Skocz do zawartości

Transfery, newsy itp.


---perpan---

Rekomendowane odpowiedzi

OFICJALNIE

Martin Škrtel nie jest już zawodnikiem İstanbulu Başakşehir.

Słowak wrócił do Turcji we wrześniu. Wtedy to postanowił rozstać się z Atalantą i parafować kontrakt z İstanbul Başakşehir.

36-latek był w rundzie jesiennej bardzo ważną postacią swojej drużyny. Grał nie tylko w rozgrywkach ligowych, ale również w europejskich pucharach.

Wszystko zaczęło sypać się w grudniu. Wtedy to środkowy defensor zerwania ścięgna Achillesa w lewej nodze. Okazało się, że w tym przypadku niezbędna jest operacja.

W środowe popołudnie poinformowano, że przechodzący rehabilitację Słowak opuści turecki klub. Pojawiła się informacja, że strony doszły do porozumienia w kwestii rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron.

Na ten moment nie wiadomo, jaki będzie jego następny krok. Nie można jednak wykluczyć, że ze względu na kontuzję, zdecyduje się zakończyć swoją karierę.

Ponad 100-krotny reprezentant Słowacji rozegrał w tym sezonie 15 spotkań. W tym czasie zanotował jedną asystę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


OFICJALNIE: Brlek połączył siły z Bjelicą

 

NK Osijek poinformowało o pozyskaniu Petara Brleka, który tym samym zakończył przygodę z włoską Genoą.

W lecie mówiło się o tym, że Chorwat wróci do Ekstraklasy. Zainteresowanie jego usługami przejawiał bowiem Lech Poznań. Na przeszkodzie stanął jednak pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa, przez co Brlek nie mógł przejść testów medycznych.

Od tamtej pory jego sytuacja kadrowa w Genoi nie uległa poprawie, dlatego też postanowił rozejrzeć się za nowym klubem. Pomocną dłoń wyciągnęło do niego NK Osijek.

Środkowy pomocnik przenosi się do tej ekipy na zasadzie transferu definitywnego. Z nowym klubem podpisał kontrakt do 30 czerwca 2023 roku.

Brlek jest doskonale znany nie tylko trenerowi chorwackiego klubu, Nenadowi Bjelicy, ale również polskim kibicom. W przeszłości miał bowiem okazję występować w Wiśle Kraków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sá Pinto wraca na ławkę trenerską. Siódmy klub w przeciągu pięciu lat

 

Ricardo Sá Pinto zwiąże się w najbliższych dniach długoterminowym kontraktem z Gazişehir Gaziantep FK.

Portugalczyk nie ma ostatnio najlepszej passy, ponieważ w nie najlepszych okolicznościach kończył w ostatnich pięciu latach swoją pracę w takich zespołach jak Al-Fateh, Atromitos, Standard Liège, Legia Warszawa, SC Braga i ostatnio w Vasco da Gama.

Pomimo serii niepowodzeń w kolejnych klubach otrzyma po raz kolejny szansę od przedstawicieli następnej drużyny. Tym razem 48-letni trener postanowił zaakceptować ofertę objęcia sterów nad Gazişehir Gaziantep FK, gdzie zastąpi zwolnionego Mariusa Şumudicę.

Rumun osiągał znakomite wyniki z turecką drużyną i w trwającym sezonie plasował się z nią w czubie tabeli Süper Lig. Z tego też powodu przedstawiciele ekipy z Gaziantep Stadyumu zaoferowali mu przedłużenie współpracy.

49-latek odniósł się z entuzjazmem do możliwości rozpoczęcia rozmów z zespołem, w którym pracował od czerwca 2019 roku. Niestety pierwsza wystosowana mu propozycja zakładała obniżenie jego obecnej pensji, na co ten zareagował dość impulsywnie.

Zachowanie szkoleniowca bardzo dotknęło gubernatora Gaziantepu - Davuta Güla, który zarząd jego natychmiastowego zwolnienia, co nastąpiło 11 stycznia.

Şumudică na pożegnalnej konferencji przyznał, że rzeczywiście nie zachował się najlepiej, ale też nikogo w żaden sposób nie obraził, dlatego ze łzami w oczach pożegnał się z piłkarzami oraz dziennikarzami.

Prezes Mehmet Buykeksi niedługo po jej zakończeniu skontaktował się z Rumunem i poprosił go o pozostanie jeszcze przez chwilę w mieście, ponieważ postanowił wraz z zawodnikami dołożyć wszelkich starań, aby udobruchać gubernatora i przywrócić go na zajmowane stanowisko.

Niestety Gül nie zamierzał zmienić zdania i następnie wraz ze swoimi współpracownikami rozpoczął negocjacje z Ricardo Sá Pinto, które zakończyły się osiągnięciem pełnego sukcesu.

„Fanatik” uważa, że Portugalczyk oglądał już z wysokości trybun ostatni ligowy mecz przeciwko Kayserisporow (2:1) i w najbliższych godzinach podpisze półtoraroczny kontrakt z tureckim klubem, który plasuje się obecnie na bardzo wysokiej trzeciej pozycji w tabeli i traci zaledwie cztery punkty do prowadzącego Beşiktaşu.

Sá Pinto będzie miał okazję pracować w Gazişehir Gaziantep FK z takimi piłkarzami jak Kevin Mirallas czy Papy Djilobodji oraz dobrze nam znanymi graczami jak Paweł Olkowski, Abdul-Aziz Tetteh i Zvonimir Kožulj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Sá Pinto już znalazł nowy klub. Powalczy o mistrzostwo

 

Kariera Ricardo Sá Pinto nabrała przyśpieszenia. Niespełna miesiąc po zwolnieniu z brazylijskiego Vasco da Gama Portugalczyk znalazł zatrudnienie w tureckim Gaziantep Futbol Kulübü.

Sá Pinto podpisał bardzo długą umowę, bo ma ona obowiązywać do 30 czerwca 2023 roku. Warto podkreślić, że do tej pory trener nigdzie nie wytrzymał choćby roku.

48-latek w przeszłości pracował kolejno w Sportingu, Crvenej zvezdzie, OFI, Atromitosie, Belenenses, Al-Fateh, ponownie w Atromitosie, Standardzie Liège, Legii Warszawa, Bradze i ostatnio w Vasco da Gama. W Brazylii wytrzymał od 22 października do 27 grudnia 2020 roku, wygrywając zaledwie 20% meczów (trzy z 15 rozegranych w tym czasie).

Gaziantep zajmuje obecnie sensacyjną trzecią lokatę w tabeli Süper Lig z 34 punktami na koncie po 18 kolejkach. Lider Beşiktaş ma zaledwie cztery punkty więcej.

W Gaziantepie grają między innymi znani z polskich boisk Paweł Olkowski, Zvonimir Kožulj i Abdul Aziz Tetteh. W zespole znajdziemy też zawodników znanych z Europy, jak Alexandru Maxim, Kevin Mirallas czy Papiss Djilobodji.

Okazja dla Portugalczyka na wskoczenie na tak ciekawą posadę pojawiła się po zamieszaniu z dotychczasowym trenerem - Rumun Marius Șumudică pokłócił się z władzami w sprawie przedłużenia kontraktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były trener Jagiellonii Białystok Iwajło Petew został selekcjonerem Bośni i Hercegowiny

 

Były trener Jagiellonii został selekcjonerem Bośni i Hercegowiny 

 
 
W czwartek nowego selekcjonera przedstawiła nie tylko polska federacja. Bośnię i Hercegowinę poprowadzi Iwajło Petew. Bułgar ostatnio pracował jako trener Jagiellonii Białystok.

Petew zaczął pracę w Jagiellonii 30 grudnia 2019 roku, a zakończył 31 lipca 2020. Bułgar zakończył ligę dopiero na ósmym miejscu, co uznano za porażkę. Jego następcą został były asystent w sztabach Adama Nawałki, Bogdan Zając, który na półmetku jest siódmy.

W lipcu Petew skończy 46 lat. Reprezentację Bośni i Hercegowiny przejmuje tuż przed eliminacjami do Mundialu w Katarze. Jego nowa kadra znalazła się w grupie eliminacyjnej D razem z Francją, Ukrainą, Finlandią oraz Kazachstanem. Szanse na awans są mizerne, bo bezpośrednio do turnieju zakwalifikuje się tylko jedna drużyna.

Petew zadebiutuje 24 marca. Na wyjeździe Bośnia zagra z Finlandią.

Bośnia i Hercegowina nie zagra w Euro 2020. Drużyna przepadła w pierwszej części baraży, po meczu z Irlandią Północną (1:1, 3:4 k.). W Lidze Narodów rywalizowała w Dywizji A, w grupie 1 razem z Polską, Włochami i Holandią. Zajęła ostatnie miejsce.

Petew ma za sobą epizod w reprezentacji Bułgarii. W Bośnia na stanowisku zastąpił Dusana Bajevicia

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielki powrót stał się faktem. OFICJALNIE: Sokratis w Grecji

 

Sokratis Papastathopoulos dołączył do Olympiakosu, poinformował mistrz Grecji za pośrednictwem swojej oficjalnej strony internetowej.

Od kiedy doświadczony obrońca rozwiązał umowę z Arsenalem, w kolejce po niego zdążyły ustawić się Lazio, Real Betis, Sevilla i Genoa. Pojawiło się również wstępne zainteresowanie ze strony Liverpoolu.

Finalnie 90-krotny reprezentant Grecji odrzucił możliwość występów w każdej z tych ekip i postanowił wrócić do ojczyzny. Z nowym pracodawcą związał się on do 30 czerwca 2023 roku.

Jak informował wcześniej Nicolò Schira, Sokratis Papastathopoulos może liczyć na pensję w wysokości 2,5 miliona euro za sezon gry w Olympiakosie.

Podczas 12,5 roku spędzonych poza Grecją 32-latek bronił barw kolejno Genoi, Milanu, Werderu Brema, Borussii Dortmund oraz wspomnianych „Kanonierów”. Przed wyjazdem za granicę, stoper występował między innymi w Arisie.

W swoim ostatnim miejscu pracy zgromadził on 69 występów, strzelił sześć goli i dwukrotnie asystował. Teraz pomoże ekipie z Pireusu w walce o mistrzostwo, krajowy puchar oraz Ligę Europy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Kagawa wraca do gry po kilku miesiącach przerwy

 

Shinji Kagawa został piłkarzem PAOK-u na zasadzie wolnego transferu.

Japończyk podpisał umowę do 30 czerwca 2022 roku. W greckim klubie dostał koszulkę z numerem 23.

Kagawa od kilku miesięcy pozostawał bez klubu, gdyż w październiku wygasła jego umowa z Realem Saragossa. W hiszpańskiej drugiej lidze w sezonie 2019/2020 strzelił cztery bramki i zanotował asystę w 31 spotkaniach, co oczywiście stanowiło spore rozczarowanie. Dodatkowo jego zespołowi nie udało się awansować do LaLigi.

31-letni ofensywny pomocnik do Europy trafił w 2010 roku, gdy Cerezo Osaka zamienił na Borussię Dortmund. W dwa lata zasłużył na transfer do Manchesteru United, w którym jednak nie pokazał pełni potencjału i po kolejnych dwóch latach powrócił do BVB. Podczas drugiej przygody z niemiecką piłką szło mu już zdecydowanie gorzej, stąd wypożyczenie do Beşiktaşu zimą 2019 roku i ostatecznie rozstanie stron.

Kagawa do Grecji przynosi duże doświadczenie zdobyte między innymi w Lidze Mistrzów (cztery bramki i osiem asyst w 33 meczach), Premier League (sześć bramek i sześć asyst w 38 meczach) oraz Bundeslidze (41 bramek i 37 asyst w 148 meczach).

PAOK obecnie zajmuje czwartą lokatę w tabeli greckiej ekstraklasy z 12 punktami straty do Olympiakosu, który bardzo pewnie wydaje się zmierzać po mistrzostwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Bakasetas, 33-krotny reprezentant Grecji, w Trabzonsporze

 

Trabzonspor pozyskał na zasadzie transferu definitywnego Anastasiosa Bakasetasa.

Wicemistrz Turcji stara się wrócić na właściwą ścieżkę, a pomóc w tym ma angaż nowego zawodnika. Jego barwy zasilił właśnie autor siedmiu trafień i czterech asyst w 22 rozegranych spotkania podczas trwającego sezonu dla Alanyasporu. Równie dobrze spisywał się on w poprzedniej kampanii - 14 bramek oraz osiem ostatnich podań.

27-latek swoimi dobrymi występami zapracował sobie na transfer o wartości trzech milionów euro. Ubiegłej nocy udał się w podróż prywatnym samolotem w celu sfinalizowania całej operacji, w ramach której złożył podpis na umowie ważnej do 30 czerwca 2024 roku.

Anastasios Bakasetas to etatowy reprezentant Grecji, który narodowe barwy przywdziewał jak dotąd 33 razy. Przed przyjazdem nad Bosfor, mogliśmy oglądać jego występy w koszulce AEK-u Ateny.

Dla „Bordowo-Niebieskich”, którzy plasują się dopiero na szóstej pozycji w ligowej tabeli, jest to drugie styczniowe wzmocnienie, gdyż wcześniej pozyskali oni Berata Özdemira.

Latem ubiegłego roku Grekiem interesowało się między innymi Lazio, ale do konkretnych rozmów nie doszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Gedson Fernandes i DeAndre Yedlin dołączają do Galatasaray

 

Wkrótce Galatasaray wzmocnią Gedson Fernandes oraz DeAndre Yedlin.

„Lwy” w trwającym sezonie pozostają w grze o mistrzostwo kraju. W tej chwili zajmują trzecie miejsce, a do lidera rozgrywek tracą tylko trzy punkty. Aby dać zatem drużynie pozytywny impuls, klub postanowił sprowadzić posiłki.

Zgodnie z komunikatem Galatasaray, niebawem przybędą Gedson Fernandes i DeAndre Yedlin.

Środkowy pomocnik ma za sobą roczny pobyt w Tottenhamie Hotspur, który trudno nazwać udanym. Mimo to 22-letni Portugalczyk na brak zainteresowania nie mógł narzekać. Chciało go sprowadzić do siebie między innymi Torino, ale finalnie trafi on nad Bosfor.

Będzie to operacja na zasadzie wypożyczenia z Benfiki, a więc klubu macierzystego utalentowanego gracza.

Jeśli zaś chodzi o prawego obrońcę, on przeniesie z Newcastle United do ekipy ze Stambułu w ramach transferu definitywnego. Jego umowa obowiązuje tylko do 30 czerwca, zatem opłata nie powinna być zbyt wysoka.

Fernandes w koszulce „Kogutów” zagrał 14 razy. Z kolei Yedlin bronił barw „Srok” w 125 spotkaniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Kahveci w Fenerbahçe

 

Fenerbahçe potwierdziło angaż İrfana Kahveciego.

„Żółte kanarki” w trwającej kampanii celują w zdobycie tytułu mistrzowskiego, czego nie udało im się dokonać od 2014 roku. W dodatku podczas dwóch ostatnich sezonów zespół zajmował miejsca poza czołową piątku. Obecnie jest jednak liderem tabeli i nie chce zmarnować tej okazji.

W realizacji zadania pomóc mają głośne transfery. Najpierw pozyskano Mesuta Özila, a teraz do klubu przybył İrfan Kahveci.

Jedna z gwiazd Süper Lig miała na stole ofertę z Galatasaray, ale wolała wybrać projekt Fenerbahçe, realizując w ten sposób marzenie swojego ojca. 25-latek został już zaprezentowany podczas transmisji internetowej.

Był on ubrany w koszulkę z numerem 17, a towarzyszyły mu jego siostra oraz dziewczyna. Turka w nowym klubie zdążył powitać Özil.

Nominalny środkowy pomocnik podpisał umowę do 30 czerwca 2024 roku. Koszt przeprowadzki z İstanbul Başakşehir to siedem milionów euro. Ponadto w odwrotnym kierunku powędrował Tolga Ciğerci, a w zespole już na stałe pozostanie wypożyczony Deniz Türüc.

Kahveci w bieżących rozgrywkach szczególnie zaimponował w meczu Ligi Mistrzów przeciwko RB Lipsk, gdy ustrzelił hat-tricka. 17-krotny reprezentant Turcji do tego dorzucił jeszcze trzy inne trafienia oraz tyle samo asyst.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Wielki powrót Cenka Tosuna

 

Cenk Tosun do końca trwającego sezonu będzie występował w dobrze mu znanym Beşiktaşie.

Po odejściu z Evertonu Moise Keana wydawało się, że Turek przez całą kampanię będzie pełnił rolę zmiennika Dominica Calverta-Lewina. W trzech ostatnich meczach nie znalazł się jednak w ogóle w kadrze i jak się okazuje, był to znak, że Carlo Ancelotti postanowił zgodzić się na jego wypożyczenie.

Tym sposobem 29-latek wrócił na Bosfor, a konkretnie do Beşiktaşu, z którego to przed laty trafił na Goodison Park. Środkowy napastnik w drużynie „Czarnych Orłów” spędził poprzednio trzy i pół roku, a w tym czasie w 142 występach strzelił 64 gole oraz zanotował 13 asyst.

Cenk Tosun na Wyspach Brytyjskich nigdy nie grzeszył formą strzelecką, ale stambułczycy liczą, że w dobrze mu znanym środowisku 45-krotny reprezentant Turcji szybko wróci do odpowiedniej dyspozycji.

Operacja została przeprowadzona na zasadzie krótkoterminowego transferu do 30 czerwca. Dla przedstawiciela Süper Lig to pierwsze zimowe wzmocnienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Trabzonspor potwierdził zakontraktowanie Yunusa Mallıego.

Ofensywny pomocnik, który może również zająć miejsce na skrzydle, urodził się w Niemczech i to właśnie ten kraj początkowo reprezentował. W 2009 roku wywalczył nawet z kadrą U-17 tytuł mistrza Europy.

W 2015 roku, tuż po następnym czempionacie, zawodnik postanowił zmienić barwy narodowe i od tego czasu przywdziewa trykot reprezentacji Turcji.

Jeśli chodzi o karierę klubową, to Yunus Mallı przez kilka lat szkolił się w Borussii Mönchengladbach, jednak markę wyrobił sobie w FSV Mainz. Tam uchodził za jednego z najlepszych piłkarzy w drużynie, a jego dobra dyspozycja zaowocowała transferem o wartości 12,5 miliona euro do Wolfsburga.

W ekipie „Wilków” miewał on przebłyski, ale w przekroju całego pobytu nie można powiedzieć, aby była to udana przygoda. Nic więc dziwnego, że jego były już klub nie stawał mu na drodze do odejścia.

Po kilku tygodniach negocjacji Turek zdołał porozumieć z Trabzonsporem, z którym podpisał umowę do 30 czerwca 2023 roku z opcją jej przedłużenia po stronie pracodawcy o następne 12 miesięcy. Będzie on zarabiał milion euro za każdy sezon gry nad Bosforem, a za sam podpis zgarnie łącznie około 1,3 miliona.

Mallı w samej Bundeslidze uzbierał 211 występów okraszonych 36 trafieniami i 26 asystami. To trzecie wzmocnienie „Bordowo-Niebieskich”, gdyż wcześniej do zespołu dołączyli Berat Özdemir oraz Anastasios Bakasetas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Kenny Lala w Olympiakosie

 

Kenny Lala to nowy nabytek Olympiakosu.

Niewykluczone, że szeregi mistrzów Grecji opuści Rafinha, dlatego też działacze tego klubu postanowili zabezpieczyć to miejsce boiska. Kennym Lalą.

29-latek przenosi się do Olympiakosu z RC Strasbourg na zasadzie transferu definitywnego. Z nowym klubem podpisał kontrakt do 30 czerwca 2023 roku z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.

Początkowo mówiło się o tym, że defensor trafi do Grecji dopiero w lecie, jednak strony do porozumienia już teraz. Nieoficjalnie mówi się, że kwota transakcji wyniosła 2,5 miliona euro.

Lala trafił do Strasbourga z Lens w lipcu 2017 roku. W tym sezonie rozegrał on na boiskach ligi francuskiej 21 spotkań. Jego dorobek to trzy gole i dwie asysty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Ndayishimiye w İstanbul Başakşehir

 

İstanbul Başakşehir pozyskał Youssoufa Ndayishimiye.

„Pomarańczowo-Niebiescy”, dzień po sprzedaży swojej gwiazdy w osobie İrfana Kahveciego, zaczęli wydawać zarobione pieniądze. 2,15 z siedmiu milionów euro zostało wydane na zakup defensywnego pomocnika.

W tej chwili największym wygranym całej operacji jest Yeni Malatyaspor, który ledwie rok temu za angaż Youssoufa Ndayishimiye zapłacił niespełna 50 tysięcy euro, a nie można również zapominać o tym, że przy dzisiejszej sprzedaży zagwarantował on sobie 20 procent od przyszłego transferu gracza.

22-latek jak dotąd w tureckiej ekstraklasie wystąpił 27 razy, a swoją obecność zaznaczył trzema golami i taką samą liczbą asyst. Z nowym klubem reprezentant Burundi związał się do połowy 2025 roku.

Dla İstanbul Başakşehir to już piąte zimowe wzmocnienie, ale nie ma się co dziwić, skoro wicemistrz kraju w obecnych rozgrywkach plasuje się na odległym piętnastym miejscu w ligowej tabeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Butko, niedawno grający w Lechu Poznań, znalazł sobie nowy klub [OFICJALNIE]

 
 

Erzurumspor poinformował o pozyskaniu Bohdana Butko, którego poprzednim klubem był Lech Poznań.

 
 

Na początku stycznia umowa wypożyczenia Bohdana Butko do Lecha Poznań wygasła. Początkowo mówiło się, że być może defensor pozostanie na Bułgarskiej. Działacze nie byli jednak w stanie sprostać jego oczekiwaniom finansowym.

Z tego powodu Ukrainiec wrócił do Szachtara Donieck i od tamtej pory oczekiwał na oferty z innych klubów. Kilka dni temu zgłosiło się po niego Erzurumspor.

30-latek przeszedł zatem obligatoryjne testy medyczne, które nie wypadły zbyt okazale. Wydawało się wówczas, że z transferu nici.

Władze tureckiego klubu postanowili jednak badania powtórzyć, a ich rezultat był na tyle zadowalający, że ostatecznie zdecydowano się go pozyskać.

Butko przenosi się do Erzurumsporu na zasadzie wolnego transferu. Z nowym klubem parafował kontrakt do 30 czerwca 2021 roku.

 

Ostatnie godziny były dla władz tej ekipy wyjątkowo pracowite. Poza byłym graczem Lecha Poznań pozyskano też środkowego pomocnika, Yawa Ackaha oraz lewego obrońcę, Zakaryę Bergdicha.

Nowa ekipa 30-latka to po 21 kolejkach osiemnasta siła ligi tureckiej. Do miejsca gwarantującego utrzymanie brakuje jej dwa punkty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hatayspor ma nową gwiazdę. OFICJALNIE: Youssouf Koné w Turcji

 
 

Youssouf Koné opuścił Olympique Lyon, odchodząc na wypożyczenie do Hatayasporu.

 
 

Lewy obrońca został kupiony przez „Los Gones” w 2019 roku za 9 milionów euro i od samego początku miał zapewnione miejsce w podstawowym składzie. W grudniu doznał on jednak urazu kostki, co wiązało się z koniecznością interwencji chirurgicznej.

Kiedy 25-latek doszedł już do siebie, jego pracodawca uznał, że najlepiej będzie go wypożyczyć, aby mógł on wrócić do swojej optymalnej dyspozycji. Ten plan miał zostać zrealizowany w barwach Elche, ale zakończył się kompletną klapą.

Youssouf Koné na hiszpańskich boiskach pojawił się tylko trzy razy, co wykorzystał Hatayspor, proponując OL przejęcie jego usług na resztę sezonu. Francuzi przystali na tę ofertę i zawodnik przybył już nad Bosfor.

„Gwiazda Południa”, po awansie na najwyższy szczebel rozgrywek w Turcji, spisuje się znakomicie. Jej zawodnik Aaron Boupendza jest liderem klasyfikacji strzelców i musiałaby się wydarzyć katastrofa, aby klub spadł z Süper Lig.

 

17-krotny reprezentant Mali dołącza do ekipy znad Bosforu jako potencjalnie jedna z jej gwiazd u boku takich graczy jak Mame Biram Diouf czy Adama Traoré.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Wilde-Donald Guerrier znalazł nowy klub

 
 

Wilde-Donald Guerrier będzie występował w Apollonie Limassol.

 
 

W ostatnich dniach pojawiła się informacja o rozwiązaniu przez Haitańczyka umowy z Karabachem Agdam. Jego kilkuletnia przygoda z tym klubem dobiegła zatem końca.

Okazuje się jednak, że Wilde-Donald Guerrier nie musiał zbyt długo rozglądać się za nowym klubem, gdyż pozyskał go Apollon Limassol.

Za pośrednictwem oficjalnej strony poinformowano, że zawodnik osiągnął porozumienie z klubem w kwestii umowy indywidualnej. Po przejściu testów medycznych transakcja zostanie zrealizowana.

Nowy pracodawca 31-latka to po 22 kolejkach lider cypryjskiej ekstraklasy.

Guerrier jest doskonale znany fanom Ekstraklasy. W latach 2013-2016 miał on bowiem okazję przywdziewać trykot krakowskiej Wisły. Na boiskach Ekstraklasy rozegrał wówczas łącznie 77 spotkań. Jego dorobek to 20 bramek i sześć asyst.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Rafinha opuszcza Olympiakos. Czas na Bundesligę!?

 

fot.

 
Rafinha nie jest już zawodnikiem Olympiakosu.
 
 

35-latek na początku bieżącego sezonu postanowił opuścić Flamengo na rzecz powrotu na Stary Kontynent. Sprowadził go wówczas Olympiakos.

Brazylijczyk trafił do tej ekipy na zasadzie wolnego transferu i był jej pewnym punktem. W kontrakcie, który wówczas podpisał, znalazła się jednak klauzula, pozwalająca mu na ewentualne odejście w zimie.

Z niej zresztą postanowił skorzystać w ostatnich dniach, o czym poinformowano za pośrednictwem oficjalnych mediów. Na ten moment nie wiadomo, gdzie trafi. Jego miejscem docelowym może okazać się Bundesliga.

W ostatnich tygodniach mówiło się bowiem, że Rafinha może wrócić do Niemiec, a konkretniej do Schalke. Wszystko po to, by pomóc ekipie z Zagłębia Ruhry w walce o utrzymanie.

 

Jeśli do tego dojdzie, będzie to jego powrót. Dla zespołu z Gelsenkirchen grał bowiem w latach 2005-2010.

W tym sezonie 35-latek zanotował 24 występy. Jego dorobek to jedna asysta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hitowe wzmocnienie Rijeki. OFICJALNIE: Josip Drmić w Chorwacji

Norwich City i HNK Rijeka doszły do porozumienia w kwestii wypożyczenia Josipa Drmicia.
 
 

28-latek to były piłkarz Bayeru Leverkusen i Borussii Mönchengladbach (107 meczów w Bundeslidze), który od 2019 roku jest związany z Norwich City. Poprzedni sezon zakończył z trzema trafieniami w 23 spotkaniach, ale w trwającej kampanii jego występy ograniczały się jedynie do drużyny U-23.

Nic więc dziwnego, że kiedy na horyzoncie pojawiła się możliwość zmiany klubu, to środkowy napastnik bądź skrzydłowy z niej skorzystał. Tym sposobem przyjechał on do kraju swoich rodziców.

Josip Drmić, mimo że urodził się w Szwajcarii, to z racji pochodzenia przodków posiada on również chorwacki paszport. HNK Rijeka podała, że operacja odbyła się na zasadzie wypożyczenia ważnego do 30 czerwca.

 

Chorwaci w oficjalnym komunikacie podkreślili, że udało się sprowadzić jednego z najbardziej znanych piłkarzy w historii klubu.

Gracz mierzący 184 centymetry wzrostu to 35-krotny reprezentant Szwajcarii, który z kadrą narodową brał udział w mundialach w 2014 i 2018 roku. Łącznie strzelił on 10 goli i zanotował sześć asyst.

Dla „Riječki bijeli” to trzecie zimowe wzmocnienie po angażach Andriji Vukčevicia oraz Roberta Mudražiji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

 

OFICJALNIE: Transfer w drugiej lidze chorwackiej za… trzy aluminiowe bramki

 

Rene Šarić zamienił HNK Cibalia Vinkovci na NK Rudeš. Cała operacja była bardzo nietypowa.

21-latek, którego umowa wygasała 30 czerwca, bardzo chciał odejść do ekipy, która obecnie zajmuje ósme miejsce na zapleczu chorwackiej ekstraklasy. Klub nie chciał zapłacić za transfer ofensywnego pomocnika i mogło się wydawać, że operacja nie dojdzie do skutku.

Wówczas rozwiązanie tej sytuacji zaproponował agent zawodnika i jak się okazało później, był to złoty środek.

– Na początku zimowego okienka transferowego Rene wraz z jednym z rodziców oraz agentem poprosił o transfer bezgotówkowy. Mogła to być praktyka w Cibalia w przeszłości, ale już się tak nie robi. Zawodnik z kontraktem, na którego liczy klub, nie może po prostu przyjść, poprosić o swoje dokumenty i je otrzymać bez płacenia klubowi opłaty za transfer – stwierdził Krešimir Tomić, dyrektor sportowy HNK Cibalia Vinkovci.

– Aby nie wchodzić w szczegóły tej historii, która trwała bardzo długo i robiła się już nie do zniesienia, udało nam się znaleźć rozwiązanie, które nie zaszkodziło Cibalii, a Rene przeniósł się do klubu, którego chciał. Ponieważ NK Rudeš nie było zainteresowane zapłatą za transfer, agent zaproponował rekompensatę w postaci trzech aluminiowych bramek wraz z siatkami o wartości około 45 000 kun (6 tysięcy euro), których zakup był z pewnością pierwszy na liście priorytetów akademii młodzieżowej Cibalii. Jeśli o mnie chodzi, to wielka zapłata za gracza, który i tak byłby wolny za sześć miesięcy. To sytuacja, w której wszyscy są szczęśliwi. Może z wyjątkiem trenera – ujawnił.

Rene Šarić należał do jednych z ważniejszych piłkarzy byłej drużyny w tym sezonie. Łącznie udało mu się zdobyć trzy gole w 17 występach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ante Ćorić i jego pikująca kariera. Czas na kolejne wypożyczenie cudownego dziecka chorwackiej piłki [OFICJALNIE]

 

Gdy latem 2018 roku Ante Ćorić zmieniał Dinamo Zagrzeb na AS Romę, wydawało się, że kariera stoi przed nim otworem. Po transferze było jednak już tylko gorzej. Obecnie wylądował na wypożyczeniu w NK Olimpija Ljubljana.

Ofensywny pomocnik kosztował Włochów 6 milionów euro i dostał nawet początkowo szansę w pierwszym zespole. Jego bilans w pierwszym sezonie zamknął się jednak w dwóch występach w Serie A i jednym w Lidze Mistrzów.

Kolejne dwa sezony spędził już na wypożyczeniach - najpierw w drugoligowej hiszpańskiej Almeríi, a obecny miał rozpocząć i zakończyć w VVV-Venlo. W Eredivisie nie miał jednak szans na grę, więc przeniesiono go na Słowenię. Tam Olimpija zapewniła sobie nawet prawo transferu definitywnego, co oznacza, że rzymianie najprawdopodobniej nie wiążą już z zawodnikiem przyszłości.

23-letni obecnie Ćorić zdecydowanie najlepszy okres w swojej karierze spędził w Dinamie. Jako nastolatek zanotował 23 bramki i 24 asysty w 143 meczach. W 2016 roku dostał nawet szansę debiutu w reprezentacji Chorwacji, a jego obecny bilans w narodowej kadrze to cztery spotkania.

Olimpija zajmuje na ten moment pierwszą lokatę w tabeli słoweńskiej ligi z punktem przewagi nad Mariborem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nenad Bjelica w walce o mistrza Chorwacji stawia na znane mu twarze. Czas na skrzydłowego z przeszłością w Ekstraklasie [OFICJALNIE]

 

Trener Nenad Bjelica prowadzi obecnie NK Osijek i chce podjąć realną rywalizację o tytuł mistrza Chorwacji z Dinamem Zagrzeb, stąd zimowe transfery. Teraz do tej grupy dołączył Ádám Gyurcsó.

Gyurcsó najpierw rozwiązał umowę z Hajdukiem Split i z Osijekiem związał się kontraktem do końca sezonu. Po tym strony mają zasiąść do negocjacji w sprawie ewentualnego przedłużenia współpracy.

29-letni skrzydłowy, reprezentant Węgier, w latach 2016-2018 występował w Ekstraklasie w Pogoni Szczecin, z której to odszedł do wspomnianego Hajduka. W Polsce w 75 meczach strzelił 10 bramek i zanotował 15 asyst.

Bjelica porusza się w ograniczonym budżecie. Przeprowadza tej zimy wolne transfery poza jednym wyjątkiem - wypożyczonym z LASK-u środkowym obrońcą Jewgenem Czeberko.

Do NK Osijek tej zimy przyszedł 32-letni środkowy napastnik Mihret Topčagić, który imponował ostatnio skutecznością na Litwie, a Bjelica zna go doskonale z ligi austriackiej - panowie z powodzeniem współpracowali ze sobą blisko dekadę temu w Wolfsbergerze.

Największym hitem wydaje się jednak przyjście Ivana Santiniego, oczywiście również na zasadzie wolnego transferu. 31-letni środkowy napastnik wraca tym samym do Europy półtora roku spędzonym w Chinese Super League. Wcześniej pięciokrotny reprezentant Chorwacji bardzo dobrze spisywał się we Francji i Belgii.

Grono zimowych transferów Bjelicy uzupełnia Petar Brlek, 26-letni środkowy pomocnik w Polsce znany z pobytu w Wiśle Kraków w latach 2016-2017 i później na wypożyczeniu już z Genoi w 2018 roku. Do Osijeku były młodzieżowy reprezentant Chorwacji dołączył po rozwiązaniu kontraktu z włoskim klubem.

 

NK Osijek zajmuje obecnie drugą lokatę w tabeli chorwackiej ligi, a różnica ta wynika z ostatniego bezpośredniego meczu, gdy 13 lutego Dinamo Zagrzeb wygrało 1-0. Bjelica dostanie jeszcze szansę rewanżu - 17 kwietnia w Osijeku może decydować się mistrzostwo kraju.

Dinamo jest hegemonem w Chorwacji - wygrało wszystkie tytuły od sezonu 2005/2006 aż do teraz, oprócz jednego wyjątku - w 2016/2017 tytuł zupełnie niespodziewanie przejęła Rijeka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: Mathias Pogba, brat Paula, opuścił Hiszpanię. Czas na nowe państwo w karierze

 

Mathias Pogba został zaprezentowany jako nowy zawodnik NK Tabor Sežana na zasadzie wolnego transferu.

Środkowy napastnik uchodził swego czasu za obiecującego zawodnika. Naturalnie nie dysponował on aż tak dużym talentem jak jego młodszy brat Paul, ale mimo to wróżono mu zrobienie całkiem przyzwoitej kariery, która miała wiązać się z grą na przyzwoitym poziomie w całkiem mocnym europejskich zespole.

30-latek nie osiągnął jednak wyznaczonego przed sobą celu, co pokazuje między innymi fakt, że w minionych latach tułał się po hiszpańskich klubach występujących w niższych klasach rozgrywkowych.

Ostatnio był związany z Racingiem Murcia, któremu marzyło się zbudowanie ciekawej ekipy pod kątem podjęcia rywalizacji w Pucharze Króla, w którym to mieli wystąpić nie tylko Mathias Pogba, ale i Samuel Eto'o, Antonio Cassano czy Joleon Lescott.

Nic z tych planów klubowi z czwartej klasy rozgrywkowej nie wyszło, a sam pięciokrotny reprezentant Gwinei w trakcie swojego półrocznego pobytu w nim nie zdołał nawet zadebiutować.

Ten stan rzeczy skłonił środkowego napastnika do rozwiązania współpracy z hiszpańskim zespołem i rozejrzenia się za nowym pracodawcą.

Doświadczony piłkarz z tytułu posiadania głośnego nazwiska nie narzekał naturalnie na brak zainteresowania i spośród otrzymanych ofert zaakceptował tą przedstawioną mu przez słoweński NK Tabor Sežana, z którym zawarł porozumienie obowiązujące do zakończenia obecnego sezonu.

30-latek liczy na to, że będzie mógł w tej drużynie regularnie występować oraz pomóc jej włączyć się jeszcze do walki o zajęcie miejsca uprawniającego do startu w eliminacjach do europejskich pucharów.

Obecnie „Czarno-Czerwoni” tracą do niego osiem punktów i jednocześnie mają dziesięć „oczek” przewagi nad strefą spadkową.

Mathias Pogba reprezentował w przeszłości barwy takich ekip jak Wrexham, Crewe Alexandra, Pescara, Crawley Town, Partick Thistle, Sparta Rotterdam czy Tours.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marko Livaja wrócił do ojczyny. Czas na spełnienie wielkiego marzenia 

 

Marko Livaja zasilił barwy Hajduka Split.

27-latek uchodził niegdyś za spory talent, dlatego latem 2010 roku sięgnął po niego Inter Mediolan. Na Stadio Giuseppe Meazza wielkiej kariery jednak nie zrobił, a o wiele lepiej radził sobie w Atalancie.

Bergamczycy pozyskali go za około pięć milionów euro i w trakcie półtora roku udało mu się rozegrać 34 spotkania, w których zdobył sześć bramek oraz zanotował trzy asysty. Następnie Chorwat trafił do Rubina Kazań, lecz w Rosji nie wiodło mu się najlepiej, stąd wypożyczenie do Empoli.

W 2016 roku wszechstronny piłkarz zdolny grać na pozycji napastnika, skrzydłowego czy ofensywnego pomocnika przybył do UD Las Palmas. Sezon kończył z dorobkiem siedmiu goli oraz czterech ostatnich w 26 występach. Mimo to oddano go do AEK Ateny, który łącznie wyłożył za całą operację dwa miliony euro.

Marko Livaja w Grecji grał aż do teraz, notując 42 trafienia i 29 asyst. Czterokrotny reprezentant Chorwacji rozwiązał kontrakt i obrał kurs na ojczyznę.

Tym sposobem zawodnik związał się do 30 czerwca z Hajdukiem Split, w którym zbierał piłkarskie szlify. Jak podkreślono w klubowym komunikacie, jego wielkim marzeniem z dzieciństwa był debiut w oficjalnym spotkaniu tej drużyny i niebawem powinien je zrealizować.

„Biali” obecnie plasują się na piątej pozycji w tabeli tamtejszej ekstraklasy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

OFICJALNIE: Galatasaray zerwało umowę z Belhandą. Wszystko przez wywiad

 

Younès Belhanda nie jest już zawodnikiem Galatasaray, które jednostronnie wypowiedziało umowę. To pokłosie wywiadu, którego zawodnik udzielił po meczu z Sivassporem.

W niedzielę Galatasaray mierzyło się z Sivassporem w ramach rozgrywek ligowych. Spotkanie zakończyło się remisem 2-2. Po meczu o komentarz do boiskowych wydarzeń poproszony został gracz Galaty, Younès Belhanda.

Reprezentant Maroka skrytykował władze klubu za stan murawy, na którym rozgrywane są kolejne mecze.

- Gramy coraz więcej potyczek i należy znaleźć jakieś rozwiązanie dla boiska. Na czymś takim nie możemy grać. Wszyscy widzą te warunki. Działacze powinni się tym zająć. Już w lepszym stanie są nasze boiska treningowe. Trzeba naprawić naszą murawę i wezwać odpowiednich ogrodników. Klub dba o media społecznościowe, czas zadbać o boisko - stwierdził.

Jego wypowiedź spotkała się z natychmiastową reakcją władz. Te doszły do wniosku, że takie słowa godzą w dobre imię klubu i są po prostu obraźliwe.

W tej sprawie wydano zresztą specjalny komunikat, w którym poinformowano, że umowa z zawodnikiem została rozwiązana jednostronnie z jego winy. 

Urodzony w Avignon zawodnik trafił do Turcji z Dynama Kijów latem 2017 roku. W trwającym sezonie rozegrał 22 mecze. Jego dorobek to sześć goli i trzy asysty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Podolski odejdzie latem z Antalyasporu [POTWIERDZONE]

 

Lukas Podolski nie planuje nawiązać dłuższej współpracy z Antalyasporem i tym samym opuści szeregi tureckiego zespołu po zakończeniu obecnego sezonu.

Doświadczony napastnik był nie tak dawno otwarty na rozpoczęcie rozmów z władzami „Skorpionów” w kwestii zawarcia nowego porozumienia i pozostania w klubie z Süper Lig na kolejny rok.

Od tego momentu położenie 35-letniego zawodnika uległo znaczącej zmianie po przejęciu zespołu przez Ersuna Yanala, który po zaledwie kilku tygodniach posadził kapitana Antalyasporu na ławce rezerwowych i wpuszcza go na boisko tylko na końcowe fragmenty spotkań.

Lukasowi Podolskiemu w odzyskaniu zaufania szkoleniowca nie pomogła odniesiona w międzyczasie kontuzja, ale i bez niej zaczął sobie zdawać sprawę z faktu, że pod wodzą tego trenera nie będzie mu dane odgrywać wiodącej roli w szeregach ekipy z Antalya Stadyumu po wprowadzeniu daleko idących korekt w ustawieniu drużyny.

Z tego też powodu były reprezentant Niemiec zapowiedział otwarcie, że nadchodzące miesiące będą jego ostatnim w zespole „Skorpionów”.

- Podjąłem decyzję o wyjeździe latem po wygaśnięciu kontraktu - przyznał napastnik w rozmowie z „Fanatik”.

- W drużynie brakuje nam komunikacji. Jestem tym wszystkim przytłoczony. Trudno nam się gra w przodzie, kiedy wychodzimy prawie ustawieniem 1-6-3-1 - dodał 35-latek.

Podolski trafił do Antalyasporu w styczniu 2020 roku. W trwających rozgrywkach wystąpił w 25 meczach (14 razy z ławki rezerwowych) i strzelił w nich trzy gole oraz zanotował jedną asystę.

Doświadczony zawodnik nie zamierza naturalnie kończyć jeszcze kariery i zapewne wkrótce znów będzie łączony z zasileniem szeregów Górnika Zabrze, choć nie tak dawno spekulowano, że być może zdecyduje się na przeprowadzkę do Major League Soccer, gdzie o jego względy miało zabiegać FC Cincinnati i jeszcze jeden z klubów rywalizujących na tym poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burza w Chorwacji. Zoran Mamić rezygnuje z posady po wyroku więzienia [OFICJALNIE]

 

Zoran Mamić nie będzie już odpowiadał za wyniki osiągane przez Dinamo Zagrzeb.

Sąd Najwyższy w Chorwacji utrzymał w mocy wyroki pierwszej instancji z 2018 roku skazujące Zdravko Mamicia, Zorana Mamicia, Milana Pernara oraz Damira Vrbanovicia na kary więzienia od 3 do 6,5 roku więzienia za przyjmowanie korzyści majątkowych oraz unikanie płacenia podatków o łącznej wysokości przekraczającej 15 milionów euro.

Drugi z wymienionych panów, którego kara została skrócona z 4 lat i 11 miesięcy pozbawienia wolności do 4 lat i 8 miesięcy, zapowiedział, że w przypadku uznania go winnym zarzucanych mu czynów zrezygnuje z piastowania stanowiska szkoleniowca Dinama Zagrzeb.

49-latek nie rzucił swoich słów na wiatr i tuż po ogłoszeniu wyroku podał się do dymisji na zaledwie kilka dni przed rewanżowym pojedynkiem z Tottenhamem w fazie pucharowej Ligi Europy.

- Chociaż nie czuję się winny to tak, jak zapowiadałem wcześniej, jeśli zostanie wydany prawomocny wyrok, przyjmuję go jako obowiązujący i zrezygnuję ze stanowiska trenera oraz dyrektora sportowego GNK Dinamo. Życzę klubowi dużo szczęścia i sukcesów sportowych w przyszłości - powiedział Zoran Mamić.

Zarząd ekipy z Zagrzebia przyjął rezygnację szkoleniowca i powierzył wszystkie jego dotychczasowe obowiązki Damirowi Krznarowi, który pełnił do tej pory funkcję jego asystenta.

„Niebiescy” przegrali pierwszy mecz z drużyną z Londynu (0:2). Z kolei w ligowej tabeli plasują się na pozycji lidera z dwupunktową przewagą nad NK Osijek i jednym spotkaniem rozegranym mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dekada to za mało. OFICJALNIE: Muslera na dłużej w Galatasaray

 

Galatasaray poinformowało o przedłużeniu współpracy z Fernando Muslerą.

34-latek to absolutna legenda „Lwów”. Niebawem minie dekada odkąd przybył on z Lazio za około siedem milionów euro, a na swoim koncie ma 14 trofeów, w tym pięć tytułów mistrza Turcji. To nie wszystko.

Urugwajczyk jest obcokrajowcem z największą liczbą występów w barwach ekipy ze Stambułu. Zgromadził bowiem 374 występy, w których 128 razy zachował czyste konto.

Mimo że pod koniec zeszłego, a także na początku obecnego sezonu zawodnik pauzował z powodu problemów zdrowotnych, klub nie przestał mu ufać. Kiedy zatem tylko wrócił do pełni sił, ponownie staje między słupkami bramki i dowodzi zespołem jako jego kapitan.

Dziś Galatasaray oficjalnie potwierdziło przedłużenie współpracy z Fernando Muslerą. Uczestnik trzech mundiali złożył podpis na umowie ważnej do 30 czerwca 2024 roku z pensją na poziomie 2,5 miliona euro, a to oznacza, że na jej finiszu będzie on miał już 39 lat.

116-krotny reprezentant Urugwaju w przeszłości był łączony głównie z klubami Premier League. Do transferu nigdy jednak nie doszło i nie zapowiada się na to, aby gracz miał kiedykolwiek przybyć do Anglii.

Muslera w trwającym sezonie rozegrał 12 spotkań i sześciokrotnie nie dał się pokonać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Fenerbahçe zmienia trenera. Legenda przejmuje klub OFICJALNIE

 

Emre Belözoğlu objął tymczasowo stanowisko szkoleniowca Fenerbahçe.

Przedstawiciele klubu ze Stambułu postanowili rozstać się przedwcześnie za porozumieniem stron z dotychczasowym szkoleniowcem Erolem Bulutem i ogłosili, że do końca sezonu jego obowiązki przejmie legendarny Emre Belözoğlu.

40-latek postanowił zakończyć profesjonalną karierę w sierpniu ubiegłego roku i od razu objął funkcję dyrektora sportowego Fenerbahçe, a teraz będzie łączył te rolę tymczasowo z prowadzeniem zespołu zajmującego trzecie miejsce w tureckiej ekstraklasie.

Emerytowany pomocnik miał okazję trzykrotnie w przeszłości reprezentować barwy „Kanarków” w latach 2008-2012, 2013-2015 i 2019-2020 oraz świętować z nimi wywalczenie dwóch mistrzostw i pucharów kraju.

W mediach spekuluje się, że docelowym następcą Buluta może być Joachim Löw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: 36-letni Valbuena gra dalej

 

Mathieu Valbuena podpisał nowy kontrakt z greckim Olympiakosem, w którym występuje już od 2019 roku.

Były zawodnik między innymi Olympique'u Marsylia, Olympique'u Lyon i Fenerbahçe przedłużył umowę z mistrzem Grecji do 30 czerwca 2022 roku.

Były 52-krotny reprezentant Francji wciąż jest ważną Olympiakosu, choć z powodu problemów zdrowotnych nie prezentuje się tak dobrze, jak przed rokiem. W tym sezonie w 28 meczach we wszystkich rozgrywkach zanotował dwie bramki oraz osiem asyst, podczas gdy w zeszłej kampanii w 42 spotkaniach strzelił dziewięć goli oraz zaliczył 23 asysty.

„Nasze ambicje nie znają granic i jesteśmy zdeterminowani, aby osiągnąć wyznaczone cele. Możecie liczyć na moje oddanie: zawsze dam z siebie wszystko, aby bronić naszych wartości” – napisał w mediach społecznościowych ofensywnie usposobiony zawodnik.

Olympiakos zajmuje pierwsze miejsce w lidze z przewagą 19 punktów nad drugim Arisem. W Lidze Europy, do której zakwalifikował się po zajęciu trzeciej lokaty w fazie grupowej Ligi Mistrzów, odpadł w 1/8 finału, przegrywając w dwumeczu z Arsenalem.

Klub z Pireusu w kolejnej edycji Ligi Mistrzów będzie rywalizował od pierwszej rundy kwalifikacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...