Skocz do zawartości

Mistrzostwa Świata w siatkówce kobiet 2022


INTELOWIEC

Rekomendowane odpowiedzi


Dziwny jest ten turniej, bo przed jego rozpoczęciem nikt tak naprawdę nie liczył na nasze dziewczyny - nawet one same nie do końca były pewne, jak to wszystko się ułoży i czy się uda czy nie. Tymczasem póki co grają bardzo dobrze, równo (oprócz kilku fragmentów z Chorwatkami, które wszyscy gromią) i wygrywają, co mają do wygrania.

 

Od jutrzejszego meczu zaczną się schody i poprzeczka zostanie na pewno zawieszona wyżej (choć tam samo mówili wszyscy, włącznie ze mną, przed Tajlandią). Ja nadal muszę się przyznać, że do końca nie wierzę w nasz zespół i patrzę na to, co się dzieje, z dystansem, choć oczywiście trzymam kciuki.

 

W spotkaniu z Dominikaną raczej obstawiałbym na przeciwniczki, ale jeśli Polki znów będą grały, jak dotychczas, to kto wie... :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, INTELOWIEC napisał:

Ja nadal muszę się przyznać, że do końca nie wierzę w nasz zespół i patrzę na to, co się dzieje, z dystansem, choć oczywiście trzymam kciuki.

 

 

może to i dobrze bo kto wie do czego będą zdolne jak nie będą czuć ciężaru społeczeństwa na plecach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i przyszedł mecz z silniejszym rywalem i już myślałem po pierwszym secie, że będzie super, ale okazało się jednak, że dziewczyny nie poradziły sobie z siłą i dynamiką Dominikanek. Najważniejsze, że nikt z tego meczu nie robił tragedii, a Dominikana jawi się póki co jako najlepszy zespół tej grupy, więc można na spokojnie dziś sobie odpocząć i jutro wyjść z czystą głową przeciwko Turczynkom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety moje obawy sprzed turnieju się potwierdzają i spotkania z silniejszymi rywalkami pokazują, że jeszcze za wcześnie, aby myśleć o sukcesach i ćwierćfinale Mistrzostw Świata.

 

Po kolei nasze słabości obnażyły Dominikana (nie byliśmy w stanie przeciwstawić się siłowej grze przeciwnika i warunkom fizycznym siatkarek z pięknego zakątka świata), Turcja (choć gdyby nie nieudany challenge w końcówce tie-breaka, to kto wie...) i wczoraj Serbia (znów niewykorzystana piłka w górze przy grze na przewagi w pierwszym secie - zabrakło zimnej krwi), i pewnie nie będzie również łatwo dziś z USA, z którymi nie wygraliśmy od 12 lat.

 

Mimo wszystko jednak grę naszych siatkarek ogląda się dobrze, widać już rękę trenera Lavariniego i z optymizmem czekam zarówno na ostatnie mecze grupowe, jak i na kolejne występy zespołu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, co się dziś wydarzyło w starciu z Amerykankami, na pewno przejdzie do historii - dziewczyny dostały nagrodę za sumienną pracę i cierpliwość, i, co najważniejsze, teraz mają już wszystko w swoich rękach. Jeśli wygrają z Kanadą i Niemkami, a więc drużynami, które absolutnie są w naszym zasięgu, to wystąpią w ćwierćfinale, o czym mówiło się bardzo cicho jako celu maksimum do zrealizowania.

 

I mimo że nadal będę obserwował rozgrywki z umiarkowanym optymizmem (oby tylko nie zaprzepaścić ciężko wypracowanej dziś zaliczki w jednym z dwóch pozostałych spotkań), to sercem jestem za naszym zespołem i jeśli wyjdziemy z grupy, to wtedy już "sky is the limit" ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...