Newsy, transfery itp.

[Alibaba]

Jak w temacie.

 

[Alibaba]

Oficjalnie: Michał Olejniczak piłkarzem PGE VIVE Kielce. Podpisał trzyletni kontrakt

 

Jedna z największych nadziei polskiej piłki ręcznej, Michał Olejniczak, podpisał kontrakt z PGE VIVE Kielce. Rozgrywający związał się z mistrzem kraju trzyletnią umową.

 

Reprezentant Polski ostatnio występował w I-ligowym SMS-ie Gdańsk, notując znakomite statystyki w I lidze. 

 

Zainteresowane pozyskaniem Michała Olejniczaka były też m.in. Orlen Wisła Płock czy Gwardia Opole. Ostatecznie 19-latek zdecydował się na ofertę kieleckiej drużyny. 

 

Wychowanek UKS Miś Gorzów Wielkopolski w tym roku zdawał maturę. W barwach reprezentacji Polski Olejniczak rozegrał do tej pory 16 meczów i wziął udział w mistrzostwach Europy, które w styczniu tego roku odbyły się w Austrii, Szwecji i Norwegii.

 

- Cieszę się, że największe talenty polskiej piłki ręcznej w Polsce będą grały w Kielcach – powiedział prezes PGE VIVE Kielce Bertus Servaas. - Chcemy, by piłka ręczna w Polsce rozwijała się, a obok najlepszych zawodników świata młodzi Polacy nabierają umiejętności. Myślę, że przed Michałem duża przyszłość i już niedługo stanie się on bardzo ważnym graczem nie tylko naszego zespołu, ale także reprezentacji Polski! 

 

Michał Olejniczak stawi się w Kielcach na pierwszym treningu w drugiej połowie lipca.

[Alibaba]

PGNiG Superliga. Pierwszy Argentyńczyk w polskiej lidze. Franco Daniel Gavidia w Torus Wybrzeżu

 

Torus Wybrzeże Gdańsk dokonało bardzo ciekawego transferu. Do zespołu grającego w PGNiG Superlidze dołączył Franco Daniel Gavidia, który jest pierwszym Argentyńczykiem w polskiej lidze. Ostatnio występował w hiszpańskiej Liga ASOBAL.

 

Nowy zawodnik Torus Wybrzeża Gdańsk, Franco Daniel Gavidia ma 28 lat i grał już w wielu klubach. Mierzący 198 centymetrów wzrostu lewy rozgrywający w swoim kraju grał w klubie River Plate i w 2011 roku występował w reprezentacji Argentyny juniorów, z którą pojechał na mistrzostwa świata i został mistrzem Ameryki.

 

Następnie grał w Australii, a do Europy przeniósł się przed sezonem 2015/16. Na Starym Kontynencie występował w drugiej lidze francuskiej, w klubie Handball Billere. Następnie grał we Włoszech w Pallamano Cologne, a od sezonu 2017/18 występuje w Hiszpanii, gdzie występował już w klubach z Villa de Aranda oraz Cangas, a ostatnio reprezentował Helvetię Anaitasuna, trzynasty zespół Liga ASOBAL.

 

Argentyńczyk specjalizuje się w grze obronnej. W zespole występującym w Pampelunie rozegrał 17 spotkań (na 19 możliwych) i rzucił 9 bramek, występował też w Pucharze Hiszpanii. Po przenosinach do Polski, będzie pierwszym Argentyńczykiem w historii PGNiG Superligi.

 

Gavidia jest pierwszym obcokrajowcem w kadrze Torus Wybrzeża. - Jestem niesamowicie podekscytowany, że będę miał możliwość zagrać w Polsce w nowym sezonie. Polska PGNiG Superliga należy do bardzo silnych, gdzie występuje kilka naprawdę klasowych klubów znanych w całej Europie. Jestem dumny, że będę częścią drużyny takiej jak Torus Wybrzeże Gdańsk – z długą, wspaniałą historią pełną sukcesów oraz wizją świetnych sportowych projektów - powiedział zawodnik.

 

- Czuję się ponadto wyróżniony, iż dołączę do drużyny, w której będę mógł grać z zawodnikami o najwyższych umiejętnościach jak Mateusz Jachlewski. Przewiduję naprawdę kapitalny rok, który mam nadzieję przyniesie tyle samo radości wszystkim - dodał zawodnik.

 

Gdańszczanie cieszą się, że udało im się pozyskać zawodnika z najwyższej klasy rozgrywkowej z Hiszpanii. - W lidze hiszpańskiej gra się szybciej, bardziej technicznie i kombinacyjnie. Franco radził sobie na co dzień z bardzo trudnymi przeciwnikami, więc wierzymy, że jego doświadczenie przyda się w naszej lidze, gdzie występuje wielu graczy z Półwyspu Iberyjskiego i że zrobi różnicę na boisku - podkreślił Damian Wleklak, menedżer zespołu.

 

- Fajnie, że piłkarze ręczni z tak silnej ligi jaką jest hiszpańska wybierają nasze podwórko, a teraz także Gdańsk. To na pewno doda zmaganiom atrakcyjności, a ponadto mamy okazję przedstawić pierwszego Argentyńczyka w PGNiG Superlidze - zauważył Wleklak.

 

[smika]

Od wtorku do czwartku Eurosport 1 i Eurosport 2 pokażą cztery mecze europejskich pucharów w piłce ręcznej. Emocje rozpoczną się we wtorek o 20:40 wraz z transmisją pierwszego spotkania Orlen Wisły Płock w Lidze Europejskiej. W czwartek o 20:30 rozpocznie się szlagierowy mecz Ligi Mistrzów, Łomża Vive Kielce – Paris Saint-Germain. We wtorek Orlen Wisła Płock rozpocznie rywalizację w Lidze Europejskiej. Rywalem polskiego zespołu będzie drużyna Fivers Wiedeń. Drużyna z Płocka będzie zdecydowanym faworytem starcia, które rozpocznie się o 20:40. Mecz na antenie Eurosport 1 komentować będzie Krzysztof Bandych. W środę i czwartek Eurosport pokaże trzy kolejne spotkania europejskich pucharów w piłce ręcznej. W środę o 18:40 Eurosport 2 będzie transmitował mecz Aalborg – THW Kiel, a rywalizację tę skomentuje Kacper Merk. Czwartkowy wieczór w Eurosporcie 1 to dwa znakomicie zapowiadające się mecze Ligi Mistrzów. O 18:40 Piotr Bugajny zaprosi widzów na starcie Mieszkowa Brześć z MOL-Pick Szeged. Wydarzeniem wieczoru będzie szlagierowe spotkanie Łomży Vive Kielce z Paris Saint-Germain. Mistrzowie Francji to jedna z najlepszych drużyn na świecie, mająca w składzie m.in. Kamila Syprzaka i Mikkela Hansena. Znakomicie zapowiadający się mecz skomentują Piotr Karpiński i Iwona Niedźwiedź. Transmisja od 20:30 w Eurosporcie 1. Eurosport pozyskał wyłączne prawa do transmitowania w Polsce rozgrywek kobiet i mężczyzn w europejskich pucharach w piłce ręcznej: Lidze Mistrzów, Lidze Europejskiej i Pucharze EHF. Stacja nabyła również wyłączne prawa do mistrzostw Europy kobiet w latach 2020, 2022, 2024 i 2026 oraz mistrzostw Europy mężczyzn w latach 2022, 2024 i 2026. Znakomitą ofertę Eurosportu dla miłośników piłki ręcznej uzupełniają prawa do mistrzostw Europy w piłce ręcznej plażowej w 2021, 2023 i 2025 roku. Plan transmisji: Wtorek, 20:40, Orlen Wisła Płock – Fivers Wiedeń, Liga Europejska, Eurosport 1 Środa, 18:40, Aalborg – THW Kiel, Liga Mistrzów, Eurosport 2 Czwartek, 18:40, Mieszkow Brześć – MOL-Pick Szeged, Liga Mistrzów, Eurosport 1 Czwartek, 20:30, Łomża Vive Kielce – Paris Saint-Germain, Liga Mistrzów, Eurosport 1 

[smika]

Pandemia COVID-19 torpeduje kolejne rozgrywki sportowe. Tym razem Europejska Federacja Piłki Ręcznej zmuszona była poinformować, o odwołaniu łącznie dziewięciu meczów w rozpoczynających się 4 listopada eliminacjach mistrzostw Europy 2022 mężczyzn. Już wcześniej podano, że nie dojdzie do skutku zaplanowane na 8 listopada w Płocku spotkanie Polska - Holandia. Jako główny powód podano restrykcyjne przepisy dotyczące pandemii COVID-19 wydane przez władze Niderlandów. Reprezentacja Pomarańczowych po powrocie musiałaby przejść surową kwarantannę. Ze swej strony federacja holenderska pracowała nad ograniczeniem tego prawa, a nawet stworzeniem precedensu, ale ostatecznie te działania się nie powiodły.  Mimo że z powodu pandemii COVID-19 nie odbędzie się tak duża liczba meczów, rozgrywki eliminacyjne będę prowadzone zgodnie z terminarzem. Do tej pory, chodzi o dwie pierwsze kolejki, odwołano wszystkie cztery spotkania w grupie 1 (z udziałem Francji, Serbii, Belgii i Grecji). Do skutku w planowanym terminie nie dojdą także mecze: Wyspy Owcze - Czechy (3), Islandia - Izrael (4), Polska - Holandia (5) oraz Białoruś - Włochy i Norwegia - Łotwa (6). Biało-Czerwoni mają zacząć eliminacje 5 listopada wyjazdowym meczem ze Słowenią. W grupie 5 jest także Turcja. 

[smika]

Ognisko koronawirusa w reprezentacji Polski.  Europejska Federacja Piłki Ręcznej przełożyła na inny, jeszcze nieokreślony termin, mecz Polaków ze Słowenią w kwalifikacjach mistrzostw Europy 2022. Spotkanie pierwotnie było zaplanowane na 5 listopada w Celje. Już wcześniej odwołano mecz Biało-Czerwonych z Holandią, który miał się odbyć trzy dni później. W uzasadnieniu podano, że w wyniku badań przeprowadzonych na obecność wirusa SARS-CoV-2 testy dały wynik pozytywny u pięciu zawodników reprezentacji Polski, a 11 kolejnych musi przejść reżim dziesięciodniowej kwarantanny.  Związek Piłki Ręcznej w Polsce z uwagi na fakt, że aż 16 kadrowiczów nie może uczestniczyć w przygotowaniach do meczów kwalifikacyjnych, postanowił zakończyć zgrupowanie w Płocku. "Przy ścisłej współpracy z obiema federacjami, Słowenii i Polski, zostanie uzgodniony nowy termin tego spotkania" - czytamy na oficjalnej stronie naszego związku. Podobny komunikat ukazał się po odwołaniu konfrontacji z Holandią. Wówczas jako główny powód podano restrykcyjne przepisy dotyczące pandemii COVID-19 wydane przez władze Niderlandów. Reprezentacja Pomarańczowych po powrocie z Polski musiałaby przejść surową kwarantannę. Ze swej strony federacja holenderska pracowała nad ograniczeniem tego prawa, a nawet stworzeniem precedensu, ale ostatecznie te działania się nie powiodły

[smika]

W środę w Egipcie rozpoczną się mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Impreza miała się odbyć z udziałem kibiców (20% pojemności trybun), ale co ciekawe zawodnicy na tyle obawiali się koronawirusa, że poprosili o... zamknięcie hal dla fanów! I zagrają bez publiczności.

[smika]

Marko Panić w wielkim europejskim klubie

 

Życiowa szansa przed Marko Paniciem. Były zawodnik Azotów Puławy dołączy do Montpellier, gdzie zastąpi Melvyna Richardsona. 

 

 

Francuskie media od dawna przewidywały, że reprezentant Bośni i Hercegowiny znajdzie przystanek w Montpellier. 

Montpellier bardzo potrzebowało nowego prawego rozgrywającego, bo nowego kontraktu nie podpisał Melvyn Richardson. 

Panić, który związał się z Montpellier na trzy lata, jest dobrze znany polskim kibicom. Jego transfer w 2017 roku to jeden z najlepszych ruchów transferowych prezesa Jerzego Witaszka. W Azotach Puławy był czołowym strzelcem w Superlidze, zanim w 2019 roku przeniósł się do Brześcia. Po jego odejściu z drużyny mistrzów Białorusi istotniejszą rolę może odgrywać wypożyczony z Łomży Vive Kielce Paweł Paczkowski.

Montpellier poinformowało przy okazji o odejściu niedawnego lidera, litewskiego rozgrywającego Jonasa Truchanoviciusa.

[INTELOWIEC]

Drażniące jest wieczne przegrywanie przez piłkarki ręczne spotkań na styku - cały mecz wokół remisu, Niemki wręcz prosiły się o porażkę, ale nieee, jakże by to było możliwe. Strata, niewykorzystany karny i po robocie. Dziewczyny grały super w obronie, odważnie w ataku, ale nie potrafiły tego spożytkować i gra była jak nigdy, a wynik jak zawsze 

[INTELOWIEC]

No i przełamały - dobrze, że w takim meczu i z takim przeciwnikiem, bo na pewno dziewczynom ta wygrana się należała. Po zwycięstwie nad Hiszpanią wszystko się może zdarzyć z Czarnogórą - zwłaszcza, że z tym rywalem wysoko wygraliśmy na ostatnich Mistrzostwach Świata (33:28).

 

Tym razem grają u siebie i wyglądają więcej niż solidnie, jednak kurs w okolicy 5 na Polki kusi