Skocz do zawartości

kawały , dowcipy itp...


jokerwf

Rekomendowane odpowiedzi

Przychodzi Indianin do wodza i mówi:

- Wodzu musimy zmienić nazwy w naszym plemieniu.

- Ale dlaczego

- Wodzu musimy koniecznie zmienić nasze imiona

- Czemu, nie podoba Ci się mój przydomek Pędzący Jeleń albo mojej żony

Brodząca Łania

- Psi Ch... o co Ci chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Narkoman trafił do piekła. Otwierają się wrota, a tu całe łany marihuany. Narkoman napalony biegnie i rwie całe naręcza. Nagle słyszy głos diabła:

- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane!

Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać, żeby schło. A tu diabeł:

- I po co suszysz, jak już tam ususzone!

I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł:

 

- I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane!

Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła:

- Masz może ogień?

A diabeł z uśmiechem:

- Byłby ogień, byłby raj!

 

 

 

 

 

 

Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy:

- Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!

- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule.

Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła:

- Kochanie, ależ mi zimno w ręce!

 

- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna.

Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła:

- Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!

- Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa... wylądowali... już zbierają się do wyjścia aż tu nagle podleciało 2 Marsjan, takich

śmiesznych zielonych i bzzzzz zaspawali im drzwi wyjściowe.

Amerykanie próbują wyjść... 10 minut, 30 minut... po godzinie się

udało.

Wyszli a tam już zebrała się większa grupka Marsjan.

No wiec witają się i pytają:

– Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjściowe ?

Na co Marsjanie:

– Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno tu Polacy byli... koledzy zaspawali im drzwi a oni po 5 minutach już byli na zewnątrz ...i jeszcze prezenty przywieźli...

Amerykanie:

– Prezenty? Polacy? jakie prezenty?

Marsjanin:

– Wpierdo*l to się nazywało czy coś, ale wszyscy dostali :k:

 

 

0_0_909464757_Niemiec_u_bram_raju_przez_geraltsw_middle.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi 3-ech mężczyzn do konfesjonału i spowiadają się po kolei.

Pierwszy wchodzi i mówi:

- Piłem, paliłem, konia waliłem.

Ksiądz liczy na kalkulatorze i mówi:

- To będzie 9 Zdrowaś Maryjo.

Wchodzi następny mężczyzna do konfesjonału i mówi:

- Piłem, paliłem, konia waliłem.

Ksiądz liczy na kalkulatorze i mówi:

- To będzie 9 Zdrowaś Maryjo.

Wchodzi ostatni, trzeci mężczyzna i mówi:

- Piłem i paliłem.

Ksiądz liczy na kalkulatorze i mówi:

- Zwal Pan sobie konia jeszcze, bo mi tu jakieś ułamki wychodzą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leci facet w samolocie, zaś obok niego siedzi papuga, strasznie pyskata. W pewnym momencie facet dzwoni po stewardessę. Na pytanie co podać, pasażer mówi:

- Poproszę kawę.

- A dla mnie, stara cioto, tylko pepsi - wykrzykuje papuga do stewardessy. Stewardessa przyniosła pepsi dla papugi lecz zapomniała o kawie dla pasażera. Więc ponownie poprosił ją o kawę. Papuga w międzyczasie wyżłopała swoją Pepsi i klasycznie dorzuciła stewardessie: - A dla mnie, stara cioto, przynieś następną Pepsi. Sytuacja taka powtórzyła się kilka razy, w końcu facet nie wytrzymał i przyjął taktykę papugi, zadzwonił po stewardessę i wykrzyczał do niej:

- Daj mi, stara cioto, kawę!

Tego stewardessa nie zdzierżyła - poszła po pilota i razem z nim wypieprzyli faceta z samolotu wraz z papugą.

Lecą tak oboje na dół, a papuga mówi: - No, ku**a, jak na kogoś, kto nie umie fruwać, to masz tupet!

 

 

 

 

Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze

trzy na początek.

A sąsiad na to:

- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki

kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży.

OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa,

wypuścił go z klatki i mówi:

- Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka,

wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się

nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.

Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie

kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie

były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam!

SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali.

Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad

nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:

- A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...

A kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:

- Cśśś, spierdalaj, bo mi sępy płoszysz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W restauracji rodzina posila się promocyjnym obiadem.

Zostaje sporo resztek i ojciec prosi kelnera:

– Czy może pan nam zapakować te resztki? Wzięlibyśmy dla pieska...

– Hurrra!!! – krzyczą dzieci. – Będziemy mieć pieska..!

 

:k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rząd Tuska ma nowy pomysł na rozwiązanie problemu głodu i

bezrobocia.

- Proponuje, żeby głodni zjedli bezrobotnych.

 

• Żyje nam się lepiej – oznajmił w expose premier Tusk.

– To fajnie macie – pomyślał naród.

 

• Ostachowicz zwraca się do Tuska:

- Panie premierze, jest problem. Według sondażu Polakom żyje się

dobrze i są bardzo zadowoleni...

- To świetnie! A problem?

- Sondaż przeprowadzono w Wielkiej Brytanii...

 

• Konferencja Tuska. - cudotwórca przemawia, chwaląc się

osiągnięciami swego rządu.

- A tuż pod Mszczonowem Platforma Obywatelska doprowadziła do

uruchomienia nowej, ekologicznej elektrowni, gdzie, zamiast węgla,

pali się torfem - chwali się Tusk.

Głos z sali:

- Ale ja tam byłem, tam nie ma żadnej elektrowni!!!!!!!!!!!!

Premier niezrażony peroruje dalej:

- A dzięki staraniom Platformy Obywatelskiej, niedaleko Jasła,

wybudowaliśmy eksperymentalny odcinek autostrady czteropasmowej!

Tenże głos z sali:

- Ale tam kużwaa nie ma żadnej autostrady!!!!!!

Nie wytrzymał w końcu Schetyna i wkurzony krzyczy:

- A ty, gościu, zamiast wozić się po Polsce, lepiej byś TVN24

pooglądał!!!!!!!!!!

 

• członek rządu PO mówi wnuczkowi

- Obniżymy podatki o połowę, wybudujemy bezpłatne autostrady,

- uzdrowimy służbę zdrowia, nakarmimy wszystkie dzieci,

- uczniom kupimy laptopy, przygotujemy Polskę na Euro2012

...... - A jutro jaką bajkę ci opowiedzieć

 

Siedzi sobie dwóch facetów, siorbią wódeczkę i jeden czyta na

głos

gazetę:

-- Tu piszą, że picie alkoholu skraca życie o połowę... Ile masz

lat

Stefan?

-- 30.

-- No widzisz, jakbyś nie pił miałbyś teraz 60!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szpital, oddział położniczy...

Trzy kobiety (murzynka, wrocławianka, warszawianka) urodziły synów, niestety pielęgniarki były roztargnione i pomyliły dzieci.

Jako ze matki nie doszły jeszcze do siebie postanowiono aby to ojcowie rozpoznali swoich synów.

Przychodzi wrocławianin, lekarz się pyta:

- "Który jest pana syn?"

Na to ojciec wskazuje na murzyna. Lekarz zwątpił i pyta się:

- "Czy jest pan pewien?"

Na to Wrocławianin:

- "Tak, nie będę ryzykował Warszawiaka"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zajebisty kawał:

 

Był facet, który nazywał się Wilson i miał fabrykę sprzętu żelaznego: śrubki, gwoździe, nakrętki, łopaty, grabie itp. Postanowił zatrudnić gościa od reklamy, żeby nakręcił mu film reklamujący jego gwoździe. Ten przychodzi po tygodniu i pokazuje mu film, a tam rzymski żołnierz przybija gwoździami Jezusa do krzyża, pod spodem napis "Gwoździe Wilsona utrzymają wszystko". Wilson wpada w szał, mówi, że nie może czegoś takiego puścić w TV itp., że jego by ukrzyżowali za taki film itp. Gość obiecuje przyjść za tydzień z innym filmem, na którym ma nie być Rzymianina krzyżującego Jezusa.

Po tygodniu gościu przychodzi i pokazuje film. A tam ukrzyżowany Jezus i żołnierz stojący obok z założonymi rękami, i napis: "Gwoździe Wilsona utrzymają wszystko". Wilson się wściekł, że znowu nie może tego puścić w TV itp., że chce filmu ale bez ukrzyżowanego Jezusa - bez Jezusa w ogóle.

Facet od reklamy zrobił kwaśną minę i poszedł. Wraca za tydzień i pokazuje trzeci film, na którym widać górkę i kawałek pola. Chwila ciszy... Nagle zza górki wybiega jakiś gość w łachmanach, długie włosy, zaniedbany itp. Zbiega z tej górki i przez pole biegnie oglądając się co chwilę do tyłu. Chwila ciszy... Wybiegają rzymscy żołnierze i biegną za nim przez to pole. Jeden się zatrzymuje przy kamerze i dysząc mówi:

- Gdybyśmy mieli gwoździe Wilsona...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi mąż do domu patrzy,a tu żona podłogę myje,a dupę ma wypiętą do góry. Długo nie myśląc,podbiega,łapie za tyłek,spódnicę podwija,majty w dół i posuwa. Zrobił co swoje,a żona odwraca głowę i mówi: -Taki sam poj**any jak chłopaki w robocie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedzie Arab na wielbłądzie i nagle wyprzedza go rowerzysta, Arab zatrzymuje go i pyta.Czemu tak zapieprzasz?A bo widzisz, gdy jadę szybko to bardziej się chłodzę i dzięki temu mogę dojechać dalej.No to Arab postanowił wypróbować ten sposób, zasuwa jeden dzień, drugi, trzeci i w końcu wielbłąd pada ze

zmęczenia.Arab podchodzi do niego, nachyla się, szturcha go i mówi z niedowierzaniem:ku**a, zamarzł!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mateos

Polak pojechał na wakacje do Hiszpanii. Wiele słyszał o corridzie, więc postanowił ujrzeć to widowisko na własne oczy. Stanął przed stadionem - kupa ludzi, zero kasy.

- Wejdę na krzywy ryj - pomyślał.

Odnalazł tylne wejście i obserwował z pewnej odległości, jak załatwiają to inni. Jako pierwszy do oddźwiernego podszedł gość w bogato wyszywanym złotem mundurze i powiedział:

- Matador! - oddźwierny

nisko się ukłonił i otworzył przed nim drzwi.

Następnie zjawił się ubrany w czerń i srebro facet z czapką na głowie:

- Pikador! - przedstawił się i oddźwierny wpuścił go uprzejmie.

Chwilę później przed drzwiami stanął mężczyzna ubrany w purpurę i dumnie powiedział:

- Torreador!

Gdy ten również zniknął za drzwiami, Polak podrapał się po głowie, poprawił kanty w swoich dresach, śmiało podszedł do oddźwiernego i rzekł:

- Teodor!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tego jeszcze nie slyszalem %-)

 

Siedział sobie facet w domu wieczorem zmęczony po pracy, a tu nagle ktoś zapukał do jego drzwi.

Facet otworzył i zobaczył jeża.

- Czego chciałeś? - zapytał facet

- Klej masz?

- Nie mam.

Jeż odwrócił się i odszedł. Zdziwiony facet zamknął drzwi i wrócił do swoich zajęć.

Po chwili znowu ktoś zapukał. Facet otworzył, a tam znowu jeż.

- Czego znowu chcesz? - spytał poirytowany facet.

Na to jeż spokojnie:

- Klej przyniosłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za górami, za lasami żyła sobie piękna, niezależna, pewna siebie księżniczka. Pewnego razu natrafiła na żabę siedzącą na kamieniu i przyglądającą się brzegom nieskazitelnie czystego stawu w pobliżu jej zamku. Żaba wskoczyła księżniczce na kolana i powiedziała:

– Piękna Pani, byłem przystojnym księciem, aż pewnego razu zła wiedźma rzuciła na mnie urok. Jednakże jeden Twój pocałunek wystarczy abym znów stał się młodym, żwawym księciem, jakim byłem przedtem. Wtedy, moja słodka, weźmiemy ślub i będziemy razem z moją matką gospodarować w tym zamku. Tam będziesz przygotowywać mi posiłki, prać moje ubranie, rodzić mi dzieci, i będziemy żyli długo i szczęśliwie...

Tego wieczoru, przygotowując kolację, przyprawiając ją białym winem i sosem śmietanowo-cebulowym, księżniczka chichocząc cichutko pomyślała:– No, k*rwa, nie sądzę...

I dalej przewracała skwierczące na patelni żabie udka w panierce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Profesor10

Dwóch facetów wybrało się na wycieczkę do Puszczy Białowieskiej. Jeden był znanym kawalarzem. Patrzy idzie piękna dziewczyna, taka jaką każdy by chciał mieć choć jeden raz.

Podchodzi i pyta:" Czy Pani się puszcza... Białowieska podoba?"

Kobieta w szoku, zdezorientowana, ale po chwili zrozumiała i zaczęła się śmiać. Bardzo spodobał się jej ten żart, wymieniła się z żartownisiem numerami i ogólnie kolorowo.

Drugi mężczyzna, mówi do kolegi. "Stary, ku**a, ale numer jesteś kozak. Teraz ja!"

Podchodzi do innej kobiety, również pięknej i pyta: "Czy Pani się pierdoli?"

 

%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prostolinijne %-)

 

Mąż wraca z roboty i mówi do żony:

- Kochanie, przynieś mi piwo.

Na to żona:

- Może jakieś magiczne słowo?

Facet:

-Hokus pokus czary mary, zapierdalaj po browary!

A na to żona:

- Hokus pokus, ence pence, zamiast cipki masz dziś ręce!!

Na to facet:

- skoro jesteś taka pyskata, dziś ominie Cię wypłata.

Żona:

- Bardzo mocne masz dziś czary, zaraz biegnę po browary.

 

 

:k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość bet_expert

Danse Macabre !

 

New York. W barze do extra-dz*wki podchodzi gość i mówi, że chciałby się zabawić.

- Zgoda, ale pamiętaj, ze jestem najlepszą dz*wką w tym mieście i drogo się cenię.

- Mam 100$ - może być?

- Za 100$ mogę cię najwyżej zaspokoić ręką.

- Co??? Za 100$ ręką??? Chyba żartujesz!!!

- Wyjdź przed bar, coś ci pokażę. Wychodzą.

- Widzisz to ferrari? Jest moje. Mam je Tylko za robienie ręką. Jestem najlepsza. W końcu gość zgadza się. Jest mu dobrze jak nigdy dotąd.

"Rzeczywiście jest najlepsza" - myśli.

Następnego dnia przychodzi znów do baru, podchodzi do dz*wki i mówi:

- Dziś mam 500$, zabawimy się?

- Za 500$ mogę ci najwyżej zrobić loda.

- Co??? Loda za 500$???

- Wyjdź przed bar, coś ci pokażę.

Wychodzą.

- Widzisz ten wieżowiec? Jestem jego właścicielką. Tylko za robienie loda. Jestem najlepsza. Gość zgadza się i ma taki orgazm, jak nigdy w życiu.

Następnego dnia wraca do baru:

- Dziś mam 1000$ i chciałbym się pobawić twoją cipką.

- Wyjdźmy przed bar.

Wychodzą. Dz*wka pokazuje gościowi widoczną w oddali panoramę Manhattanu.

Gość łapie się za głowę i krzyczy:

- No nie!!! Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że...

Na to dz*wka:

- No co ty. Gdybym miała cipkę, to wszystko byłoby moje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąż robi jajecznicę. Nagle żona wpada do kuchni.

- Ostrożnie!!! – krzyczy. – UWAŻAJ!!! Więcej masła!!! Cholera, smażysz za dużo jajek na raz!!! ZA DUŻO!!! Mieszaj! MIESZAJ SZYBCIEJ!!! Dodaj jeszcze masło!!! GDZIE JEST MASŁO??? Jajka się przykleją!!! UWAŻAJ!!! Powiedziałam – UWAŻAJ!!! NIGDY mnie nie słuchasz, jak robisz jajecznicę!!! NIGDY!!! Odwróć jajka!!! SZYBKO!!! Nienormalny jesteś??? Całkiem cię pogięło??? SÓL!!! UŻYJ SOLI!!! SÓÓÓÓÓÓL!!!

Mąż w zdumieniu patrzy na żonę:

- Odbiło ci? Myślisz, że nie potrafię zrobić jajecznicy?

- Chciałam ci tylko uświadomić, co przeżywam, kiedy prowadzę samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fachowcy z Ukrainy przyjechali na gospodarstwo do Irlandii wymalować facetowi dom. Jako, że byli z Ukrainy, mieli w zwyczaju przed robotą chlapnąć za dwie sety, ale niestety, nie mieli za co. Sprzedali więc farbę, kupili flaszkę, drugą, trzecią ... i w końcu przepili wszystko. Po jakimś czasie fachowcy, widząc, że zbliża się właściciel domu, resztką farby szybko wysmarowali koniowi mordę.

Właściciel się pyta:

- Dlaczego nic nie pomalowane?

- Bo koń wypił farbę!

Właściciel bez zastanowienia wyciąga strzelbę i strzela koniowi w łeb.

- Dlaczego o razu tak brutalnie? - pytają fachowcy ze zdumieniem.

- A na c**j mi taki koń?! Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to 10 worków cementu wpierdolił!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona do męża:

- Mam dość nieporozumień. Proponuję żebyśmy przyjęli kod. Jeśli mam bransoletkę na lewej ręce, to znaczy że chciałabym się z tobą kochać. A jeśli mam na prawej ręce, to znaczy, że ani mi w głowie seks.

Mąż na to:

- Dobrze. Przyjmijmy taki kod, że jak wychodzę z łazienki w bokserkach, to znaczy, że może i mam ochotę na seks. A jak wychodzę z łazienki bez bokserek, to znaczy, że gówno mnie obchodzi na której ręce masz bransoletkę.

 

Facet budzi się w niedzielę rano po ostrej imprezie. Głowa pęka mu szwach. Do pokoju wchodzi żona:

- Co się wczoraj działo - pyta mąż.

- To co zwykle, zrobiłeś z siebie idiotę przed swoim szefem.

- Naprawdę? Olać go i tak jest frajerem.

- Tak właśnie zrobiłeś. Zwolnił cię za to z roboty.

- A to fiut. Pieprzyć go!

- Tak zrobiłam. Jutro rano idziesz do roboty.

 

%-)

 

Facet u seksuologa:

- Doktorze, moja żona bardzo dziwnie zachowuje się podczas orgazmu...

- Proszę się nie martwić, kobiety bardzo różnie zachowują się w takiej chwili, jęczą, stękają, krzyczą, drapią, a niektóre nawet gryzą...

- No i o to chodzi, doktorze! A moja tylko przełyka i patrzy na mnie jakaś taka obrażona...

 

:k:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Profesor10

Polak Rumun i Niemiec poszli na szkolenie:

 

Polak wyniósł wiedzę, Niemiec nowe doświadczenia, a rumun 2 portfele i projektor %-)

 

Teraz suchary mojego profesorka od prawa %-)

 

Co zrobić żeby samochód mniej palił?

-Nakleić plaster Nicorette

 

Chcecie żart o naleśniku?

-Leży leśnik na leśniku

 

To może teraz o napięciu?

-Na pięciu napadło dziesięciu

:k:

 

Krakus i Poznaniak idą na mszę i przed kościołem spina kto da mniej na tace.

-Poznaniak pierwszy rzucił grosik, szczęśliwy, że wygrał, to Krakus rzucił grosik i powiedział, że za nas dwóch.

 

Na koniec zawsze kwituje, nie cierpię ludzi którzy nie mają poczucia humoru %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi facet do baru z krokodylem na smyczy i zaczepia go ochrona:

-gdzie pan z tym bydlem chce wejść??!!

niech sie pan uspokoi on jest wytresowany

-krokodyl wytresowany...??jakos w to nie wierze,nie wejdzie pan z nim

to udowodnie ze nic nikomu nie zrobi

-dobra chodz pan ale ostrzegam

po chwili facet wychodzi na scene i jeb krokodyla w łeb,ten otwiera pysk a facet wyciąga swojego penisa i wsadza mu miedzy szczeki i jeb go w łeb a krokodyl idealnie 1cm przed penisem zatrzymał pysk.

Facet zadowolony ze sztuczki pyta widowni czy ktoś chce spróbować, na to odpowiada pewna kobieta :

- ja ja ja chce spróbować tylko niech mnie pan tak mocno po głowie nie bije :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...