Skocz do zawartości

US OPEN 2020


smika

Rekomendowane odpowiedzi

 

Dziś – w poniedziałek 31 sierpnia – startuje US Open 2020. Będzie to jednak turniej wyjątkowy, a wszystko z powodu okoliczności, w jakich zostanie rozegrany. Zmagania na twardych kortach odbywać się będą, podczas gdy na świecie szaleje koronawirus, a przez Stany Zjednoczone przetacza się fala protestów i zamieszek.

Nie zaryzykujemy wiele stwierdzeniem, że wcześniej w całej tenisowej historii nie było wielkoszlemowego turnieju, który odbywałby się w tak trudnych czasach, jak US Open 2020. Właściwie sukcesem można nazwać to, że w ogóle do niego dojdzie, choć jeszcze kilka miesięcy temu, gdy koronawirus powoli paraliżował życie na całym świecie, wcale nie było to takie pewne. Wbrew przeciwnościom losu zawody zostaną jednak rozegrane, choć w dużo uboższej wersji, niż poprzednie edycje.

Przede wszystkim ze względu na brak kibiców, którzy nie będą mogli wejść na trybuny obiektów Flushing Meadows.

Ale w związku z pandemią organizatorzy przewidzieli też szereg innych obostrzeń i ograniczeń. Całkowicie zrezygnowano z eliminacji singla, zmagań miksta czy juniorów. Mocno zmniejszono też stawkę deblistów, a sami tenisiści biorący udział w US Open będą pod stałą kontrolą i obserwacją – zamieszkają w „bańce”, z której nie będzie możliwości wyjścia w celach innych, niż mecze czy treningi. O regularnych testach na obecność koronawirusa mówić chyba nie trzeba, bo w tego typu wydarzeniach sportowych w dobie pandemii jest to standardowa procedura.

Zawodnikom najbardziej nie spodobały się ograniczenia dla ich sztabów – organizatorzy wydali specjalne wytyczne, według których teamy tenisistów będą mogły składać się z konkretnej, mniejszej niż zwykle liczby osób. I choć wszystkie te zasady przygotowano z myślą o bezpieczeństwie sportowców, to wielu z nich i tak zdecydowało się odpuścić zmagania w Nowym Jorku. Największą stratą będzie z pewnością nieobecność obrońców tytułu z ubiegłego roku – na twardych kortach nie zobaczymy bowiem Rafaela Nadala i Bianki Andreescu.

Jakby tego było mało, to wśród pań nie zagrają również m.in. Ashleigh Barty (1. WTA), Simona Halep (2. WTA) czy Jelina Switolina (5. WTA), a wśród panów poza hiszpańskim wiceliderem rankingu zabraknie też Gaela Monfilsa (9. ATP), Stana Wawrinki (15. ATP) czy Rogera Federera (4. ATP), choć ten ostatni ze startu zrezygnował z powodu operacji kolana, jakiej niedawno się poddał.

Koronawirus to jednak nie jedyny kłopot organizatorów, bowiem od kilku tygodni przez Stany Zjednoczone przetacza się fala protestów wywołanych traktowaniem czarnoskórych obywateli przez amerykańskie służby.

Sportowcy chętnie angażują się w akcję „Black Lives Matter”, czego dobitny przykład w ostatnich dniach dała Naomi Osaka. Japonka postanowiła dołączyć do bojkotu po tym, jak afroamerykanin Jacob Blake został siedmiokrotnie postrzelony w plecy przez funkcjonariusza policji. Tenisistka wycofała się z turnieju Cincinatti Open, ale tylko chwilowo – organizatorzy imprezy postanowili wstrzymać na jeden dzień zmagania, a zawodniczka po długich rozmowach z władzami WTA dała się przekonać i zagrała w półfinale.

Trudno wyrokować, czy podczas US Open nie dojdzie do podobnych protestów. To może znów nieco pokrzyżować plany organizatorom, ale ci wydają się być mocno zdeterminowani, by rozegrać imprezę. Dali temu jasny wyraz samą decyzją o rozpoczęciu zmagań, choć wielu tenisistów protestowało lub nie było przekonanych do startu w Nowym Jorku. Nam – kibicom i obserwatorom – pozostaje mieć nadzieję, że rywalizacja na obiektach Flushing Meadows przebiegnie sprawnie i w duchu sportowej rywalizacji, a nie zamieni się w miejsce politycznych wojenek i wystąpień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Magda Linette w drugiej rundzie US Open

Magda Linette (WTA 35.) udanie rozpoczęła starty w Nowym Jorku podczas US Open. Poznanianka wygrała z Australijką Madisson Inglis (WTA 119.) 2:1 (w setach 6:1, 4:6, 6:4).W drugiej rundzie US Open Polka zagra z Czarnogórką Danką Kovinić (WTA 92), która w I rundzie pokonała Australijkę Lizettę Cabrerę (WTA 127) 2:1 (6:4, 3:6, 6:2).

889163859_Beztytuu.png.26d4e283385091637

 

 

Edytowane przez Technik84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

Benoit Paire jest pierwszym tenisistą, który w Nowym Jorku otrzymał pozytywny wynik na COVID-19. Francuz będzie musiał się wycofać z rozpoczynającego się 31 sierpnia wielkoszlemowego US Open 2020.

 

Z powodu pandemii COVID-19 zmagania tenisistów odbywają się w ścisłym rygorze sanitarnym. Zawodników umieszczono w wybranym hotelu i regularnie testuje się na obecność w organizmie koronawirusa SARS-CoV-2.

Francuski dziennik "L’Équipe" doniósł, że Benoit Paire jest pierwszym tenisistą, który otrzymał dodatni wynik testu w tzw. "bańce". Reprezentant Trójkolorowych przyleciał do Nowego Jorku 18 sierpnia i dotychczas miał negatywne rezultaty. W ramach imprezy Western & Southern Open 2020 skreczował z powodu bólu brzucha przy stanie 0:6, 0:1 w pojedynku I rundy z Chorwatem Borną Coriciem.

Według francuskich dziennikarzy Paire został odizolowany w hotelu. Zgodnie z przyjętymi protokołami wykluczony jest jego występ w międzynarodowych mistrzostwach USA.

Paire miał się zmierzyć we wtorek (1 września) z Kamilem Majchrzakiem w I rundzie singla. W takich okolicznościach Polak spotka się z innym rywalem. Organizatorzy potwierdzili, że będzie to doświadczony Hiszpan Marcel Granollers

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil Majchrzak przegrał w I rundzie wielkoszlemowego US Open 2020. Polski tenisista odpadł po pojedynku z niżej notowanym Amerykaninem Ernesto Escobedo.

 

 

Notowany na 107. miejscu w rankingu ATP Kamil Majchrzak przyleciał do Nowego Jorku po wyleczeniu urazu kości miednicy. W ramach Western & Southern Open wygrał jeden mecz w eliminacjach. W czwartek dowiedział się, że jego rywalem w I rundzie US Open 2020 będzie Benoit Paire. Francuz jednak musiał się wycofać, gdyż wykryto u niego koronawirusa SARS-CoV-2.

Nowym przeciwnikiem piotrkowianina został Marcel Granollers. Doświadczony Hiszpan ogłosił jednak w dniu meczu, że rezygnuje ze startu w singlu, ponieważ chce się skupić na deblu. W takich okolicznościach Polak poznał kolejnego rywala. Został nim klasyfikowany na 185. pozycji Ernesto Escobedo.

Początek pojedynku nie zapowiadał niekorzystnego rezultatu dla 24-latka z Piotrkowa Trybunalskiego. Majchrzak dobrze sobie radził w wymianach, był aktywniejszy oraz agresywniejszy i dzięki temu miał break pointy. Ale jego amerykański rówieśnik dysponował znakomitym podaniem, którym wyszedł z opresji w drugim, szóstym i ósmym gemie.

 

W tie breaku pierwszego seta Escobedo ruszył do ataku. Po świetnym forhendzie po krosie oraz prostym błędzie Polaka przy siatce prowadził już 4-1. Majchrzak odrobił stratę mini przełamania, lecz po zmianie stron znów dał się zaskoczyć. Amerykanin wykorzystał pierwszą okazję, aby skończyć partię otwarcia.

Zwycięstwo w pierwszej części meczu wyraźnie uskrzydliło Escobedo. Teraz to on prowadził wymiany i przede wszystkim mocno uderzał na returnie. Już w drugim gemie drugiego seta zdobył przełamanie po pięknym forhendzie po linii. Po zmianie stron zrobiło się 4:0, w czym bardzo pomógł rywalowi Polak. Majchrzak odrobił co prawda stratę jednego przełamania w siódmym gemie, ale zaraz po zmianie stron po raz trzeci przegrał serwis i tym samym seta.

W trzeciej partii Escobedo obronił dwa break pointy w gemie otwarcia. Potem cierpliwie wyczekiwał swoich szans. Majchrzak już mu nie zagroził. W ósmym gemie podwójny błąd Polaka zwiastował kłopoty i po dwóch świetnych akcjach Amerykanin miał trzy break pointy. Teraz nasz tenisista popełnił błąd i stracił podanie do zera. Parę minut później było już po meczu.

Escobedo zwyciężył ostatecznie 7:6(3), 6:2, 6:3. W ciągu godziny i 59 minut posłał 14 asów i miał sześć podwójnych błędów. Obaj skończyli mecz na plusie w statystyce wygrywających piłek do błędów własnych (48-22 Amerykanina, 40-29 Polaka). Majchrzak zanotował do tego dziewięć asów i siedem podwójnych błędów. Piotrkowianin zdobył w sumie 20 punktów mniej od rywala (86-106).

Reprezentant gospodarzy awansował do II rundy US Open 2020, czym powtórzył wyczyn sprzed czterech lat. Jego kolejnym przeciwnikiem będzie Włoch Salvatore Caruso, który wygrał z Australijczykiem Jamesem Duckworthem 4:6, 7:5, 7:5, 6:2. Dla Majchrzaka pocieszeniem jest to, że nie straci punków wywalczonych w Nowym Jorku w zeszłym roku. To efekt wprowadzenia nowego 22-miesięcznego systemu rankingowego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iga Świątek  w drugiej rundzie US Open

W I rundzie US Open Iga Świątek pokonała rozstawioną z numerem 29. Weronikę Kudermetową 2:0 (6:3, 6:3). Polka w dobrym stylu awansowała do kolejnej fazy turnieju, w której zmierzy się z Sachią Vickery.

 

403008303_Beztytuu.png.c13b64997cb221299

 

 

 

Edytowane przez Technik84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.09.2020 o 08:13, Technik84 napisał:

Hubert Hurkacz w drugiej rundzie US Open!

Hubert Hurkacz (33. ATP) pokonał Niemca Petera Gojowczyka (127. ATP) 6:3, 6:4, 6:4 w 1. rundzie US Open. Polak w kolejnym meczu zagra z Hiszpanem Alejandro Davidovichem Fokiną (99. ATP).

1713973497_Beztytuu.png.e94f30b103fde336

Coz oglądałem mecz Hurkacza z Gojowczykiem i delikatnie mówiąc nasz rodak nie zachwycił na tle mizerne go Niemca. Nie wiem jak Hiszpan ale ja tu widzę spokojnie ov 3.5 seta po 1.60 :plus: w STS-ie. Nie wierzę w gładkie zwycięstwo Huberta, a rywal napewno stawi większy opór niż Peter. Nie zdziwi mnie tutaj nawet win Alejandro po 4.39 :plus: . Myślę że za jakieś drobne również warto pograc bo kurs jednak jak dla mnie za wysoki. 

 

Wynik: 3:1

Edytowane przez Przemo1866
Rozliczenie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magda Linette w  trzeciej rundzie US Open

Magda Linette (WTA 37.) po zwycięstwie nad Danką Kovinić (WTA 92.) z Czarnogóry 6:1, 6:7(2), 7:6(4) awansowała do trzeciej rundy US Open.Polka wywalczyła awans dopiero po dwóch godzinach i 11 minutach. W kolejnej rundzie zmierzy się z Anett Kontaveit.

129169591_Beztytuu.jpg.8d2f750c25d644289

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Novak Djoković wyrzucony z US Open. Tenisista trafił piłką w arbiter liniową .

Novak Djoković pożegnał się z US Open. Serb został zdyskwalifikowany za niesportowe zachowanie w meczu z Pablo Carreno-Bustą.

Djoković był faworytem do triumfu w US Open. Serb dziś spotkał się w meczu IV rundy z Pablo Carreno-Bustą.

W pierwszym secie tenisiści toczyli wyrównaną walkę. Ta partia nie została jednak dokończona.

Po jednym z gemów Djoković chciał wybić piłkę, lecz trafił w arbiter liniową. Sędziowie podjęli wobec gwiazdora niezwykle surową - lecz zgodną z regulaminem - decyzję. Za to niesportowe zachowanie najlepszy tenisista w rankingu ATP został zdyskwalifikowany i walkowerem przegrał mecz.

Tym samym Serb pożegnał się z US Open.

- Djoković bezmyślnie uderza piłkę po zakończeniu gema, trafia liniową i zostaje zdyskwalifikowany. Nie ma świętych krów. Sędziowie stanęli na wysokości zadania, chociaż negocjacje i tłumaczenia trwały zdecydowanie zbyt długo - ocenił Marek Furjan z "Eurosportu".

- Tego chyba nikt się nie spodziewał - dodał Adam Romer z magazynu "Tenisklub".

- Stało się! Novak Djoković, który nie przegrał w tym roku meczu, został zdyskwalifikowany i odpada z US Open! Będzie mnóstwo kontrowersji, dyskusji, bo wiadomo, że Djoković zrobił to przypadkowo. Ale tak to jest, chwila złości, głupia decyzja, mnóstwo pecha. Przepis jest ok, to nie jest wielka trudność, żeby unikać uderzenia piłką w sędziów - podsumował Maciej Łuczak z "TVP Sport".
 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...