Skocz do zawartości

Australian Open


duncan

Rekomendowane odpowiedzi

AUSTRALIAN OPEN

 

melbourne.jpg

 

Miejsce: Melbourne, Australia

Uczestników w turnieju mężczyzn: 128

Uczestników w turnieju kobiet: 128

Nawierzchnia: Hard

Całkowita pula nagród: AUS$20,600,000

Strona oficjalna: www.australianopen.com

Ubiegłoroczny finał singla mężczyzn: (1)R Federer(SUI) d. (10)F Gonzalez (CHI) 76(2) 64 64

Ubiegłoroczny finał singla kobiet: Serena Williams (USA) d. (1)Maria Sharapova (RUS) 61 62

Ubiegłoroczny finał debla mężczyzn: (1)Bryan/Bryan d. (2)Bjorkman/Mirnyi 75 75

Ubiegłoroczny finał debla kobiet: (3)Black/Huber (ZIM/RSA) d. (WC)Chan/Chuang (TPE/TPE) 64 67(4) 61

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Tak sobie patrzę na ofertę i zastanawiam się nad meczami. Napiszę trochę swoich przemyśleń to może coś wspólnie wybierzemy :)

 

Russell - Fognini 1.44 2.62

Russell gra na swojej priorytetowej nawierzchni, jest typowym challengerowym graczem, który grał do niedawna głownie w Ameryce Północnej ale ostatnio zaczął pogrywać w turniejach z serii ATP. Parę niezłych wyników już ma, ale raczej nie będzie z niego nic wielkiego, bo już jest stary. Z drugiej strony Fabio Fognini, który też po sukcesach w challengerach zaczyna próbować swoich sił w ATP. Jego ulubioną nawierzchnią jest clay. O ile dobrze pamiętam to pod koniec zeszłego sezonu wszedł do pierwszej setki ATP. Mówią, że to utalentowany gracz, który będzie się piął wzwyż. Myślę, że jakby był dobry kurs to warto byłoby spróbować na młodego włocha, ale to dopiero później jak kurs na Russella mocno spadnie, bo go będą małolaty dodawać na siłę do tasiemców (jak wszystkie kurs 1,01 - 1,5 zresztą). Póki co zostawiamy.

 

Almagro - Cilic 1.66 2.10

Almagro trochę zawodził w poprzednim sezonie. Zaczął grać coś na hardzie, ale to nadal jest gra w kratkę, a Cilicowi niedawno brakowało jednego gema do ogrania Kohlschreibera, który dziś wygrał turniej w Auckland. Wg. mnie wcale nie będzie Almagro tak łatwo jak kurs wskazuje. Serwis dobry, poprzedni sezon dobry. Myślę, że Cilica od 2,2 w górę można brać, ale jeszcze pomyślę.

 

Querrey - Rochus 2,01 1,83

Rochus pokazał kawałek dobrgo tenisa pod koniec zeszłego sezonu, ale jeśli Querrey zagra swoje to nie powinien stracić seta. Pytanie tylko czy zagra swoje? Coś ostatnio bardzo kiepsko: wygrana z Darcisem, ale wtopy z Siriannim i Mayerem to dno jak na jego umiejętności. Nie wiecie co się z nim dzieje? Może się wziął porządnie za treningi przed AO i coś pokaże tutaj a przynajmniej nie odpadnie w pierwszej rundzie. Co myślicie?

 

Lee - Guccione 2,0 1,73

Lee w dołku, Guccione dziś przegrał finał w Sydney, więc może być zmęczony, ale żeby odeprzeć jego serwis, Lee potrzebuje 100% swoich umiejętności a nie wiem czy ma szanse na 70%. Pomyślę jeszcze.

 

Hewitt - Darcis 1,11 5,4

Tutaj chyba nic nie odwiedzie mnie od postawienia na Darcisa. Darcis potrzefi zagrać i na clayu i na hardzie i sprawić kłopoty niejednemu dobremu zawodnikowi (np. Haasowi) za to Hewitt to prawie tylko nazwisko. Chyba tak niski kurs po to, aby ludzie dodawali go do tasiemców wierząc, że Hewitt nie odpadnie od "swojego" turnieju w pierwszej rundzie. Już spadł kurs bo podobno był 6,0 na Darcisa. Hewitt pierwszy do progresji na przegraną się szykuje :)

 

Gulcis - Safin 2,83 1,49

Kursy wystawione dobrze, więc wiele chyba tu nie ma do powiedzenia. Słyszałem, że Safin chce wrócić do swojego dobrego tenisa w tym sezonie no i chyba tak rzeczywiście jest skoro wydymał Murraya w dwóch setach. Chyba zagram Safina w jakimś dubelku, bo to jeszcze nie czas Gulbisa - jeszcze parę misek kaszy musi zjeść żeby siłować się z najsilniejszymi.

 

Baghdatis - Johansson 1,32 3,8

Kurde Baghdatis przypakował na pakerni czy co? Nie wiem skąd taki kurs na niego. Umi chłop zagrać, ale umi też spieprzyć a Johansson to nie chłopiec do bicia. Wg. mnie zero wartości w tym kursie i miła chęcią wezmę sprytnego lisa ze Szwecji, pomimo, że nie prezentuje jakiejś niesamowitej formy. Po prostu wg. mnie buki przesadziły z różnicą klas między tymi dwoma. W sumie nawet z handicapem +1,5 na Johanssona powinien wyjścć kurs powyżej 2 a zakład wg. mnie bezpieczny.

 

Kiefer - Ferrero 1,99 1,92

Coś tam ostatnio Kiefera bolało (chyba brzuch o ile dobrze pamiętam), więc nic ciekawego nie zagrał więc nie wiadomo jak tam jego forma. Ferrero zmęczony turniejem w Auckland. Wypoczynek na pewno po stronie Kiefera, ale jego forma to jedna niewiadoma. Wg. mnie wynik za trudny do przewidzenia bez dokładnych informacji a kursy wystawione dobrze. Nic tu po mnie.

 

Stepanek - Spadea 1,31 3,94

Ja tam na Stepanka po tym kursie nie dam za nic w świecie, bo Spadea niejedno potrafi. Możliwe, że zdecyduję się obstawić tutaj Spadeę. Rok temu Stepanek o tej porze roku był w dołku a w dodatku rozstał się chyba wtedy z Martiną Hingis, więc kurs na Spadeę w Adelaide wynosił 2,7 i łatwo wszedł. Nie wiem czy będzie powtórka z rozrywki, ale Spadea już Stepanka na hardzie ogrywał, więc czemu nie miałby tego zrobić raz jeszcze? Jego wyniki wcale nie wskazują na jakieś problemy z formą.

 

Chela - Garcia-Lopez 1,28 3,75

1,28 na jednego z najbardziej leniwych graczy? Chela grać umie i przez pierwszą połowę poprzedniego sezonu pogrywał ostro, ale potem się opuścił i nie prezentował nic ciekawego. Po jego wynikach widać, że kontynuuje tą passę, bo wtopa z Mayerem to niechlubna rzecz. Garcia-Lopez, choć głownie od clayu, pogrywać zaczyna też na hardzie. W zeszłym sezonie jego gra to była tragedia, ale chyba ostro próbuje to poprawić w tym sezonie, więc na pierwszy rzut okaz jestem za Garcią-Lopezem i chyba nie odmówię sobie tego kursu.

 

Tsonga - Murray 4,0 1,2

Ja chcę zobaczyć ten mecz :D Chyba na Tsongę, ale za grosze (żeby się lepiej mecz oglądało jeśli będę miał gdzie), bo na pewno nie na Murraya po tym kursie. Może niespodzianka? Jedno z ciekawszych spotkań na poniedziałek.

 

Llodra - Davydenko 4,5 1,17

Llodra niedawno wygrał turniej bez straty seta. Niewiele brakowało aby ograł Monaco, no ale po trzech meczach poprzedniego dnia trudno żeby miał siłę ograć tak twardego Monaco. Nie zmienia to faktu, że francuz na gazie. Ktoś skusi si na kursik 1,17 na Denko po jego wyczynach z poprzedniego sezonu? %-)

 

 

Wawrinka - Benneteau 1,36 2,88

Wawrinka nieźle zaczął sezon, ale mówią niektórzy, że Benneteau w szczytowej formie prezentuje taki poziom gry, że mógłby rozwalić każdego. Nie wiem na ile to prawda, ale wygrana z Ferrerem 6-4 6-0 to nie lada wyczyn. Nie wiem czy Wawrinka poprawił swoje mentalne umiejętności, ale nawet jeśli tak to i tak nie zagram go po takim kursie.

 

Nieminen - Dancevic 1,17 4,5

Coś ten Dancevic pokaże podobnego do zeszłego sezonu czy nic? Kurs na Nieminena nie wart uwagi. Po tych kursach szacuję, że handicap na Dancevica powinien być w granicach 6-8 gemów, więc myślę, że można będzie brać. Zobaczymy jutro jak się więcej zakładów pokaże.

 

Moya - Koubek 1,41 3,26

Moya doświadczony i zdaje się, że silny, bo prawie ograł Nadala, ale wg. mnie starość jest większą przeszkodą niż sugerują kursy. W dodatku mecz pięciosetowy, więc tym gorzej dla niego. Jeszcze pomyślę czy warto grać na Koubka.

 

Horna - Calleri 3,0 1,33

Calleri nieźle, ale bez niesamowitych wyczynów. Horna bolkiem nie jest i w dobry dzień potrafi zagrać świetny tenis. Coś grał w Auckland, ale skreczował, więc nie wiadomo jak tam jego forma i zdrowie. Nie mnie jednak kurs atrakcyjny :)

 

Capdeville - Klein coś w okolicach 1,33 3,0

Capdevilla nie lubię, bo gra w kratkę a Klein, choć nic nie pokazał jeszcze, to jednak gra u siebie a czasem warto zagrać na no-name'y grające u siebie. Tie break z Murrayem i Gonzalesem to nie tak źle. Może uda się później wychwycić lepszy kurs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typy:

 

Chela - Garcia-Lopez 2 4,5 (coral.co.uk)

Tak jak pisałem wyżej. Chela może zasłużyłby na kurs 1,16 gdyby był w szczytowej formie, ale niestety jest daleki od szczytowej formy, więc nie pozostaje nic innego jak zagrać Garcię-Lopeza, który wcale nie jest takim cienkim bolkiem jak kurs wskazuje. Jak buki myślą, że ktoś doda Chelę do kuponu po kursie 1,16 to chyba sobie jaja robią.

 

Tipsarevic - Sirianni 2 3,25 (coral.co.uk)

Tipsarevic lepszy, ale coś niewyraźnie wygląda ten jego start w nowy sezon. W tym roku startował tylko w Doha, gdzie Ventura (challengerowiec od clayu) urwał mu seta, potem krecz przed meczem z Ljubicicem spowodowany chyba bólem brzucha. Pod koniec zeszłego roku Tipsarevic zagrał niezły turniej w Moskwie, gdzie ograł Murraya i Stepanka, jednak trzeba pamiętać, że Murray w tamtym czasie nie był jeszcze w pełni sił. Za to Sirrianni gra u siebie i pokazał w Adelajdzie kawał dobrego tenisa, bo pokonał tam Stepanka, Querreya i matheiu a uległ Llodrze, którzy nie stracił tam seta i wygrał cały turniej. Sirianni pokazał zatem że jakiś no-nameowy gracz gający u siebie i mający serce do walki i publiczność po swojej stronie, może nieźle namieszać, co w połączeniu z niepewną formą Tipsarevica oznacza, że kurs 3,25 jest dla mnie wart zaryzykowania.

 

Safin - Gilbis 1 1,47

Tak jak pisałem wyżej. Gulbis ma talent, ale jeszcze dużo trudu przed nim zanim będzie mógł go w pełni wykorzystywać. Safin chce wrócić do dobrego tenisa. W dodatku w 2005 roku wygrał AO pokonując samego Federera w finale. Zatem o motywację u niego nie trudno. Niektórzy stawiają na jego wygraną w AO po kursie 170 i też się zastanawiam czy nie postawić tego za kilka złotych. Póki co tylko typ na Safina w meczu z Gulbisem.

 

 

Do tego trochę przemyślałem mecz Wawrinka - Benneteau i może skusze się na dubelek Safin + Wawrinka, ale jeszcze o tym pomyślę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... dziś jakoś nie mogłem znaleźć przekonania do typów po wyższych kursach. Interesowałem się zagraniem na Clementa w rywalizacji z Schuettlerem po kursie 1.80, ale zrezygnowałem, bo kompletnie nie wiem w jakiej formie może być Francuz, a Rainer w Doha nie zagrał wcale źle z Murray'em, więc zdecydowałem sie odpuścić.

Myślałem też nad zagraniem na Mahuta przeciw Acasuso (1.70), lecz jakoś mi to nie podeszło, bo Nicolas bywa nieobliczalny, podobnie jak rywal. Po małych przemyśleniach uznałem, że lepiej ominąć to spotkanie.

Popatrzyłem jeszcze na kilka zestawów, jednak żaden mnie wystarczająco nie przekonał. Pierwszy dzień AO jeśli chodzi o dobre typy coś mi sie nie spodobał. Zagrałem więc kilka typów po niskich kursach. Na jednym kuponie ułożyłem z nich ako 2, na drugim skombinowałem z siatkówką. Myślę, że jeśli komuś potrzebny będzie typ na dokładkę, to śmiało można brać każdą z poniższych propozycji. Oto one:

 

 

Karlovic I. - Baker J. 1 1.15 :t:3:1

Mathieu P.-H. - Hanescu V. 1 1.25 :t:3:0

Davydenko N. - Llodra M. 1 1.15 :t:3:0

Nieminen J. - Dancevic F. 1 1.20 :t:3:2

Robredo T. - Zverev M. 1 1.20 :t:3:2

 

 

tak nawiasem:

 

Safin - Gilbis 1 1,47

Tak jak pisałem wyżej. Gulbis ma talent, ale jeszcze dużo trudu przed nim zanim będzie mógł go w pełni wykorzystywać. Safin chce wrócić do dobrego tenisa. W dodatku w 2005 roku wygrał AO pokonując samego Federera w finale. Zatem o motywację u niego nie trudno. Niektórzy stawiają na jego wygraną w AO po kursie 170 i też się zastanawiam czy nie postawić tego za kilka złotych. Póki co tylko typ na Safina w meczu z Gulbisem.

 

Wtedy w 2005 Safin w finale wygrał z Hewittem, a Ferdka to on w półfinale puknął :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jedziemy :D I na początek kilka słów takich luźnych przemyśleń na temat tego, co nas może spotkać, kto może wygrać, kto może trochę namieszać.

 

Jeśli chodzi o panie, to oczywiście zdecydowaną faworytką jest Henin. Australian Open jednak charakteryzuje się tym, że z racji tego, że to początek sezonu nie bardzo jeszcze wiadomo, co kto prezentuje, w jakiej kto jest formie. Dlaczego Justine? No bo aktualnie wydaje się poza zasięgiem przeciwniczek, a przynajmniej takie twierdzenie jest adekwatne do tego, co widzieliśmy w sezonie 2007. Podkreślam, że jednak do końca nie wiadomo, co tak naprawdę grają przeciwniczki. Cichą moją faworytka do zwycięstwa jeszcze przed losowaniem była Davenport (kurs 22,00). Bo dlaczego nie? Amerykanka wróciła na korty pod koniec poprzedniego roku i śmigała aż miło popatrzeć. Po tym, jak zobaczyłem drabinki mina ciut mi zrzedła, bo Davenport znalazła się w ćwiartce razem z Belgijką. Co gorsza, już w drugiej rundzie czeka ją prawdopodobnie pojedynek z Sharapową. Rosjankę jednak z roli tych wielkich faworytek ja bym osobiście wykluczył, choć z drugiej strony w SEC Maryśka zaprezentowała się zaskakująco dobrze patrząc przez pryzmat całego poprzedniego roku. Rosjanka na pewno jest w zasięgu Lindsay, a potem jeśli już uda się przeskoczyć tą przeszkodę na drodze do ćwierćfinału prawdopodobnie ostrzej z nią może zawalczyć już tylko Dementieva, a 1/4 to już niestety Henin, bo trudno wyrokować, aby przeszkodzić jej miały Bammer albo Golovin. Jeśliby Davenport miał się spotkać z Justine w półfinale, czy finale wynik byłby sprawą na pewno bardziej otwartą niż w rundach wcześniejszych. Tak mi się przynajmniej wydaje. Dalej liczę na Amerykankę, ale wiarę tą znaczenie osłabiło losowanie.

W drugiej ćwiartce na "górze" mamy Jankovic, którą z roli faworytek też bym wykluczył. Już końcówka poprzedniego sezonu była słaba, w tym już kilka kreczy, forma nie najlepsza, podobno jakieś problemy z oddychaniem przez zabieg z przegrodą nosową. Ogólnie blado. Już w pierwszej rundzie mogą być spore problemy, bo przeciwniczką jest rewelacyjna Paszek. Z tej części drabinki w ogóle może być jakaś niespodziewana ćwierćfinalistka, bo na dole mamy Mauresmo, po której w sumie nie wiadomo, czego się spodziewać i chimeryczną Schnyder. Dolna cześć tej ćwiartki to Vaidisova, na którą na pewno trzeba uważać, Zvonereva, która moim zdaniem wyleci najpóźniej właśnie w meczu z Czeszką (3 runda) oraz Serena Williams i Białorusinka Azarenka, która to pewnie też w 3 rundzie właśnie z Amerykanką odpadnie. Serena na pewno sporo w turnieju ugra i jeśli ktoś ma pozbawić Henin miejsca w finale to chyba właśnie ona, gdyż najlepiej jej jakoś te pojedynki z Belgijką wychodzą. Tyle że wiadomo, jak to bywa u Sereny, zawsze może się zdarzyć jakiś uraz, kontuzja itd.,itp.

Słaba jest natomiast ćwiartka trzecia. Venus może mieć jakiś wyskok formy, choć raczej bym to wykluczał. Niemniej jednak to, co zaprezentują amerykańskie siostry jest dla mnie jedną z największych niewiadomych tego turnieju. Poza tym w tej ćwiartce znajdziemy jeszcze Bartoli (nic wielkiego pewnie nie zwojuje), Safine (też będzie raczej bez jakiegoś rewelacyjnego wyniku), Alone Bondarenko (3 runda max), Srebotnik (nie jest to na pewno zawodniczka, która może nas zaskoczyć na przykład wejściem do półfianlu) i Ane Ivanovic. Co do Serbki to na pewno będzie ona groźna, też w zasadzie można się wszystkiego po niej spodziewać. Potrafi bowiem grać fenomenalne spotkania, jak to było podczas zeszłorocznego SEC i przegrać z jakąś "popierdółką". Swoją ćwiartkę na pewno Ana jest w stanie wygrać, jeśli tylko w jakiejś megadyspozycji nie będzie Venus a potem...

Potem ewentualną półfinałową rywalką byłaby zwyciężczyni czwartej ćwiartki czyli...No właśnie? Sytuacja tu jest najbardziej tajemnicza. Ktoś z trójki Kuznetsova, Hantuchova, Chakvetadze. Wykluczam Petrovą, przeciwko której warto chyba od początku grać. Z górnej części prawdopodobnie o 1/4 finału zagra Czaki z Danielą, no chyba że Hantuchova wyleci wcześniej z Safarovą, ale nie wydaje mi się. Z dolnej...No właśnie tu przechodzimy do naszej nadziei, czyli Agnieszki Radwańskiej. W trzeciej rundzie, do której Aga nie powinna mieć większych problemów się dostać, czeka ją prawdopodobnie pojedynek z Kuzą. I jakże pięknie by było, jakby się udało Svetę ograć. Było już dwa razy blisko, ale się nie udało. A byłoby pięknie z tego powodu, że przy braku formy o Petrovej prawdopodobnie przeciwniczka byłaby dość łatwa, taka w zasięgu Polki (duże prawdopodobieństwo, że może to być Szavay), a nawet jeśli miałaby to by Nadia, to przy aktualnej formie jest ona jak najbardziej do ogrania. I ćwierćfinał, czyli Czaki lub Hantuchova też nie jest nie do wygrania. Rozmarzyłem się... Ale jakby się udało wygrać z Kuzą, to wszystko przed Polką. O drugiej z naszych już napiszę krótko. Pierwsza przeciwniczka (Mathilde Johansson) na pewno w zasięgu, bo Marta ładnie zagrała w kwalifikacjach, ale potem już prawdopodobnie Bartoli i podróż powrotna do domu.

Przechodzimy do panów. I tu już Federer murowanym faworytem (kurs lichutki 1,50). Druga runda u Rogera to prawdopodobnie Santor, który łatwo mu skóry pewnie nie sprzeda, powalczy, poczaruje, ale i tak pewnie ostatecznie wiele nie zwojuje, choć Magik w formie jest całkiem niezłej. O ćwierćfinał zagra Szwajcar prawdopodobnie z Berdychem (może Monaco), który też wielkiej krzywdy zrobić mu nie powinien. Dół tej ćwiartki to Gonzalez, Ljubicic i Blake i w zasadzie trudno wyrokować, kto z tej trójki zagra z Fedem o półfinał. Nie wydaje mi się, żeby coś super zwojowali młodzi Cilic i Guccione. To, że przeciętny grajek coś tam ugrywa przed Wielkim Szlemem nie oznacza, że w nim coś zwojuje. Australijczyk szumiał przed zeszłorocznym AO a potem odpadł w pierwszej rundzie, Cilic i Wimbledon to analogiczna sytuacja. Także, moim zdaniem, bez hura optymizmu w stawianiu na nich.

Ćwiartka druga bardzo wyrównana. Djoko sporo pewnie namiesza w tym turnieju. Kangur, Tursunov czy Baghdatis nie zagrożą mu pewnie poważnie w walce o ćwierćfinał. Choć przewidzieć trudno, kto z nim w tym ćwierćfinale zagra. Trudno też powiedzieć, co zaprezentuje Stepanek i Nalbandian. Komara raczej w 1/4 finału nie widzę. A więc zapowiada się półfinał Federer - Djokovic i zwycięzca tego pojedynku prawdopodobnie wygra AO.

No chyba, że....Właśnie. Murray i Jużny. Andy wrócił do wielkiej formy, a wielu fachowców widzi właśnie w nim następce Szwajcara. Jużny strasznie błysnął na początku sezonu. Davydenko i Gasquet pewnie wiele nie zwojują, choć jeśli chodzi o Rosjanina to pewność słabego występu jest znacznie mniejsza niż jeśli chodzi o Ryszarda. Rosjanin na Wielki Szlem potrafi się zmobilizować. Tylko czy sama mobilizacja wystarczy? Ćwierćfinał Jużny - Murray bardzo prawdopodobny.

I ćwiartka czwarta, czyli Rafa Nadal. Też chyba warto probować grać przeciwko, jeśli tylko zdarzy się okazja. Hiszpan ma problemy ze zdrowiem, co przekłada się na dyspozycję. To już nie jest ten Nadal z poprzedniego sezonu, oj nie. Wyrzucić Rafe z turnieju przed ćwierćfinałem może i Mathieu i Moya. Z góry drabinki murowanym faworytem Roddick, który w ogóle nie ma godnego siebie rywala z swojej połówce ćwiartki. Nieminen to nie ta klasa, a Robredo kompletnie bez formy. Ćwierćfinał Roddick - Moya/Mathieu/Nadal...Ciężko wyczuć, który z tej trójki. Na pewno Rafa łatwo miał nie będzie.

 

 

No i klika typków na pierwszą noc, z króciutką analizą:

 

Murray A. - Tsonga J.-W. typ 1 - 1,15

 

Przed Wielkim Szlemem na Francuza można grać, w samym Wielkim Szlemie raczej nie. Seta może i Tsonga ugra, bo Andy wolno coś się rozkręca. Ale to wszystko. Rożnica w umiejętnościach kolosalna. Nie ma co chyba na siłę szukać tu sensacji.

 

Jankovic J. - Paszek T. (-1.5 seta /+1.5 seta) typ 2 - 2,10

 

Warto chyba natomiast niespodzianki poszukać tu. Jelena dalej wygląda na przemęczoną, podobno ma kłopoty z oddychaniem po operacji przegrody nosowej. Ale ile w tym prawdy to nie wiem. Wiem natomiast, że to nie jest Jelena z tamtego sezonu. Na młodą Austriaczkę warto natomiast konsekwentnie stawiać, bo talent ma wielki. Nieźle się też zaprezentowała w pierwszym swoim turnieju w tym sezonie w Auckland, gdzie doszła aż do półfinału, w którym z samą Davenport dzielnie walczyła. Z handi seta dla Paszek, po kursie 2,10 chyba warto.

 

Andreev I. - Pavel A. (-1.5 seta/+1.5 seta) typ 2 typ 2 - 1,90

 

Sytuacja podobna. Dla mnie faworytem Pavel po tym, jak zobaczyłem grę Rosjanina na początku tego sezonu. Pavel jest groźny dla każdego. Dobry z niego deblista, kąśliwy serwis, nienaganny return, ładnie pod siatką. Sprawi Andreevowi dużo problemów. Dla bezpieczeństwa też dostaje handicap seta.

 

Calleri A. - Horna L. typ 1 - 1,30

 

Calleri ładnie na początku sezonu i umie on, wbrew powszechnej opinii, coś tam na twardym korcie zagrać. Peruwiańczyk w sumie nieprzewidywalny, ale gdzie tam Horna i hard i Wielki Szlem. Luis out w pierwszej rundzie.

 

Chela J.I. - Garcia-Lopez G. typ 2 - 3,60

 

Poleciał strasznie kurs na Hiszpana. Rano, jak stawiałem, z tego co pamiętam był 4,20. Chela chyba kompletnie bez formy. Porażka z mało znanym Yen-Hsun, oddanie seta równie anonimowemu King'owi-Turner'owi i wpadka z Mayerem nic dobrego nie wróżą. Hiszpan to clay'owiec, ale Bagietę i JoJo ograł w tamtym roku na betonie. Bardziej przeciwko Cheli niż na Hiszpana, ale sprobować warto na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jeden typ ode mnie:

 

Baghdatis - Johansson 2 3,75

Bagdatis ograł Davydenkę i Gonzalesa w tym sezonie, ale wg. mnie te wygrane nie pokazują jego prawdziwej formy. Davydenko nie dba za bardzo o "tanie turnieje" i może oddać każdy mecz z Gonzales nie jest w formie. Co ciekawe Baghdatis przegrał w Chennai z Robem Haase w dwóch setach. Śmiem twierdzić, że Baghdatis jest tu przeceniony i wcale nie jest w tak świetnej formie jak bukmacherzy szacują. Z drugiej strony Johansson to stary sprytny lis, zwycięzca AO z 2002 roku, ma dobry serwis, a doświadczenie sprawia, że może sprawić niemałe kłopoty każdemu graczowi. Dlatego też uważam, że kurs na niego jest trochę przesadzony i chętnie zaryzykuję parę groszy na Szweda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś już typki wydają się być fajniejsze :D

 

 

Santoro F. - Isner J. 1 1.40 :t:3:0

 

Pierwsza moja propozycja to typ na niziutkiego, drobniuteńkiego i skromniutkiego Santoro w meczu z ogromnym, stawiającym na siłę Isnerem. Heh niektórzy mogą się dziwić czemu takie kursy skoro gramy na hardzie. Ja do tej grupy jednak nie należę :)) Tak nawiasem mówiąc to ten hard na tegorocznym AO jest wolniejszy niż zwykle. Ale do rzeczy... niejednokrotnie już tenis pokazywał nam, że technika ma wartość większą niż siła. Fabryś nie bez przyczyny w światku tenisowym nosi ksywkę 'magik'. Jego wyszkolenie techniczne jest nienaganne. Potrafi zaskoczyć rywala w najmniej spodziewanym momencie - najmniej spodziewanym zagraniem. Mimo niskiego wzrostu jego serwis także nie może być porównywany do słabizny. John zaistniał w ubiegłym roku w US Open Series. Imponował serwisem, serwisem i.... serwisem. Tak tak to nie moja pomyłka przy pisaniu. Isner poza grą w polu serwisowym ma kłopoty, szczególnie wtedy, gdy przyjdzie mu stoczyć wymianę zza linii końcowej. Jego atutami ze względu na wzrost na pewno nie są szybkość, koordynacja, zwinność czy też gibkość. Po turniejach na amerykańskich hardzie jakoś zniknął i szczerzę mówiąc przypomniała mi o nim dopiero rozpiska Australian Open ;) Często w tenisie bywało tak, że zawodnicy wysocy, imponujący siłą niejednokrotnie miewali kłopoty z niskimi technikami. Za swoich dobrych czasów Oliver Rochus lubił płatać figle, np. Maratowi Safinowi, bo jakoś mecze między nimi zapadły mi w pamięć. Nie boję się grać na Francuza nawet zważając na jego wiek, bo wiem, że w tenisa grać potrafi i pokaże dziś Amerykaninowi, że jeśli ten coś ugra w tym roku to nie tu i nie teraz :))

 

 

Baghdatis M. - Johansson T. over 3.5 seta 1.55 :t:3:1

 

Tak przeglądam, przeglądam i widzę, że dużo typujących gra na ToJo. I bardzo dobrze. Kurs na Szweda kusi i to mocno. Ja jednak zdecydowałem się zagrać pewniejsze moim zdaniem rozwiązanie - powyżej 3.5 seta w tym meczu. Współczynnik moim zdaniem jest przyjemny, a typ ma duże szanse powodzenia :) Też uważam, że Thomas powinien odprawić Cypera do domu, ale nie wierzę, aby któryś z nich wygrał w 3 setach. Obaj w Australii radzili sobie w przeszłości bardzo dobrze. Uważam, że ToJo ma spore szanse na awans do drugiej rundy, ale łatwo mu to nie przyjdzie. Kibicuję mu w tej grze, ale z typerskiego punktu widzenia zadowolę się nawet wygraną 3-1 na korzyść Marcosa ;)

 

 

Luczak P. - Zabaleta M. 1 1.40 :t:3:1

 

A teraz coś z serii: "Człowieczku, czego ty tu szukasz?" ;) Tytuł ten dotyczy oczywiście Mariano. Mimo, iż wspominałem, że ten hard nie należy do najszybszych to na Zabaletę i tak jest za szybki :D Jest to typowy ziemniak, który na innych nawierzchniach może szukać wiatru w polu. Szczególnie jeśli przeciwko niemu staje zawodnik gospodarzy, który w ostatnim czasie jak na moje oko poczynił widoczny postęp w grze. Australijczyk urodzony w Warszawie na australijskim hardzie w tym roku jest już ograny, w dodatku z dobrymi przeciwnikami za sprawą Hopman Cup. Dla mnie tylko jednak opcja: Peter dziś pokazuje Zabalecie, że ten musi poczekać sobie na clay i spokojnie awansuje do drugiej rundy.

 

 

I na dokładkę:

 

 

Blake J. - Massu N. 1 1.25 :t:3:0

Grosjean S. - Volandri F. 1 1.20 :t:3:0

Hewitt L. - Darcis S. 1 1.15 :t:3:0

Del Potro J.M. - Ventura S. 1 1.20 :t:3:0

Russell M. - Fognini F. 1 1.35 :t:3:2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie dziś myślałem o Tsondze i zauważyłem, że on bardzo dobrze gra pierwsze mecze i w pierwszej rundzie może rozwalić każdego a potem dostaje bęcki od byle bolka. Może to jest klucz do typowania jego meczów? Może on po prosu bardzo szybko się wypala i mu się nie chce grać kiedy ma w nogach i w rękach już kilka ostrych meczy. To coś w tym rodzaju, że w poniedziałek to łatwo do roboty wstać o 6 czy wcześniej a w piątek to już ledwo się da z łóżka zwlec. Normalna fizjologia - zmęczenie się nawarstwia i może on sobie jakoś z tym nie radzi. Jedno jet pewne: to jest gracz, który jest opłacalny tylko przy wysokich kursach, bo jak jest na niego kurs 1,3 to na pewno będzie wtopa %-) Co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam pytanie :) Mecz Lee z Chrisem Guccione jest bardzo popularny w środowisku typerskim :D.A to dlatego,że zawodnik gospodarzy zagrał ostatnio dobry turniej,ograł w nim nawet kangura,w formie więc jest,znany z bardzo dobrego,mocnego serwisu i jeszcze z rudych włosów %-) Na przeciw Niego żółtek,w tym sezonie malutko grał i nie wiadomo co się można po nim spodziewać,osobiście dałem na Chrisa,co sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam pytanie :) Mecz Lee z Chrisem Guccione jest bardzo popularny w środowisku typerskim :D.A to dlatego,że zawodnik gospodarzy zagrał ostatnio dobry turniej,ograł w nim nawet kangura,w formie więc jest,znany z bardzo dobrego,mocnego serwisu i jeszcze z rudych włosów %-) Na przeciw Niego żółtek,w tym sezonie malutko grał i nie wiadomo co się można po nim spodziewać,osobiście dałem na Chrisa,co sądzicie?

Chris jest na szczycie a Lee w dołku od poprzedniego sezonu. Niektórzy typują na Lee, bo generalnie ma duży potencjał na hardzie, który jest jego jedyną nawierzchnią, na której grywa i może naprawdę kawał dobrego tenisa tu pokazać, ale ja osobiście uważam, że nie obudzi się tu. Kursy w okolicach 1,7 na Guccione są wystawione wg. mnie prawidłowo. Guccione ma za sobą publiczność, warunki klimatyczne (przyzwyczajenie do wysokiej temperatury) oraz piłki (są podobno trochę cięższe, co daje przewagę mocno serwującym, którzy ze względu na swój serwis i tak mają przewagę na hardzie). Aby Guccione przegrał wg. mnie muszą się nałożyć na siebie dwa czynniki: Guccione musiałby się wypalić i mieć zły dzień albo po prostu mocny spadek formy spowodowany poprzednim turniejem oraz Lee musiałby zabłysnąć. Wg. mnie to nie nastąpi. Niestety Guccione oprócz serwisu nie ma zbyt wiele do pokazania. Jego taktyka obrana ze względu na warunki fizyczne jest na tyle skuteczna, że starcza na wielu przeciwników i żeby poradzić sobie z takim zawodnikiem trzeba już naprawdę mieć spryt sportowy. Jednak mimo to Guccione jest zawodnikiem dość prostolinijnym, więc ktoś, kto ma mocny łeb i trochę zdolności, wykorzysta bezlitośnie wady Guccione. Dlatego Takie serwisowe młotki jak Guccione czy Karlovic nigdy nie wygrają np. z Federerem. Z tego powodu ja osobiście Guccione jako singla za dużą stawkę nie zagram. U mnie poszedł za grosze razem z Cilicem, Kieferem i Safinem :) Wg. mnie powinien wygrać i warto było kiedy kurs był wyższy, ale teraz już się chyb nie opłaca. Tyle moich przemyśleń :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie dziś myślałem o Tsondze i zauważyłem, że on bardzo dobrze gra pierwsze mecze i w pierwszej rundzie może rozwalić każdego a potem dostaje bęcki od byle bolka. Może to jest klucz do typowania jego meczów? Może on po prosu bardzo szybko się wypala i mu się nie chce grać kiedy ma w nogach i w rękach już kilka ostrych meczy. To coś w tym rodzaju, że w poniedziałek to łatwo do roboty wstać o 6 czy wcześniej a w piątek to już ledwo się da z łóżka zwlec. Normalna fizjologia - zmęczenie się nawarstwia i może on sobie jakoś z tym nie radzi. Jedno jet pewne: to jest gracz, który jest opłacalny tylko przy wysokich kursach, bo jak jest na niego kurs 1,3 to na pewno będzie wtopa %-) Co o tym myślicie?

 

Coś może i w tym jest, ale ja bym przyczyny tego, co pisałeś szukał też gdzie indziej. Otóż Tsonga gra na "wysokim ryzyku". Co znaczy mniej więcej tyle, że jak trafia to szybko obraca bieg wymiany na swoją korzyść, a jak nie to po prostu psuje i tyle. A kiedy łatwiej trafić? Kiedy mniej drży ręka. A kiedy mniej drży? No jak jest się świeżym, wypoczętym, pozytywnie nastawionym do gry...To też może tłumaczyć te wpady ze słabszymi przeciwnikami. Wtedy Tsonga nie ryzykuje, wierzy w swoje domniemane wielkie umiejętności, myśli, że zwykłym "klepaniem" na stojąco coś ugra i tragedia gotowa. Co do tego, co stało się dziś, to zauważ, że Murray nie grał po prostu dobrego tenisa. Może inaczej, nie grał tenisa takiego, jaki trzeba grać z Francuzem. Szkot, moim zdaniem, fatalnie taktycznie rozgrywał ten mecz. Po co on co drugą piłkę nawet atakując grał na środek kortu? Większość z nich Tsonga od razu ryzykownie kontrował i sporo mu się z tych kontr udawało. Po co Murray wdawał się w długie wymiany? Tsonga nie psuł, Andy tak, więc logicznym było starać się pierwszym zaatakować. Po co drugim serwisem szukać linii środkowej, jak Tsonga to znakomicie kontrował, a prawie każdy choć trochę wyrzucający serwis sprawiał mu trochę kłopotów? Takich pytań możnaby zadać więcej. Chylę czoła przed Tsongą, ale jestem również świadomy, tak jak widzę i Ty, tego, że drugi taki mecz powtórzyć mu będzie trudno.

A może po prostu wszystko to, o czym pisałeś zawdzięczamy straje tenisowej prawdzie, że po "dniu konia" przychodzi dzień słabszy. I na nic to nasze tu filozofowanie :p .

Pozdrawiam i graty za typ na Tsongę ;)

 

 

Ja też mam pytanie :) Mecz Lee z Chrisem Guccione jest bardzo popularny w środowisku typerskim :D .A to dlatego,że zawodnik gospodarzy zagrał ostatnio dobry turniej,ograł w nim nawet kangura,w formie więc jest,znany z bardzo dobrego,mocnego serwisu i jeszcze z rudych włosów %-) Na przeciw Niego żółtek,w tym sezonie malutko grał i nie wiadomo co się można po nim spodziewać,osobiście dałem na Chrisa,co sądzicie?

 

Dla mnie to wybitnie mecz "no bet". Guccione w tamtym sezonie też szalał przed AO. W Melbourne odpadł w pierwszej rundzie... W tym nie widzę przeciwwskazań, aby miało nie być podobnie. Lee na hardzie grać potrafi, zresztą właściwie tylko na hardzie. A Wielki Szlem to Wielki Szlem, tu zwykle ci młodsi i niewybitni szybko odpadają. Jakby na Chrisa był kurs w granicach 2,5 to bym się może i skusił, ale na okolice 1,6 nigdy. Nie twierdze, że nie wejdzie, odradzam jedynie, bo kurs do ryzyka nieadekwatny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luczak - Zabaleta 2 3,58

Nie wiem skąd ten optymizm co do Luczaka się bierze. Gościu gra tylko w challengerach, w ATP startuje sporadycznie, gra prawie w 100% na clayu i w wakacje zwalił mi kupon przegrywając w pierwszej rundzie challengera z jakimś bolkiem po kursie 1,2 %-) Nie ma wcale dodatniego bilansu w ATP ani na clayu ani na hardzie. Zabaleta też nie jest jakimś wirtuozem, ale w 2000 roku był na 21 miejscu ATP a w roku 2003 miał dodatni bilans gier na harzie (13-9). Pokonywał wtedy m. in. Nalbandiana, Spadeę, Ginepriego, Schuettlera, Blejka, Youzhnego i Kuertena. Oprócz tego ogrywał też na hardzie Llodrę czy Srichaphana. Wprawdzie to było kilka ładnych lat temu, ale pokazuje, że wcale nie jest to gracz tylko od clayu. Poza tym ta różnica pomiędzy clayem i hardem czasem już jest za bardzo rozdmuchiwana - w końu i to tenis i to. Rózni się trochę, no ale teraz to już wg. mnie bukmacherzy przesadzili i tak wielkiego znaczenia to nie ma żeby aż takim underdogiem był Zabaleta. Argentyńczyk w tym roku grał tylko raz - wtopił w pierwszej rundzie challengera (hard). Zgadzam się z tym, że jest co mu zarzucać, no ale wcale bolkiem nie jest. Ogólnie jest o klasę wyżej os Luczaka i wystarczy żeby miał dobry dzień aby ograć do zera tego chłopca od challengerów, który nawet na swojej ulubionej nawierzchni (clay) nie miał dodatniego bilansu w żadnym z sześciu ostatnich lat w serii ATP. Kurs na Zabaletę wzrósł, bo wszyscy stawiają przeciw niemu myśląc, że nic ciekawego nie zaprezentuje, no ale różnie to bywa. Jedno jest pewne: Zabaleta chłopcem do bicia nie jest i jeśli trenował trochę od czasu tamtego challengera i chce coś tu ugrać (przynajmniej nie odpaść w pierwszej rundzie) to ten kurs jest wart zagrania. Nie chcę krakać, ale Luczak chyba jest tu publicznym typem a sami wiecie jak takie wchodzą. Luczak u siebie, ale tak naprawdę jest zdany na łaskę Zabalety, od którego tak naprawdę zależy ten mecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Murray A. - Tsonga J.-W. typ 1 - 1,15 :n:

Jankovic J. - Paszek T. (-1.5 seta /+1.5 seta) typ 2 - 2,10 :t:

Andreev I. - Pavel A. (-1.5 seta/+1.5 seta) typ 2 typ 2 - 1,90 :n:

Calleri A. - Horna L. typ 1 - 1,30 :t:

Chela J.I. - Garcia-Lopez G. typ 2 - 3,60 :t:

 

 

Monaco J. - Berlocq C. typ 1 - 1,15

 

Na podbicie kursu. Dwóch Argentyńczyków. Z tym że Monaco hardu się nie boi i potrafi tam powalczyć nawet z zawodnikiem z pierwszej dziesiątki, a Berlocq unika jak może twardych kortów. Poza tym spora różnica w umiejętnościach.

 

Santoro F. - Isner J. typ 1 - 1,40

 

Isner to kolejna taka gwiazdeczka jednego turnieju jakich w tenisowym światku można wiele spotkać. Były zachwyty nad jego grą po tym jak znalazł się w tamtym roku w finale w Waszyngtonie, miał cuda zwojować na US Open, no i w sumie zwojował, bo doszedł do trzeciej rundy, eliminując po drodze Nieminena i de Voesta. Za pierwszego rywala brawa, z drugim wygrać już nie sztuka. Potem był pojedynek z Federerem i zachwyty, bo seta wygrał Amerykanin. No fakt wygrał, ale bezdyskusyjnie przegrał trzy pozostałe. Fed trzymał cały czas rękę na pulsie. Miało się wrażenie, że oddał seta na zasadzie "masz i się udław" i "let american show go on". No szydzę trochę z dokonań Isnera, a to tylko dlatego, że nie lubię zawodników, którzy swoją grę opierają tylko i wyłącznie na sile zagrywki. Wygrywa sety Isner w zatrważającej liczbie przypadków w tie-breaku, co oznacza, że jego złamać jest trudno, ale i on odebrać przeciwnikowi podanie nie bardzo potrafi. No bo też jak? No jak tu wygrywać punkty skoro się nie serwuje? Za trudne zdecydowanie. Cała ta hałastra amerykańskich młodych tenisistów wiernie chce kopiować styl Samprasa czy Roddicka. Pracują jednak zdaje sie tylko i wyłącznie nad serwisem, a forehand, czyli drugi najważniejszy element tego amerykańskiego stylu wyraźnie zaniedbują. I dlatego nigdy raczej nic wielkiego nie osiągną. I tak też to się dzieje w przypadku Isnera. Po dobrym w miarę US Open zaczął przegrywać z prawdziwymi słabeuszami. Gdyby dziś grali w Ameryce, to może pewne obawy bym miał. Poza własnymi śmieciami Isner nic pewnie nie pokaże. Bo też nie stać go na wiele. Santoro jest w formie. Pokaże prawie dwadzieścia lat młodszemu żółtodziobowi, jak się zdobywa punkty bez walenia rakietą w piłeczkę ile fabryka dała. Obawiam sie, że i serwis Amerykaninowi może na niewiele sie zdać. Magik to świetny deblista, więc odbiór podania ma opanowany znakomicie. Pod siatką też amerykański olbrzym raczej co najwyżej na ośmieszenie może się narazić, bo Fabrice to mistrz mini-gierek. Zresztą Santoro to zbyt doświadczony gracz, aby nie wiedzieć jak takiego ułomnego pod względem repertuaru uderzeń gracza rozpracować.

 

Domachowska M. - Johansson M. typ 1 - 1,35

 

Może w końcu Marta się obudzi, bo naprawę ładnie przeszła kwalifikacje. Talent Polka na pewno ma, ale w główce dotychczas coś nie funkcjonowało najlepiej. Podobnie zresztą jak u mamy naszej tenisistki, która jest w dużej mierze odpowiedzialna za zmarnowanie talentu Marty. Nieważne. Może to jednak wszystko jeszcze jakoś się ułoży. Jak liczę na to. Grunt to zebrać trochę punktów na początku sezonu, to i później będzie łatwiej. Przeciwniczka na pewno w zasięgu Marty, bo Domachowska na hardzie radzi sobie bardzo przyzwoicie. Liczę na zwycięstwo, które mam nadzieje zacznie serię lepszych występów, które pozwolą wrócić naszej tenisistce tam, gdzie jej miejsce, czyli do pierwszej 60 rankingu. Optymizm wzięty tylko i wyłącznie z wyników kwalifikacji, bo ciężko go opierać na jakimś rezultacie z poprzedniego sezonu.

 

Baghdatis. M - Johansson T. (-2.5/+2.5) typ 2 - 1,50

 

Jaja jakieś z tym kursem. Nie jest Bagieta na tyle mocny, aby ograć do zera ToJo. Szweda złamać wcale nie jest łatwo, a jak jest w pełni zdrowia to niejednemu z czołówki jest w stanie sporo krwi napsuć. Tenis Marcosa nigdy mnie nie przekonywał. Aż takiej różnicy w umiejętnościach nie ma, aby Cypryjczyk rozstrzygnął to w trzech setach. Nie jest na tyle Baghdatis dobry aby nie mieć chwili przestoju. ToJo jest na tyle doświadczony, że każdą chwile słabości Marcosa skrzętnie wykorzysta.

 

Ljubicić. I - Haase. R (-2.5/+2.5) typ 2 - 1,58

 

Ljuba chyba dalej nerwowo szuka formy. W Kooyong w sumie gładko przegrał wszystkie trzy spotkania. Wcześniej po dość przeciętnym meczu porażka z Wawrinką. Haase może sprawić sporo niespodzianek w tym sezonie, a jeśli nie w tym, to na pewno w następnym . Już z samym Baghdatisem w tym roku wygrał, bez straty seta przeszedł kwalifikacje do AO. Nie da rady go ograć Ljuba do zera. A ci super odważni może w tym spotkaniu powinni poszukać niespodzianki. Ale absolutnie nic nie sugeruje :mrgreen:

 

Grosjean, S - Volandri, F (-2.5/+2.5) typ 2 - 2,00

 

I tu już bardziej na czuja, ale też wydaje mi się, że Grochu do zera to rady nie da. Tu się gra do trzech wygranych setów, tu aby wygrać do zera nie można mieć dłuższej chwili przestoju. Na to Grosjeana raczej nie stać, mozolnie będzie przebijał na drugą stronę Volandri i pewnie seta jakiegoś "wytłucze". Kurs na pewno mocno przesadzony. Tym bardziej, że cztery razy grali ze sobą i na razie wynik 2:2. Z tym że wszystkie mecze na ziemi. Ja zaryzykuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm...czyżby kolejny jackpot? oby :D

 

 

Sharapova M. - Davenport L. 1 1.40 :t:2:0

 

Oj spodziewałem się ciut wyższego kursu, ale wezmę ten typ nawet po 1.40. Lindsay po kontuzjach miała dość długi rozbrat z zawodowym tenisem. Ale wróciła. Nie sądzę aby był to powrót w wielkim stylu, jakim byłoby dalekie zajście w drabince Australian Open. Niski ranking sprawił, że już w drugiej rundzie na Amerykankę czeka Maria. Maria głodna sukcesów i jak sama się wypowiada - spragniona gry. W jednym z wywiadów ponoć przyznała, że jej celem jest pokonanie Justine Henin i odniesienie wielkiego triumfu w Australii. Choć będzie trudno, to ja wcale takiego scenariusza nie wykluczam. Lindsay w pierwszej rundzie wygrała z Errani. Oglądałem ten mecz i to właśnie ten fakt ostatecznie przekonał mnie, by zagrać na Sharapovą. Davenport miała oczywiście przewagę ze względu na siłę swoich uderzeń i głównie właśnie tym wygrała, ale jej przygotowanie fizyczne zwaliło mnie z nóg, oczywiście in minus. Bo jeśli ktoś nawet nie rusza często do zagrań wykonywanych przez taką zawodniczkę jak Włoszka, to co będzie się działo w starciu z Mashą?

Powiem krótko: Maria i wydaje się być formie i o jej dzisiejszej wygranej przesądzą mocne i dokładnie plasowane uderzenia zarówno z fh jak i bh, do których Lindsay będzie miała problemy dobiegnąć. Dla mnie scenariusz tylko jeden :))

 

 

Simon G. - Schuttler R. 1 1.60 :t:3:0

 

Krótko: Rainer to gracz 'na wymarciu', zawojować może już chyba tylko od czasu do czasu jakieś turnieje challengerowe. Pierwszą rundę jak dla mnie przeszedł niespodziewanie ogrywając Clementa. Dziś rodak Arnaud'a weźmie odwet. Simon to nie jest jakiś tenisowy wirtuoz, ale jego klasę znam zapewne nie tylko ja. Waleczność i solidność to jego podstawowe atuty. W pierwszej rundzie był blisko przegranej z Reynoldsem, ale wcześniej wspomniane cechy pozwoliły mu przejść dalej. Podobnie będzie dziś...

 

 

Fyrstenberg M./Matkowski M. - Garcia-Lopez G./Verdasco F. 1 1.50 :t:2:1

 

Do tego typku tylko zwięzły komentarzyk...Dziś zaczynają się rozgrywki deblowe. Nasza para rozstawiona z 11 numerem nie wylosowała łatwo w pierwszej rundzie, ale myślę, że swoich rywali przejdą. Dla Polaków debel to zawód i priorytet, GGL i Verdasco w podwójną grają raczej dla przyjemności i zabawy, choć czasem zdarza im sie zanotować dobry wynik. Teraz tej zabawy im nie potrzeba, bo obaj grają w singlu, GGL nawet dziś w nocy. Raczej jedynka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monaco J. - Berlocq C. typ 1 - 1,15 :t:

Santoro F. - Isner J. typ 1 - 1,40 :t:

Domachowska M. - Johansson M. typ 1 - 1,35 :t:

Baghdatis. M - Johansson T. (-2.5/+2.5) typ 2 - 1,50 :t:

Ljubicić. I - Haase. R (-2.5/+2.5) typ 2 - 1,58 :t:

Grosjean, S - Volandri, F (-2.5/+2.5) typ 2 - 2,00 :n:

 

 

Mathieu P.-H. - Capdeville P. typ 1 - 1,15

 

Rożnica klas. Gdzie tam Chilijczykowi z tym, co prezentuje Mathieu się równać. Czasem Paul na hardzie błyśnie, jak w tamtym roku w którymś z turniejów US Open Series, ale stale na wysokim poziomie nie jest w stanie grać. Poza tym Capdeville zdecydowanie lepiej czuje się na mączce. Jest o co grać w tej części drabinki, bo Moya już poza turniejem. Następnym przeciwnikiem będzie ktoś z par Calleri - Koubek...A więc czwarta runda stoi otworem. Mathieu jest tego świadomy i nie wypuści z rąk takiej szansy.

 

Kohlschreiber P. - Korolev E. typ 1 - 1,20

 

Zdecydowanie większe umiejętności Niemca. Ma już po stronie pokonanych w tym sezonie takie nazwiska jak Ferrero czy Monaco. Za młody jeszcze Rosjanin i za mało doświadczony aby niespodzianki robić w Wielkim Szlemie. Seta może i urwie, ale to wszystko.

 

Youzhny M. - Seppi A. typ 1 - 1,15

 

Dobry typ na podbicie ako. Gdzie tam Jużny z Seppim odpadnie, jak niszczy wprost Rosjanin każdego w tym roku, kogo spotka na korcie. To, że ktoś urwał seta Santoro (jak ten dostał chwilowej zadyszki) i wygrał z Tsongą (po tym to nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać) nie znaczy wcale, że jest w stanie Miszę wyrzucić z AO.

 

Robredo T. - Fish M. typ 2 - 1,95

 

Całkowicie bez formy jest Robredo. Zresztą ja już w sumie nie pamiętam, kiedy on w dobrej formie był. Właściwie to jeden dobry sezon pozwolił mu wskoczyć do pierwszej dziesiątki i tam jakiś czas siła rozpędu się trzymał. W 2006 nawet w Masters zagrał, co było jedną wielką pomyłką. Pod koniec poprzedniego roku z pierwszej dziesiątki wypadł i pewnie długo już tam nie powróci. Tamten sezon miał, poza bardzo nielicznymi przebłyskami, bardzo słabiutki, początek tego zapowiada jeszcze większe problemy. Przegrał Hiszpan z Callerim, przegrał ze Stepankiem, który w rewelacyjnej formie wcale w tym roku nie jest i męczył się strasznie w pierwszej rundzie w Melbourne z bardzo przeciętnym Zverevem. Lepszy zawodnik i Tommy by się z turniejem pożegnał. Ale jak mawiają, co się odwlecze to nie uciecze. Dziś przeciwnik dużo od "pierwszorundowego" trudniejszy. Fish to taka nieudana kopia Roddicka. Po pierwsze "Ryba" to atomowy serwis, a po drugie bardzo skuteczny forehandowy return. No i do tego kwestia nawierzchni. Hard zdecydowanie sprzyja Amerykaninowi, Robredo zdecydowanie preferuję clay. H2H 2:2. Ja tam próbuje bez wahania na Rybę.

Andreev I. - Vliegen K. typ 2 - 2,50

 

I konsekwentnie będę grał też przeciw Andreevowi. No chyba, że zobaczę jego występ w TV i będzie on diametralnie inny od tego, co zobaczyłem w jego pojedynku z ToJo. A ze Szwedem grał Rosjanin beznadziejnie. Vliegen na pewno ma potencjał, by Igora ograć, tym bardziej, ze Igor bez formy.

 

Sharapova M. - Davenport L. (-1.5/+1.5) typ 2 - 1,60

 

Cichą moją faworytką do wygrania całego AO była Davenport. Teraz już trochę zwątpiłem w to. Po pierwsze ćwiartka drabinki wspólna z Henin, po drugie nieciekawy występ w pierwszej rundzie zaliczyła Amerykanka. Tyle że u Rosjanki niewiele lepiej to wyglądało. Bazuje na tym, co Lindsay prezentowała tuż po powrocie w tamtym sezonie. W trzech turniejach wystąpiła i dwa z nich wygrała. Doliczając wygrana w tym roku w Auckland daje nam to 75% skuteczności %-) I druga sprawa to H2H. Niby 4:1 dla Maryśki, ale nigdy Davenport nie przegrała do zera. I tym razem co najmniej seta Amerykanka też jest w stanie ugrać. A w ogóle kusi mnie zagranie czystej dwójki bez handicapu.

 

Nadal R. - Serra F. (-2.5/+2.5) typ 2 - 2,50

 

I tu już mocno ryzykownie. Bardzo dużo problemów sprawił Troicki Nadalowi. I nie chodzi tu o to, że sprawił mu kłopoty swoim atomowym serwisem, bo to było do przewidzenia, choć i tak poziom odbioru Nadala pozostawiał sporo do życzenia. Głównie o to chodzi, że Nadal tracił też gemy przy swoim podaniu, a nawet jeśli nie, to wielokrotnie się strasznie męczył przy swoich gemach serwisowych. Bardziej doświadczony gracz by pewnie seta Rafie w tym pojedynku urwał, Serb psychicznie nie był na to chyba gotowy. Ale nic raczej nie wskazuje na to, aby Nadal miał nagle zacząć grać znów tak, jak nas do tego przyzwyczaił. Porażka z Jużnym i ciężki bój z Moyą widać nie były przypadkiem. Na czuja, ale ja po takim kursie spróbuje. Wydaje mi się, że ugrać seta z Rafą to w chwili obecnej wcale nie jest taka wielka sztuka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chela - Garcia-Lopez 2 4,5 :t:

Tipsarevic - Sirianni 2 3,25 :n:

Safin - Gilbis 1 1,47 :t:

Baghdatis - Johansson 2 3,75 :n:

Luczak - Zabaleta 2 3,58 :n:

 

Na dziś mam taki typek, wg. mnie bardzo dobry:

 

Gasquet - Lopez over 36,5 gemów 1,95

Zastanawiam się czy nie zagrać Lopeza po kursie 4, ale jeszcze myślę nad tym. Gasquet ma talent, ale nie jest wg. mnie aż takim faworytem jak kursy wskazują. Lopez umie zagrać świetny tenis więc ja bym nigdy nie zagrał po kursie 1,3 na Gasqueta, który potrafi przegrać prosty mecz. Jeśli chodzi o Gasqueta to myślę, że jest trochę za bardzo faworyzowany i wcale nie musi mieć takiego łatwego zadania jak się zdaje. Sęk w tym, że to taki francuski Adam Małysz - oczekiwania, oczekiwania i jeszcze raz oczekiwania. Nazywany jet nadzieją francuskiego tenisa, ale chyba mu ta nadzieja bokiem wychodzi, bo potrafi przegrać z Verdasco, Canasem czy Soderlingiem, którzy są dobrymi grajkami, ale do elity nie należą. A Gasquet jest wg. mediów pretendentem do pierwszej dziesiątki ATP w niedługim czasie. Lindahl (254 pozycja) ugrał seta z Gasquetem, więc myślę, że Lopeza tym bardziej na to stać. W ogóle nie biorę pod uwagę takiej możliwości, że Gasquet wygra 3-0. Wydaje mi się to nierealne. Wówczas czeka nas pojedynek conajmniej czterosetowy. 6-3 6-3 6-3 6-3 - taka ilość gemów w setach daje razem liczbę 36. Wówczas wystarczy jeden wynik 6-4 i już over gotowy. W dodatku sądzę, że będzie conajmniej jeden wynik 7-5 albo 7-6, co dodatkowo zwiększa szanse na tego overa. Problemem mogą być niezrównoważone sety, np. 6-1 albo 6-2 lub najgorzej 6-0, ale myślę, że obaj będą dobrze utrzymywać swój serwis. W ogóle myślę, że będzie to o wiele bardziej wyrównany pojedynek niż kursy sugerują. Tak jak pisałem - rozważam zagranie na Lopeza, bo oczekiwania względem Gasqueta i presja mogą obrócić sie przeciwko niemu. Życzę mu dobrze, bo bardzo lubię tego tenisistę, no ale my tu typujemy a nie rozczulamy się :) Ja daję typowi na over powyżej 60% szans, więc kurs jest ok jak dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. 2008-01-16 01:00 Koubek, S - Calleri, A 1 2.03

 

Dlatego, ze Stefan potrafi trzymac pilke, co pokazal np w meczu z kolejnym pykaczem- Moya, a Calleri to typowy strzelacz- winner albo unforced.. Z reguly w tego typu meczach wygrywa sciana.. Nie mam zaufania do takich graczy jak Calleri, tym bardziej, ze na przeciwko cierpliwy i doaswiadczony w AO Stefan.

 

2. 2008-01-16 01:00 Garcia-Lopez, Guillermo - Falla, A 1 1.72

 

Widzialem Lopeza w akcji przeciwko Nadalowi i zrobil na mnie duze wrazenie, nie wygral, ale mial brejki i ladne akcje pod siatka. Chela bez formy ale oddanie tylko seta zawsze robi wrazenie. Falla na hardzie grozny, ale tutaj wieksze szanse daje Lopezowi.

 

3. 2008-01-16 02:00 Fish, M - Robredo, T 1 1.88

 

Ktos juz pisal o atutach Fisha, mial tu cwiartke ostatnio, z reszta podobnie jak Robredo. Fish gra odwazniej, czesciej atukuje siatke i mysle, ze taka gra przeciwko grajacemu z glebi lewo-prawo hiszpanowi przyniesie zwyciestwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w 3 dzień AO znów było 100%...nie ukrywam że w 4 dzień liczę na podobny wynik, gdyż typy bardzo pewne :)

 

 

Spadea V. - Gremelmayr D. over 3.5 seta 1.45 :t:3:2

 

Moim zdaniem źle dobrane kursy na ten mecz. Kto będzie tak głupi i nabierze się na 1.35 na Spadeę? Tylko frajerzy. Dla mocniej ryzykujących podpowiadam w tym meczu typ na Denisa, kursy sięgają 3.30. Ja decyduję się na spokojne rozwiązanie. Inaczej mówiąc zagrałem, że żaden z tej dwójki graczy nie wygra spotkanie rezultatem 3:0. Właśnie to 3:0 wydaje się być niemożliwe. Radzę nie podpalać się wygraną Vince'a nad Stepankiem - z formy Radzia śmieje się teraz pół tenisowego światka, oczywiście słusznie. Zarówno Gremel jak i Spadea nie pokazują nic specjalnego. Według wielu Amerykanin jest już u schyłku kariery. Niemiec to gracz 'urzędujący' najczęściej w turniejach drugiej rangi, czyli tzw/ 'challengerach'. W pierwszej rundzie Denis nie miał większych kłopotów z ograniem Sergio Roitmana z Argentyny.

Szczerze mówiąc ten mecz w moim mniemaniu należy do tych z kategorii "Na dwoje babka wróżyła". Mnie ciężko jest tu postawić któregoś z graczy w roli faworyta. Obu daje szanse 50%. W takim przypadku bierze się zawsze wyższy kurs. I tak bym zrobił, ale trzeźwo myśląc lepiej zagrać over 3.5 seta, bo w takim spotkaniu ciężko będzie o wygraną 3:0 na korzyść któregoś z graczy.

 

 

Poza tym gram jeszcze peffki:

 

 

Baghdatis M. - Safin M. over 3.5 seta 1.30 :t:3:2

Gonzalez F. - Lee H.-T. 1 1.25 :t:3:1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gasquet - Lopez over 36,5 gemów 1,95 :n:

Pudło. Wynik mnie zdziwił, ale to pokazuje, że Lopez jednak nie skończył ze swoim pedałkowatym stylem gry :)

 

 

Baghdatis - Safin 2 2,47

Kilka osób już proponowało ten typ, ale teraz jest już o wiele bardziej atrakcyjny kurs, więc ja gram ze sporą pewnością. Mówią krótko: w grze Baghdatisa nigdy nic mnie nie fascynowało, a Safin ma ogromny talent, motywację no i wyniki potwierdzające jego formę. Zero wartości w kursie na Baghdatisa. Safin takie turnieje traktuje poważnie, więc z chęcią gram ten kurs. Gdyby kurs był w okolicach 2,1 to bym się wahał, no ale teraz to już gram nawet bez zaglądania w statystyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10:45 Marcos Baghdatis (CYP) 1.60 Marat Safin (RUS) 2.05

 

Nie patrzyles w statystyki, a moze powinienes? 46% pierwszego serwu, 16 winnerow i 27 unforced errors, to srednie statystyki tym bardziej, ze na przeciwko malo doswiadczony Gulbis. Nie widzialem ostatnio u Safina jakis super wynikow.. Wygral z Murrayem i Gonzem w Kooyongu, ale to nic nie mowi, zeszly sezon bez nadziejny.. Baghdatis z Johansonem pokazal ze jest mocny psychicznie i dobrze przygotowany kondycyjnie. Na mnie zrobil niezle wrazenie. Wieksze szanse daje Baghdatisowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mathieu P.-H. - Capdeville P. typ 1 - 1,15 :t:

Kohlschreiber P. - Korolev E. typ 1 - 1,20 :t:

Youzhny M. - Seppi A. typ 1 - 1,15 :t:

Robredo T. - Fish M. typ 2 - 1,95 :t:

Andreev I. - Vliegen K. typ 2 - 2,50 :n:

Sharapova M. - Davenport L. (-1.5/+1.5) typ 2 - 1,60 :n:

Nadal R. - Serra F. (-2.5/+2.5) typ 2 - 2,50 :n:

 

 

 

Ferrer D. - Del Potro J.M. typ 1 - 1,15

 

Del Potro ma wielki talent, ale coś przestał on się rozwijać tak, jak powinien. Przynajmniej ja liczyłem na to, że to wszystko jakoś szybciej się potoczy. Na razie jeszcze w Wielkim Szlemie w pojedynkach z takimi gwizdami jak Ferrer nie ma czego Argentyńczyk szukać. Tym bardziej, że w Adelajdzie ograł go Russel, który w zasadzie tylko serwować potrafi. Dla podbicia kursu. Ryzyko naprawdę minimalne.

 

Baghdatis M. - Safin M. typ 2 - 2,10

 

Ja też bym tutaj przychylał się raczej do Safina. Na Bagietę kurs rzeczywiście bez żadnej wartości. Marcos coś w pierwszym pojedynku krzywił się, rozciągał, coś mu tam dolegało. Maratowi tu w Australii zwykle dobrze się grało, są i dziś tacy, co stawiają, że wygra w tym roku turniej w Melbourne. Styl Rosjanina, czyli tenis na "tak", gra nastawiona na atak dla każdego jest nieprzyjemny. Do tego Marat ponoć znów zamierza porządnie zabrać się za odbijanie żółtej piłeczki. Na czuja, ale value na pewno po stronie Safina.

 

Grosjean S. - Haase R. typ 2 - 2,00

 

A to mój rodzynek na dzień dzisiejszy :mrgreen: . W zasadzie w większości powtórzę to, co pisałem już wcześniej, czyli: uwaga na tego młodego Holendra! To już na pewno nie przypadek, że ograł w tym roku Bagietę i Ljubę. W meczu z Ivanem Haase zaserwował tyle asów, co rywal i wygrał 80% piłek przy pierwszym serwisie. Szczególnie to 80% robi wrażenie, dając wyraźnie znak, że odebrać podanie temu graczowi jest niezwykle trudno. Podobnie jak nie jest łatwo wygrać z Ljubą seta do zera, bo jak powszechnie wiadomo serwis to bardzo silna broń Chorwata. Holendrowi to się udało. Grosjan wcale na hardzie jakoś świetnie sobie nie radzi. Coraz bardziej zaczynam szufladkować tego gracza jako groźnego tylko na własnych śmieciach. Tu niby 3:0 w pierwszej rundzie. Tyle że to 3:0 z graczem, który na hardzie właściwie przegrywa wszystko i z każdym, a do tego to 3:0 po dwóch tie-breakach. Dla mnie kursy tu są ewidentnie źle wystawione, Holender dla mnie zdecydowanym faworytem. I coś mam wrażenie, że o tym Haase będzie głośno w tym roku...

 

Cilic M. - Melzer J. typ 1 - 1,60

 

Melzer błyszczał pod koniec roku 2006, a w 2007 zniknął jakoś z pola widzenia. Jeśli już coś tam wygrywał, to raczej na mączce i do tego w pierwszej części sezonu. Miałem nie stawiać na tych młodziaków, ale tu się jednak skusze. Chorwat do zera odprawił w pierwszej rundzie Almagro, który nie jest wcale takim typowym ziemnym "przebijaczem". Poza tym całkiem niezłe statystyki Cilica z tego spotkania. Ma warunki fizyczne Chorwat do tego, by być dobrym tenisistą na szybkich kortach. Trema pierwszej rundy już za nim. Powinien dać sobie rade.

 

Spadea V. - Gremelmayr D. typ 1 - 1,35

 

Sporą niespodziankę zrobił Spadea w meczu ze Stepankiem, choć nie wiem ile w tym jego zasługi, a ile Radzia. Vincent w formie chyba nie najgorszej, bo w Adelajdzie też zanotował dobry występ. O tym Niemcu wiem niewiele, w zasadzie cały poprzedni sezon ze zmiennym szczęściem w challengerach grywał. Hard to nawierzchnia dla Vincenta, poza tym gospodarzom ściany pomagają...

 

Verdasco F. - Tipsarevic J. (-2.5/+2.5) typ 2 - 1,44

 

Oj nie, do zera nie będzie, za dobrze serwuje Tipsarevic, by gładko to przegrać. Złamać Serba wcale nie jest łatwo, tym bardziej, że Verdasco jakimś szczególnym wirtuozem hardu nie jest. Taki kurs, na zdarzenie, że Tipsarevic urwie seta biorę z pocałowaniem ręki, nawet jeśli Janko formą szczególnie nie grzeszy.

 

Federer R. - Santoro F. (-2.5/+2.5) typ 2 - 3,40

 

Tu też tak na czuja, ale Santoro naprawdę gra bardzo dobry tenis w tym sezonie. A Federer jest świadomy tego, że na maxa każdego meczu grać nie może, że siły trzeba racjonalnie rozkładać na całe dwa tygodnie. Magik na pewno trochę poczaruje, poszarpie i może tego seta wyszarpie. Potem braknie sił i Fed go zniszczy. Do pewnego czasu jest jednak Fabrice w stanie nawiązać w miarę równorzędną walkę. Kursik smakowity, no oczywiście bez szaleństw ze stawkami.

 

Arvidsson S. - Domachowska M. typ 2 - 2,20

 

Długo dumałem i wydumałem, że jednak chyba warto zagrać na Martę. Bo jest nadzieja na to, że Polka w końcu się obudzi. Wiele sie podobno u Domachowskiej zmieniło z trenerem na czele. Wyniki na razie, biorąc po uwagę to, co było ostatnio, powalają z nóg. Kwalifikacje bez żadnych problemów, a w pierwszej rundzie zaledwie dwa gemy oddane rywalce. A to robi wrażenie, bo to Wielki Szlem i każdy gra na maxa. I nawet światowej czołówce ciężko o taki wynik. Szwedka jest strasznie nierówna. Po świetnym meczu zwykle trafia jej się kolejny beznadziejny. Do tego Arvidsson kojarzy mi się w wieczną walką z nadwagą. Jest na pewno Szwedka w zasięgu Marty i ja zaryzykuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Youzhny M. - Karlovic I. 1 1.40 :t:

 

Ivo i tak coś daleko zaszedł jak na siebie w Wielkim Szlemie. Poprzedni sezon miał dość dobry, ale nic nie zdziałał w wielkoszlemowcach jak zawsze. Nawet na swojej trawie w Wimbledonie gdzieś szybko odpadł. Tu miał łatwych rywali, bo Baker i Sela do takich należą :)) Obaj popłynęli w 4 setach. Misiek w formie, to widać. Mountcort i Seppi mu sie nie przeciwstawili, choć podobnie jak Ivo miał rywali nie z czołówki ;). Karlovic to zawodnik stawiający na siłę i serwis, technika to nie jego atut z pewnością, przeciwieństwem jest Rosjanin, na którego zagrania patrzy sie często z niezmierną przyjemnością. Chorwat ugra tu może jakiegoś seta po tie-breaku, jeśli będzie mu wchodził serwis. Jeśli nie to skończy się na łatwym 3:0 :))

 

 

Mauresmo A. - Dellacqua C. (DW) 2:0 1.55 :n:

 

Nie będę ukrywał, że typ ten gram troszkę w ciemno :p Rozgrywkami WTA interesuję się tylko przy okazji większych turniejów, więc nie mam pojęcia kim jest ta cała Delakła %-) Nigdy nie widziałem jej w akcji. Z jej rankingu można wywnioskować, że pogrywa sobie ze średnim skutkiem w tych mniejszych turniejach. Tu w Melbourne grała 2 mecze i oba wygrała w 3 secie na przewagi po 8:6 :szok: Widać po tych rezultatach, że jest waleczna, ale też na pewno po tych grach zmęczona :p Amelie na jakiś czas zniknęła z tenisowych kortów z powodu kontuzji. Wczoraj kurs na nią był 1.10 dziś już 1.20. Z tego co wiem, ze zdrowiem Francuzki wszystko w porządku. Zaryzykuję, licząc na klasę Amelie, ale myślę, że poradzi sobie bez większych kłopotów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarkko Nieminen (FIN) 1.70 Mardy Fish (USA) 1.91

 

Fish oddal Robredo 6 gemow i pozbieral najlepsze statystyki serwisowe w tym sezonie, Nieminen ogral Levinea, przedtem meka z Dancevicem czyli nic specjalnego. Jarkko to stary rzezbiarz, preferuje styl defensywny, rzadko atakuje, podobnie jak Robredo- duzo biega, malo psuje, mysle ze przy tak agresywnej grze Fisha 4 runda to formalnosc.

 

Lleyton Hewitt (AUS) 1.88 Marcos Baghdatis (CYP) 1.72

 

Marcos pokazal dzisiaj, ze jest w formie, wygral trudny mecz, w ktorym okazal sie mocniejszy psychicznie. Hewitt nie wydaje sie byc groznym rywalem, zagral 2 mecze ze sredniakami i napewno jest swiezy, ale przy tak ruszajacym sie Baghdatisie nie bedzie to mialo znaczenia. Wydaje sie, ze kondycyjnie powinien wytrzymac, w koncu 2 razy z rzedu rozegral tu 6 meczy i w siodmym dopiero zatrzymywal go federer. Hewitt nie wykorzystuje atutu wlasnych scian, ostatnio ledwo przeszedl pierwsza runde, a w tym roku przegral u siebie z Tsonga. Plus HTH 1:0 na trawie. Znowu szykuje sie klasyk, ktory powinien wygrac Baghdatis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ferrer D. - Del Potro J.M. typ 1 - 1,15 :t:

Baghdatis M. - Safin M. typ 2 - 2,10 :n:

Grosjean S. - Haase R. typ 2 - 2,00 :n:

Cilic M. - Melzer J. typ 1 - 1,60 :t:

Spadea V. - Gremelmayr D. typ 1 - 1,35 :t:

Verdasco F. - Tipsarevic J. (-2.5/+2.5) typ 2 - 1,44 :t:

Federer R. - Santoro F. (-2.5/+2.5) typ 2 - 3,40 :n:

Arvidsson S. - Domachowska M. typ 2 - 2,20 :t:

 

 

Króciutko, po jednym, dwa zdania, bo senność straszna przez te zarwane nocki mnie ogarnęła %-) A poza tym niewiele dziś ciekawego w ofercie :bz:

 

 

Rezai A. - Hsieh S.W. (-1.5/+1.5) typ 2 - 1,85

 

Obie w formie, ale to Hsieh zaskakuje na razie najbardziej, bo była to dotąd prawie całkowicie anonimowa zawodniczka. Na wszystkie Azjatki na hardzie i w ich szerokościach geograficznych trzeba uważać. Rezai dzień konia miała w spotkaniu z Golovin. Po takim dniu zwykle następuje dzień słabszy. Będzie równo, Hsieh może i nie wygra, ale seta pewnie urwie.

 

Jankovic J. - Razzano V. (-1.5/+1.5) typ 2 - 1,80

 

Konsekwentni przeciwko Jankovic. Nie jest w jakiejś super formie Serbka. Ciężko jej się ponoć oddycha, łapią ją skurcze, cały czas coś pobolewa, parę razy brany medical time out przez Jelene w trakcie spotkania zaczyna być normą. Razzano już w tamtym sezonie pokazała, że trzeba na nią uważać. Poziom, moim zdaniem, bardzo zbliżony do Paszek. Jankovic pewnie będzie z meczu na mecz słabsza.

 

Williams S. - Azarenka V. typ 1 - 1,15

 

Za wysokie progi dla Azarenki. Serena jak burza, a widać, że jeszcze wszystkiego nie pokazała i że gra ze sporą rezerwą. Białorusinka plan na AO w zasadzie już wypełniła. Trzecia runda to jest to, na co w Wielkim Szlemie aktualnie ją stać.

 

Roddick A. - Kohlschreiber P. typ 1 - 1,15

 

Andy bez większych problemów na razie. Kolba to solidny grajek, ale na Roddicka trzeba czegoś więcej niż tylko solidności. H2H 2:0 dla Amerykanina bez straty seta.

 

Tsonga J.-W. - Garcia-Lopez G. typ 1 - 1,25

 

GGL i tak już daleko zaszedł. To nie jego nawierzchnia, ale losowanie miał po prostu dobre. Chela kompletnie bez formy, Falla także w wyraźnym kryzysie. Tsonga jest nierówny, ale nawet jakby zagrał słabo, to styl gry Francuza jest zdecydowanie dla niego za szybki.

 

Gasquet R. - Andreev I. typ 1 - 1,25

 

No i pewnie doczekam się wylotu Rosjanina. Szkoda, że po takim nierentownym kursie. Ryszardowi zdaje się, że w końcu nic nie dolega, w wtedy Francuz nie z takimi jak Andreev sobie radzi.

 

Youzhny M. - Karlovic I. typ 1 - 1,40

 

Karlovic to serwis i tylko serwis. Jak zawodzi pierwsze podanie, to w wymianach niewiele potrafi wyczarować. Człowiek, który zmiażdżył w tym roku Nadala z "drewniakiem" Ivo też poradzi sobie bez większych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baghdatis - Safin 2 2,47 :n:

Pudło. A szkoda, bo kurs był ładny. Mimo wszystko chyba jeszcze nieraz da się na Safinie zarobić w tym sezonie.

 

 

Tsonga - Garcia-Lopez 2 4,6

Tutaj za grosze :) Sprawdzam czy ta prawdziwa jest teoria, że Tsonga się szybko wypala :)

Argomenty proste:

- Tsonga to nie jest gracz, na którego stawia się po kursach niższych od 1,5.

- Nawierzchnia w Melbourne jest trochę wolniejsza, co daje większe szanse Guillermo, który gra lepiej na clayu.

- GGL robi postępy.

 

Simon (+8,5 gema) - Nadal 1 1,93

Nie taki Nadal straszny jak go malują. Ostatnio ledwo wygrał z Moyą, przegrał z Youzhnym 0-6 1-6, Troicki dotrwał do tie breaka, w drugiem secie 5-7 a w trzecim pięcioma gemami wtopił, co razem daje 8 gemów różnicy. Simon wcale nie jest jakimś tam bolkiem i niejeden raz już sprawił niespodziankę. Nie zdziwię się jeśli ugra seta a na kuponie wariacie dałem na czystą wygraną Simona :) Nie widzę tu miażdżącej wygranej Nadala, więc chcętnie dam na Simona, którego lubię za serce do walki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baghdatis M. - Hewitt L. 2 2.00 :t:2:3

 

Wiele prawdopodobnie grało będzie na Bagietę, ja na przekór :D

Od początku tego roku zawsze gdzieś wyczytam, że Hewitt w słabej formie. A na jakiej podstawie ktoś tak sądzi? Na podstawie wyników z tego roku poza AO oceniania dyspozycji graczy bywa nawet śmieszne. Przeca w tych turniejach najlepsi gracze grają zwykle 2 mecze na 100%, aby wejść sobie w uderzenie, potem już tak jakby odpuszczają i odpadają. Tu w Melbourne Kangur zagrał 2 spotkania, 3:0 Darcisem i 3:1 z Istominem. Belgowi Lleyton kompletnie nie dał szans, z Uzbekiem miał jedną dziwną zapaść przez którą stracił seta, ale ten Denis wcale ni grał tak słabo i po tym co pokazał w pewnych momentach, nie wierzę, że w rankingu jest tak nisko.

Bagietka wylosował ciężką drabinkę. Już od pierwszej rundy zmaga się z zawodnikami wysokiej klasy. Na początek był ToJo. Cyperek wygrał 3:1. Na drugi odstrzał poszedł Safin, ale tu już łatwo nie było. Ba, gdyby Marat nie przespał początku piątego seta, to bardzo możliwe, że nie opisywałbym teraz meczu Hewitt-Baghdatis, a Hewitt-Safin ;) Przed meczem z Rosjaninem były sygnały o jakiejś kontuzji nogi Marcosa, w meczu tego nie było widać, ale jeśli takie coś istnieje, to może ujawnić się w każdym momencie innego meczu.

Ja czuję, że Lleyton wreszcie tu w Australii może zrobić ciekawy wynik :)) Ma rachunki do wyrównania z Bagietą za 1/4 Wimbledonu 2006. Kangur wydaje się być dobrze dysponowany, mimo przegrania seta z Istominem. Daję tu szanse 65%-35% na korzyść Lleytona, a że jest underdogiem to zaryzykować warto :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rezai A. - Hsieh S.W. (-1.5/+1.5) typ 2 - 1,85 :t:

Jankovic J. - Razzano V. (-1.5/+1.5) typ 2 - 1,80 :t:

Williams S. - Azarenka V. typ 1 - 1,15 :t:

Roddick A. - Kohlschreiber P. typ 1 - 1,15 :n:

Tsonga J.-W. - Garcia-Lopez G. typ 1 - 1,25 :t:

Gasquet R. - Andreev I. typ 1 - 1,25 :t:

Youzhny M. - Karlovic I. typ 1 - 1,40 :t:

 

 

Czasu brak, więc znów krótko, i o tym, co mi wydaje się warte uwagi tak na pierwszy rzut oka, bez wielkich przemyśleń...

 

Ivanovic A. - Srebotnik K. typ 1 - 1,15

 

Ana jak się skupi na grze to nie ma na nią mocnych, sama Henin musi wtedy wyciągać asy z rękawów. Grały już w tym roku ze sobą i górą była Serbka. Nie widzę przesłanek do tego, by dziś w nocy miało być inaczej.

Baghdatis M. - Hewitt L. typ 1 - 1,65

 

Trudna drabinka Bagiety, ale na razie jakoś sobie radzi. Świetny tenis pokazał z Safinem. A Kangur z mało znanym Uzbekiem miał prawdziwą drogę przez mękę. Nie wyglądał Leyton w tym meczu dobrze. Na pewno jego gra nie wystarczy na Marcosa, mimo atutu własnej publiczności.

 

Fyrstenberg M./Matkowski M. - Johansson T./Pavel A. typ 2 - 1,90

 

Podobno nie najlepszy był pierwszy mecz w wykonaniu naszych. Przeciwnik najsłabszy nie był, ale dziś chyba jest jeszcze silniejszy. I ToJo i Pavel to świetni debliści. Choć rzadko dotychczas grali ze sobą w parze, to na pewno połączone ich umiejętności będą stanowiły potężną siłę.

Petrova N. - Makarova E. (-1.5/+1.5) typ 2 - 2,00

 

Upatrzyłem sobie Jankovic i Petrovą z kobiet do grania przeciwko i konsekwentnie się tego trzymam. Widziałem Nadie w Melbourne w akcji i było tak jak się spodziewałem, czyli bez rewelacji. Makarova, mimo młodego wieku, w tenisa grać potrafi, co już nie jeden raz udowadniała. Seta pewnie Nadii urwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Davydenko N. - Youzhny M. 1 1.65 :n:0:3

 

Na pierwszy rzut oka mecz ten wydaje się być no betem. Ja jednak faworyta tego spotkania upatruję w Nikolayu :))

Misza widać w formie. Dobrze przygotowany fizycznie, psychicznie i najważniejsze że uderzenia wchodzą. Tu w Melbourne grał narazie z Mountcortem, Seppim i Karlovicem. Stracił w tych pojedynkach jednego seta, z Włochem A.Seppim. Nie przywiązuję dużej wagi do turniejów rozgrywanych przed AO, ale tam Jużek wszystkich swą grą zachwycił, szczególnie pykając samego Nadala 6-0 6-1 wygrywając zawody w Chennai.

Ale dziś na przeciwko Miśka stanie jego rodak Davydenko. I powiem krótko: nie widzę Youznhnego ogrywające Nikosia. Wiadomo, że większości nie podoba się styl Nikolaya, ale trzeba przyznać, że swoją regularnością niszczy. I dziś zniszczy Mikhaila. Właśnie w moich oczach styl gry Davydenko przykrywa całkowicie styl gry Youznhego, co pokazywał już w przeszłości na kortach. Niko wygrał wszystkie 3 spotkania między nimi, 2 były rozgrywane na hardzie, jeden na carpecie. Do tego Davydenko poprawił ostatnio grę i ofensywie, lepiej przyspiesza i dziś Jużny będzie zdziwiony jak większość piłek będzie wracało na jego stronę :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivanovic A. - Srebotnik K. typ 1 - 1,15 :t:

Baghdatis M. - Hewitt L. typ 1 - 1,65 :n:

Fyrstenberg M./Matkowski M. - Johansson T./Pavel A. typ 2 - 1,90 ?

Petrova N. - Makarova E. (-1.5/+1.5) typ 2 - 2,00 ?

 

Gasquet R. - Tsonga J.-W. typ 2 - 2,50

 

Tsonga jest nieobliczalny, ale zdecydowanie najlepiej gra, jak przeciwnik po drugiej stronie siatki "na papierze" jest lepszy. I do tego Tsonga wydaje się być w wyśmienitej formie. Gulbis, Hewitt ograni w Adelajdzie na luzach, w Melbourne w pierwszej rundzie odprawiony powracający do formy Murray, potem jeszcze gładkie dwie trzysetówki ze słabszymi graczami - to nie może już być dziełem przypadku. Fakt Tsonga jest nierówny, ale jak ktoś już w tym temacie, moim zdaniem, słusznie wskazywał najgorsze występy miewa on z reguły w meczach z mizernymi rywalami. A Ryszard też nie jest jakimś super regularnym graczem, który potrafi większość sezonu trzymać jakąś wybitnie wysoką formę. W tym sezonie właściwie Gasquet nikogo jeszcze wartościowego nie pokonał. Andreev - słabiutki, Lindahl - a kto to? (seta jednak urywa), Lopez - już lepiej, ale przecież to zwykły rzemieślnik. Jedyny właściwie silny rywal to był Tursunov i z nim Ryszard przegrał. Value w tym zakładzie na pewno po stronie Tsongi. Po kursie 2,50 warto chyba spróbować.

 

Sharapova M. - Dementieva E. typ 1 - 1,20

 

To, że Dementieva zaczęła lepiej serwować i nie popełnia już hurtowo podwójnych błędów nie oznacza bynajmniej, że zaraz nam tu główne faworytki to triumfu zacznie wyrzucać z turnieju. Maria na razie jak burza. Tylko cztery gemy oddane Davenport i trzy Vesninie. Żeby ograć w Melbourne Maryśkę trzeba po drugiej stronie siatki wystawić znacznie mocniejszą rywalkę. H2H 8:2 dla Szarapowej.

 

Williams S. - Vaidisova N. typ 1 - 1,35

 

Ale o co chodzi? Czemu ten kurs taki wysoki? :zdziwiony: Vaidisova to bardzo dobra tenisistka, ale to jednak już tylko zaplecze tych najlepszych czterech, pięciu zawodniczek. Serena i w deblu i singlu śmiga aż miło. Nie słyszałem też żeby coś jej dolegało. Kurs 1,10 no może 1,15 powinien być wystawiony, no ale nie 1,35. Trzy razy grały ze sobą i nigdy Nicole nawet seta nie urwała. No chyba, że jest coś o czym nie wiem...

 

Jankovic J. - Dellacqua C. (-1.5/+1.5) typ 2 - 2,00

 

Po stronie ofiar Dellacqua już Schnyder i Mauresmo, a to już podpowiada, że jej wyśmienita gra raczej przypadkowym wybrykiem nie jest. Jankovic męczy się niemiłosiernie z zawodniczkami, które w tamtym roku o tej samej porze opykałaby na jednej nodze. Skoro Jelena traci seta z Paszek i Razzano, ciężkie chwile przeżywa przez jakiś czas też z Gallovits, to nic nie wskazuje na to, że dziś pójdzie znienacka gładko. Jeśli gdzieś szukać dziś niespodzianki to pewnie właśnie w tym meczu. Istotne też jest to, że zawodnikom gospodarzy ściany zwykły pomagać...

 

Davydenko N. - Youzhny M. typ 2 - 2,10

 

Mecz dnia! Jużny w formie wyśmienitej. Kapitalny turniej w Adelajdzie, gdzie Misza miażdży w finale samego Nadala oddając mu w meczu jednego (!) gema. Jak burza też na razie w Melbourne. Nawet wielkolud Karlovic nie umiał go serwisem postraszyć, a wręcz odwrotnie było. Mało psuje Michaił, a do tego aplikuje rywalom całą masę kończących uderzeń. Aż miło się przegląda jego pomeczowe statystki. Jużny to świetna gra kątowa i przede wszystkim ogromna dynamika w uderzeniach (niektórzy zachwycają się też jego mądrością taktyczną, ale ja mam na ten temat zdanie ciut odmienne). Michaił w zasadzie unika gry obronnej, on kocha atakować, być w ofensywie. Mikołaj jak na razie w Australii jeszcze godnego siebie rywala nie miał. Ale z tego co dotychczas widziałem, to po pierwsze brakuje zdecydowanie serwisu, po drugie za dużo głupich zagrań. Niby solidnie, ale bez błysku. Bez tego błysku, który tak widać w grze Jużnego. Na chwile obecną Misza w zdecydowanie lepszej formie. I dlatego, moim zdaniem, to Jużny powinien być wystawiany w tym spotkaniu w roli faworyta. A że buki wystawiły kursy odwrotnie to już tylko i wyłącznie ich problem. Ja biorą Jużnego z pocałowaniem ręki i w sumie jestem o ten typ bardzo spokojny...

 

Dobranoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tsonga - Garcia-Lopez 2 4,6 :n: widać Tsonga poprawił bardzo swoją grę

Simon (+8,5 gema) - Nadal 1 1,93 :n: kurde 9-cioma przegrał :/

 

Ferrer - Ferrero 2 2,76

Ferrero grał świetnie z Nalbandianem. Nie dał mu w ogóle się rozkręcić, uderzał mocno i zarąbiście celnie a w dodatku pod ostrymi kątami. Jest w dobrej formie i widać to po jego zachowaniu: uśmiecha się, czerpie radość z gry, nie frustruje się, jest spokojny i bardzo pewny siebie. Po prostu wie, że jest w formie a jeśli on to wie to mnie nie trzeba więcej. Z drugiej strony garbaty Ferrer :D zGrajek porządny, ale wcale nie jakiś dominator. Przypomnę, że Ferrero był nr 1 w 2003 roku i pamięta takich graczy jak choćby Ivanisevic i swego czasu był bardzo dominującym zawodnikiem. Możliwe, że przeżyje swoją drugą młodość, no ale na to trzeba poczekać. Nie mniej jednak po tym co zobaczyłem z Nalbandianem, muszę powiedzieć, że spodziewam się bardzo dobrego sezonu z jego strony. Z drugiej strony Ferrer miał łatwą drabinkę: Roger-Vasselin, Del Potro, który skreczował i Spadea, który jest stary i nie może zrobić nic zawodnikom z pierwszej dziesiątki. Ferrer jeszcze nic nie pokazał tu w Melbourne więc nie wiem czemu bukmacherzy go tu faworyzują. Gdyby ograł choć jednego mocnego gracza to rozumiem, ale w tej sytuacji nie można nic mówić o jego formie. Kurs na Ferrero jest wg. mnie bardzo dobry, więc gram bez wahania.

 

PS. Jeszcze jedna ważna rzecz: Ferrer ma długie włosy a ja na takich nie stawiam %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...