Skocz do zawartości

kawały , dowcipy itp...


jokerwf

Rekomendowane odpowiedzi

Złapali Indianie białego, przywiązali do pala męczarni, postawili strażnika

i poszli się naradzić, co z nim zrobić. Siedzi sobie biedak przy palu i

myśli:

- Co tu zrobić? Niestety, mam przerąbane. Mam najbardziej przerąbane jak tylko sobie można sobie wyobrazić.

Nagle w chmurach zrobił się niewielki otwór, a przez ten otwór spłynęło na nieszczęśnika jasne, ale nieoślepiające światło i usłyszał głos potężny, ale nieogłuszający, który rzekł:

- Nie obawiaj się synu, potrząśnij rękami.

Potrząsnął. Ku jego zdumieniu więzy opadły.

- Podejdź do strażnika - mówi dalej głos.

Podszedł lekko przestraszony.

- Nie obawiaj się, strażnik śpi - kontynuował głos

- A teraz wyrwij strażnikowi tomahawk i uderz. To syn wodza.

Wyrwał i uderzył. Zabił syna wodza i czeka, co dalej. Wtedy Głos z lekkim rozbawieniem:

- Teraz to masz dopiero przerąbane...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


uuuuu %-)

 

Miedwiediew i Putin zwołali Wielką Dumę Narodową i mówią:

-Tak dalej kur#a nie może być! Musimy zmienić strefy czasowe na ziemi!

Dzwonię dziś do Pekinu złożyć życzenia prezydentowi Chin, a on mi mówi, że to było wczoraj.

Dzwonię dziś do Warszawy z kondolencjami, a oni mi mówią że jeszcze nie wylecieli!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imprezka w bloku.

- Otwierać! Policja!

- Nie zamawialiśmy policji, tylko dziwki!

- Ale to sąsiedzi nas wzywali!...

- Sąsiedzi wzywali, to niech sąsiedzi ruchają!

 

 

Jedzie autobus pełen wariatów i nagle się psuje.

 

Wszyscy się rozeszli.

 

Kierowca próbuje naprawić autobus.

 

Podchodzi do niego jeden świr i wykrzykuje:

 

- Ja wiem co się stało, ja wiem co się stało!

 

- Idź sobie i nie przeszkadzaj mi!

 

- Ja wiem co się stało, ja wiem co się stało!

 

- spierdalaj stąd bo ci wpierdolę!

 

- Ja wiem co się stało, ja wiem co się stało!

 

- No to co się ku**a stało?

 

- Autobus się zepsuł.

 

XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teściowa po 10 latach kłótni postanawia pogodzić się ze swoim zięciem. Zaprasza jego i córkę na obiad. Podaje kotleta, surówkę, ale zapomniała o ziemniakach. Wraca do kuchni. Przezorny zięć postanawia sprawdzić, czy kotlet nie jest zatruty. Kroi kawałek i daje kotu. Ten gryzie i nagle pada na ziemię. Zięć wstaje, idzie do kuchni, bierze patelnię i zabija teściową. Wraca do pokoju i mówi do żony:

- Kochanie, wyobraź sobie, że ta stara rura chciała mnie otruć. Wziąłem patelnię i ją zabiłem!

Na co kot wstaje, otrzepuje się i krzyczy:

- Jest!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoni facet do Sejmu:

- Dzień dobry, chciałbym zostać posłem.

- Panie, co pan, poje**y?

- Tak. Są jeszcze jakieś wymagania?

 

%-)

 

 

Amerykanin, Francuz, Anglik i Polak stoją na wieży Eiffela:

Amerykanin zrzuca pełno pieniędzy z góry. "Dlaczego to robisz" - pytają pozostali. "W Stanach mamy tyle kasy, że możemy sobie na to pozwolić!"

Francuz zrzuca kilka butelek dobrego szpamana i mówi: "Mamy tutaj we Francji tyle szampana, że mogę wyrzucić tyle, ile chcę!"

Polak patrzy na Anglika i mówi: "Nawet qrw* nie próbuj!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dobry suchar:

 

Pewien gospodarz trzymał kury.

Jednak codziennie rano znajdował kilka sztuk zaduszonych i porozbijane jajka.

Pomyślał, że zaczai się w nocy i zobaczy co się dzieje z tymi kurami, któ mu je zabija.

Schował się za kurnikiem, nagle widzi idzie lis. Wyskoczył złapał go i mówi:

- A ma Cię lisku, to ty mi zjadałeś jajka i kury, zaraz Cię zabiję.

- Proszę Pana to nie ja zabijałem te kury - mówi lisek

- Hmm, więc jeżeli to nie ty to puszczę Cie wolno. Uciekaj.

---------------

 

A tak na prawdę to ten lisek zabijał kury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry suchar:

 

Pewien gospodarz trzymał kury.

Jednak codziennie rano znajdował kilka sztuk zaduszonych i porozbijane jajka.

Pomyślał, że zaczai się w nocy i zobaczy co się dzieje z tymi kurami, któ mu je zabija.

Schował się za kurnikiem, nagle widzi idzie lis. Wyskoczył złapał go i mówi:

- A ma Cię lisku, to ty mi zjadałeś jajka i kury, zaraz Cię zabiję.

- Proszę Pana to nie ja zabijałem te kury - mówi lisek

- Hmm, więc jeżeli to nie ty to puszczę Cie wolno. Uciekaj.

---------------

 

A tak na prawdę to ten lisek zabijał kury.

No taki zajebisty że ze smiechu się zesrałem %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Profesor10

Dom czubków, po korytarzach od ch**a biegających pojebów. Idzie lekarz i pyta Panie Marianie co Pan robi i dlaczego udaje Pan samochód. Na co Marych odpowiada, "właśnie jadę do Gdańska". Lekarz mówi, dobra c**j z nim, trza innych sprawdzić. Wchodzi do pokoju Mariana, a tam jego kolega skacze po łóżku. Zdzisław co Ty robisz do ch**a, pyta lekarz. "Ciiiiii, Marian pojechał do Gdańska, a ja posuwam jego żonę" %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam nadzieje, że nie było a jak było skasujcie ;)

 

 

Donald Tusk odwiedza z roboczą wizytą szkołę podstawową.

Po oficjalnej akademii pani mówi do uczniów- kochane dzieci jeśli macie jakieś pytania to możecie zadać je teraz panu premierowi.

Zgłasza się Jasiu: - Panie premierze mam do pana dwa pytania

Pierwsze: -Skąd wziął się trotyl na skrzydłach tupolewa?

Drugie: -Czy śmierć nawigatora Jaka-40 ma coś wspólnego z katastrofą w Smoleńsku?

Premier zastanawia się nad odpowiedzią i nagle dzwoni dzwonek na przerwę...

Po przerwie dzieci wracają do klasy a pani mówi: -Kochane dzieci jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pytania do Pana premiera to pytajcie.

Zgłasza się Małgosia: - Panie premierze mam do pana cztery pytania

Pierwsze: -Skąd wziął się trotyl na skrzydłach tupolewa?

Drugie: -Czy śmierć nawigatora Jaka-40 ma coś wspólnego z katastrofą w Smoleńsku?

Trzecie: -Dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił 20 minut przed czasem?

Czwarte: -Gdzie zniknął Jasiu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie facet po lesie... deszcz zacina, wiatr duje, noc czarna...

Zmarzł cały, patrzy – stoi samochód. Podszedł, zagląda do środka – nikogo, drzwi otworzył, wsiadł na tylne siedzenie chroniąc się przed deszczem.

Nagle samochód ruszył... Facet zgłupiał – samochód jedzie, on siedzi sam, za kierownicą nikogo...

Nagle pojawia się owłosiona ręka, kręci kierownicą i znika... Facio w coraz większym strachu...

Patrzy wystraszony, pojawiają się pierwsze zabudowania, w końcu samochód zatrzymuje się przed zapuszczonym domem na skraju wsi. Drzwi się otwierają, zarośnięty mężczyzna zagląda do środka i widząc wkulonego ze strachu w najdalszy kąt mężczyznę pyta:

– Co tu ku**a robisz!?!

– Eeee... nic... jadę... – duka przestraszony pasażer.

– No ku**a można oci**eć! Ja pcham a ten ku**a sobie jedzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi syn ze szkoły:

- Tato, pani od matematyki chce się z tobą spotkać.

- A co się stało?

- Ona mnie pyta ile jest 7 razy 9. Odpowiadam, że 63. Ona mnie pyta ile jest 9 razy 7. Odpowiedziałem: Do ch*ja, co za różnica?

- Rzeczywiście, co za różnica... Dobrze, zajdę do niej.

Następnego dnia syn znowu wraca ze szkoły:

- Tato, byłeś już w szkole?

- Jeszcze nie.

- Jak pójdziesz, zajrzyj jeszcze do WF-isty.

- Po co?

- W trakcie gimnastyki kazał mi podnieść lewą rękę. Podniosłem. Potem prawą. Podniosłem. Potem poprosił podnieść lewą nogę. Podniosłem. A teraz - mówi - podnieś i prawą nogę. Ja mu na to: Co, mam na chu*u stanąć?

- No tak, rzeczywiście... Dobrze, zajdę i do niego.

Kolejnego dnia syn znowu wraca ze szkoły:

- Tato, byłeś już w szkole?

- Jeszcze nie.

- To już nie chodź. Wyrzucili mnie.

- Co ty mówisz? Dlaczego?

- Wezwali mnie do dyrektora, wchodzę do gabinetu, a tam siedzi nauczycielka matematyki, WF-ista i pani od polskiego...

- Pani od polskiego? Na ch*j tam ona przyszła?

- Właśnie tak zapytałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Międzynarodowe zawody w przeklinaniu. Trzech finalistów: Amerykanin, Rosjanin, Polak.

Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie mogli się podsłuchiwać i podpatrywać. Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin:

- Fak, mada faka, fak jo self ... itp., itd... I tak przez około 5 minut.

Drugi Rosjanin:

- Job twoju mać, bladź, ch*j wam w żopu... itp. itd..

Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka. Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:

- O żesz ty w mordę p*****lona mać, w dupę r***ana kozia dupo, p****ole cię i twoja matkę też... itp. itd.

Polak nadaje tak ok. godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi:

- Dobra, mogę zaczynać.

Komisja na to:

- Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?!

- To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak ch*j i nie mogłem k*rwy zawiązać...

 

 

 

 

Rodzina siedzi przy obiedzie. Syn pyta ojca:

- Tato, ile jest rodzajów biustów?

Ojciec, nieco zaskoczony, odpowiada:

- Cóż, właściwie trzy, zależnie od wieku kobiety: jak ma 20 lat są jak melony, okrągłe i twarde. Jak ma 30-40 lat są jak gruszki - wciąż ładne, ale nieco wydłużone, a po 50-tce są jak cebule...

- Cebule? - dziwi się syn.

- Tak, patrzysz i płaczesz.

Wkurzyło to nieco żonę i córkę, która zapytała matkę:

- Mamo, a ile jest rodzajów ptaszków?

Mama uśmiechnęła się i odpowiedziała:

- Też trzy, zależnie od wieku faceta - u dwudziestolatka jest jak dąb - twardy i potężny. Jak facet ma 30-40 lat, jest jak brzoza - elastyczny, ale niezawodny, a po 50-tce jest jak choinka na Boże Narodzenie

- Jak choinka? - dziwi się córka.

- Tak, drzewko jest martwe, a bombki wiszą tylko dla ozdoby...

 

 

 

 

 

 

Wraca mąż nad ranem do domu, po całej nocy grania w pokera. Żona jak to żona robi mu wyrzuty. Mąż na to spokojnie: - Nie musisz się już więcej denerwować z mojego powodu. Pakuj swoje rzeczy. Przegrałem cię w karty i należysz teraz do mojego kumpla... Żona zaczyna krzyczeć: - Ty chamie! Jak można w ogóle wpaść na taki wstrętny pomysł!?! - A myślisz, że mi było łatwo, pasować przy czterech asach z ręki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie facet ulicą patrzy, a tam strzałka z napisem: "Burdel u Sióstr Urszulanek". Hmmm, myśli facet, tego jeszcze nie było. Wszedł, a tam za ciężkim dębowym biurkiem siedzi stara zakonnica i pyta:

- Czego chciał?

- N... no... skorzystać z, z, z u-u-usług...

- Płaci tu 500,- zł i idzie w te drzwi po prawej.

Zapłacił i poszedł, a tam na końcu korytarza kolejna, już młoda zakonnica siedzi przy zwyczajnym biurku.

- Witam pana.

- Witam, chciałem...

- Tak, tak wiem, 300,- zł i drzwi po lewej.

Zapłacił, poszedł i na końcu korytarza widzi nowicjuszka siedzi przy stoliczku...

- Dzień dobry.

- Dzień dobry, chciałem skorzystać z usług.

- Ach, tak... 100,- zł i te drzwi za mną.

Ok, zapłacił, już tyle wydal, to stówa go nie zbawi. Wszedł, drzwi się zatrzasnęły, a facet stoi na dworze, nie można już wrócić, bo klamki z tej strony nie ma... rozgląda się (nieco skołowany), a tu mała tabliczka z napisem: "Właśnie zostałeś wyr****ny przez Siostry Urszulanki". :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przychodzi francuska mysz do baru i prosi o 50ke brendy

na to barman: myszo za barem spi kot i jak sie obudzi to cie zje

mysz szybko wypija miarke i ucieka,

po chwili wchodzi angielska mysz i prosi o 50ke whisky,

na co znowu barman odpowiada ze za barem spi kot i jak sie obudzi to zje mysz,

ta szybko wypija miarke i ucieka,

niedługo wchodzi pijana polska mysz,

i prosi o 50ke wódki,

na co barman, ty mysz słuchaj za barem spi kot, jak sie obudzi to cie zje,

mysz podciaga rekawy, i mówi:

DOBRA KU**A, LEJ SETKE I BUDŹ CH**A!!!!

 

 

z pamietnika posterunkowego:

"Niedoświadczony kieszonkowiec doprowadził swoją ofiarę do orgazmu." %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Informatyk rozmawia ze swoimi przyjaciółmi po fachu:

– Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę.

– Och Ty szczęściarzu.

– Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać…

– I co? I co?

– No a ona mówi: Rozbierz mnie.

– Nie może być!

– Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok laptopa…

– Nie pie***l! Kupiłeś laptopa? A procesor jaki? %-)

 

Przychodzi 18 letnia dziewczyna do apteki i mówi :

– Poproszę dowcipne środki antykoncepcyjne

– Jakie ? – pyta się sprzedawczyni

– No dowcipne – odpowiada dziewczyna – koleżanka mi mówiła, ze środki antykoncepcyjne dzieli się na doustne i dowcipne :k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogier i Osioł żyli w jednej stajni .. Ogier jeżdził na zawody zdobywał puchary a osioł lecioł w ch**a społ żar siano itp .. po pewnym czasie ogier zaś wraco z zawodów oczywicho puchar jest i sie pyto osła a Ty co robiłeś a Osioł a jo nic trocha drzemki żarłech siano i zaś drzemka .. ale po pewnym czasie Osła już wkurwiło te przechwalanie i pojechoł do ZOO i zrobił zdjecie zebrze i se powiesił w stajni na ścianie ... Ogier wraco z zawodów jak zwykle puchar zdobyty i patrzy na sciana i sie pyto Osła .. Te Osioł a co to za foto ? aaa Osioł aaaaaa te fotoo to stare dzieje kiedyś żech groł w JUVENTUSIE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkał się zając z niedźwiedziem. Niedźwiedź:

- Te, zając chcesz zobaczyć helikopter?

- No pewnie!

-To zamknij oczy!

Zając zamknął oczy, niedźwiedź zakręcił mu uszy, puścił je,

a zając poleciał, po czym z hukiem spadł w krzaki.

Niedźwiedź tylko zarżał głośno i poszedł dalej. Kilka dni

później spotykają się znów. Zając mówi:

Te, niedźwiedź, chcesz zobaczyć helikopter?

Na co niedźwiedź, macając swoje małe uszy:

-No, chcę...

-To zamknij oczy!

Niedźwiedź zamknął oczy, a zając jak go nie zdzieli

ogromnym kijem przez łeb. niedźwiedź padł, a zając

uciekając krzyczy:

-No i po jaką cholerę tak blisko śmigieł stajesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielka kumulacja. Stoi dziennikarz pod budką Lotto i robi wywiady.

Podjeżdża

facet trabantem, dziennikarz przyskakuje i pyta:

– Co pan zrobiłby z tą wygraną.

Facet myśli i mówi:

– No to większe mieszkanie, poloneza...

– A reszta?

– Reszta na konto.

Podjeżdża facet polonezem. Dziennikarz pyta:

– A co pan by zrobiłby...

– No, to jakiś dom, mercedes...

– A reszta?

– Reszta na konto.

Podjeżdża facet mercolem 600 SEL. Dziennikarz ponawia pytanie...

– Taaak, no to spłaciłbym skarbowy, potem ZUS...

– A reszta?

– A reszta niech k***a czeka!

 

:k:

 

Jechałem dziś do pracy kradzionym autobusem. Musiał być kradziony bo kierowca był czarny. %-)

 

Ach, życie na królewskim dworze. Taki książę Harry robi rzeczy, o których większość z nas może tylko marzyć. Na przykład zabija muzułmanów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio byłem w barze tak pijany, że jak szedłem do baru zamówić piwo to wygrałem po drodze konkurs taneczny

 

 

Matka pyta córki po jej ciężkim dniu w szkole:

- Jak poszedł sprawdzian?

-Dałam dupy...

Dostałaś jedynkę?

-Nie, szóstkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewna dziewczyna poszła sama na imprezę. Zauważyła tam super faceta,

który świetnie tańczył. Podeszła do niego i mówi:

- Ale zajebiście tańczysz!

A facet na to:

- Spierdalaj!

Dziewczyna, trochę zbita z tropu, wycofała się. Facet dalej tańczył

solo, i tak, że na wszystkich robił bardziej niż piorunujące wrażenie.

Dziewczyna znowu do niego podeszła i mówi:

- Ale zajebiście tańczysz!

A facet na to:

- Spierdalaj!

To już było trochę za dużo i dziewczyna mówi:

- Wiesz co? Jesteś cham i prostak!

A facet na to:

- No i c**j! Ale zajebiście tańczę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzi kowboj do baru i patrzy - siedzi tam cud kobieta. Kowboj:

- Cześć. Kim jesteś?

Kobieta:

- Lesbijką...

- Eeeeee... To znaczy?

- Jak się budzę myślę o seksie z kobietą, jak jem śniadanie to myślę o

seksie z kobietą, jak idę do pracy to myślę o seksie z kobietą, jak

jem obiad, to myślę o seksie z kobietą, jak wracam do domu, to myślę o

seksie z kobietą, jak zasypiam, to myślę o seksie z kobietą ...

- A Ty, kim jesteś?

- Jak tu przyszedłem to myślałem, że jestem kowbojem, ale teraz wiem,

że jestem lesbijką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pidzamka93

Osiedlowa ankieta:

- Ile razy w tygodniu uprawia pan seks?

- Będzie z 10.

- Nieźle, to dwa razy więcej niż pański sąsiad.

- W końcu to moja żona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotyka się czterech chirurgów:

 

Chirurg z Izraela mówi:

"U nas medycyna jest tak zaawansowana, ze jesteśmy w stanie obciąć facetowi jaja, przeszczepić drugiemu i już po 6-ciu tygodniach będzie biegać w poszukiwaniu PRACY"

 

Chirurg z Niemiec mówi na to:

U nas jesteśmy w stanie wyciąć komuś polowe mózgu, przeszczepić drugiej osobie i już po 4-ech tygodniach będzie latać w poszukiwaniu PRACY "

 

Rosyjski chirurg włącza się:

My jesteśmy w stanie wyciąć połowę serca człowiekowi, przeszczepić drugiemu i już po 2-ch tygodniach będzie biegać jak nowo narodzony w poszukiwaniu PRACY "

 

Polski Chirurg na to:

Panowie, wasze badania i osiągnięcia są godne podziwu, ale jakaż to pomoc dla jednego człowieka?

U nas w Polsce jakieś 5 lat temu zgarnęliśmy jednego faceta bez jaj, bez mózgu i bez serca.

Zrobiliśmy z niego premiera i teraz...cały kraj szuka PRACY !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pidzamka93

Przeczytałem dzisiaj, że 25% kobiet bierze leki na różnego rodzaju zaburzenia psychiczne.

Wstrząsające.

To znaczy, że 75% kobiet nie otrzymuje pomocy, której potrzebuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiają dwie przyjaciółki:

- Wiesz... Mam cudownego męża. Nie pije, nie pali, nie bije mnie i nie zdradza, nie ogląda meczy, nie żałuje mi pieniędzy - mówi jedna.

- Dawno Go sparaliżowało? - pyta druga.

 

 

siedzi dziadek z wnuczkiem nad rzeczką, patrzą gadają, aż tu z nurtem płynie gówno.

-dziadku, dziadku, skąd ta kupa się tu wzięła?

-widzisz-odpowiada dziadek, dawno, dawno temu, za górami, za lasami było piękne królestwo, w którym żył piękny młody król. Szukał on żony, aż pewnego dnia spotkał piękną, mądrą mieszczkę, pobrali się i żyli długo i szczęśliwie.

-no, dobrze dziadku, ale skąd się wzięło to gówno?

-nie wiem, pewnie ktoś nasrał!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek, Franek i Józek budowali wieżowiec. Niestety, któregoś dnia Franek spadł z wysokości i się zabił. Jacek zdecydował się poinformować o wypadku żonę Franka. Wraca po jakimś czasie z sześciopakiem piwa. Józek pyta:

- A skąd ty masz piwo?

- Od żony Franka.

- Dała ci piwo za to, że powiedziałeś, że jej mąż zginął ? Opowiadaj!

- No, dzwonię do drzwi, ona mi otwiera i wywiązuje się dialog:

-"Czy ty jesteś wdowa po Franku?"

-"Nie jestem wdowa"

-"A chcesz się założyć o sześciopak?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...