Skocz do zawartości

kawały , dowcipy itp...


jokerwf

Rekomendowane odpowiedzi

Nad przepaścią stoi diabeł, w towarzystwie Anglika, Francuza, Niemca i Polaka. Diabeł mówi do Anglika:

- Skacz w dół!

- Nie skoczę!

- No skacz, gentleman by skoczył!

Siup, Anglik skoczył w przepaść. Teraz Diabeł zwraca się do Niemca:

- Skacz w dół!

- Nie skoczę!

- No skacz, gentleman by skoczył!

- Nie skoczę!

- Ale to rozkaz!

I siup, Niemiec za Anglikiem. Diabeł zwraca się więc do Francuza:

- Teraz ty skacz!

- Nie, ja nie skoczę!

- No skacz, gentleman by skoczył!

- Nie skoczę!

- Ale to rozkaz!

- Nie, nie skoczę!

- Ale wiesz teraz taka moda.

No i Francuz poleciał za Anglikiem i Niemcem. Z Diabłem został już tylko Polak więc i tego diabeł namawia:

- Skacz w dół!

- Nie skoczę!

- No skacz, gentleman by skoczył!

- Ale ja nie skoczę!

- Ale to rozkaz!

- I tak nie skoczę!

- Ale wiesz teraz taka moda...

- Nie ma mowy!

- A kto ty właściwie jesteś?

- Ja? Polak!

- Aaa polak..., to pewnie że ty to nie skoczysz!

- Coo? JA NIE SKOCZĘ?!

 

:k:

 

Jedzie dres BMW,nagle łapie pane. Zatrzymuje się na poboczu i zabiera się do wymiany koła. Z naprzeciwka jedzie drugi dres Mercedesem. Zatrzymuje się i pyta dresa z BMW - "co robisz ?" Dres z BMW odpowiada, że odkręca koło. Na to dres z Mercedesa wysiada, łapie kamień, wybija szybę w BMW i mówi tak: - "To ja ku**a biorę radio."

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Anestezjolog pyta pacjenta przed operacją:

– Narkoza prywatnie czy na NFZ?

– Na NFZ – odpowiada niepewnie pacjent.

– Aaaaa, kotki dwa, szarobure obydwa... %-)

 

 

Właściciele pięknego domu wyjechali na wczasy. Pod ich nieobecność włamał się włamywacz. Pewien, ze nikt go nie widzi zaczął buszować z zapalona latarka po całym domu. Gdy miał już wrzucić do swojej torby kasetkę z biżuterią nagle usłyszał ochrypły głos:

- Jezus cie widzi!

Włamywacz natychmiast wyłączył latarkę i zastygł w bezruchu bojąc się nawet drgnąć. Ale gdy przez chwile nie było słychać, nawet szmeru, to pewien, ze się przesłyszał i obiecując sobie długie wakacje znowu sięgnął po kasetkę.

I znowu jak grom rozległ się głos:

- Jezus cie widzi!

Złodziej w popłochu zaczął na oślep świecić dookoła latarka i ujrzał pod ścianą siedzącą na drążku papugę. Odetchnął z ulga:

- To ty to wolałaś?

- Tak, chciałam cie po prostu ostrzec - Jezus śledzi każdy twój krok!

- Ostrzec, tak? A kim ty właściwie jesteś?

- Mojżesz.

- Co za debil nazwał papugę Mojżesz?

- Ten sam, który nazwał rottweilera Jezus.

 

W domu pana Mariana dzwoni telefon. Straszliwie skacowany facet podnosi słuchawkę i słyszy:

- Halo, dzień dobry, czy rozmawiam z panem Marianem?

- No - drapie się po brodzie facet.

- Tu salon Mercedesa.

- No?

- Nadszedł już pański samochód, może pan odebrać.

- Jaki, kurna, samochód?!

- Mercedes klasy C.

- Jaki, kurna, Mercedes?

- No czarny metalic, zgodnie z życzeniem. Wczoraj wieczorem wpłacił pan 70% zaliczki...

Pan Marian, zakrywszy słuchawkę, mówi w kierunku leżącego na podłodze kumpla:

- Stefan, my tych pieniędzy wszystkich nie przepili! Auto my kupili!

 

 

Szara komórka przypadkowo znalazła się w mózgu mężczyzny... Wszędzie ciemno, pusto, ani śladu życia.

- Huhu! - woła komórka.

Żadnej odpowiedzi.

- Huhu! - woła ponownie.

Wtem zjawia się inna szara komórka i pyta:

- Co tu robisz całkiem sama? Chodź, wszystkie jesteśmy na dole. %-)

 

Biskup przyjeżdża do szkoły specjalnej. Pyta dzieci kim chciałyby być w przyszłości. Nagle Jasio:

- Ja to bym chciał na biskupa.

- No ale to trzeba do takiej specjalnej szkoły chodzić.

- No i chodzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdzisław Nowak ogląda CNN. Występują szefowie światowych mocarstw.

 

Wywiad z Sarkozym:

- Z kim by się pan ożenił, gdyby nie był żonaty z Carlą Bruni?

- Z moją kochanką. Bo to typowo francuskie.

Nowak komentuje: - Debil.

 

Wywiad z Obamą:

- Z kim by się pan ożenił, gdyby nie był żonaty z Michelle?

- Z Michelle. Bo to typowo amerykańskie.

Nowak: - Debil.

 

Wywiad z Tuskiem:

- Z kim by się pan ożenił, gdyby nie był żonaty z Małgosią?

- Z Polską. Polska to moja jedyna miłość!

Nowak wstaje, podbiega i obejmuje telewizor:

- Prawdziwy Polak, dżentelmen i człowiek honoru! Wyruchał, więc się ożeni!

 

rozmowa świn przy korycie

Pierwsza:

-wiesz,że ludzie karmią nas tylko po to żeby,jak urośniemy,zabić i zjeść?

Druga spogląda na nią z politowaniem:

-Ty i te Twoje teorie spiskowe

 

Utracono kontakt z amerykańskim łazikiem marsjańskim Curiosity. Natomiast Rosyjski Mars-3 po czterdziestu latach przerwy nawiązał kontakt z bazą, przesłał dane naukowe i podziękowanie za dostawę części zamiennych.

 

 

 

Nauczycielka na języku polskim kazała dzieciom napisać zdanie z wyrazem "prawdopodobnie".

Pierwsza zgłasza się Agatka i czyta:

- Prawdopodobnie polecę samolotem do Egiptu z mamą.

Potem zgłasza się Jurek:

-Za dwa miesiące będzie zima i prawdopodobnie będzie padał śnieg.

Nauczycielka widzi, że Jasiu bawi się małymi samochodzikami, więc kazała przeczytać mu jego zdanie.

Jasiu czyta:

- Mój tata idzie z gazetą do kibla. Prawdopodobnie będzie srał, bo czytać nie umie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

– Jak kupowałem te prezerwatywy, to zapewniała mnie pani, że będą kolorowe, zapachowe, z bajerami i w ogóle a okazało się, że są zwykłe szare i do niczego – mówi z wyrzutem klient przy kasie do ekspedientki..

– I zlatują!!! dodaje drżącym głosem, również poirytowany dziadziuś z końca kolejki... :k:

 

 

Kilku chirurgów spotkało się na przerwie obiadowej i rozmawiają o tym, kogo najbardziej lubią operować:

– Ja to bardzo lubię operować księgowych. Wszystko jest w środku ponumerowane.

– Jeszcze łatwiejsi w obsłudze są bibliotekarze – wszystko mają ułożone w porządku alfabetycznym – stwierdził drugi chirurg.

– Ja to lubię informatyków. Wszystkie narządy są oznaczone odpowiednimi kolorami.

– A ja uważam, że najłatwiejsi do zoperowania są politycy... Nie mają serca, nie mają kręgosłupa, tym bardziej jaj, a głowę i dupę można bez problemów zamieniać miejscami. %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okej, więc sytuacja ma miejsce w łóżku, nawiązuje się rozmowa pomiędzy chłopakiem a dziewczyną:

 

C- Wiesz, może byśmy tak nagrali nasz seks i wrzucili do internetu?

D- Co? Nie, na tych filmach dziewczyny to jakieś szmaty, poza tym co jak ktoś to zobaczy z naszych znajomych?

C- Nikt nic nie zobaczy, i nie szmaty tylko normalne dziewczyny, takie jak Ty.

 

dziewczyna się zgadza, nagrali film, skończyli i leżą po czym dziewczyna zaczyna rozmowę:

 

D- mmm, a pod jaką kategorię wrzucisz nasz film? Cycki mam całkiem, to może pod big tits? Albo hmm "nice ass", albo albo pod "amatour"?

C- Pod ex-girlfriends, szmato.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małżeństwo na lotnisku pyta pilota:

– Ile będzie kosztował przelot?

– Za darmo jeśli ani razu nie krzykniecie.

– Zgoda.

Lecą a pilot wyprawia różne akrobacje ale nikt nie krzyknął. Przy lądowaniu pilot mówi:

– Gratulacje!

A mąż na to:

– A wie pan że raz chciałem krzyknąć?

– A kiedy?

– Kiedy moja żona wypadła z samolotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są trzy sklepy.

Jeden jest Polaka, drugi Ruska i trzeci Niemca.

Do sklepu Ruska przychodzi diabeł i mówi:

- Chcę kupić 3 kilo nihuja, a jak nie masz to cię zabiję.

Rusek szuka ale nie znalazł, więc go zabił.

Następnie idzie do Niemca i mówi:

- Chcę kupić 3 kilo nihuja, a jak nie masz to cię zabiję.

Niemiec szuka, ale też nie znalazł, więc go zabił.

Idzie do Polaka i mówi:

- Chcę kupić 3 kilo nihuja, a jak nie masz to cię zabiję.

Polak myśli i w końcu mówi do diabła:

- To choć ze mną na chwile.

Zaprowadził go do piwnicy, zgasił światło i mówi:

- Widzisz coś?

- Nihuja

- To bierz 3 kilo i spie**alaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diabeł złapał Polaka, Rosjanina i Niemca.

Powiedział im, że mają pokazać swoje ulubione auta.

Polak przyjeżdża Fiatem 126p.

Niemiec Ferrari.

Ruska nie ma.

Diabeł powiedział, że nic nie szkodzi i zaczynają bez niego.

Powiedział, że ich wypuści jak rozwalą auto jednym kopniakiem.

Polak kopie rozpadającego się Fiata – szczątki leza na ziemi.

Niemiec kopie – nic. Zaczyna płakać.

Nagle zaczął się śmiać.

-Dlaczego się śmiejecie?

-Bo Rusek czołgiem jedzie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzi Łukaszenka w swoim gabinecie. Nagle dzwoni telefon, Łukaszenka podnosi słuchawkę i mówi:

- Tak.... Dobry...zły...dobry...dobry...zły...zły...dobry...zły...dobry...dobry...

I tak przez dwie godziny. Potem odkłada słuchawkę i mówi do siebie:

- Co za idioci, beze mnie nawet ziemniaków nie umieją posortować!

 

:k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzi blondynka do sklepu RTV i AGD.

Podchodzi do sprzedawcy i pyta:

-Po ile jest ta mikrofalówka?

-Nie rozmawiam z blondynkami.

Następnego dnia przychodzi przefarbowana na rudą i pyta tego samego sprzedawcy:

-Po ile jest ta mikrofalówka?

-Nie rozmawiam z blondynkami.

Po tygodniu przychodzi przefarbowana na brunetkę i pyta tego samego sprzedawcy:

-Po ile jest ta mikrofalówka?

-Nie rozmawiam z blondynkami.

-A skąd pan wie, że jestem blondynką?

-Bo to nie mikrofalówka, tylko telewizor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotyka się dwóch kumpli na zaje....stym kacu.

– Co tam słychać po weekendzie?

– A nic, wiesz stara bida, chyba czas samochód zmienić, mam już ta BeeMKe ponad rok, czas wymienić trupa na coś nowszego.

– W sumie to racja mój mercedes tez już stary, prawie 2 lata go mam, ty stary a jak tam dupeczki?

– Lipa, cały czas dmucham te same, już mi się znudziło, chyba czas na jakieś wakacje wyjechać, może Seszele, albo do Brazylii na karnawał się wybiorę, jakiś egzotyczny towarek przelecieć

– Nic nie mów, byłem w Grecji w zeszłym miesiącu, ku...wsko gorąco było, nic tylko się naje..ać i leżeć cały dzień

– A co nowego w sprawie twojego basenu, mówiłeś, ze ma być jakiś wielki, kryty ze zjeżdżalnia i sauna, robisz juz cos?

– Chciałem, ale byli jacyś ludzie, zbadali grunt i powiedzieli ze na plebani nie da rady bo teren podmokły

 

Przychodzi żółw do baru i mówi:

– Poproszę szklankę wody.

Na drugi dzień żółw znów przychodzi do baru i mówi:

– Poproszę szklankę wody.

Żółw robi to już kilka razy z rzędu. Barman w końcu nie wytrzymał i pyta:

– Po co panu ta woda?

A żółw na to:

– My tu gadu gadu a mi się chałupa pali. :k: :k: :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość rafalm88
Diabeł złapał Polaka, Rosjanina i Niemca.

Powiedział im, że mają pokazać swoje ulubione auta.

Polak przyjeżdża Fiatem 126p.

Niemiec Ferrari.

Ruska nie ma.

Diabeł powiedział, że nic nie szkodzi i zaczynają bez niego.

Powiedział, że ich wypuści jak rozwalą auto jednym kopniakiem.

Polak kopie rozpadającego się Fiata – szczątki leza na ziemi.

Niemiec kopie – nic. Zaczyna płakać.

Nagle zaczął się śmiać.

-Dlaczego się śmiejecie?

-Bo Rusek czołgiem jedzie!

 

klasyka ;d

 

[ Komentarz dodany przez: ---perpan---: 2013-05-07, 23:24 ]

w gadańcu posty się nie nabijają :p

 

radzę nie spamować bo źle się to skończy :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do McDonalda wchodzi małżeństwo staruszków (ok. 90 lat).

Babcia siada przy stoliku, a dziadek idzie zamówić zestaw (pepsi, hamburger i frytki).

Dziadek siada przy stoliku, bierze dwa kubeczki i patrząc nalewa do nich równiutko po połowie, następnie bierze frytki i robi dwie równiutkie porcje, następnie wyjmuje nożyk i kroi równiutko hamburgera na pół.

Całą tą sytuację obserwuje student, żal mu się ich zrobiło podchodzi i mówi:

– Przepraszam, że przeszkadzam, ale może kupić państwu drugi taki zestaw?

Babcia:

– Bardzo pan uprzejmy, ale dziękujemy, jesteśmy małżeństwem od 70 lat i my się tak wszystkim po równo dzielimy.

Student odchodzi, ale zauważa, że babcia siedzi cichuteńko, a dziadek się zajada.

Podchodzi znowu i pyta:

– Dlaczego pani nie je?

– Czekam na zęby. :k:

 

Facet na bani wraca do domu. Żona od razu – pijak, tylko wódka ci w głowie itp. Facet sięga do kieszeni, wyciąga kartkę i mówi:

– OK, przyniosłem test, zaraz zobaczymy jaka ty obeznana i kulturalna jesteś!

Żona:

– Zobaczymy, czytaj.

– Taaak, pytanie pierwsze. Podaj jakieś dwie waluty.

– Łatwizna! No chociażby dolar i euro.

– Dobra, podaj dwa typy środków antykoncepcyjnych.

– Jejku, mogę ci co najmniej 10 podać!

– Wierzę. Pytanie trzecie. Podaj mi nazwy dwóch rzek w Islandii...

Żona:

– ...

– Milczysz? Ha! Wiedziałem! Oprócz szmalu i seksu, żadnych zainteresowań... żadnych! %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pewnym banku był napad. Niewielki, ale skradziono 2 kilogramy czystego złota, które wyniesiono w czerwonej szmatce.

W tym samym czasie do miasta przyjechał sobie mieszkaniec wsi nieopodal. Szedł sobie uliczką, i nagle jak mu się nie zachce srać.

Wysrał się w żywopłot. Zdegustowani przechodnie zadzwonili po straż miejską, która kazała mu fekalia usunąć. Ten zawinął je w swój czerwony, szmaciany szalik i idzie dalej.

Nagle zatrzymuje go policja.

Pytają, wskazując na szalik, przeświadczeni o zdarzeniu w banku: "Co to jest?!"

- Gówno

Wpierniczyli mu więc i zabrali go na komisariat, za zniewagę.

Tam również zważyli, gdzie pakunek ważył kilo osiemdziesiąt.

- Gdzie reszta?

- W dupie.

Znowu mu wpierniczyli. Odwijając pakunek zorientowali sie, że to gówno :D

Po wszystkim wieśniak wraca na wieś, do swoich kolegów przy sklepie, i pijąc piwo opowiada:

- Jak się w mieście nie zesrasz ponad 2 kilo, to ci wpierdolą ! %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona i On. Kilka lat w wolnym związku. Niedzielne śniadanie, strój tradycyjny – rozciągnięta piżamka i bokserki. Ona pochylona nad kubkiem kawy, On podnosi się leniwie i, grzebiąc sobie w bokserkach, rzuca ospale:

– Wyjdziesz za mnie...

Ona... Zadrżały jej dłonie. Jeszcze nie może uwierzyć, że w końcu się odważył, że dojrzał do decyzji, że nareszcie będą małżeństwem! Cichutko, aby się nie przestraszył i nie domyślił, że czekała na to całe lata, odpowiedziała:

-Tak.

On , nie przestając miętolić bokserek:

– ...ze śmieciami, bo zimno i nie chce mi się? :k: :k: :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia?

 

Podchodzimy do niedźwiedzia i kopiemy go w jaja, i jeśli:

a) uciekamy, a niedźwiedź nas nie goni – jest to miś pluszowy

b) uciekamy na drzewo, a niedźwiedź za nami – jest to niedźwiedź brunatny

c) uciekamy na drzewo, zaś niedźwiedź zaczyna nim trząść tak abyśmy spadli – jest to grizzly

d) uciekamy na drzewo, a niedźwiedź za nami wsuwając liście – jest to miś koala

e) uciekamy, ale nigdzie nie ma drzew – jest to niedźwiedź polarny

f) nie uciekamy, a niedźwiedź zaczyna płakać – JEST TO MIŚ KOLARGOL – NAJWIĘKSZA C...PA WŚRÓD NIEDŹWIEDZI %-)

 

 

Cześć, jestem Darek. Piję od 20 lat. Przyszedłem tutaj bo podobno rozwiązujecie problemy związane z alkoholem.

– Oczywiście. Powiedz nam jak Ci pomóc?

– Brakuje mi 1,50zł. :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Spaślak

Pewien sprzedawca w sklepie bardzo nie lubił chińczyków.

Pewnego dnia do sklepu wchodzi chińczyk i mówi:

- Dzień dobry

- Dzień dobry - odpowiedział wkurzony sprzedawca

- Ja chcieć kupić pedigri pal dla mój pies.

- Nie sprzedam Ci tego pedigri jak nie przyjdziesz z psem.

- Ale Ja nie chodzić z pies w sklep

- To Ci nie sprzedam!

Zły Chińczyk poszedł po psa i kupił to pedigri.

Na drugi dzień przychodzi i mówi:

- Ja chcieć kupić whiskas dla mój kot

- Nie sprzedam Ci jak nie przyjdziesz z kotem.

- Ale ja nie chodzić z kot na zakupy

- To Ci nie sprzedam.

Jeszcze bardziej zły Chińczyk poszedł po kota i kupił ten whiskas.

Na trzeci dzień przychodzi z papierową torebką i mówi:

- Pan włożyć tu ręka

- A po co?

- No pan włożyć

Sprzedawca włożył a Chińczyk do niego:

- Pomacać

- No

- Ciepłe?

- Ciepłe

- Miękkie?

- Miękkie

- Ja chcieć kupić papier toaletowy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do gabinetu kierowniczki w salonie kosmetycznym wpada facet:

– Co to ma znaczyć! Zapłaciłem za dwie godziny solarium, a wyproszono mnie po piętnastu minutach!

– Proszę się uspokoić. W instrukcji jasno jest napisane, że w kabinie można przebywać maksimum 15 minut.

– Nie interesuje mnie, co jest napisane w instrukcji! Ja jutro znad morza wracam! :k: :k: :k:

 

 

Nie obrażając kobiet, bo niektóre jeżdżą genialnie, ale wiemy jaka panuje opinia %-)

 

Moja żona wjechała swoim samochodem do rzeki. Kiedy gliniarz zapytał mnie co się stało, odparłem, że uważam, iż była to próba samobójstwa.

– A więc pańska żona wyglądała na taką, która chce popełnić samobójstwo?

– Nieee – odrzekłem – to raczej samochód chciał to wreszcie zakończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starsze małżeństwo układa się do snu.

Babcia mówi do dziadka:

– Otwórz okno, bo jest bardzo duszno!

– To ty otwórz, ja nie mam sił.

– Proszę cię otwórz!

Dziadek zdenerwował się i rzucił drewniakiem wybijając szybę. Babcia zaciągnęła się świeżym powietrzem i zasnęła.

Zasnął również dziadek.

Rano wstają a tam szyba w regale wybita! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi stara babcia do apteki i mówi:

- Poproszę 200 prezerwatyw

Farmaceutka patrzy na nią z niedowierzaniem, ale podała jej cały karton.

Nie wytrzymała jednak i pyta:

- Przepraszam, ale po co pani te prezerwatywy?

A babcia na to:

- A no telewizor mi się popsuł, przyszedł majster i powiedział, żebym kupiła bezpieczniki, bo będzie dużo p***dolenia. :k:

 

 

Ostanie badania naukowe ujawniły, ze piwo zawiera żeńskie hormony.

Eksperyment przeprowadzono na reprezentatywnej grupie 100 mężczyzn. Aby

sprawdzić, czy rzeczywiście piwo zawiera żeńskie hormony, każdy z nich

dostał 11 szt. 0.5 litrowych butelek celem wprowadzenia ich zawartości do

organizmu. Czas

badania wynosił ok. 3 godzin. Oto wyniki

eksperymentu:

- u 75% stwierdzono zaburzenia myślenia i mowy,

- 100% nie potrafiło prowadzić samochodu,

- u 90% zauważono tendencje do tycia,

- 80% wpadło w melancholie i wybuchało płaczem o byle głupstwo,

- 80% chciało wydać pieniądze

na byle co,

- 75% trudno było zrozumieć,

- 95% musiała usiąść, żeby się wysikać

 

Noc poślubna. Ona dziewica, on prawiczek.

Leżą w łóżku, ale nie wiedzą, jak zacząć. On dzwoni do ojca.

- Rozbierz się do naga i połóż obok niej - słyszy radę.

Tak robi. Ona nie wiedząc, co to ma znaczyć, wstaje i dzwoni do matki.

- Rozbierz się do naga i połóż obok - słyszy radę.

Młoda tak robi. Młody znowu wstaje i dzwoni do ojca.

- Teraz wsadź najtwardszą część twojego ciała tam, gdzie ona sika - radzi ojciec.

Za chwilę panna młoda dzwoni do matki mówiąc:

- Mamo, co mam robić, on właśnie wsadził głowę do kibla? :k:

 

Na dyskotece Rosjanin tańczył z dziewczyną Turka...

Nie trwało długo, stanął przed nim Turek, byczysko chłop:

- Ty, a w dziób chcesz?

- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.

Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam czeka na niego tłum Turków.- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy.

- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich".

- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy wyciągając noże.

- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ma wspólnego krótkowzroczny ginekolog i miś koala?

 

Mokry nosek :k:

 

Idą trzej koledzy przez las: miś, łoś i ryś. Miś nagle mówi:

– wkurza mnie już to "ś" na końcu. To"ś" jest takie pedalskie, ciotowate i w ogóle. Od teraz koniec z misiem. Jestem niedźwiedź! Bo powiadam wam: kto ma "ś" na końcu ten fujara i gej. Amen!

Łoś zorientowawszy się w sytuacji, bo w końcu łoś to łoś i nic nie poradzisz, szarpie za ramie rysia:

– ryś powiedz coś. Przecież my nie geje, prawda? No powiedz coś... Ryś!

Na to ryś dostojnie:

– Ryszard, pedale, Ryszard... %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie sobie pijany gościu przez cmentarz i widzi grabarza jak kopie dołek.

Postanowił go przestraszyć.

Podchodzi od tyłu i uuuuu. Grabarz nic. Kopie dalej.

Podchodzi od boku i uuuuu. Grabarz nic. Kopie dalej.

Podchodzi od przodu i uuuuu. Grabarz nic. Kopie dalej.

Znudzony twardością grabarza pijany gościu opuszcza cmentarz i idzie dalej.

Nagle poczuł uderzenie łopatą w łeb i zalicza glebę.

Patrzy a to grabarz.

Pijak się pyta o co chodzi ?

Grabarz na to :

Straszyć można, żartować można ale poza teren nie wychodzimy !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Profesor10

Ojciec podejrzewał syna, że ćpa. Pewnego dnia gdy ten wrócił i położył się spać, sprawdził mu kieszenie. Znalazł samarke z białym proszkiem. Poszedł do łazienki posypał sobie kreske. Zrobiło się ciemno jasno i nic. Posypał drugi raz, znowu ciemno jasno i nic. Wkurwiony już posypał 3 raz i znowu to samo, ciemno jasno i nic. Aż tutaj nagle woła go żona: Marek co Ty robisz? Odpowiedział :Gole się ,a żona na to: ku**a 3 dni?! %-)

 

Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem.

Historyjki mieli dzieciom rodzice opowiedzieć. Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają:

Pierwsza jest Małgosia.

- Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość um arła.

- Dobrze Małgosiu a jaki z tego morał?

- Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną. - tak powiedzieli rodzice

- Bardzo ładnie.

Następny Mareczek:

-Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.

- Dobrze Mareczku a jaki z tego morał?

- Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice.

- Bardzo ładnie.

No i wreszcie grande finale czyli prymus Jasio (pani łyka valium):

- Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był cicho ciemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał rzy sobie tylko mundur, sten'a, sto naboi, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50 metrów nad ziemią zauważył że leci w środek

niemieckie go garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky na raz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20. metrów w sam środek niemieckiego garnizonu. I tu dawaja! Pandemonium ! Dziadek Staszek pruje ze sten'a ! Niemcy

walą się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na filnach z gubernatorem Arnoldem. Z 80. ubił i jak skończyły mu się pestki wyjął nóż i kosi niemrów jak Boryna zborze. Na 30. klinga poszłaaaa,pozostałych dziadek zarąbał z buta i uciekł.W klasie konsternacja. Pani,mimo valium w spazmach ,pyta się :

- Śliczna historyjka dziecko ale jaki morał ?

- Też się taty pytałem a on na to: "Nie w****iaj dziadka Staszka jak se popije" :k: :k: :k:

 

 

:k: jak bym widział siebie przy kursie 1,10 %-)

 

Przyszedł facet do spowiedzi i mówi:

- Wybacz mi Ojcze, bo zgrzeszyłem... strasznie przeklinałem, i to w

niedzielę.

- No cóż... odmów trzy razy "Zdrowaś Mario" i staraj się uważać na swój

język.

- Ale ojcze chciałbym wytłumaczyć okoliczności - otóż w niedzielę zamiast

do Kościoła wybrałem się z przyjaciółmi na partyjkę golfa. Już na pierwszym dołku nie wyszło mi uderzenie i posłałem piłeczkę między

drzewa...

- I to Cię tak zdenerwowało, że zakląłeś ?

- Nie, ponieważ okazało się, że piłeczka szczęśliwie upadła w miejsce, z którego można było oddać czysty strzał w kierunku dołka. Ale jak

podchodziłem do miejsca, w którym leżała piłeczka, nagle przybiegła

wiewiórka, porwała mi ją i uciekła na drzewo...

- I wtedy właśnie zakląłeś?

- Nie, ponieważ zaraz potem wiewiórkę chwycił orzeł i

odleciał...

- I to Cię tak zdenerwowało, że zacząłeś kląć?

- Otóż nie, bo wiewiórka wypuściła piłeczkę, a ta spadła jakieś 10 cm od dołka...

- No ****a nie mów że to s******liłeś?!

 

 

 

 

Student medycyny odbywa staz w Pogotowiu Ratunkowym. Odbiera telefon,

zgloszenie do wypadku. Po chwili mkna w karetce - on, pielegniarka i

oczywiscie kierowca-sanitariusz. Stres, trema, wilgotne

dlonie.......... W pewnej chwili kierowca kurczowo lapie sie dlonmi

za gardlo, zaczyna charczec i wybaluszac oczy. Pielegniarka bez

namyslu z calej sily wali go w glowe walizeczka z medykamentami, po

czym wszystko sie uspokaja. Student ze zdziwienia nie moze

wypowiedziec slowa...... Po chwili sytuacja sie powtarza: kurczowy

chwyt za gardlo, ochryply glos, piana z ust, wychodzace z orbit

oczy...... Znów w ruch idzie walizka i znów kierowca zachowuje sie

normalnie. Student nie wytrzymuje:

- Co sie Panu stalo!? Moze jakos moge pomóc?

- Eeee....nie....ja tylko tak sie z siostra draznie.....no bo wczoraj

jej maz sie powiesil. %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejny raz o NFZ

 

Dzwoni facet do publicznej przychodni:

- Dzień dobry, na kiedy mogę się zapisać do okulisty?

- Za cztery lata.

- Ale za cztery lata rano czy po południu?

- Panie, przecież to za cztery lata, dlaczego już teraz chce Pan wiedzieć czy to będzie rano czy po południu?

- No bo za cztery lata rano mam wizytę u ortopedy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoni kierowca tira do szefa:

-Szefie rozjechałem psa.

-Auto całe?

-Całe.

-To go zakop i jedź dalej!

To go zakopał ale dzwoni znów:

-Szefie zakopałem go!

-No to po co znowu dzwonisz?

-Nie wiem co z radiowozem zrobić... :k:

 

Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:

– Jak tam Twój wczorajszy sex? -beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?

– No u mnie rewelacja mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszna romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina przecudownej gry wstępnej. Następnie godzina nieziemskiego sexu a na koniec wyobraź sobie, ze przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu!

W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów:

– Jak tam Twój wczorajszy sex?

– No zaje**ście! Przychodzę do domu, obiad na stole, zjadłem, pobzykałem i zasnąłem! A u Ciebie?

– U mnie? K*rwa, u mnie beznadzieja. Przychodzę-nie ma prądu bo zapomniałem zapłacić za rachunek, zabrałem wiec gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne było i takie drogie, że nie starczyło mi na taksówkę powrotna i musiałem zap**rdalać do domu na piechotę. Przychodzimy k*rwa przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece. Byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem przez godzinę nie mogłem się spuścić. Na to wszystko tak się wk*rwiłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem. %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy Ruski miał syna – prawiczka. Na 16 urodziny postanowił zrobić mu prezent – niespodziankę i zafundować dziewicę. W dniu urodzin dzwoni do syna na komórkę i mówi:

– Synu, jedź na daczę. Jak będziesz na miejscu – przedzwonię i powiem, co masz robić!

Pojechał syn na daczę, wszedł na piętro i zobaczył na środku salonu ogromne łóżko, na którym leżała piękna dziewczyna w delikatnym peniuarze. W tym momencie dzwoni komórka. Chłopak odbiera – a to jego ojciec:

– No co, jesteś?

– Jestem.

– Dupeczkę widzisz?

– Widzę.

– "Choinka" stoi?

Chłopak nie załapał i rozgląda się dookoła – za oknem świerczek rośnie.

– Stoi!

– No to skacz na nią!

Chłopak otworzył okno i z rozbiegu skoczył na drzewko.

Po godzinie ojciec znów dzwoni do niego:

– No, jak, krew była?

– Taa... Z nosa i z uszu...

Ojciec z zachwytem:

– Mój ty sadysto!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatrzymuje drogówka młodego kolesia i pyta się:

- Piłeś coś dzisiaj?

- Nie!!

- Nie mamy alkomatu, więc zadam Ci pytanie jako test. Jak odpowiesz prawidłowo to Cię puścimy.

- Spoko, odpowiada młody kierowca.

- Więc jedziesz drogą i widzisz dwa światła z naprzeciwka, co to może być?

- No samochód, nie?

- No tak, ale jaki? Honda, Suzuki czy Seat? Kiepsko, ale zadam Ci drugie pytanie. Jedziesz sobie ulicą i widzisz jedno światło. Co to może być?

- No motor chyba, nie?

- No tak, ale jaki? Suzuki, Honda czy Kawasaki? No nic chłopcze, będę Cię musiał zatrzymać.

Gościu się wkurwił i pyta policjanta:

- Panie władzo, czy ja mogę zadać jedno pytanie?

- Jasne młody człowieku.

- Na poboczu drogi stoi blondynka w miniówce, z dekoltem aż jej cycki widać i zatrzymuje TIR-a. Kto to jest?

- No wiadomo, że ku**a.

- No tak. Ale kto? Twoja matka, żona czy córka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...