Skocz do zawartości

kawały , dowcipy itp...


jokerwf

Rekomendowane odpowiedzi

Mówi żona do męża:

- Kochanie, sprawmy sobie wyśmienity weekend!

- Cudowny pomysł moja droga, do zobaczenia w poniedziałek.

 

 

Czym Polak otwiera piwo?

Czym prędzej!

 

 

 

- Zrywam z Toba. Mam dosyć tego, że stale mi dogryzasz z powodu wagi.

 

- Stój! Nie rób tego! Pomyśl o naszym dziecku!

 

- Jakim dziecku?

 

- A to Ty nie jesteś w ciąży?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Facet stwierdził, że uderzy na balety. Pojechał, wypił piwko, drugie, trzecie. W tłumie wypatrzył niezłą sztukę, zatem podbił.

– Zatańczymy?

– Jasne!

Zatańczyli jeden taniec, drugi, trzeci...

– Może drinka?

– Chętnie!

Wypili po drinku, i po kolejnym, i następnego.

– To co, może pojedziemy do mnie?

– A po co?

– No wiesz po co...

No i pojechali, bzykają się jak króliki, a już po wszystkim wniebowzięta laska mówi:

– Stary, ale byłeś zajeb..., możemy tak raz jeszcze?

– No dobra, ale ja się muszę kimnąć z dziesięć minut, a Ty w tym czasie musisz z całych sił, obiema rękami trzymać mnie za wacka.

– No ok...

Po dziesięciu minutach panna budzi gospodarza:

– Mieliśmy się bzykać!

– No ok...

Sytuacja się powtarza, seks ponownie pierwszorzędny. Laska jest najszczęśliwsza na świecie, ale wciąż jej mało.

– Stary, jesteś po prostu najlepszy, ale możemy tak raz jeszcze?

– No spoko, ale ja znowu muszę się przekimać, a Ty znowu musisz trzymać mnie za wacka.

Po dziesięciu minutach obudziła go, kochali się jak szaleni, i tak w kółko całą noc, powtarzając schemat. Laska wstaje rano po najlepszej nocy w swoim życiu.

– Człowieku, jesteś nieziemski, no po prostu najlepszy. Ale powiedz mi... po co ja Cię miałam trzymać za tego wacka?

 

– Nie znam Cię, jeszcze byś mi mieszkanie opierd... :lol::lol::lol::lol::lol::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzi facet w barze i ciągle patrzy się na zegarek, w pobliżu bardzo atrakcyjna młoda dziewczyna. W pewnym momencie dziewczyna zawiązuje konwersacje:

- Czy pan na kogoś czeka? Tak pan patrzy na zegarek....

- Nie, to prostu bardzo nowoczesny zegarek i ma ciekawe funkcje.

- A wygląda całkiem pospolicie. Co takiego potrafi?

- Teraz na przykład mówił do mnie telepatycznie.

- A co takiego mówił?

- Że nie ma Pani na sobie majtek.

- To nieprawda, mam majtki.

- Oj głupi zegarek, musi się spieszyć o godzinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę o blondynach %-)

 

 

- Dlaczego blondynki nie lubią tartej bułki?

- Bo się kiepsko masłem smaruje.

 

 

Policjant zatrzymuje blondynkę jadącą pod prąd ulicą jednokierunkową.

- Czy pani wie, gdzie pani jedzie?

- Nie wiem, ale gdziekolwiek by to nie było, to muszę być solidnie spóźniona, bo wszyscy już wracają!

 

 

 

- Co powie blondynka, którą poprosisz o kontrolę działania kierunkowskazu?

- Działa. Nie działa. Działa. Nie działa. Działa. Nie działa

 

 

 

- Dlaczego blondynki nigdy nie piją oranżady w proszku?

- Bo nie wiedzą, jak wlać pół litra wody do takiej małej torebki.

 

 

 

Jasio idąc z mamą (blondynką!) zauważa kota i pyta:

- Mamo! Czy to kot, czy kotka?

- Kot. Nie widzisz, że ma wąsy

 

 

 

Dwie blondynki jadą tramwajem. Jedna z nich pyta motorniczego:

- Czy tym tramwajem dojadę do dworca PKP?

- Tak.

- A ja? - pyta druga.

 

 

 

Jadącą na rowerze blondynkę zatrzymuje policjant. Po sprawdzeniu stanu technicznego roweru mówi:

- Nie ma pani powietrza w tylnym kole.

a blondynka na to:

- Tak to prawda ale tylko na dole...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to teraz trochę o facetach :k:

 

 

Dlaczego mężczyźni wolą blondynki?

– Ponieważ lubią towarzystwo kobiet na swoim poziomie intelektualnym.

 

Dlaczego mężczyźni tak lubią kawały o blondynkach?

– Bo mogą je zrozumieć.

 

:k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po długim seksie młody chłopak wyciąga się na brzuchu, wyciąga papierosa ze spodni i szuka zapalniczki. Nie może znaleźć, więc pyta dziewczynę, czy ma jakąś.

– Może jakaś jest w górnej szufladzie? – odpowiedziała.

Otworzył szufladę w szafce przy łóżku i znalazł pudełko leżące wprost na oprawionej w ramki fotografii jakiegoś mężczyzny.

Oczywiście zmartwił się.

– To twój mąż? – zapytał nerwowo.

– Nie, głupku – odpowiedziała przytulając się do niego.

– Twój chłopak?

– Nie, skąd – odpowiedziała przygryzając jego ucho.

– No to kto? – zapytał zdezorientowany chłopak.

Dziewczyna odpowiedziała spokojnie:

– To ja przed operacją. %-)

 

 

konwersacja na wysokim poziomie %-)

 

Blondynka u doktora:

– Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!

– Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią..

– A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!

– Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!

– Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.

– Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął!

– To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!

– Który konkretnie?

– A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do banku wpada zamaskowany bandyta i wola:

- Wszyscy rece do gory, to jest napad!

Kasjerka chcac cos powiedziec krzyczy :

- Ale prosze pana to jest bank spermy!

-Wiem jaki to jest bank,prowadz do sejfu! - wola bandzior

Wreszcie bandyta z kasjerka docieraja we wskazane miejsce.Bandyta nakazuje

otworzyc sejf i mowi do kobiety:

-Bierz probke i pij!

-Ale...ja ...- probuje wymigac sie kobieta

-Bierz i pij! - krzyczy napastnik

Kobieta pije po czym bandyta nakazuje jej wypic druga probke i potem kolejno 3 i 4...Wreszcie mezczyzna zdejmuje kominiarke.

Ku wielkiemu zdziwieniu kobiety, okazuje sie ze przestepca jest jej wlasny maz!

Na to on mowi:

- I co,nie da się?

 

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest konkurs kto najdłużej wytrzyma pod wodą.

Zgłosiło się trzech mężczyzn.

Mówi pierwszy:

- Eeee... ja to wytrzymam ponad godzinę.

Drugi na to:

- A ja drogi kolego co najmniej trzy godziny, bo jestem zawodowym nurkiem.

Na to trzeci:

- A ja to dłużej niż minutę to se nie posiedzę, bo się dla jaj zgłosiłem.

Pierwszy zawodnik nieoczekiwanie wypłynął po 5 minutach.

Komisja pyta:

- A co to się stało, mówił pan, że godzinę wytrzyma?

- A daj pan spokój z wprawy wyszedłem.

Drugi zawodnik wypłynął po 30 min.

- Co się stało? W panu cała nadzieja była zawodowy nurek i co?

- A daj pan spokój. Przeceniłem swoje możliwości.

Trzeci najbardziej słaby zawodnik jak wskoczył tak mija godzina, dwie wypływa po trzech godzinach.

Komisja w szoku.

- Jak pan to zrobił??

- k**wa nie wiem, musiałem o coś gaciami zahaczyć!

 

 

 

Między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim miał się rozegrać turniej bokserski. Jednak dzień przed turniejem zawodnik radziecki złamał sobie rękę podczas treningu. Na to jego trenerzy sobie myślą:

-"Jeśli nikogo nie postawimy na ringu, to co sobie pomyślą o nas Amerykanie! Musimy kogoś niezwłocznie znaleźć!".

I poszli szukać.

Patrzą, a tu Iwan orze pole. Trenerzy podeszli do niego i mówią:

- Iwan, jak wytrzymasz jedną rundę na ringu bokserskim, to dostaniesz 100 dolarów.

- Ano, wytrzymam... - odparł Iwan.

Nadszedł dzień rozgrywki. Trenerzy radzieccy ustawili Iwana na ringu i obserwują. Walka się rozpoczęła. Iwan stoi pośrodku i rozgląda się, bo przecież tu tak kolorowo, światełka, kamery, pełno ludzi, wszyscy patrzą się na niego. Tylko jakiś facet lata dookoła niego i bije go po twarzy.

Koniec rundy pierwszej.

Trenerzy radzieccy podbiegli do Iwana i mówią:

- Iwan, jak wytrzymasz drugą rundę, to dostaniesz 200 dolarów!

- Ano, wytrzymam.

Rozpoczęła się runda druga.

Iwan znowu się rozgląda dookoła, bo nigdy w życiu nie był na zawodach bokserskich. I znowu jakiś facet lata i bije go po twarzy.

Koniec rundy drugiej. Radzieccy trenerzy podbiegają do Iwana i mówią:

- Iwan, jak wytrzymasz trzecią rundę, to dostaniesz 500 dolarów!

- Wytrzymam, wytrzymam.

Runda trzecia. Iwan znowu się rozgląda i znowu jakiś facet biega dookoła niego i bije go po twarzy.

Koniec rundy trzeciej. Bardzo podekscytowani trenerzy podbiegają do Iwana z entuzjazmem i proponują:

- Iwan, jak wytrzymasz czwartą rundę, to dostaniesz 1000 dolarów!

- Teraz, k*** nie wytrzymam! Teraz mu wpier***!

 

 

 

Przychodzi facet do baru, zamawia piwo, ale nagle przypomina sobie, że musi wykonać pilny telefon.

Wie jednak, że jeśli podejdzie do telefonu, to ktoś mu to piwo wypije.

Pisze więc na karteczce:

"Jestem mistrzem świata w karate” i idzie dzwonić pewien, że jego piwa nikt nie ruszy.

Wraca, zastaje kufel pusty, a pod tym swoim napisem czyta:

"Dzięki za piwo! Jestem mistrzem świata w sprincie"

 

 

 

Przychodzi Bjoergen do lekarza, a lekarz jej mówi:

- Marit mam dla Ciebie złą wiadomość.

- Co wyzdrowiałam?

- Nie. Justyna zachorowała.

 

 

 

W szkole pani zadała zadanie domowe, by przygotować opowiadanie zawierające zdanie "matka jest tylko jedna".

Następnego dnia Jasiu opowiada:

- W domu była impreza, mama wysłała mnie do lodówki po dwie butelki wódki a ja wołam z kuchni "matka!jest tylko jedna".

 

 

// posty (5) scalone - scorpi223

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani pyta dzieci w klasie które z nich ogląda piłkę nożną. Zgłasza się cała klasa, tylko Jaś nie podnosi ręki... Pani lekko zdziwiona tym, że Jaś się wyłamuje, pyta:

– Jasiu a ty czemu się nie zgłaszasz?

– Bo ja oglądam rajdy!

– Ale dlaczego? Zobacz Jasiu, tu cała klasa jest za piłką, nawet ja...

– Ale ja oglądam rajdy! -upiera się Jaś

– No dobrze, ale powiedz chociaż dlaczego?

– Ponieważ mój tatuś ogląda rajdy, moja mamusia ogląda rajdy, mój brat ogląda rajdy... wiec i ja biorę z nich przykład i jestem wierny rajdom!

Nauczycielka nieco zdziwiona, ale nie daje za wygraną i dalej próbuje przekonać Jasia, że jego wybór jest niewłaściwy:

– No ale Jasiu, nie zawsze warto brać przykład ze starszych... a co byś zrobił gdyby twój tata był menelem, mama lumpem , a brat pedałem?

– Hmmm, no wtedy pewnie oglądałbym piłkę nożną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Mamusiu, kup mi rower.

- Nie synku. Rower jest bardzo drogi. Nie kupie ci. A poza tym byłes

niegrzeczny i nie zasłuzyłes.

- Mamusiu to pobaw się chociaz ze mna!

- No, pobawic to się mogę, a w co chciałbys się pobawic, Jasiu? - pyta

mama.

- Pobawmy się w mamusie i tatusia - idz do sypialni i czekaj na mnie

mamo.

- Zaintrygowana mama przebrala się w pizame i lezy w lozku.

- Wchodzi Jasio z rekami zalozonymi z tylu chodzi z kata w kat i w pewnym

momencie mowi:

- Zbieraj dupsko stara, idziemy gnojowi rower kupić!!

 

:k: :k: :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwóch przyjaciół wraca późnym wieczorem z pokera. Jeden skarży się drugiemu.

- Wiesz, nigdy nie mogę oszukać żony. Gaszę silnik samochodu i wtaczam go do garażu, zdejmuję buty, skradam się na piętro, przebieram się w łazience. Ale ona zawsze się budzi wydziera na mnie, że tak późno wracam.

- Masz złą technikę. Ja wjeżdżam na pełnym gazie do garażu, trzaskam drzwiami, tupię nogami, wpadam do pokoju, klepię ją w tyłek i mówię: "Co powiesz na numerek?". Zawsze udaje że śpi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Profesor10

Córka, rozmawia z matką i żali się, że jej mąż już w ogóle nie ma ochoty na seks z nią, tylko pije piwo i czyta książki. Matka zastanawia się i wpada na pomył, kochanie przebiorę się w Twoją piżamę, położę się obok niego i zobaczę jak to wygląda. Matka kładzie się obok zięcia, podwija szlafrok, żeby było widać udo. Patrzy na niego, a on faktycznie czyta książkę i popija piwem. Aż tutaj nagle po 3 minutach, kładzie rękę na udzie i zjeżdża co raz niżej, gdy jest już blisko cipki, matka ucieka z łóżka. Opowiada o wszystkim córce, a ona na to... No właśnie, jak zawsze, zamoczy palec, przewróci stronę i czyta dalej :k::afro:%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoni tato do córki będącej na studiach zagranicznych:

– Cześć córeczko, co słychać?

– Zostałam prostytutką

– Co ???? Jak mogłaś ?!!!

– Ależ tato! Tato:

Ty wiesz ile ja mam teraz ciuchów? Mam czesne i studia opłacone już do końca. Jeżdżę jaguarem. Siostrę zapraszam do mnie na wakacje, a Wam z mamą wykupiłam miesięczne wczasy na Majorce i kupiłam na nie Omegę – już tam czeka na Was.

– Czekaj, czekaj…to mówisz, że kim zostałaś?

– Prostytutką

– AAAaaa, przepraszam.

To ja zrozumiałem, że protestantką.

 

 

Podchodzi facet do baru zamawia dwie setki, wypija... Na to barman:

– Widzę, że nie jest dobrze. Mów pan co się stało to panu ulży.

– Nie.... nie ważne...

– No wyrzuć pan to z siebie to będzie lepiej.

Po chwili zastanowienia facet zaczyna mówić:

– Wie pan, poznałem fajną dupę, wszystko fajniee, poszliśmy do jej domu, zaczynamy się pukać, a tu mąż wraca bo zapomniał laptopa. Ona każe mi się schować na balkonie, więc ja wyszedłem na balkon i zacząłem zwisać na rękach jak ten idiota.

– Oooo to musiał pan się wkurzyć!

– Nie. Nie to mnie wkurzyło! Po chwili słyszę... a ona puka się z NIM!

– Oooooo to musiał pan się ostro wkurzyć!

– Nie. Nie to mnie wkurzyło! Po chwili przez okno wylatuje zużyty kondom i ląduje na mojej głowie.

– Uuuu to musiało ostro pana wkurzyć!!

– Nie. Nie to mnie wkurzyło!! Po chwili koleś wychodzi na balkon i leje mi prosto na głowę!

– O cholera to musiał pan się maksymalnie wkurzyć!!!!

– Nie. Nie to mnie wkurzyło!

Barman patrzy zdezorientowany...

– To co pana tak wkurzyło?

– Wie pan co mnie wkurzyło? To, że dopiero po tym wszystkim spojrzałem w dół i zorientowałem się, że mam metr do gruntu! :k: :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzech gości, którzy ukończyli wyższe uczelnie zastanawia się jak się pozbyć teściowych.

Facet po Polibudzie:

– Kupię jej samochód, pogrzebię przy nim trochę, poprzestawiam i stara purchawa rozbije się na drzewie.

Gość po Akademii Medycznej:

– Skombinuję arszenik i sypnę jej do żarcia. Zdechnie w 30 sekund.

Absolwent Akademii Rolniczej:

– Kupię całą paczkę ibupromu, wsadzę wszystkie do gęby, przeżuję, ulepię z nich jedną dużą pigułę, wysuszę w mikrofalówce i położę na stole.

Dwaj pozostali:

– I co dalej?

– Jak to co? Ona wejdzie do pokoju, powie: "Ojej, jaka wielka tabletka ibupromu!", a ja wyskoczę z szafy i ją pierdolnę siekierą w plecy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewien facet miał 50-centymetrowy interes. Stwierdził że z tak dużym nie będzie chciała go żadna dziewczyna, więc musiał się z tym uporać. Poszedł to czarownicy, a ta powiedziała mu że ma iść do lasu, tam na środku lasu będzie kamień i na nim będzie siedziała żaba. Miał zadać jej takie pytanie, na które żabka odpowie "nie" i wtedy interes skróci się o 10 cm. Poszedł więc i pyta żabkę:

- Żabko, dasz mi buzi?

Żabka na to:

- Nie!

Ubyło 10 cm. Facet już wraca, ale stwierdził, że 40 cm to jeszcze za dużo, więc znów pyta:

- Żabko, dasz mi buzi?

- Nie!

Teraz facet wraca z 30 cm. Pomyślał jednak, że 20 cm w zupełności wystarczy. Idzie więc jeszcze raz i pyta:

- Żabko, dasz mi buzi?

A żabka na to:

- Nie, nie i jeszcze raz nie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym facet różni się od żaby?

 

 

Że nie kuma... :smiech::smiech::smiech:

 

 

 

 

"Ojciec:

- Ktoś ukradł nam krowę!

Starszy syn:

- Jak ukradł to znaczy konus jakiś.

Średni syn:

- Jak konus to pewnie z Trojanowa.

Najmłodszy syn:

- Jak z Trojanowa to pewnie Wasyl.

Zaprzęgli konia do wozu i pojechali do Trojanowa.

I dali Wasylowi po mordzie.

Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży.

Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu.

Chcąc nie chcąc, wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego.

Stanęli przed sędzią i ojciec mówi:

- Obudziłem się rano, patrzę krowę ktoś ukradł. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak krowę ukradł, to musiał być konus. Średni mówi, że jak konus to z pewnością z Trojanowa. Najmłodszy mówi, że jak z Trojanowa to na pewno Wasyl. Daliśmy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać!

Sędzia:

- Hmmm... logika niby żelazna, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No, na ten przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku?

Ojciec:

- Pudełko kwadratowe.

Najstarszy syn:

- To znaczy, że w nim coś okrągłego.

Średni syn:

- Jak okrągłe to musi być pomarańczowe.

Najmłodszy:

- Jak pomarańczowe to z pewnością mandarynka.

Sędzia zdumiony zagląda do pudełka i mówi:

- No, Wasyl.... Krowę trzeba jednak oddać."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały Jasiu przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską.

Po chwili pyta ojca:

- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?

Zakłopotany ojciec odpowiada:

- No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.

Nazajutrz Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, biegnie do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka.

- Co tu chłopczyku chciałeś?

- No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Mam nawet pieniądze!

Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy chlebka, posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi.

Po godzinie Jasi wpada do domu i krzyczy:

- Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej!

Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.

- I co? - pytają Jasia po chwili.

- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piątek wieczór. Przychodzi facet do baru:

– Co podać?

– 3 piwa. Wszystkie jednocześnie.

– Jednocześnie? O co chodzi, chcesz się szybciej upić, zaimponować komuś?

– Nie, to tradycja. Kiedyś razem z moimi braćmi chodziliśmy razem do baru na piwo w każdy piątkowy wieczór, a teraz, kiedy się przeprowadziłem, podtrzymuję tradycję i wypijam piwa za nich.

Mija tydzień, do baru wchodzi ten sam gość:

– Co podać?

– 3 piwa. Wszystkie jednocześnie.

– Pamiętam cię, to ty pijesz za swoich braci.

– Dokładnie tak, trzeba podtrzymać tradycję.

Mija kolejny tydzień, do baru wchodzi ten sam gość, barman go rozpoznaje:

– 3 piwa, standardowo?

– Nie nie, dziś niestety tylko 2.

– Coś się stało? Czy któryś z twoich braci umarł?

– Co? .. aa nie, nie. Po prostu rzuciłem picie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Profesor10

Idą dwie dziewczyny przez pustynie i jest mega gorąco. Nagle jedna mówi do drugiej: "Chodź zdejmiemy majtki, może będzie chłodniej?". Ta odmówiła i mówi, że to bez sensu. Wspierają sie tak przez 9km, nagle patrzą i siedzi jakaś murzynka co wdupia melona i siedzi bez majtek. Rozradowane dziewczyny postanawiają się ją zapytać czy bez majtek jest chłodniej. Podchodzą i pytają, murzynka na to: "Ja tam nie wiem, czy chłodniej, ale muchy do melona nie zlatują się" %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pożar w szpitalu. Przyjechali strażacy, zgasili. Dowódca zdaje relację ordynatorowi:

- Pożar ugaszony, ale są poszkodowani. W sumie 8 osób, 5 odratowaliśmy, 3 niestety zginęły.

Słysząc to, lekarz zemdlał. Ocucili go, dochodzi pomału do siebie i mówi:

- Jak to 5 odratowaliście? Przecież gasiliście kostnicę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie facet brzegiem Odry.

Widzi faceta klęczącego i pijącego wodę z rzeki.

Spacerowicz woła:

-Co pan robi? Niech pan nie pije! Otruje się pan, chemikalia i odpadki!

-Was? Ich verstehe nicht!

-Powoli, bo zimna

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoni teściowa do synowej:

– Halo Marysia? Jak tam mój syneczek?

– Jak, jak?! Wódkę chleje, na baby łazi, bije mnie nawet!

– Uff...... Chwała Bogu! Najważniejsze żeby nie chorował! :k:

 

Żona do męża :

– Zobaczysz, przyczepię kartkę nad naszym łóżkiem, że jesteś idiotą. Niech całe miasto się dowie! :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Donald Tusk i jego kierowca jeździli przez wiele dni po Polsce. Pewnej nocy, gdy jechali przez jakąś wieś, przed limuzynę wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Tusk widząc co się stało, kazał kierowcy znaleźć jej właściciela i powiedzieć, że wszelkie straty zostaną zrekompensowane. Kierowca poszedł do pobliskiej wsi i wrócił dopiero po 6 godzinach z cygarem w zębach, butelką wina w ręce i w poszarpanym ubraniu.

- Mój Boże, co ci się stało? Pobili cię?! - pyta Tusk.

- Eee, gdzie tam... - odpowiada kierowca. - Znalazłem dom tego rolnika. Stanąłem przy drzwiach, zapukałem, i powiedziałem, co się wydarzyło. Rolnik rzucił mi się na szyję i dał mi swoje najlepsze wino, jego żona obiad, a ich 19 letnia córka, chwile szalonej niezapomnianej rozkoszy. Najlepsze jest to, że cała wieś nazywa mnie teraz bohaterem!

- Nie wierzę... Dziwny ten naród... - mówi Tusk. - Ale co ty właściwie im powiedziałeś?

- Że jestem kierowcą Donalda Tuska i zabiłem świnię %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Profesor10

Na lekcji biologii Pani nauczycielce mucha siada na biuście.

A ona nie może jej zabić.

Zdenerwowana pani powiedziała klasie, że kto zabije muchę ten ma na koniec szóstkę z biologii.

Cała klasa rzuciła się na muchę tylko nie Jasiu.

Pani się pyta Jasia:

- Jasiu czemu nie gonisz muchy przecież masz dwójkę na koniec?

- Nie chce mi się.

Po pół godzinie cała klasa leży zmęczona na podłodze, a mucha cały czas lata po suficie.

A Jasio podnosi palec a mucha siada mu na niego.

Pani się pyta Jasia:

- Jasiu jak Ty to zrobiłeś?

- Przecież nie na darmo przez pół godziny trzymałem palec w d*pie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mama bardzo była ciekawa, co jej córka robi z chłopakiem, gdy zamykają się w pokoju. Pewnego razu ciekawość zwyciężyła i mama spróbowała podejrzeć przez dziurkę od klucza. Patrzy, a tam dzieci na środku pokoju klęczą i żarliwie się modlą. Wzruszona mamusia otwiera pokój i złamanym ze wzruszenia głosem:

– Ale z was porządne dzieci. A powiedz mi córeczko, o co się tak pięknie modlicie?

– O miesiączkę mamusiu... %-)

 

Wchodzi murzyn z papugą do baru.

Barman uradowany krzyczy:

– Rety, skąd to masz?

Na to papuga:

– Z Afryki! %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...