Skocz do zawartości

ATP: Adelajda, Doha, Chennai; WTA: Gold Coast, Auckland


Mosquito

Rekomendowane odpowiedzi

ATP - ADELAJDA

 

adelaide2007.jpg

 

Miejsce: Adelajda, Australia

Uczestników: 32

Nawierzchnia: Rebaound Ace

Pula nagród: $465.000

Strona oficjalna: http://www.tennis.com.au/pages/default.aspx?id=4&pageId=11617

Ubiegłoroczny finał singla: (1)N Djokovic (SRB) d. C Guccione (AUS) 63 67(6) 64

Ubiegłoroczny finał debla: Moodie/Perry d. Djokovic/Stepanek 64 36 15-13 (Match TB)

 

 

ATP - DOHA

 

doha07_160x50.jpg

 

Miejsce: Doha, Katar

Uczestników: 32

Nawierzchnia: Hard

Pula nagród: $1.049.000

Strona oficjalna: http://www.qatartennis.org/qemo2007/home.htm

Ubiegłoroczny finał singla: (2)I Ljubicic (CRO) d. (4)A Murray (GBR) 64 64

Ubiegłoroczny finał debla: Youzhny/Zimonjic d. (3)Damm/Paes 61 76(3)

 

 

ATP - CHENNAI

 

chennai2005.jpg

 

Miejsce: Chennai, Indie

Uczestników: 32

Nawierzchnia: Hard

Pula nagród: $436.000

Strona oficjalna: http://www.chennaiopen.org/

Ubiegłoroczny finał singla: (3)X Malisse (BEL) d. S Koubek (AUT) 61 63

Ubiegłoroczny finał debla: Malisse/Norman d. Nadal/Salva-Vidal 76(4) 76(4)

 

 

WTA - GOLD COAST

 

goldcoast.jpg

 

Miejsce: Gold Coast, Australia

Uczestników: 32

Nawierzchnia: Hard

Pula nagród: $175.000

Strona oficjalna: http://www.tennis.com.au/pages/default.aspx?id=4&pageId=11616

Ubiegłoroczny finał singla: (2) Dinara Safina (RUS) d. (1) Martina Hingis (SUI) 63 36 75

Ubiegłoroczny finał debla: (2) Safina/Srebotnik (RUS/SLO) d. Benesova/Voskoboeva (CZE/RUS) 63 64

 

 

WTA - AUCKLAND

 

auckland.jpg

 

Miejsce: Auckland, Nowa Zelandia

Uczestników: 32

Nawierzchnia: Hard

Pula nagród: $145.000

Strona oficjalna: http://www.asbclassic.co.nz/

Ubiegłoroczny finał singla: (1) Jelena Jankovic (SRB) d. (5) Vera Zvonareva (RUS) 76(9) 57 63

Ubiegłoroczny finał debla: (1) Husarova/Suárez (SVK/ARG) d. Hsieh/S.Uberoi (TPE/IND) 60 62

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Doha, Adelajda, Chennai - zapowiedź

 

Adelajda

Najwyżej rozstawionym graczem będzie reprezentant gospodarzy Lleyton Hewitt. Autralijczyk zagra w 1. rundzie z reprezentantem Izreala Dudi Selą. W 2. rundzie ewentulnym przeciwnikiem będzie ktoś z pary Alejandro Falla-Jose Acacuso. W ćwierćfinale potencjalnym rywalem mógłby potężne chłopisko z Francji Joe Wilfred-Tsonga, który zagra tutaj jako turniejowa szóstka.

W drugiej ćwiartce, gdziew przypadku awansu "Kangura" do półfinału należy szukać przeciwnika najsilniejszymi rywalami wydają się być Fin Jarkko Nieminen (nr 3) oraz Francuz Sebastian Grosjean (8). Łatwiejsze losowanie miał z pewnością Nieminen ponieważ w 1. rundzie spotka się z kwalifikantem natomiast w 2. przeciwnikiem będzie bądź Simone Bolelli bądź też kolejny kwalifikant. "Groszek" trafia w 1. rundzie na niewygodnego rywala, zwłaszcza na twardych kortach jakim jest Vincent Spadea. Kolejnym rywalem będzie ktoś z pary Florian Mayer-Mischa Zverev.

Trzecia ćwiartka wydaje się być najłatwiejsza a zarazem chyba najbardziej wyrównana. Gracze rozstawieni w tej części drabinki to: Juan Martin del Potro (7) [warto zapamiętać to nazwisko na najbliższy sezon] oraz Gilles Simon (4). Z powodu kontuzji w ubiegłym sezonie czego konsekwencją był spadek w rankingu jako gracz nierozstawiony zagra Chorwat Mario Ancic i to jego właśnie obok del Potro należy upatrywać z tej ćwiartki jako kandydata do ćwierćfinału. "Super Mario" trafił w 1. rundzie na niewygodnego rywala, ostro serwującego rywala Evgeny'a Koroleva. Nie należy też zapominać o Niemcu Beckerze, który dał się już zapamiętać jako specjalista od asów serwisowych.

Ostatnią część drabinki turniejowej uzupełniają między innymi Francuz Paul Henri-Mathieu (2) oraz Czech Radek Stepanek (5). Mathieu zagra w 1. rundzie z rodakiem Julienem Benneteau. Zwycięzca tego meczu zagra bądź z kwalifikantem bądź też grającym z dziką kartą reprezentantem gospodarzy Chrisem Guccione. Stepanek trafił w 1. rundzie na tenisistę z Australii (dzika karta). W kolejnej rundzie przeciwnikiem będzie ktoś z pary Sam Querrey-Steve Darcis.

 

 

Doha

W Katarze najwyżej rozstawionym graczem został Rosjanin Nikolaj Davidenko. W 1. rundzie losowanie praktycznie idealne dla Rosjanina bowiem czeka go pojedynek z tenisistą z kwalifikacji. W 2. rundzie przeciwnik będzie już bardziej wymagający i może nim być Francuz Fabrice Santoro. W tej samej ćwiartce ciekawie zapowiada się mecz, pod warunkiem, że do takiego dojdzie pomiędzy Nicolasem Kieferem a Dmitrim Tursunovem. Zwycięzca tego ewentualnego pojedynku byłby potencjalnym przeciwnikiem Davidenki w 3. rundzie.

W drugiej ćwiartce graczami rozstawionymi są Andrew Murray (rozstawiony z numerem 3) oraz Igor Andreev (7). Szkot trafił na Belga Oliviera Rochusa. W 2. rundzie przeciwnik zdaje się być łatwiejszy. Będzie to ktoś z dwójki Rainer Schuettler, Andrei Pavel. Podobnie drabinka ułożyła się Rosjaninowi. Na początek trudniejszy przeciwnik-Thomas Johansson a później powinno być już łatwiej.

W kolejnej części turniejowej drabinki mamy m.in Chorwata Ivana Ljubicica, Niemca Philipa Kohlschreibera i Włocha Filippo Volandri. Obrońca tytułu sprzed roku Ivan Ljubicic zmierzy się w 1. rundzie ze Stefanem Koubkiem.

Ostatni z rozstawienich graczy to Hiszpan Tommy Robredo (2) oraz Chorwat Ivo Karlovic (5). W tej części znaleźli się również Max Mirnyi, Stanislaw Wawrinka oraz Augustin Calleri i właśnie tę część drabinki uważam za najciekawszą.

 

 

Chennai

Bez dwóch zdań największą gwiazdą turnieju będzie Hiszpan Rafael Nadal. Hiszpan nie może narzekać na losowanie. Patrząc na układ drabinki to pierwsze trudności Rafa może napotkać dopiero w półfinale ale Carlos Moya (bo jego widziałbym właśnie w 1/2 turnieju) nie postawi wysoko poprzeczki. Oznacza to, iż de facto jednego finalistę już znamy.

Wspomniany już Moya, który lubi grać w Chennai (3 razy w finale i dwukrotnie wygrany turniej) również nie może narzekać na losowanie. Dla niego poważniejszym przeciwnikiem powinienem być Francuz Marc Gicquel ale dopiero w 3. rundzie.

Drugim finalistą a tym samym przeciwnikiem dla Nadala powinien być albo Rosjanin Mikhaił Youznhy (5) lub Cypryjczyk Marcos Baghdatis (2). Gracze Ci powinni się spotkać w półfinale bowiem na swojej drodze nie mają wymagających rywali.

Ogólnie rzecz biorąc udział Rafy przy takim losowaniu jakie mamy i takim zestawie graczy praktycznie przesądza sprawę. Z jednej strony organizatorzy się pewnie cieszą bo mają gwiazdę ale dla kibiców tych poza tymi, którzy będą na trybunach turniej będzie średnio interesujący.

 

 

 

PS... Postanowiłem testowo wprowadzić pewną nowość od tego sezonu do tematów turniejowych. Jeśli czas na to pozwoli i będzie odzew od Was, że to czytacie spróbuję w tematach tenisowych przygotować tego typu zapowiedzi przed rozpoczęciem turniejów. Prośba do tych, którzy przeczytają takie posty o to by wyrazili swoje zdanie na ten temat. Najlepiej byłoby o krótkie info na pw. Ewentualnie zrobimy temat z ankietą. Zależy mi na tym, żeby poważnie podejść do mojej prośby :k: bo to zajmuje jednak trochę czasu a jeśli nikt tego nie będzie czytał to mnie wystarczy to, że sam dla siebie robię coś takiego przed turniejami.

 

[ Komentarz dodany przez: duncan: 2007-12-29, 15:49 ]

:ok:

 

[ Komentarz dodany przez: DreamT: 2007-12-30, 20:48 ]

:ok::ok::ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smeets-Becker 1.40 Expekt

Robert Smeets to 22-letni tenisista urodzony w Holandii ale reprezentujący barwy Australii. W ubiegłym sezonie walczył głównie we "Fjutach" i "Challerach". Nie znam gościa w ogóle. Coś tam ugrał w tych niższych rozgrywkach. W ATP zagrał 3 mecze i 2 przegrał. Leworęczny więc trochę niewygodny rywal. Zagra dzięki dzikiej karcie od organizatorów.....i szybko przegra :) Niemiec wali sporą liczbę asów. Przypomina mi trochę lepiej serwującego Kiefera.

Niemiec ze średnią ponad 7 asów na mecz i skutecznością 1. podania ponad 75% jest wymagającym przeciwnikiem.

 

del Potro-Russell 1.30 Unibet

Tak jak swego czasu upatrzyłem sobie Starace tak teraz konsekwentnie będę próbował del Potro. Chłop pójdzie w górę. Zagra na każdej nawierzchni, pyta w ręce, blisko 2 metry wzrostu. Będą z niego ludzie. A Amerykanin dobija do 30ki i dopiero w poprzednim sezonie osiągnął swój najlepszy wynik w karierze ( w sierpniu był nawet na 60. miejscu) Trochę późno zważywszy na to, że del Potro jest 10 lat młodszy i zakończył sezon w pierwszej 50tce. Amerykanin musi czekać na turnieje w Stanach i tam coś ugra. Tutaj nie a del Potro być może powtórzy wynik sprzed roku kiedy dotarł do półfinału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to zaczynamy, choć początek na pewno do łatwych należał nie będzie %-)

 

Mathieu P.-H. - Guccione C. typ 1 - 1,40

 

Nie podejrzewam, aby Guccione i w tym roku jakoś szczególnie błysnął w Adelajdzie. Zresztą w tamtym sezonie po tym turnieju pisałem, że będzie to prawdopodobnie gwiazdeczka jednej imprezy i tak to też mniej więcej było. Po prostu samym serwisem i siła wygrywać się nie da, no chyba że właśnie na początku sezonu, kiedy większość walczy jeszcze o ustabilizowanie formy. Mathieu to solidny grajek, jeśli jest w formie to potrafi powalczyć z każdym, a czasy kiedy granie przeciw Francuzowi było bardzo opłacalne (sezon 2006) nie powinny już raczej wrócić. Umiejętnościami tenisowymi Mathieu bije przeciwnika na łeb i na szyje, siłowa i szybka gra na hardzie także obca mu nie jest.

 

Johansson T. - Berrer M. typ 1 - 1,40

 

Dwóch graczy, którzy swoją grę opierają przede wszystkim na sile podania. Tyle że ToJo oprócz atomowego serwisu posiada jeszcze wiele innych tenisowych umiejętności ukształtowanych na bardzo dobrym poziomie, a Niemiec nie bardzo. No i oczywiście nie można przejść obojętnie obok tego, co Szwed zrobił z Andreevem w pierwszej rundzie, zresztą przy sporej pomocy ze strony Rosjanina. Johansson, jeśli zdrowie dopisze, jest w stanie jeszcze pewnie nie jedną niespodziankę w tym roku zrobić, a takich jak Berrer potrafi na pewno ograć bez większych problemów.

 

Rochus Ch. - Wawrinka S. typ 2 - 1,23

 

Z przymrużeniem oka, moim zdaniem, trzeba brać zwycięstwo Rochusa nad Karlovicem. Nie wierze po prostu w to, że Belg naraz zaczął grać dobry tenis po tym jak trudno mi sobie przypomnieć jakiś jego dobry występ w poprzednim sezonie. Wawrinka jest solidnym grajkiem, siłą rozpędu z poprzedniego roku powinien Rochusa ograć.

 

Ljubicic I. - Tipsarevic J. typ 1 - 1,35

 

Nie wierzę, że Ljuba kolejny sezon będzie miał słaby i nie sądzę też, że Tipsarevic rozwinie się w gracza wielkiego formatu. Zresztą Janko spore bóle przeżywał w pierwszej rundzie z graczem, który właściwie tylko na clay'u coś tam gra. Style gry podobne, ale to Ivan broni tu tytułu sprzed roku i jakoś nie widzi mi się, żeby pożegnał się z Katarem już w drugiej rundzie.

 

Dawidienko N. - Santoro F. typ 1 - 1,18

 

Granie na Mikołaja w tamtym sezonie to była prawdziwy test nerwów. Jak będzie w tym na razie wyrokować trudno. Ale w Doha jest kasa, a to jest to, co Dawidenko kocha najmocniej. Santoro to oczywiście klasa sam w sobie, ale już w pierwszej rundzie Seppi go ostro postraszył. Gdyby na miejscu Włocha była bardziej doświadczony gracz, to Magik by już z turnieju wyleciał. Słynął jeszcze całkiem niedawno Mikołaj z żelaznej kondycji, a u Francuza ze względu na wiek już z tym krucho. Myślę, że Rosjanin da radę.

 

Calleri A. - Lee H.-T. typ 2 - 2,10

 

Na Lee na twardych kortach zawsze warto zagrać, bo na tej nawierzchni jest on niezwykle groźny. Calleri to jeden z tych nielicznych Argentyńczyków, którzy i na betonie potrafią zagrać, ale to już oczywiście nie to samo, co mozolne przebijanie na mączce. Trochę na czuja, ale akurat w tym wypadku buki, moim zdaniem, źle wystawiły kursy, więc może i warto to wykorzystać.

 

Youzhny M. - Roger-Vasselin E. typ 1 - 1,15

 

Francuza jednoznacznie szufladkuje jako clay'owca. Jużnego wręcz odwrotnie. Poza tym różnica w umiejętnościach kolosalna. Szybkie 2:0 dla Rosjanina się zapowiada.

Cibulkova D. - Garbin T. typ 1 - 1,80

 

Cibulkova to ta tenisistka z młodego pokolenia, na którą warto konsekwentnie stawiać i szukać w jej pojedynkach underdogów (choć w dzisiejszym spotkaniu to ona przez większość buków stawiana jest w roli faworytki). Talent ma Słowaczka wielki i teraz tylko kwestia jak on się rozwinie. A skoro zamierzam stawiać na nią konsekwentnie, to wypada zacząć już teraz :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gulbis - Tsonga

 

Gulbis: nadzieja łotewskiego tenisa, młody, bardzo utalentowany gracz. 190 cm wzrostu, 76 kg wagi, 61 miejsce w rankingu ATP. Mówią, że ma talent, ale, jak mówi jego trener, ma jeden problem: pochodzi z bogatej rodziny i jest leniwy. Nie chce mu się po prostu harować na sukces. Dobrze mu idzie raczej tylko na hardzie. Pod koniec zeszłego sezonu pokazał się z dobrej strony. W US Open pokonał Robredo, a potem przegrał z Moyą, jednak był to dobry pojedynek. Pokonał też pod dachem Johanssona i Massu, ale uległ dwukrotnie Gabashviliemu, co nie świadczy o nim dobrze. Poknywał go także Youzhny, który pod dachem na hardzie grał w zeszłym sezonie bardzo dobrze, oraz Ferrer, Del Potro i Cilic. Podobno w meczu z Cilicem odstawiał cyrki (tj. nie prezentował wysokiego poziomu gry), ale nie widziałem tego meczu. Widać potwierdza się to, co mówił jego trener: grać umie jak mu zależy (np. US Open), więc trudno będzie go rozgryźć. W poprzednim pojedynku Golubev urwał mu pierwszego seta w tie breaku, ale potem Gulbis się obudził i wygrał mecz gładko. Tak czy siak jest to dziwny gracz

 

Tsonga: Ten tez dziwny, nawet nie wiem kto bardziej. Potrafi wygrać z Hewittem jak jest na niego kurs 8 a przegrać z kimś, kogo mógłby zjeść na śniadanie po kursie 1,4. Na pewno nie jest to rodzaj gracza, na którego należy stawiać kiedy jest faworytem. Ma bardzo mocny serwis, silnie uderza, ale gra jakby chciał a nie mógł. Potrafi zagrać fantastyczny mecz przeciwko dobremu przeciwnikowi a przegrać banalny. Sam go nie czaję. Do tego gra mało, bo wziął udział tylko w 10 turniejach z serii ATP w zeszłym sezonie. Mógłby pożreć Gulbisa w dobry dzień, a jednocześnie Gulbis mógłby pożreć jego w dobry dzień. Tsonga tak ma, że jedni gracze mu pasują i wygrywa z nimi a inni go rozgryzają i przegrywa gładko. Dodatkowo nie najlepiej świadczy o nim fakt, że Hanescu, który jest typowo clayowym graczem, urwał mu drugiego seta w poprzednim pojedynku.

 

Podsumowanie: Skłaniam się ku Gulbisowi ze względu na smakowity kurs (2,67), bo Tsondze nie ufam po niskich kursach. Ale tak ostatecznie to jeszcze nie wiem i myślę nadal %-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kohlschreiber - Ljubicic 1 2,7

 

Ljubicic miał beznadziejny poprzedni sezon jak na kogoś z pierwszej piątki ATP. Odkąd zmienił rakietę, grał w kratkę i nic wielkiego nie osiągał. Coś tam ugrał w Zagrzebiu na dywanie, no ale to nie jest już groźny przeciwnik. Sam mówi, że brakuje mu pewności siebie a poza tym na niektóre turnieje przyjeżdżał z żoną, więc chyba bardziej szukał wypoczynku i turystyki niż gry a kasa za pierwsze rundy wystarczała na wszystko :) Z drugiej strony Kohlschreiber pokazał w zeszłym sezonie dużo dobrego i wiele razy wygrywał po fajnych kursach. Pamiętam jego mecz z Moyą z US Open i muszę powiedzieć, że to był najlepszy mecz z zeszłorocznego US Open jaki oglądałem - obfitował w wiele fantastycznych zagrań, wiele emocji i walkę do upadłego. Kohlschreiber ma wszystko czego mu trzeba żeby dziś odprawić słabego Ljubicica nawet w dwóch setach. Ljubicic ma potencjał, ale nie sądzę aby go wydobył dziś, bo jest już trochę podstarzały i teraz zostało mu już prawie tylko nazwisko. Kursik smakowity, więc ja gram.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14:00 Kohlschreiber P. - Ljubicic I. 2,20 - 1,50 typ 2 (interwetten)

 

Do wypowiedzi poprzednika dodam ze grali oni ze soba 2 razy obydwa te mecze wygral Ljubicic:

-15/05-06 ATP Masters Series Hamburg, Niemcy R64 Europa Kort ziemny Ljubicic, Ivan 1:2 76 36 36

 

-18/01-06 Australian Open, Melbourne R64 Australia Twarda Ljubicic, Ivan 0:3 57 26 16

 

widac ze w tamtym roku sie nie spotkali ze soba wiec mecz bedzie bardzo wyrownany ale na postawienie na ljubicicia sklonilo mnie to ze potrafi walnac karete asow .

 

Ljubicic w tamtym sezonie zanotowal 40 zwycistw i 22 wtopy a Kohlschreiber 34z/23p

 

 

TRAFIONE/NIETRAFIONE 0/0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mathieu P.-H. - Guccione C. typ 1 - 1,40 :t:

Johansson T. - Berrer M. typ 1 - 1,40 :t:

Rochus Ch. - Wawrinka S. typ 2 - 1,23 :t:

Ljubicic I. - Tipsarevic J. typ 1 - 1,35 zwrot

Dawidienko N. - Santoro F. typ 1 - 1,18 :t:

Calleri A. - Lee H.-T. typ 2 - 2,10 :n:

Youzhny M. - Roger-Vasselin E. typ 1 - 1,15 :t:

Cibulkova D. - Garbin T. typ 1 - 1,80 :t:

 

 

Youzhny M. - Malisse X. typ 1 - 1,95

 

Trochę chyba źle oszacowane kursy przez bukmacherów. Dla mnie faworytem Jużny i w zasadzie spodziewałem się kursów w granicach 1,4-1,5 na Rosjanina, ale nie tego, że buki będą widziały Belga jako zwycięzce. X-man wraca po kontuzji i w zasadzie nie wiadomo, czego można się po nim spodziewać. Wygrane pierwsze dwa mecze o niczym w zasadzie nie świadczą, bo przeciwnicy nie byli wcale z najwyższej półki. Michaił to jednak na hardzie klasa sama w sobie. Silny serwis, agresywny return, bardzo ładna gra kątowa, trochę taktycznie "nie domaga" nieraz, ale nadrabia to innymi elementami. Jużny co najważniejsze cały czas jest w grze, nie ma przerw, nie ma większych kontuzji. I to przy wyrównanym poziomie zawodników może decydować. Trochę na czuja, ale kursy na Rosjanina można znaleźć nawet w okolicach 2,20 i na pewno warto zaryzykować. Bo wcale nie wydaje mi się, aby Belg wygrał ten pojedynek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bry %-)

Ratiwatana brothers - Cilic/Qureshi 1,8

Skąd taki kurs? :zdziwiony: Bo Cilic ma dobry serwis? Bo Qureshi coś gra w singlu? :zdziwiony: Z Pakistańczyka żaden deblista, a Cilic gra tu jeszcze singla. Bracia z Tajlandii na początku byli tourowymi 'kopciuszkami' ale pod koniec roku wygranym turniejem w stolicy swojego kraju dali znak, że nadchodzący sezon powinien przynieść kolejne sukcesy. O wiele bardziej cenię pary grające i trenujące wspólnie na codzień niż 'sklejone' pary na potrzeby danego turnieju.

 

Youzhnyi - Cilic

Jak Misza wygrywa, to niewiele osób może mu zagrozić. Gra mocno, świetny bh i przede wszystkim myśli na korcie. Cilic ładuje serwisem, jednak nie jest wirtuozem technicznym. Rosjanin będzie zmieniał tempo gry, nie pójdzie na wymianę ciosów, bo to zawsze bywa ryzykowne. Jeśli kurs będzie przyzwoity, zagram :)

 

[ Komentarz dodany przez: Mosquito: 2008-01-04, 23:20 ]

Yo :piwo1: Mój Mentor wreszcie się odezwał :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Youzhny M. - Malisse X. typ 1 - 1,95 :t:

 

 

Murray A. - Wawrinka S. typ 1 - 1,30

 

Trochę słaby ten kurs, bo ryzyko trochę jest, gdyż Stasiu eliminuje kolejnych rywali, że się tak wyraże "ze sporą rezerwą". Tyle że na przykład Ljuba mu też wczoraj sporo pomógł. I do tego Murray coś nam przesypia początki spotkań. Jakby jednak nie było, Wawrinka to jednak nie ta klasa co Andy. Szkot po kontuzji śmiga aż miło popatrzeć, tylko jak przystało na flegmatycznych wyspiarzy wolno się coś rozkręca w meczu %-) Skoro Andy wczoraj bez jakiegoś super wysiłku wyrzuca z turnieju Dawydenko, który jakby nie było tenis gra niezwykle konsekwentny i męczący dla rywala, to raczej Szwajcar też mu wielkiej krzywdy nie powinien zrobić swoją niezła grą z głębi kortu. Skoro radzi sobie Andy z podaniem ToJo, to serwis Stasia też mu nie zagrozi. W zasadzie wszystkie elementy tenisowego rzemiosła po stronie Murraya.

 

Youzhny M. - Cilic M. typ 1 - 1,30

 

Myślałem, że Cilic wyleci już wczoraj, ale Haase nie podołał :bz: A skoro Jużny radzi sobie z powracającym do niezłej gry X-manem, to poradzi sobie też z Cilicem. No bo bez przesady, samym serwisem nie da się wygrać spotkania, nie z takim facetem jak Michaił, który tenisowe rzemiosło ma opanowane znakomicie. Chorwat to jeszcze nie ta klasa i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14:00 Rafael Nadal (ESP) 1.11 Carlos Moya (ESP) 4.75

Carlo w Chennai bilans 20-2, z nadalem na hardzie 1-1 (2x3 sety). Po AO spadek formy i kilka meczy z rzedu przegranych w przeciwienstwie do nadala, ktory trzymal rowna forme. W Chennai dal sie przelamac 3 razy, carlo 2- obaj w pierwszej rundzie. % pierwszego serwu podobny, ale moya nieco skuteczniejszy pierwszy jak i drugi. Wieksze szanse daje carlo, ktory w tym turnieju i generalnie jest bardziej doswiadczony. Swoje podanie powinien pewnie wygyrywac i atakowac slabszy drugi serwis nadala, mysle ze tiebreak i przelamanie 7:6 6:4 Moya, a moze 3 sety - tego sobie zycze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Youzhnyi - Cilic 1,31 :t:

 

Na nocke proponuję coś takiego:

 

Pin - Cohen Aloro 1,52

Pin umie przebijać :)) I mimo, iż jej serwis aż prosi się o 'zabicie', nie sądzę, aby grubiutka Cohen skorzystała z tej okazji. Aloro pasuje mi bardziej na cegłę, i mimo, że w Sydney nawierzchnia jest wyjątkowo wolna, Pin jest lepsza w grze z głębi kortu. Potwierdziła to już dwukrotnie, ogrywając swoją rodaczkę gładko w dwóch setach kilka sezonów temu, gdy Cohen jeszcze coś grała.

 

Harkleroad - Cirstea 2,09

Rumunka, tak niedoceniana przez większośc osób, nie daje za wygraną i osiąga coraz to lepsze wyniki. 'Rowerek' z Castano i szybki mecz z Ulą Radwańską potwierdzają, że początek tego sezonu będzie taki jak druga połowa zeszłego. Ashley jest bez wątpienia jedną z ładniejszych tenisistek w rozgrywkach, lecz śmiem wątpić czy posiada więcej atutów od rywalki. Kurs zachęca :))

 

Cibulkova - de los Rios 1,2

Cebulka mierzy wysoko. W tym sezonie może być zagrożeniem dla zawodniczek z Top20. Szybko się rozwija, robi dobre wyniki. Jej przeciwniczka grywa raczej w mniejszych turniejach i nie zasłynęła z wielkich wyczynów. Z pewnością jej kariera dobiega końca i raczej nie zdarzy się tu nic nieoczekiwanego.

 

[ Komentarz dodany przez: duncan: 2008-01-05, 15:22 ]

nie ten temat :zdegustowany::smiech:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra kurde gadajcie co wiecie o Youzhnym i Nadalu. Ja mam wolny net od jakiegoś miesiąca i nie mogłem oglądać meczu Moya - Nadal ani żadnego meczu Youzhnego. Jak oceniacie szanse Youzhnego? Mnie się wydaje, że ma wszytko co potrzeba aby wygrać, ale nie wiem czy jest w formie. Jak wyglądał jego mecz z Malisse? Kursik kuszący trzeba przyznać. Jak sobie tak spekuluję czy by postawić na Nadala po kursie 1,45 i biorę pod uwagę to, że dziś powinien był przegrać i to, że podobno ma problemy z kolanami i to, że hard nie jest jego domeną i to, że nie będzie grał z byle bolkiem, który na hardzie grać umie i już go pokonywał i to, że w ogóle te kursy są trochę dziwne jak na finał, to myślę sobie, że chyba nigdy bym nie zagrał tu na Nadala nawet w tasiemcu. Youzhny już nie jeden raz wygrał z Nadalem na hardzie i też nie jeden raz przegrał. Nadal ostatnio dostał ostro dwa razy w papę od Nalbandiana i to za każdym razem w dwóch setach, bo 6-1 6-2 oraz 6-4 6-0. Widać istnieją tacy, co umieją go rozgryźć i zamieść nim podłogę, więc ten kurs tym bardziej wydaje mi się atrakcyjny. Pytanie tylko: jak Youzhny stoi z formą? On potrafi zagrać świetnie na hardzie, ale czy to zrobi? Piszcie co myślicie na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Murray A. - Wawrinka S. typ 1 - 1,30 :t:

Youzhny M. - Cilic M. typ 1 - 1,30 :t:

 

 

Nadal R. - Youzhny M. typ 2 - 2,70

 

Ja tam biorę Jużnego po takim kursie. Dlaczego? Z kliku powodów. Po pierwsze dlatego, że dużo się mówi o kłopotach zdrowotnych Nadala, szczególnie jeśli chodzi o te nieszczęsne kolana. W przerwie między sezonami mówiło sie nawet o tym, że Rafa może być zmuszony zakończyć karierę lub że będzie się musiał poddać operacji, która będzie się wiązała z długą rekonwalescencją itd. Oczywiście większość z tego to zwykłe plotki, szukanie przez media "eventu", chwyty marketingowe itp. Prawdą jednak jest, że problemy ze zdrowiem Nadal ma, wyolbrzymiane są, moim zdaniem, tylko możliwe konsekwencje tych problemów. Rzadko naprawdę ostatnio zdarzał się turniej, w którym Hiszpan nie prosiłby o medical toimeout. Tu w Chennai też lekarz był przy Nadalu kilkakrotnie dotykając go właściwie od kostki po bark. I tu teraz warto przejść do tego, co stało się wczoraj. Rafa z Moyą pokazali świetny show przepełniony dramaturgią, zwrotami akcji, dużą ilością świetnych zagrań. Powiedzmy sobie prawdę. To Carlos powinien zagrać w dzisiejszym finale, bo to Carlos miał wielokrotnie Nadala podanego na tacy. Aż dziw bierze, że tak doświadczony tenisista jak Moya tego nie wykorzystał. Wykorzystał za to swoją żelazną kondycję Nadal i dzięki swojej wytrzymałości ten pojedynek wygrał, choć nawet w trzecim decydującym secie musiał Rafa gonić wynik. Powtarzam jeszcze raz, że aż dziw, że Moya nie wykorzystał tylu szans na wygraną, że w decydujących momentach ten weteran kortów grał bojaźliwie, bał się zaatakować, grał tak, jakby nie chciał tak naprawdę zrobić Rafie krzywdy. I jeszcze kilka przemyśleń na temat tego spotkania. Nie był to pojedynek na jakimś kosmicznym poziomie, nie zaprezentowali Hiszpanie jakiegoś wielkiego, wspaniałego tenisa. Była to solidna, bardzo dobra gra, ale Moya, żeby postraszyć Rafę nie musiał się wspinać na jakiś niebotyczny poziom gry. Grał to, co kilkakrotnie pokazał nam w tamtym roku. Poziom jaki zaprezentował Carlos jest na pewno w stanie pokazać dziś Jużny. Kolejna sprawa. Nie wiem, może widziałem to, co chciałem widzieć, ale Rafa nie biega już tak wspaniale jak w tamtym sezonie. To znaczy dalej jest to element, którym góruje nad przeciwnikami, ale to już chyba nie to. Rafa dobiegał do tego, do czego dobiegać powinien, ale nie było to już to, co dawniej, kiedy odbijał piłki, do których niby prawa zdarzyć nie miał. Nie wiem, może mi się to tylko wydawało, a może to konsekwencja tych niesprawnych kolan. Następna sprawa to fakt, że te cztery godziny spędzone na korcie muszą się odbić dziś na Nadalu. Ktoś powie, że w Wielkim Szlemie granie tyle to normalka. Fakt normalka, tyle że w Wielkim Szlemie nie gra się codziennie. Przechodząc do Jużnego trzeba powiedzieć, że jest to tenisista, który potrafi czasami zagrać świetne zawody, przeskoczyć na poziom tej wielkiej światowej trójki. Inna sprawa to fakt, że takiego poziomu utrzymać na stałe nie potrafi i dlatego wlecze się po koniec drugiej dziesiątki rankingu ATP, a nie jest zadomowiony na stałe w pierwszej. I co jeszcze ważne. Nie jest tak, że Rafa miażdży Miszę w historii pojedynków. Na hardzie grali ze sobą pięć razy z czego Rosjanin trzykrotnie wygrywał, w tym raz w tamtym roku w świetnym pojedynku w Dubaju. Więc nie jest tak, że Jużny kompletnie z Rafą grać nie potrafi, że wychodzi na kort i oczekuje na jak najmniejszy wymiar kary. Jużny ogrywał Nadala i jest w stanie dziś to powtórzyć! Tym bardziej, że u Nadal trochę krucho ze zdrowiem, że Nadal zmęczony po wczorajszej batalii z Moyą, że nie gramy na Hiszpana ulubionej mączce a na hardzie, który będzie zdecydowanie sprzyjał Rosjaninowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...