krzosz1987 Napisano 8 Luty 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 8 Luty 2011 2011-02-09 01:05, NHL, Ameryka Płn. San Jose Sharks u Washington Capitals 1X2 (czas reg.) typ: San Jose Sharks kurs: 2.85 bukmacher: Bwin Mecz przeciw faworytowi, bo za takiego buki w tym meczu uznają Washington Capitals. Faworyta, który tutaj będzie miał bardzo ciężką przeprawę a ja sam twierdzę, że ten mecz po prostu przegrają. San Jose Sharks ma patent na Capitals wygrali z nimi 15 z ostatnich 16 spotkań, oczywiście nie wszystkie w regulaminowym czasie gry ale to już o czymś świadczy. Dużo można również usłyszeć o tym, że Capitals wracają do formy. Wygrali dwa mecze i już wielki powrót, ja osobiście z takimi tezami bym się wstrzymał, owszem wygrali z mocnymi ekipami Tampa Bay i Pittsburghiem ale wcześniej od początku roku wygrali tylko 5 razy na 13 możliwych. San Jose Sharks natomiast już od pewnego czasu gra nieźle, z ostatnich 8 spotkań w NHL nie wygrali tylko jednego pozostałe rozstrzygali na swoją korzyść w tym 6 razy w normalnym czasie gry. Słowo jeszcze o nieobecnych. W ekipie gospodarzy zabraknie Alexandera Semina (18G-17A), Erica Fehra (8G-9A), Toma Poti (2G-5A) i Matta Bradleya (3G-6A) a także nie zobaczymy bramkarza Michala Neuvirtha. W ekipie Sharks natomiast zabraknie jedynie Scotta Nichola (4G-3A), Torreya Mitchella (4G-4A) i bramkarza Antero Niittymaki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
b@rto Napisano 9 Luty 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 9 Luty 2011 Calgary Flames - Ottawa Senator; godz: 03:30 Typ: 1 (60') 5:2 kurs: 1,87 buk: Betsson Nie bedzie to tak profesjonalna analiza jaka pisza chmielu, pietaszek czy brzuszek, ale postaram sie przedstawic jak najlepiej motywy sklaniajace mnie do gry na Calgary. A wiec na poczatek forma obu zespolow. Zdecydowanie w dobrej formie sa zawodnicy Calgary, ktorzy wygrali 7 (2 po dogrywce) spotkan na ostatnich 10. W zupelnie odmiennych nastrojach sa zawodnicy z Ottawy, ktorzy na ostatnich 10 spotkan ani razu nie zaznali smaku wygranej. Bramkarze: w bramce Calgary zobaczymy Miikke Kiprusoffa, ktory jest aktualnie w swietnej formie Flames goalie Miikka Kiprusoff is 6-0-1 in his last seven starts. He hasn't allowed more than three goals and has given up two or fewer five times Jakby ktos nie zrozumial, to tutaj jest napisane, ze z Miikka wbramce zespol wygral 6 na ostatnich 7 spotkan, on sam nie wpuscil w nich wiecej niz 3 goli a 5 razy mial 2 lub mniej gole stracone. W bramce Senatorow zagra mlody, 19-letni Kanadyjczyk Robin Lehner dla ktorego bedzie to dopiero 7 mecz na tafli NHL. W ciagu tych swoich 6 wystepow az 2 razy puscil 4 gole. Na bramce widac wiec przewage gospodarzy.W obu zespolach raczej bez zadnych znaczaych oslabien, wiec w tym aspekcie remis. Troche historii... W ciagu ostatnich 20 spotkan Calgary tylko 3 razy przegralo w regulaminowym czasie gry (13-3-4). W tym sezonie grali juz raz ze soba w Ottwie. Calgary wygralo 3:2. Sezon regularny pomalu zbliza sie ku koncowi, moze jest nie jest to jakis deadline, ale warto juz o tym myslec. Zostalo mniej niz 30 gier dla kazdego zespolu. Calgary aktualnie jest na 8 miejscu Konferencji Zachodniej, ostatnim dajacym awans do play-offs. Chcial nie chcial, teraz mecze z zespolami gorszymi od siebie wygrywac powinni. edit: Miikka kolejny raz ponizej 3 straconych goli, kolejna wygrana Calgary i kolejna przegrana Ottawy. Izolda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
duszek000 Napisano 13 Luty 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 13 Luty 2011 Dyscyplina: Hokej na lodzie Spotkanie: Buffalo Sabres - New York Islanders Typ: Buffalo Sabres (-1,5) Kurs: 2,50 Buk: Bet365 Data/godzina rozpoczęcia: 13-02-2011/21.00 Analiza: Buffalo Sabres dziś na własnej tafli bedzie podejmować NY Islanders. Obie ekipy bardzo dobrze spisywały się ostatnio, jednak Buffalo nieco lepiej. Na 6 spotkań wygrali 3, dwa po dogrywce i jedno przegrali, strzelili 26 bramek tracąc tylko 16. Islanders wygrali 3 spotkania, jedno zremisowali i dwa przegrali, strzelili 25 bramek i 18 stracili. W ostatnim meczu rozniesli Pittsburgh 9:3. Patrząc na tabele zespoły znajdują się w dolnej części, Buffalo jest 22 z 57 punktami, w bramkach 155:155, u siebie 12 zwycięstw i tyle samo porażek, oraz jeden remis. Islanders to 28 zespół w tabeli 45 punktów i 144:180 w bramkach. Na wyjeździe wygrali 9 spotkań 3 zremisowali i 16 przegrali. W bezpośrednich spotkaniach padły dwa remisy, NY Islanders wygrali 6 razy, z czego ostatnie spotkanie 22 stycznia 5:2, a Buffalo 9 razy wygrywało, niemal że za każdym razem, wygyrwali ze znaczną przewagą, i dziś zaryzykuje stawiając że wygrają minimum dwoma bramkami. Moim zdaniem hokeiści Buffalo Sabres dziś powinni odnieść zwycięstwo i dopisać kolejne punkty w ich bardzo dobrej ostatniej formie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
b@rto Napisano 15 Luty 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 15 Luty 2011 Ottawa - NY Islanders; godz: 01:30 Typ: over 5,5 kurs: 1,85 buk: Pinnacle Coz, jak dla mnie peffka nocy. Flicku pewnie powie ze peffka to Santos, ale zaraz powiem dlaczego moja peffka peffniejsza. Po 1: Islanders wlaczyli jakas maszynke do strzelania goli. 3 ostatnie spotkania to 32 gole (strzelone + stracone) - srednia ponad 10 na mecz a grali z Pittsburghiem, ktory nie zwykl tracic 9 goli, z Buffalo - kolejne 7 goli zaaplikowanych no i z Montrealem, 4:3 po dogrywce. W ostatnich 10 spotkaniach maja srednio 3,7 gola strzelonego i 3,4 gola straconego. Ottawa w przeciagu ostatnich 10 spotkan ma 2,4 gola strzelonego i 4,4 gola straconego. Obie druzyny over 5,5 zaliczyly w 7 na 10 ostatnich spotkan. Po 2. Bramkarze: na bramce Wyspiarzy stanie Nathan Lawson, dla ktorego jest to pierwszy sezon w NHL chociaz ma 27 lat. Rozegral do tej pory tylko 6 spotkan w NHL, z czego tylko 2 w pelnym wymiarze czasowym. Jego statystyki sa wrecz "powalajace" - .894 SV% i 4,19 GAA. 13 stycznia zagral on przeciwko Ottawie i wpuscil 4 gole, "dzieki" czemu zagral tylko 30 minut w tym spotkaniu. Po drugiej stronie stanie 25-letni Kanadyjczyk Brian Elliot, ktory w tym sezonie rozegral 42 spotkania w NHL a mimo to, nie moze sie pochwalic lepszymi statystykami niz jego vis-a-vis - identyczny SV% i 3,20 GAA. Jest 4 na liscie najwiecej wpuszczajacych bramkarzy w NHL w tym sezonie - puscil az 119 goli. W ostatnich 10 spotkaniach tylko 2 razy nie przepuscil 3 lub wiecej goli. 5 lutego, w meczy przeciwko NYI przepuscil 3 gole w ciagu 1 tercji i zostal zmieniony. Po 3. Historia - w tym sezonie zespoly te juz spotkaly sie ze soba 3 razy, raz padlo 8 goli, raz 10, raz 5. Po 4. Islanders maja mase kontuzji, na szczescie dla overa wiekszosc dotyczy albo bramkarzy - az 4 kontuzjowanych albo obroncow - 5 kontuzjowanych. Nikt z tych ofensywnych - waznych zawodnikow - nie jest kontuzjowany. Nieco gorzej w Ottawie, bo tam wypada Alfredsson - wazne ogniwo ataku Senatorow, ale na szczescie braki w ekipe Islanders to naprawiaja. Edit: 3:4 OT Dwaj kiepscy bramkarze - 7 bramek, over 5,5 izolda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Brzuszek Napisano 15 Luty 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 15 Luty 2011 16.02.2011 g. 1:05 Spotkanie: Boston Bruins - Toronto Maple Leafs Typ: 1 Kurs: 1,75 Bukmacher: tobet Na dzisiaj wybrałem Niedźwiadki w spotkaniu z Maple Leafs. Boston drużyna o ogromny potencjale zarówno w defensywie jak i ofensywie, którego na razie w pełni nie wykorzystują, ale szykują się pewnie na play-off. Zdecydowanie najlepszy duet goalies w lidze, moim zdaniem oczywiście, ale statystyki tkże to potwierdzają. Ta para ma łącznie najmniej traconych goli, najwyższy save i najwięcej wygranych spotkań po karnych. Thomas (dzisiaj jako starter) to postać, której specjalnie przedstawiać nie trzeba, jak ma dzień to broni sobie po 40 strzałów i zazwyczaj, któraś z tych parad trafia do highlightów dnia ze względu na jakość i efektowność. Backup to Rask i myślę, że każdy trener w lidze chciałby mieć takiego backupa w swoim zespole. Thomas przeciwko Toronto 15-4-0-4, 2.80 GAA i .914 SV, czyli wcale nie rewelacyjnie. Natomiast u siebie w tym sezonie 12-4-0-2, 1.84 GAA i .939 SV. Ostatnio Boston został 2-krotnie brutalnie sprowadzony na ziemię przez Detroit i w dwumeczu przegrał 3-10 (2-4 na wyjeździe i 1-6 u siebie !!!). Wcześniej pokonali Montreal u siebie 8-6, przegrali z Rekinami u siebie 0-2 i pokonali u siebie Dallas 6-3. Widać więc, że ostatnio grają radosny hokej pełną gębą, ale moim zdaniem w dzisiejszym meczu taki scenariusz nie będzie miał racji bytu. W Toronto nie dzieje się najlepiej. Drużyna, która miała świetny początek sezonu, teraz z bilansem 23-27-3-3 zajmuje 12-te miejsce w Konferencji i ma 10 punktów straty do ostatniego miejsca gwarantującego udziałw play-off. Trener ekipy chyba trochę się pogubił, miał budować nowy zespół, a tymczasem wczoraj niespodziewanie oddał 24-letniego skrzydłowego Krisa Versteega do Flyers za picki w drafcie. Jak dla mnie to Flyers zrobili złoty interes, bo pozyskać takiego perspektywicznego gracza za wybory w drafcie to normalnie kapitalny deal. A Versteeg był dla Toronto bardzo ważnym graczem, gdy strzelał bramkę to Toronto miało bilans 11-0-2, a ogólnie zgromadził 14 bramek i 21 asyst. Przyszedł do zespoły w tym sezonie i został oddany praktycznie za bezcen co jest kompletnie niezrozumiałym ruchem. Wcześniej pozbyto się doświadczonego obrońcy Beauchemina. Pozyskano natomiast Gardinera, Lupula i Vorosa, którzy jednak nie są mega wzocnieniami. Lupl to na pewno nie klasa Versteega, Gardiner to obrońca któy jeszcze nie zadebiutowałw NHL, a Voros to specjalista od bójek, a nie strzelania goli. Chodzą słuchy, że kilku graczom te trade'y także się nie spodobały i ktoś jeszcze może odejść z Toronto (byc może Phaneuf lub Giguere). Na początku sezonu cała gra ofensywna Toronto opierała się na dwójce Kessel-MacArthur. Kessel (były Bostończyk), przeciwko swojemu byłemu klubowi gra jednak bardzo mizernie (w 9 meczach przeciwko Bruins zaliczył tylko 1 asystę), a z kolei MacArthur się zaciął i nie punktowałw trzech ostatnich meczach. Kessel także ma spore spięcia w trenrem, który niezadowolony z jego formy przesunął go do trzeciej linii, a Kessel od razu w prasie poinformował, że on w trenrem w ogóle nie rozmawia, więc nie usłyszał powodów takich roszad w jego udziałem. W tej chwili najgroźniejsi w ekipie Toronto są Grabovski (vs. Boston 18 gier 7G+3A) i Kulemin (vs. Boston 15 gier 3G+4A), na nich defensywa Bostonu będzie musiała zwrócić uwagę. Toronto przegrało 6 ostatnich spotkań w Bostonie oraz 11 z 14 h2h ogólnie. Gospodarz wygrywał 7 z 9 ostatnich h2h. Boston wygrywał 9 ostatnich meczy rozgrywanych we wtorki, 6 z 7 po strzeleniu w meczu wcześniejszym 2 lub mniej goli, 5 z 6 przeciwko Eastern Conference. Tymczasem Toronto przegrało 4 z 5 ostatnich gier z ekipą z dodatnim bilansem wygranych, 7 z 9 jako underdog oraz 9 z 12 przeciwko Northeast. Boston musi radzić sobie bez swojego kapitana Marca Savarda, ale tak jest praktycznie przez cały sezon, ponieważ Savard już dwukrotnie miał wstrząśnienie mózgu i w tym sezonie i play-offach już nie zagra oraz bez Kampfera. W Toronto grać nie mogą: Orr, Brown, Armstrong i Gustavsson. Na bramce gości Młodziak Reimer, który spisuje się przyzwoicie (w ostatnich 2 meczach 2.41 GAA i .932 SV), ale na pewno nie jest to drugi Rask. Z pozycji debiutanta, gdy nie ma nic do stracenia jest mu na pewno łatwiej grać, ale jeśli Boston zagra na normalnym poziomie z przodu to Reimer nic nie zdziała. Tym bardziej, że defensywa Toronto w ostatnich 5 meczach pozwalała przeciwnikom na oddanie średnio 37 strzałów, jeśli dzisiaj też tak będzie to Boston spokojnie powinien dać radę. W dobrej formie są Lucic, Krejci, Ryder i Marchand, do tego w ofensywie sa jeszcze Bergeron, Horton i Recchi, czyli ma kto bramki dzisiaj strzelać. Moim zdaniem Boston powinien ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzysć w regulaminowym czasie gry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chmielu Napisano 18 Luty 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 18 Luty 2011 Chicago Blackhawks - Columbus Blue Jackets under 5,5 1.90 Betsafe Dzis znow mecz Kurtkek Na forum padlo juz kilka trafnych jak na moj gust propozycji, typu Boston czy Philadelphia, na zagranicznych serwisach wszyscy graja Detroit (na pytanie dlaczego ja odpuszczam szukajcie odpowiedzi w mojej poprzedniej analizie ), wiec nie powielajac schematów pomyslalem, ze wrzuce cos od siebie Cos, co moim zdaniem zapowiada sie ciekawie. Na wstepie pragne zaznaczyc, ze faza PO zbliza sie powolutku, a gdzie w tabeli Zachodniej Konferencji znajdziemy Chicago? O dziwo nie w pierwszej "3", lecz na 11 (!) pozycji. Aktualni mistrzowie NHL, zeszloroczni zdobywcy Pucharu Stanleya na dzien dzisiejszy koncza gre na rozgrywkach sezonowych. Ich rywale sa w niemal identycznej sytuacji, gdyz zajmuja 12 lokate ze strata 2 punktow do Hawks i 6pkt do miejsca gwarantujacego im start w PO. Moze to jeszcze nie powod do paniki, bo do konca sezonu rozegraja jeszcze obie druzyny bodajze po 25 spotkan, ale na pewno do zaniepokojenia. Gospodarze to dzisiejszy faworyt bukmacherow, ktorzy najwidoczniej kieruja sie glownie wynikami zeszlych spotkan obu druzyn. Jak dotad, po 4 konfrontacjach, trzykrotnie udalo sie Jastrzebiom pokonac Kurtki, zawsze wysoko - roznica 3 goli, wiec na pewno nie przypadkowo Jednak oba spotkania w United Center zakonczyly sie underami, padalo dokladnie 5 goli (2:3, 4:1). To mi dalo do myslenia, idac tym tropem przyjrzalem sie bramkarzom jacy wystepowali w tegorocznej rywalizacji obu zespolow. Okazuje sie, ze gwarantem zwyciestwa jest ... Marty Turco Za kazdym razem jak stawal miedzy slupkami bramki Chicago, oni wygrywali. Jeden jedyny raz Joel Quenneville, ktorego dzis zabraknie na lawce trenerskiej z powodu problemow z zoladkiem, wystawil Crawforda i... przegrali 2:3. Nic nie insynuuje, po prostu przytaczam fakty. Zreszta Crawford, ktorego dzis zapewne zobaczymy, blyszczy forma. W trzech swoich ostatnich wystepach puscil 4 gole, w ostatnich dziesieciu - 20 goli (z czego ponad polowa z Minnesota, Philadelphia i Calgary). Mial dwukrotnie czyste konto i trzykrotnie puszczal tylko 1 gola broniac dziesiatki strzalow. Nie ma watpliwosci, ze bedzie dzis mocnym punktem druzyny. Z drugiej strony Mason... ehh jak sobie przypomne moja pisanine pare postow powyzej to smiac mi sie chce. Jak sie okazalo Mason wlasnie od meczu z Detroit zaczal grac na bardzo wysokim poziomie, puszczajac 7 goli w 5 spotkaniach. Jak na niego to wynik znakomity, pff Thomas by sie tego nie powstydzil . Szczegolnie dobre wrazenie zrobil na mnie w meczu przeciwko Penguins (co prawda bez Malkina i Crosby'ego, ale jednak), wygranym 4:1, zreszta wtedy caly zespol Kurtek zagral genialnie. Mason dzis ma predyspozycje, aby poprawic troche swoje statsy w konfrontacjach z Chicago, ktore w tym sezonie przedstawiaja sie tragicznie. Na pewno pomoze w tym dosc slabo dysponowany atak Jastrzebi. Zawodzi na calej linii Patrick Sharp - 3pkt w 7 meczach, Marian Hossa po kontuzji rowniez bez formy. Za strzelanie bramek wzieli sie etatowi skrzydlowi, dotychczas genialnie podajacy, zas w roli podajacych czesto wystepuja swietni defensorzy, jak Seabrook, Campbell i Keith. Szczerze mowiac dlugo zastanawialem sie, czy nie grac dzis Jackets wlasnie z tego powodu. Zdecydowalem sie na under, biorac pod uwage dyspozycje obu bramkarzy. No i ciagle mam przed oczami mecz Kurtek ze Skrzydlami sprzed paru dni To taka moja propozycja na pohybel "peffkom" Underem 6,5 podbilem kilka kuponow, bo kurs 1.50 szczegolnie moim zdaniem bardzo prawdopodobny piechota nie chodzi. Jednak jesli mecz potoczy sie tak, jak wiele na to wskazuje, to i under 5,5 siadze spokojnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Brzuszek Napisano 18 Luty 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 18 Luty 2011 19.02.2011 g. 2:00 Spotkanie: Carolina Hurricanes - Philadelphia Flyers Typ: 1 (ML) Kurs: 2,12 Bukmacher: tobet Typ może wydawać się co najmniej dziwny, ale zaraz wyjaśnię dlaczego właśnie tak typuję. Ten mecz to dzisiaj bez wątpienia tylko dodatek, ponieważ najważniejszym wydarzeniem tego wieczoru w hali RBC Center będzie zastrzeżenie No. 17, z którym przez 10 sezonów w barwach Hurricanes grał Rod Brind'Amour. Wydarzenie jest jeszcze bardziej szczególne, ponieważ wcześniej Brind'Amour rozegrał 9 sezonów w barwach Flyers. Gracz bez wątpienia wybitny, reprezentant Kanady, zadebiutował w NHL w wieku 18 lat i grał w najlepszej hokejowej lidze Świata przez 21 sezonów, 2 sezony w barwach St. Louis Blues (157 spotkań, 43 gole i 67 asyst), 9 sezonów w barwach Flyers (633 spotkania, 235 goli i 366 asyst) i 10 sezonów w barwach Hurricanes (694 spotkania, 174 gole i 299 asyst). Daje to łącznie 1484 rozegrane spotkania, 452 gole strzelone i 732 asysty. Zostanie jednak zapamiętany jako jeden z Hurricanes, wieloletni kapitan tej drużyny, to on porowadził ekipę do wygrania Pucharu Stanleya w 2006 roku i to on jako kapitan wzniósł ten Puchar. Dzisiaj zostanie uhonorowany w sposób dostępny tylko dla wybitnych jednostek, jego numer zostanie zastrzeżony i zawiśnie pod dachem w hali RBC Center. Jak wspomniałem, to będzie szczególny mecz, ponieważ Flyers to druga ekipa w jego sercu, w której spędził lwią część swojej kariery. I dlatego też uważam, że Flyers będą dzisiaj wyjątkowo przyjaźni i nie zepsują Brind'Amourowi jak i gospodarzom tego wyjątkowego wieczoru. Philadelphia jest na 1. miejscu w Konferencji Wschodniej i ma 7 punktów przewagi nad drugim Washingtonem oraz 1 lub 2 spotkania rozegrane mniej w stosunku do ekip z miejsc 2-8 w Konferencji. To sprawia, że dla nich ten mecz jest tylko jednym z wielu i w zasadzie bez znaczenia. Tymczasem Carolina jest na 8. miejscu w Konferencji i minimalne róznice punktowe dzielą ją od goniących Buffalo i Atlanty, teraz juz każdy punkt się dla nich liczy, ponieważ wcześniej przegrali 2 bardzo ważne mecze z New Jersey. Będzie to czwarte spotkanie tych drużyn w sezonie i wczesniejsze trzy wygrała ekipa Flyers, 2 mecze u siebie 3-2 i 2-1 oraz w Carolinie zdemolowała gospodarzy aż 8-1. Ogólnie statystyki zdecydowanie wskazują na ekipę gości, ale właśnie ze względu na wyjątkowość wieczoru Hurricanes na pewno zrobią wszystko, aby Brind'Amour miał jak najmilsze wspomniena poparte zwycięstwem swojej ekipy. On sam wypowiada się, że jest po prostu Hurricane i ta ekipa to jego ekipa. W ekipie Caroliny w zasadzie pełna mobilizacja, tylko Carter ma problemy zdrowotne. Na bramce dzisiaj Ward, który przeciwko Flyers do tej pory grał bardzo słabo z bilansem u siebie przeciwko Philadelphii 1-6-2, 3.92 GAA i ogólnie 3-8-0-2, 3.24 GAA i .886 SV. U siebie w tym sezonie ma bilans 13-8-0-2, 2.65 GAA i .915 SV. Dzisiaj mam jednak wrażenie, że każdy z graczu Hurricanes zaprezentuje pełnię swoich umiejętności. Flyers to ekipa ze składem na mistrzostwo, zdecydowanie . Pozyskując Versteega mają teraz taki potencjał w ofensywie, że aż nieprawdopodobne. Briere, Richards, Carter, Giroux, Hartnell, Nodl, van Riemsdyk, Zherdev, Leino, Versteeg w ofensywie. Pronger, Timomen, Coburn, Carle, Meszaros w obronie. Mocny duet bramkarzy Bobrovsky i Boucher. Naprwdę zebrano tutaj kapitalne zestawienie osobowe. Ta ekipa naprawdę może wygrać w tym sezonie Puchar Stanleya . Ale dzisiaj 2 punktów nie zdobędą moim zdaniem. Hurricanes po prostu muszą wygrać to spotkanie dla swojego kapitana, legendy. U siebie Carolina jest zupełnie inną ekipą niż na wyjazdach. W pierwszym meczu z Flyers stracili 8 goli, mimo tylko 26 strzałów gości. Na razie fatalnie grają w PP w meczach przeciwko Philadelphii, nie wykorzystali żadnej z 12 okazji PP w trzech meczach tego sezonu przeciwko Flyers. I to trzeba zdecydowanie poprawić. Normalnie na swoim lodzie grają w PP ze skutecznością 21.9% i dzisiaj jeśli chcą odnieść sukces muszą wreszcie coś w tych przewagach zdziałać. A Flyers w przewagach to elita ligi, no ale mając takich graczy nie może być inaczej. Liczę dzisiaj przede wszystkim na trio Staal-Skinner-Ward, to oni poprowadzą swoją ekipą do wygranej. Dla tych, którzy zdecydują się skorzystać z tego typu, to radzę ostrożnie ze stawką. Realnie i obiektywnie patrząc to większość argumentów przemawia za Flyers, ale według mnie ten najważniejszy, który dzisiaj przeważy to No. 17 i Rod Brind'Amour. To jest jego wieczór i wieczór Hurricanes. Nie może być inaczej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pietaszek890 Napisano 18 Luty 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 18 Luty 2011 New Jersey Devils - New York Rangers T.Zajac powyżej 0.5 pkt (1,85) Koledzy po fachu i kolorze napisali, także nie mogę być gorszy. W Newark dojdzie do bardzo ciekawego meczu New Jersey Devils z New York Rangers. Diabły po zaskakująco słabym początku sezonu długo nie potrafiły się podnieść. Wydawało się, że ten naprawdę solidny team nie zobaczymy w Play Offach, a co gorsza będzie na pozycjach podobnych do Edmonton czy Islanders. Jednak nagle złapali drugi oddech i bez wątpienia w tej chwili są jedną z ekip w najsolidniejszej formie. Nawet nieśmiało zaczęły się pojawiać komentarze, że jeżeli Diabły nadal będą tak grać to mogą jeszcze wskoczyć do czołowej ósemki Konferencji Wschodniej. Nie ma się z resztą co dziwić takim zapowiedzią skoro zespół, który przegrywał prawie wszystko co się dało od 9 stycznia ma bilans 13 zwycięstw w 16 spotkaniach! Jeżeli chodzi o Rangersów to na pewno przyzwoita drużyna jednak w ostatnim czasie bardzo nierówna. Ostatnio nawet Heniek Lundqvist nie notuje najlepszych spotkań, gdyż w każdym lutowym spotkaniu notował po trzy stracone bramki, a ostatni mocny występ zaliczył 19 stycznia, kiedy to Rangers ograli Atlantę 7:0. W bramce gospodarzy po raz kolejny zobaczymy Johana Hedberga, który bardzo dobrze zastępuje Martina Brodeura, która jak ostatnie newsy donoszą jest już w pełni sił i za niedługo zobaczymy go pomiędzy słupkami drużyny z Newark. Ja wybrałem typ indywidualny na Travisa Zajaca, że zdobędzie w tym spotkaniu punkt. Jeżeli chodzi o drużynową klasyfikację kanadyjską to Zajac jest na trzecim miejscu tuż za Eliasem oraz Kovalczukiem. W 57 meczach zdobył 9 bramek i zaliczył 25 asyst. Na pewno jest jednym z ojców ostatnich sukcesów drużyny. W sześciu poprzednich spotkaniach zdobył dwie bramki i zaliczył sześć asyst. Nie punktował jedynie w spotkaniu wyjazdowym z Toronto. Na pewno korzysta również na bardzo wysokiej dyspozycji Ilyi Kovalczuka, który w końcu zaczął grać na swoim poziomie. Rosjanin zdobywał punkty we wszystkich meczach drużyny w tym miesiącu, a w pięciu zdobywał bramki. Właśnie podczas zdobywania bramek bardzo często asysty zalicza 26 letni center Diabłów. Według mnie Travis jest w stanie zdobyć dziś kolejny punkcik do swojego dorobku. Kurs naprawdę bardzo przyzwoity, rywal dobry, ale w niezbyt równej formie, więc na pewno szansa jest. Gospodarze, aby marzyć o ósemce muszą wygrywać z takimi rywalami i sądzę, że dziś pomoże im w tym po raz kolejny Zajac. Kurs z: Expekt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
b@rto Napisano 19 Luty 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 19 Luty 2011 St. Louis - Anaheim typ: gospodarze over 2,5 kurs: 1,70 buk: Expekt godzina: 02:00 Coz, typ troche na czutke, ale jakos nie widze zbytnio ryzyka w tym zdarzeniu. Duzo bramek tu pasc musi, bo ... musi. Anaheim jest tragiczne w defensywie. I wlasciwie typ jest przeciwko Anaheim. Zaczne od tego, kto dzisiaj na bramkach: St. Louis - Ty Conklin (.890 SV% i 2,99 GAA). Niepokoi troche fakt, ze w przeciagu 90 minut, jakie zagral w dwoch ostatnich spotkaniach zachowal czyste konto. Tlumacze to jakims dziwnym zbiegem nieskutecznosci, odpuszczeniem przy dobrym wyniku czy czymkolwiek, bo kilka dni wczesniej, ten czlowiek mial serie 17 straconych goli w 4 spotkaniach. Przeciwko Anaheim Conklin juz w tym sezonie zagral. Nie moze tego meczu wspominac zbyt dobrze, bo puscil 7 goli na 24 strzaly. Anaheim - jeszcze bez potwierdzenia, ale przewidywane jest, ze zagra Curtis McElhinney (.897 SV% i 3,27 GAA) ktory to w lutym zagral juz 6 spotkan, 3 wygral i 3 przegral, ale puscil az 20 goli, z czego w dwoch ostatnich spotkaniach az 12. Przeciwko St.Louis w tym sezonie zagral 1, wszedl jako rezerwowy przy wyniku 1:4 i puscil jedna bramke na 19 strzalow. Ale zakladam ze St.Louis juz spuscilo z tonu wtedy i "odpoczywali". W wielkiej wg mnie formie jest Corey Perry (Anaheim) ktory zaliczyl 5 goli i 10 asyst w 7 ostatnich spotkaniach. Kontuzje - w Anaheim wypada tylko bramkarz Hiller (dlatego zagra McElhinney), w St.Louis kilka malo znaczacych, ale takze wypada Halak (GK) i Colaiacovo (D). Ostatnie 10 spotkan: Anaheim bardzo bramkowo - srednio 3,5 gola strzelonego i 3,3 straconego. St.Louis 2,7 strzelonego i 3,1 straconego. Widac, ze obrony nie graja zbyt dobrze, traca duzo goli. Na ostatnie 10 spotkan obu druzyn, czyli lacznie 20 spotkan, 5 bramek nie padlo tylko 5 razy. W Historii spotkan, od 3 sezonow nie padlo mniej niz 5 goli a od sezonu 2000/2001 (34 spotkania) tylko 8 razy zdarzyla sie taka sytuacja. Podsumowujac: Anaheim zagra tak samo zle w obronie jak dwa ostatnie spotkania, gdzie stracili 12 goli, McElhinney nie zmieni swej formy o 180' w ciagu doby i pusci po raz kolejny jakies 4 lub wiecej goli. edit. Mecz przeszedl moje najsmielsze oczekiwania. 9:3. Bramkarze Ducks McElhinney 4 gole na 11 strzalow, ale jego zmiennik Pielmeier 5 na 12. Conklin tez kozak, 3 gole na 5 strzalow i wypad na lawe po 15 minutach. Colaiacovo mial nie grac, a tu bramka i asysta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Brzuszek Napisano 20 Luty 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 20 Luty 2011 20.02.2011 g. 18:35 Spotkanie: NY Rangers - Philadelphia Flyers Typ: 2 Kurs: 2,30 Bukmacher: tobet Dzisiaj z kolei stawiam na Flyers, którzy po raz czwarty zmierza się z Rangersami w tym sezonie i powalczą o czwarte zwycięstwo nad nimi. do tej pory 2-krotnie pokonali ich u siebie (4-1 i 4-1) oraz raz na wyjeździe 3-2. Ostatnio przegrali z Caroliną, jednak tamtego spotkania w ogóle nie brałbym pod uwagę, bo tak jak pisałem Hurricanes musieli wygrać. Dzisiaj to już inna historia. Flyers zwarci i gotowi do punktowania, wrócił już Leino, powinien dzisiaj zagrać Richards (vs. Rangers 34 mecze 12G+11A), który jest fundamentalnym graczem dla ofensywy Flyers i najlepiej punktującym graczem tej ekipy. Rangersi ostatnio przegrali na wyjeździe z niesamowicie rozpędzonymi Devils 0-1, wygrali u siebie z LA 4-3 po karnych, pokonali u siebie Pittsburgh 5-3, przegrali na wyjeździe z Atlantą i Detroit po 2-3. Tymczasem Flyers przed wspomnianą porażką z Caroliną (2-3), pokonali na wyjeździe Floridę 4-2, Tampę 4-3 po karnych, przegralo z La 0-1 i pokonali Carolinę 2-1. Będzie to dla nich 4 wyjazd z rzędu. Rangersi lepiej prezentują się na wyjazdach niż u siebie. Gaborik, w mojej opinii, nie przypomina tego gracza z Minnesoty. Zdarzają mu się mecze wyśmienite, ale są to sporadyczne przypadki, a jego forma to sinusoida, na pewno nie wymiata tak jak w barwach Wild. Ogólnie najlepsi gracze NYR do tej pory nie błyszczeli przeciwko Flyers i oby tak pozostało, Gaborik vs. Flyers 16 spotkań 2G+4A, Callahan vs. Flyers 18 spotkań 3G+6A, Dubinsky vs. Flyers 23 mecze 4G+3A, Prospal vs. Flyers 42 mecze 15G+14A, Anisimov vs. Flyers 9 spotkań 1G+2A. Rangersi mają bilans 1-4 in last 5 po stracie 2 goli lub mniej w poprzednim meczu, 1-4 in last vs. Atlantic, 1-4 in last home vs. team z rekordem na wyjazdach over .600, 1-4 in last 5 po strzeleniu 2 goli lub mniej w poprzednim meczu, 1-6 in last 7 vs. Eastern Conference, 0-4 in last 4 kiedy rywale strzelili 2 gole lub mniej w poprzednim meczu. Flyers natomiast mają bilans 5-0 in last road vs. team z ujemnym bilansem u siebie, 6-1 in last 7 po strzeleniu 2 goli lub mniej w poprzednim meczu, 4-1 in last 5 jako faworyt na wyjeździe. Na bramce gospodarzy raczej wyjdzie Lundqvist, który vs. Philadelphia ma bilans 14-9-0-2, 2.89 GAA, .901 SV, natomaist u siebie 10-9-0-3, 2.30 GAA i .916 SV. Nie wiadomo kto będzie bronił bramki Flyers, ale niezależnie czy wyjdzie Bobrovsky czy Boucher to Rangersi nie będą mieli łatwo, ponieważ obaj są w wyoskiej dyspozycji. Boucher wygrał 3 ostatnie starty notując 1.63 GAA i .944 SV. Natomiast Bobrovsky'ego widziaem w ostatnim meczu z Caroliną i naprawdę popisał się kilkoma niezłymi save'ami, a na wyjazdach w tym sezonie ma bilans 11-4-0-1, 2.39 GAA i .924 SV. Flyers ostatnio świetnie grają w liczebnym osłabieniu (90.5% PK) i do tego czasami nawet uda im się strzelić gola mając jednego gracza mniej na lodzie (tak było w przegranym meczu z Hurricanes). U gospodarzy nie zagrają: Boogard, Frolov, Fedotenko i Drury. Natomiast u gości nie wystąpią: LaPerriere i Betts. Oba zespoły są bardzo groźne w PP, więc może też paść pierwszy over w rywalizacji między tymi ekipami w sezonie. Flyers wygrali 4 ostatnie pojedynki h2h. Z Caroliną była analogiczna sytuacja, wygrali z nimi 3 wczesniejsze mecze w sezonie, ale 4 raz ich nie pokonali. Dzisiaj mają okazję po raz 4 pokonać Rangersów i moim zdaniem ta sztuka im się uda. Typuję ich wygraną w 60' co jest sporym ryzykiem, ale jeśli zagrają na swoim normalnym poziomie to powinni dac radę ograć chimerycznych Rangersów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Brzuszek Napisano 20 Luty 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 20 Luty 2011 21.02.2011 g. 00:00 Spotkanie: Calgary Flames - Montreal Canadiens Typ: over 5.5 Kurs: 2,12 Bukmacher: tobet Dzisiaj rozegrane zostanie Heritage Classic na otwartym stadionie McMahon Stadium w Calgary. W tym sezonie Winter Classic pomiędzy Washingtonem i Pittsburghiem zakończyła się underem (3-1 dla Capitals), więc teraz czas na uczte dla kibiców i over. Tym bardziej, że pogoda będzie się zasadniczo różnić od tej jaka była podczas Winter Classic. Dzisiaj prognozy nie przewidują ani śniegu, ani deszczu, a temperatura ma oscylować w granicach 5 stopni. Jeśli chodzi o 5 ostatnich spotkań na otwartych stadionach to średnia goli na mecz wyniosła 5.4 czyli blisko overa. Będzie to czwarte spotkanie tych drużyn w tym sezonie. Montreal u siebie przegrał 0-1 i wygrał po dogrywce 5-4, Calgary u siebie wygrało 4-3. Montreal już raz brał udział w Heritage Classic i w 2003 na Commonwealth Stadium w Edmonton przegrał z Oilers 3-4. Dzisiaj do składu gości powraca Cammalleri (były zawodnik Flames), który jest liderem ofensywy Canadiens, niezwykle cenny gracz w PP, to będzie bardzo duże wzmocnienie Montrealu. Do tego powracają obrońcy: Mara, Gill i Wisniewski. W Calgary oczywiście prym wiedzie trio Iginla-Tanguay-Jokinen, no ale nie mogło byc inaczej ponieważ ta trójka już wczesniej grała ze sobą w ekipie Flaems i rozumieli się wyśmienicie. Na bramkach dzisiaj Kiper i Price. Kiprussof vs. Montreal ma bilans 6-3-0-0, 2.85 GAA i .900 SV, czyli bez jakichs rewelacji. Natomiast u siebie ma bilans 16-7-0-3, 2.60 GAA i .902 SV. Price na wyjazdach ma bilans 9-12-0-1, 2.70 GAA i .908 SV. Oba zespoły świetnie ostatnio grają w PP i nie ukrywam, że liczę na bramki w PP. Calgary w 5 ostatnich meczach ma 27.8% w PP, a Montreal 25.0%. Calgary ostatnio fatalnie gra w osłabieniach i ma tylko 66.7% w PK. To będzie szansa dla Montrealu, zwłaszcza że powraca Cammalleri. Calgary ostatnio tylko overuje, 4-2 u siebie z Dallas, 9-1 na wyjeździe z Colorado, 2-4 na wyjeździe z Vancouver, 4-5 u siebie z anaheim, 5-2 u siebie z Ottawą. Natomiast Montreal ostatnio raczej underuje, 1-4 na wyjeździe z Edmonton, 2-3 po karnych u siebie z Buffalo, 3-0 u siebie z Toronto, 3-4 u siebie z Islanders po karnych, 6-8 na wyjeździe z Bostonem. Jeśli chodzi o pojedynki h2h w Calgary to over 5-2-1 in last 8. W Ameryce ten mecz to będzie przedsmak przed Meczem Gwiazd w NBA, więc myślę, że zawodnicy będą chcieli dać koncert gry, aby zabrać nieco blasku widowisku w LA. Tym bardziej, że oba wydarzenia potem będą toczył się równocześnie. Dlatego wydaje mi się, że w tym meczu będzie co najmiej 6 goli, bo co to za widowisko bez goli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chmielu Napisano 22 Luty 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 22 Luty 2011 Dallas Stars - New Jersey Devils ML 2 1.80 Bwin 0:1 under 4,5 2.25 Expekt Nie ma watpliwosci, ze warto przyjrzec sie temu spotkaniu, czas dominacji NJ musi w koncu sie zakonczyc. Bynajmniej dzis sie na to nie zapowiada... Po dwoch stronach stana zespoly w zupelnie odmiennych sytuacjach. Zacznijmy od gosci: aktualnie 4 porazki z rzedu, jeden wygrany mecz na 9 rozegranych w tym miesiacu. Nie wiem jak Wam, ale mi przed oczami staje sytuacja Wyspiarzy w samym srodku ich kryzysu (czy chociazby wlasnie Diablow). Slaba skutecznosc w ataku, a na dodatek Kari Lehtonen nie prezentuje najlepszej formy, co m.in. bylo powodem wystawienia w ostatnim spotkaniu przeciwko Nucks Raycrofta... niestety nie wplynelo to na wynik, wrecz przeciwnie. Gospodarze jednak u siebie sprawuja sie nadzwyczaj dobrze. Bilans 17-5-8 wyglada bardzo przyzwoicie. Jednak jak sie przegrywa w bardzo slabym stylu z Columbusem przed wlasna widownia to nie moze byc motywujace. Z kolei meczem z Chicago pokazuja ogromna wole walki. Dallas to bardzo nierowny zespol. Patrzac na sklad nie moge uwierzyc, ze tak slabo graja. Dzis nie zagra Brad Richards - jeden z najlepszych playmakerów w lidze. Nie wiem czy reszta ekipy, w szegolnosci trojka z ataku Ericsson-Ribeiro-Morrow dadza sobie bez niego rade. Dodatkowo od dzis w koszulce z gwiazda mozna bedzie ogladac Alexa Goligoski'ego, sprowadzonego z Pittsburgha w zamian za pare James Neal i Matt Niskanen - wg mnie to ogromne wzmocnienie, wbrew pozorom przede wszystkim ofensywy, gdyz Alex jest ofensywnym defensorem, znakomicie radzi sobie w kontrach. Do tej pory zdobyl 31pkt, strzelajac 9 goli i asystujac przy 22 bramkach kolegow z Penguins. Mam wrazenie, ze to jest to, czego druzynie z Dallas brakowalo. Ale zanim sie chlopak zaklimatyzuje w klubie musi minac troche czasu, nie sadze, ze jego dzisiejszy debiut znaczaco poprawi gre gospodarzy. Goscie to zupelnie inna bajka. Oni maja za soba koszmarna serie, kiedy to w ciagu 17 meczow zdolali wygrac ledwie 2. Dzis to rozpedzony pociag, ktory "rozjechal" w Carolinie 7 rywala z rzedu i nie ma zamiaru zwalniac. Absolutnym zjawiskiem jest Johan Hedberg, byly bramkarz m.in. Atlanty, ale tez i Dallas Stars (w sezonie 2005/06 rozegral tam 19 oficjalnych meczow, w 12 wychodzac zwyciesko). Ten doswiadczony Szwed puscil 7 bramek w ostatnich 6 meczach Diablow. Bliski jest wygryzienia w zasadzie z pierwszego skladu nie byle kogo, bo Martina Brodeur'a, legende klubu, choc w klubie zapewniaja ze Martin wroci po kontuzji. Nie wierze jednak, ze odstawia na drugi tor tak znakomicie grajacego 37-latka. Ponadto do formy wrocil najlepszy strzelec druzyny, Ilya Kovalchuk, punktujac w kazdym meczu w lutym. Do tej pory Rosjanin zaledwie asystowal kolegom, dzis w koncu strzela bramki. Osiagniecia innych zawodnikow druzyny nie sa imponujace (na uwage zasluguje postawa Elias'a i jego 3 asysty z Carolina), szczegolnie w porownaniu do poprzednich sezonow, ale zespol z New Jersey nie wygrywa meczow dominujac w ofensywie, lecz grajac twardo i madrze w destrukcji, wykorzystujac pojedyncze sytuacje w kontrach i przewagach. Ich sila to obrona z bramkarzem na czele, no i oczywiscie Ilya w ataku W tym sezonie na inauguracje obie druzyny rozegraly juz spotkanie w hali w Newark, gdzie Stars wygrali po dogrywce z gospodarzami 4:3, dzis na pewno bedzie okazja do rewanzu. Kibice od 9 lat czekaja na zwyciestwo Diablow w hali Dallas, mam wrazenie, ze sie w koncu doczekaja Szczerze mowiac nie spodziewam sie tu dzis gradu bramek, gdyby kurs na under 5,5 byl nieco wyzszy to bralbym w ciemno, zas linia 4,5 mimo iz wyglada niezle (polegajac na statsach bramkarzy), jest niewystarczajaco pewna by reklamowac analize Seria NJ w koncu zostanie zakonczona, nie ma watpliwosci. Ale zeby Dallas moglo w ogole o tym myslec, potrzebuja pelnego skladu. W obecnej sytuacji moze troche zabraknac. Stars na swoim lodzie sa grozni, dlatego wlaczam ewentualna dogrywke i karne do typu, choc sugerujac sie niedawna potyczka z np. Kurtkami to nie ma co sie bac Oby Johan Hedberg mnie nie zawiodl i zagral na poziomie, do ktorego nas przyzwyczail, a Devils przedluza serie meczow bez porazki do 8 Polecam! PS. Jeszcze godzine temu malo ktory buk mial oferte na ten mecz... Edit. Po dwoch wtopach w koncu trafiam z analiza w samo sedno. Szczegolnie cieszy to, ze wszystko poszlo dokladnie jak sie tego spodziewalem. Hedberg moze nie mial za wiele pracy, ale czyste konto przy 19 strzalach zachowal Kari rowniez zagral dobre spotkanie. Jedna jedyna bramka meczu pada w PP. NJ po raz kolejny pokazalo, ze swietnie im sie gra w defensywie i ze za wszelka cene beda chcieli wejsc do fazy PO. Przed nimi jeszcze dluga droga, ale z taka gra i wynikami to kwestia czasu A na razie za 3 dni prawdziwy test i wyjazd do Tampa Bay... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
b@rto Napisano 22 Luty 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 22 Luty 2011 Taka bedzie krotka analiza, bo nie idzie to do konkursu, ale peffka wg mnie: Minnesota - Edmonton 1 60' kurs: 1,85 Mozna nawet i handi. Edmonton 3 wygrane z rzedu, ale grali z zespolami ktore zdecydowanie doluja ostatnimi czasy. Na bramce Khabibulin, ktory ma najwiecej porazek w tym sezonie, ostatnio zaliczyl dwa dobre mecze, puscil tylko 2 bramki, ale to kurde niemozliwe, zeby zagral po raz kolejny takie dobre spotkanie - po prostu nie-moz-li-we. Minnesota walczy o play-offs, sa na dobrej drodze. W dobrej dyspozycji Backstrom. Zabraknie Koivu, ale mysle, ze dadza rade i bez niego. edit: 4:1 izolda i 1 i handi... Coz wiecej pisac, wszystko tak jak napisalem w analizie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chmielu Napisano 23 Luty 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 23 Luty 2011 Buffalo Sabres - Atlanta Thrashers ML 1 1.65 WilliamHill 4:1 over 5,5 1.83 bodog Kolejna noc - kolejna analiza. NJ dalo zarobic, to teraz sprobujemy to pomnozyc Dzis wybralem spotkanie Sabres z Thrashers. Jest w zasadzie jeden glowny powod, dla ktorego gram gospodarzy... B. Thomas Golisano, dotychczasowy wlasciciel Szabel juz nim nie bedzie. Wczoraj oficjalne stanowisko w tej sprawie zostalo przedstawione w hali HSBC Arena. Nowym wlascicielem zostal Jerry Pegula (link do artykulu). Warto poszukac i obejrzec sobie jego przemowienie, zeby zobaczyc z jakim przejeciem mowil. Nie znam w sumie tych milionerow amerykanskich i nie wiem, czy jego przybycie przyniesie jakiekolwiek korzysci druzynie, ale wiem jedno: dzis hokeisci Sabres zagraja na 200% mozliwosci Nowy wlasciciel - nowe zasady - nowa reputacja. Petula wyraznie zaznaczyl, ze bedzie bacznie przygladac sie poczynaniom graczy, dzisiejsze spotkanie obejrzy osobiscie. Taka presja na nich musi zadzialac, mniemam ze pozytywnie. A bedzie co przelamywac - serie 3 porazek z rzedu. Nie ma co ukrywac, ze kontuzja Roya podlamala im skrzydla. Ale trzeba sobie radzic bez niego. Jest dobry bramkarz, bo Miller to klasa swiatowa przeciez, jest tez dobra ofensywa, ktora ostatnio tylko cos sie przyblokowala. Buffalo moze nie jest dzis tak efektowne jak w styczniu, kiedy to przegrali zaledwie 4 na 12 meczow, ale to wciaz kompletna druzyna, ktora powalczyc moze z kazdym. Goscie z Atlanty sa w jeszcze gorszej sytuacji. Podobnie jak Buffalo trzy ostatnie mecze przegrali, ale ich kryzys ciagnie sie juz od poczatku lutego. Lacznie w lutym zdolali ograc tylko przecietnie grajacych Rangersow i to we wlasnej hali. Kiepsko... Oba zespoly sa niezwykle wyrownane w statystykach. Hokeisci Altanty maja na swoim koncie zaledwie 9 bramek i 6 asyst wiecej od rywali z Buffalo. Ci z kolei maja lepsza obrone z bramkarzem na czele. Wnioskuje wiec, ze mecz bedzie bardzo wyrownany i moze dojsc do ewentualnej dogrywki, by wylonic zwyciezce, stad tez proponuje Moneyline. Tak tez bylo w ostatnim spotkaniu obu zespolow w hali Atlanty, gdzie gospodarze wygrali 4:3 po wspanialej kontrze zapoczatkowanej przez Masona i golu Byfugliena w 65 minucie meczu. Sadze, ze dzisiejsza konfrontacja bedzie przebiegac podobnie i ze hokeisci Sabres zareaguja mocno na zawolania nowego wlasciciela klubu, grajac szybka i skuteczna ofensywe z ta roznica ze to oni zadadza ostateczny cios gosciom i wygraja to spotkanie. Presja bedzie spora, zwazywszy, ze oba zespoly maja po 60pkt i sa tuz za Carolina - ostatnim zespolem, ktory dzis zalapalby sie do rozgrywek PO. No i ktos dzis przerwie passe 3 porazek z rzedu. W momencie, gdy sila w ofensywie jest porownywalna, wstawiam sie za lepszym goalie, ktorym bez kozery w tym miesiacu jest Ryan Miller. Edit. I znow kolejny glowny typ siada, tylko do linii goli zabraklo bramki. Oba zespoly oddaly po ok. 40 strzalow, wiec skad ten deficyt? Oczywiscie Miller 40/41 wyjetych - takiej postawy to nawet ja sie nie spodziewalem. Buffalo pokazalo dzis jak mocna druzyna potrafia byc, jak dobrze w kazdym elemencie potrafia zagrac. Spinka dla nowego wlasciciela, ale ten juz teraz zagosci na dluzej, wiec Szable beda musialy znalezc sobie inna motywacje na kolejne mecze Albo po prostu grac swoje... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Brzuszek Napisano 25 Luty 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 25 Luty 2011 26.02.2011 g. 1:00 Spotkanie: Buffalo Sabres - Ottawa Senators Typ: 1 Kurs: 1,80 Bukmacher: tobet Ostatnio w meczach między tymi drużynami nie trzeba było sprawdzac statsów, nie trzeba było szukać kto broni, ani kto jest kontuzjowany, wystarczyło zobaczyć kto gra na wyjeździe i na niego postawić, i wchodziło spokojnie. Road team wygrał 8 z 8 ostatnich pojedynków h2h między Buffalo i Ottawą. W tym sezonie 3 mecze w Ottawie i 3 wygrane Buffalo, 1 mecz w Buffalo i wygrana Ottawy. Jesli dzisiaj Szable nie przerwą tej serii wygranych drużyn przyjezdnych to dla mnie są .... no nie powiem kim i nie zasługują na play-off . Tak słaba Ottawa dawno do nich nie przyjeżdżała. Senatorowie są najsłabszym zespołem Wschodu z zaledwie 49 punktami na koncie. Ostatnimi trejdami totalnie przewietrzyli szatnię i ofensywę swojego zespołu. Oddali centra Mike'a Fischera do Nashville za picki w drafcie, centra Chrisa Kelly'ego do Bostonu za picki w drafcie, lewoskrzydłowego Jarkko Ruutu do Anaheim za picki w drafcie, Alexa Kovaleva do Penguins za picki w drafcie. Do tego dochodzą kontuzjowany kapitan zespołu prawoskrzydłowy Daniel Alfredsson. Dzisiaj prawdopodobnie także nie zagrają center Peter Regin, center Jesse Winchester i prawoskrzydłowy Chris Neil oraz najlepszy obrońca Sergei Gonchar. Tak osłabiona Ottawa aż prosi się o zabranie im 2 punktów. W zasadzie w ofensywie pozostali tylko trzej gracze znani zwykłym kibicom hokeja, Jason Spezza, Milan Michalek i Nick Foligno, reszta to zawodnicy, którzy niczym szczególnym do tej pory się nie wyróznili. Jeśli Buffalo w takim meczach nie będzie punktować za 2 to o play-off moga co najwyżej pomarzyć . W Buffalo tylko Derek Roy jest wyłączony z gry. W ofensywie jednak klasowych graczy nie brakuje, Vanek, Connolly, Niedermayer, Pominville, Stafford, Hecht, naprawdę potencjał jest spory. Buffalo ostatnio tylko wystawiło do waiversów obrońcę Craiga Riveta, ponieważ nie udało sie go wytrejdować. Buffalo w tej chwili zajmuje 9. pozycję na Wschodzie ze stratą 3 punktów do Caroliny i 6 punktów do Rangersów. A dodatkowo za plecami Szabelek nie śpią Toronto (61 pkt.) i Atlanta (60 pkt.) Aby nie tracić kontaktu z Hurricanes i Rangers wygrana jest dzisiaj koniecznością. Na bramce Ryan Mille, który jednak w tym sezonie nie jest do końca sobą, zresztą jak całę Buffalo. Ryan jednak w każdej chwilli może zakończyc mecz clean sheetem, bo to absolutna czołówka NHL na tej pozycji. Przeciwko Ottawie 12-15-0-0, 2.72 GAA i .914 SV, na swoim lodzie 13-10-0-2, 2.73 GAA i .910 SV. Ottawa ostatnio pokonała u siebie Floridę 5-1, ale teraz pozbyto się juz Kovaleva i kontuzji doznał Neil co znacznie osłabia ofensywę Senatorów. Oba zespoł grają w dywizji Northeast, a jeśli chodzi o bezpośrednie pojedynki między ekipami z tej dywizji to statystyka jest zdecydowanie na korzyść Buffalo. Sabres wygrali 7 z 8 ostatnich gier vs. Northeast, a Ottawa przegrała 7 z 8 ostatnich spotkań vs. Northeast. Według mnie w starciach między tymi ekipami ani Buffalo ani Ottawa szybko nie będą mieli szansy przełamać serii wygranych drużyn przyjezdnych. Buffalo ma dzisiaj Ottawę, która o nic nie walczy w tym sezonie, która zdecydowanie się osłabiła, która ma kontuzje kluczowych graczy w ofensywie i obronie. Dzisiaj jest kapitalna szansa na pokonanie Senatorów, więc Szable brać się do roboty i zgarniać 2 punkty w 60' Dodatkowo także można zagrać over 5.5 po świetnym kursie, ponieważ mimo wszystko nie sądzę, aby Ryan zakończył z clean sheetem ten pojedynek. Moim zdaniem jakieś 4-2 lub 5-2 dla Sabres jest prawdopodobne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chmielu Napisano 26 Luty 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 26 Luty 2011 Ottawa Senators - Philadelphia Flyers 2 1.85 Expekt 4:1 Sens under 2,5 1.77 Betway Wiem, ze polece smierdzacym lenistwem, ale popatrzcie sobie na analize Brzuszka powyzej. Ten mecz zakonczyl sie zwyciestwem Sabres 4:2. I teraz wyobrazcie sobie, ze dzis do Ottawy przyjezdzaja Lotnicy... Dziekuje za uwage. Polecam! Ale powaznie... Sytuacja w zespole gospodarzy sie w ogole nie zmienila. Wszelkie braki w skladzie i transfery opisane przez kolege w analizie wyzej sa nadal aktualne i beda rowniez mialy ogromny wplyw na wynik tegoz spotkania. Zeby nie przepisywac ich drugi raz zapraszam do lektury Moze cos od siebie ... Moze najpierw cytacik: "Everybody wants a piece of us, I think," Meszaros said. "We want to be at the top of the league and have, if at all possible, a seventh game (home-ice) advantage (in the playoffs), so we try to fight for that every game." Wypowiedz Meszarosa, strzelca zwyciezkiej bramki w meczu z Islandersami, ktora mowi, ze Phila bedzie walczyc w kazdym meczu, niczego nie ma zamiaru odpuscic. Ich celem jest zdobycie pierwszego miejsca w lidze, tak aby w playoffach miec gwarancje gry ewentualnego siodmego spotkania u siebie. Prymitywne? Moze, ale cholernie istotne, bo historia juz nieraz pokazala, ze siodme spotkanie z reguly wygrywa gospodarz Philadelphia ma w tej chwili punkt straty do Nucks, ale i jeden mecz rozegrany mniej, oraz 6pkt przewagi nad Red Wings. Za wszelka cene beda chcieli taki stan rzeczy przynajmniej utrzymac. A jak juz wygrywac ze wszystkimi, to przede wszystkim z, nazwijmy to po imieniu, slabiakami ligi.... Nie lubie tak mowic o klubie, ktorego jestem fanem, ale sytuacja w nim przerosla moje najsmielsze oczekiwania. Po odejsciu Danny'ego Heatley'a do SJ klub zaczac sie kruszyc, transfery byly niewspolmierne do poniesionych kosztow, zawodnicy sie ledwo zwracali. W tym sezonie to juz jest porazka. Sprowadzenie Craiga Andersona z Colorado w zamian za Elliota oceniam jako bardzo dobre posuniecie... na przyszlosc Ten sezon jest juz stracony, z zalem przyznaje. Mam tylko nadzieje, ze chlopaki w nastepnym beda sie prezentowac znacznie lepiej, szczegolnie gdy klub ma zasilic jeszcze nie byle kto, ale to na razie informacje prasowe, ktorym nigdy nie mozna do konca wierzyc. Jedyne co przemawia za Ottawa w dzisiejszym spotkaniu to ich atut wlasnego lodowiska. Flyers nie wygrali tam od 5 spotkan, a ostatnie zwyciestwo odniesli w 2007 roku. Dwukrotnie tylek ratowali Senatorom bramkarze, reszta to wysokie wyniki rzedu 7:4, 4:1 i 2:0. Co prawda Lotnicy mscili sie czesto u siebie, ale pokonac rywali na ich lodzie po prostu nie mogli. Co jak co ale dzis na pewno nadarza sie do tego dobra okazja. A ja mam nosa ostatnio do przelaman Najpierw przelamanie Buffalo, wczoraj porazka NJ, czas na Phile A Phila wypoczeta bedzie, na pewno pozytywnie nastawiona, podczas gdy hokeisci Ottawy na pewno odczuwaja jeszcze trudy wczorajszego meczu z Buffalo. Reasumujac: przyjezdza Philadelphia, zadna przelamania zlej passy w hali rywala i utrzymania wysokiej pozycji w lidze. Rywal oslabiony, zmeczony, hokeisci nie ogarniaja jeszcze nowej taktyki trenera Cloustona. Goscie na swoim terenie dwukrotnie juz w tym sezonie zmietli Senatorow z powierzchni ziemi (6:2, 5:1). Brian Boucher, ktorego dzis zobaczymy, puscil w 4 swoich ostatnich meczach zaledwie 7 goli. Wniosek? Phila, grubo Edit. Brak mi slow, by wytlumaczyc to zjawisko... Nie ogladalem meczu, wiec nie wiem czy przypadkiem kosmici nie porwali Lotnikow po pierwszej tercji i nie wsadzili im w tylki metalowych pretow, bo na druga tercje wyszedl juz zupelnie inny zespol... Ottawa oddala 3 (slownie trzy) strzaly w pierwszej czesci meczu, podczas gdy Phila 15 (!!) jeden z nich zamieniajac na bramke. Pozniej chyba w szatni zamienili sie na stroje z Edmonton i puscili ich do gry - po prostu w glowie mi sie nie miesci to, co sie stalo Wszak straszna wtopa, czas na przerwe w typowaniu ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
merdalion Napisano 28 Luty 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 28 Luty 2011 Dyscyplina: Hokej na lodzie, NHL Spotkanie: Los Angeles Kings - Detroit Red Wings Typ: Detroit Red Wings (włącznie z ewentualną dogrywką i karnymi) Kurs: 2,120 Bukmacher: Pinnacle Data: 1.03.2011 4:30 Detroit w tym sezonei jest bardzo nieobliczalną drużyną. Potrafią oni przegrać wysoko z teoretycznie dużo słabszymi drużynami, ale potrafią też ogrywać najlepszych i to na ich lodowiskach. Los Angeles to solidna drużyna, która jest w dobrej formie, gdyż zdecydowaną większość spotkań wygrywają. Teraz mają serię spotkań na własnym lodowisku, póki co już dwa mecze w tej serii wygrali: 4-2 z Minnesotą, 4-3 z Colorado. Jest to drużyna nastawiona raczej na defensywę. Detroit wygrało 5 ostatnich wyjazdowych spotkań ogrywając między innymi Boston aż 6-1 i Tampę 6-2. Te wyniki pokazują jaki potencjał drzemie w tej ekipie. Jak mają dzień, to mogą wygrać z każdym. Uważam Detroit po prostu za lepszą drużynę od LA Kings. Dużo będzie zależało od tego, czy Detroit będzie miało swój dzień. Jeśli tak, to rozniosą "Królów". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
merdalion Napisano 3 Marzec 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 3 Marzec 2011 Dyscyplina: Hokej na lodzie, NHL Spotkanie: Boston Bruins - Tampa Bay Lighting Typ: Tampa Bay włącznie z dogrywką Kurs: 2,870 Bukmacher: Pinnacle Data: 04.03.2011 1:00 Głównym powodem tego, że tak typuję jest to, że... Zawsze jak typuję Boston i jest on faworytem na papierze, to przegrywa, więc teraz gram odwrotnie i czuję, że Boston dostanie w tym meczu srogie lanie . Taka argumentacja pewnie nikogo nie przekona, więc przejdźmy do konkretów. Obie drużyny spisują się w tym sezonie bardzo dobrze- Boston zajmuje w tabeli swojej konferencji 2 miejsce, a Tampa 3. Boston wraca na własne lodowisko po serii 6 wyjazdów, gdzie wygrali wszystkie 6 spotkań w regulaminowym czasie gry. To robi wrażenie, jednak jak historia pokazuje zespoły wracające z serii wyjazdów na własny lód często przegrywają. Tampa to drużyna nieobliczalna, jeśli mają dzień, to mogą pokonać każdego. Dodatkową mobilizacją dla nich w tym meczu będzie fakt, że w tym sezonie przegrali jeden wyjazd z Bostonem... 1:8, więc bardzo będą się chcieli zrewanżować. Forma Tampy jest dość nierówna, choć teraz na 4 ostatnie spotkania mają 3 zwycięstwa(oni lubią seriami wygrywać/przegrywać), wcześniej były 3 porażki. Obie drużyny są nieobliczalne, zapewne wielu graczom zepsuły już piękne kupony, dlatego właśnie kurs prawie 3,00 na Tampę jest dla mnie atrakcyjny do gry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Brzuszek Napisano 3 Marzec 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 3 Marzec 2011 4.03.2011 g. 1:05 Spotkanie: Boston Bruins - Tampa Bay Lighting Typ: 1 Kurs: 2,00 Bukmacher: tobet Ja mam trochę inne zdanie na temat spotkania Niedźwiadków z Błyskawicami i typuje wygraną gospodarzy w regulaminowych 60 minutach gry. Boston wraca do siebie po serii 6 wygranych kolejnych wyjazdów. Ostatnio przed swoją publicznością zawodzili (3-4 z Toronto, 1-6 z Detroit), więc na pewno będą chcieli wreszcie uradowac swoich kibiców. Boston i Tampa mają aktualnie po 81 punktów i zajmują drugie miejsce w Konferencji, więc ten mecz jest bardzo ważny dla obu stron. Boston potrafi grac u siebie z Tampą, którą ograł w w 21 z 24 ostatnich spotkań u siebie, w tym 17 razy w regulaminowym czasie gry. W tym sezonie Boston wygrał już u siebie 8-1, co na pewno było poniżające dla świetnie grającej Tampy. W bramce Tampy stał wtedy Smith (17/22), a u gospodarzy Thomas (37/38). Boston w porównaniu do tamtego meczu jest jeszcze mocniejszy kadrowo. Pozyskał jednego z najlepszych bluelinerów ligi, Tomasa Kaberle, oddając Toronto tylko picki w drafcie. Ponadto ściągnięto jeszcze Valabika za Stuarta. Teraz według mnie tylko Vancouver ma lepszą personalnie obronę, jeśli oczywiście wszyscy zawodnicy są zdrowi. Do tego wspólnie z Valabikiem przyszedł Peverley za Wheelera, który jest o wiele wszechstronniejszym graczem i pośród takich partnerów w Bostonie powinien się spokojnie odbudować, ponieważ potrzebował zmiany ekipy. W Bostonie dzisiaj grać nie może tylko Savard i Ference. Tymczasem Tampa dzisiaj zagra bez Malone'a, Lecavaliera, Lundina i Bergerona. Są to dość znaczące osłabienia. Na bramce gości Smith, który ostatni raz jako starting goalie wyszedł 32 spotkania temu, więc rytm meczowy to dla niego pojęcie z kosmosu. Nie sądzę, aby po takiej przerwie rozegrał mecz sezonu i zatrzymał Boston, który mimo iż w ofensywie nie szaleje, to swoje strzela. Smith przeciwko Bruins 3-5-0-0, 2.60 GAA i .913 SV, na wyjazdach 4-5-0-0, 3.68 GAA i .875 SV. Boston ostatnie mecze wygrywałdzięki defensywie i swoim bramkarzom. Ostatnio bronią po 2 spotkania i zmiania, ostatnie 2 bronił Rask, teraz kolej na Thomasa. Tim ostatnie 2 spotkania z Vancouver i Calgary to 1.00 GAA i .965 SV. U siebie 9-4-0-0, 2.37 GAA i .928 SV. Z przodu w bardzo dobrej dyspozycji jest Krejci, Lucic i Horton. Boston wygrał 8 ostatnich spotkan po stracie w poprzednim meczu 2 lub mniej goli, 4 ostatnie mecze vs. Southeast, 5 ostatnich gier jako faworyt, 6 ostatnich spotkań jako mocny faworyt, 6 z 7 ostatnich gier vs. Eastern Conference. Według mnie Boston wcale się nie rozluźni po serii wyjazdowych wygranych, będzie chciał wygrać u siebie po raz pierwszy od trzech spotkań. Oczywiście Tampa jest zdeterminowana do rewanżu za demolkę 1-8 z pierwszego meczu w Bostonie, ale mimo wszystko na dzien dzisiejszy mają za mało atutów, a same chęci nie wystarczą na rozpędzonych Bruins. Do tego oba zespoły gonią Flyers i na pewno chcą wygrać Konferencję, Boston dzisiaj nie odpuści. Według mnie Bruins dzisiaj zainkasują kolejne 2 punkty w regulaminowym czasie gry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Brzuszek Napisano 4 Marzec 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 4 Marzec 2011 5.03.2011 g. 1:05 Spotkanie: NJ Devils - Pittsburgh Penguins Typ: 1 Kurs: 1,90 Bukmacher: tobet Devils kontynuują swój niesamowity run w ostatnich kilkunastu spotkaniach i wszyscy się zastanawiają czy staną się sprawcami jednego z największym powrotów w sezonie regularnym, czy awansują do playoff. Ta ekipa przeszła kosmiczną metamorfozę, jeśli chodzi o prezentowaną formę. Na półmetku sezonu byli najgorsza drużyną ligi, przegrali 31 z 41 rozegranych spotkań. Było to kompletnie niezrozumiałe, ponieważ personalnie jest to bardzo mocna ekipa, ale coś nie grało. Brodeur nie grał tak jak powinien, miał problemy ze zdrowiem, Kovalchuk to był cień Kovalchuka z Atlanty, do tego doszły liczne kontuzje m.in. Parise. Przełamanie przyszło w meczach z Tampą, którą 2-krotnie ograli aplikując jej 11 goli i wtedy się zaczęło. W kolejnych 22 spotkaniach 18 razy zgarniali 2 punkty, 2 mecze przegrali w dogrywce, 1 mecz przegrali 1 golem i 1 mecz przegrali 2 golami. Podczas nieobecności Brodeura furorę robił Hedberg, który był wychwalany przez wszystkich. W 8 ostatnich meczach w jakich bronił puścił tylko 8 goli mając save na poziomie .967 SV . Kovalchuk to znowu Ilya, który siał postrach w szeregach obronnych rywali, strzela decydujące gole. Ogólnie NJ w ofensywie nie spisuje się rewelacyjnie, chyba nawet nie bardzo dobrze, ale znowu ich znak firmowy, czyli obrona jest na najwyższym poziomie. Od 11 spotkań nikt nie potrafi im strzelić więcej niż 2 goli. Wrócił Brodeur, który w 3 ostatnich startach 0.86 GAA i .962 SV . Bardzo pokrzywdzony jest Hedberg, ponieważ zastępował legendę klubu w sposób genialny, ale cóż Brodeur to Brodeur, z nim w składzie każdy hokeista czuje się pewniej. Dzisiaj to właśnie Martin stanie między słupkami bramki Devils. Diabły nie mogą się opędzić od pytań czy dadzą rade wejść do playoff. Oni spokojnie odpowiadają, że nie wybiegają tak daleko, grają spokojnie z meczu na mecz. Jest to oczywiście wersja oficjalna, ponieważ nie wierzę, że nie liczą na drugą fazę rozgrywek. Początek sezonu jednak sprawił, że maja niesamowicie mały margines błędu, jeśli chodzi o stratę punktów. Muszą seryjnie zgarniać 2 punkty, tak jak to robią od kilkunastu spotkań. Dzisiaj przyjedzie Pittsburgh, z którym Devils potrafią grać u siebie i który, co najważniejsze, jest poważnie osłabiony. Oczywiście nie ma Crosby'ego i Malkina, dwóch największych gwiazd i niekwestionowanych liderów tej ekipy. Kontuzjowani także są: Comrie, Asham, Tangradi, Orpik, Johnson, zawieszony jest Godard. Może wróci dzisiaj Kunitz, ale decyzja będzie podjęta przed samym meczem. Pozbyto się Goligoskiego w zamian za Neala i Niskanena, co ja oceniam jako osłabienie się. Tymczasem NJ sieje postrach w całej lidze, ekipa jest tak zgrana jak chyba już dawno nie była. Grac nie mogą: Taormina, Salvador, Corrente oraz Parise, ale Zach niedługo powróci, a wtedy Devils będą jeszcze silniejsi. Pittsburgh z ostatnich pięciu spotkań przegrał cztery, 2-3 po dogrywce z Toronto, 6-5 po karnych z Toronto, 1-4 z Calgary, 2-3 po dogrywce z San Jose, 0-1 z Washingtonem. Fleury, który bronił w ostatnich 8 spotkaniach, nie daje rady. Puścił w nich 25 goli, a w ostatnich trzech meczach 4.21 GAA i .821 SV, statsy naprawdę beznadziejne. Nie jest to oczywiście wina tylko i wyłącznie Fleury'ego. Fleury wyraźnie potrzebuje odpoczynku i dlatego dzisiaj w bramce Johnson, który przeciwko Diabłom ma bilans 2-5-0-2, 2.19 GAA i .923 SV, natomiast na wyjazdach 4-3-0-2, 2.16 GAA i .920 SV, czyli naprawdę bardzo dobrze. Dzisiaj tez nie spodziewam się tego, że Johnson puści 5 goli, ale takie 2-1 lub 3-1 dla Devils to może być. Penguins ze względu na brak Crosby'ego i Malkina, mają teraz większe kłopoty w ofensywie i krążek częściej jest w ich tercji obronnej. NJ wygrało 4 ostatnie mecze jako faworyt u siebie, ostatnie 4 kiedy rywale strzelili 2 gole lub mniej w poprzednim spotkaniu, ostatnich 5 vs. Atlantic, ostatnich 6 jako faworyt, ostatnich 8 po 1 dniu odpoczynku, ostatnich 5 u siebie vs. ekipa z dodatnim bilansem spotkań wyjazdowych, 10 z 11 gdy w poprzednim meczu strzelili 2 lub mniej goli, 6 z 7 vs. ekipa z dodatnim rekordem spotkań. Pittsburgh natomiast przegrał 4 z 5 ostatnich gier po strzeleniu 2 goli lub mniej w poprzednim meczu, 5 z 6 jako underdog, 5 z 6 po 1 dniu odpoczynku i 6 z 7 vs. Eastern Conference. Według mnie NJ zgarnie dzisiaj kolejne 2 punkty w regulaminowym czasie gry. Zaryzykuje twierdzenie, że NJ na dzień dzisiejszy (tylko podkreślam, że na dzień dzisiejszy ) jest najlepszą ekipą ligi. Jest to ekipa rozpędzona, zjednoczona, zdeterminowana, niesamowicie konsekwentna w obronie (92% PK) i zabójczo skuteczna w ofensywie. Chyba wszyscy w sporcie lubią takie niesamowite zwroty akcji i niesamowite powroty do gry, dlatego NJ na pewno zyskało teraz wielu kibiców, którzy trzymają, kciuki aby im się udało awansować do playoff. Pittsburgh w pełnym składzie rzadki kiedy potrafił przeciwstawić się Devils na ich terenie, więc tym bardziej nie zrobi tego dzisiaj. Jak już wspomniałem, nie spodziewam się wysokiego wyniku, ponieważ to nie jest hokej gospodarzy. Typuję 2-1 lub 3-1 dla gospodarzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Brzuszek Napisano 5 Marzec 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 5 Marzec 2011 6.03.2011 g. 1:05 Spotkanie: Tampa Bay Lighting - Montreal Canadiens Typ: 1 Kurs: 2,15 Bukmacher: tobet Gospodarze muszą się wreszcie ogarnąć, ponieważ ostatnio mają problemy w ofensywie i zatracili umiejętność seryjnego zdobywania goli. Co prawda w ostatnich spotkaniach grali z drużynami bardzo mocnymi w obronie (2 razy z Devils, Z Bruins, z Rangers), ale mimo wszystko gra nie kleiła się tak jak we wczesniejszej fazie sezonu regularnego. Zaciął się Steven Stamkos, a to dla Tampy bardzo zła wiadomość. Nie zdobył on punktu w trzech ostatnich spotkaniach, co bardzo rzadko mu się przytrafia. Do tego piach gra ostatnio Gagne (bez punktu w trzech ostatnich meczach), a także Moore (1 punkt w czterch spotkaniach). Kontuzjowany jest Malone, Downie oraz Lecavalier (Vinny dzisiaj ma game-time decision i może zagra). Montreal ostatnio gra bardzo dobrze, 4-0 na wyjeździe z Floridą, 3-1 na wyjeździe z Atlantą, 4-3 z Caroliną u siebie. Bardzo dobrze broni Carey Price (in last 2 ma 0.50 GAA i .986 SV). Dlaczego więc stawiam na gospodarzy ??? Bo Tampa u siebie to zupełnie inna Tampa. Ostatnie 3 mecze (NJ, Bruins, Rangers) grali na wyjeździe, a wczesniej grając u siebie pokonali Devils 2-1 i Coyotes 8-3, co naprawdę zasługuje na uwagę, ponieważ Devils, jak pisałem w tej chwili absolutna czołówka NHL, a Phoenix tak wysoko jeszcze w tym sezonie nie przegrało, a nie jest to ekipa do bicia. Jeśli tylko Stamkos z St. Louisem dzisiaj zaskoczą to Montreal wróci do domu z zerowym dorobkiem punktowym. Tampa z Montrealem potrafi grać, w tym sezonie już raz u siebie ich pokonali (4-1). W tamtym spotkaniu bronił Price i nie pokazał się z dobrej strony (16/20). Po stronie gospodarzy dzisiaj Roloson, którego cenię zdecydowanie bardzij niż Smith. Dwayne w ostatnich trsech swoich startach 1.34 GAA i .943 SV. Tampa bardzo mocno wzmocniła się w obronie pozyskując Erica Brewera i Marc-Andre Bergerona (dzisiaj zagra po kontuzji). Do tego wyleczył się Ohlund, jes Hedman, Clark, Kubina, Jones i Tampa w obronie prezentuje się naprawde solidnie co nigdy nie było ich mocną stroną. Błyskawice zajmują trzecie miejsce na Zachodzie (81 pkt.), a Montreal jest na szóstej pozycji (77 pkt.). U gości grać nie może Markov, spacek, Darche i Gorges. Montreal wygrał 3 ostatnie mecze na wyjazdach, ale Florida i Atlanta to ekipy, których w żaden sposób nie mozna porównywac do Tampy, natomiast Vancouver (Canadiens wygrali z nimi 3-2), mają problemy z obrońcami i aktualnie załapali dołek formy. Moim zdaniem Tampa dzisiaj rozstrzygnie to spotkanie w regulaminowym czasie gry, według mnie wygra więcej niż jednym golem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
13280130 Napisano 9 Marzec 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 9 Marzec 2011 Dyscyplina: Hokej - NHL Spotkanie: Anaheim Ducks - New York Rangers Typ: 2 Kurs: 2.65 Buk: Bwin O godzinie 04:30 czasu polskiego dojdzie do spotkania sąsiadów w tabeli.Drużyna Anaheim ma na swoim koncie 75 punkty,zaś goście z Nowego Jorku mają tych punktów 74.Ostatnio oba zespoły grają w kratkę raz wygrywają a raz przegrywają.Oto wyniki obu ekip: 07/03-11 NHL Anaheim vs. Vancouver Canucks 0:3 05/03-11 NHL Anaheim vs. Dallas 3:3 4:3 (OT) 03/03-11 NHL Anaheim vs. Detroit Red Wings 1:1 2:1 (OT) 28/02-11 NHL Anaheim vs. Colorado 3:2 26/02-11 NHL Anaheim vs. Minnesota 2:2 2:3 (OT) 24/02-11 NHL Anaheim vs. LA Kings 2:3 06/03-11 NHL NY Rangers vs. Philadelphia 7:0 05/03-11 NHL Ottawa vs. NY Rangers 1:4 04/03-11 NHL NY Rangers vs. Minnesota 1:3 02/03-11 NHL NY Rangers vs. Buffalo 2:3 27/02-11 NHL NY Rangers vs. Tampa Bay 1:2 26/02-11 NHL Washington vs. NY Rangers 0:6 Popularne "Kaczki" prezentują się u siebie dość dobrze,mają bilans (16-4-2-11).Rangersi na obcych lodowiskach również grają na przyzwoitym poziomie (14-6-1-13).W drużynie gospodarzy nie zobaczymy kilku ważnych graczy.Są to Jason Blake,Saku Koivu,a przede wszystkim podstawowy bramkarz Jonas Hiller.U gości zabraknie czterech graczy,którzy jednak w tym sezonie nie odgrywają ważnych ról w zespole.Są to:Martin Biron,Derek Boogaard,Alex Frołow i Chris Drury.Oba zespoły dysponują podobnymi potencjałami i brak u Kaczek tych zawodników może spowodować ich dzisiejszą porażkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Brzuszek Napisano 16 Marzec 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 16 Marzec 2011 17.03.2011 g. 3:00 Anaheim Ducks - St. Louis Blues 1 / 1,95 / tobet Anaheim Ducks - St. Louis Blues over 5.5 / 1,91 / tobet Jest to czwarte spotkanie tych ekip w tym sezonie i do tej pory wygyrwała ekipa grająca u siebie. W pierwszym Blues rozbili u siebie Anaheim 5-1. W drugim meczu Anaheim zdemolowało u siebie Blues 7-4 prowadząc już 7-2 i tracąc 2 gole bez znaczenia w końcówce spotkania. W trzecim meczu Blues zdemolowali u siebie Anaheim 9-3, mimo iż to Anaheim prowadziło 2-0. Był to rekrord strzelecki Blues w tym sezonie. I to jest pierwszy powód grania dzisiaj na Anaheim, takich porażek się nie zapomina, chęć podobnego upokorzenia przeciwnika będzie dzisiaj ogromna. Ducks mają realne szanse na playoff, ale według mnie 2 punkty dzisiaj sa kluczowe do dalszego "runu" w kierunku najlepszej ósemki Zachodu. W obecnej chwili mają 3 punkty straty do Calgary (8 pozycja) i 3 mecze rozegrane mniej. Ścisk na Zachodzi jest ogromny, LA (4 pozycja) od Anaheim (10 pozycja) dzieli tylko 6 punktów. St. Louis (13 pozycja) ma do Calgary 10 punktów straty i także 3 mecze rozegrane mniej, według mnie realnie to zbyt duża strata do odrobienia na dystansie 10-12 spotkań, tym bardziej, że wyjazdowy rozkład jazdy Blues (8 z 13 ostatnich spotkań) jest mega ciężki (m.in. Ducks, SJ, Chicago, Nashville, LA). Sami zawodnicy Ducks podkreślają, że dzisiejsze spotkanie jest dla nich arcyważne w kontekście walki o playoff. W świetnej dyspozycji jest ofensywa Ducks na czele z Perry'm i Visnovsky'm. W ostatnich spotkaniach Visnovsky, Perry, Ryan, Getzlaf i Selanne po prostu szaleli. Potencjał ofensywny tej ekipy jest naprawdę bardzo duży. U siebie wykorzystują 23.4% liczebnych przewag i bronią 83.3% liczebnych osłabień. Blues z kolei są także bardzo mocni w ofensywie (zdecydowanie lepiej jednak wychodzi im wszystko na własnej tafli), ale znacznei osłabili się w obronie. Wytrejdowali świetnych obrońców Erica Johnsona i Erica Brewera, pozyskali tylko Shattenkirka z Colorado, który jednak więcej daje w ofensywie ale w obronie nie dorównuje klasie Jonhsona i Brewera. Do tego kontuzjowany jest Jackman i Nikitin, co także znacznie osłabvia obronę Blues. Problemy zdrowotne mają także Steen, Peron, Sobotka i McRae. W zasadzie jedyne co nie przemawia na korzyść Anaheim to obsada ich bramki. Kontuzjowany jest Szwajcar Jonas Hiller, który jest absolutnym numerem 1 w tej ekipie. Po jego nieobecność ściągnięty został Ellis, który według mnie jest po prostu beznadziejny (oby dzisiaj zaprzeczył moim opiniom na jego temat). Dlatego właśnie spodziewam się kolejnego overowego spotkania. Nie ma szans, żeby przy takim poziomie ofensywy Blues Ellis nie puścił mniej niż 2-3 gole. Ja liczę jednak na ofensywę Ducks, która u siebie wymiata. Jeśli oni strzelą 5-6 goli to Ellis może sobie 3 puścić. A Anaheim spokojnie na to stać. Sam Halak nic tutaj nie zdziała jesli nie ma należytego wsparcia ze strony obrońców. Jego bilans na wyjazdach 7-9-0-2, 3.25 GAA i .885 SV. Ducks wygrali 10 z 1 2gier vs. drużyny z ujemnym rekordem wygranych, 4 z 5 vs. dywizja Central, 4 z 5 kiedy rywale stracili 5 lub więcej goli w poprzednim meczu, 4 z 5 po 2 dniach odpoczynku. Blues przegrali 4 z 5 kiedy rywale stracili 5 lub więcej goli w poprzednim meczu, 4 z 5 vs. ekipa z dodatnim bilansem wygranych. W Anaheim pauzją tylki Hiller i Jaffray, reszta ekipy gotowa do walki. Ducks ostatnio u siebie wysoko przegrali z Phoenix, świetnie dysponowany byłIlya Bryzgalov (36/38 strzałów obronionych), druga porażka z rzędu nie wchodzi w grę. Nie będzie to spotkanie z rodzaju tych spokojnych, nie będzie to pokaz obrony. T obędzie festiwal strzelecki i rywalizacja na zasadzie kto strzeli więcej. Chęć rewanżu, własny lód, mniejsze problemy ze składem, potencjał ofensywy, konieczność gonienia najlepszej ósemki Zachodu, to moim zdaniem czynnikami, które zadecydują o tym, że o to gospodarze strzelą więcej bramek i wygrają to spotkanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krystian0016 Napisano 20 Marzec 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 20 Marzec 2011 Dyscyplina: Hokej - NHL 22.00 Spotkanie: Buffalo Sabres Nashville Predators Typ: under 5,5 Kurs: 1.90 Buk: Bwin Dzis o godzinie 22.00 polskiego czasu rozpocznie sie spotkanie pomiedzy osiemnastym Buffalo Sabres a czternastym Nashville Predators. Według bukmacherów minimalnym faworytem tego spotaknia sa gospodarze .Lecz według mnie zespółgosci ma w tym pojedynku bardzo duze szanse na zwyciestwo i licze tu na bardzo wyrównany mecz ze wskazaniem nagosci i zaraz wytłumacze dlaczego . Oba zespoły tej nocy rozegrały juz mecze wiec moga byc nieco przemeczeni .Zawodnicy BUffalo w ostatnim meczu rozgromili Atlanta Thrashers 8-2 z kolejii Nashville Predators wygrali z Detroit Red Wings 3-1 .Oba zespoły maja jeszcze szanse na awans do play-offów wiec mozemy spodziewac sie bardzo zacietej walki .Nashville Predators w meczach wyjazdowych zanptował az 72% meczy w których padło ponizej 6 goli .W ostanich dwóch pojedynkach pomiedzy tymi zespolami padly tylko trzy bramki .Niema sensu wymienienie tu informacjii o poszczególnych zawodnikach poniewaz niema to zbyt duzego wplywu. Bardzo ciekawa informacja jest fakt iz Predators w ostatnich meczach wyjazdowych nie zanotowali wyniku powyzej szesciu bramek lecz jak wiadamo kazda seria sie kiedys konczy lecz doswiadczenie podpowiada mi ze to niebedzie jeszcze dzis . OBa zespoły dzieli róznica tylko szesciu punktów .Buffalu w obecnych statystykach posiada 50% meczy a dzis licza ze zagraja z rywalem równym sobie mozna liczyc na niska liczbe strzleonych goli .Polecam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Brzuszek Napisano 22 Marzec 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 22 Marzec 2011 22.03.2011 g. 3:30 Spotkanie: LA Kings - Calgary Flames Typ: under 5.0 Kurs: 2,25 Bukmacher: Bwin Dla obu zespołów jest to niesamowicie ważne spotkanie, ponieważ ścisk w tabeli konferencji na Zachodzie jest ogromny. Więcej do stracenia ma dzisiaj Calgary, które zajmuje 10. pozycję w tabeli i do LA traci 2 punkty, ma jednak aż dwa spotkania rozegrane więcej. To sprawia, że ewentualna porażka dzisiaj za 2 punklty w regulaminowym czasie praktycznie pozbawia ich szans na dogonienie LA, a Kings tym samym mają większy komfort w walce o czołową ósemkę. Calgary nie gra ostatnio szału, tragedia w obronie (zwłaszcza w liczebnych osłabieniach), nieźle w ofensywie. Kings z kolei solidnie w obronie (jak przez cały sezon zresztą), zacięli się w ofensywie (to nie ta sama ofensywa Królów co 2-3 sezony temu). Calgary 4 ostatnie mecze to overy, gdzie w każdym meczu padało co najmniej 7 bramek. Beznadziejnie bronił Kiper (last 5 to 0.872 SV, last 3 to 4.33 GAA i .847 SV). Kiper to jednak nie byle kto i na pewno jest w stanie dzisiaj to udowodnić, tym bardziej, że LA z przodu nie szaleje. Kiprusoff przeciwko Kings ma bilans 17-7-0-2, 2.15 GAA i .923 SV. Po drugiej stronie zagra Quick, który w tym sezonie bez wątpienia mówiąc kolokwialnie wyrabia sobie nazwisko. Zwłaszcza na początku sezonu bronił kapitalnie, ale i teraz jest to czołówka tego sezonu. Przeciwko Calgary ma bilans 3-3-0-0, 2.15 GAA i .921 SV. W NHL wiadomo, że im bliżej playoff tym większe znaczenie odgrywa obrona. Calgary chyba wie, że jeśli zagra na takim poziomie w defensywie jak w 4 ostatnich meczach, to o zdobyciu choćby punktu nie ma co marzyć. W tym sezonie te ekipy spotkały się już 3-krotnie. La u siebie wygrało 2-1, a Calgary u siebie raz wygrało 3-1 i raz przegrało 3-4 po karnych. Obie strony na pewno zdają sobie sprawę, że nie ma dzisiaj miejsca na błędy. Teraz już każdy strata punktu może oznaczać brak awansu do playoff, dlatego nie spodziewam się ostrego strzelania dzisiaj, a raczej nieco spokojniejszej gry i pojedynku bramkarzy. Calgary jest najczęściej remisującym zespołęm w meczach wyjazdowych, więc może i dzisiaj obaj bramkarze będą rywalizować w rzutach karnych. Stawiam na to, że w tym spotkaniu padnie mniej niż 5 goli. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Brzuszek Napisano 22 Marzec 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 22 Marzec 2011 23.03.2011 g. 00:05 Spotkanie: Carolina Hurricanes - Ottawa Senators Typ: 1 Kurs: 1,82 Bukmacher: Betsafe Carolina jest obecnie na 9. miejscu na Wschodzi i do Buffalo traci 3 punkty, oba zespoły mają 10 spotkań do rozegrania. Buffalo dzisiaj gra na trudnym terenie w Montrealu, więc jest realna szansa na dojście rywala na 1 punkt. Według mnie w kontekście walki o playoff dla Caroliny 2 punkty dzisiaj to po prostu obowiązek, poniewaz potem rozkład jazdy nie jest łatwy. W kolejnych meczach grają 3 razy z Tampą, z Detroit, Washingtonem, Montrealem, Buffalo i o punkty będzie o wiele ciężej. Ottawa od dłuższego czasu nie gra już o nic, można powiedzieć dla przyjemności i zgrania ekipy na przyszły sezon. Carolina do tej pory radziła sobie bardzo dobrze przeciwko Senatorom, w tym sezonie pokonała ich u siebie 7-1, a ostatnio na ich terenie wygrała 4-1, do tego raz przegrali w Ottawie 2-3. U siebie jednak ostatnie mecze rozstrzygali w regulaminowym czasie gry. Dzisiaj dodatkowo w ekipie gości nie będzie bronił Anderson. Starterem dzisiaj McElhinney, który co prawda w ostatnich 5 startach grał miodzio, ale mimo wszystko nie jest to na tyle dobry goalie i na pewno poziomem odbiega od Craiga. A po stronie gospdoarzy dzisiaj Ward, który w 5 ostatnich startach save na poziomie 0.940 co pokazuje, że mobilizacja podstawowego goalie jest ogromna. W ekipie tylko McBain jest kontuzjowany, reszta gotowa do akcji. Tymczasem w ekipie Senatorów nie zagrają dzisiaj: Michalek, Regin, Carkner, Lehner, Alfredsson, Gonchar. Do tego Kuba bez punktu w ostatnich 5 meczach, Svatos bez punktu w ostatnich 12 spotkaniach. Jeśli chodzi o bezpośrednie pojedynki o faworyt wygrał 8 z 9 ostatnich , home team wygrał 13 z 16 ostatnich, a Carolina wygrała 6 z 6 ostatnich gier u siebie z Ottawą. Carolina u siebie gra zdecydowanie lepiej niż na wyjazdach, przede wszystkim w ofensywie jest to zupełnie inny zespół. Moim zdaniem dzisiaj powinni zgarnąć 2 punkty w regulaminowym czasie gry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Brzuszek Napisano 24 Marzec 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 24 Marzec 2011 25.03.2011 g. 00:05 Spotkanie: NY Islanders - Atlanta Trashers Typ: over 5.5 Kurs: 1,75 Bukmacher: tobet Oba zespoł zdecydowanie lepiej czują się w ofensywie niż w grze obronnej. Islandersi to bardzo dziwna drużyna, naprawde potrafią powalczyć z każdym i nawet ogrywać najlepsze ekipy, ale jak zwykle liczne kontuzje w zespole, goaltending nie zachwyca i tak to wszystko wygląda, a przy tym jest to niezwykle chimeryczna drużyna. Atlanta według mnie szans na playoff nie ma. Zostało im 10 spotkań, 9 punktów straty do Buffalo (8). Nie są na tyle mocna ekipą, żeby dali radę zniwelować taką stratę. W ostatnich meczach, jak i całym playoff trzeba dobrze bronić, a Atlanta tego nie potrafi. Ich rozkład jazdy, u sebie: Vancouver, Ottawa, Carolina, Pittsburgh, wyjazdy: Montreal, Philadelphia, Boston, Nashville, NY Rangers, nie napawa optymizmem, może być ciężko z wygraniem połowy tych spotkań. Z Islandersami będą grać po raz czwarty. U siebie dwa mecze i dwa undery (2-1 OT i 1-4), na wyjeździe jeden mecz i over (5-4). Atlanta ostatnio dostała baty od Buffalo na ich lodowisku przegrywając 2-8. Ogólnie ich cztery ostatnie mecze to overy. Od 20 spotkań tracą co najmniej 2 gole w meczu, a przeważnie 3 lub więcej. Grają tragicznie w liczebnych osłabieniach (ostatnie 5 spotkań to 57,9% K). Dzisiaj jeszcze Mason na bramce, który nie jest zbyt wysoko w moim bramkarskim rankingu dotyczącym NHL. Na wyjazdach w tym sezonie puszcza średnio 4.08 gola na mecz i broni 88.5% strzałów. Islandersi grają sobie dla przyjemności, zresztą oni zawsze wyglądają jakby wynik nie był najważniejszy. Liczy się hokej i dobra zabawa mozna powiedzieć. I oni tak właśnie grają, błyskotliwie w ofensywie, z mniejszą uwaga w obronie. Ostatnie 5 spotkań to średnio 3 gole na mecz, w ostatnich 10 meczach strzelali co najmniej 2 gole w meczu. Od dłuższego czasu kontuzje czołowych obrońców (Streit, Eaton, Mottau). Oba zespoły potrafią grać w PP i dzisiaj liczę na jakieś bramki w liczebnych przewagach. Patrząc na poczynania ofensywne i obronne tych drużyn w ostatnich spotkaniach to over 5.5 powinien zostac spokojnie osiągnięty. Pierwszy mecz w Nowym Jorku między tymi drużynami (4-5) pokazał, że nie ma nudy w bezpośrednich meczach. Islandersi wracają do własnej hali po serii pięciu wyjazdów, a u siebie ostatnio overowo pokonali Boston i Toronto, więc spokojnie podobny przebieg powinien mieć mecz z Atlantą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pietaszek890 Napisano 26 Marzec 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 26 Marzec 2011 Los Angeles Kings - Colorado Avalanche Kings Over 3.5 (2,10) Królowie wciąż w grze o zwycięstwo w Dywizji Pacyficznej, gdzie na tą chwilę tracą 5 punktów do liderującej drużyny San Jose, ale mają o jedno spotkanie rozegrane mniej. Dzisiejszym rywalem ekipy z Los Angeles będzie Colorado Avalanche, które od już dobrych kilku tygodni nie ma szans na awans do najlepszej ósemki na zachodzie. Gospodarze prezentują się ostatnio naprawdę nieźle, gdyż z ośmiu poprzednich meczów wygrali sześć. Walka jednak nie jest tylko o zwycięstwo w dywizji, ale także o awans, bo dziewiąta ekipa Dallas Stars traci tylko cztery punkty do Kings. Bardzo ważny mecz i na pewno do wygrania, gdyż Avs raczej już skupiają się na dograniu sezonu. Widać to z resztą w tym miesiącu, gdyż w marcu Lawiny wygrały tylko dwa z dziewięciu spotkań. Dodatkowo w siedmiu ostatnich przegranych meczach zawsze tracili co najmniej cztery bramki co niezbyt dobrze świadczy o ich dyspozycji defensywnej. Kings, którzy nie są zbyt pro ofensywną drużyną nieźle prezentują się jeżeli o strzelone bramki w poprzednich meczach. Z pięciu wygranych w trzech meczach zdobywali co najmniej cztery bramki co jak na nich nie jest złym wynikiem. Dzisiaj przede wszystkim będę liczył na dobry występ słoweńskiego centra Anze Kopitara, który w tym sezonie jest zdecydowanie najlepszym zawodnikiem Los Angeles. Ostatnio cztery mecze bez punktu, więc należy to zmienić tym bardziej, że we wcześniejszych meczach prezentował bardzo wysoką formę. Do tego liczę, ze dobrze zaprezentują się także Ryan Smyth, Dustin Brown oraz Drew Doughty, którzy z takim rywalem są w stanie poprawić swoje statystyki. Warto również dodać, że w drużynie gości nie będzie mogło zagrać, aż dziewięciu graczy co przy pauzującym w Królach Justinie Williamsie wygląda bardzo źle. Colorado z ostatnich 23 meczów wygrało tylko 2, więc liczę, że dziś przedłużą to złą serię i pozwolą nie tylko wygrać gospodarzą, ale także strzelić co najmniej cztery bramki. Kurs z: Betsson Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pietaszek890 Napisano 27 Marzec 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 27 Marzec 2011 Columbus Blue Jackets - Vancouver Canucks Canucks Over 32 SOG (1,94) Ciekawy typ z dość dobrym kursem. Kurtki już dość dawno pożegnały się z myślą o fazie Play Off. Obecnie pozostało im jedynie dograć ostatnie osiem spotkań w sezonie regularnym. Brak większej motywacji odbija się na grze drużyny gospodarzy, gdyż w tym miesiącu zdołali wygrać zaledwie dwa mecz z trzynastu rozegranych. Vancouver nawet mimo idealnej sytuacji przed fazą Play Off i sporą dziesięciopuktową przewagą nad Detroit nadal gra bardzo przyzwoicie. Mają prawie odwrotność osiągów Columbus, gdyż oni tylko przegrali dwa razy w tym miesiącu jednak na dwanaście spotkań. Co ciekawe miesiąc zaczynali od właśnie pojedynku z Columbus, który wygrali 2:1. Oddali wówczas tylko 26 strzałów, ale ogólnie pod tym względem nie wypadają najgorzej. W 30 zespołowej lidze plasują się z wynikiem 2399 strzałów na siódmej pozycji. Do tego liderują w klasyfikacji strzelonych bramek, których zdobyli już 239. Jak łatwo policzyć średnia z 75 spotkań wynosi 32 strzały na bramkę co oczywiście przełożyło się pewnie na linię wystawianą przez Expekt. W ostatnich meczach w ilości strzałów Orki nie wyglądały najgorzej. W meczu z Detroit zaprezentowali się dość solidnie z 33 oddanymi strzałami, natomiast w meczu z Atlantą oddali 26 SOG. Jedyne czego naprawdę się obawiam to przestojów drużyny, bo Canucks potrafią nastrzelać 20 SOG w tercji by w kolejnej tercji oddać zaledwie 4-6. Szczytem był mecz z Minnesotą na wyjeździe wygrany 4:1, gdzie w ostatniej tercji Orki oddały zaledwie jeden strzał i to na pustą bramkę w końcowych sekundach spotkania. Jeżeli dzisiaj nie będą mieli przestojów, a Kurtki nie zaczną od szybkiej straty bramki oraz powalczą w całym meczu to naprawdę sądzę, że ta linia jest jak najbardziej do pokrycia. Do tego warto pamiętać, że Kurtki dość często faulują. Z tego co widziałem w ostatnich meczach to co najmniej trzy przewagi na mecz drużyny przeciwne mają. W przypadku Orek przewaga to niesamowity handicap i liczę, że podczas każdej z nich te 2-3 strzały będą w stanie oddać. Kurs proporcjonalny do ryzyka i według mnie opłacalny do gry. Kurs z: Expekt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Brzuszek Napisano 27 Marzec 2011 Zgłoszenie Podziel się Napisano 27 Marzec 2011 27.03.2011 g. 23:00 Spotkanie: Columbus Blue Jackets - Vancouver Canucks Typ: 2 (-1.5) Kurs: 2,75 Bukmacher: tobet Canucks to zdecydowanie najlepsza ekipa sezonu regularnego (107 pkt) i w tej chwili tylko Flyers (100 pkt) maja jeszcze jakieś szanse (raczej marne) na odebranie im trofeum za wygranie sezonu regularnego. Columbus juz dawno przestał się liczyć w walce o playoff. Ostatnio grają beznadziejnie, dostali 0-3 od Phoenix i Devils, 0-2 od Red Wings, przegrali nawet z Colorado 4-5 po karnych. Przegrali 5 ostatnich spotkań u siebie, w ogóle w tym sezonie najlepsze mecze rozgrywali na wyjazdach i ogrywali naprawdę mocne ekipy, ale było to dawno temu. W ostatnich meczach graja padlinę. Vancouver nie pokazuje, aby miało zamiar zwalniać tempo. Dzisiaj co prawda wolne dostał Luongo, ale Schneider już udowodnił, że jest świetnym backupem i spokojnie jest w stanie bronić bramki Vancouver nie gorzej niż Loungo. Schneider wygrał 3 ostatnie mecze jako starter notując 1.95 GAA i .942 SV. Ogólnie w tym sezonie ma bilans 14-3-2-0, 2.22 i .927 SV. Kapitalnie grają bracie Sedin, zwłaszcza Daniel, któremu ostatnio urodziło się kolejne dziecko, jest w w niesamowitej dyspozycji. W ostatnich 8 meczach zaliczył 14 punktów, strzelił oba mecze przeciwko Red Wings. Dzisiaj grać nie będą mogli: Rypien, Edler, Alberts, Sweatt, Malhotra, pod znakiem zapytania stoi występ Samuelssona i Glassa. Nie są to jednak czołowi graczej tej ekipy w tym sezonie. Ton grze Canucks nadają bracia Sedin, Kesler, Burrows w ofensywie, Hamhuis, Salo, Ehrhoff w obronie i oni wszyscy są gotowi do wygrywania kolejnych spotkań. W Columbusie także kilku graczy nie może wystapić: Murray, Clark, Moreau, Huselius, Clitsome, Stralman. Na bramce prawdopodobnie wyjdzie Mason, ale nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia. Blue Jakcets przegrali 4 z 5 ostatnich gier vs. Nortwest division, 22 z 2 7 jako home underdog, 10 z 1 vs. Western Conference. Canucks wygrali 7 z 8 ostatnich gier po jednym odpoczynku, 6 z 6 ostatnich starć h2h z Blue Jakcets. Według mnie dzisiaj Canucks powinni izi poradzic sobie z Kurtkami, tym bardziej, że już raz w tym sezonie wygrali na ich lodowiski i wtedy nie dali im szans (7-3). Jak najbardziej są w stanie powtórzyć tamten wyczyn, bo ich forma jest niesamowita. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi