Skocz do zawartości

Snooker 2021


Alibaba

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 weeks later...

Lider światowego rankingu snookerzystów Judd Trump oraz inny czołowy zawodnik Jack Lisowski uzyskali pozytywne wyniki testów na obecność koronawirusa. Obydwaj musieli wycofać się ze zbliżającego się turnieju Masters.  Kolejny turniej w sezonie, a pierwszy w nowym roku rozpoczyna się w niedzielę. Ostatnie testy na obecność koronawirusa zawodnicy w piątek. W przypadku dwóch snookerzystów wynik okazał się pozytywny.  Trump, który w meczu otwarcia miał zmierzyć się z Davidem Gilbertem, zostanie zastąpiony przez Joe Perry'ego. Miejsce 14. na światowej liście Lisowskiego (planowany pojedynek z Kyrenem Wilsonem) zajmie Gary Wilson. Obydwaj zakażeni snookerzyści natychmiast zostali poddani izolacji. Masters w tym roku po raz pierwszy w historii zostanie rozegrany w Marshall Arenie w Milton Keynes, gdzie z powodu pandemii COVID-19 odbyły się wszystkie turnieje bieżącego sezonu. Od pierwszej edycji w 1975 zawody te zawsze gościły w Alexandra Palace w stolicy Anglii, jednak trzeba było je przenieść ze względu na konieczność utworzenia bańki, w której zamknięci są zawodnicy. Mimo nadzwyczajnych środków ostrożności Trumpowi i Lisowskiemu nie udało uniknąć się zakażenia. W Masters weźmie udział 16 uczestników. Z numerem 1 rozstawiony jest obrońca tytułu Stuart Bingham, który w zeszłorocznym finale pokonał Alego Cartera 10:8. Drabinkę zamyka 7-krotny mistrz imprezy Ronnie O'Sullivan. Sześciokrotny mistrz świata w znakomicie zapowiadającym się meczu otwarcia za rywala będzie miał Dinga Junhuia. Pula nagród w turnieju w Milton Keynes wynosi 725 tysięcy funtów, zwycięzca zgarnie czek na 250 tysięcy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shaun Murphy kolejnym ćwierćfinalistą turnieju Masters. W decydującym o awansie do tej fazy rozgrywek meczu Anglik pokonał 6:4 trzykrotnego mistrza świata Walijczyka Marka Williamsa. Do rozgrywanego w Milton Keyens turnieju przystąpiło 16 zawodników. Wśród nich z powodu pozytywnego wyniku testu na koronawirusa brakuje przede wszystkim lidera światowego rankingu Judda Trumpa.  W poniedziałek poznaliśmy kolejnych ćwierćfinalistów. W ostatnim meczu tego dnia Murphy wyeliminował Williamsa, wygrywając 6:4. 38-latek przez całe spotkanie ani razu nie musiał odrabiać strat. Co prawda Williams trzykrotnie był w stanie doprowadzić do remisu, ale więcej po prostu nie zdołał zrobić. Murphy trzymał nerwy na wodzy, co potwierdził w decydujących momentach tego meczu. Zwłaszcza od stanu 4:4 nie pozostawił złudzeń rywalowi i sięgnął po zwycięstwo. W ćwierćfinale jego rywalem będzie rozstawiony z "jedynką" Stuart Bingham. W swoim meczu Anglik również 6:4 pokonał Thepchaiyę Un-Nooha. W sumie w tej fazie rozgrywek jest już czterech zawodników. W niedzielę do najlepszej ósemki turnieju awansowali David Gilbert i Kyren Wilson. Obaj w stosunku 6:2 pokonali kolejno Joe Perry'ego i Gary'ego Wilsona. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne rozstrzygnięcia w renomowanym turnieju. Ćwierćfinałowe starcia wyłoniły ostatnich półfinalistów, którym przyjdzie zmierzyć się 16.01 w walce o finał. Yan Bingtao wraz z Johnem Higginsem dołączyli do Stuarta Binghama i Davida Gilberta kompletując pary półfinałowe turnieju Masters.

Pary półfinałowe rozegrają swoje spotkania 16.01, długo wyczekiwany finał zagości w odbiornikach widzów z całego świata już 17.01!

 

Stephen Maguire - Yan Bingtao 5:6

36:86, 55:65, 74:6, 102(102):2, 78:0, 42:84(84), 0:72(50), 137(137):0, 4:97(50), 83(60):28, 0:141(141)

 

John Higgins – Ronnie O’Sullivan 6:4

0:97(97), 82:1, 145(145):0, 110(110):0, 0:125(125), 30:130(130), 134(134):0, 108(88):0, 69:12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mistrz i pretendent. John Higgins, który stanie przed szansą zdobycia 10. tytułu z potrójnej korony snookera i Yan Bingtao, który zadebiutuje w finale jednego z trzech najważniejszych turniejów kalendarza. Tak przedstawia się skład finału turnieju Masters.  Półfinały obfitowały w piękne zagrania i głupie błędy. W pokonanym polu zostali broniący tytułu Stuart Bingham i David Gilbert.

 

W pierwszym półfinale zagrali obrońca tytułu Masters Stuart Bingham i 20-letni Chińczyk Yan Bingtao, który od kilkunastu miesięcy wielkimi krokami wchodzi do światowej czołówki. Dla niego już awans do półfinału turnieju należącego do "Potrójnej korony" był jednym z większych sukcesów w karierze, lecz "spoczywanie na laurach" nie leży najwyraźniej w jego charakterze i o kolejną wygraną powalczył do ostatniego frejma. Skutecznie zresztą, choć pierwsza część meczu należała do doświadczonego Anglika. Po pierwszej minisesji Bingham prowadził 3:1, mając na koncie jedno podejście 50+ i jeden "skradziony", wygrany na czarnej. Po przerwie obaj zawodnicy wygrali sprawnie po jednej partii i było już 4:2 z perspektywy Binghama. Kolejne trzy partie to popis Chińczyka - w trakcie ich trwania pozwolił rywalowi zdobyć 20 punktów, a sam skonstruował między innymi brejka za 100 punktów - jak się okazało jedyną paczkę tego meczu. Bingtao już w kolejnym frejmie był bliski zapewnienia sobie awansu do finału, lecz Anglik zdołał przejąć partię i wygrać ją na kolorowych. W ten sposób doczekaliśmy się decidera, w którym młodzieniec z Chin zbudował podejście za 65 punktów, po czym oddał stół rywalowi. Ten do wygranej potrzebował trzech dobrych snookerów. Jednego udało mu się postawić, ale przy drugim popełnił błąd i w zasadzie wyłożył Chińczykowi czerwoną na wprost kieszeni. Bingtao dopełnił formalności i z szerokim uśmiechem na twarzy udał się do szatni.

 

Wczorajszy fantastyczny ćwierćfinał z Ronniem O'Sullivanem pokazał, że John Higgins jest u progu nowego roku w wybornej formie. Spodziewaliśmy się więc doskonałego starcia z Davidem Gilbertem, który pokonując w czwartek Kyrena Wilsona w deciderze po raz drugi z rzędu (w drugim starcie w karierze) awansował do półfinału Masters. Już w pierwszej minisesji obaj panowie pokazali, że są nastawieni ofensywnie. Dzięki temu mieliśmy w czterech frejmach cztery podejścia kończące powyżej 50 punktów, w tym 106 Higginsa, które było 820. setką w jego długiej karierze. Dzięki Masters w klasyfikacji wszechczasów w liczbie podejść trzycyfrowych odskoczy trochę od goniących go w ostatnich miesiącach Judda Trumpa i Neila Robertsona. Na przerwę zawodnicy zeszli przy stanie 2:2. Po powrocie do stołu Higgins najpierw wbił drugą w tym meczu swoją setkę, a w kolejnej partii zakończył podejście po 71 punktach. Gilbert wrócił do gry we frejmie, w którym oraz pierwszy dziś nie zobaczyliśmy brejka powyżej 50 punktów. Po chwili Anglik ponownie wyrównał stan meczu, a frejm rozstrzygnął się bili czarnej. Im bliżej było rozstrzygnięć, tym zawodnicy grali bardziej nerwowo i popełniali więcej błędów. Dziewiątą partię zapisał na swoim koncie Szkot i stanął przed szansą zamknięcia meczu bez rozgrywania decidera. Ostatecznie mu to się udało, choć trzeba przyznać, że ostatnia rozgrywka pełna była fauli, nieudanych wbić i zagrań odstawnych. Tak czy owak Higgins finale. Stanie przed szansą zdobycia dzisiątego tytułu "Triple Crown".

 

Stuart Bingham - Yan Bingtao 5:6

55:46, 2:115(94), 65:62(62), 87(87):0, 4:116(88), 66(57):16, 20:73(63), 0:106, 0:144(100), 72:61, 28:73(65)

Ads by optAd360

 

David Gilbert - John Higgins 4:6

100(80):37, 11:106(106), 86(86):0, 45:66(66), 0:108(107), 6:71(55), 83:14, 59:56, 20:63(56), 24:70

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Snooker - Masters: wielki triumf Yana Bingtao

Snooker - Masters: wielki triumf Yana Bingta

Yan Bingtao sensacyjnym zwycięzcą drugiego turnieju snookerowego z cyklu „potrójnej korony” w sezonie 2020/2021. Chińczyk w finale ograł Johna Higginsa, dopełniając tym swój fantastyczny tydzień w Marshall Arena w Milton Keynes.

 

Starcie rutyny z młodością. Starcie mającego w dorobku m.in. cztery tytuły mistrza świata Johna Higginsa z młodym gniewnym Yanem Bingtao, który jeszcze nic naprawdę wartościowego w swojej karierze nie wygrał, ale ma na to „dobre papiery”. Tak miał wyglądać finał Mastersa w 2021 roku. Turnieju bardzo nietypowego, bo rozgrywanego wyjątkowo w Marshall Arena w Milton Keynes i bez kibiców. To oczywiście trochę obniżało poziom emocji w turnieju, ale jego prestiż nadal był ogromny. Kibice przed telewizorami liczyli na wyrównany finał, stojący na wysokim poziomie.

 

Ten pierwszy warunek został spełniony, z drugim było różnie, gdyż poziom spotkania trochę falował. Zaczęło się od znakomitej partii Chińczyka, który nie oddał punktu doświadczonemu rywalowi i wygrał 66-punktowym brejkiem. Potem przyszły dwie bardzo zacięte partie – najpierw wyrównał Szkot, potem Bingtao znowu wyszedł na prowadzenie. Frejm przed przerwą to inicjatywa Higginsa. Tym razem on nie oddał punktu, sam wbił 63 w brejku. Gdy panowie wrócili do stołu, „The Wizard of Wishaw” poprawił swoją sytuację 98-punktowym podejściem i wyszedł na pierwsze w tym meczu prowadzenie, podkreślając je jeszcze w kolejnej partii. Było 4:2 i dobra sytuacja dla Szkota przed dwoma ostatnimi frejmami. Tymi solidarnie podzielili się obaj rywale – Yan wbił 97 w brejku, Higgins 52 i rezultat przed ostatnią sesją brzmiał 5:3.

 

Na wieczór dużo bardziej pozytywnie nastawiony wyszedł Chińczyk i to przyniosło mu dwie kapitalnie wyrwane partie. W 9. frejmie Higgins prowadził już 67:0, by... oddać stół rywalowi i ostatecznie przegrać frejma po chwili taktycznej gry w dogrywce. Początkiem kolejnej partii szansę również dostał Higgins, ale po wypracowaniu niewielkiej przewagi Szkot oddał stół rywalowi, a ten wbił 76 punktów, doprowadzając do remisu 5:5. Gdy wydawało się, że to Yan ma inicjatywę, stary lis znowu zaatakował i wygrał dwa frejmy – m.in. dzięki podejściom 74 i 116 (pierwsza setka finału). Przy takim stanie panowie udali się na przerwę. Ta tym razem pomogła Chińczykowi. Azjata zrelaksował się, odpoczął i po powrocie do stołu wygrał dwie partie. W drugiej z nich Bingtao zapolował na swoją pierwszą „paczkę” finałowego spotkania i faktycznie podejście skończył na 103 punktach. W tym momencie zaczął się swego rodzaju mecz w formacie „Best of 5” - wszak na tablicy wyników widniał rezultat 7:7.

 

I ten minimecz zaczął się lepiej dla Yana w bardzo wyjątkowych okolicznościach. Najpierw Chińczyk wbil ponad 50-punktowego brejka, by potem oddać stół. Wydawało się, że po ustawieniu sobie dobrego układu Higgins jest pewnym faworytem. Nic z tego. Szkot nie wbił ostatniej niebieskiej, Bingtao podszedł do stołu, wbił trzy bile i po raz pierwszy od stanu 2:1 mógł się cieszyć z prowadzenia. Jak się okazało – nie trwało to długo, bo w kolejnym frejmie Szkot wyrównał. Dość szybko przejął kontrolę nad frejmem, bo rywal wbił tylko pięć punktów, a Higgins zaliczył 63 punkty w podejściu. Było 8:8 i już tylko jeden remis dzielił snookerzystów od decidera. Yan nie chciał jednak remisu. Po tym, jak Higgins w kolejnej partii zapisał na swoim koncie 12 oczek, Chińczyk podszedł do stołu i bardzo ładnym brejkiem 70-punktowym doprowadził do 9:8. Higgins, który przez większą część meczu go kontrolował, znalazł się pod ścianą. I od tej ściany już się nie odsunął. W partii 18. szansa przechodziła z rąk jednego do rąk drugiego, ale ostatecznie to Azjata na dłużej znalazł się przy stole i pierwszy swój finał turnieju z cyklu „potrójnej korony” przypieczętował wygraną partią.

 

To była fenomenalna droga Chińczyka, który w tym turnieju wygrywał kolejno z Neilem Robertsonem, Stephenem Maguirem i z broniącym tytułu Stuartem Binghamem – za każdym razem w decydującej 11-tej partii. W finale przyszła kolej na wielkiego mistrza – Johna Higginsa. Prawdopodobnie, to nie ostatni taki triumf młodego Azjaty!

 

The Masters – finał:

 

Yan Bingtao – John Higgins 10:8

99-0 (66), 16-73, 72-66, 0-71 (63), 0-98 (98), 28-73, 97-48 (97), 44-70 (52), 74-67 (YB 59, JH 67), 76-31 (76), 51-74 (74), 0-127 (116) 73-68, 110-0 (103), 73-64 (YB 55, JH 50), 5-68 (63), 74-12 (70), 99-31 (64)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Mistrzostwa Świata SNOOKER 2021
Mecz: Stephen Maguire - Jamie Jones
Typ: Stephen Maguire :minus:
@1.55 BETCLIC

Na ten turniej wszyscy czekaliśmy cały sezon. W legendarnym Crucible Theatre wystartowała 84. edycja Mistrzostw świata w snookerze. W sesji popołudniowej zmierzą się: Stephen Maguire z Jamie Jones'em. Szkota raczej nikomu kto interesuje się chociaż trochę snookerem przedstawiać nie trzeba i zostało już tutaj o nim dużo napisane. Ja dodam od siebie, że plasuje się on 13-stej lokacie pod względem wbitych setek w profesjonalnych turniejach i ma ich na swoim koncie 464. W 2020 roku wygrał turniej Tour Championship. Jego rywal to Jamie Jones, którego kariera zawodowa trwa z przerwami. Plasuje się on gronie zawodowców od 2006 roku lecz najwyższy ranking miał w 2012 roku, kiedy to plasował się 29-tej pozycji. Walijczyk nie wygrał żadnego turnieju rankingowego, podczas gdy Szkot ma ich już 6 na swoim koncie. Maguire jest rozstawiony z numerem 8 w mistrzostwach świata a Walijczyk musiał przedzierać się przez 3 rundy kwalifikacji. Liczę, że Stephen nie zlekceważy swojego rywala, choć na początku może być nerwowo, to liczę, że to jednak bardziej doświadczony Szkot przejmie inicjatywę i zakończy pojedynek zwycięsko. Gdyby na trybunach nie było kibiców, presja na Jones'ie byłaby zdecydowanie mniejsza i wtedy dawałbym mu więcej szans na końcowe zwycięstwo.

Edytowane przez Shadow89
Rozliczenie typu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

John Higgins - Tian Pengfei

John Higgins suma setek poniżej 1,5 :minus:

@1.85 LV BET

 

Ja pójdę troszkę pod prąd niż większość. Co prawda oglądałem dzisiaj tylko jeden pojedynek, w którym O'Sullivan wygrał 10-4 z Mark Joyce'm ale nie zauważyłem w nim aby łuzy były tak łaskawe dla snookerzystów. Zaznaczam, że jest to moja subiektywna ocena sytuacji ale zobaczymy jak dalej będzie rozwijał turniej pod względem setek. Dodatkowo jest to pierwszy Higgins'a na mistrzostwach i na pewno też będzie potrzebował czasu aby wyczuć stół, podobnie jak to było wczoraj z Ronnie'm. W poprzednich mistrzostwach Higgins zdobył tylko dwie setki w dwóch rozegranych pojedynkach, bowiem odpadł niespodziewanie w drugiej rundzie. Z kolei dwa lata temu były to rekordowe mistrzostwa pod względem breaków stupunktowych, w których padło ich aż 100! Higgins dotarł wtedy do finału i w całym turnieju zdobył 12 setek rozgrywając 5 spotkań, co daje nieco ponad 2 setki na mecz. Ale wtedy łuzy naprawdę dużo "wybaczały" snookerzystom. Ponadto pojedynek, w którym Szkot jest zdecydowanym faworytem więc i koncentracja może nie być na najwyższym poziomie jeśli pojedynek będzie bardzo jednostronny.

Edytowane przez Shadow89
Rozliczenie typu; Niestety po bardzo słabym spotkaniu Higgins w dwóch ostatnich frame'ach wbił 2 setki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...