Skocz do zawartości

Sporty Walki 2020


ŻYLETA

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 weeks later...

Data: 18 stycznia 2020 (noc z soboty na niedzielę)
Lokalizacja: T-Mobile Arena (poj. 20 tys.) - Las Vegas, Stany Zjednoczone
Transmisja: Polsat Sport (karta główna), UFC Fight Pass (karta wstępna i przedwstępna)

Walka wieczoru
170 lbs: Conor McGregor (21-4) vs. Donald Cerrone (36-13)

Co-main event
135 lbs: Holly Holm (12-5) vs. Raquel Pennington (10-7)

Karta główna (od 04:00 polskiego czasu)
265 lbs: Alexey Oleinik (57-13-1) vs. Maurice Greene (8-3)
115 lbs: Claudia Gadelha (17-4) vs. Alexa Grasso (11-3)
155 lbs: Anthony Pettis (22-9) vs. Carlos Diego Ferreira (16-2)

Karta wstępna (od 02:00 polskiego czasu)
125 lbs: Maycee Barber (8-0) vs. Roxanne Modafferi (23-16)
145 lbs: Sodiq Yusuff (10-1) vs. Andre Fili (20-6)
155 lbs: Nasrat Haqparast (11-2) vs. Drew Dober (21-9)
145 lbs: Chas Skelly (18-4) vs. Grant Dawson (14-1)

Karta przedwstępna (od 00:15 polskiego czasu)
205 lbs: Aleksa Camur (5-0) vs. Justin Ledet (9-2)
125 lbs: Askar Askarov (10-0-1) vs. Tim Elliott (15-9-1)
135 lbs: Ode Osbourne (8-2) vs. Brian Kelleher (19-10)
125 lbs: Sabina Mazo (7-1) vs. JJ Aldrich (8-3)

źródło: ufc.com

 

IMG_1909.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powrót McGregora!

 

Conor McGregor nie ma zbyt miłych wspomnień związanych z Las Vegas. To właśnie w tym mieście stoczył ostatnią walkę z Khabibem Nurmagomedovem. Walkę, którą zasłużenie przegrał przez poddanie w czwartej rundzie. W niedzielę, wczesnym rankiem polskiego czasu Irlandczyk ponownie zmierzy się w mieście hazardu po ponad rocznej przerwie.

 

Wznowienie kariery

Popularny „Notorious” podczas tej przerwy w swoim stylu wyzywał swojego ostatniego rywala, twierdząc, że teraz by go pokonał. To właśnie Kazach jest głównym celem McGregora, jednak sam zainteresowany nie jest chętny na takie starcie. Zresztą, nie ma co się dziwić. Obecnie to Irlandczyk powinien pokazać, że zasługuje na taki pojedynek, a nie odwrotnie. I mamy tu na myśli formę sportową, bo to, że taki pojedynek by się „sprzedał” to nie mamy żadnych wątpliwości. W sumie to każdy pojedynek McGregora nie potrzebuje dodatkowej promocji. Dlatego też sportowa emerytura Irlandczyka nie trwała zbyt długo.

Conor McGregor od ostatniej walki z Nurmagomedovem zdołał zakończyć karierę i ją wznowić. Nie posądzamy go o chęć zarobienia dodatkowej gotówki, ponieważ ma on wiele dodatkowych i dochodowych interesów. Według nas 30-latek jest zbyt młody by rezygnować ze sportu, której jest poniekąd ikoną. Ponadto wypadałoby odzyskać chociaż jeden z dwóch pasów, które stracił. Przypomnijmy, że Irlandczyk jako pierwszy zawodnik UFC był jednocześnie mistrzem w dwóch kategoriach wagowych – piórkowej i lekkiej.

Czy „Kowboj” ma szanse?

Przeciwnikiem McGregora będzie Donald „Cowboy” Cerrone. Na pozór wydaje się być on łatwą przeprawą dla wracającego gwiazdora. Jest 5 lat starszy od Irlandczyka, a jego rekord to 36:13. Nie dziwne więc, że bukmacherzy nie dają mu za dużych szans. Nie wiemy co sądzą typerzy z Las Vegas, gdzie odbędzie się ta walka, ale znamy kursy legalnego polskiego bukmachera Betfan! Kurs na McGregora jest równy 1.30, a na „Cowboy’a” z Teksasu – 2.96. My jednak nie spisywalibyśmy go na straty, ponieważ wystarczy jego jeden cios nogą i może być po „wielkim powrocie”.

W jednym z ostatnich wywiadów „nasza” Joanna Jędrzejczyk, która też jest zawodniczką UFC, przyznała, że ostatnio pisała z McGregorem. Irlandczyk ponoć zapewnił ją w wiadomości, że rok 2020 będzie należał do nich. W sumie to nie mielibyśmy nic przeciwko temu. Nie ma co się oszukiwać: MMA dużo traci bez obecności „Notoriousa”, a nasze serca też szybciej biją, kiedy w oktagonie widzimy Polkę. Na powrót Jędrzejczyk musimy jednak poczekać do marca, kiedy na UFC 248 zmierzy się z fenomenalną Weili Zhang. Na powrót McGregora nie musimy tyle wyczekiwać.

 

Postaw w Betfan!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Data: 25 stycznia 2020 (sobota)
Lokalizacja: Raleigh, Stany Zjednoczone
Hala:PNC Arena (poj. 19,7 tys.)


Curtis BLAYDES vs. Junior dos SANTOS
Rafael dos ANJOS vs. Michael CHIESA
Jordan ESPINOSA vs. Alex PEREZ
Hannah CIFERS vs. Angela HILL
Jamahal HILL vs. Darko STOSIC
Bevon LEWIS - Dequan TOWNSED
Arnold ALLEN - Nik LENTZ
Justine KISH vs. Lucie PUDILOVA
Montel JACKSON vs. Felipe COLARES
Sara MCMANN vs. Lina LANSBERG
Brett JOHNS vs. Tony GRAVLEY
Herbert BURNS vs. Nate LANDWEHR

 

ufc.com EM1KgVHX0AEDatU.jpeg?1577513687

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Makabu - Cieślak

 

Typ: 1     Kurs: 1.62     STS  :plus:

 

Bez zbędnego kombinowania idę w Makabu. Po tym co widać i słychać z obozu naszego rodaka nie widzę tu kompletnie szans dla niego. W sumie niewiadomo jeszcze czy wogole ta walka będzie o pas bo coś tam oczywiście o kasę się rozchodzi no ale jak się organizuje galę w dziczy to wiele się nie można spodziewać.  Ta walkę trzeba odbebnic i spieprzac stamtąd jak najszybciej 

Edytowane przez Przemo1866
rozliczenie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Błachowicz w drodze po pas!

 

Jan Błachowicz (25-8) już dwa razy ocierał się o pas prestiżowej organizacji UFC w kategorii wagi półciężkiej. „Cieszyńskiemu Księciu” zawsze brakowało niewiele, żeby w końcu dostać upragnioną szansę. Obecnie zapowiada jednak, że „odrobił lekcję” z poprzednich porażek i tym razem uda mu się sięgnąć po upragnione trofeum.

 

Udanie się zrewanżować

5 września 2015 roku podczas gali UFC 191 w Las Vegas Jan Błachowicz zmierzył się z Coreyem Andersem (13-4). Niestety, ale Polak przegrał ten pojedynek na punkty. Później tłumaczył się tym, że za późno poleciał na ten pojedynek i przez to nie był odpowiednio przygotowany fizycznie. W nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu będzie miał okazję do rewanżu, gdyż na UFC Fight Night w Rio Rancho ponownie stanie w oktagonie z Amerykaninem. Aby dodać nieco pikanterii należy podkreślić fakt, że federacja UFC zapowiada ten pojedynek jako potencjalny eliminator.

Obaj zawodnicy mają „chrapkę” na zmierzenie się z Jonem Jonsem (26-1), który absolutnie zdominował wagę półciężką. Błachowicz w rankingu zajmuje szóstą pozycję, a jego najbliższy rywal jest oczko wyżej. Dlatego też nie można Polaka upatrywać w roli faworyta, co zresztą widać po kursach bukmacherów. Betfan na zwycięstwo „Polskiego Księcia” wystawił kurs 2.49, a na tryumf Andesona - 1.41. Jednak już niejeden żałował tego, że zlekceważył Błachowicza, więc nie liczylibyśmy na taryfę ulgową ze strony Amerykanina.

 

O krok

Jako błąd Błachowicza można poniekąd uznać to, że ucieka od kontrowersji i stroni od popularnego „trash talk’u”. Przez to jest on mało atrakcyjnym rywalem dla mistrza UFC i musi nadrabiać swoje „braki” formą sportową. Wynikiem tego jest to, że najprawdopodobniej musi w imponującym stylu odnieść zwycięstwo w walce z Andersonem. Sam „Cieszyński Książe” zdaje sobie z tego sprawę i przekonuje, że chce pokonać rywala w pierwszej lub drugiej rundzie. Z drugiej strony zaznacza, że jest przygotowany na pełen dystans, czyli pięć rund. Który scenariusz zostanie wcielony w życie? To zobaczymy już w nocy z soboty na niedzielę, kiedy w Rio Rancho stanie przed kolejnym wielkim wyzwaniem w swojej zawodowej karierze.

Co ciekawe, na gali ma być obecny mistrz wagi półciężkiej, Jon Jones, który dopiero co obronił tytuł po kontrowersyjnym werdykcie. Kto wie, może dobry występ któregoś z zawodników odstraszy go od potencjalnego pojedynku? Z drugiej strony, włodarze UFC będą mogli go zmusić do postawienia pasa na szali. W każdym razie, oby beneficjentem tego zamieszania był „nasz” Jan Błachowicz.

 

-> Betfan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 3 months later...

Odkąd w grudniu Tyson Fury rozbił Deontaya Wildera w walce o tytuł mistrza świata federacji WBC fani boksu zaczęli domagać się starcia Brytyjczyka z innym mistrzem wagi ciężkiej – Anthonym Joshuą. I ich prośby zostały wysłuchane – słynny promotor Eddie Hearn poinformował, że osiągnięto porozumienie w sprawie dwóch walk Fury vs Joshua! Pierwsza z nich już w 2021 roku.

Tyson Fury walką z Deontayem Wilderem wrócił na szczyt, choć kilka lat temu znalazł się na dnie. A właściwie je przebił i pukał w nie od spodu. Problemy z narkotykami, myśli samobójcze, gigantyczna nadwaga – z tym wszystkim musiał się uporać Brytyjczyk, by znów wyjść do ringu, nie mówiąc o starciu z takim gigantem wagi ciężkiej, jak Amerykanin. Ale to właśnie były pogromca Władimira Kliczki zakończył grudniowe starcie o tytuł mistrza świata federacji WBC zwycięstwem przed czasem. A styl, w jakim to osiągnął spowodował, że o potencjalnym starciu z Anthonym Joshuą zaczęto mówić jako o walce stulecia.

Dla Joshuy 2019 rok też był dość wyjątkowy, choć nie w tak pozytywnym sensie, jak w przypadku Fury’ego.

Uznawany za najlepszego aktualnie pięściarza wagi ciężkiej Brytyjczyk w czerwcu sensacyjnie przegrał przez nokaut techniczny z Andym Ruizem Jr. i stracił pasy mistrzowskie federacji WBO, IBF, WBA i IBO. Co prawda odzyskał je już kilka miesięcy później – po grudniowym rewanżu – ale tamta porażka spowodowała, że na jego perfekcyjnej do pewnego momentu karierze pojawiła się spora rysa.

I wydaje się, że teraz przed nim największe wyzwanie w karierze. Bo Fury starciem z Wilderem udowodnił, że jest dużo bardziej elastycznym i uniwersalnym pięściarzem, niż jego młodszy o rok rodak. Nic więc dziwnego, że informacja przekazana przez słynnego bokserskiego promotora, Eddiego Hearna, doprowadziła fanów do czerwoności.

– Mamy jeszcze sporo rzeczy, którymi trzeba się zająć. Trzeba znaleźć miejsce, ustalić terminy. To walka o mistrzostwo wagi ciężkiej, która interesuje ludzi na całym świecie. Dlatego pojawią się oferty z najodleglejszych zakątków. Ale Anthony i Tyson zgodzili się w kwestii finansów – powiedział Hearn.

Czyli największy problem – pieniądze – udało się rozwiązać. Teraz czas na dogrywanie szczegółów, bo w tej kwestii wiadomo tylko tyle, że ma dojść do dwóch pojedynków Fury – Joshua, a pierwszy z nich odbędzie się najwcześniej w 2021 roku. Stawką pojedynku będą najprawdopodobniej cztery pasy mistrzowskie, a to oznacza, że ewentualny zwycięzca zostanie pierwszym od czasu Lennoxa Lewisa absolutnym mistrzem świata wagi ciężkiej (czyli będzie posiadaczem pasów wszystkich federacji).

Choć obu obozom udało się dogadać w kwestii finansów, to okazuje się, że walka ta wcale nie będzie najdroższą w historii.

Według wstępnych szacunków pojedynek dwóch Brytyjczyków ma przynieść ok. 150 mln funtów przychodu, co oznacza, że pod względem finansowym będzie co prawda największą w dziejach wagi ciężkiej, ale nie znajdzie się nawet na podium jeśli chodzi o wszystkie kategorie. Tutaj bowiem dużo wyżej plasują się… cztery starcia Floyda Mayweathera Jr. (z Mannym Pacquiao, Conorem McGregorem, Saulem Alvarezem i Oscarem de la Hoyą).

Mimo to sami Fury i Joshua narzekać nie powinni, bo mówi się, że jedynie za wejście do ringu mają dostać po 70 mln funtów na głowę. Za jedną walkę! A w planie są przecież dwie, więc obaj łącznie zainkasują z pewnością dużo więcej. Zanim jednak dojdzie do tego wyczekiwanego starcia, zarówno Tyson Fury jak i Anthony Joshua mają przed sobą inne starcia – pierwszy z nich stanie do rewanżu z Deontayem Wilderem, który chce odzyskać pas mistrzowski, a drugi zmierzy się z obowiązkowym pretendentem do tytułu, Kubratem Pulewem. Jedno jest jednak jasne – najbliższe lata w wadze ciężkiej zapowiadają się pasjonująco!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Mike Tyson (54 l.) vs Roy Jones Jr. (51 l.) już we wrześniu! ?
Stawka? Najważniejsza z możliwych - pomoc potrzebującym. Takiej inicjatywie można jedynie przyklasnąć i trzymać kciuki za jej powodzenie! ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

GROMDA II

 

Juchner J - Lazarek R

 

Typ: 1      Kurs: 1.9    :minus:

 

i delikatnie próbuje Juchner wygra cały turniej   @7.5    STS :minus:

 

No cóż wraca GROMDA a więc ostra jatka na gole pięści.  Trochę poczytałem i zdecydowałem się postawić trochę na "Dzidziusia" jak mówią na Juchnera. Bodaj 130 kg żywej wagi w pierwszej walce dostaje 40 kg lżejsze rywala. Z racji specyficznych warunków walki (mały ring) szybkość  nie powinna tu mieć znaczenia gdyż poprostu nie ma gdzie uciekać. Tylko siła i te kg powinny zrobić przewagę.  Jedynie boje się o kondycję ale czytając o jego przeszłości to powinien dać radę.  

No i co do jego przeszlosci: podobno wygrał coś podobnego w Irlandzkim ... więzieniu, a więc zaprawiony w tego typu bojach tak więc kurs 7.5 na win w całym turnieju pobieram śmiało. 

Edytowane przez Przemo1866
Rozliczenie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin Najman @1.39 :plus: 

Popek @1.11 :plus: 

Dawid Malczyński @1.52 :plus: 

 

Taki tripel zabójca idzie na FAME MMA 7 :wuwu: 

Popek raczej tutaj bez większych problemów powinien zamieść tego Stiflera jeszcze w pierwszej rundzie, jest doświadczenie z wcześniejszych walk i występów w KSW, a Stifler pierwszy raz wchodzi do klatki, nigdy nie walczył, bodajże 18kg różnicy na korzyść Popka. 6 walk Popka w MMA i 3 wygrane, wywrócił i ubił Burneike w 45 sekund to tutaj tym bardziej powinien kończyć na pełnej kurwie bo kondycji to on raczej nie ma. Gram tutaj jeszcze, że singlem Popek wygra w 1 minucie @4.20. :minus: Trochę brakło ale tripel zabójca ez :faja: 

 

Najman, Najman ehh no można by rzec, że jest to człowiek kaleka ale dziś walczy z jeszcze większym zerem od niego. Ponad 20kg różnicy na korzyść Marcina, Kaźmierczuk bilans walk 1-8 gdzie wszystko przegrywał w pierwszej rundzie, wygrał walkę z 28 letnim Dawidem Harasem, który przed walką z Lwem miał ku**a bilans 1-19 i miał kończyć karierę ale chciał zarobić 200ziko to wyszedł jeszcze z Lwem, przegrał i to jest jedyny sukces Kaźmierczuka wygrana z gościem, który w wieku 28 lat nie potrafił wygrać żadnej walki 0-20 no szanujmy się. Co jak co ale Najman zjada go doświadczeniem i umiejętnościami, powinien go obić i wykończyć w stójce, różnica wagi jest spora, nie sądzę żeby Najman znowu dał się przewrócić. Jak przegra z takim boomem to chyba padnę. 

 

Miałem grać na Wojtka Gole bo kurs całkiem solidny ale po zweryfikowaniu kilku informacji idę w Malczyńskiego. Wojtek Gola podobno po wakacjach, bez żadnego treningu, a Malczyński to jednak mistrz tej organizacji, świetnie wykorzystuje swój zasięg, dobre przygotowanie do każdej walki, Szuli nauczył go jak się prowadzić walkę w stójce wykorzystując swój zasięg i to jest typ, który jako jeden z niewielu traktuję te walki poważnie. Jeśli nie skończy tego przed czasem to uważam, że powinien spokojnie wypunktować Wojtka Gole.

 

Te trzy bety gram ogólnie mocniej w triplu ale idzie jeszcze taśma gdzie dokładam: Polak @1.75, Tańcula @1.73, Olejnik @1.42. :minus: 

Edytowane przez Metakwalon
By Gruby,

+ 50pkt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Boks. Z walki na polskiej gali śmieją się na świecie. "Facet przewracał się po ciosach w powietrze" .

Na gali Knockout Boxing Night 13 w Tarnowie doszło do walki Łukasza Różańskiego z Turkiem, Ozcanem Cetinkayą. Z prawdziwym pojedynkiem nie miało to jednak nic wspólnego, bo przeciwnik Polaka przewracał się po każdym ciosie (i nie tylko). W ciągu dwóch rund leżał na deskach osiem razy.

Łukasz Różański szykowany jest do walki z Arturem Szpilką, do której dojdzie prawdopodobnie na początku przyszłego roku. W sobotni wieczór w Tarnowie po raz 13. pojawił się na zawodowym ringu. Wciąż jest niepokonany, dwunastokrotnie wygrał przed czasem.

Starcie z Ozcanem Cetinkayą z Turcji trudno nazwać jednak prawdziwą walką. Była to co najwyżej słabej jakości komedia, która szybko została zakończona.

Rywal Różańskiego co chwilę przewracał się bowiem na matę. W pierwszej rundzie leżał na deskach pięciokrotnie, w drugiej trzy razy, aż w końcu sędzia przerwał pojedynek.

Wydarzenia z Tarnowa komentowane były nie tylko w naszym kraju. Wszystko szybko rozeszło się na Twitterze, a walka nazywana była "farsą".

- Ktoś za to zapłacił... horror. Widzę, że walka poszła w świat, czyli w USA... OK, chcieliście być "sławni", jesteście "sławni" - napisał Przemysław Garczarczyk.

- Facet przewracał się po ciosach w powietrze - dosadnie skomentował Dawid Celt. Wyciągnięcie wniosków zapowiedział także dyrektor "TVP Sport", w którym transmitowana była cała gala, Marek Szkolnikowski.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

UFC 254

 

 

 

Wyniki ważenia UFC 254

Walka wieczoru

155 lbs: Khabib Nurmagomedov (155) vs. Justin Gaethje (155) – o pas mistrzowski

Co-main event

185 lbs: Robert Whittaker (186) vs. Jared Cannonier (185)

Karta główna

265 lbs: Alexander Volkov (265) vs. Walter Harris (254)
185 lbs: Phil Hawes (186) vs. Jacob Malkoun (186)
125 lbs: Lauren Murphy (126) vs. Liliya Shakirova (126)
205 lbs: Magomed Ankalaev (205) vs. Ion Cutelaba (205.5)

Karta wstępna

265 lbs: Stefan Struve (265) vs. Tai Tuivasa (265)
140 lbs: Casey Kenney (140) vs. Nathaniel Wood (140)
170 lbs: Alex Oliveira (173) vs. Shavkat Rakhmonov (171)
205 lbs: Da Un Jung (206) vs. Sam Alvey (206)

Karta przedwstępna

125 lbs: Liana Jojua (8-3) vs. Miranda Maverick (7-2)
155 lbs: Joel Alvarez (159.5) vs. Alexander Yakovlev (156)

Rezerwowi

155 lbs: Michael Chandler (155)
140 lbs: Sergey Morozov (139.5)
205 lbs: Isi Fitikefu (203.5)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Marcin Najman oficjalnie potwierdził swoją kolejną walkę. Podał nazwisko rywala 

 

Marcin Najman oficjalnie potwierdził, kto będzie jego rywalem w najbliższej walce. "El Testosteron" w lutym przyszłego roku stanie do walki z Szymonem "Taxi Złotówą" Wrześniem.

Pojedynek Marcina Najmana z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim miał być ostatnim w karierze 41-latka. "El Testosteron" zmienił jednak zdanie. Już wcześniej otwarcie przyznawał, że chce pożegnać się ze światem sportu na własnych zasadach. Odrzucił oferty od dwóch organizacji (Celtic Gladiator i FEN) i postanowił wraz ze swoimi partnerami biznesowymi zorganizować galę "MMA-VIP".

- Nie zabraknie moich przyjaciół. Nie zabraknie tortu, konfetti. Atrakcją dla widzów będzie też koncert. Bo to nie będzie tylko pożegnalna walka Marcina Najmana. To będzie pożegnalna gala Marcina Najmana - mówił podczas jednej z niedawnych rozmów.

- Moją pożegnalną walkę zorganizują moi partnerzy biznesowi. To oni przetłumaczyli mi, bym przestał nabijać kabzę innym - podkreślał.

Dziś Najman oficjalnie potwierdził wcześniejsze zapowiedzi. Swoje ostatnie starcie zaplanował na 13 lutego 2021 roku.

Rywalem "El Testosterona" będzie Szymon "Taxi Złotówa" Wrzesień. 32-latek znany z YouTube ma za sobą występ na gali FAME MMA 3.

- No to już oficjalnie. Pożegnalna gala już 13 lutego. Przedstawiam Wam swojego ostatniego rywala. Cała karta walk już niebawem. Walka oczywiście w formule MMA - napisał Najman.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...