Skocz do zawartości

Pomysł na progresję na X


MareXX

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich! Mam pomysł aby grać progresją na remis na drużyny, które już od dłuższego czasu nie osiągnęły remisu. Przedstawia to sie mniej wiecej w nastepujący sposób: przeglądamy statystyki z różnych lig i szukamy drużyny, która od dłuższego czasu ma same win lub lose (np. od dziewięciu meczy) a następnie stawiamy na jej remis przez kolejnych kilka spotkań. Sposób wydaje mi się o tyle dobry, ze nie jesteśmy "skazani" na jedną drużynę oraz możemy grać cały rok gdyż drużyny o długich seriach bez remisu są we wszystkich ligach. Nalezy tylko wyszukać odpowiednich kilka drużyn i można próbować. Po trafieniu remisu następuje koniec progresji na remis danej drużyny i musimy szukać kilku kolejnych drużyn. Grając standardową progresją na X, nawet po dokladnym przeanalizowaniu poprzednich sezonów, w sezonie w ktorym obecnie gramy moze byc calkowicie inaczej, druzyna ktora gramy moze remisować rzadko, a takich sytuacji unikamy grając przedtsawionym przeze mnie systemem. Stawka na kolejnym poziomie powinna być 2 razy większa niż na poprzednim, aby na kolejnych poziomach prawdopodobny zysk był coraz większy. Jakie są wasze opinie na ten temat, czy może już ktoś z was grał w ten sposób?

 

ps znacie może jakieś strony (moga być zagraniczne) z dobrymi analizami lig piłkarskich?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Pomysł stary jak świat, ma swoich zwolenników i przeciwników. Ciekawym sposobem jest też grać całkowicie odwrotnie, czyli stawiać na drużyny które bardzo często remisują, np. Teplice w zeszłym sezonie :)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł stary jak świat, ma swoich zwolenników i przeciwników. Ciekawym sposobem jest też grać całkowicie odwrotnie, czyli stawiać na drużyny które bardzo często remisują, np. Teplice w zeszłym sezonie :)).

 

Jeszcze ciekawszym pomysłem jest obstawianie całej ligi jak leci. Każdy remis przynosi wtedy zysk i dodatkowo taka gra umożliwia przesuwanie kapitału w przypadku gdyby jakas druzyna zbyt długo nie remisowała. Stosowałem to w lidze norweskiej (seria bez remisu Rosenborga nie tylko nie spowodowała moich strat ale powiekszyła zyski) teraz w rosyjskiej i finskiej (weszły niedawno remisy Jaro i Luch Energii po dłuzszej serii bez remisów)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze ciekawszym pomysłem jest obstawianie całej ligi jak leci. Każdy remis przynosi wtedy zysk i dodatkowo taka gra umożliwia przesuwanie kapitału w przypadku gdyby jakas druzyna zbyt długo nie remisowała.

 

Jakiś czas temu w jednej z lig rozegrano kolejkę i nie było żadnego remisu... Taki sposób gry graniczy z finansowym samobójstwem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze ciekawszym pomysłem jest obstawianie całej ligi jak leci. Każdy remis przynosi wtedy zysk i dodatkowo taka gra umożliwia przesuwanie kapitału w przypadku gdyby jakas druzyna zbyt długo nie remisowała.

 

Jakiś czas temu w jednej z lig rozegrano kolejkę i nie było żadnego remisu... Taki sposób gry graniczy z finansowym samobójstwem...

 

Tak ci sie tylko wydaje. Wez sobie wyniki dowolnej ligi z poprzedniego sezonu załóz kurs 3,0 na remis (choc bywaja wyzsze) i policz wynik finansowy. Oczywiscie trzeba miec na takie granie troche wolnego grosza ale wyniki są. A co do kolejek bez remisu w Norwegii były chyba ze 3 pod rząd bez remisu a potem przyszły kolejki z dużą ilością X. Oczywiscie do takiego grania nie nadaje sie stawkowanie x2 bo faktycznie mozna zostac bankrutem ale stosujac ciag Fibonacciego oraz przesuniecie kapitału pomiedzy obstawianymi druzynami mozna wyjsc na bardzo ładny plus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co myślicie na temat mojego sposobu? Przecież jak druzyna miala 8 czy 9 kolejek bez remisu to musi w końcu zremisować (oczywiście nie obstawiamy pod koniec sezonu bo wtedy możemy się przejechać), chyba że będziemy mieli wyjątkowego niefarta, ale takiego samego niefarta możemy mieć w każdej innej progresji. Tu jest o tyle wygodnie że jak już mowilem nie trzeba sie przywiązywać do jednej drużyny i stawiać caly czas na jej remis tylko trzeba umiejętnie wyszukiwać drużyne, ktora w kilku nast. kolejkach może zemisować. Wydaje mi sie że nie ryzykujemy tu gry na b. wysokich poziomach. Nie musimy też zbytnio zwracać uwagi na poprzednie sezony i statystyki, które i tak często nijak odnoszą się do bieżącego sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Przecież jak druzyna miala 8 czy 9 kolejek bez remisu to musi w końcu zremisować"

 

Kiedyś tak, tylko pytanie czy do tego czasu nie zbankrutujesz :)). W tym sezonie w NHL była ciekawa sytuacja z Minnesotą, sporo osób zaczęło progresje na remis tej drużyny i zapewne wielu z nich przypłacili to całym swoim kapitałem, gdyż na remis tej drużyny trzeba było czekać ponad 20 spotkań. Fakt, że w hokeju remisy padają rzadziej, ale w piłce również były podobne przypadki(np. Wolfsburg).

Dużo zależy od tego ile będziesz mieć podejść do trafienia tego remisu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest cała filozofia - trzeba wyczuć moment i wiedziedzieć kiedy wejść w daną progresje remisową czy też nie ;)

 

Tak się składa że także polowałem na tą Minnesote i udało sie a jeszcze mogłem pare etapów spokojnie "przyjąć" ale to zupełnie inna bajka gdy są kursy koło 4 - 4,80 nawet bo można bardzo długo ciagnąć dany krok bez zbytnich obaw że grozi nam szybkie bankructwo :)) - zdecydowanie bardziej trzeba uważać przy niższych kursach

 

Ogólnie do były sezon NHL wspominam zdecydowanie spokojniej i milej niż obecny MLB :smiech: - bo remisy padały naprawde często i gęsto a i te kursy to coś wspaniałego :spoko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grając progresję o ktorej mowie ciągiem fibonaciego mamy naprawde sporo podejść i tak tez ede grał, na razie testowo, przebieg tej progresji mozecie sledzić w naszych kuponach II w moim temacie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można jeszcze spróbować wybrać 5 meczów dziennie gdzie prawdopodobieństwo zajścia remisu jest duże np. wtedy gdy faworyt gra na wyjezdzie - puscić to systemem 2/5 ewentualnie Lucky 31 czy pokombinowac z jakimiś innymi systemami - w zasadzie już 2 remisy zwracają nam całą stawkę - jezeli wygramy w danym dniu to zaczynamy to samo nastepnego dnia - jezeli przegramy to stosujemy progresję tzn. dodajemy do nastepnej serii kwotę jaką przegraliśmy poprzedniego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można jeszcze spróbować wybrać 5 meczów dziennie gdzie prawdopodobieństwo zajścia remisu jest duże np. wtedy gdy faworyt gra na wyjezdzie - puscić to systemem 2/5 ewentualnie Lucky 31 czy pokombinowac z jakimiś innymi systemami - w zasadzie już 2 remisy zwracają nam całą stawkę - jezeli wygramy w danym dniu to zaczynamy to samo nastepnego dnia - jezeli przegramy to stosujemy progresję tzn. dodajemy do nastepnej serii kwotę jaką przegraliśmy poprzedniego dnia.

 

Oj przejechałem się na podobnym systemie. Zrobiłem kombinacje 2/6 na remis do przerwy i złosliwie wypadł tylko 1 remis, no to zrobiłem kombinacje 2/5 z pozostałych druzyn na kolejne mecze i znow jeden remis uparcie dalej grałem 2/4 i znów jeden remis i tak do końca Na szczescie grałem testowo za małą kasę ale od tamtego czasu dla mnie progresja to granie tylko singli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Tak się składa że także polowałem na tą Minnesote i udało sie a jeszcze mogłem pare etapów spokojnie "przyjąć" ale to zupełnie inna bajka gdy są kursy koło 4 - 4,80 nawet bo można bardzo długo ciagnąć dany krok bez zbytnich obaw że grozi nam szybkie bankructwo - zdecydowanie bardziej trzeba uważać przy niższych kursach"

 

 

No i właśnie dzięki tym wysokim kursom nie trzeba ciągle podwajać stawek w razie niepowodzenia :)). Może w przyszłym sezonie warto zaryzykować włączanie sie do gry np. po serii 10 spotkań bez remisu i mieć kase na 10 podejść. Wówczas trzeba liczyć na szczęście, że nie będzie rekordowo długich serii bez remisu ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje, że to nie jest taki pewny sposób :/ Właśnie Minesotta nauczyła mnie (raczej 2 moich kumpli-bankrutów), ze wszystko jest możliwe. Przez to jestem uporzedzony może... dla mnie to jest sen i marzenie ściętej głowy. Jest mnóstwo osób, które na tym zarobiły, ale co najmniej tyle samo stratnych. I nie mamy rzadnego wpływu na to, przykłady:wspomniana minesotta-24 mecze bez X, Olimpiakos 35 meczy bez X(ponad 1 sezon :zdziwiony: ), Rennes 26(mogłem sie pomilić o 1-2) bez X i to jeszcze we Francji :zdziwiony: ... jak sie postaram to jeszcze kilka takich ogórów znajde :/

Nawet w ukochanych ligach do tego Hiszpania 2 czy Włochy 2 zdarzją się serie pod 20 meczów bez X :/

Trzeba by to troche zmodyfikować IMO.

Moim zdaniem jeżeli jush to dobrym pomysłem jest granie tym systemem na jedną z tych lig(jeszcze moja ukochana Francja 2) na kilka kont. A najlepiej tym sposobem na 2-3 konta w jednej lidze(ja tak grałem Francja 2). :p:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś wpadka nam sie przytrafi ale chodzi o to, żeby do tego czasu zarobić sporo kasy żeby w razie niepowodzenia nie zostać z niczym. No i trzeba też ustalić do jakiego momentu gramy. Jak tak ciągle zwiększamy stawki to po pewnym czasie będą one kosmiczne :].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to co lk napisał jest proste jak kilo sznurka w kieszeni, ale genialne zaraz i to chodzi :cwaniak1:

Kiedyś wpadka nam sie przytrafi ale chodzi o to, żeby do tego czasu zarobić sporo kasy żeby w razie niepowodzenia nie zostać z niczym
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkich zainteresowanych przebiegiem tej progresjizapraszam tutaj: http://obstawianie.com/tematy167/marexx-progresja-vt9015.htm

 

Jak zobaczyłem że w poprzednim sezonie Limerick miało aż 11 remisów (1/3 wszystkich rozegranych meczy) a w tym od szesnastu meczy nie ma remisu wogóle, to aż sie za glowe zlapałem O_o Ale tu można wpaść na standardowej progresji....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkich zainteresowanych przebiegiem tej progresjizapraszam tutaj: http://obstawianie.com/tematy167/marexx-progresja-vt9015.htm

 

Jak zobaczyłem że w poprzednim sezonie Limerick miało aż 11 remisów (1/3 wszystkich rozegranych meczy) a w tym od szesnastu meczy nie ma remisu wogóle, to aż sie za glowe zlapałem O_o Ale tu można wpaść na standardowej progresji....

 

Dlatego uważam że granie na jeden bądz kilka zespołów z danej ligi jest i wiele bardziej ryzykowne niz obstawianie całej ligi na X. Gram ciągiem Fobonacciego i np; dzis weszły mi remisy CSKA Moskwa i KooTeePee ( w weekend weszła Luch Energia i FF Jaro) które długo nie remisowały. Granie na całą ligę pozwala mi przesuwac częśc kapitału jaką miałbym postawić na X druzyny która długo nie remisuje na inne druzyny a co za tym idzie kolejny mecz feralnej druzyny bez remisu jest częściowo rekompensowany przez remisy innych druzyn z tej ligi. Dzięki temu moje progresjie nie osiągają kosmicznych stawek (max 300zł) a uzyskuję stały choć nie tak duży jak w przypadku mnożenia stawki x2 zysk jednak nie ma tu ryzyka pójścia z torbami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nom, też chyba nie najgorszy pomysł, ale ja na razie praktykuje tą progresje na przełamanie, i idzie nie najgorzej. Zobaczymy jak w sezonie NHL sie to sprawdzi, ale myśle ze bedzie tez dobrze szło, no chyba że sie trafi na taką Minesotę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze ciekawszym pomysłem jest obstawianie całej ligi jak leci. Każdy remis przynosi wtedy zysk i dodatkowo taka gra umożliwia przesuwanie kapitału w przypadku gdyby jakas druzyna zbyt długo nie remisowała.

 

Jakiś czas temu w jednej z lig rozegrano kolejkę i nie było żadnego remisu... Taki sposób gry graniczy z finansowym samobójstwem...

 

 

http://obstawianie.com/te...wamy-vt9132.htm

Zapraszam do zapoznania się z wynikami finansowymi owego "samobójstwa"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...