Skocz do zawartości

US Open


duncan

Rekomendowane odpowiedzi

US OPEN

 

flushingmeadows.jpg

 

Miejsce: Nowy Jork, USA

Uczestników w turnieju mężczyzn: 128

Uczestników w turnieju kobiet: 128

Nawierzchnia: Hard

Całkowita pula nagród: $20,657,000

Strona oficjalna: www.usopen.org

Ubiegłoroczny finał singla mężczyzn: (1)R Federer (SUI) d. (3)N Djokovic (SRB) 7:6(4) 7:6(2) 6:4

Ubiegłoroczny finał singla kobiet: (1)Justine Henin (BEL) d. (4)Svetlana Kuznetsova (RUS) 6:1 6:3

Ubiegłoroczny finał debla mężczyzn: (10)Aspelin/Knowle d. (9)Dlouhy/Vizner 7:5 6:4

Ubiegłoroczny finał debla kobiet: (7)Dechy/Safina (FRA/RUS) d. (5)Chan/Chuang (TPE/TPE) 6:4 6:2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Turniej męski

 

Zakończyły się kwalifikacje do turnieju głównego więc znamy już pełny zestaw par. Możemy więc pokusić się o prognozy kto z kim kiedy wygra :)

Tytułu broni Federer ale po ostatnich 'wyczynach' Szwajcara trudno zakładać, że go obroni. Faworytem będzie oczywiście Nadal i to jego porażkę należałoby traktować na chwilę obecną jako niespodziankę. Tak na marginesie.... wielu z nas myślało, że to Fed będzie tym, który wygra wszystkie 4 turnieje wielkoszlemowe. Tymczasem po triumfach w tegorocznym French Open i Wimbledonie w przypadku wygranej w Stanach Nadalowi pozostałby już tylko do zgarnięcia tytuł w Australian Open. Są duże szanse na to, żeby Hiszpan wygrał te turnieje pod rząd. Wracając jednak do US Open....

 

Nadal po raz pierwszy przystępuje do rozgrywek jako gracz rozstawiony z jedynką. Popatrzmy zatem kogo Hiszpan ma na rozkładzie do finału. 1. runda Bjorn Phau (izi), 2. chyba waleczny Belg Olivier Rochus. 3. runda to zapewne Niemiec Kohlschreiber. 4. runda to wg mnie ktoś z dwójki Berdych, Karlovic. W dolnej części ćwiartki w której znajduje się Nadal mamy jeszcze m.in Blake'a, Monfilsa, Mathieu, Nalbandiana. Rafa bez problemów powienien uporać się z każdym z tych zawodników w 1/8 i 1/4. Wrócę jeszcze na chwilę do pierwszych rund. Dla mnie osobiście ciekawym meczem byłoby spotkanie Ferrero-Nalbandian (2. runda o ile obaj wygrają swoje pierwsze mecze). Szukamy zatem rywala dla Nadala w półfinale czyli przechodzimy do drugiej ćwiartki....

 

Kandydat jest chyba tylko jeden. Andrew Murray. Grali ze sobą pięciokrotnie z czego trzy mecze w tym roku. Wszystkie pojedynki na korzyść Hiszpana i to na trzech różnych nawierzchniach. Powiem tak...wszystko w głowie Szkota. Wystarczy przypomnieć sobie ich pierwsze spotkania w AO w 2007 roku. Sprawdźmy kogo na rozkładzie będzie miał Murray i czy w ogóle dojdzie do półfinału ;) 1. runda izi....ziemniak Sergio Roitman. 2. runda zapewne Francuz Llodra (niewygodny rywal grający ofensywnie i często przy siatce....under pressure). 3. runda - Melzer lub Lopez...choć chyba jednak Austriaka widziałbym w 3. rundzie. 4. runda to Youzhny lub Wawrinka. W górnej części ćwiartki Murray'a możliwe są takie mecze: 2. runda: Ferrer-Isner, 3. runda: Ferrer-Monaco, del Potro-Simon. Zatem w tej części trudniejsi rywale to chyba tylko Ferrer i del Potro. Hiszpan ostatnio spuścił trochę z tonu czyli de facto tylko del Potro. Półfinał dla Murraya jak najbardziej realny.

 

Przechodzimy do ćwiartki trzeciej gdzie znajdziemy.....Novaka Djokovica. Gdyby zabrakło go w półfinale to byłaby wielka niespodzianka. Mało tego Serba widzę w finale z Nadalem ale po kolei. Djoko znalazł się w dolnej części swojej ćwiartki. W 1. rundzie zagra z Francuzem Clement'em. 2. runda to Kendrick bądź Mahut. 3. runda: ktoś z trójki Ginepri, Benneteau, Cilic (uwaga na Cilica). W 4. rundzie przy sprzyjających okolicznościach mogłoby dojść do rewanżu za tegoroczny finał AO czyli pojedynek Djokovic-Tsonga. Problem tylko w tym, że Francuz nie grał od maja i jego forma raczej daleka od tej z początku roku i już w 1. rundzie może mieć problem z Hiszpanem Venturą, który dość nietypowo gra sporo przy siatce. Poza Tsongą rywalami Djoka w 4. rundzie mogą być jeszcze Robredo (choć w 1. rundzie zagra ze Zverevem i w sumie...wszystko jest możliwe), Safin, Moya. W górnej części mamy Roddicka ale on w ostatnim czasie miał sporo problemów i kto wie jak będzie tym bardziej, że losowanie nie było idealne. W 1. rundzie czeka Santoro, w 2. Gulbis bądź Johansson. Następni w kolejce to Kiefer, Nieminen, Gonzalez. Gdyby Rod dostał się do 1/4 to sorry...z Djokiem szans na chwilę obecną praktycznie żadnych.

 

Czas na ostatnią część drabinki. Tu szukamy....kto poza Djokovicem w półfinale mógłby ograć Feda :) Najwcześniej mogłoby do tego dojść w 3. rundzie. Radek Stepanek? Jeśli jego Szwajcar przejdzie to później znowu łatwy mecz bo trudno liczyć na to, że ograją go Verdasco, Andreev, Gicquel czy Kunitsyn. W górnej części mamy już trochę lepsze nazwiska Gasquet (choć już w 1. rundzie zagra ciężki mecz z Haasem), Almagro, Tursunov, Davydenko. Wydaje się więc, że wielkiej sensacji nie będzie i Federer do półfinału dotrwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z sugestią żeby grać na Melzera, choć nie jest on Niemcem, lecz Austriakiem :) Od pewnego czasu Lopeza nie tykam jako faworyta, do tego w kiepskiej jest formie - 3 pierwsze rundy z rzędu, no a Melzer gra agresywnie i mocno serwuje. na pewno jest o wiele bardziej regularny. Może da się nawet złapać kurs 2,2 na Melzera.

 

Jako że zachrzaniam ostatnio ostro w robocie (po 14 h/dobę) by skończyć przed US Open i móc oglądać, to nie mam czasu na napisanie dużo, ale Nadal jest wg. mnie faworytem do wygrania tylko ze względu na miejsc w rankingu. Jak dla mnie aktualnie niekwestionowanym królem hardu jest Djoko. Nie można ofkors nie doceniać byłego króla, ale po pierwsze: powiedziałem "aktualnie", a po drugie Djoko nawet seta nie oddał Fedowi w ich ostatnim pojedynku na hardzie.

 

A tak ogólnie cieszy mnie cała sytuacja w tenisie. Wielka trójka bardzo wyrównana (mam nadzieję że Federer pokaże zęby), do tego Murray urósł w siłę i nie zdziwię się jeśli ogra Nadala. Del Potro mony, Cilic coś gra. Simon na hardzie bardzo groźny - świetny w wymianach i świetny returner. Kiefer formę na stare lata załapał, Gulbis zaczyna pokazywać na co go stać, Troicki błyska talentem, Wawrinka w pierwszej dziesiątce, Llodra mega-agresywny przy serwisie i przy siatce, Soderling przeżywa jeden z najlepszych sezonów w karierze. Sytuacja robi się ciekawa, bo ta dominacja Feda na hardziej i Nadala na clayu był straszliwie nudna. Wszyscy wiedzieli kto wygra, a na polsacie i tak leciały mecze tych dwóch...

 

 

 

 

 

 

Roddick - Santoro 2 9,5 (bwin)

Roddick - Santoro (+2,5 seta) 2 2,88 (stan james)

 

Ogromny kurs. Roddick jest ostatnio w dołku. Możliwe, że ma jakąś kontuzję, bo zwywał lekarza. Serwis nie gra, popełnia dużo błędów. Jeśli niema serwisu, to nie ma Roddicka. Santoro i tak zawsze umiał stawić czoła Roddickowi nawet jak Amerykanin był w formie, więc co dopiero teraz? Santoro wygrał jeden z trzech meczy z Roddickiem i było to na nawierzchni dywanowej w 2007 roku. Co ciekawe - był to ich ostatni mecz, więc aktualnie Santoro jest górą. Jeden grali na hardzie i wtedy Santoro ugrał seta. Rok temu na US Open Santoro w drugiej rundzie przegrał po pięciosetowej walce z Blejkiem. Santoro to dośc wiekowy i bardzo doświadczony gracz. Ma xywkę "Magik", bo tak jak on, nie gra już nikt. Finezja, spryt, inteligencja, mieszanie stylów, dokładność zagrania, precyzja a nie siła, podstępność. To stryl Santoro, który jest znany każdemu graczowi. Ogromne doświadczenie, które na pewno pozwoli mu wykorzystać każdą słabość Roddicka. Roddick to Amerykanin, więc bukmacherzy sugerują się tym, że takiemu graczowi jak on nie wypada odpaść w pierwszej rundzie z US Open. I mądrze robią, bo to zgadza się z płytkim myśleniem 90% typerów, co sprawia, że bez wahania dodają typ na Roddicka do swoich "tasiemców", co w rezultacie przynosi bukmacherom milion dochodu. Roddick niby grał w finale jednego turnieju przed US Open, ale to był taki nijaki finał, bo te turnieje przed Us Open nie były mocno obsadzone. Kurs jest o wiele za duży. Handicap na sety też bardzo opłacalny. Ciekaw jestem jaki kurs wystawi Bwin na to, że będzie tie break w tym meczu. Wg. mnie wszystko powyżej 1,6 warto będzie na ten typ zagrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roddick - Santoro 2 9,5 (bwin)

Roddick - Santoro (+2,5 seta) 2 2,88 (stan james)

 

Ogromny kurs. Roddick jest ostatnio w dołku. Możliwe, że ma jakąś kontuzję, bo zwywał lekarza. Serwis nie gra, popełnia dużo błędów. Jeśli niema serwisu, to nie ma Roddicka. Santoro i tak zawsze umiał stawić czoła Roddickowi nawet jak Amerykanin był w formie, więc co dopiero teraz? Santoro wygrał jeden z trzech meczy z Roddickiem i było to na nawierzchni dywanowej w 2007 roku. Co ciekawe - był to ich ostatni mecz, więc aktualnie Santoro jest górą. Jeden grali na hardzie i wtedy Santoro ugrał seta. Rok temu na US Open Santoro w drugiej rundzie przegrał po pięciosetowej walce z Blejkiem. Santoro to dośc wiekowy i bardzo doświadczony gracz. Ma xywkę "Magik", bo tak jak on, nie gra już nikt. Finezja, spryt, inteligencja, mieszanie stylów, dokładność zagrania, precyzja a nie siła, podstępność. To stryl Santoro, który jest znany każdemu graczowi. Ogromne doświadczenie, które na pewno pozwoli mu wykorzystać każdą słabość Roddicka. Roddick to Amerykanin, więc bukmacherzy sugerują się tym, że takiemu graczowi jak on nie wypada odpaść w pierwszej rundzie z US Open. I mądrze robią, bo to zgadza się z płytkim myśleniem 90% typerów, co sprawia, że bez wahania dodają typ na Roddicka do swoich "tasiemców", co w rezultacie przynosi bukmacherom milion dochodu. Roddick niby grał w finale jednego turnieju przed US Open, ale to był taki nijaki finał, bo te turnieje przed Us Open nie były mocno obsadzone. Kurs jest o wiele za duży. Handicap na sety też bardzo opłacalny. Ciekaw jestem jaki kurs wystawi bwin na to, że będzie tie break w tym meczu. Wg. mnie wszystko powyżej 1,6 warto będzie na ten typ zagrać.

 

nie zwykłem się wypowiadać w tym dziale ale postanowiłem to zmienić po przeczytaniu Twojej analizy :) yhm... po kolei... mowisz tu jaki to Santoro nie jest kozak, a jaki to Roddick nie jest bez formy. Postanowiłem to sprawdzić i oto rezultaty.

Co do Andiego trzeba się zgodzić. Roddick dawną formą nie imponuje, ale "coś tam gra". W sierpniu najpierw finał w LA przegrany z Del Potro, a potem ćwierćfinał przegrany z Troickim w "dziwnym" meczu 6:0 2:6 4:6. Nie znam szczegółów, ale podejrzewam, że lekarz o którym wspomniałeś wzywany był właśnie w tym spotkaniu.

Natomiast hitem jest dyspozycja Francuza. Na wstępie wręcz obowiązkiem jest podanie wieku Santoro - 36 lat :roll: i to, że w US Open gramy do trzech wygranych setów może stanowić dla Niego problem. A teraz wyniki "magika" z ostatniego czasu. W sierpniu Fabrice nie gral :bz: ale w lipcu za to tak :)) Najpierw niesamowite zwycięstwo w bardzo mocno obsadzonym turnieju w Newport na trawie, gdzie w finale pokonał 305. rakietę świata Amritraja, Prakasha :szok: (ok po drodze do finału ograł Spadeę, który jednak od pewnego czasu każdy występ w drugiej rundzie może uznać za sukces), a potem w pierwszym turnieju na hardzie porażka w pierwszej rundzie z 210. rakietą świata Rajeevem Ramem %-) Wcześniej na trawie w trzech turniejach rozegrał aż.... 4 spotkania.

Ogarniając wszystko, życzę jak najlepiej, ale skoro "Magik" ma 36 lat, przez całe życie (17 startów) max co ugrał w Nowym Jorku to 3 runda, jego obecna forma jest żenująca, a jego kariera zbliża się nieuchronnie do końca, nie wkręcaj ludziom, że granie przeciwko Roddickowi, grającemu u siebie, dla którego ćwierćfinał US Open to norma, jest opłacalne.

Bo w ogóle stwierdzić czy typ jest opłacalny można dopiero po zakończeniu typowanego spotkania, a nie przed nim :)

Wracając do samego meczu to po 15 minutowej analizie twierdzę, iż bardzo mało prawdopodobne jest to, aby Francuz powąchał BP w tym spotkaniu. No chyba, że ten lekarz to było coś poważniejszego, ale to nie ja siedzę w tenisie i po prostu nie mam o tym bladego pojęcia. W każdym razie złamanego grosza bym na kiepskiego Santoro nie postawił. Jedyne co to może ten TB, ale też śmiem wątpić. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgodzę się z towarzyszem Cantoną

 

tak naprawdę wszystko zależy od Roddicka a szczególnie od ... serwisu. Będzie serwis, będzie izi win, nie będzie serwisu dupa blada %-) ale i tak maksymalnie jeden set ugrany przez czarodzieja. Handicap naprawdę chyba w tym spotkaniu na siłę szukasz niespodzianki, nie mam nic przeciwko takiemu sposobowi gry ale trzeba przyznać że wiek Santoro+wielki prestiż tej imprezy [co się wiąże również z wielka kasa] na takie imprezy Roddick się mobilizuje szczególnie a dodając do tego ze turniej rozgrywany jest w ojczyźnie Roddicka, mobilizacja maksymalna. Za mało argumentów ma Santoro aby przeciwstawić się Roddickowi, taka moja skromna opinia ;)) .

Czy nie lepiej przeczekać tą rundę oszczędzić kasę i postawić na najprawdopodobniej mecz Gulbis-Roddick [według mnie] ?? gdzie prawdopodobieństwo wejścia jest kilkakrotnie wyzsze a kursy tez pewnie będą niezłe ?? amen %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę jaka dyskusja rozgorzała :D

 

Odesnik-Fognini 1.70

Zacznę od tego, że obu miałem okazję widzieć na żywo w akcji w trakcie tegorocznego 'Orendzia' na Warszawiance. Strasznie dużo na Wayna a ja nie bardzo widzę aż tylu argumentów za Włochem. Hmmm..właściwie to żadnego. Fabio ładnie pnie się w górę rankingu ale...dzięki zwycięstwom na kortach ziemnych. Proszę się nie sugerować 3. rundą w niedawnym turnieju w New Heaven. Obie wygrane z czego jedną po kreczu zaliczył z tenisistami grającymi dokładnie to samo co on czyli... cegła (Lapentti, Bollelli) Z uniwersalnym Beckiem były już szybkie 2 sety w plecy. Włoch na cegle trudny rywal. Taki sobie serwis (sporo 'dubli') dobra gra z bh. Ale to za mało.

Czas na Wayna. Po pierwsze...Amerykanin grający u siebie. Po drugie preferuje hard choć na cegle też coś próbował. W Wawie grał w 2. rundzie z Robredo i troszkę Hiszpana zdenerwował w 1. secie. Przegrał z kontuzją bo skreczował na początku 2. seta po problemach z lewym udem. Co umie? Przede wszystkim trudny serwis co w konfrontacji z Fogninim na hardzie będzie jego dużym atutem. Ostro z fh ...trochę gorzej z bh. Grał praktycznie w całym cyklu US Open Series choć wielkich sukcesów nie osiągnął. Co najwyżej 2. runda. Wygrywał z tymi z którymi był w stanie a przegrywał z poziomem do którego jeszcze mu brakuje (Fish, Safin, Tursunov - wszystko mocne serwisy z asami oraz Mahut). Włoch nie ma czym podskoczyć Amerykaninowi na tej nawierzchni. A teraz 'dowód dla prokurartora' ;) Kwale w tym roku w Cincinnati: Odesnik-Fognini 6:1 6:2 :) C'mon Wayne!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja się włączę do tej dyskusji o meczu Roddick - Santoro. I przyznałbym po części rację handicapowi :) Wszędzie kurs w granicach 6,00 na Francuza, Bwin wyrwało się z 9,50 (aktualnie jest bodajże 8,40). Co do Andy'ego to wiadomo, że gra tylko i wyłącznie serwisem i forehandem. Inne sposoby zdobywania przez niego punktów po prostu nie istnieją. Jeśli siedzi serwis to wszystko to jeszcze jakoś wygląda, gorzej jak nie siedzi, wtedy Andy jest chłopcem do bicia. Fakt, że poradzić sobie z jego serwisem potrafi niewielu. Kwestia tego, czy potrafi to zrobić Santoro. Moim zdaniem, tak. Bo Francuz to jeden z lepiej odbierających zawodników w całym turze. Zresztą to świetny deblista, a to już mówi dużo. Do tego Magik ma niesamowitą łatwość nadawania piłkom niesamowitych rotacji, z którymi grający bardzo "toporny" tenis Roddick nie bardzo będzie sobie radził. Ja nie twierdzę absolutnie, że Santoro jest faworytem tego pojedynku, że go wygra bez problemów. Chodzi tylko o to, że Bwin dosadnie przesadziło z kursem na to zdarzenie. Ja osobiście poszukałbym jakiegoś handicapu na sety (ten +2,5 wydaje się być kuszący), ewentualnie może na gemy. Oczywiście bez szaleństw ze stawkami, ale coś czuje, że dla Amerykanina wcale to może nie być spacerek. Jeśli nie będzie w dobrej dyspozycji serwisowej, to wszystko może się wydarzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ok, ale jak się ma forma Santoro do formy Roddicka? Wystarczy spojrzeć na jego ostatnie rezultaty i mimo, że Andy ostatnio gra słabo to jego wyniki prezentują się o niebo lepiej. W dodatku gdy spojrzeć na "osiągnięcia" Santoro w US Open to w całej długiej karierze dotarł tu najdalej do trzeciej rundy. To, że Santoro potrafi(ł) grać niesamowicie wiemy wszyscy, ale jego aktualna dyspozycja skreśla go wg. mnie w tym spotkaniu.

Nie twierdzę, że gram Andyego, twierdzę, że co z tego że na Santoro jest kurs 9,5 skoro tak naprawdę marne jego szanse. No chyba, że ten lekarz którego ostatnio wzywał Andy to rzecz poważniejsza, a my zagramy w buku który krecze liczy jako porażkę. Dla mnie to jedyna szansa na zwycięstwo Francuza w tym meczu. Ale jak już mówiłem, nie siedzę w tenisie, żeby się tu mądrować %-) Ja tylko podobnie jak Drizzd91 po prostu myślę sobie, że to szukanie niespodzianki na siłę i przedstawianie sytuacji obu grajków w analizie handicapa w skrzywionym zwierciadle :) Bo Santoro styl o którym mówicie prezentował kiedyś a nie dziś ;) Nie żebym go ostatnio widział w akcji.. po prostu wyniki mówią same za siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko podobnie jak Drizzd91 po prostu myślę sobie, że to szukanie niespodzianki na siłę i przedstawianie sytuacji obu grajków w analizie handicapa w skrzywionym zwierciadle :) Bo Santoro styl o którym mówicie prezentował kiedyś a nie dziś ;)

 

:)) tylko głową kiwnę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja czyli totalny żółtodziób tenisowy cos powiem.Santoro kojarzy mi sie tylko z cegłą,broń boże jakaś szybka nawierzchnia a Andy? Serwis cholernie mocny i tym zabije magika,nawet jak jest pod formą to i tak go łyknie :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Santoro kojarzy mi sie tylko z cegłą

 

Oooj to bardzo źle Ci się kojarzy :) 6 wygranych turniejów w karierze i żaden na cegle. Raz...dawno temu bo w 96 finalista Kutzbuhel. Fabryś jeden z lepszych technicznie grających tenisistów i do tego z głową. Zawsze umiejętnie wykorzystywał geometrię kortu. Problem tylko w tym, że Santoro już od dłuższego czasu jest na równi pochyłej która kończy się końcem kariery. Nie wiem jak ze zdrowiem u Roda ale jeśli wszystko w porządku to 3 sety i Francuz wraca do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haas - Gasquet 2,5

 

Gasquet od prawie miesiąca nigdzie nie grał i jego forma jest wielką niewiadomą,zresztą co by nie pisać to w tym sezonie Ryszard jakoś nie błyszczy,najdalej zaszedł do finału w Stuttgartcie (piasek).Haas też w jakiejś genialnej formie nie jest ale w przeciwieństwie do Ryszarda jest "ciągle w grze" gra w Stanach na hardzie turniej za turniejem wielkich wyników co prawda nie robi ale na pewno aklimatyzacje ma za za sobą.Do tego Haas jest chyba jednak troche lepszym graczem od Gasqueta jeśli chodzi o gre na hardzie.Daje na Niemca.

 

Do tego:

Nicolas Kiefer - Ivo Minar 1,2

Robby Ginepri - Amer Delic 1,35

Sebastien Grosjean - Paul-Henri Mathieu 1,3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odesnik-Fognini 1.70 :t:

 

W bólach ale się urodziło.... :p

 

Garcia Lopez-Hrbaty 1.50

Drugi kiepski sezon Herbatnika. Powodem konztuzje. Najpierw problemy z barkiem i operacja a później znowu coś z łokciem. Efekt....nisko w rankingu i zupełnie inna gra niż ta z której go dotąd znaliśmy. Dominik był jednym z nielicznych graczy, którzy w turniejach wielkoszlemowych wielokrotnie wracali do gry ze stanu 0:2 w setach by ostatecznie kończyć mecz wynikiem 3:2. Szkoda...bo ciężko liczyć na to, że 30-letni już gracz wróci do swojej najlepszej formy. Przykro ale w tej sytuacji próbujemy przeciwko niemu :) GaLo nietypowy Hiszpan bo lubi hard. Umówmy się. Gracz przeciętny o którym mogę jedynie powiedzieć, że czasami całkiem nieźle wali ;) serwisem. Ale reguły w tym nie ma więc są wygrane z Isnerem czy Beckerem ale są i porażki z Levine czy Alvesem. Biorąc pod uwagę aktualną formę Słowaka typowanie Hiszpana na zwycięzcę zdaje się być uzasadnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Garcia-Lopeza: ja już 2 dni temu dałem za maks stawkę na Hrbatego. Staruszek poczuł siłe w kościach, w Chinach przycisnął Blejka. Wprawdzie beijing i Us Open dla tego zawodnika to dwie różne rzeczy, bo tam walczył dla kraju, a to w tym wieku może być dla niego jedyna motywacja, a tu walczy tylko dla siebie. Ktoś powie, że czemu miałby dla siebie nie wygrywać w US Open, ale Hrbaty gra mało i wygląda na to, że tenis jest u niego na dalekim planie, więc reprezentowanie kraju może być dla niego jedynym bodźcem by dawać z siebie wszystko. Dlatego też mam jedną obawę w związku z tym typem, ale i tak po kursie 2,6 było warto. Lopez ostatnio ma dołek formy. W meczach, które przegrał nie brakowało dużych porażek w setach 0-6 albo 1-6. Garcia-Lopez bardzo szybko się poddaje kiedy coś nie idzie po jego myśli. A Hrbatego, choć stary, nie można nie doceniać, szczególnie kiedy Urwał seta Blejkowi i zmusił go do tie breaka.

 

 

Druga sprawa: cieszę się, że się gwarno zrobiło w tym dziale :) Tak trzymać. Jedynie na marginesie dodam: osobiste uwagi proszę kierować przez pw. Ten temat jest do dyskusji o tenisie.

 

 

Seppi - Lee (+2,5 seta) 2 1,8 (Stan James)

 

Seppi, który jest głównie od clayu, po kursie 1,3 w meczu z bardzo doświadczonym graczem, który jest specjalistą od hardu i pokonywał najlepszych na tej nawierzchni? Chyba żarty. To prawda, że Lee męczy się ostatnio z kontuzjami, ale o Seppim zbyt wiele pozytywów nie można by powiedzieć. Jeśli tylko zdrowie dopisze, Lee na pewno jest w stanie wygrać ten mecz, a co dopiero ugrać seta. Seppi potrafi się dekoncentrować kiedy prowadzi. Lee wie co robi, skoro bierze udział w tym meczu. Kursy zdają się sugerować, że to będzie łatwa przeprawa dla Seppiego, ale nic bardziej mylnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga sprawa: cieszę się, że się gwarno zrobiło w tym dziale :) Tak trzymać. Jedynie na marginesie dodam: osobiste uwagi proszę kierować przez pw. Ten temat jest do dyskusji o tenisie.

 

Takich nie było więc bez przesady ;)

 

Wprawdzie beijing i Us Open dla tego zawodnika to dwie różne rzeczy, bo tam walczył dla kraju, a to w tym wieku może być dla niego jedyna motywacja, a tu walczy tylko dla siebie. Ktoś powie, że czemu miałby dla siebie nie wygrywać w US Open, ale Hrbaty gra mało i wygląda na to, że tenis jest u niego na dalekim planie, więc reprezentowanie kraju może być dla niego jedynym bodźcem by dawać z siebie wszystko.

 

Tu się nie zgodzę :) Wyprówałbyś sobie flaki po długich problemach ze zdrowiem dla kraju nie mając żadnej gwarancji, że zdziałasz cokolwiek? Trudno liczyć na medal po takich przerwach i takiej formie jak w tym roku. Wg mnie zważywszy na jego zdrowie to twierdzę.... nie warto było próbować go. Ale to moje własne odczucie i do niczego nie namawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takich nie było więc bez przesady ;)

Były. Trzeba tylko się dobrze przyjrzeć :)

 

Tu się nie zgodzę :) Wyprówałbyś sobie flaki po długich problemach ze zdrowiem dla kraju nie mając żadnej gwarancji, że zdziałasz cokolwiek?

Nie wiem. Raczej tak, bo jestem wdzięczny mojej ojczyźnie za wiele rzeczy, ale zależy jakie to by były problemy. Zresztą nie ważne co ja bym zrobił. Ważne jak do tego podchodzi Hrbaty, bo o niego się tu rozchodzi. Grałem w podstawówce w reprezentacji szkoły i wiem jaki to był wielki zaszczyt i jaka motywacja była, więc co dopiero dla swojego kraju? Czytałem wywiady ze sportowcami i wszyscy mówią, że reprezentowanie kraju to mega-motywacja i ja im w to wierzę.

 

Trudno liczyć na medal po takich przerwach i takiej formie jak w tym roku.
Forma w tym roku to jedno a forma w tym momencie to drugie. I to jest wg. mnie klucz. Na pewno ogólną formę lepszą miał Garcia-Lopez, ale to jest gracz, który długo formy nie umie utrzymać. Trochę coś tam pograł, a teraz znów kiepskie wyniki idą. Taka sama sytuacja była rok temu. A aktualnie Hrbaty jest widocznie w niezłej formie skoro Blejkowi ugrał seta i zmusił do tb. Chodzi o to, że akurat w tym momencie widzę dwie ważne zmiany: dobra forma Lopeza przez cały rok akurat ma się ostatnio źle, a kiepska forma Hrbatego ma się ostatnio dobrze. Jednym słowem: zamienili się formami, a kursy bukmacherów są takie, jak gdyby się nie zamienili :) Może trochę zamotałem, ale takie oznaki widzę
Wg mnie zważywszy na jego zdrowie to twierdzę.... nie warto było próbować go. Ale to moje własne odczucie i do niczego nie namawiam :)

Myślę, że gdyby nie miał zdrowia to by nie startował. Poza tym przerwy mają też swoje dobre strony, bo dają odpoczynek i się wraca z nową świeżością. generalnie typ opieram o dwa najważniejsze kryteria dla mnie, których szukam w każdym meczu: słabość faworyta i siła underdoga. Jeśli jest tylko jedno spełnione to jeszcze nie popycha mnie do zagrania typu. Ja to tak widzę, a jak będzie to zobaczymy, bo chyba już wszystko napisaliśmy co mieliśmy napisać :) Powodzenia w całym turnieju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roddick - Santoro 2 9,5 (bwin) // w grze

Roddick - Santoro (+2,5 seta) 2 2,88 (stan james) // w grze

Seppi - Lee (+2,5 seta) 2 1,8 (Stan James) :t:

 

 

Almagro - Dancevic 1 1,9 (pinnacle)

 

Spotykają się dwaj gracze, których forma i rezultaty są trudne do odczytania. Dancevic miał kilka mocnych wygranych w tym sezonie: Nalbandian 3-0 w pierwszej rundzie Wimbledonu i Ancic 2-0 w pierwszej rundzie w Toronto. Jednak Nalbandian od dawna nie wykazuje żadnej chęci do gry, a Ancic od razu po turnieju w Toronto pojechał sie leczyć, bo znów ma mononukleozę (dlatego nie gra tu na US Open). Almagro, typowy clayowiec, ale zaczyna rać na hardzie. Ma potencjał, serce do walki, niezmordowaną mentalność (coś co ma fundamentalne znaczenie na clayu - stąd ten plus u niego). Niedawno miał kontuzję nadgarstka, ale już chyba jest wszystko ok, bo na olimpiadzie urwał seta Monfilsowi, który mocno serwuje i jest solidny od czasu Rolanda Garrosa. Almagro już kilka mocnych wygranych na hardzie zaliczył, więc jest uzasadniona nadzieja na to, że będzie coraz lepiej, a Dancevic z powodu kontuzji (powrócił po niej w maju) niestety stracił ten czas swojego debiutu i przebicia się wyżej. teraz męczy się i musi znów odnajdywać cała tą formę i pewność siebie. mamy Us Open - największą (pod względem kasy, "show" i klimatu wielkiego wydarzenia) imprezę ze wszystkich wielkich szlemów. Almagro z pewnością będzie mega-zmotywowany, bo jak mu zależy to walczy jak wiewiórka z "Epoki Lodowcowej" o tego orzecha albo nawet lepiej :) Z pewnością po odpoczynku związanym z kontuzją, podejdzie do tego meczu świeży, z nową żądzą wygrywania i nastawiony na jeden tylko wynik: wygraną. Z dwóch graczy, którzy w oczach bukmacherów są mniej więcej równi, ja stawiam na Almagro, który jest o klasę albo dwie lepszy od Dancevica i w ogóle nawet na hardzie ma o wiele więcej do zaprezentowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Garcia Lopez-Hrbaty 1.50 :t:

 

Tym razem było już trochę łatwiej...

 

Na dzisiaj wypatrzyłem sobie coś takiego...

 

Tursunov-Schwank 1.35

Mamy klasyczne zestawienie przeciwieństw czyli gość preferujący twarde korty versus gość zdecydowanie lepiej radzący sobie na ziemnym korcie. Tursunov zdecydowanie w lepszej pozycji na starcie. Grywa głównie na tej nawierzchni, solidnie serwuje, nieźle z fh, gorzej z bh i przy siatce. To i tak wystarczy na Argentyńczyka, który poza występami w dwóch 'twardych' challerach na wiosnę w ramach rozgrywek na najwyższym poziomie zagrał łącznie 3 mecze i ledwie jeden udało mi się wygrać. To co koleś lubi to długie wymiany a tu się tak rzadko kiedy gra. Piłka szybciej leci i trzeba więcej biegać. Na dłuższą metę się to po prostu nie opłaci.

 

Ginperi-Delic 1.35

'Bratobójczy' pojedynek między gospodarzami. Obaj grają właściwie tylko na twardych kortach. Delic klasę niżej....zdecydowana większość występów to starty w challengerach. Rzadko kiedy uda mu się dotrzeć do 3. rundy i to głównie w słabo obsadzonych turniejach. Przeciętny gracz po prostu. Ginepri dużo lepszy jeśli chodzi o wyniki i doświadczenie choć w ostatnim czasie forma nie najwyższa. Na tę rundę spokojnie wystarczy ale w kolejnych (bardzo prawdopodobne, że z Cilicem będzie już znacznie trudniej)

 

Stepanek-Starace 1.25

A to na deser. Włocha bardzo lubię ale on musi czekać na nowy sezon :) Twarde korty to nie jego pole do popisu. A 'Kaczor' ze swoim serv&wolej niewygodny jak cholera. Włoch bez szans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dorzucę swoje "trzy grosze" choć niektóre propozycje dane były już wcześniej ;)

 

Almagro N. - Dancevic F. typ 1 - 1,75

 

Tak jak pisał handicap. Almagro biorąc po uwagę czysto tenisowe umiejętności jest klasę wyżej od Dancevica. Kanadyjczyk jest wyraźnie ukierunkowany na hard, a Almagro robi się coraz bardziej wszechstronnym zawodnikiem. Sam serwis Dancevicowi zwycięstwa raczej nie przyniesie.

 

Davydenko N. - Sela D. typ 1 - 1,15

 

Jeśli tylko Rosjanin nie sprzeda, to wygra, bo różnica klas jest kolosalna.

 

Tursunov D. - Schwank E. typ 1 - 1,30

 

Tursunov zawsze na hardzie grał dobrze, ma chłop do tego predyspozycje. Pisał o nich Mosquito, więc nie będę się powtarzał. Schwank to dla mnie typ anonimowy, nigdy go w akcji nie widziałem, ale po samych wynikach widać, że koleś rewelacyjny jakiś nie jest.

 

Stepanek R. - Starace P. typ 1 - 1,25

 

Stepanek do niesamowita dynamika i świetne warunki fizyczne. Starace to mączka i tylko mączka. Na hardzie nie podskoczy Radkowi.

 

Davenport L. - Kleybanova A. typ 1 - 1,30

 

Widziałem przedwczoraj Davenport w pojedynku z tą grubą Kanadyjką (chwilowo zapomniałem nazwiska %-) ). Było nieźle, bez rewelacji, ale nieźle. Dalej Amerykanka morduje returnem i forehandem i dalej prawie nie biega po korcie. Ale na Klaybanovą to na pewno wystarczy.

 

Schiavone F. - Keothavong A. typ 1 - 1,20

 

Schiavone to strasznie waleczna, ruchliwa i dynamiczna bestia. Idealna do gry na hardzie. Wyniki też jakieś straszne nie są ostatnio. Z zawodniczkami w swoim zasięgu Włoszka sobie radzi. A Brytyjka jest na pewno w jej zasięgu, bo ostatnio przegrywała z takim zawodniczkami jak Craybas czy Osterloh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tursunov-Schwank 1.35 :t:

Ginperi-Delic 1.35 :t:

 

Dziś już bez emocji było :)

 

Karanusic-Nishikori 1.40

Roko nie znam tzn nie wiem jak gra. Patrząc na historię jego osiągnięć to.... dziwnie gra. Ma jakieś wyskoki formy. A to wypali mu turniej na cegle a to na hardzie a to na carpecie. Ale wszystko to poziom niżej czyli challery. Więcej wiem o Japończyku a to z racji tego, że widziałem jego pierwszy pojedynek tutaj z Monaco ale przede wszystkim jego występ w lutym w Delray Beach. Kei tamten turniej wygrał pokonując w finale Blake'a. Japończyk to gracz rokujący na przyszłość o ile nie wydarzy się coś dziwnego co zatrzyma jego rozwój. W ostatnim czasie Kei grał mało i trudno na tej podstawie wyrokować coś o jego formie. To co jest charakterystyczne dla Japończyka to to, iż gra szybko i ofensywnie, nie najgorzej wygląda serwisowo, solidnie z fh i przy siatce. Młody więc czasami zwyczajnie 'zagotuje' niepotrzebnie kombinując ale taki urok młodych grajków. Myślę, że wchodzi bo Karanusic dla mnie to poziom niżej od Monaco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roddick - Santoro 2 9,5 (bwin) // w grze

Roddick - Santoro (+2,5 seta) 2 2,88 (stan james) // w grze

Almagro - Dancevic 1 1,9 (pinnacle) :t:

 

 

Robredo - Safin 1 1,91 (Stan James)

 

Po wielkich męczarniach Safina ze Spadeą zastanawiałem się kto będzie następnym przeciwnikiem Safina i ucieszyłem się kiedy okazało się, że będzie to Robredo, bo to wg. mnie idealny przeciwnik dla Safina by go zatrzymać. Największym wrogiem Safina jest on sam, a kiedy po drugiej stronie stoi ktoś taki jak Robredo, wówczas przebieg meczu jest prawie pewny jak dla mnie. Robredo to tenisista, który ma niebywałe umiejętności obronne, świetnie gra w wymianach i potrafi wyciągnąć najcięższe piłki, przez cały czas trwania meczu trzyma swoje tempo i robi swoje. Każda piłka będzie wracała do Marata a ten za którymś razem każdą będzie posyłał w siatkę lub w aut. W dodatku Robredo wygrał ostatni mecz ze Zverevem bardzo pewnie, bo 3-0, co daje mi tylko potwierdzenie, że forma nie znikła, a jedynie gdzieś ją tam trzyma w zanadrzu z powodu braku większej motywacji by dawać z siebie 100%. Robredo po kiepskim początku sezonu i kiepski zeszłym sezonie, pokazał kawał dobrego tenisa niedawno (w okolicach turnieju w Monte Carlo o ile dobrze pamiętam). Ostatnio jednak ma wyniki takie mierne. Ja jednak widziałem na co go stać i te wyniki są wg. mnie tylko i wyłącznie spowodowane brakiem głębszej motywacji. Nie mniej jednak jestem przekonany, że on tak jakby się czai z tym na co naprawdę go stać i tu na US Open zagra na 100%, bo większej imprezy przecież nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To proste - Nishikori nie jest przygotowany na wiecej niz 4 sety, co bylo widac wlasnie w meczu z Monaco. Kei nie mial powodu robic zadnej zagrywki, bo prowadzil *3-2 w 4 secie i mial w swoim gemie serwisowym 40-0. Dla Japonczyka to byl pierwszy taki dluzszy mecz, a na Wielkim Szlemie taki debiut 4 setowego meczu. Pojedynek w Davisie z Bopanna 5 setowy pomine ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więcej wiem o Japończyku a to z racji tego, że widziałem jego pierwszy pojedynek tutaj z Monaco

 

W 4 secie poprosil o lekarza....cos wiecej wiesz na ten temat czy to tylko byla "zagrywka z Jego strony"?

 

To wyglądało tylko i wyłacznie na skurcze. Miał troche odpoczynku i myśle że do meczu z Roko będzie już dobrze przygotowany. Jednakże ja po takim kursie bym sobie odpuścił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więcej wiem o Japończyku a to z racji tego, że widziałem jego pierwszy pojedynek tutaj z Monaco

 

W 4 secie poprosil o lekarza....cos wiecej wiesz na ten temat czy to tylko byla "zagrywka z Jego strony"?

 

Sorry ale w ciągu dnia brak dostępu do sieci i nie mogłem od razu odpowiedzieć. O tych skurczach wiedziałem bo pokazywali wtedy jego mecz na ES. To nie była jakaś taktyka z jego strony. Nogi zwyczajnie zaczęły odmawiać posłuszeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stepanek-Starace 1.25 :t:

Karanusic-Nishikori 1.40 :t:

 

Wreszcie coś na lajcie...

 

Minar-Nieminen 1.50

A to mnie trochę zaskoczyło bo ja dałbym na Fina 1.30...może 1.35. Nie wzrusza mnie w ogóle 3. runda Czecha w niedawno rozgrywanym turnieju w New Heaven. Mało tego...ośmielę się stwierdzić, że gdyby nie krecz Kiefera to Minara już by tutaj nie było. Fin może i ostatnio dołował z formą ale tu występ w 1. rundy bardzo przyzwoity. Szybkie 3 sety, staty skuteczności serwisowej przyzwoite. Jarrko grać na hardzi potrafi a Minar nie jest żadnym wirtuozem i ja właściwie kojarzę go jakoś bardziej z kortami ziemnymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem Minara w meczu z Roddickiem jakiś czas temu i zdziwiło mnie bardzo, że dotrzymywał mu tempa. Pomyślałem sobie wtedy, że będą z niego ludzie. Ja tak nie będę stawiał przeciw niemu takich kursów dopóki nie będę naprawdę wiedział na co go stać. Jak dla mnie typowy no-bet. Powodzenia

 

[ Komentarz dodany przez: Mosquito: 2008-08-29, 08:40 ]

Dzięki za info. A ja myślę, że nie będą z niego ludzie... tzn, że pewnego poziomu nie przeskoczy. Próbuję spokojnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...