Mosquito Napisano 8 Listopad 2007 Zgłoszenie Podziel się Napisano 8 Listopad 2007 ATP - SZANGHAJ Miejsce: Szanghaj, Chiny Uczestników: 8 Nawierzchnia: Taraflex (indoor) Pula nagród: 4.450.000$ Strona oficjalna: www.masters-cup.com Ubiegłoroczny finał singla: (1)R Federer (SUI) d. (8)J Blake 6:0 6:3 6:4 Ubiegłoroczny finał debla: (2)Bjorkman/Mirnyi d. (3)Knowles/Nestor 6:2 6:4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mosquito Napisano 8 Listopad 2007 Autor Zgłoszenie Podziel się Napisano 8 Listopad 2007 Grupa czerwona Roger Federer Nikolaj DavydenkoAndy RoddickFernando Gonzalez Grupa Żółta Rafael Nadal Novak DjokovicDavid FerrerRichard Gasquet Rezerwowi: Tommy Robredo, Juan Ignacio Chela Grupa czerwona Knowles/Nestor Aspelin/KnowleDlouhy/ViznerClement/Llodra Grupa Żółta Hanley/Ullyett Damm/PaesBjorkman/MirnyiErlich/Ram Rezerwowi: Coeztee/Wassen PLAN GIER: 11.11.07 R Nadal (ESP) vs R Gasquet (FRA)N Djokovic (SRB) vs D Ferrer (ESP)M Damm (CZE) / L Paes (IND) vs J Bjorkman (SWE) / M Mirnyi (BLR)P Hanley (AUS) / K Ullyett (ZIM) vs J Erlich (ISR) / A Ram (ISR) 12.11.07 Mark Knowles (BAH) / Daniel Nestor (CAN) vs Arnaud Clement (FRA) / Michael Llodra (FRA)Nikolay Davydenko (RUS) vs Andy Roddick (USA)Roger Federer (SUI) vs Fernando Gonzalez (CHI)Simon Aspelin (SWE) / Julian Knowle (AUT) vs Lukas Dlouhy (CZE) / Pavel Vizner (CZE) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mosquito Napisano 10 Listopad 2007 Autor Zgłoszenie Podziel się Napisano 10 Listopad 2007 Nadal-Gasquet 1.35 Rafa daleki jest od swej najlepszej formy. Dlaczego więc mimo tego na niego? Ano dlatego, że Gasq nie wytrzyma presji. Debiut w takim gronie to dla Francuza jak dotąd największe osiągnięcie w tenisowej karierze. Musiałby niesamowicie serwować i do tego sporo biegać, żeby ograć Rafę. A on tego nie potrafi robić przez cały mecz. Wygra więc konsekwencja Rafy. Djokovic-Ferrer 1.35 Dla Djoka to też debiut w tak zacnym gronie ale to zdecydowanie inny typ zawodnika niż Gasquet. Novakovi cierpliwości nie brakuje i on w tym roku zrobił tyle fantastycznych wyników, że presja mu nie grozi. Do tego przeciwnik, dla którego hard nie wydaje się być najmocniejszą stroną. Bez dwóch zdań Hiszpan jest graczem "prawie" uniwersalnym (jedynie na trawie niewiele mu wychodzi) ale mimo wszystko gdzieś tam ta cegła jest na pierwszym miejscu. David wraz z Gasqueta'em to dla mnie dwaj najsłabsi na obecną chwilę uczestnicy tego turnieju. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
duncan Napisano 11 Listopad 2007 Zgłoszenie Podziel się Napisano 11 Listopad 2007 Roddick A. - Davydenko N. typ 1 - 1,70 Obaj bez wielkich wyczynów w tym sezonie, coś tam ugrali, ale na pewno nie tyle, na ile liczyli. Zdecydowanie jednak bardziej zawiódł Mikołaj i to ze względów sportowych jak i pozasportowych. Początek sezonu słabiutki, choć na większe turnieje Rosjanin się jakoś tam moblizował, więc wyniki w poważniejszych imprezach nie były aż takie słabe. Potem jednak wyraźny dołek, następnie słynna sprawa w turnieju sopockim, później bardzo dobre US Open i dalej kompletna klapa. Jeszcze tylko wygrana Moskwa, a potem kompromitacja w Petersburgu i Paryżu. Różne plotki chodziły o tych meczach, jaka jest prawda pewnie nigdy się nie dowiemy, ale Rosjanin grał tak słabo, że większość podejrzewa, że przegrywał celowo. Tyle że, moim zdaniem, przegrać celowo można mniej widocznie, bardziej subtelnie, w bardziej wyrafinowany sposób. A Mikołaj walił jeden za drugim podwójne błędy serwisowe. Upominają go sędziowie w Petersburgu i Paryżu, ale ten rozkłada bezradnie tylko ręce i odpowiada "I just can't!". Brzmi to niewiarygodnie, wygląda bardziej wiarygodnie. Bo tak jak pisałem, przegrać mecz celowo można w dużo bardziej subtelny sposób. Dla mnie Rosjanin po prostu przechodził jakieś skrajne załamanie dyspozycji serwisowej i tyle. A bez serwisu nie da się grać na żadnej nawierzchni i z żadnym przeciwnikiem. Jutrzejszy rywal Mikołaja właśnie z dobrego serwisu słynie. Przełamać Roda to sztuka niezwykła. I ze względu na tą nadzwyczajną siłę serwisu królestwem Amerykanina są korty twarde, na których podanie i silny forehand mają rolę pierwszoplanową. Rosjanin z taką formą, jaką prezentował niedawno nie ma czego szukać na turnieju Masters. A wielkiej poprawy w jego grze się raczej nie spodziewam. Amerykanina przełamać będzie miał Davydenko niezywkle ciężko. Ogólnie toczyć wyrównaną walkę z Rodem bez tej żelaznej konsekwencji i staranności w grze, którym kiedyś Rosjanin zachwycał nie będzie łatwo. I dlatego stawiam na Andy'ego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
duncan Napisano 13 Listopad 2007 Zgłoszenie Podziel się Napisano 13 Listopad 2007 Roddick A. - Davydenko N. typ 1 - 1,70 :cwaniak: Djokovic N. - Gasquet R. (-1.5/+1.5) typ 2 - 1,80 Są przesłanki do tego, by w tym spotkaniu poszukać underdoga i zagrać w ogóle czystą dwójkę. Ja jednak proponuje wariant bezpieczniejszy z handicapem seta dla Ryszarda. A główny argument jest taki, że Djoko ma najwyraźniej dość tego sezonu, jest nim zmęczony i to zdecydowanie odbija się na jego dyspozycji. Takie pierwsze symptomy tego było widać już w Madrycie, gdzie takim zawodnikom jak Verdasco czy Ferrero Serb oddał seta, co w pierwszej czy środkowej części sezonu nie miałoby prawa bytu. W Paryżu wpadka jeszcze większa, z całym szacunkiem dla Santoro. Cały szkopuł tkwi w tym, że widziałem tylko ostatnie cztery gemy spotkania z Ferrerem. Czy Hiszpan grał tak fenomenalnie? No nie wiem, dla mnie grał tak, jak pozwalał mu Serb, a że ten pozwalał na sporo, to i David sporo pokazywał. To nie był ten agresywny Novak chociażby z US Open bijący silnie, kątowo, agresywnie. To był Djoko grający przez środek, często przechodzący do defensywy. Styl zdecydowanie nie pasujący do jego gry. I skończyło się tak jak skończyło. Nie twierdze oczywiście, że Ferrer grał źle. Tenis Hiszpana był naprawdę wysokich lotów, ale Serb w takiej dyspozycji, jaką prezentował przez większość sezonu nie dałby mu żadnych szans. Tyle widziałem przez te cztery ostatnie gemy, jak wyglądał mecz na początku nie wiem, bo zaspałem Ale Madryt, Paryż i ten pierwszy mecz z Szanghaju ewidentnie wskazują na to, że dyspozycja Serba nie jest najlepsza i z utęsknieniem spogląda on ku końcowi sezonu. Ryszard z kolei to gracz nieprzewidywalny, waleczny, potrafiący na hardzie świetnie grać. W Paryżu przed własną publicznością ograł ostatnio gładko Blake'a i Murray'a, a to o czymś świadczy, bo coś tam trzeba sobą reprezentować, by tego dokonać. Tu w Szanghaju całkiem niezły pojedynek w pierwszym meczu z Nadalem (też widziałem tylko obszerne fragmenty powtórek ). I w przypadku Francuza nie widać tego dołka związanego z wycieńczeniem całym długim sezonem. A to będzie element bardzo istotny, jeśli chodzi o ten cały turniej Masters. Nie polecam grać czystej dwójki, chyba że dla prawdziwych ryzykantów, bo ryzyko naprawdę spore, choć kurs na Gasqueta cały czas rośnie, więc może w końcu dojdzie do poziomu, że i jak się skuszę. To jednak, że Ryszard seta urwie jest wielce prawdopodobne. Zresztą dwa razy grali ze sobą i dwa razy tak się właśnie działo. Djoko wygrywał 2:1 i, co w sumie ciekawe, oba mecze miały bardzo podobny przebieg. Najpierw set dla Serba po tie-breaku, potem łatwa wygrana Francuza i trzecia partia łatwo dla Djoko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
duncan Napisano 14 Listopad 2007 Zgłoszenie Podziel się Napisano 14 Listopad 2007 Djokovic N. - Gasquet R. (-1.5/+1.5) typ 2 - 1,80 :cwaniak: Federer, R - Dawidienko, N dokładny wynik 2:0 - 1,32 Spodziewam się prawdziwej egzekucji na Rosjaninie i to z kilku względów. Po pierwsze Federer ma nóż na gardle. Niespodziewana porażka w pierwszym meczu z Gonzalezem znacznie skomplikowała życie Szwajcarowi. Teraz już nie ma się na co oglądać, aby awansować do półfinału trzeba wygrać oba pojedynki, a chyba nikt nie wyobraża sobie aby wielkiego Rogera mogło w półfinale, ba, w finale tej imprezy zabraknąć. Z Fernando to był bardzo dziwny pojedynek, łatwo wygrany pierwszy set, w drugim wysoko przegrany tie-break i coś się niedobrze stało z grą Rogera, a Gonzo grał jak natchniony. Ale ustalmy coś. Otóż takich spotkań Fernando nie będzie grał codziennie. Taki dzień konia, że akurat można samego Rogera pokonać (oczywiście gdy ten ma troszkę słabszy dzień) nie zdarza się często, podobnie jak nie często zdarza sie taki słabszy dzień u Szwajcara. Roger dziś pod presją wyciągnie z rękawa to, co ma najlepsze, a wtedy totalne zniszczenie Mikołaja to kwestia godziny z prysznicem. Tym bardziej, że Davydenko wcale tak bardzo nie poprawił swojej gry, jakby to wyglądało po wyniku spotkania z Roddickiem, gdzie udało się Rosjaninowi ugrać seta. Mikołaj dalej nie błyszczy formą, dalej słabo serwuje, dalej często się myli, a w takiej dyspozycji z Rogerem powalczyć po prostu się nie da. Zresztą na 10 spotkań między nimi Federer wygrał wszystkie. Przewiduję bardzo szybkie zwycięstwo Szwajcara. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
duncan Napisano 15 Listopad 2007 Zgłoszenie Podziel się Napisano 15 Listopad 2007 Federer, R - Dawidienko, N dokładny wynik 2:0 - 1,32 :cwaniak: Nadal R. - Djokovic N. typ 1 - 1,25 Obaj formą pod koniec sezonu nie zachwycają, ale u Novaka to wygląda wręcz dramatycznie. Serb nie straszy serwisem, który był jednym z jego głównych atutów w ciągu sezonu, porusza się jakoś tak ospale, a do tego strasznie dużo psuje, co wyraźnie pokazuje statystyka meczu z Gasquetem, w ciągu którego Djoko popełnił aż 27 niewymuszonych błędów. Rodzi się frustracja, złość, zniechęcenie, a to grze nie służy, szczególnie jeśli jest to gra z tą światową elitą. Jedynie co Serbowi się naprawdę ładnie udało zrobić w pojedynku z Francuzem, to złamać z niezadowolenia rakietę. Dobrego tenisa było w jego grze naprawdę malutko, wręcz w ogóle. Tą słabą dyspozycje Serba skrzętnie wykorzystali i Ferrer i Gasquet, co zaowocowało tym, że Djoko już nie ma żadnych szans na włączenie się do walki o półfinał Masters. Ten, który miał pomieszać szyki Rogerowi i Nadalowi żegna się z szansami na 1/2 finału jako pierwszy. Dla Djoko dzisiejszy mecz ma więc znaczenie tylko i wyłącznie prestiżowe. Nadal natomiast ma o co grać, on szanse na półfinał jeszcze ma, choć musi liczyć na korzystny dla siebie rezultat w meczu Ferrer - Gasquet. Rafa też już nie bije tak dokładnie i mocno, drugi serwis u niego można właściwie porównać do drugiego podania w wykonaniu pań, ale Hiszpan dalej prezentuje przyzwoitą konsekwencje w grze i dalej niezłą kondycję. Czym dłuższe będą wymiany, tym więcej do powiedzenia będzie miał Nadal, bo Serb okazji do psucia będzie miał dużo. Zresztą skoro Ryszard aż pięciokrotnie odbierał Novakowi serwis to Nadalowi też to powinno udawać się bez większych problemów. Djoko po prostu nie wytrzymał trudów sezonu, jeśli Nadal szybko zdobędzie przewagę, to będzie to krótkie spotkanie, bo Serbowi najzwyczajniej w świecie już nie zależy. H2H 5-2 dla Rafy. Dziś Hiszpan dołoży z pewnością zwycięstwo numer 6. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
duncan Napisano 16 Listopad 2007 Zgłoszenie Podziel się Napisano 16 Listopad 2007 Nadal R. - Djokovic N. typ 1 - 1,25 :cwaniak: Federer R. - Roddick A. typ 1 - 1,20 Wielki mistrz pod ścianą. Roger, by zagrać w półfinale musi to spotkanie wygrać. Oczywiście można też liczyć na zwycięstwo Davydenko nad Gonzo i potem przeliczać sety, gemy itd. Przy najdziwniejszym z układów z grupy mógłby wyjść jeszcze nawet Rosjanin, ale to już sytuacja ekstremalna, oparta tylko na matematycznych kalkulacjach, których szczerze powiedziawszy nie chce mi się robić, bo raczej nie będą one potrzebne Szwajcarowi do awansu. Dlaczego? Z prostej przyczyny. Roddick raczej nie będzie w stanie stawić mu czoła. Bo tenis Amerykanina jest w gruncie rzeczy dość ułomny i oparty w sumie jedynie na dwóch elementach: atomowy serwis i agresywny forehand. Tyle, że to na zdeterminowanego Rogera zdecydowanie za mało. Bo Szwajcar po pierwsze bardzo dobrze returnuje, a po drugie to mistrz slajsu, który to slajs będzie niezwykle utrudniał Roddickowi forehandowy atak. Oczywiście przy swoim podaniu Andy będzie rządził i dzielił. Tak to jednak w tenisie jest, że w secie zwykle jeden (czy tam dwa) serwisowe gemy dobrze podającemu zawodnikowi nie wychodzą. Po prostu serwis nie wchodzi i tyle. I teraz, jeśli Roddicka zawiedzie podanie, to Roger wykorzysta to momentalnie, bo prawie każda dłuższa wymiana będzie rozstrzygnięta na korzyść Szwajcara. Przy słabszym gemie serwisowym Rogera sytuacja już nie jest taka oczywista, bo Federer nawet słabiej serwując potrafi wygrywać gładko gemy do zera. I tyle. Zdecydują czysto tenisowe umiejętności, a te zdecydowanie na korzyść Szwajcara. Dla jeszcze niezdecydowanych statystyka H2H: Federer - Roddick: 14-1. Gonzalez F. - Davydenko N. typ 1 - 1,60 Mimo wygranej w pierwszym spotkaniu z Federerem sytuacja Fernadno w grupie jest trudna. Bez liczenie setów i gemów wychodzi on z grupy tylko w sytuacji, gdy Roddick ogrywa Federera (wariant bardzo mało prawdopodobny) a on sam wygrywa z Rosjaninem (wielce prawdopodobne). Przy innym rozwiązaniu sytuacja Gonzaleza jest wprost beznadziejna, bo trzeba liczyć na bardzo wysokie zwycięstwo Rogera i bardzo wysoko wygrać z Davydenko. Tyle że Gonzo swój mecz gra jako pierwszy i najzwyczajniej w świecie wyniku z drugiej pary znał nie będzie. A to gwarantuje, że zagra na maksa. W formie jest znacznie lepszej niż Rosjanin. Mikołaj dalej kiepsko serwuje i dużo psuje. Mistrz ataku, jak na pewno można określić Gonzaleza, wykorzysta to skrzętnie. Będzie śmigał Gonzo forehandem aż miło, a Denko będzie bezradnie biegł po korcie i walił za linie lub w połowę siatki. Taki właśnie scenariusz tego spotkania przewiduje. Zdeterminowany i jeszcze marzący o półfinale Gonzalez kontra najwyraźniej już znudzony grą w tym sezonie Davydenko. Rozwiązanie nasuwa się samo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi