak podejmiemy decyzję – mówi św. Piotr. Następny wchodzi Polak. – Masz projekt? – pyta Bóg. – Nie – odpowiada Polak. – Masz kosztorys? – Nie. – A ile chcesz za robotę? – 3 miliardy 900 milionów. – Skąd Ty wziąłeś taką kwotę?! – No cóż, miliard dla Pana Boga, miliard dla Św. Piotra, miliard dla mnie, a za 900 mln Arab zrobi bramę. Rozmawiają dwa ślepe konie: – Słuchaj, podobno jutro są jakieś zawody. Startujemy? – Nie widzę przeszkód. Blondynka skarży się koleżance: – Wyobraź sobie, moja siostra urodziła dziecko i nie napisała mi czy dziewczynkę, czy chłopca. Teraz nie wiem, czy jestem ciocią czy wujkiem.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pershing Napisano 24 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 24 Sierpień 2013 Idzie Czerwony Kapturek przez las. Zza krzaków wyskakuje wilk i krzyczy: – Ściągaj! – Ale wilku, ja jestem bardzo małą dziewczynką. – Ściągaj! – Ale wilku, ja mam dopiero 11 lat. – Ściągaj mówię! Kapturek ze łzami w oczach podciągnął sukienkę i zaczął ściągać majteczki. – Co, srała będziesz? Zegarek ściągaj! We wsi sołtys zebral wszystkich mieszkańców i mówi: – Zebrałem was wszystkich, bo mamy problem: piekarz w naszej wsi piecze okropne pieczywo, śmieją się z nas wszystkie okoliczne wsie i rozniosło się po całej gminie... Czy macie jakies pomysły? Na to wstaje kowal: – Tak, kowalu? – To może ja jebnę piekarzowi? – Siadaj kowal, chyba zwariowałeś – piekarza mamy jedynego we wsi – chleb kiepski – ale jest... Czy są jakieś inne pomysły? Ponownie wstaje kowal: – Tak, kowalu? – To może ja jebnę stolarzowi? Mamy dwóch... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pershing Napisano 28 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 28 Sierpień 2013 Pewien żonaty facet, przez kilka lat miał kochankę, Włoszkę. Pewnej nocy oświadczyła mu, że jest w ciąży. On, nie chcąc zrujnować swojej reputacji i małżeństwa, dał jej sporą sumę pieniędzy, aby wyjechała do Włoch i tam urodziła dziecko, aby uniknąć skandalu. Zaproponował również płacenie alimentów do 18 roku życia na dziecko. Ona się zgodziła, ale spytała: - Jak mam przesłać ci wiadomość, kiedy dziecko się urodzi? - Aby utrzymać wszystko w sekrecie, wyślij mi pocztówkę na mój adres domowy, z jednym tylko słowem: "spaghetti", wtenczas zacznę słać Ci alimenty na utrzymanie dziecka. I wyjechała. Po około 9 miesiącach facet wieczorem wraca do domu z pracy, a tu żona mówi: - Dostałeś jakąś bardzo dziwną kartkę pocztową, nic nie rozumiem co to za kartka. Maż na to: - Daj mi tę kartkę, zobaczę co to? Żona dała mężowi kartkę bacznie go obserwując. Mąż zaczął czytać pocztówkę, zbladł jak ściana i... zemdlał. Na kartce było napisane: "Spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti. Trzy porcje z kulkami mięsnymi, dwie bez. Wyślij więcej sosu!" :k: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Profesor10 Napisano 28 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 28 Sierpień 2013 Był sobie mały, zdolny Jasiu i miał bardzo bogatych rodziców. Owi rodzice bardzo kochali swojego synka i chcieli mu sprawić przyjemność. Kiedy zbliżały się piąte urodziny Jasia, zapytali go: - Jasiu, co chciałbyś dostać na urodzinki? Klocki lego? Dużą koparkę, a może jakąś maskotkę? A Jasiu powiedział: - Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki. Rodzice pomyśleli, że ich dziecko się wygłupia i kupili mu klocki. Potem Jasio miał komunię, z tej okazji rodzice chcieli mu dać coś wyjątkowego. Zapytali więc Jasia: - Jasiu, co chcesz dostać na komunię? Zdalnie sterowany samochód? A może rower? Albo łyżworolki? A Jasiu powiedział: - Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki. Rodzice pomyśleli, że ich dziecko się wygłupia i kupili mu rower. Potem Jasio skończył szkołę podstawową z samymi szóstkami i dostał się do gimnazjum, rodzice chcieli mu dać coś z tej okazji. Zapytali więc Jasia: - Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Lego Technics? A może walkmana? A Jasiu powiedział: - Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki. Rodzice pomyśleli, że ich dziecko się wygłupia i kupili mu walkmana. Potem Jasio skończył gimnazjum, a ponieważ był bardzo zdolny, dostał się do najlepszego liceum w mieście, jako pierwszy na liście. Rodzice bardzo się ucieszyli i postanowili dać mu coś wyjątkowego z tej okazji. Zapytali więc Jasia: - Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Wieżę stereo? A może własny telewizor do pokoju? A może komputer? A Jasiu powiedział: - Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki. Rodzice pomyśleli, że ich dziecko, jak zwykle, się wygłupia i kupili mu komputer. Potem Jasio zdał maturę ze średnią ocen 6,0, bo, jak wiadomo, był bardzo zdolny, a następnie dostał się na medycynę z najlepszymi wynikami z egzaminów. Rodzice byli bardzo dumni i chcieli dać mu coś wyjątkowego z tej okazji. Zapytali więc Jasia: - Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Może jakiś ładny samochód? A może wakacje na Majorce? A Jasiu powiedział: - Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki. Rodzice pomyśleli, że ich dziecko, jest przemęczone nauką i gada głupoty, i kupili mu samochód. Potem Jasio skończył studia medyczne z wyróżnieniem i miał przed sobą wspaniałą karierę. Rodzice byli zachwyceni i postanowili zrobić mu jakiś prezent z tej okazji. Zapytali więc Jasia: - Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Może własne mieszkanie? A może wakacje na Karaibach? Albo może własny jacht? A Jasiu powiedział: - Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki. Rodzice pomyśleli, że ich dziecko, jak zwykle, ma dziwne pomysły i przestraszyli się, że może jest z nim coś nie tak. Kupili mu mieszkanie, ale te trzy żółte kuleczki coraz bardziej ich intrygowały. Tymczasem Jasio postanowił się ożenić z miss świata. Rodzice byli zachwyceni i chcieli dać im jakiś niezwykły prezent ślubny. Zapytali więc Jasia: - Jasiu, co chcesz dostać w prezencie? Może jakiś ładny dom na przedmieściu? A może podróż dookoła świata? A może nowy samochód? A Jasiu powiedział: - Najbardziej chciałbym dostać trzy żółte kuleczki. Rodzice pomyśleli, że ich dziecku już nic nie pomoże i kupili mu dom. Trochę podumali nad tymi kuleczkami, dlaczego Jasiu tak bardzo chce je dostać, ale nic nie wymyślili... Minęło wiele lat, rodzice zapomnieli o tych kuleczkach, aż nagle stała się straszna rzecz. Jasiu miał wypadek. Trafił do szpitala. lekarze zdążyli sprowadzić jego rodziców, którzy zapytali Jasia: - Czy masz jakieś ostatnie życzenie? A Jasiu powiedział: - Tak: chciałbym dostać trzy żółte kuleczki. Wtedy rodzice nie wytrzymali i spytali: - A po co ci, Jasiu, te trzy żółte kuleczki? A Jasiu powiedział: - Te trzy żółte kuleczki chciałem bo... ...i umarł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alibaba Napisano 28 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 28 Sierpień 2013 Sprawa rozwodowa: - Co jest przyczyną pozwu? - Noooo....eeeee.... - Mąż pije? - Nie - Narkotyki? - Nie - Mało zarabia? - Nie, nieźle zarabia - Bije panią? - Nie - Nie zajmuje się dziećmi? - Zajmuje - Zdradza panią? - Ależ skąd! - Nie zaspokaja panią seksualnie? - Nie, z tym wszystko OK. - Nie pomaga pani przy pracach domowych? - Pomaga, robi wszystko, co potrzeba - To, co jest przyczyną rozwodu?! - Wysoki Sądzie, musiałby Wysoki Sąd zobaczyć, z jaką miną on to robi... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alibaba Napisano 29 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 29 Sierpień 2013 Komisja wojskowa. - Nowak! - Jestem! - Majtki w dół i pochylić się! Rekrut posłusznie pochylił się i czeka. Lekarz kątem oka zerknął i dalej wypełnia formularz - Podnieście jajka! Poborowy pochylony, zacisnął zęby, poczerwieniał, z pod ściany doszedł go delikatny chichot siedzących pielęgniarek. - Jajka podnieście! Zacisną pięści, aż kłykcie pobielały, zsiniał z wysiłku, i ciężko począł oddychać. - Nie mogę! - wycharczał ostatkiem sił. Lekarz popatrzył zza okularów - RĘKOMA! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PokerFish Napisano 29 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 29 Sierpień 2013 humor na poziomie ... no wlasnie jakim ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krysztalowyy Napisano 30 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 30 Sierpień 2013 proste We Wrocławiu pewien koleszka pracuje na produkcji. Pewnego razu przychodzi do niego jego kolega z pracy. Pyta się czy może zmierzyć części które zrobił na tokarce. Kolega się zgodził po czym tamten odszedł. Widząc to drugi współpracownik podchodzi do niego i mówi: - Dostałeś to od Jacka? - Tak - odpowiada kolega. - To weź to wypie**ol będzie złe. - Dlaczego? - No przecież on ma dzieci z downem. - No i co z tego? - Jak to co ?! Jak on r*chania nie ogarnął to tokarkę ci ogarnie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mario91 Napisano 30 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 30 Sierpień 2013 mega słabe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pershing Napisano 31 Sierpień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 31 Sierpień 2013 Co musi się zmienić, żeby polskie drogi odpowiadały normom europejskim? – Normy europejskie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alibaba Napisano 3 Wrzesień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 3 Wrzesień 2013 W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i widzi, że trzech jest identycznych. Pyta się: - Czy wy jesteście trojaczkami? - Tak - odpowiadają dzieci. - A jak się nazywacie? - Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko. - Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko. - Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko. Pani pyta: - A dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a ty taki gruby? - Bo mama miała tylko dwa cycki i ja musiałem pić piwo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adrian154845 Napisano 3 Wrzesień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 3 Wrzesień 2013 Przychodzi facet do sklepu z mózgami i pyta sprzedawcę : w jakiej cenie jest mózg laski o czarnych wlosami ? , sprzedawca odpowiada - 1000 zl, - a rudej ? , - 5000zl, - a mozg od blondynki ile kosztuje ?, - 10000000zl, - o k... dlaczego tak drogo??, - bo nie używany ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adrian154845 Napisano 6 Wrzesień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 6 Wrzesień 2013 Bóg stworzył osła i rzekł do niego: - Ty będziesz osłem. Będziesz od rana do wieczora pracował i ciężkie rzeczy na swoich plecach nosił. Będziesz jadł trawę i będziesz mało inteligentny. Będziesz żył 50 lat. Na to odparł osioł: - 50 lat takiego życia to za wiele. Daj mi proszę nie więcej jak 30 lat. I tak było. Następnie Bóg stworzył psa i powiedział do niego: - Ty będziesz psem. Będziesz pilnował dobytku ludzi, których będziesz oddanym przyjacielem. Będziesz jadł to, co człowiekowi z jedzenia zostanie i żył będziesz 25 lat. Pies na to: - Boże, 25 lat takiego życia to za dużo. Daj mi nie więcej jak 10 lat. I tak było. Później stworzył Bóg małpę i rzekł do niej: - Ty będziesz małpą. Masz skakać z drzewa na drzewo i zachowywać się jak idiota. Masz być wesoła i żyć 20 lat. Małpa rzekła: - Boże, 20 lat bycia pośmiewiskiem to za wiele. Proszę, daj mi nie więcej jak 10 lat. I tak było. W końcu Bóg stworzył człowieka i powiedział do niego: - Ty będziesz człowiekiem, jedyną logicznie myślącą istotą, która będzie zamieszkiwać ziemię. Będziesz używał swojej inteligencji, ażeby podporządkować sobie inne stworzenia. Będziesz panował na ziemi i żył 20 lat. Na to powiedział człowiek: - Boże, bycie człowiekiem tylko 20 lat to za mało ! Proszę daj mi te 20 lat, które odrzucił osioł, 15 psa i 10 małpy. I tak się stało. Człowiek przez 20 lat żyje jak człowiek, później 20 lat jak osioł, haruje od rana do wieczora. Potem ma dzieci i 15 lat żyje jak pies. Opiekuje się domem i je to co mu rodzina zostawi. Ostatnie 10 lat spędza jak małpa, chodząc na czworaka robiąc głupie miny i zabawiając swoje wnuki. heheh sama prawda Mały Jasiu budzi się w środku nocy i jest przestraszony. Idzie do pokoju mamy i widzi, że ona stoi nago przed lustrem. Pociera swoje piersi i mruczy: - Chcę mężczyzny, chcę mężczyzny. Skonsternowany Jasiu wraca do swojego pokoju. Następnej nocy dzieje się to samo. Trzeciej nocy Jasiu budzi się, idzie do pokoju mamy, patrzy, a tam z jego mamą leży facet. Prędko biegnie do swojego pokoju, zdejmuje piżamkę, pociera swoją klatkę piersiową i mruczy: - Chcę lowelek, chcę lowelek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Technik84 Napisano 6 Wrzesień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 6 Wrzesień 2013 Ksiądz proboszcz wyjechał na wakacje. Nowy wikariusz ma po raz pierwszy przeprowadzić spowiedź. Proboszcz dał mu listę przychodzących osób i zaznaczył, że zawsze wyznają te same grzechy, więc na liście ma napisane pokuty, które ma zadać. Spowiedź szła sprawnie aż do momentu, w którym skończyła się lista, a została jeszcze jedna kobieta. Wyznała swoje grzechy i dodała "zrobiłam mężowi loda". Zdezorientowany ksiądz pyta się przechodzącego ministranta: - Co ksiądz proboszcz dawał za loda? - Nam dawał po snickersie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Profesor10 Napisano 8 Wrzesień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 8 Wrzesień 2013 Na lekcji pani pyta dzieci, kto udźwignie najwięcej arbuzów… Mówi Małgosia: -Ja udźwignę 2! Pani pyta: -A w jaki sposób? -Po jednym w każdej ręce… Karolek podnosi rękę i woła, że uniesie trzy. Pani zaskoczona pyta: -Karolku… a w jaki sposób chcesz to zrobić? -No… dwa pod ręce, a trzeci nadzieję sobie na kutasa… -Karolek! Sprośna świnio! Jak możesz takie wulgarne rzeczy mówić?!! Za drzwi i jedynka! Tymczasem na końcu sali Jasio woła, że uniesie 5 arbuzów. Pani znów zaskoczona pyta w jaki sposób Jasio to zrobi. Na to Jasio mówi: -Jeden arbuz pod jedną pachę Drugi arbuz pod drugą,a na ch**a nadzieję sobie Karolka. :k: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pershing Napisano 8 Wrzesień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 8 Wrzesień 2013 Rocznica ślubu.... Dwoje staruszków postanowiło uczcić swoja 50 rocznicę ślubu i udali się do restauracji, gdzie ponad 50 lat temu starszy pan oświadczył się swojej wybrance. Zaczęli wspominać to wydarzenie: – Pamiętasz kochany, jak ponad 50 lat temu tu, przy tym stoliku, oświadczyłeś mi się? – Tak, pamiętam... – A pamiętasz, co zrobiliśmy po wyjściu z restauracji? – Taak, pamiętam. Poszliśmy do tego parku po drugiej stronie ulicy i tam cię wziąłem.... – Taak, też pamiętam jak było cudownie... – A myślisz kochana, że po tylu latach też byśmy tak mogli? – Nie wiem... możemy spróbować..... I na te słowa wstali od stolika i pospieszyli do parku. Całej tej rozmowie niechcący przysłuchał się siedzący obok młodzieniec i pomyślał, ciekawie będzie zobaczyć czy w tym wieku staruszkowie jeszcze podołają takiemu wyzwaniu. Wybiegł więc za nimi i schował się w krzakach. I oto co zobaczył: Babcia podniosła spódnicę i ściągnęła majtki. Dziadek spuścił spodnie i oparł babkę o płot. A na to co działo się później, młodzieniec znał tylko jedno określenie: r....e stulecia!!!! Nikt mu nigdy o czymś takim nie opowiadał i nie znał tego z własnego doświadczenia: dziadek kochał babkę w iście olimpijskim tempie przez ponad godzinę, nie przerywając ani na minutę. Tyłek mu chodził jak koliberkowi skrzydełka...... Po tym wszystkim staruszkowie opadli na ziemię i kolejne pół godziny leżeli sapiąc ze zmęczenia.... Młodzieniec, pomimo iż niezręcznie mu było przyznać się, że był świadkiem całego zajścia, bił się z własnymi myślami: "Muszę podejść i zapytać się jak to zrobił muszę poznać jego sekret....." Przemógł się i podszedł do zbierającej jeszcze siły pary i zapytał wprost: – Przepraszam, ale przyglądałem się nieopatrznie tej całej sytuacji i jestem pełen podziwu dla tego co zobaczyłem. Niech pan mi zdradzi, jak w tym wieku być w takiej formie. Skoro teraz pan tak potrafi, to ponad 50 lat temu musiał być pan wręcz niesamowity! – Młodzieńcze – odparł staruszek – ponad 50 lat temu ten pier[tiiit]ny płot nie był jeszcze pod napięciem! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alibaba Napisano 9 Wrzesień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 9 Wrzesień 2013 Neil Armstrong ląduje na Księżycu. Wysiada z lądownika i mówi: - To jest mały krok dla człowieka, ale duży dla... Zaraz, co to? Patrzy, a parę metrów dalej pali się ognisko, przy którym siedzi trzech facetów. Rozmawiają i pieką kiełbaski. Okazuje się, że są to Ukrainiec, Egipcjanin i Polak. - A wy co tu robicie? - pyta zbity z tropu Armstrong. - No, ja akurat doiłem krowę i jak pieprznęło w Czarnobylu, to aż tu doleciałem - mówi Ukrainiec. - A ja - mówi Egipcjanin - chodziłem po piramidach i tak jakoś mnie przerzuciło. - No a ty? - pyta Polaka. - Ku*wa, nie wiem. Z wesela wracam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pershing Napisano 10 Wrzesień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 10 Wrzesień 2013 W barze na szczycie wieżowca siedzi facet. Zamawia tequile, wypija ja jednym haustem, podbiega do okna i... wyskakuje. Ku zdumieniu wszystkich po paru minutach znowu staje w drzwiach baru. Od stolika wstaje inny facet, podbiega do niego i pyta: – Panie! Jak pan to zrobił?! Przecież jesteśmy z dwiescie metrów nad ziemią... – Wie pan co, ta tequila jest jakaś dziwna, wypijam ją, skaczę, pędzę ku ziemi i jakiś metr przed nią hamuje i ląduję miękko. Proszę zobaczyć... Rzeczywiście, jak powiedział, tak zrobił. Jego rozmówca zaszokowany postanawia zrobić to samo. Wypija tequile, skacze przez okno i...ginie na miejscu. Wtedy barman, przecierający leniwie szklankę mówi do pierwszego faceta: – Wiesz Superman, jak popijesz to niezły z ciebie kutas. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
---perpan--- Napisano 10 Wrzesień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 10 Wrzesień 2013 Dzień kobiet, a tu jeden z podwładnych przynosi swojemu kierownikowi (mężczyźnie) kwiaty. Na to kierownik zdumiony: Co pan, przecież to Dzień Kobiet...? No wiem, ale pomyślałem, że przyniosę, bo z pana taka ku**a... Dom wariatów, lekarz siedzi na dyżurce, wokół sajgon, szaleńcy wchodzą sobie na głowę, wydzierają się, bija się, kompletny odjazd, skaczą po łóżkach, jedzą karaluchy, rzucają się poduszkami. Nagle do lekarza podchodzi taki najbrudniejszy. Koszula - ścierwo, pazury czarne, tłuste włosy, na nogach podarte kapcie, nieogolony, sińce pod oczami. Lekarz na niego patrzy i mówi: - A co to takie piękne do mnie przyszło? Małpka? Facet nic. - A może Napoleon albo książę? Facet nic. - A może to taki piękny przybysz z obcej planety nas odwiedził? Facet na to: - Panie, ku**a, ogarnij Pan ten sajgon, bo mi tu kazali internet podłączyć! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pershing Napisano 10 Wrzesień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 10 Wrzesień 2013 Starsze małżeństwo pojechało na wycieczkę do Chicago. Na miejscu mąż orientuje się, że w torbie nie ma mapy, więc zwraca się do żony: -E Halina gdzie k***a schowałaś mapy? -Nie brałam żadnych map. -Jak to k***a nie, przecież ci k***a mówiłem, że k***a masz spakować mapy. Teraz się k***a tutaj nie odnajdziemy. W tym samym momencie do pary podchodzi jeden z mieszkańców i pyta: -Państwo z Polski tak? -Tak, a jak pan się zorientował?-pyta mąż. -No, po tej k***ie.– odpowiada przechodzień. Mąż odwraca się do żony i mówi: -Halina! Ciebie to już k***a nawet w Chicago znają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adrian154845 Napisano 10 Wrzesień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 10 Wrzesień 2013 nie wiem czy bylo ale macie Polak je sobie spokojnie śniadanie. Przysiada się do niego żujący gumę, Amerykanin. - To wy w Polsce zjadacie cały chleb ? - pyta Amerykanin. - No tak. - Bo my w USA jemy tylko środek, skórki odkrawamy, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na croissanty i sprzedajemy do Polski - stwierdza pogardliwie Amerykanin, żując dalej swoją gumę. - A dżem jecie ? - pyta Amerykanin. - No tak. - Bo my w USA jemy tylko świeże owoce. Skórki, pestki i tak dalej, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na dżem, i sprzedajemy do Polski - mówi dalej, żując gumę. - A seks w USA uprawiacie ? - pyta Polak. - No oczywiście. - A z prezerwatywami co robicie ? - Wyrzucamy. - Bo my w Polsce, to swoje zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyclingu, przerabiamy na gumę do żucia i sprzedajemy do USA. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mario91 Napisano 11 Wrzesień 2013 Zgłoszenie Podziel się Napisano 11 Wrzesień 2013 Mąż miał wyjść tylko na piwko z kolegą jednak impreza się przedłużyła. Wraca nad ranem, a tutaj żona już czeka, niesamowicie wściekła, krzyczy, wymachuje....Na to mąż: -Wielkie mi ku**a mecyje, mój ojciec jak wracał do domu za młodu to moja matka mu kalendarz pokazywała ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się