Czasy są jakie są i nic na to nie poradzimy. Aby uatrakcyjnić sobie czas czekania na normalność próbuje pobawić się w sporty wirtualne. Od 3 dni granie "na zapałki" przyniosło spory zysk wiec spróbujemy pograc realnie i zobaczymy czy uda się nie stracić wszystkiego do końca miesiąca.
Budżet na grę skromne 200 zł oby się udało zwielokrotnic