Skocz do zawartości

Czat - Puchary Europejskie


Rekomendowane odpowiedzi

Liga Mistrzów: Plan transmisji ćwierćfinałów i obsada sędziowska z polskim akcentem

 

UEFA podała do wiadomości publicznej, kto posędziuje pierwsze mecze ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów. Wiemy już także, gdzie będzie można je obejrzeć.

W grze o najważniejsze trofeum na Starym Kontynencie pozostało już tylko osiem klubów: trzy angielskie, dwa niemieckie, hiszpański, francuski i portugalski.

Już dzisiaj Real Madryt zmierzy się z Liverpoolem, a Manchester City z Borussią Dortmund. Z kolei następnego dnia, w środę, będziemy świadkami starć Bayernu Monachium z Paris Saint-Germain oraz FC Porto z Chelsea. O emocje nie musimy się zatem martwić.

Do sędziowania największego hitu, a więc pojedynku „Królewskich z „The Reds”, UEFA wyznaczyła Felixa Brycha. Rozjemcą drugiego wtorkowego meczu będzie Ovidiu Haţegan.

W dalszej kolejności w stolicy Bawarii o przestrzeganie przepisów zadba Antonio Mateu Lahoz, a na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán, gdzie rozgrywane będzie portugalsko-angielskie spotkanie, zobaczymy Slavko Vinčicia. Słoweńca wesprą Polacy, a konkretnie Paweł Gil oraz Tomasz Kwiatkowski, którzy zajmą się obsługą systemu VAR.

Zawody będą rozgrywane o godzinie 21:00.

Plan transmisji meczów ćwierćfinałowych Ligi Mistrzów (6.04-7.04):

Wtorek:

Real Madryt – Liverpool (Polsat Sport Premium 1)

Manchester City – Borussia Dortmund (Polsat Sport Premium 2)

Środa:

Bayern Monachium – Paris Saint-Germain (Polsat Sport Premium 1; TVP 1 – komentarz: Mateusz Borek, Robert Podoliński)

FC Porto – Chelsea (Polsat Sport Premium 2)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Bayern Monachium jeszcze bardziej osłabiony przed meczem z PSG. Serge Gnabry ma koronawirusa

 

Bayern Monachium ma pecha przed pierwszym ćwierćfinałowym starciem Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain. Po tym jak z gry wypadł Robert Lewandowski, dzień przed meczem okazało się, że z powodu koronawirusa nie zagra także Serge Gnabry.

 

- Serge'a Gnabry'ego boli gardło i prawdopodobnie nie będzie do naszej dyspozycji - uprzedzał podczas konferencji prasowej kilka godzin temu trener Bayernu Monachium Hansi Flick. Jego przewidywania okazały się trafne, ponieważ bawarski klub poinformował, że reprezentant Niemiec ma koronawirusa.

Piłkarz był spodziewany w podstawowym składzie na środowy mecz 1/4 finału Ligi Mistrzów, w którym Bayern zmierzy się z Paris Saint-Germain (godz. 21, transmisja TVP 1 i Polsat Sport Premium 1). Tymczasem został odizolowany od drużyny. Klub przekazał, że 25-letni pomocnik czuje się dobrze.

To kolejna strata Bawarczyków. Z powodu kontuzji odniesionej podczas przerwy na mecze reprezentacji z PSG nie zagra Robert Lewandowski. Najlepszy strzelec drużyny spodziewany jest w grze za niespełna dwa tygodnie. Wówczas będzie już po ćwierćfinałowej rywalizacji. Rewanż odbędzie się bowiem 13 kwietnia.

Inna sprawa, że przed pierwszym spotkaniem problemy ma także trener PSG Mauricio Pochettino. W jego zespole kontuzje leczą przede wszystkim Mauro Icardi, Leandro Paredes, Layvin Kurzawa i Juan Bernat. Natomiast Marco Verratti i Alessandro Florenzi wrócili ze zgrupowania reprezentacji Włoch z pozytywnymi wynikami testów na obecność koronawirusa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Sędzia liniowy po meczu Manchester City – Borussia Dortmund poprosił Haalanda… o autograf

 

Do niecodziennego zdarzenia doszło po zakończeniu spotkania, w którym Manchester City rywalizował z Borussią Dortmund. Kamery wychwyciły, jak Oktawian Șovre dogonił w tunelu Erlinga Brauta Haalanda i poprosił go o autograf. Szkopuł w tym, że to arbiter liniowy.

„Obywatele”, mimo sporych komplikacji, ostatecznie pokonali dortmundczyków 2:1. Bramkę dla ekipy z Niemiec po podaniu Erlinga Brauta Haalanda zdobył Marco Reus.

Tak się składa, że gdy zawody dobiegły już końca, Norweg został zatrzymany w tunelu zmierzającym do szatni. Niespodziewanie arbiter liniowy wyciągnął dwie żółte kartki i poprosił zawodnika o zostawienie autografu na każdej z nich. 20-latek zgodził się. To z pewnością widok, do którego nie przywykliśmy.

Rob Harris z The Associated Press zauważył, że coś podobnego nigdy nie powinno mieć miejsca, ale opinie w mediach społecznościowych są różne. Niektórzy nie widzą bowiem w zachowaniu Oktawiana Șovre nic złego.

Na konferencji prasowej o całe wydarzenie z Rumunem w roli głównej zapytany został Pep Guardiola. On również przyznał, że nie ma nic przeciwko takim sytuacjom w piłce, jeśli tylko sędziowie wykonują należycie swoją pracę, a tak zdaniem Hiszpana było tego wieczoru.

– Nie widziałem całego zdarzenia osobiście, ale powiedziano mi o wszystkim. Może jest fanem Haalanda, więc dlaczego nie? Być może to było dla jego syna i córki. Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś podobnego – wyznał.

– Oni wykonali dobrze swoją pracę. Sędziowie byli znakomici, mecz nie sprawił im problemu. Po konsultacji z arbitrami VAR uznali, że nie było rzutu karnego i słyszałem, że nie było ku temu podstaw – stwierdził.

– W akcji Bellinghama jego noga znajdowała się za wysoko, więc sędzia liniowy zachował się perfekcyjnie – dodał.

W rzeczywistości Jude Bellingham starł się z Edersonem przed polem karnym, a sędziowie uznali, że Anglik zaatakował rywala nakładką. Powtórki pokazały jednak, że to Brazylijczyk kopnął piłkarza Borussii Dortmund.

Wracając do sytuacji z składem sędziowskim, to nie pierwsze tego typu kontrowersje z jego udziałem. Ci sami arbitrzy odpowiadali za przestrzeganie przepisów w meczu Paris Saint-Germain - İstanbul Başakşehir i wówczas doszło do rasistowskiego incydentu z udziałem czwartego sędziego. W konsekwencji został on zawieszony do końca sezonu.

Haaland to jeden z najlepszych napastników na świecie. Tylko w rozgrywkach Ligi Mistrzów strzelił w tym sezonie 10 goli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Liga Mistrzów: Telewizja Polska wybrała drugi mecz 1/4 finału. Starcie gigantów

 

Telewizja Polska poinformowała, że w najbliższą środę przeprowadzi relację z rewanżowego pojedynku pomiędzy Liverpoolem a Realem Madryt.

Coraz większymi krokami zbliżamy się do poznania decydujących rozstrzygnięć w trwającej edycji Ligi Mistrzów i świadczy o tym między innymi fakt, że Telewizja Polska dokonała ostatniego wyboru spotkania, który pokaże na swojej antenie w następnym tygodniu.

Szefostwo stacji sportowej miało dość trudny orzech do zgryzienia, ponieważ oba nadchodzące rewanżowe środowe pojedynki w elitarnych klubowych rozgrywkach zapowiadają się na wielce interesujące.

Ostatecznie TVP postawiła jednak na klasyk i przeprowadzi relację ze starcia Liverpoolu z Realem Madryt

W pierwszym meczu lepsi okazali się aktualni mistrzowie Hiszpanii, którzy pokonali „The Reds” po dwóch trafieniach zanotowanych przez Viníciusa Júniora i jednym Marco Asensio. Honorową bramkę dla angielskiego zespołu zdobył Mohamed Salah i dzięki temu utrzymał swoją drużynę w grze o wywalczenie awansu do półfinału.

To spotkanie odbędzie się 14 kwietnia o godzinie 21:00. Transmisję z jego przebiegu będzie można śledzić na w TVP 1, stronie TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej.

W drugim środowym pojedynku Borussia Dortmund zmierzy się z Manchesterem City (1:2).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wiemy, czemu rumuński sędzia wziął autograf od Haalanda. Piękny gest 

 

Po wtorkowym meczu Manchesteru City z Borussią Dortmund rumuński sędzia asystent wziął od Erlinga Haalanda autografy na kartkach żółtej i czerwonej. Został za to skrytykowany przez ekspertów. Rumuński dziennikarza wyjaśnił, dlaczego arbiter tak się zachował.

 

Manchester City wygrał z Borussią Dortmund 2:1 w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Ligi Mistrzów. Erling Haaland tym razem gola nie strzelił, a asystował przy trafieniu Marco Reusa. Po meczu, gdy szedł korytarzem do szatni, zaczepił go sędzia asystent Octavian Sovre. Rumun wziął napastnika BVB autografy na kartkach żółtej i czerwonej, którymi karze się uczestników rywalizacji.

Całą sytuacje nagrały telewizyjne kamery, a skomentowali ją m.in. eksperci BT Sports - byli reprezentanci Anglii - Owen Hargreaves i Joleon Lescott. - Takich rzeczy się nie robi. Sędziowie są od prowadzenia meczów, a to tego wieczoru nie wyszło im najlepiej, zwłaszcza w pierwszej połowie - ocenił pierwszy. Drugi podsumował: - Takie zachowanie źle wygląda i nie przystoi sędziemu. To dziecinada.

O wszystkim dowiedział się również menedżer Manchesteru City Josep Guardiola. - Może sędzia jest fanem Haalanda? Albo wziął autograf dla swojego dziecka? Pierwszym raz widziałem taką sytuację, ale nie mam z nią problemu. Sędziowie dobrze wykonali swoją pracę - podsumował Hiszpan.

 

Zachowanie Sovre wyjaśnił rumuński serwis sportowy "gsp.ro". "Sędzia asystent zbiera pamiątki od najlepszych piłkarzy, aby przekazać je ośrodkowi terapii dla dorosłych cierpiącej na ciężki autyzm" - czytamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Édouard Mendy z nowym rekordem czystych kont. Przebił wyczyn Petra Čecha

 

Édouard Mendy zachował po raz siódmy czyste konto w trwającej edycji Ligi Mistrzów i pod tym względem ustanowił nowy klubowy rekord w Chelsea.

Przedstawiciele „The Blues” zainwestowali rekordowe 80 milionów euro w sprowadzenie Kepy Arrizabalagi z Athleticu w sierpniu 2018 roku i wierzyli wówczas głęboko w to, że zrealizowali świetny interes oraz zabezpieczyli pozycję bramkarza w swojej drużynie na wiele lat.

Niestety hiszpański zawodnik nie prezentował się do tej pory nazbyt pewnie w szeregach ekipy ze Stamford Bridge i dlatego ostatniego lata przybył mu poważny konkurent w osobie Édouarda Mendy'ego.

Senegalczyk wdarł się przebojem do wyjściowego składu Chelsea i na chwilę obecną w zdecydowanym stopniu deklasuje swojego kolegę z zespołu, co pokazuje między innymi poprzez liczbę zanotowanych czystych kont w rozegranych do tej pory meczach.

W sumie 29-latek nie dał się pokonać w aż 21 z 35 spotkań, w tym aż siedem razy w Lidze Mistrzów, dzięki czemu ustanowił nowy klubowy rekord.

Do tej pory największą liczbą czystych kont w jednej edycji tych elitarnych rozgrywek mógł pochwalić naturalnie Petr Čech, który w sezonie 2013/2014 nie dał się pokonać w sześciu pojedynkach.

Legenda „The Blues” potrzebowała do osiągnięcia tego wyczynu dziesięciu występów. Z kolei wspomniany Mendy zaledwie ośmiu, co oznacza, że skapitulował tylko raz i to w starciu przeciwko swojej byłej drużynie Rennes (2:1), kiedy to sposób na pokonanie Senegalczyka znalazł Serhou Guirassy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bayern prawie na pewno z dwoma nowymi osłabieniami na rewanż z PSG

 

Bayern stracił dwóch kolejnych zawodników na rewanż z Paris Saint-Germain. Chodzi o Niklasa Süle oraz Leona Goretzkę - pisze „Bild”.

Obaj zawodnicy przedwcześnie zakończyli udział w środowym, pierwszym meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów z PSG (2:3). Goretzka opuścił murawę w 33. minucie, a Süle w 42. Obaj doznali kontuzji mięśniowych.

Jak pisze „Bild”, Süle uszkodził włókno mięśniowe w udzie, a Goretzka też ma nadwyrężone udo. Przerwa w grze pierwszego może wynieść dwa-trzy tygodnie. Jego występ w rewanżu z PSG jest więc całkowicie wykluczony. Jeśli chodzi o Goretzkę, to jest jeszcze cień nadziei (decydujące będą najbliższe dni), ale prawdopodobnie on również nie zagra z paryżanami.

Kontuzjowani w szeregach Bayeru są już Robert Lewandowski, Douglas Costa, Serge Gnabry oraz Corentin Tolisso. Małym pocieszeniem jest to, że do treningów wrócił Marc Roca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Europy. Nagi mężczyzna zakłócił mecz Granady z Manchesterem United

 

606f584120fdf_o_medium.jpg

 
 
W czwartek rozpoczęła się batalia o awans do półfinałów Ligi Europy. Początek pierwszego meczu między Granadą a Manchesterem United zakłócił nagi mężczyzna, który wbiegł na boisko, mimo że kibice - z powodu obostrzeń pandemicznych - nie mieli wstępu na stadion. Jak się więc dostał i co w ten sposób zamanifestował?
 
 

W 6 minucie zza banerów reklamowych wyłonił się nagi mężczyzna, który zakłócił akcję gospodarzy na prawej flance. Zanim stewardzi schwycili go i przekazali policji, zdążył przebiec kilkadziesiąt metrów. Nie miał butów ani ubrań, ale bardzo długą brodę...

Anglicy na osoby biegające nago w miejscach publicznych mają swoje określenie. W Granadzie przebiegł więc "streaker". Niektórym mężczyzna przypominał z wyglądu filmowego Borata, innym byłego piłkarza United, Belga Marouane'a Fellainiego. Tak czy siak zyskał rozgłos nie mniejszy od autora pierwszej bramki dla "Czerwonych Diabłów", Marcusa Rashforda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Liga Mistrzów: Kadra Bayernu na rewanż z PSG OFICJALNIE

 

Bayern opublikował swoją kadrę na rewanżowy mecz 1/4 finału Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain.

Hans-Dieter Flick zabierze do Paryża 19 zawodników. Na liście nieobecnych są Niklas Süle, Marc Roca, Corentin Tolisso, Douglas Costa, Serge Gnabry oraz Robert Lewandowski.

Ostatecznie wśród powołanych znalazł się Leon Goretzka, który podobnie jak Süle doznał kontuzji mięśniowej w sobotnim meczu Bundesligi z Unionem Berlin (1:1).

Rewanż pomiędzy PSG a Bayernem odbędzie się już we wtorek. Z przewagą podejdą do niego paryżanie, którzy wygrali pierwsze starcie 3:2 dzięki dubletowi Kyliana Mbappé i trafieniu Marquinhosa. Początek o 21:00.

 

Kadra Bayernu na rewanż z PSG:

Bramkarze: Neuer, Nubel.

Obrońcy: Pavard, Boateng, Davies, Sarr, Hernandez, Nianzou, Alaba, Stanisić, Zaiser.

Pomocnicy i atakujący: Martinez, Goretzka, Kimmich, Musiala, Sane, Choupo-Moting, Muller, Coman.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Liga Mistrzów: Kadra Realu Madryt na rewanż z Liverpoolem OFICJALNIE

 

Zinédine Zidane ogłosił kadrę Realu Madryt na drugi mecz 1/4 finału Ligi Mistrzów z Liverpoolem.

„Królewscy” mają za sobą udane dni. Najpierw, w pierwszym starciu z „The Reds”, pokonali rywala z Anglii 3:1 po dwóch golach Viníciusa Júniora i bramce Marco Asensio. W weekend wygrali z kolei w lidze z Barceloną 2:1.

Już wcześniej było wiadomo, że w rewanżu z Liverpoolem nie zagrają kontuzjowani Dani Carvajal, Sergio Ramos i Lucas Vázquez. Z powodu zarażenia koronawirusem cały czas wystąpić nie może Raphaël Varane. Do tego wyjaśniło się dzisiaj, że gotowy do pojawienia się na murawę wciąż nie jest Eden Hazard.

Środowy mecz rozpocznie się o 21:00.

 

Kadra Realu Madryt na rewanż z Liverpoolem:

Bramkarze: Courtois, Łunin, Altube.

Obrońcy: Militao, Nacho, Marcelo, Odriozola, Mendy, Chust.

Pomocnicy: Kroos, Modrić, Casemiro, Valverde, Isco, Marvin, Arribas.

Atakujący: Benzema, Asensio, Vinicius Junior, Mariano, Rodrygo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Plan transmisji i obsada sędziowska rewanżowych meczów ćwierćfinałowych

 

UEFA przekazała do wiadomości publicznej, kto poprowadzi rewanże w ramach ćwierćfinałów Ligi Mistrzów. Ponadto znamy już plan transmisji zaplanowanych spotkań.

Przed tygodniem wszystko zaczęło się od gradobicia w stolicy Hiszpanii. Tym przywitali Liverpool zawodnicy Realu Madryt, z Viníciusem Júniorem na czele, autorem dwóch goli w wygranym 3:1 meczu. W tym samym czasie rzutem na taśmę Manchester City dzięki trafieniu Phila Fodena pokonał Borussię Dortmund 2:1.

Następnego dnia oczy kibiców były skierowane na stolicę Bawarii. To w niej rywalizowały ze sobą Bayern Monachium oraz Paris Saint-Germain, a Niemcy bez Roberta Lewandowskiego w składzie ulegli Francuzom w stosunku 2:3. FC Porto, pogromca Juventusu, także nie zdołało uchronić się przed porażką z Chelsea. Anglicy wygrali 2:0.

Teraz przed nami rewanże podzielone na dwa dni. Już dzisiaj, we wtorek, „The Blues” zmierzą się ze „Smokami”, a zawody sędziował będzie Clément Turpin. O przestrzeganie przepisów zadba również Daniele Orsato - rozjemca drugiego zaplanowanego na ten dzień starcia pomiędzy paryżanami a Bawarczykami.

Środa przyniesie nam pokaźną dawkę emocji w postaci konfrontacji BVB z „Obywatelami” (sędzia - Carlos Del Cerro Grande) i „The Reds” z „Los Blancos” (sędzia - Björn Kuipers).

 

Plan transmisji meczów ćwierćfinałowych Ligi Mistrzów (13.04-14.04):

Wtorek:

Paris Saint-Germain – Bayern Monachium (Polsat Sport Premium 1)

Chelsea – FC Porto (Polsat Sport Premium 2)

Środa:

Liverpool – Real Madryt (Polsat Sport Premium 1; TVP 1 - komentarz: Dariusz Szpakowski, Rafał Ulatowski)

Borussia Dortmund – Manchester City (Polsat Sport Premium 2)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Kadra Manchesteru City na rewanż z Borussią Dortmund OFICJALNIE

 

Manchester City ogłosił kadrę na rewanżowy mecz 1/4 finału Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund.

Pep Guardiola powołał na drugie starcie z BVB 22 zawodników. W kadrze jest Aymeric Laporte, którego brakowało w ostatnim meczu Premier League z Leeds United (1:2). Poza nią został Sergio Agüero.

„The Citizens” wygrali pierwszy mecz z dortmundczykami 2:1 po golach Kevina De Bruyne’a oraz Phila Fodena. Bramkę do Borussii zdobył Marco Reus.

Środowy rewanż rozpocznie się o 21:00.

Kadra Manchesteru City na rewanż z Borussią Dortmund:

Bramkarze: Ederson, Steffen, Trafford.

Obrońcy: Walker, Ruben Dias, Stones, Ake, Zinczenko, Laporte, Mendy, Cancelo, Garcia.

Pomocnicy i napastnicy: Fernandinho, Gundogan, Rodrigo, De Bruyne, Foden, Bernardo Silva, Mahrez, Ferran Torres, Sterling, Gabriel Jesus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Składy na PSG - Bayern

 

 

Poznaliśmy składy na rewanżowe spotkanie 1/4 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Paris Saint-Germain a Bayernem.

Z przewagą do rewanżu podchodzą paryżanie, którzy wygrali pierwszy mecz 3:2. Dubletem popisał się Kylian Mbappé, a swoje trafienie dorzucił Marquinhos. Gole dla gospodarzy strzelili Eric Maxim Choupo-Moting i Thomas Müller.

Na liście nieobecnych, jeśli chodzi o Bayernu, są dzisiaj Niklas Süle, Marc Roca, Corentin Tolisso, Douglas Costa, Serge Gnabry oraz Robert Lewandowski.

PSG: Navas; Dagba, Kimpembe, Diallo, Danilo, Gueye, Paredes, Draxler, Di Maria, Mbappe, Neymar.
Ławka: Rico, Saidani, Kehrer, Verratti, Rafinha, Kean, Sarabia, Herrera, Florenzi, Bakker, Pembele, Nagera.

BAYERN: Neuer; Pavard, Boateng, Hernandez, Davies, Sane, Kimmich, Alaba, Muller, Coman, Choupo-Moting.


Ławka: Nubel, Martinez, Sarr, Nianzou, Musiala, Stanisić, Zaiser.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Składy na Chelsea - FC Porto

 

Znamy składy na rewanżowy mecz 1/4 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Chelsea a FC Porto.

Spotkanie numer jeden między „The Blues” a „Smokami” zakończyło się zwycięstwem londyńczyków 2:0. Do siatki trafili Mason Mount i Ben Chilwell.

Do jedenastki Chelsea wraca dzisiaj Thiago Silva. Jej najbardziej wysuniętym zawodnikiem, tak jak w weekendowym meczu Premier League z Crystal Palace (4:1), będzie Kai Havertz.

Pierwszy gwizdek o 21:00.

 

CHELSEA: Mendy; James, Rudiger, Thiago Silva, Azpilicueta, Chilwell, Jorginho, Kante, Mount, Pulisic, Havertz.
Ławka: Kepa, Caballero, Alonso, Christensen, Abraham, Werner, Zouma, Giroud, Hudson-Odoi, Ziyech, Emerson.

FC PORTO: Marchesin; Manafa, Mbemba, Pepe, Zaidu, Sergio Oliveira, Grujić, Uribe, Otavio, Corona, Marega.
Ławka: Claudio Ramos, Diogo Leite, Loum, Luis Diaz, Taremi, Romario Boro, Toni Martinez, Evanilson, Nanu, Sarr, Fabio Vieira, Francisco Conceicao.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Nowy rekord w liczbie fauli na jednym zawodniku

 

Znamy już połowę drużyn, które wezmą udział w fazie półfinałowej Ligi Mistrzów. Przy okazji dzisiejszych spotkań został ustanowiony niechlubny rekord popełnionych fauli na jednym piłkarzu. Tym, który upadał na murawę w rozgrywkach najczęściej jest Christian Pulisic.

We wtorek straty z pierwszych spotkań odrobić próbowały Bayern Monachium oraz FC Porto. Oba zespoły wygrały po 1:0, co ostatecznie i tak nie dało im upragnionego awansu.

Z gry w półfinale cieszyć mogą się za to Paris Saint-Germain i Chelsea, choć trzeba przyznać, że jeden z piłkarzy „The Blues” musiał się sporo nacierpieć.

Rywalizacja z Portugalczykami była dość zacięta po obu stronach. Jak jednak policzyli statystycy ze Squawka.com, Christian Pulisic został sfaulowany aż 11 razy. To największa odnotowana liczba przewinień na zawodniku w Lidze Mistrzów, a przecież Amerykanin słynnie ze swojej niebanalnej techniki oraz szybkości. Można przypuszczać, że gdyby nie te atuty, przewinień rywala byłoby jeszcze więcej.

Poprzedni rekord należał do Neymara, który w ćwierćfinałowym meczu z Atalantą był faulowany dziewięciokrotnie. Wówczas pobity został rekord z 2017 roku.

W konfrontacji „Smoków” z podopiecznymi Thomasa Tuchela sędzia pokazał pięć żółtych kartek - wszystkie dla graczy, którzy na co dzień występują w Liga NOS.

22-letni Pulisic w trwającym sezonie zgromadził 32 występy, okrasił je pięcioma golami i dwoma asystami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ondrej-Kudela-1024x622.jpg

Szerokim echem odbił się rewanżowy pojedynek Slavii Praga z Rangersami. Podczas tego pojedynku, gracz czeskiej ekipy – Ondrej Kudela dopuścił się obelg na tle rasistowskim w kierunku Glena Kamary. W środę UEFA wydała oficjalny komunikat w tej sprawie, informując o zawieszeniu nie tylko piłkarza Slavii, ale również zawodnika Rangersów.

W oświadczeniu UEFY możemy przeczytać, iż Komisja Kontroli, Etyki i Dyscpliny przeprowadziła dochodzenie w sprawie zaistniałego incydentu. Z raportów wynika, że Ondrej Kudela dopuścił się rasistowskich obelg, efektem czego zostaje zawieszony na dziesięć spotkań we wszystkich rozgrywkach europejskich, zarówno klubowych, jak i reprezentacyjnych.

Co istotne, do zawieszenia zalicza się także pierwszy mecz Slavii z Arsenalem, który miał miejsce w zeszłym tygodniu.

Kamara również ukarany

Zawieszony został także gracz Rangersów, Glen Kamara. Piłkarz szkockiej ekipy nie zagra z kolei przez trzy mecze klubowe. To efekt wydarzeń, które miały miejsce po końcowym gwizdku. Kamara zaatakował przeciwnika w tunelu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Anglicy zniesmaczeni zachowaniem FC Porto w meczu z Chelsea. „To jeszcze nigdy nie miało miejsca”

 

Chelsea w meczu rewanżowym fazy ćwierćfinałowej Ligi Mistrzów przegrało z FC Porto 0:1. Po zakończeniu zawodów w Anglii mówi się zdecydowanie więcej nie o wyniku, a o zachowaniu portugalskiej ekipy wobec rywali.

„Smoki” chciały w środę za wszelką cenę awansować. Mając to na uwadze, podopieczni Sérgio Conceição nie przebierali w środkach i w sumie popełnili 20 fauli. Anglicy wcale nie byli lepsi, dokonując 14 przewinień na rywalu.

Jak jednak policzono, aż jedenaście razy sfaulowany przez Portugalczyków został Christian Pulisic. W ten sposób ustanowiono nowy rekord Ligi Mistrzów.

Po ostatnim gwizdku arbitra na boisku starali się ze sobą Antonio Rüdiger oraz Agustín Marchesín, co dało początek małej awanturze.

W trakcie samych zawodów Conceição miał zostać obrażony przez Tuchela. Portugalskie media informują, że Niemiec powiedział do Portugalczyka, aby „spier****ł”. Wszystkiemu zaprzecza jednak rzecznik prasowy Chelsea.

Jak zatem było naprawdę? To wyjaśnić postanowił Matt Law z „The Telegraph”.

Zdaniem dziennikarza FC Porto od samego początku prowokowało Anglików. Wszystko zaczęło się od przekazania informacji dotyczącej składu w ostatniej chwili oraz spóźnienia się na rozpoczęcie zawodów sztabu szkoleniowego. W efekcie nie doszło do przywitania trenerów.

Na boisku często z ust piłkarzy z Liga NOS miały padać słowa „Sk*rwysyn” oraz „Ssij mi f*uta”, a obelgi słyszane były również w okolicach linii bocznej. Prowokacji nie zabrakło także w loży dyrektorskiej.

Zważywszy na te informacje, oficjele Chelsea oraz Tuchel mieli powiedzieć wprost, że coś podobnego jeszcze nigdy ich nie spotkało. Klub na razie nie myśli o złożeniu skargi do UEFA, ale jak podkreśla Law, nie jest wykluczone to, że zachowanie przedstawicieli FC Porto i tak będzie przedmiotem śledztwa Komisji Kontroli, Etyki i Dyscypliny.

„The Blues”, po ostatecznym triumfie w dwumeczu 2:1, w półfinale zmierzą się ze zwycięzcą pary Real Madryt-Liverpool

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

we.png

W ramach rewanżowego starcia 1/4 finału Ligi Mistrzów, Liverpool powalczy o odrabianie strat na Anfield. Rywalem „The Reds” jest Real Madryt. Tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego miała miejsce nieprzyjemna sytuacja. Zaatakowano bowiem autokar, którym przyjechali piłkarze „Królewskich”.

Wynik pierwszego meczu sprawia, iż piłkarze Zidane’a są w bardzo komfortowej sytuacji. Warto przypomnieć, że Real Madryt wygrał na własnym obiekcie 3:1 i nie musi w rewanżu forsować defensywy „The Reds”. Najwidoczniej napięta atmosfera udzieliła się wśród niektórych kibiców Liverpoolu.

Rozbita szyba

Autokar, którym zawodnicy Realu Madryt przyjechali na stadion, został zaatakowany, efektem czego rozbito szybę. Najprawdopodobniej do tego incydentu posłużyła sprawcy butelka, choć nie można także wykluczać kamienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Te mecze półfinałowe pokaże Telewizja Polska

 

Telewizja Polska poinformowała o meczach półfinałowych Ligi Mistrzów, które zostaną wyemitowane na antenach stacji.

We wtorek i środę poznaliśmy ostatnie rozstrzygnięcia w ramach meczów 1/4 finału Ligi Mistrzów.

Pierwszego dnia promocję do kolejnej rundy „przyklepały” kolejno Paris Saint-Germain, które wyeliminowało Bayern Monachium, a także Chelsea, lepsza od FC Porto.

Dzień później doszło do dwóch kolejnych starć. Szczególnie interesująco zapowiadało się wydarzenie na Anfield, gdzie Liverpool podejmował Real Madryt. Bramki nie padły i Hiszpanie awansowali dalej dzięki zwycięstwu u siebie sprzed tygodnia (3-1).

W rywalizacji Borussii Dortmund oraz Manchesteru City mieliśmy do czynienia z jedynym przypadkiem, w którym ten sam zespół wygrał dwa mecze ćwierćfinałowe. Podopieczni Pepa Guardioli dwukrotnie okazali się od rywala lepsi w stosunku 2-1.

Wczoraj też poznaliśmy pary półfinałowe, które zostały rozlosowane jeszcze w marcu i na tej podstawie Real Madryt zagra z Chelsea, a Paris Saint-Germain spróbuje pokonać Manchester City.

W czwartkowe przedpołudnie został opublikowany terminarz. Ponadto dowiedzieliśmy się też, które mecze półfinałów Ligi Mistrzów pokaże Telewizja Polska.

Najpierw będziemy mieli okazję obejrzeć potyczkę starych znajomych z Premier League, a więc Maurizio Pochettino i Pepa Guardioli, z kolei tydzień później TVP wyemituje rewanżowy mecz Chelsea z Realem Madryt.

 

Terminarz półfinałów Ligi Mistrzów:

27 kwietnia:
Real Madryt - Chelsea (21:00) Polsat Sport Premium;

28 kwietnia:
Paris Saint-Germain - Manchester City (21:00) TVP Sport;

4 maja:
Manchester City - Paris Saint-Germain (21:00) Polsat Sport Premium;

5 maja:
Chelsea - Real Madryt (21:00) TVP Sport.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DWANAŚCIE europejskich klubów gotowych wystartować z Superligą

 

W najbliższych godzinach 12 topowych europejskich klubów ma sformalizować utworzenie Superligi - podaje Mohamed Bouhafsi z RMC Sport.

W tym gronie jest sześć klubów z Anglii, trzy z Włoch i trzy z Hiszpanii: Manchester United, Liverpool, Manchester City, Arsenal, Chelsea, Tottenham, Barcelona, Real Madryt, Atlético Madryt, Inter, Milan oraz Juventus. „Wojna z UEFA” - skomentował te doniesienia Bouhafsi.

Na wymienionej liście nie ma klubów z Francji oraz Niemiec. Na razie nie wiadomo, czy zmiany są tutaj tylko kwestią czasu, czy nie. Niedawno „Le Parisien” informowało, że Paris Saint-Germain opowiada się za utworzeniem Superligi, ale póki co nie zostało to potwierdzone.

Wcześniejsze informacje sugerowały, że w Superlidze, która ma być odpowiedzią najbogatszych europejskich klubów na Ligę Mistrzów, będzie brało udział 20 zespołów (15 lub 16 z nich miało być założycielami rozgrywek, a reszta otrzymywałaby zaproszenia) podzielonych na dwie grupy. Po cztery najlepsze awansują do ćwierćfinałów.

Każdy z potencjalnych stałych członków Superligi może liczyć podobno nawet na 350 milionów euro.

Początkowe plany zakładały start Superligi w 2024 roku, ale teraz spekuluje się na temat jej rozpoczęcia już w 2022.

Stanowcze oświadczenie w całej sprawie opublikowała już FIFA, która zagroziła klubom, że ich piłkarze nie będą mogli brać udziału w rozgrywkach organizowanych przez nią i wszystkie należące do niej konfederacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwóch gigantów nie popiera utworzenia Superligi

 

W poniedziałek UEFA ma przedstawić nowy format Ligi Mistrzów. Coraz więcej źródeł podaje, że jeszcze przed tym 12 europejskich gigantów ogłosi utworzenie Superligi.

W gronie klubów chcących zaprzestać gry w Champions League i startu nowych rozgrywek są Manchester United, Liverpool, Manchester City, Arsenal, Chelsea, Tottenham, Barcelona, Real Madryt, Atlético Madryt, Inter, Milan oraz Juventus. Na liście nie ma gigantów z Francji oraz Niemiec.

The Athletic podaje, że Paris Saint-Germain i Bayern po prostu nie popierają pomysłu utworzenia Superligi. Przeczy to wcześniejszym doniesieniom „Le Parisien” sugerującym, że PSG opowiada się za nowymi rozgrywkami.

Paryżanie, podobnie jak Bayern, pozostają na razie po stronie UEFA. Wśród władz francuskiego klubu ma panować przekonanie, że wystąpienie przeciwko europejskiej centrali piłkarskiej byłoby okazem braku szacunku. Póki co chcą one na spokojnie przedyskutować poniedziałkową propozycję UEFA. Uważa się również, że PSG twierdzi, iż europejska rywalizacja nie powinna ograniczać się wyłącznie do najbogatszych klubów i szanse do gry przeciwko nim powinny mieć również mniejsze zespoły. „Trzymamy się tradycji UEFA” - miało powiedzieć źródło zbliżone do PSG.

Funkcję szefa Superligi ma sprawować Florentino Pérez, a stanowiska wiceprezesów mają piastować John W. Henry (Liverpool), Joel Glazer (Manchester United), Stan Kroenke (Arsenal) i Andrea Agnelli (Juventus). Ten ostatni do tej pory uważany był za wielkiego sojusznika Aleksander Čeferin, a więc prezydenta UEFA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UEFA szykuje się na wojnę z organizatorami Superligi. Może domagać się nawet 60 miliardów euro odszkodowania

 

Unia Europejskich Związków Piłkarskich zamierza użyć wszelkich środków do zablokowania możliwości utworzenia Superligi i jest gotowa pójść ze zwolennikami tego projektu na sądową wojnę o nawet 60 miliardów euro - poinformował „La Gazzetta dello Sport”.

Przedstawiciele UEFA prowadzili w minionych miesiącach szeroko zakrojone konsultacje z różnymi organizacjami oraz zespołami na temat zreformowania rozgrywek Ligi Mistrzów.

Wielu ekspertów oraz dziennikarzy przekonuje, że główne aspekty dotyczące zmiany formatu najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych na Starym Kontynencie zostały już omówione i zatwierdzone, dlatego kwestią dni jest opublikowanie oficjalnego komunikatu w tej sprawie.

Obecnie dużo na to wskazuje, że takie ekipy jak Manchester United, Liverpool, Manchester City, Arsenal, Chelsea, Tottenham, FC Barcelona, Real Madryt, Atlético Madryt, Inter Mediolan, AC Milan oraz Juventus nie są zadowolone z wypracowanego konsensusu i dlatego miały zdecydować się na powołanie do życia szeroko komentowanej wcześniej Superligi.

Unia Europejskich Związków Piłkarskich zareagowała bardzo szybko na medialne wieści publikując stosowny komunikat, w którym otwarcie skrytykowała wymienione wyżej drużyny za wykonanie kroków zmierzających do utworzenia konkurencyjnych zmagań i zapowiedziała podjęcie stosownych kroków natury sportowej oraz prawnej, aby zablokować ten proceder.

Dziennikarze „La Gazzetta dello Sport” informują ponadto, że jeżeli działania podjęte przez UEFA okażą się niewystarczające, to wówczas złoży ona stosowny pozew do sądu przeciwko twórcom Superligi i będzie domagała się od nich uzyskania odszkodowania w wysokości 50-60 miliardów euro.

Wytoczenie takich dział przeciwko dwunastu wspomnianym klubom mogłoby doprowadzić nawet do ich bankructwa i definitywnego końca bogatej historii angielskich, hiszpańskich oraz włoskich drużyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFICJALNIE: To się dzieje - DWANAŚCIE klubów dogadało się. Nadchodzi Superliga!

 

Całą niedzielę czekaliśmy na oficjalny komunikat w sprawie Superligi, doczekaliśmy się chwilę po północy już w poniedziałek. Potwierdzono zawarcie przez dwanaście klubów porozumienia w sprawie nowych rozgrywek.

Pierwszym prezesem Superligi został Florentino Pérez, czyli szef Realu Madryt, a wiceprezesami - Joel Glazer z Manchesteru United oraz Andrea Agnelli z Juventusu.

W komunikacie podkreślono, że przed startem rozgrywek do Superligi dołączą jeszcze trzy kluby, które dołączą do grona również jako założyciele.

Mimo stanowczych reakcji w zasadzie ze wszystkich stron, Superliga deklaruje gotowość do rozmów z UEFA i FIFA w sprawie partnerstwa. Na razie na szczególnie pokojowe negocjacje się nie zapowiada - wisi tu raczej widmo sporu sądowego.

Kiedy dojdzie do pierwszego sezonu Superligi?
Potwierdzono jedynie, że rozgrywki „ruszą najszybciej, jak to tylko możliwe”. Jeśli wierzyć wcześniejszym medialnym spekulacjom, oznacza to debiut już w 2022 roku (aktualizacja: włoskie Sky informuje o możliwym starcie nawet latem TEGO roku).

 

Jaki będzie format nowych rozgrywek?
Weźmie w nich udział 20 klubów, w tym 15 założycieli (kolejnych pięć drużyn zostanie wyłonionych na podstawie osiągnięć w sezonie poprzedzającym).

Utworzone zostaną dwie grupy po dziesięć zespołów. Podczas trwającej od sierpnia fazy grupowej dojdzie do rywalizacji każdego z każdym w ramach grupy, a bezpośredni awans do ćwierćfinałów wywalczy najlepsza trójka, czyli łącznie sześć drużyn. Te, które zajmą czwarte i piąte miejsca, zmierzą się w play-offach o ćwierćfinały. Wszystko to w systemie spotkanie i rewanż, poza jednomeczowym finałem rozgrywanym na koniec maja na neutralnym terenie.

Co ważne, Superliga chce zastąpić Ligę Mistrzów, a nie stanowić konkurencję dla lig krajowych, co wyraźnie podkreślono w oświadczeniu. Dlatego też mecze rozgrywane będą tylko w środku tygodnia.

 

Kluby założycielskie Superligi:
AC Milan,
Arsenal,
Atlético Madryt,
Chelsea,
FC Barcelona,
Inter Mediolan,
Juventus,
Liverpool,

Manchester City,
Manchester United,
Real Madryt,
Tottenham,

+ trzy kluby nieznane jeszcze z nazwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów Kobiet: Historyczna chwila. Dominacja Lyonu przełamana!

 

Piłkarki Olympique'u Lyon nie obronią tytułu w kobiecej Lidze Mistrzów. Tym samym przełamana zostanie ich pięcioletnia seria.

Zawodniczki z Lyonu przystępowały do starcia ćwierćfinałowego w roli faworytek. W wyjazdowym spotkaniu z Paris Saint-Germain wygrały 1:0, zatem za ich awansem przemawiał nawet gol na wyjeździe, lecz u siebie nie udało im się utrzymać przewagi. Paryżanki zwyciężyły 2:1 i tym samym zameldowały się w półfinale. Co za tym idzie, „Les Fenottes” po raz pierwszy od pięciu lat nie zdobędą kobiecej Ligi Mistrzów.

Prezydent Olympique'u Lyon dużo zainwestował w męski zespół, ale nie zapominał przy tym o kobiecej drużynie i rekordy, które osiągnęły zawodniczki najlepiej świadczą o tym, jak znakomity skład udało się tam skompletować. Kobieca filia klubu powstała w 2004 roku i w ciągu kilku lat stała się jedną z najlepszych ekip na świecie.

Wrażenie robi nie tylko fakt, iż w ciągu ostatnich pięciu sezonów Lyon nieprzerwanie sięgał po Ligę Mistrzów. Jest to rekord jeśli chodzi o serię triumfów, ale piłkarki wcześniej dołożyły do tego jeszcze dwa tytuły, co również jest najlepszym osiągnięciem w historii rozgrywek. Po debiucie w Lidze Mistrzów w 2007 roku, zawodniczki Lyonu jako pierwsze z kobiecych drużyn osiągnęły pułap 100 występów w tym turnieju.

Na 110 rozegranych meczów wygrały 87 (drugi FFC Frankfurt ma ich „zaledwie” 54!), z czego 31 składało się na najdłuższy ciąg bez porażki. Warto też dodać, że Lyon przez dziewięć kolejnych kampanii występował w finałach Ligi Mistrzów.

Takie osiągnięcia wzbudzały również duże zainteresowanie kibiców. W 2012 roku, podczas finału rozgrywanego w Monachium, na trybunach zasiadło ponad 50 tysięcy widzów. Lyon przyciągnął największą publikę również w meczach nie licząc finałów - półfinałowy pojedynek z Chelsea w 2019 roku z trybun oglądało niemalże 23 tysiące fanów.

Teraz Lyon musi uważać, by nie stracić kolejnej serii, tym razem na krajowym podwórku. „Les Lyonnaises” wygrywają Division 1 Féminine nieprzerwanie od... 2007 roku! Łącznie daje to 14 tytułów mistrzowskich, które tak jak w przypadku serii męskiej sekcji Lyonu są jedynymi w historii klubu (panowie wygrali swoje wszystkie siedem trofeów w serii trwającej w latach 2002-2008). Co ciekawe, również i tutaj na przeszkodzie stają piłkarki Paris Saint-Germain.

Na ten moment liderują one w lidze, mając cztery punkty przewagi nad Lyonem, Olympique ma jednak o jeden mecz rozegrany mniej. Lyonowi pozostało jeszcze pięć spotkań do końca rozgrywek, trudno jednak mówić o znaczącym spadku ich formy. W 16 meczach „Les Fenottes” zaliczyły zaledwie jedną porażkę, zdobyły 55 bramek i straciły ledwie pięć. To wciąż jednak nic w porównaniu z PSG, które w 17 starciach straciły tylko dwa punkty, zaś jeśli chodzi o gole, mogą pochwalić się bilansem... 71-2.

Piłkarki PSG zmierzą się w półfinale kobiecej Ligi Mistrzów z FC Barceloną. Jeśli uda im się przejść dalej, w finale zmierzą się z Chelsea FC lub Bayernem Monachium.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Rewolucja w Lidze Mistrzów! Brak podziału na grupy, jedna tabela i więcej meczów

 

Liga Mistrzów przejdzie reformę. Zmiany przegłosował Komitet Wykonawczy UEFA. Zupełnie nową odsłonę Champions League zobaczymy w sezonie 2024/25. Jak będą wyglądać rozgrywki?

 

Liczba uczestników fazy zasadniczej wzrośnie z 32 do 36 zespołów. Władze UEFA zrezygnowały z podziału na grupy i umieściły wszystkie zespoły w jednej tabeli.

W nowych rozgrywkach będzie więcej meczów. Każda z drużyn w fazie zasadniczej zagra dziesięć spotkań, połowę u siebie i połowę na wyjeździe.

O ich dalszym losie zadecyduje miejsce w tabeli. Osiem najlepszych zespołów zakwalifikuje się bezpośrednio do 1/8 finału, a ekipy z miejsc 9-16 zmierzą się w barażach z rywalami z pozycji 17-24.

Od 1/8 Liga Mistrzów będzie wyglądała tak, jak do tej pory. Spotkania w tej fazie zostaną rozegrane w systemie mecz i rewanż, u siebie i na wyjeździe.

Według projektu zniknie zimowa przerwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sensacyjne doniesienia "Bilda"! Bayern Monachium i reszta wyeliminowanych powrócą do Ligi Mistrzów?

 
 
UEFA ma twardy orzech do zgryzienia, co zrobić z drużynami, które postanowiły stworzyć Superligę. Zwłaszcza, że część z nich wciąż rywalizuje w Lidze Mistrzów i Lidze Europy. Ponoć europejska federacja rozważa dwa scenariusze. Jeden z nich dotyczy Roberta Lewandowskiego i jego Bayernu Monachium.
 

12 czołowych klubów w Europie postanowiło zrezygnować z gry w europejskich pucharach pod egidą UEFA i stworzyć własną Superligę. Mowa o sześciu ekipach z Anglii - Manchester United, Manchester City, Liverpool, Chelsea, Arsenal, Tottenham; trzech z Hiszpanii - Real Madryt, FC Barcelona, Atletico Madryt; trzech z Włoch - Juventus, Inter Mediolan, AC Milan.

Ten pomysł nie spodobał się władzom europejskiej federacji, które zapowiedziały sankcje wobec drużyn i ich piłkarzy. Jedną z nich jest wykluczenie z obecnych rozgrywek Ligi Mistrzów i Ligi Europy. W półfinałach pierwszej są Real Madryt, Manchester City oraz Chelsea, natomiast w drugiej - Manchester United i Arsenal. W piątek Komitet Wykonawczy ma podjąć decyzję, co zrobi ze wspomnianymi klubami.

Niemiecki "Bild" poinformował w poniedziałkowy wieczór, że UEFA rozważa dwa scenariusze. W przypadku Champions League możliwe jest uznanie Paris Saint-Germain zwycięzcą rozgrywek. Druga opcja to przywrócenie zespołów, które zostały wyeliminowane w ćwierćfinałach. To FC Porto, które przegrało z Chelsea; Borussia Dortmund, która przegrała z City; oraz Bayern Monachium. Wprawdzie mistrz Niemiec został pokonany przez PSG, ale w czwartej ćwierćfinałowej parze Real Madryt ograł innego członka Superligi - Liverpool.

 

Zdaniem niemieckich dziennikarzy bardziej prawdopodobna jest opcja numer dwa, ponieważ uznanie PSG zwycięzcą Ligi Mistrzów wiązałoby się z brakiem pięciu meczów, co - a jakże - zmniejszyłoby wpływy od sponsorów.

Choć mało w tym sportu, to byłaby to świetna wiadomość dla Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski nie mógł pomóc drużynie w starciach z PSG z powodu kontuzji. Obecnie wraca do zdrowia. Powinien być gotowy na sobotni mecz w Bundeslidze z Mainz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Europejskie Stowarzyszenie Klubów zareagowało na ostatnie wydarzenia. Ważna rola Dariusza Mioduskiego OFICJALNIE

 

Prezes i właściciel Legii Warszawa, Dariusz Mioduski, wszedł w skład Komitetu Wykonawczego Europejskiego Stowarzyszenia Klubów.

Ogłoszenie decyzji o utworzeniu Superligi przez dwanaście europejskich drużyn - Manchester United, Liverpool, Manchester City, Arsenal, Chelsea, Tottenham, FC Barcelona, Real Madryt, Atlético Madryt, Inter Mediolan, AC Milan oraz Juventus - wywołało olbrzymie poruszenie w mediach i piłkarskim światku, co doprowadziło między innymi do rezygnacji wspomnianych ekip z członkostwa w Europejskim Stowarzyszeniu Klubów.

Podjęte przez nich kroki skutkowały między złożeniem dymisji przez Andreę Agnellego (prezydent Juventusu) ze stanowiska prezesa wspomnianej organizacji w efekcie konieczności powołania przez zarząd Komitetu Wykonawczego, który jednomyślnie sprzeciwił się stworzeniu nowych rozgrywek.

„Zarząd jednomyślnie potępił działania odchodzących członków, które uważa za działające na własny rachunek i ze szkodą dla dobrego stanu gry oraz stanowiące wyraźny sprzeciw wobec wartości ECA. Wierzymy, że europejski klub piłkarski można zreformować z poziomu systemu, aby osiągnąć wspólny interes wszystkich interesariuszy. Zarząd powtórzył wyraźne stanowisko jako jedynego słusznego i w pełni uznanego głosu czołowych klubów w Europie i podjął szereg decyzji, aby zapewnić, że będzie on nadal w stanie skutecznie i skutecznie wypełniać swoją rolę” - czytamy w opublikowanym oświadczeniu.

W skład wspomnianego organu, mającego na celu wybranie między innymi nowego prezesa weszło sześć osób - Nasser Al-Khelaifi (Paris Saint-Germain), Michael Gerlinger (Bayern Monachium), Edwin van der Sar (Ajax Amsterdam), Dariusz Mioduski (Legia Warszawa), Aki Riihilahti (HJK Helsinki) i Michele Centenaro (niezależny członek zarządu ECA).

Ponadto Europejskie Stowarzyszenie Klubów zwróciło się z prośbą do Karla-Heinza Rummenigge (prezes Bayernu Monachium), aby ten zastąpił Agnellego w Komitecie Wykonawczym UEFA, gdzie organizacji przysługują dwa miejsca.

Jednocześnie ECA wyraziło swoje zadowolenie z podjętej decyzji odnoszącej się do zreformowania Ligi Mistrzów od sezonu 2024/2025.

„Cieszymy się, że reforma rozgrywek klubowych UEFA osiągnęła ważny kamień milowy. Uzgodnienie nowego formatu zawodów stworzy większą liczbę ekscytujących europejskich meczów dla kibiców i zwiększy udział klubów na wszystkich poziomach. Idąc dalej, cały zarząd ECA skupi się na kontynuowaniu wysiłków, zmierzających do ustalenia z UEFA zasad współpracy po 2024 roku. Zamierzamy kształtować europejską klubową piłkę nożną na nadchodzące lata” - czytamy na stronie organizacji.

Prezes i właściciel Legii Warszawa zasiada w zarządzie Europejskiego Stowarzyszenia Klubów od września 2015 roku. W ostatnim czasie zajmował się w nim kwestiami biznesowymi rozgrywek pucharowych jako członek Rady Administracyjnej UEFA Club Competitions.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów: Półfinały zgodnie z planem [ESPN]

 

UEFA nie wykluczy Realu Madryt, Chelsea i Manchesteru City z obecnej edycji Ligi Mistrzów - donosi ESPN.

O triumf w Champions League walczą już tylko cztery zespoły: Real Madryt, Chelsea, Manchester City oraz Paris Saint-Germain. W poniedziałek kilka źródeł sugerowało, że trzy pierwsze kluby mogą zostać pozbawione dalszych występów w Lidze Mistrzów. Wszystko z powodu tego, że są zaangażowane w projekt Superligi.

Aleksander Čeferin i cała UEFA potępia plan 12 klubów, które dążą do startu nowych rozgrywek. Europejska centrala piłkarska zagroziła już zawodnikom tych zespołów, że nie będą mogli występować w rozgrywkach organizowanych nie tylko przez nią, ale i przez FIFA.

Jesper Møller z Komitetu Wykonawczego UEFA przyznał z kolei, że spodziewa się, iż Real, Chelsea i MC jeszcze w tym tygodniu faktycznie zostaną wykluczone z Ligi Mistrzów. To samo spotkałoby wtedy zapewne półfinalistów Ligi Europy - Arsenal i Manchester United. Zgodnie z najnowszymi informacjami przekazanymi przez ESPN UEFA nie poczyni jednak takiego kroku. Wszystkie mecze odbędą się zgodnie z planem.

Władze Superligi już wcześniej były spokojne o taki scenariusz.

 

Półfinały Ligi Mistrzów:
PSG - Manchester City (28 kwietnia, 4 maja);
Real Madryt - Chelsea (27 kwietnia, 5 maja);

 

Półfinały Ligi Europy:
Villarreal - Arsenal (29 kwietnia, 6 maja);
Manchester United - Roma (29 kwietnia, 6 maja).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UEFA znalazła rozwiązanie kwestii Superligi? Wielkie dofinansowanie Ligi Mistrzów!

 

UEFA prowadzi rozmowy w sprawie pozyskania środków, które będą do dyspozycji uczestników Ligi Mistrzów - informuje „Bloomberg”.

Po ogłoszeniu powstania Superligi rozpoczęła się przepychanka pomiędzy klubami założycielskimi a UEFA. Europejska konfederacja piłkarska grozi wykluczeniami dla drużyn oraz piłkarzy uczestniczących w projekcie, ale w międzyczasie rozpoczęto prace nad znalezieniem rozwiązania impasu.

Oficjeli dostrzegli problemy gigantów i wygląda na to, że zamierzają przekonać ich, by mimo wszystko zaufali reformie rozgrywek Ligi Mistrzów, która ma wejść w życie w 2024 roku. Agencja prasowa „Bloomberg” informuje, że UEFA rozpoczęła rozmowy z funduszami inwestycyjnymi, dzięki którym znacznie zwiększony ma zostać budżet dla uczestników Champions League.

Wspomnianym funduszem ma być londyńskie Centricus Asset Management, które specjalizuje się w inwestowaniu w różne dziedziny gospodarki, w tym także sektor sportowy. Co prawda przedstawiciele Centricus mieli zaprzeczyć prowadzeniu rozmów z UEFA, lecz „Bloomberg” przekonuje, iż jest coś na rzeczy, ale że sprawa jest stosunkowo świeża, strony dają sobie czas na dalsze negocjacje.

Wstępnie mowa o bardzo wysokim wsparciu, bowiem UEFA chciałaby uzyskać pakiet finansowy w wysokości łącznie sześciu miliardów euro. Te pieniądze miałyby zostać przeznaczone choćby na premie za wyniki dla uczestników zrewolucjonizowanych rozgrywek Ligi Mistrzów.

Przypomnijmy, że założyciele Superligi chcieli rozdzielić między sobą kwotę 3,5 miliarda euro. Środki te miały zostać przeznaczone na infrastrukturę oraz walkę z kryzysem, spowodowanym pandemią COVID-19

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liga Mistrzów po reformie będzie wyglądać jak... Superliga. Na zmianach skorzystają najbogatsi

 

Nieco w cieniu afery związanej z Superligą, UEFA ogłosiła zmiany formatów europejskich pucharów, które będą obowiązywały od sezonu 2024/25. Upodobnią one rozgrywki do... Superligi właśnie. Na zmianach skorzystają przede wszystkim najpotężniejsze kluby.

 

W poniedziałek Komitet Wykonawczy UEFA zatwierdził reformę rozgrywek pucharowych, która wejdzie w życie od sezonu 2024/25. Liga Mistrzów zostanie powiększona do 36 drużyn. Zamiast fazy grupowej czeka je 10 meczów z różnymi rywalami (po pięć u siebie i na wyjeździe). Osiem najlepszych klubów w łącznej tabeli bezpośrednio awansuje do fazy pucharowej. Te z miejsc 9-24 zagrają baraże (mecz i rewanż) o awans do 1/8 finału.

Podobne zmiany dotkną również Ligę Europy (osiem meczów w fazie ligowej) i Ligę Konferencji (sześć spotkań).

 

Na dodatkowych miejscach w Champions League skorzystają oczywiście najbogatsi. Tylko jedno z nich trafi do drużyn ze ścieżki mistrzowskiej eliminacji. Kolejne dostanie piąta liga rankingu UEFA (Francja), a dwa ostatnie to... „dzikie karty” dla najwyżej notowanych drużyn w rankingu klubowym, które odpadły w eliminacjach LM lub miały grać w LE lub LK. Gdyby sezon zakończył się dziś, awans w ten sposób zostałby podarowany Liverpoolowi i Borussii Dortmund, miejsce należne Ligue 1 zająłby Olympique Lyon. Skojarzenia z wyklętą przez UEFA Superligą narzucają się same.

- Nowy format rozgrywek zabezpieczy status i przyszłość piłki nożnej w całej Europie. Utrzymana została zasada, że kluczem do kwalifikacji mają być występy w ligach krajowych. Przyświeca nam zasada solidarności poprzez grę i otwartą rywalizację. Zmodyfikowane zasady zapewnią, że każda drużyna nadal będzie mogła zrealizować marzenie o występie w Lidze Mistrzów za pomocą wyników na boisku. Zabezpieczą też długoterminowe bezpieczeństwo finansowe i rozwój wszystkich w europejskiej piłce, a nie tylko wąskiego grona wybranych - podkreślał prezydent UEFA Aleksander Čeferin, wyraźnie nawiązując do 12 klubów, które w niedzielę ogłosiły powstanie konkurencyjnej dla Ligi Mistrzów Superligi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...