Skocz do zawartości

Czy grając progresją jesteś na plus czy narobiłeś długów?


Gość obst_C80

Rekomendowane odpowiedzi

Gość obst_C80

Ponieważ jeden z użytkowników stwierdził, że grając progresją można narobić sobie długów sprawdźmy czy to prawda.

 

Ciekawi mnie to, ale jezeli jakiś mod uzna, że ten temat jest zbędny to proszę skasować...

 

Edit:

 

"Grałem progresją, ale gdy wchodzi sie na piąty stopień i gra za 400-500 zł to ciężko jest powstrzymać nerwy na wodzy... Tak samo ze zmianą stawek, człowiek zaczyna pękać na wysokim poziomie i zaczyna się zastanawiać się czy warto konsekwentnie stawiać kasę czy kolejną stawkę obniżyc (bo lepiej przegrać mniej niż więcej)...

 

Kolejną wadą jest to, że trzeba sporo włożyć (no chyba, że gra się stawkami 1, 2, 4, 8, 16 zł...)

 

Ja zrezygnowałem bo uznałem, że biorąc pod uwagę nerwy i czas jaki przeważnie zajmuje etap z jedną drużyną, po prostu nie warto grać... Denerwowało mnie również to, że niektóre zespoły z drugich lig miały wkurzajace serie bez remisu (bo grałem właśnie na progresją na remisy)... A najbardziej denerwujace były gole padajace w ostatnich minutach spotkania, gdy sądziłem już że padnie remis...

 

Może po prostu miałem pecha, albo złe zespoły wybierałem. W ciagu kilku miesięcy gry progresją na szczęście byłem na plus... Ale biorąc pod uwagę nerwy i ilośc bluzgów rzuconych nie opłacało się."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Gość Anonymous

chomsky80,

Temat ok. Jeśli jednak jakiś użytkownik wpadnie na pomysł żeby nabijać posty to sie nim zajmiemy :) Narazie moim zdaniem słuszna inicjatywa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

to tak ...

 

1 sprawa ... nie nabijam postów %-)

2 sprawa ... wypowiem sie na temat :k:

 

 

a wiec ... ja na progresji zawsze wychodziłem na plus :roll: tylko sa nerwy i nieraz modle sieby na 8 czy 10 stopniu juz trafic ... ale zawsze trafiam a pozniej rzucam :smiech: ale pozniej znowu sie skusze i znwou nerwy ;)

 

 

ale powiem ze kazda konczyłem powodzeniem i na kazdej wyszedlem na plus :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Moim zdaniem jak ktoś nie gra zbyt pochopnie, zna sie na tym co obstawia i nie wpadnie na serie niesamowitego pecha to progresja moze przynosic tylko i wyłącznie zyski:) i tak jest tez u mnie, 90% straconej kasy przeze mnie to były właśnie te zdarzenia nad ktorymi sie nie zastanawialem bo 'e tam, najwyzej wskocze na wyzszy poziom:PP'....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Hmmm, ale to akurat z progresją nie ma wiele wspólnego...

"Umiejętne wybieranie sportu" jak to określiłeś to jest najważniejsza rzecz jaką musisz zrobić wogóle zaczynając się bawić w bukmacherstwo!

Progresja to więcej matematyki, statystyk i manipulacji kapitałem niż nam się wszystkim wydaje - takie przynajmniej moje zdanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm...

Grać Panowie, to trzeba umieć :)

Gram progresją i nie jestem do tyłu.

Progresja to nie wybór stawki, progów i innych duperel - tylko umiejętne wybranie sportu.

 

Fenix weteranie taki kit to możesz wciskać tej co jest na obrazku obok a nie komuś co już zagrał 25 kuponów. Jeszcze pomyśle, że jakiś bukmacher Cię sponsoruje i wstawiasz takie "złote myśli"

Aaaach aż się nie chce pisać ale powiem tak :

- nawet moja sąsiadka taka jak na fotce obok zrozumiała jak jej wyjaśniłem, że szczęściu trzeba pomagać i aby trafić 6 w totka z kumulacją to raczej nie należy typować 6 liczb samych parzystych albo nie parzystych bo, że 1,2,3,4,5,6 nie wyjdzie napewno. to wiedziała, reszta to były dla niej duperele, ale były, a Ty dalej tkwisz w błedzie albo jaja sobie robisz, a jak tak to ban Ci się należy choćby za tych co Ci uwierzyliw te duperele.

Ale co mi tam życze POWODZENIA

 

[ Komentarz dodany przez: The_Answer: 29-06-2006, 08:56 ]

Twój tekst jest ironiczny, ale zachodzi pod obraze innego użytkownika. Na przyszłość hamuj słowa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

wilf,

Na początek troche szacunku... i pokory. Tyle o systemach co wie Fenix - napewno nie wiesz. Po drugie umiejętne wybranie dyscypliny jest podstawą progresji. Zagraj sobie progresje remisową w lidze polskiej na Legie, albo na porażke w tenisie Federera. Uwierz mi, że 25 kuponów może Ci nie starczyć. Jeśli dokonasz złego wyboru, to progi i inne duperele naprawde nic Ci nie dają...

Czy Fenix tutaj nie miał racji? Wydaje mi sie, że miał ją. O matematyce w bukmacherstwie akurat mu mówić nie musicie...Pomagał mi w moich początkach i dlatego jestem teraz tam gdzie jestem.

 

P.S

Fenix masz zamiar znowu zagościć na stałe? Troszke sie zmieniło, jakby co to The_GrabeK jestem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Progresja to jest świetna sprawa, wymaga jedynie sporej ilości gotówki. Ja grałem progresją na remisy Reims i Gueugnon z II ligi francuskiej. Nie zdażyło mi sie dojść powyżej 5 poziomu i zawsze byłem na plus. Trzeba tylko odpowiednio wybrać lige/dyscypline.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

Jakbyś grał 2 kupony równolegle ... stawki 2 -> 4 -> 8 -> 16 -> 32 ... przy dobrym dobieraniu meczy myślę że na początek wystarczy 100 zł ... i da się z tego zrobić większą kasę ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wilf,

Na początek troche szacunku... i pokory. Tyle o systemach co wie Fenix - napewno nie wiesz. Po drugie umiejętne wybranie dyscypliny jest podstawą progresji. Zagraj sobie progresje remisową w lidze polskiej na Legie, albo na porażke w tenisie Federera. Uwierz mi, że 25 kuponów może Ci nie starczyć. Jeśli dokonasz złego wyboru, to progi i inne duperele naprawde nic Ci nie dają...

Czy Fenix tutaj nie miał racji? Wydaje mi sie, że miał ją. O matematyce w bukmacherstwie akurat mu mówić nie musicie...Pomagał mi w moich początkach i dlatego jestem teraz tam gdzie jestem.

 

P.S

Fenix masz zamiar znowu zagościć na stałe? Troszke sie zmieniło, jakby co to The_GrabeK jestem :)

No to na koniec tej dyskusji powiem, że w byty można sobie włożyć wybór dyscypliny i dobry typ pomijając duperele, bo to dobre, ale na krótka metę, kilka razy się uda ale w końcu pech dopadnie i każdy o tym wie. Właśnie, dlatego trzeba stosować duperele, aby pokonać tego pecha i zminimalizować jego skutki, albo zmaksymalizować zyski, gdy dopisuje dobra passa, bo wtedy nie braknie tych kilku zł na ostatni może wygrywający zakład.

Dlaczego pewnie 99% graczy to sponsorzy bukmacherów, a no właśnie dlatego, że jak im nieźle idzie, bo dobrze wybierali typy, to zapomnieli o strategii gry i jak wygrywali to nie zadbali o maksymalne zyski oraz nie pomyśleli o zabezpieczeniu się na daleką przyszłość .

Prawda jest taka, że matematyka, logika, dyscyplina gry i inne duperele pomagają podnieść zyski o poważny % , a w skrajnych przypadkach nawet go zwielokrotnić. Podam tylko jeden przykład do przemyślenia i na tym koniec, bo można by pisać o tym w nieskończoność.

Kiedy się stosuje system 2 z 5 a kiedy 3 z 5 (oraz inne z tą samą zależnością) i jaka jest między nimi różnica bo kosztują tyle samo. Niby prosta sprawa, ale jakoś jeszcze nigdzie na forach nie natrafiłem na jasne, czytelne objaśnienie.

 

Przypisujesz mi brak szacunku dla Fenix-a to Ci powiem, że ja nie napisałem, iż wybór sportu i zdarzenia to duperele, a z mojej ironii wynika tylko to, że jedno i drugie to naczynia połączone i jak jedno zacznie przeciekać to drugie też będzie puste. Z jego postów tutaj napisanych na tym forum wynika, że nie jest aż tak doświadczonym graczem jak ja ponieważ gdzieś napisał , że permutacje pełne, skrócone czy preferowane są zapożyczone z multilotka, a ja wiem, że je stosowałem mozolnie rozpisując ołóweczkiem w zeszycie i stosowałem w totalizatorze sportowym i jak powstał multilotek to ja już kilka razy byłem z tatą w Łodzi na Piotrkowskiej w siedzibie Totolotka, więc z moją wiedzą też nie jest aż tak źle bo pisze ze swojego kompa i mój syn także używa swojego.

Gdyby ten post Fenix-a napisał ktokolwiek inny nawet nie odezwałbym się w tej sprawie, ale jego przyklejone tematy i posty tam napisane mogą sugerować innym, że w tym poście powyżej też ma rację i nie będę się hamował jak tego co napisał nie odszczeka.

Ja go może obrażam swoją ironią, więc dajcie mi bana ale jemu to już dożywotni zakaz bo chyba celowo (sądząc po wcześniejszych jego wypowiedziach) wprowadza w błąd innych mniej doświadczonych graczy.

Wydaje Ci się, że ma rację, masz rację, że Ci się tylko wydaje!

 

Oooo proszę, następny super strateg bRs proponuje podział kapitału - 100zł to tylko na lody a nie na dwa równoległe interesy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

wilf,

Zacznijmy od tego, że masz zwolnić...

A teraz do rzeczy -> Twoje argumenty są dobre, ale w pierwszej kolejności trzeba wybrać dyscyplinę, a później reszte - jesteś doświadczonym graczem? To powiedz mi czy kiedyś zrobiłeś inaczej? Ja zawsze najpierw analizuje ligi, dane, statystyki - a dopiero później dobieram sposób pod lige -> na odwrót to raczej nie zadziała tak skutecznie... I ja wlasnie tak zrozumialem słowa Fenixa.

 

Czyżbym się mylił? Jeśli wilf robisz inaczej, to ja mówie pass, bo widocznie masz dużo szczęścia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brs : Jakbyś grał 2 kupony równolegle ... stawki 2 -> 4 -> 8 -> 16 -> 32 ... przy dobrym dobieraniu meczy myślę że na początek wystarczy 100 zł ... i da się z tego zrobić większą kasę ...

 

 

Brs dla mnie 100 zł to jest sprora ilość gotówki :D Grałem 5-10-20-40-80 zł równolege na Reims i na Gueugnon.

 

Ps. Przyjąłem że post skierowany do mnie wiec odpowiadam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wilf,

Zacznijmy od tego, że masz zwolnić...

A teraz do rzeczy -> Twoje argumenty są dobre, ale w pierwszej kolejności trzeba wybrać dyscyplinę, a później reszte - jesteś doświadczonym graczem? To powiedz mi czy kiedyś zrobiłeś inaczej? Ja zawsze najpierw analizuje ligi, dane, statystyki - a dopiero później dobieram sposób pod lige -> na odwrót to raczej nie zadziała tak skutecznie... I ja wlasnie tak zrozumialem słowa Fenixa.

 

Czyżbym się mylił? Jeśli wilf robisz inaczej, to ja mówie pass, bo widocznie masz dużo szczęścia

 

Bukmacherstwo to nie okulary, że musisz dobrać je do oczu. Równie dobrze możesz dobrać zdarzenie do strategii jak i odwrotnie, po co te ograniczenia , czasami trzeba w trakcie gry zmienić strategię pod wybrane zdarzenie, a czasami zmienić, wybrać zdarzenie pasujące do strategii.

Jak mi nie pasuje X to wybieram handicap, a w tenisie to czasami nawet dokładny wynik przy grze do 3 setów czy na 2 zdarzenia – wszystko zależy od oferty, i jak już naprawdę nic nie pasuje do mojej koncepcji gry to zmieniam strategie i przystosowuje do wybranego typu Oczywiście wszystko z rozsądkiem i przy sprzyjających okolicznościach.

Wszyscy powiadają, że jak grasz progresją to trzymaj się stawek i i nie pękaj , a ja mówię, że czasami jak nie idzie trzeba pogodzić się ze stratą i warto cofnąć się o 2 czy 3 progi a później odrobić straty zaczynając progresję od 2 czy 3 progu, albo zmienić stawki do krótszego ciągu.

Jednak moim zdaniem łatwiej jest dobrać zdarzenie do strategii niż odwrotnie, bo jest ich wiele a dobrych strategii na palcach można policzyć,

Ja chyba rozumiem w czym tkwi problem i pewnie Ty też byś zrozumiał jakbyś zagrał od 100 do 150 zakładów w miesiącu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

wilf,

Tak jest panie profesorze. Masz Pan fart i takie moje zdanie. Ja układałem sposoby zarządzania saldem kilku graczom. Były to różne pieniądze i różne skuteczności. Jeśli podejdziesz do każdego człowieka, do jego możliwości i finansowych i typerskich z osobna - to każdy może na tym zarobić - jeden więcej drugi mniej.

Prosty przykład, ostatnio ułożyłem taki plan dla osoby grającej na niskie AKO, ale mającej częste serie. Ona grając sama według swojego sposobu zarobiła 3 razy mniej, niż stosując się do moich reguł.

Nie ma czegoś takiego jak system uniwersalny (pomijam surebet). Progresja taka nie jest, bo czy osoba która ma 100zł na koncie, może zacząć grać pierwszą lepszą progrsję? NIE. Czy wogóle warto grać wtedy progresją? TAK - ale na dobrze wybrane dyscypliny i tego poglądu będę bronił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wilf,

Tak jest panie profesorze. Masz Pan fart i takie moje zdanie. Ja układałem sposoby zarządzania saldem kilku graczom. Były to różne pieniądze i różne skuteczności. Jeśli podejdziesz do każdego człowieka, do jego możliwości i finansowych i typerskich z osobna - to każdy może na tym zarobić - jeden więcej drugi mniej.

Prosty przykład, ostatnio ułożyłem taki plan dla osoby grającej na niskie AKO, ale mającej częste serie. Ona grając sama według swojego sposobu zarobiła 3 razy mniej, niż stosując się do moich reguł.

Nie ma czegoś takiego jak system uniwersalny (pomijam surebet). Progresja taka nie jest, bo czy osoba która ma 100zł na koncie, może zacząć grać pierwszą lepszą progrsję? NIE. Czy wogóle warto grać wtedy progresją? TAK - ale na dobrze wybrane dyscypliny i tego poglądu będę bronił.

No tak w Polsce już tak jest, jak się dorobił i nie ukradł to miał farta, a prawda jest taka, że w bukmacherce farta można mieć tydzień dwa, ale nie rok czy więcej.

Ja nie twierdze, że są systemy i strategie uniwersalne, lecz, że czasami można przejść płynnie z jednej do drugiej, choćby z jednego ciągu progresji na dwa lub więcej z tym samym kapitałem i odwrotnie, nawet na różnych progach, albo z progresji z ako 1,65 na ako 3,0 i odwrotnie.

Oczywiście sprawa kapitału w przypadku progresji jest kluczowa i to właśnie kasa najbardziej steruje naszymi poczynaniami. Szczególnie niski kapitał potrzebuje rozsądnej strategii, bo sam dobór typów nic nie pomoże jak się zagra na ako 2,0 stawkami 2 , 6 , 18 , 54 albo na ako 3,0 stawkami 2 , 4 , 8 , 18 , 32 , i już brakuje na 6 próg, a najprawdopodobniej kiedyś się przytrafi taki fart i to raczej dość szybko.

Gdybyś napisał, że można grać progresją z kapitałem 100zł z dobrze wybranymi zdarzeniami podpartymi odpowiednią strategią uwzględniającą kapitał i statystykę typów to bym się z tym zgodził.

Natomiast ja bym napisał, że z kapitałem 100zł zastosuj strategię „grosz do grosza” nastaw się na małe zyski z kuponu, preferuj bezpieczeństwo kapitału stosując większą ilość progów kosztem zysków i nadrabiaj to częstotliwością gry wybierając z oferty zdarzenia z takich dyscyplin gdzie serie niespodzianek czy długich nie preferowanych ciągów nie przekraczają 5

 

Ik85 masz całkowitą rację ja nie neguje znaczenia doboru zdarzeń tylko pogląd Fenix-a o duperelach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

wilf,

No i sie dogadaliśmy. Diabeł tkwi w szczegółach. Ja nie mówie, że matematyka to są duperele - to jest królowa nauk i pierwsza dama bukmacherki. Ale żeby sie nie przejmować tym co bierzemy do progresji musimy mieć potężna zaplecze finansowe, a w przypadku zwykłych ludzi mających 100 czy nawet 1.000zł - trzeba w rozsądny sposób połączyć wszystko. Płynne przechodzenie z progresji też nie jest dla każdego.

Ja codziennie odpowiadam kilku osobom na ich pytania i wiesz jak one by zrozumiały w pierwszej kolejności wybór strategii?

Strategia progresji na podwajanie za każdym razem stawki. Ty, ja i jeszcze kilka osób wie, że tak robimy przy AKO~3. A koleś wymyśli, że on to zastosuje do remisów w koszykówce... i co? I zbankrutuje szybciej niż myśli...

Ja wiem oco Ci chodzi, ale musisz zrozumieć, że są tu ludzie bardziej 'zieloni' w tych sprawach i nie można powiewać w nich hurra-optymizmem :)

Co do zdania o dorobieniu się na bukmacherce i farcie. Ja przez ostatnie 8 miesięcy, od 100zł z matematyką, wyobraźnią i cwaniactwem zarobiłem ponad 10k. Wszystko jest do zrobienia, tylko trzeba kombinować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie progresja obliczona np. na 5 kroków to g...o a nie progresja :)). Dobrze Wilf napisałeś, że prędzej czy później przyjdą czarne dni, a wtedy lipa.

Weźmy prawdopodobieństwo trafienia kuponu z AKO 2- wynosi ono powiedzmy 50%, czyli prawdopodobieństwo nietrafienia wynosi również 50%.

Jakie jest więc prawdopodobieństwo nietrafienia 5 razy pod rząd takiego kuponu? 1/2*1/2*1/2*1/2*1/2=1/32. Z tego wynika, że średnio raz na 32 kupony nie trafimy kuponu 5 razy z rzędu. A czy do momentu przegrania uda nam sie chociaż podwoić nasz kapitał, aby w razie porażki wszystko sie zwróciło? Nie! Grając na tak małe AKO i podwajając stawki w razie przegranej, zarabiamy bardzo niewiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Progresja ??? hahaha - przestalibyscie sie bawic i wciskac kit ludziom ....

 

nie mozna zarobic grajac progresja - z prostej przyczyny - buk zbiera marze , a my nie szacujemy , ani nie wyliczamy swojego prawdopodobienstwa dla zdarzenia, przyjmujemy je z marza buka jak slepoty

 

dam prosty przyklad odnosnie grania progresja na kurs AKO 2 (mozna sprawdzic dla kazdej innej progresji)

 

jak wiemy w tym systemie wnosimy zaklady na wybrane na chybil trafil zdarzenia o lacznym kursie 2 podwajajac stawki , czyli np:

 

pierwszy zaklad : 2zl

drugi zaklad : 4zl

trzeci : 8zl

itd

 

i zakladamy blednie , ze w ciagu kilku zakladow nie mozna nie trafic wygranej i tym samym nie zwieszyc portfela (co jest bardzo bledne)

 

zaluzmy , ze dysponujemy portfelem 14zl (mozecie sprawdzic to co napisze ponizej nawet dla 65534 zl zaczynajac od 2zl - i tak bedziecie na "-" ) i obstawiamy dla systemu z AKO2 , ropisujac wiec tzw drzewko mamy :

 

link

 

niech teraz 8 zdarzen (wynikow) bedzie jednakowo prawdopodobnych - czyli gdybysmy grali nieskonczona ilosc razy 20zl wygramy z prawdopodobienstwem 1/8 itd , sumujac te wyniki otrzymujemy 112zl i dzielac to przez 8 otrzymujemy rowno 14 zlotych , a zatem grajac tym systemem wyszlismy na swoje .....

 

mam nadzieje jednak , ze zwruciliscie uwage na pewiwn mankament w moich rozwazaniach - mianowicie zalozylem , ze dla kursu AKO 2 zdarzenia wygranej i przegranej sa jednakowo prawdopodobne (tzn po 50%) - w rzeczywistosci tak nie jest i dla kursu 2 szanse wygranej sa mniejsze niz przegranej , a wiec w tym przypadku suma 8 zdarzen bylaby mniejsza od 112 i tym samym bylibysmy w plecy (przy nieskonczonej liczbie prob) dokladnie o marze buka

 

podsumowujac nie wierze w to , ze grajac progresja (obojetnie jaki bylby to jej rodzaj) ktos moze stale zarabiac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedstawiłeś czysto matematyczną teorię. Owszem, z matematycznego punktu widzenia trafienie kuponu z AKO 2 wynosi mniej jak 50%(właśnie ta marża, którą pobiera buk ma tutaj znaczenie), ale mamy coś w zamian- my sobie wybieramy spotkania. W tamtym sezonie hokejowym było wiele spotkań po kursach ponad 2,00, których byłem niemal pewny i dla mnie te spotkania miały poziom trudności 1,2-1,5. Dlatego właśnie określenie dokładnego prawdopodobieństwa jest trudne, ja przyjąłem, że jest to 50%.

 

A co do progresji to progresje w grach czysto losowych(np. ruletka) rzeczywiście prowadzą do zguby, ale w bukmacherce mamy wpływ na to, na co stawiamy i właśnie to daje nam szanse na wygrywanie w dłuższym okresie czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie z Toba lk85 - to co napisalem dotyczylo progresji w czystej formie

 

wytlumacz mi jednak - jesli uwazasz , ze kursy na dane zdarzenia sa oplacalne (czyli po prostu wedlug Twojego oszacowania sa to value bets) to po co stosowac dodatkowo progresje narazajac sie na duze wahania portfela ??

 

wedlug mnie najlepszym sposobem w wypadku grania value bets (i wynikajacych z nich sure bets) - czyli jedynego sposobu zarabiania u bukow (nie liczac duzego szczescia) jest racjonalne dysponowanie portfelem - czyli wysokosc stawki w okolicach 1-2% wielkosci portfela (zwiekszana ewentualnie nieznacznie przy dosc duzych value)

 

nie ma innego sposobu zarabiania u bukow niz obstawianie zdarzen po kursach wyzszych niz sa w rzeczywistosci !!! i zapewniam , ze im dokladniej oszacowane jest prawdopodobienstwo tych zdarzen tym wieksze sa zyski - innego sposobu nie ma - gra u buka to nic innego jak umiejetnosc wyliczania prawdopodobienstw zdarzen z wieksza dokladnoscia od buka

 

ja obecnie pracuje nad wyliczaniem prawdopodobienstw w meczach ligowych z danych dostepnych w ligowej tabeli i spraozdan pomeczowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie z Toba lk85 - to co napisalem dotyczylo progresji w czystej formie

 

wytlumacz mi jednak - jesli uwazasz , ze kursy na dane zdarzenia sa oplacalne (czyli po prostu wedlug Twojego oszacowania sa to value bets) to po co stosowac dodatkowo progresje narazajac sie na duze wahania portfela ??

 

wedlug mnie najlepszym sposobem w wypadku grania value bets (i wynikajacych z nich sure bets) - czyli jedynego sposobu zarabiania u bukow (nie liczac duzego szczescia) jest racjonalne dysponowanie portfelem - czyli wysokosc stawki w okolicach 1-2% wielkosci portfela (zwiekszana ewentualnie nieznacznie przy dosc duzych value)

 

nie ma innego sposobu zarabiania u bukow niz obstawianie zdarzen po kursach wyzszych niz sa w rzeczywistosci !!! i zapewniam , ze im dokladniej oszacowane jest prawdopodobienstwo tych zdarzen tym wieksze sa zyski - innego sposobu nie ma - gra u buka to nic innego jak umiejetnosc wyliczania prawdopodobienstw zdarzen z wieksza dokladnoscia od buka

 

ja obecnie pracuje nad wyliczaniem prawdopodobienstw w meczach ligowych z danych dostepnych w ligowej tabeli i spraozdan pomeczowych

Wiesz dlaczego Ik85 gra progresją nawet jak jest to value bets - bo sędzia też się myli albo trafiła się piłka nie całkiem okrągła i było wiele przypadkowej gry a czasami po prostu piłkarze grali u bukmacherów.

 

Kiedyś upuściłem drogi zegarek na ulicy i wiesz co, jakie jest prawdopodobieństwo, że spadnie na ziemię ? no...............pewnie 100% , a ja głupi zamiast go łapać zaczołem

szybko liczyć:

- przeleciał połowę drogi więc zostało mu jeszcze 1/2drogi do ziemi, po ułamku sekundy zostało 1/4 potem 1/8 - 1/16 - 1/32 itd licze 1/milionowa aż uwierzyłem, że on nie spadnie i spokojnie poszedłem do domu liczyć dalej ile mu jeszcze drogi zostało do ziemi aż zasnołem i rano poszedłem sprawdzić czy już spadł czy nie bo w/g obliczeń jeszcze nie spadł i naprawdę tak było bo nie leżał tam gdzie mi się wymsknoł ale nadal mam nadzieje bo co podejdę do dalszych obliczeń to on dalej leci ale już nie sprawdzam czy spadł bo dałem go synowi w spadku i jak on już podliczy, że spadł to go sobie podniesie i będzie miał jak znalazł pamiątkę po ojcu.

Tak to czysta teoria matematyczna ma się do życia, a bukmacherki tym bardziej.

Co z tego, że bukmacher przeszcował albo nie doszacował przecież on liczy w/g tego co było i co może być, a ty obstawiasz to co będzie.

Nie ma w tym żadnego związku przyczynowego aby dawało jakieś przewidywalne skutkitego tego co się stanie i dlatego progresja nawet gdybywszystko wkazywało na A a nie na B

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Progresja ??? hahaha - przestalibyscie sie bawic i wciskac kit ludziom ....

 

nie mozna zarobic grajac progresja - z prostej przyczyny - buk zbiera marze , a my nie szacujemy , ani nie wyliczamy swojego prawdopodobienstwa dla zdarzenia, przyjmujemy je z marza buka jak slepoty

 

dam prosty przyklad odnosnie grania progresja na kurs AKO 2 (mozna sprawdzic dla kazdej innej progresji)

 

jak wiemy w tym systemie wnosimy zaklady na wybrane na chybil trafil zdarzenia o lacznym kursie 2 podwajajac stawki , czyli np:

 

pierwszy zaklad : 2zl

drugi zaklad : 4zl

trzeci : 8zl

itd

 

i zakladamy blednie , ze w ciagu kilku zakladow nie mozna nie trafic wygranej i tym samym nie zwieszyc portfela (co jest bardzo bledne)

 

zaluzmy , ze dysponujemy portfelem 14zl (mozecie sprawdzic to co napisze ponizej nawet dla 65534 zl zaczynajac od 2zl - i tak bedziecie na "-" ) i obstawiamy dla systemu z AKO2 , ropisujac wiec tzw drzewko mamy :

 

link

 

niech teraz 8 zdarzen (wynikow) bedzie jednakowo prawdopodobnych - czyli gdybysmy grali nieskonczona ilosc razy 20zl wygramy z prawdopodobienstwem 1/8 itd , sumujac te wyniki otrzymujemy 112zl i dzielac to przez 8 otrzymujemy rowno 14 zlotych , a zatem grajac tym systemem wyszlismy na swoje .....

 

mam nadzieje jednak , ze zwruciliscie uwage na pewiwn mankament w moich rozwazaniach - mianowicie zalozylem , ze dla kursu AKO 2 zdarzenia wygranej i przegranej sa jednakowo prawdopodobne (tzn po 50%) - w rzeczywistosci tak nie jest i dla kursu 2 szanse wygranej sa mniejsze niz przegranej , a wiec w tym przypadku suma 8 zdarzen bylaby mniejsza od 112 i tym samym bylibysmy w plecy (przy nieskonczonej liczbie prob) dokladnie o marze buka

 

podsumowujac nie wierze w to , ze grajac progresja (obojetnie jaki bylby to jej rodzaj) ktos moze stale zarabiac

 

Mam nadzieje ze buki w to tez nie wierzą. Im mniej osób goli buków progresją tym lepiej bo przy dużych stratach prędzej czy pózniej coś by wymyslili a tak zawsze są żywiciele buków grający AKO po 100 i liczący że zbiją majątek grając takie kupony za 5zł.

Jakoś nie jestem na minusie choć gram progresją

http://obstawianie.com/tematy2/ile-tak-naprawde-wygrywamy-vt9132.htm

 

Przeczytałem jeszcze raz Twój tekst i uważam że albo sobie jaja robisz albo na bukmacherce znasz sie tak jak krowa na astronomii. Przecież takiej pseudoteorii nie wygłosiłby nawet gostek który posłal choć 5 kuponów u śmiesznego buka jakim jest Toto-mix

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

do progresji trzeba mieć spory zasób środków na koncie :) i nie wrzucać typów na szybko :lol: kto by się spodziewał że dojdę do 8 poziomu i będę musiał grać stawką 1280 zł :p

 

progresja to sposób na zdobycie duzej kasy, ale dla tych co mają czas na analizy, wybiorą odpowiadnie drużyny i dadzą odpowiednie stawki ... manipulacja kursami i stawkami + odpowiedni dobór meczu, to moim zdaniem klucz do sukcesu :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do progresji trzeba mieć spory zasób środków na koncie :) i nie wrzucać typów na szybko :lol: kto by się spodziewał że dojdę do 8 poziomu i będę musiał grać stawką 1280 zł :p

 

progresja to sposób na zdobycie duzej kasy, ale dla tych co mają czas na analizy, wybiorą odpowiadnie drużyny i dadzą odpowiednie stawki ... manipulacja kursami i stawkami + odpowiedni dobór meczu, to moim zdaniem klucz do sukcesu :lol:

 

 

Dlatego własnie wolę grać na ligi z mniejszą ilościa remisów i stosować stawkowanie według ciągu Fibonacciego. Zalety: w ligach o mniejszej ilosci remisów są wyższe kursy a stawki w nie rosną do kosmicznych sum. Jezeli dodatkowo gra sie na więcej drużyn i umiejętnie przesuwa pomiędzy nimi kapitał można spać spokojnie a suma na koncie rośnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...